Dodaj do ulubionych

Apel do posłów w sprawie ludobójstwa OUN-UPA

29.06.08, 14:29
Apel Jarosław Kalinowskiego i Jana Niewińskiego do posłów w sprawie
ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA

Szanowni Parlamentarzyści RP,
11 lipca będziemy obchodzić 65 rocznicę apogeum zbrodni ludobójstwa
dokonanej przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów OUN i tak
zwaną Ukraińską Powstańczą Armię UPA na ludności polskiej Kresów
Wschodnich Rzeczypospolitej Polskiej. Ofiarami tej potwornej zbrodni
padli nie tylko Polacy, ale także Żydzi, Ukraińcy, Rosjanie, Czesi,
Ormianie i Romowie. Według wiarygodnych obliczeń historyków, ofiarą
OUN-UPA padło w latach 1939-47 przeszło 200 tys. obywateli polskich,
w tym setki duchownych różnych wyznań.
Od wielu lat środowiska kresowe dopominają się o godne uczczenie
pamięci tych ofiar oraz jednoznaczne wskazanie i potępienie
sprawców. Pomimo naszych wysiłków, wciąż natrafiamy na mur niechęci
i niezrozumienia. Podczas gdy ofiary zbrodni niemieckich i
sowieckich są często słusznie przypominane i upamiętnianie – w
sprawie straszliwej masakry ludności polskiej na Wołyniu i w
Małopolsce Wschodniej panuje milczenie. Jako żyjący jeszcze
świadkowie okrutnego ludobójstwa nie możemy tego ani zrozumieć, ani
tym bardziej z tym się pogodzić.
W swoim działaniu kierujemy się troską o prawdę historyczną i
moralnym nakazem, jakim jest obowiązek upamiętnienia niewinnych
ofiar, bestialsko mordowanych bez względu na wiek i płeć. Było to
trzecie ludobójstwo na Polakach w czasie II Wojny Światowej. Swoim
bestialstwem przewyższało nawet ludobójstwa niemieckie i sowieckie.
Tysiące Polaków ocalało tylko dzięki pomocy Ukraińców, którzy nie
godzili się na to, by ich narodowe racje były realizowane poprzez
mordowanie wszystkich przedstawicieli innych narodowości.
Chcemy oddać hołd także tym, którzy ginęli razem z nami z rąk
zbrodniczych formacji OUN-UPA.
Utożsamiamy się ze słowami wypowiedzianymi przez Premiera Rządu RP
Donalda Tuska w obozie Sutthof „Tylko prawda może być fundamentem
prawdziwej przyjaźni we współczesnej Europie”. Uroczystości
upamiętniające patriotyczne i religijne organizujemy pod hasłem:

POLSKA – UKRAINA: PRZYJAŹŃ I PARTNERSTWO OUN-UPA: HAŃBA I POTĘPIENIE

Szanowni Posłowie, do laski marszałkowskiej wpłynął projekt uchwały
Sejmu w tej sprawie złożony przez Klub Poselski Polskiego
Stronnictwa Ludowego. Apelujemy do Pań i Panów Posłów o jego
poparcie – czekają na to miliony kresowian i ich rodziny, czekają
Polacy w kraju i za granicą.

Warszawa, 10 czerwca 2008 roku

Z wyrazami należnego szacunku,

Jarosław Kalinowski, wicemarszałek Sejmu RP, przewodniczący
Ogólnopolskiego Komitetu Obchodów 65. Rocznicy Ludobójstwa
Jan Niewiński, Prezes Komitetu Budowy Pomnika ofiar OUN-UPA
www.myslpolska.org/?article=976
Obserwuj wątek
    • bastion44 Re: Apel do posłów w sprawie ludobójstwa OUN-UPA 01.07.08, 18:59
      Z całą stanowczością popieram ten apel skierowany do naszych
      posłów.Nigdy w XX wieku nie było takiego ludobójstwa.Przecież
      głównym celem OUN-UPA byłoludobójstwo ludności polskiej
      do "korzeni"."Od dziecka w kołysce,do starca nad grobem"."Ukraina
      musi być czysta jak szklanka źródlanej wody".To są słowa naczelnego
      dowódcy UPA R.Szuchewycz{"Taras Czuprynka"}.On to właśnie kazał
      Polaków w pień wycinać!!!.Ciekawe czy posłowie znają te słowa.
      • mat120 Re: Apel do posłów w sprawie ludobójstwa OUN-UPA 01.07.08, 21:34
        bastion44 napisał:

        Ciekawe czy posłowie znają te słowa

        Wiedza posłów jest zapewne odbiciem wiedzy społeczeństwa. A zatem
        większośc z nich wie niewiele lub prawie nic o tragedii kresowych
        Polaków. Korzystają z tego takie fiuty jak ten PUK-nięty klecha
        z Rzeszowa, któremu gęba od różnych kłamstw się nie zamyka.
        Oprócz rozproszonych kresowian, pamięc o wyczynach
        ukraińskich "wyzwolicieli" zachowała ludnośc Podkarpacia, która
        dobrze pamięta czym był upowski topór. Stąd też tam największa
        podejrzliwośc i niechęc wręcz wobec potomków Kaina, co ci ostatni
        tłumaczą sobie przewrotnie "antyukraińskością".smile
        • kre-pak Re: Apel do posłów w sprawie ludobójstwa OUN-UPA 01.07.08, 21:50
          Ukraińcy są potomkami Kaina, a czyimi potomkami są Polacy ?
          • mat120 Re: Apel do posłów w sprawie ludobójstwa OUN-UPA 01.07.08, 23:27
            A Ty jak uważasz?
    • bastion44 Re: Apel do posłów w sprawie ludobójstwa OUN-UPA 02.07.08, 19:36
      Zgodnie z podjętą decyzją Naczelnego Prowodu OUN i Komendy Głównej
      UPA,11 lipca 1943r.{św.Piotra i Pawła wgł.kalendarza
      wschodniego},oddziały UPA uderzyły jednocześnie na 86 miejscowości w
      pow.Horochów i Włodzimierzec,oraz 3 w pow.kowelskim.W dniu 12 lipca
      1943r.,zagładzie uległa ludność polska w 50 miejscowościach.W
      kolejnych dniach ataki były powtarzane.Tylko w lipcu
      1943r.,zagładzie uległo 520 miejscowości,a ludność polska została
      wymordowana w okrutny sposób.Tylko w miesiącu lipcu 1943r.oddziały
      UPA zamordowały ponad 12000 osób.A tylko w dniach 29-30 sierpnia
      1943r.kureń UPA"Rudego"{J.Stelmaszczuk},wymordował na Wołyniu 15000
      Polaków.Pod względem ilości wymordowanych w czasie II wojny{i kilka
      lat po jej zakończeniu},obywateli polskich,Ukraińcy zajmują drugie
      miejsce po Niemcach,przed Rosjanami.Natomiast pierwsze pod względem
      okrucieństw stosowanych podczas mordów.Nie przypadkowo ONZ
      ustanowiło dzień 11 lipca Dniem Ludzkości,upamoętniając tym samym
      ofiary ludobójstwa na Wołyniu,dokonane przez bandy UPA 11 lipca
      1943r.Nawet zbrodnie ludobójstwa można przebaczyć,ale zapomnieć o
      nich nie wolno nigdy!!!.Smutne jest toże sprawcy tych zbrodni nie
      zostali dotychczas ukarani.Zbrodnia nie ukarana,lub
      przemilczana,kusi żeby ją powtórzyć.Pojednanie to duże słowo,które
      jest nadużywane.Dzieli nas "morze krwi".Najlepsze jest działanie
      obustronne,a nie tylko po stronie polskiej.Dobre rozliczenia czynią
      ludzi przyjaciółmi.Przywódcy państwowi,parlamentarzyścii
      obywatele,powinni się zastanowić,czy w duszach Ukraińców nastąpiła
      przemiana.Czy młode pokoleniejest lepsze niż ich dziadkowie i
      ojcowie.
    • liberum_veto Bronisław Komorowski przeciwko Kresowianom 10.07.08, 06:00
      Prominentny polityk PO, ulubiący manifestować swoją wyższość, jest
      zdeklarowanym przeciwnikiem uznania ludobójstwa dokonanego przez UPA
      na Polakach na Kresach. Poniżej wpis z blogu Bogusława Kowalskiego.
      Pojednanie w oparciu o prawdę
      W poczcie poselskiej otrzymałem apel podpisany przez Jarosława
      Kalinowskiego, wicemarszałka Sejmu RP i Jana Niewińskiego,
      przewodniczącego Komitetu Budowy Pomnika Ofiar OUN-UPA. Zwracają się
      oni do wszystkich posłów o poparcie uchwały Sejmu w związku z 65.
      rocznicą ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na
      ludności polskiej na Wołyniu. Całość apelu była publikowana w wersji
      internetowej “Myśli Polskiej” i jest tam dostępna.
      Na skutek sprzeciwu większości członków prezydium Sejmu, w tym
      przede wszystkim marszałka Bronisława Komorowskiego, uchwała
      prawdopodobnie nie zostanie przyjęta. Uważam jednak, że unikanie
      jednoznacznego postawienia przez nasze władze sprawy zbrodni
      ludobójstwa na Kresach Wschodnich II RP, to duży błąd polskiej
      polityki.
      Polska w imię przyszłości powinna konsekwentnie poszukiwać
      pojednania z Niemcami, Rosją i Ukrainą. Z tymi trzema narodami mamy
      bowiem najgłębsze rany związane z historią. W czasie II wojny
      światowej zbrodnie ludobójstwa na Polakach zostały popełnione przez
      niemieckich hitlerowców, rosyjskich stalinowców i ukraińskich
      nacjonalistów.
      O ile jednak z Niemcami i Rosjanami rozmawiamy o historii w sposób
      otwarty, to w stosunku do Ukraińców unikamy tego tematu. Uważamy, że
      kwestia niepodległości naszego wschodniego sąsiada ciągle wymaga
      licznych zabiegów, które są ważniejsze od innych spraw. Jak będzie
      już zagwarantowana ukraińska suwerenność, to wtedy wrócimy do
      dyskusji o historii. Taką postawę reprezentują nasze czynniki
      oficjalne od prawie 15-stu lat. Był krótki czas za kadencji
      Aleksandra Kwaśniewskiego, kiedy to próbował on wspólnie z Leonidem
      Kuczmą dokonać politycznego pojednania przy grobach ofiar wołyńskich
      rzezi. Ale, wymuszone na stronie ukraińskiej, nie przyniosło
      spodziewanego efektu. Natomiast po dojściu do
      władzy “pomarańczowych” nawet te skromne próby porzucono.
      Czas jednak w tym wypadku nie goi ran, a wprost przeciwnie,
      doprowadza do ich zaognienia. Ekipa prezydenta Wiktora Juszczenki
      próbuje budować etos niepodległej Ukrainy na legendzie “bojowników z
      UPA”. A my milcząco to akceptujemy nie mówiąc głośno całej prawdy.
      Nasze stosunki buduje się więc na pewnego rodzaju “historycznym
      fałszu” przez co cierpi ich autentyczność. Coś co nie jest oparte o
      prawdę nie może być szczere, wiarygodne i przez to trwałe. Ta
      rozbieżność między historią i polityką nabrzmiewa i kiedyś
      wybuchnie. Być może nawet doprowadzając do bardzo poważnego kryzysu
      w kontaktach politycznych.
      Stosując podwójną miarę w artykułowaniu problemów historycznych
      wobec Niemców i Rosjan z jednej strony, a Ukraińców z drugiej,
      powodujemy, że cała nasza polityka jest niewiarygodna i przez to
      niepoważna, a w konsekwencji nieskuteczna.
      Historia w stosunkach między narodami odgrywa istotną rolę.
      Szczególnie jeśli ma ona tak skrajny i bolesny wymiar jak zbrodnia
      ludobójstwa. Ale od historii ważniejsza jest przyszłość. Aby cienie
      z przeszłości nie przeszkadzały w jej pozytywnym rozwoju trzeba o
      nich otwarcie mówić. Jeśli chcemy autentycznego pojednania, na
      którym moglibyśmy zbudować pozytywną przyszłość, musimy oprzeć je na
      prawdzie. Opisać to, co się zdarzyło, dokonać oceny, określić
      odpowiedzialność, przynajmniej moralną i potępić sprawców wraz z
      koncepcjami, którymi się kierowali. Następne pokolenia muszą mieć
      przynajmniej zapewnienia, że to co się stało już się nie powtórzy.
      Cienie z historii coraz bardziej ciążą na rozwoju dobrych stosunków
      polsko-ukraińskich. Ci, którzy rzeczywiście chcą (a nie tylko mówią,
      że chcą) współpracy i przyjaźni między naszymi narodami, muszą
      zmierzyć się z tym problemem. Nawet jeśli to budzi niechęć i opór.
      Dlatego popieram ten apel i z taką myślą przewodnią wezmę udział w
      obchodach 65. rocznicy rzezi na Wołyniu.
      Bogusław Kowalski
      7 lipca 2008 r., Teresin
      www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=956
    • liberum_veto Kalinowski: To wstyd dla naszego parlamentu 10.07.08, 17:36
      - PO, PiS i Lewica boją się przeciwstawić ideologii faszystowskiej -
      grzmi w rozmowie z Politbiurem Jarosław Kalinowski z PSL. Chodzi o
      uczczenie pamięci ofiar zbrodni na Wołyniu, gdzie 65 lat temu z rąk
      ukraińskich nacjonalistów zginęło, według różnych źródeł, od 60 do
      120 tysięcy Polaków. PSL chciał upamiętnić tragedię specjalną
      uchwałą, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zdecydował, że pamięć
      pomordowanych parlament uczci minutą ciszy.
      - To jest ucieczka od prawdy historycznej i przyłączenie się do
      tych, którzy próbują zrównać ofiary z katami. To wstyd dla naszego
      parlamentu - ocenia Kalinowski.
      Zdaniem wicemarszałka Sejmu, to tym bardziej szkodliwe, że w świetle
      ostatnich badań CBOS, aż 60 proc. Polaków nie wie o zbrodni na
      Wołyniu.
      - Ponad połowa Polaków nie wie, kto kogo tam mordował. Niestety,
      dzisiaj większość w parlamencie: Platforma, ale milcząco także PiS i
      Lewica, przyłącza się do tych, którzy chcą zatrzeć pamięć o
      okrutnych zbrodniach dokonanych na narodzie polskim - komentuje
      Kalinowski.
      Polityk PSL zapewnia, że jego środowisko polityczne nigdy nie winiło
      narodu ukraińskiego za tę zbrodnię i to także miało znaleźć wyraz w
      zgłoszonej przez ludowców uchwale.
      - W uchwale chcieliśmy szczególny hołd i szacunek oddać tym
      Ukraińcom, którzy z narażeniem życia ratowali Polaków - deklaruje.
      Kalinowski krytykuje również prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w
      zeszłym miesiącu wycofał się z patronatu nad konferencją naukowa z
      okazji rocznicy ludobójstwa OUN-UPA na Wołyniu. - Dla mnie to wstyd
      i skandal i opowiedzenie się po stronie tych, którzy fałszują
      historię - uważa wicemarszałek.
      Jarosław Kalinowski zapowiada, że PSL nie zrezygnuje z uchwały
      upamiętniającej ofiary zbrodni na Wołyniu. - Jej projekt jest w
      lasce marszałkowskiej i Bronisław Komorowski ma tylko pół roku, żeby
      ją zatrzymywać.
      - Historia to nie pole do kompromisów, historia to fakty. A fakty są
      jednoznaczne: 120 tysięcy Polakow zostało wymordowanych, tylko
      dlatego, że byli Polakami. Jeżeli PO, PiS i Lewica ze względu na
      niezrozumiałą dla mnie poprawność polityczną boją się przeciwstawić
      ideologii faszystowskiej, rozwijającej się tam w tej chwili, to ręce
      opadają - podsumowuje Kalinowski.
      politbiuro.pl/politbiuro/1,90039,5442699,PSL__PO__PIS_i_Lewica_nie_przeciwstawiaja_sie_ideologii.html
      • mat120 Czyje obowiązki ma Komorowski i s-ka? 10.07.08, 20:47
        liberum_veto napisał:
        ....marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zdecydował, że pamięć
        pomordowanych parlament uczci minutą ciszy.
        - To jest ucieczka od prawdy historycznej i przyłączenie się do
        tych, którzy próbują zrównać ofiary z katami. To wstyd dla naszego
        parlamentu - ocenia Kalinowski.

        Polska przedwojenna prowadziła mało konsekwentną i przez to mało
        skuteczną politykę wobec ukraińskich nacjonalistów. Wszelkimi siłami
        dążyła do znalezienia jakiegoś modus vivendi mimo, że jej władze
        powinny zdawac sobie sprawę, na podstawie międzywojennych
        doświadczeń, że oni żadnego porozumienia nie chcą. Mimo, że polskie
        władze musiały znac ich cele i zamierzenia a takze sposoby ich
        wprowadzenia w życie. To dzięki takiej polityce, jedni
        z bajwiększych kryminalistów i bandytów w historii Ukrainy, uniknęli
        stryczka i zgotowali polskiej, przeważnie wiejskiej ludności krwawą
        hunowską rzeź. Wielu z dzisiejszych polskich polityków, nie bacząc
        na nauki płynące z historii, postanowiło pójśc jeszcze dalej. Na
        złośc Rosji, radośnie tańcują razem z pobrobowcami ounowskich
        kryminalistów na grobach zarżniętych Lachów przydeptując wystające
        z ziemi piszczele. W przerwach zaś, w ramach przygotowań do Euro-
        2012, rozgrywają kontrolne mecze z różnymi czerwakami - zamiast
        piłek, kopiąc lackie, roztrzaskane 65 lat temu, czaszki. Ta
        krótkowzroczna "polityka" nie tylko przynosi hańbę jej autorum ale
        zemści się wcześniej czy później. Oby tym razem ucierpiała
        tylko "nasza" wierchuszka.
        Postawa Komorowskiego i jemu podobnych będzie miała poczesne miejsce
        w dziejach polskiej głupoty.
        Jestem Polakiem - więc mam obowiązki polskie - powiedział kiedyś
        Roman Dmowski - czyje obowiązki mają ci, którzy uwłaczają pamięci
        banderowskich ofiar?


        • liberum_veto wstyd i hańba polskich "elit" 12.07.08, 11:06
          Historia niczego nie nauczyła tzw. polskich "elit" politycznych. Jak
          w znanym powiedzeniu: "Nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed
          szkodą, i po szkodzie głupi"...
          www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=959
          Ks. Isakowicz-Zaleski podziękował Jarosławowi Kalinowskiemu za
          zaangażowanie w proces przywracania prawdy o zbrodni wołyńskiej i za
          starania na rzecz opracowania uchwały potępiającej działania UPA,
          mimo niesprzyjających ku temu warunków politycznych. Przypomniał
          także, że w 2005 r. Sejm przyjął ustawę potępiającą zbrodnię
          dokonaną przez Turków na narodzie ormiańskim. Polska jest jednym z
          nielicznych krajów w Europie, w którym taką ustawę uchwalono.
          Podobna ustawa powinna upamiętnić ofiary rzezi wołyńskiej.

          -------
          Od siebie dodam, że polski Sejm potępił także ofiary Wielkiego Głodu
          na Ukrainie, uznając to za zbrodnię ludobójstwa. Polski Sejm bardzo
          współczuje ofiarom ormiańskim, ukraińskim, żydowskim... Prezydent
          Kaczyński potępił też surowo operację Wisła... I tylko polskie
          ofiary ludobójstwa OUN-UPA ma w głęboim poważaniu... Nawet nie
          ruszył dupą z pałacu na skwer Wołyński na apel, któremu "patronował".
          • mat120 Polityczne kure..two 12.07.08, 15:44
            Uprawianie przez najwyższych państwowych urzędników jawnego,
            politycznego ku..wstwa wobec oczywistego, masowego ludobójstwa na
            polskich obywatelach, powinno dac nam sporo do myślenia. Nie bez
            powodu zadałem pytanie czyje interesy ma Komorowski a i L.Kaczyński.
            Nie wiadomo bowiem czego jeszcze zażądają ideowi spadkobiercy
            barbarzyńców. Może kolejnej ofiary lackiej krwi za to np., że
            ich "prześladujemy" na forum?smile A może Zakerzonia? Elyty zgodzą się
            na wszystko.
            Wygląda na to, że obydwaj rzeczeni panowie są, wedle słów prezesa
            J. Kaczyńskiego wspólnikami zbrodni.sad Historia ich oceni - raczaj
            wcześniej niż później.
    • liberum_veto Ten Sejm się stacza 17.07.08, 17:26
      Politycy odwrócili się do wyborców plecami! Wybitny polski duchowny
      ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski (52 l.) nie ma co do tego żadnych
      wątpliwości. Upadek dobrych obyczajów, brak dbałości o interes
      państwa, partyjniactwo... Do tego niskie kompetencje i kłótliwość.
      To grzechy główne polskiego Sejmu.
      - Wszystko to świadczy o ogromnej słabości Sejmu i upadku polskiego
      parlamentaryzmu - mówi bez owijania w bawełnę ks. Tadeusz Isakowicz-
      Zaleski. - Duża część posłów od razu po wejściu do Sejmu zapomina o
      wyborcach. Zamiast dbać o interes państwa, skupiają się na
      wzmacnianiu za wszelką cenę własnego ugrupowania i załatwianiu
      interesów prywatnych - dzieli się swoimi spostrzeżeniami. Zdaniem
      duchownego, nasz parlament znajduje się na równi pochyłej i stacza
      się coraz bardziej.
      Według duchownego dużą wadą i źródłem słabości polskiego Sejmu jest
      system wyboru posłów, w którym głos oddaje się na dane ugrupowanie
      lub lidera partyjnego, a nie na konkretną osobę. - Gdybyśmy w
      wyborach głosowali na osoby, w poselskich ławach zasiadałoby więcej
      kompetentnych polityków - uważa ks. Zaleski. - Posłowie, którzy są
      przyłapani na korupcji, złodziejstwie czy choćby obrażaniu innych,
      nie mogą się chować za immunitetem. Immunitet powinien chronić
      poselską niezależność i wolność słowa. A teraz posłowie chowają się
      za nim jak zwykli przestępcy - ocenia. - Obecne zachowania posłów
      wskazują na to, że wahadło obyczajów parlamentarnych niebezpiecznie
      się wychyla w stronę moralności Sejmu XVIII-wiecznego (wszechobecne
      kłótnie i zrywanie obrad przez liberum veto). Zgodnie z
      zasadą "możemy robić co chcemy". Kłótnie, awantury, lenistwo,
      rozpasanie obyczajowe. A interes państwa ucieka - ocenia surowo
      ksiądz.
      www.se.pl/wydarzenia/kraj/ten-sejm-sie-stacza_60836.html
    • liberum_veto sieroty wołyńskie niepoprawne politycznie 25.07.08, 21:16
      Ocaleńcy niepoprawni politycznie
      Nie dość, że 65. rocznica rzezi wołyńskiej upłynęła pod znakiem
      eufemistycznych określeń dokonanego na Kresach ludobójstwa, to
      potomkowie pomordowanych, którzy sami cudem uniknęli śmierci, do
      dziś pozostawieni są bez jakiejkolwiek pomocy ze strony instytucji
      państwowych. Z tego tytułu nie przysługują im żadne świadczenia: ani
      medyczne, ani materialne. Posłowie mogliby do projektu ustawy o
      małoletnich ofiarach wojny włączyć sieroty wołyńskie. Pytanie tylko,
      czy zechcą. Nikt nie wie nawet, ile takich osób żyje.
      Jarosław Kalinowski (PSL), wicemarszałek Sejmu, deklaruje, że zajmie
      się problemem braku zainteresowania państwa tzw. sierotami
      wołyńskimi. Zaznacza też, że ludowcy chcą reaktywować na forum Sejmu
      inicjatywę uchwały upamiętniającej ludobójstwo dokonane przez
      nacjonalistów ukraińskich w latach 40. XX w. na Kresach Wschodnich i
      w Małopolsce. - Jestem za tym, żeby zająć się tą sprawą - zapewnia
      Kalinowski. - W Sejmie jest projekt ustawy o małoletnich ofiarach
      wojny i pewnie objąłby on również te osoby. Spróbuję pomyśleć, w
      jakim trybie można by tą sprawą pokierować - dodaje. Wicemarszałek
      przypomina jednocześnie sprawę niedoszłej uchwały sejmowej o
      ludobójstwie na Wołyniu. - Sprawa uchwały nie została zakończona, bo
      ja ani mój klub z tego nie rezygnujemy - dodaje wicemarszałek,
      przekonany, że uchwałę zablokował marszałek Bronisław Komorowski,
      przy milczącej akceptacji wicemarszałków Krzysztofa Putry i Jerzego
      Szmajdzińskiego.
      Nad losem osób ocalałych z rzezi wołyńskiej nie pochylił się do tej
      pory żaden rząd.
      - Zaraz po wojnie powstawały domy dziecka Polskiego Komitetu Pomocy
      Społecznej. Czyli państwo po wojnie "zadbało" o nas, dając nam tylko
      bardzo ubogi wikt i opierunek oraz wysyłając do szkoły. I na tym się
      to zakończyło - wspomina Janina Kalinowska, prezes Stowarzyszenia
      Upamiętnienia Polaków Pomordowanych na Wołyniu, jedna z ocalałych.
      Pani Kalinowska występowała jako prezes Stowarzyszenia do prezydenta
      Lecha Kaczyńskiego z prośbą o przyznanie pewnego dodatku do marnych
      emerytur. - Mam pismo i odpowiedź odmowną z Kancelarii Prezydenta "z
      uwagi na brak funduszy". Powiedziano mi, że na podobne odszkodowania
      czekają dzieci wysiedlanych w akcji "Wisła" - informuje. Dla pani
      Kalinowskiej to nietrafne porównanie. - Bardzo mnie to zdenerwowało.
      Przecież te dzieci zostały wysiedlone razem z rodzicami, a w
      przypadku tych, które przeżyły ludobójstwo ukraińskich
      nacjonalistów, były to kilkuletnie sieroty pozostawione same sobie
      bez rodziny, ojca i matki - ocenia prezes.
      www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20080725&id=po01.txt
    • liberum_veto Wielki Głód tak, Wołyń nie? 26.07.08, 08:16
      Poseł Zbigniew Girzyński, odnosząc się do rozmowy marszałków w
      sprawie uchwały upamiętniającej 65. rocznicę ludobójstwa na Wołyniu,
      odpowiada, że nie był uczestnikiem posiedzenia Prezydium Sejmu. -
      Natomiast wszelkie sprawy związane z porządkiem obrad są podejmowane
      jednoosobowo, przez marszałka Bronisława Komorowskiego w tym
      przypadku. Zawsze twierdziłem, że jest to fatalny marszałek,
      głosowałem przeciwko jego powołaniu, a to właśnie marszałek
      Kalinowski i PSL był za tym, by mianować go na to stanowisko. W
      związku z tym PSL powinno mieć w tej materii pretensje do siebie.
      Bardzo ubolewam nad tym, że projekt tej uchwały nie trafił pod
      obrady Sejmu - uważa Girzyński.
      Podobnie ocenia sytuację w Prezydium Sejmu Paweł Kowal (PiS). -
      Marszałek Kalinowski walczy chyba o punkty w "Naszym Dzienniku".
      Wiem od samego marszałka Putry, że zdecydowanie popierał i popiera
      uchwałę. Widzę to w ten sposób, że ktoś chce tę sprawę zawłaszczyć
      dla siebie, a przecież nie jest ona tylko PSL ani nikogo innego,
      gdyż jest narodowa i powinna być załatwiona - a my bynajmniej nie
      jesteśmy przeciwko - zapewnia Kowal. Poseł jest zaskoczony faktem,
      iż posłowie nie przyjęli uchwały upamiętniającej ludobójstwo na
      Wołyniu. - Wprawdzie nie brałem udziału w jej przygotowaniu ani nie
      byłem wprowadzony w dyskusje, które się wokół niej odbywały, jestem
      jednak przekonany, że uchwała zostanie przyjęta przez komisję
      kultury i cały Sejm - zapewnia.
      Wczoraj w Senacie okazało się jednak, że polskich parlamentarzystów
      stać na jednomyślną zgodę na upamiętnienie zbrodni, ale popełnionych
      na ludności ukraińskiej. W parlamencie odbyło się uroczyste
      przekazanie Świecy Pamięci do Polski w ramach ogólnoświatowej
      akcji "Niegasnąca świeczka - Ukraina pamięta. Świat uznaje!",
      zainicjowanej w 75. rocznicę Wielkiego Głodu wywołanego przez władze
      Związku Sowieckiego w latach trzydziestych XX wieku. W 2006 r.
      stosowne uchwały upamiętniające te wydarzenia przyjęły obie polskie
      izby parlamentu: Sejm i Senat. Czy doczekamy się podobnego
      zaangażowania polskich parlamentarzystów w odniesieniu do
      upamiętnienia ludobójstwa na Kresach Wschodnich i w Małopolsce?
      www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20080726&id=po11.txt
    • liberum_veto W wersji Platformy bez "ludobójstwa" 02.08.08, 09:28
      Nawet jeśli parlament zdoła przyjąć uchwałę upamiętniającą rzeź
      wołyńską, może w niej zabraknąć słowa "ludobójstwo"
      www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20080728&id=po42.txt
      Posłowie Platformy Obywatelskiej usiłują zatrzeć złe wrażenie, jakie
      wywołało storpedowanie przez marszałka Sejmu Bronisława
      Komorowskiego prac nad uchwałą upamiętniającą 65. rocznicę
      ludobójstwa na Wołyniu, dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich.
      Nie chcą wprawdzie komentować sprzeciwu marszałka, przyznają jednak
      wprost, że zadziałały względy polityczne, obawa przed rozdrażnieniem
      Ukrainy. Deklarują, iż do sprawy uchwały wrócą po parlamentarnych
      wakacjach, we wrześniu. Nawet jeśli taki dokument zostanie przyjęty,
      może w nim zabraknąć słowa "ludobójstwo".
      Urszula Augustyn z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu na
      nasze pytanie, czy jest przeciwna przyjęciu przez Sejm uchwały
      upamiętniającej 65. rocznicę ludobójstwa Polaków na Wołyniu, uznaje,
      że najpierw powinna ją przeczytać. - A skoro nie ma uchwały, to nic
      o niej nie wiem, więc nic na ten temat nie mogę powiedzieć - ucina.
      Kolejni posłowie Platformy z komisji kultury, do której już dawno
      wpłynąłby projekt rzeczonej uchwały, gdyby nie sprzeciw marszałka
      Komorowskiego, zarzekają się, że nie są jej przeciwni. - Nie
      jesteśmy przeciwni upamiętnieniu ludobójstwa na Wołyniu - pan
      marszałek Komorowski już je upamiętnił. Natomiast jak to zwykle bywa
      z takimi uchwałami, są one bardzo trudne, liczy się tutaj każde
      słowo i przecinek.
      • mat120 Re: W wersji Platformy bez "ludobójstwa" 02.08.08, 14:37
        Jeśli Sejm znowu posłuży sie jakmimś półśrodkiem będzie to
        oznaczało, że sprawa pozostanie nadal otwarta jak jątrząca się
        i stale powiększająca rana. Środowiska kresowe nie odpuszczą, nawet
        jeśli będzie to oznaczało szerokie wyście z tą sprawą na arenę
        międzynarodową. Polskie władze już się ośmieszyły w oczach polskiej,
        światłej opinii publicznej. Czy zechcą dac się ośmieszyc swoim
        błazeństwem na forum międzynarodowym?
        • liberum_veto popis "poprawności politycznej" i służalstwa 03.08.08, 07:34
          Boją się słowa ludobójstwo
          W 19-tym roku ponownego odzyskania niepodległości posłowie PO (ale
          także niestety i PiS) nadal boją się prawdy historycznej o Kresach
          Wschodnich. Tak jak byśmy znów byli w PRL, a nami nadal rządził
          Władysław Gomułka i Mieczysław Moczar. Spór o uchwałę w sprawie
          potępienia ludobójstwa dokonanego na Polakach, Żydach i
          przedstawicielach innej narodowości przypomina spór o prawdę o
          Katyniu czy Powstaniu Warszawskim.
          Polskie elity mają wbite do głowy, że postawa na kolanach jest
          najlepszą postawą w rozmowach z innymi państwami. Najbardziej widać
          to w relacjach z USA, w ramach których politycy, tak z prawej i
          lewej strony, zachowują się tak jak swego czasu komuniści z PZPR
          wobec ZSRR. Efekt jest taki, że Amerykanie nas kompletnie nie
          szanują i traktują nas jak stowarzyszone z nimi Portoryko, które bez
          żadnych negocjacji zawsze uczyni tak jak tego chce Waszyngton. Nie
          zostaliśmy siedemnastą republiką radziecką, ale mamy dużą szansę
          zostać piędziesiątym którymś tam stanem amerykańskim.
          Powracając do spraw ludobójstwa, to relacje z Ukrainą są też na
          kolanach, jakby niedługo miało dojść do ponownej unii personalnej,
          tym razem z oligarchami ukraińskimi w roli głównej. Co jakiś były
          komunista, ubrany w szatki nacjonalisty, wymyśli w Kijowie, to nad
          Wisłą, jest święte. Obawiam się więc, że uchwała sejmowa o Kresach,
          przygotowywana na wrzesień, będzie popisem "poprawności politycznej"
          i służalstwa wobec liderów zakłamanej tzw. pomarańczowej rewolucji.
          ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, 2008-07-28
          www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=1014
    • liberum_veto Uchwała sejmowa już jest, choć bez ludobójstwa 17.07.09, 06:06
      zamiast "już" należy raczej użyć określenia "nareszcie"
      http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=1960
      Uchwała sejmowa już jest, choć bez ludobójstwa 2009-07-15
      Sejm RP pod wpływem presji Kresowian wreszcie zdobył się na odwagę i
      dzisiaj, czyli w środę 15 lipca o g. 9.10, uchwalił ustawę jak to
      określono "o tragicznym losie Polaków na Kresach Wschodnich". Trzeba
      było aż tylu lat i tylu dramatycznych protestów, aby ta uchwała w
      końcu przeszła! W zeszłym roku z winy Bronisława Komorowskiego
      trafiła ona do szuflady.
      W uchwale niestety nie ma właściwego określenia, czyli
      słowa "ludobójstwo", ale użyto słów, jak dobrze pamietam, "tzw.
      akcji antypolskich - masowych mordów o charakterze czystki etnicznej
      i znamionach ludobójczych". Ach, ta "poprawna politycznie" nowomowa
      Trzeciej RP. Poza tym, w uchwale jest błąd merytoryczny, bo
      ludobójstwo nie rozpoczęło się 11 lipca 1943 r., ale o wiele
      wcześniej. Wspomniany dzień, zwany Krwawą Niedzielą, trzeba określić
      jako apogeum, a nie początek.
      Dobrze, że w uchwale wymieniono po imieniu sprawców zbrodni.
      Szkoda, że parlamentarzyści nie powiedzili pełnej prawdy, ale na
      razie dobre i to. To bardzo duży sukces rodzin pomordowanych i ich
      przyjaciół, którzy w ostatnim czasie skonsolidowali swoje siły i
      poprzez protesty przebili się do mediów.
      Trzeba nadal iść tą drogą i domagać się pełnej prawdy oraz tego, aby
      na Kresach na wszystkich mogiłach pomordowanych Polaków i Ormian
      oraz obywateli innej narodowości wreszcie stanęły krzyże. Jest to
      podstawowy obowiązek władz Trzeciej RP.
      Nie ukrywam, że choć zostałem obrzucony błotem przez Stefana
      Niesiołowskiego i "Gazetę Wyborczą" oraz współczesnych nacjonalistów
      ukraińskich i pismaków z ukraińskojęzycznego "Naszego Słowa", to
      jednak w dniu dzisiejszym mam ogromną satysfakcję. Warto było.
      Wielkie słowa uznania dla tych, którzy wsparli protesty. W jedności
      siła!
      (ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski)
    • liberum_veto Sejm uczcił ofiary UPA [Rz] 18.07.09, 09:53
      Uchwała czcząca ofiary mordów na Polakach na Kresach Wschodnich
      zawiera błędy merytoryczne. Ale rodziny ofiar są
      usatysfakcjonowane. - To krok w dobrym kierunku powiedział "Rz" ks.
      Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
      Uchwała upamiętniająca Polaków - mieszkańców Wołynia i Polesia na
      przyjęcie przez Sejm czekała prawie rok. W 2008 roku propozycję
      uznania 11 lipca Dniem Pamięci o Polakach Pomordowanych na Kresach
      złożyło Polskie Stronnictwo Ludowe. Projekt nie doczekał się wówczas
      poddania pod sejmowe głosowanie.
      - Zablokował go marszałek Bronisław Komorowski - mówił "Rz" Jarosław
      Kalinowski (PSL), wówczas wicemarszałek Sejmu.
      Dzisiaj Sejm zdecydował się jednak oddać hołd ofiarom mordów UPA. W
      środę przez aklamację przyjęto uchwałę w sprawie "tragicznego losu
      Polaków na Kresach Wschodnich". W uchwale podkreślono, że tragedia
      Polaków na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej "winna być
      przywrócona pamięci historycznej współczesnych pokoleń".
      - Bardzo pozytywne jest to, że w uchwale wskazano imiennie sprawców
      okrutnych mordów na Polakach. Napisano w niej, że za zbrodnie
      odpowiadają ukraińskie bojówki OUN i UPA - mówi "Rz" ks. Tadeusz
      Isakowicz-Zaleski.
      Kapelan zaangażowany w upamiętnienie ofiar zbrodni na Kresach
      Wschodnich dodaje, że cieszy go również wskazanie, że ofiarami
      mordów UPA byli też obywatele polscy innych narodowości min. Żydzi i
      Ormianie. - O tym, że UPA mordowało również Ormian wcześniej nie
      mówiono publicznie - zaznacza ks. Isakowicz-Zaleski.
      W sejmowej uchwale napisano, że Sejm RP składa hołd pomordowanym
      rodakom i obywatelom polskim innych narodowości oraz członkom Armii
      Krajowej, Samoobrony Kresowej i Batalionów Chłopskich, którzy
      podjęli dramatyczną walkę w obronie polskiej ludności cywilnej i
      przywołuje bolesną pamięć o ukraińskich cywilnych ofiarach. Wyraził
      również podziękowanie Ukraińcom, którzy z narażeniem życia ukrywali
      Polaków przed bojówkami UPA.
      Rodziny Polaków pomordowanych na Kresach Wschodnich cieszy uchwała
      Sejmu. Ale wskazują też na poważne błędy merytoryczne jakie w niej
      wystąpiły. W przyjętej przez parlament odezwie mowa jest o tym, że
      mordy Polaków na Ukrainie rozpoczęły się 11 lipca 1943 roku. A to
      nieprawda. Napady bojówek OUN i UPA na polskie wsie na Wołyniu
      zaczęły się już pod koniec 1942 roku.
      - Akcja ta w latach 1942 - 1945 z nasileniem w lipcu 1943 r. na
      Wołyniu od początku miała znamiona akcji systemowej, w pełni
      przemyślanej, a następnie wykonanej zgodnie z planem. Pacyfikowano
      od wschodu do zachodu, wieś po wsi, a ludność łącznie z kobietami i
      dziećmi w koszmarny sposób mordowano - mówił "Rz" dr Jan Żaryn,
      historyk IPN. - Do dziś te opisy zbrodni budzą zgrozę: obcinanie
      kończyn, piersi i pośladków, rzucanie noworodkami o ściany,
      wkładanie zardzewiałych prętów w odbyt itd. Wreszcie podpalanie
      całych wiosek, by pozostali przy życiu nie mieli gdzie wracać.
      W sejmowej uchwale zbrodni UPA nie określono wprost "zbrodnią
      ludobójstwa", ale zaznaczono, że nosi ona takie znamiona.
      - Szkoda, że parlamentarzyści nie powiedzieli pełnej prawdy, ale na
      razie dobre i to. To bardzo duży sukces rodzin pomordowanych i ich
      przyjaciół, którzy w ostatnim czasie skonsolidowali swoje siły i
      poprzez protesty przebili się do mediów- mówi w rozmowie z "Rz" ks.
      Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
      www.rp.pl/artykul/153227,334458_Sejm_uczcil_ofiary_UPA.html
      PS. "Rzeczpospolita" wytyka błędy w uchwale, a sama też się niestety
      nie ustrzegła rażących błędów merytorycznych i językowych w tym
      artykule (poprawiłem, wstyd, panowie redaktorzy):
      1) nie 14, a 11 lipca 1943 roku jako apogeum ludobójstwa OUN-UPA,
      2) nie ustawa, a uchwała Sejmu,
      3) no i skrót ks. od "ksiądz" piszemy z kropką.
    • liberum_veto Uchwała Sejmu RP - tekst 24.07.09, 13:26
      Uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej
      z dnia 15 lipca 2009 roku
      w sprawie tragicznego losu Polaków na Kresach Wschodnich

      W lipcu 2009 roku mija kolejna – 66. rocznica rozpoczęcia przez
      Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię
      na Kresach II Rzeczypospolitej tzw. antypolskiej akcji – masowych
      mordów o charakterze czystki etnicznej i znamionach ludobójczych.
      Sejm Rzeczypospolitej Polskiej składa hołd pomordowanym Rodakom i
      obywatelom polskim innych narodowości oraz członkom Armii Krajowej,
      Samoobrony Kresowej i Batalionów Chłopskich, którzy podjęli
      dramatyczną walkę w obronie polskiej ludności cywilnej, i przywołuje
      bolesną pamięć o ukraińskich cywilnych ofiarach.

      Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża szczególne uznanie i
      wdzięczność tym Ukraińcom, którzy często z narażeniem własnego życia
      pomagali i ratowali swych polskich sąsiadów.

      Tragedia Polaków na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej winna być
      przywrócona pamięci historycznej współczesnych pokoleń. Jest to
      zadanie dla wszystkich władz publicznych w imię lepszej przyszłości
      i porozumienia narodów naszej części Europy, w tym szczególnie
      Polaków i Ukraińców.
      orka.sejm.gov.pl/opinie6.nsf/nazwa/2183_u/$file/2183_u.pdf
      • liberum_veto Spór o 70. rocznicę rzezi wołyńskiej w Sejmie 16.04.13, 20:47
        Klub PSL kilka dni temu ponownie zgłosił w Sejmie projekt uchwały w tej sprawie.

        Napisano w nim m.in.: "Sejm potępia ludobójstwo na ludności polskiej dokonane przez Ukraińską Powstańczą Armię i inne formacje ukraińskich nacjonalistów w latach 1939-1947, co zarówno w świetle prawa międzynarodowego, jak i polskiego nie podlega przedawnieniu".

        Zgodnie z projektem Sejm uznaje Organizację Ukraińskich Nacjonalistów, UPA, SS-Galizien oraz ukraińską policję w służbie niemieckiej za organizacje zbrodnicze.

        PSL postuluje ustanowienie 11 lipca "Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa Dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej".

        W projekcie zaznaczono, że zbrodnia nie obciąża narodu ukraińskiego.

        "Jeżeli krytykuję Breivika, to nie jestem przeciwko Norwegom" - powiedział Stefaniuk. Jak zaznaczył, uchwała nie dotyczy obecnego pokolenia Ukraińców i jest adresowana tylko do "osób i organizacji, które dopuściły się zbrodni".

        Jak dodał, projekt napisali przedstawiciele Honorowego Komitetu Obchodów Ludobójstwa na Ukrainie, a Stronnictwo tylko "nadało bieg".

        Projekt PSL poprze SP - powiedział rzecznik SP Patryk Jaki. Przypomniał, że w ubiegłym roku SP zgłaszała podobną inicjatywę. "W projekcie uchwały, co dla nas bardzo ważne, zaznaczono, jaki charakter miała UPA. Dla ludności kresowej to bardzo ważne, by stwierdzić, że białe jest białe, a czarne jest czarne, że ludobójstwo na Kresach miało miejsce" - podkreślił Jaki. Dodał, że uchwała stanowiłaby przeciwwagę dla "coraz częstszego gloryfikowania UPA na Ukrainie".

        Jaki wyraził nadzieję, że polscy politycy dojrzeli do tego, by tym razem "uznać oczywiste historyczne fakty" i uchwałę przyjąć.

        Z kolei klub PiS liczy, że Sejm zajmie się jego projektem złożonym w zeszłym roku. "Mamy projekt uchwały. Nie został odrzucony, jest cały czas aktualny. Czekamy na to, że Sejm się nim zajmie" - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

        W uchwałach PiS i SP z zeszłego roku jest mowa o ofiarach "zbrodni ludobójstwa popełnionych przez Ukraińską Powstańczą Armię". Jest w nich również mowa o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian.

        Inny projekt uchwały w tej sprawie złożył w ubiegłym roku klub SLD. Mówi on o "ludobójczej zbrodni dokonanej na ludności polskiej na Kresach II Rzeczypospolitej dokonanej przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię".
        www.polskatimes.pl/artykul/806684,spor-o-70-rocznice-rzezi-wolynskiej-w-sejmie-sprzeciwiam,1,id,t,sa.html
        • 99venus Re: Spór o 70. rocznicę rzezi wołyńskiej w Sejmie 17.04.13, 10:08
          jak długo hołota z PO będzie blokowała większość sejmową.niech mają odwagę zagłosować przeciw.
    • liberum_veto ukraińscy faszyści kontratakują 27.07.09, 19:09
      Od Juszczenki żądają oficjalnej reakcji na oświadczenia Sejmu RP
      Wołyńska obwodowa organizacja ogólnoukraińskiego związku "Swoboda"
      jest oburzona uchwałą Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z 15 lipca w
      sprawie "tragicznego losu Polaków na Kresach Wschodnich". Taką treść
      zawiera oświadczenie szefa wołyńskiego ośrodka OZ "Swoboda"
      Anatolija Witiwa do Prezydenta Ukrainy, przewodniczącego Rady
      Najwyższej Ukrainy i Konsula Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w
      Łucku - poinformowano ZAXID.NET w biurze prasowym wołyńskiego
      ośrodka OZ "Swoboda".
      Podajemy oświadczenie w całości:
      "Uważamy, że uchwała polskiego parlamentu prowokuje antyukraińską
      histerię i bezpośrednio obraża narodowe dostojeństwo Ukraińców,
      którzy od zawsze mieszkali na terenach Wołyniu. Termin "Kresy
      Wschodnie", użyty w dokumencie, świadczy o tym, że w Polsce
      dotychczas istnieją wrogie zamiary wobec etnicznego terytorium
      Ukrainy, w szczególności Wołyniu. Krok Sejmu pokazał, że takie
      działania uzyskują poparcie na poziomie państwowym sąsiedniego
      kraju.
      W uchwale okupacyjna istota Armii Krajowej i innych polskich
      formacji wojskowych została przykryta obłudnymi słowami o "obronie
      cywilnej ludności". Wołyń pamięta takich "obrońców", którzy masowo
      niszczyli Ukraińców w latach II wojny światowej, palili całe
      wołyńskie wsi.
      Polskie władze bezpodstawnie oskarżają OUN i UPA o "czystki
      etniczne", zapominając o systematycznym terrorze przeciw Ukraińcom
      ze strony Polski w ciągu kilku wieków. Oświadczamy, że OUN i UPA
      walczyły na ukraińskiej ziemi i nigdy nie sięgała po polskie
      etniczne terytoria w odróżnieniu od polskich bandyckich formacji
      zbrojnych.
      Dlatego Wołyńska obwodowa organizacja OZ "Swoboda" żąda:
      - od władz Rzeczypospolitej Polskiej - rezygnacji z kroków, które
      prowokują antyukraińską histerię i obrażają narodowe dostojeństwo
      Ukraińców;
      - od Prezydenta Ukrainy i Rady Najwyższej - udzielenia oficjalnej
      oceny dla uchwały Sejmu RP z 15 lipca 2009 roku.
      Ostrzegamy, że będziemy podejmować wszystkie możliwe kroki, zgodne z
      ustawodawstwem, żeby nie dopuścić bluźnierstwa przeciw pamięci
      tysięcy Wołynian ze strony przedstawicieli Polski".
      Przypomnimy, parlament Polski oskarżył OUN i UPA o czystki etniczne
      na Wołyniu.
      www.zaxid.net/newspl/2009/7/23/111558/
      ta sama informacja i oświadczenie "Swobody" w wersji oryginalnej
      zaxid.net/newsua/2009/7/22/173809/
    • liberum_veto Dlaczego rząd nie wykonuje Uchwały Sejmu? 27.07.10, 07:47
      2010-07-16
      Dlaczego rząd nie wykonuje Uchwały Sejmu ?
      W pierwszą rocznicę podjęcia przez Sejm Uchwały w sprawie
      upamiętnienia ofiar rzezi na Kresach kilkanaście organizacji
      społecznych wystosowało List Otwarty do Premiera RP.
      Konferencja w Rembertowie, odbyta w przeddzień 67. rocznicy "Krwawej
      niedzieli", podczas której tradycyjnie przypominamy dziesiątki
      tysięcy niewinnych ofiar rzezi dokonywanych przez OUN-UPA na Wołyniu
      i w Małopolsce Wschodniej, stała się okazją do spotkania
      przedstawicieli kilkunastu organizacji kresowych i patriotycznych,
      którym na sercu leży pamięć i prawda o tym ludobójstwie.
      Uczestnicy sesji zredagowali i podpisali List Otwarty do Premiera RP.
      Kanwą Listu stała się nie tylko kolejna rocznica "rzezi wołyńskiej",
      ale też podjęta rok temu przez polski Sejm Uchwała "w sprawie
      tragicznego losu Polaków na Kresach wschodnich".
      Zgromadzeni w Rembertowie przedstawiciele organizacji społecznych
      zarzucają polskiemu rządowi bezczynność wobec tej Uchwały i
      niewykonywanie jej wytycznych. Żądają, aby ubiegłoroczne wezwanie
      Sejmu zostało nareszcie zrealizowane.
      Oto pełna treść wystąpienia.

      List otwarty organizacji społecznych w sprawie ludobójstwa na
      Polakach przez OUN–UPA na Kresach Południowo-Wschodnich spisany w 67
      rocznicę tych wydarzeń

      Warszawa-Rembertów, 10 lipca 2010

      Pan Donald Tusk
      Prezes Rady Ministrów RP
      Warszawa

      Szanowny Panie Premierze!

      Sejm Rzeczpospolitej Polskiej 15 lipca 2009 podjął uchwałę w sprawie
      tragicznego losu ludności polskiej na Kresach Wschodnich. Jest to
      pierwszy i jedyny akt państwowy w tej marginalizowanej dotąd
      sprawie. Uchwała wzywa wszystkie instancje państwa, w tym władzę
      wykonawczą, by tragedia Polaków na Kresach II RP została przywrócona
      świadomości historycznej współczesnych pokoleń.

      Zgromadzenie przedstawicieli kilkunastu organizacji społecznych,
      zajmujących się tą tragedią Polaków, zwraca się do Pana Premiera z
      zapytaniem, co powoduje, że Rząd RP nie zainteresował się tym aktem
      Sejmu. Nie ma dotąd, mimo upływu dwunastu miesięcy, żadnego
      stanowiska władz odnośnie tej uchwały. Wiemy wszyscy, że dotąd
      społeczeństwo polskie nie było informowane przez instytucje
      państwowe o stanie wiedzy o eksterminacji Polaków przez
      nacjonalistów ukraińskich.

      Jesteśmy zdania, że oparte na zdobytej już wiedzy wytyczne
      najwyższej władzy ustawodawczej państwa, w sprawie stosunku do
      masowych mordów Polaków o charakterze czystki etnicznej i znamionach
      ludobójczych na Kresach Południowo–Wschodnich II Rzeczpospolitej,
      nie powinny być ignorowane przez pozostałe władze Polski,
      szczególnie — wykonawczą.

      Nasze Zgromadzenie żąda, aby wezwanie Sejmu zostało zrealizowane np.
      przez cykl audycji historycznych w Telewizji Polskiej.

      Traktujemy nasz list jako otwarty. O taką też odpowiedź prosimy Pana
      Premiera.

      Z poważaniem

      Andrzej Żupański – Członek Prezydium
      Prof. dr hab. Edmund Bakuniak
      Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Zarząd Główny
      Warszawa, ul. Zielna 39


      Jan Grandys
      Stowarzyszenie Przyjaciół Polaków na Wschodzie
      ul. Elizy Orzeszkowej 2 lok. 33
      39-400 Tarnobrzeg

      Stanisława Kołodyńska
      Prezes Komitetu Pamięci Polaków Przybyłych
      z Kresów Wschodnich
      Ul. Kopernika 8a/12
      67-400 Wschowa

      Małgorzata Gośniowska – Kola
      Prezes Stowarzyszenia „Huta Pieniacka”
      67-400 Wschowa
      Ul. Towarowa 2

      Szlósarczyk Artur
      Prezes Fundacji „Pomoc Polakom na Podolu i Wołyniu”
      ul. Basztowa 33 lok. 6
      58-316 Wałbrzych

      Krzysztof Krzywiński
      Prezes Stowarzyszenia „Kresy – Pamięć i Przyszłość”
      ul. Synów Pułku 11/11
      22-100 Chełm

      Szczepan Siekierka
      Prezes Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar
      Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów
      ul. Oławska 2, II piętro
      50-123 Wrocław

      dr hab. inż. Zbigniew Dmochowski
      Fundacja „Polskie Kresy Wschodnie – Dziedzictwo i Pamięć”
      Ul. Żółkiewskiego 28 lok. 1 b
      04 – 305 Warszawa

      Zbigniew Gluza
      Prezes Ośrodka KARTA
      02-536 Warszawa
      Ul. Narbutta 29

      Piotr Dziża
      Stowarzyszenie NIE TERAZ
      33-100 Tarnów, ul. Krakowska 11

      Aleksander Szycht
      Stowarzyszenie Pamięć Pokoleń
      Warszawa

      Barbara Zarówna
      Stowarzyszenie Kresowian w Dzierżoniowie
      Rynek 36, 58-200 Dzierżoniów

      Piotr Szelągowski
      Polskie Towarzystwo Miłośników Krzemieńca i Ziemi
      Krzemienieckiej im. Juliusza Słowackiego
      Ul. Libelta 3 lok. 28, 61-706 Poznań

      Joanna Biniszewska
      Fundacja Lwów i Kresy Południowo - Wschodnie
      Kuklówka, Radziejowicka 23 A
      96-325 Radziejowice
      www.polskiekresy.pl/index.html?act=nowoscifulldb&id=133
    • liberum_veto Kresowianie apelują do Schetyny 04.08.10, 06:27
      Kresowianie apelują do Schetyny 2010-07-27
      Obecny marszałek Sejmu to Komorowski-bis, czyli człowiek, który dla
      kariery poświęci wszystko. Wątpię więc, aby miał on na tyle
      szlachetnosci, aby ustosunkowac się pozytywnie do wniosku Kresowego
      Ruchu Patriotycznego.
      Jednak sam wniosek, jak i projekt uchwały, jest godny
      rozpowszechnienia. Tylko konsolidacja róznych środowisk może
      cokolwiek zdziałać. [ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski]
      www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=3245
      Komunikat Kresowego Ruchu Patriotycznego
      Informujemy, że dnia 22 lipca br. do Marszałka Sejmu RP – Grzegorza
      Schetyny został złożony projekt uchwały w sprawie ustanowienia Dnia
      Pamięci Męczeństwa Kresowian. Projekt stanowi wypełnienie dyspozycji
      Uchwały Sejmu z dn. 15 lipca 2009 r. w sprawie tragicznego losu
      Polaków na Kresach Wschodnich. Został on złożony przez Klub Poselski
      Polskiego Stronnictwa Ludowego.
      Kresowianie, ich rodziny, kombatanci oraz kręgi patriotyczne
      składają serdeczne podziękowanie Kierownictwu i działaczom PSL za
      wsparcie tej i poprzednich inicjatyw Kresowego Ruchu Patriotycznego.
      Jednocześnie apelujemy do innych klubów i kół poselskich o wsparcie
      tego projektu, który stanowi kolejny krok w walce o prawdę
      historyczną oraz upamiętnienie ofiar banderowskiego ludobójstwa na
      Kresach. Wyrażamy przekonanie, że jest to sprawa ogólnonarodowa i
      jako taka w równym stopniu dotyczy wszystkich sił politycznych
      reprezentowanych w Sejmie.
      Przewodniczący Kresowego Ruchu Patriotycznego
      Jan Niewiński
      Zał.: projekt Uchwały

      Projekt
      Uchwała
      Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej
      z dnia………………… 2010 r.
      - w sprawie ustanowienia Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian

      Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddając trwały hołd ofiarom
      banderowskiego ludobójstwa na ludności polskiej kresów wschodnich
      ustanawia dzień 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian.

      Uzasadnienie
      11 lipca przypada rocznica apogeum ludobójstwa dokonanego przez
      Organizacje Ukraińskich Nacjonalistów i tzw. Ukraińską Powstańczą
      Armię na ponad 200 tys. obywateli Polskich Wołynia i Małopolski
      Wschodniej.
      Była to najokrutniejsza masowa zbrodnia jaką odnotowano w historii
      naszych dziejów, bowiem zwyrodniali szowiniści ukraińscy mordowali
      bezbronną ludność polską, nie oszczędzając nikogo, od niemowląt w
      łonie matek do starców.
      To trzecie, obok sowieckiego i niemieckiego ludobójstwo na Narodzie
      Polskim do dziś nie zostało ukarane ani potępione. Natomiast za
      oceanem i na Ukrainie, a nawet w Polsce postawiono już setki
      pomników sławiących zbrodniarzy-terrorystów. Dzieje się w to w
      czasie, kiedy cywilizowany świat walczy z terroryzmem.
      Tymczasem, mimo upływu 67 lat Ofiary tej zbrodni wciąż czekają na
      godne upamiętnienie ich męczeńskiej śmierci. Większość z nich nie
      miała pochówku, a ich szczątki poniewierają się w nieoznaczonych i
      nieznanych miejscach.
      15 lipcu 2009 roku Sejm RP przyjął uchwałę w sprawie tragicznego
      losu Polaków na Kresach Wschodnich w której zawarta była dyspozycja:
      "Tragedia Polaków na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej winna
      być przywrócona pamięci historycznej współczesnych pokoleń. Jest to
      zadanie dla wszystkich władz publicznych w imię lepszej przyszłości
      i porozumienia narodów naszej części Europy, w tym szczególnie
      Polaków i Ukraińców."
      Przedłożony projekt uchwały stanowi wypełnienie tej dyspozycji.
      www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=3245
      • misior1976 Re: Kresowianie apelują do Schetyny 14.05.13, 01:58
        Tuwarzysze chuljernicy,
        znam niestety waszą ment-alnuść, zastanówci si, czy tegu typu puczynania su właściwe. Rok 2005, po roku 2004, w którym Olu Kwaśniewski wspólni z Kaczurami wyjechał (nie wiem, jak się pisze ł przedniojęzykowe) na Ukrainę puprzeć pumarańczowu rewulucji pu śmierci Kuronia, który był zwuljennikiem pujednania puljsku-ukraińskiegu. Puotem nastał rok 2005: umarł JPII, nastał Benedykt XVI (kuljeguwali si jak Szczepciu i Tuońciu aljbu jak Hans Albers i Heinz Rühmann). Nastał czas strachu. Kaczuory przy pumocy cwanych tuwarzyszy dwupaństwowców pumogli - mimu wstumpienia du UE i waljk u wyzwuljeni Ukrainy - za pumuocu Jacka Kurskiegu pubić linearnegu tuwarzysza Tuska przy wybuorach, bu Kaczuory myśjleli inaczy. Mieszkam w mieści, du któregu tuwarzysz Gumułka, wasz krajan, radziecki kapuś, was przypędził w ramach sulidarmości regiunalny, w wyniku czegu nasi ljudzi stuond ucielki, bu my padli ufiaru giermanufobii, nawet nasi nas załatwiali. Ali zustali nurmalni myślący ljudzi, którzy umieli pujednać naród. Duszli nawet du tegu, że Michaś z duetu Marianne & Michael ma kurzeni na kresach. Ustatniu si ukazału, że nawet ciotka Angiela - cu trzymała z ruskimi Niemcami (gadaju tak jak wy) - miała dziadka z puoljskim wuojsku, a sam Kuroń pisał, że Ljwuw szaljał, jak tam wljazł Wjehrmacht rzundzony przez swegu rudzaju CK dezertera. Nauczci si kurzystać z dubrodziejstw UE, sami wieci, że druoga na wschód wiedzi czasami przez zachód. Dajci nam spuokuj, ni demulujci nas, wśród Waszych też su nurmalni ljudzi, którzy si wżenili czy nie i tacy, cu su tam. Nauczci si ruzróżniać zjednuczonu Europy Adolfa H. ud zjednuczony Euruopy Angjeli M. Chyba musici si skuljeguować z Ukraińcami, i tacy wżenieni tu su, joj.
    • liberum_veto Ukraińskie MSZ protestuje... 24.04.13, 19:49
      Ukraińskie reakcje na projekt uchwały sejmowej o OUN-UPA
      MSZ Ukrainy wypowiedział się przeciwko przyjęciu przez polski Sejm uchwały "W sprawie ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na ludności polskiej Kresów Wschodnich w latach 1939-1947". Jak stwierdził 23 kwietnia rzecznik resortu Jewhen Perebijnis, „hipotetyczne przyjęcie” tego dokumentu nie będzie odpowiadać wysokiemu poziomowi stosunków polsko-ukraińskich. Rzecznik podkreślił, że oba państwa powinny dołożyć starań, aby nie dopuścić do upolityczniania historii.
      Projekt skrytykowali przedstawiciele ukraińskiej nacjonalistycznej partii Swoboda. Nie ma oficjalnego stanowiska partii w tej sprawie, ale zdaniem jej członków, przyjęcie uchwały nie będzie sprzyjać osiągnięciu porozumienia pomiędzy obydwoma narodami. Przedstawiciele Swobody twierdzą, że projekt uchwały jest na rękę władzom Ukrainy i rządzącej Partii Regionów. Grożą także, że w razie jej przyjęcia do Rady Najwyższej Ukrainy wpłynie projekt uchwały potępiającej Armię Krajową.
      Pozytywnie o projekcie uchwały sejmowej wypowiedziało się kilku przedstawicieli rządzącej na Ukrainie Partii Regionów (w tym gubernator charkowski Mychajło Dobkin, który nie wykluczył wystąpienia do Sejmu RP z wnioskiem o wydanie zakazu wjazdu do UE neofaszystom popierającym OUN-UPA).
      2013.04.22, PAP, www.unian.net, www.pravda.com.ua
      www.osw.waw.pl/pl/wiadomosci/2013-04-23/#2
      • 99venus Re: Ukraińskie MSZ protestuje... 24.04.13, 20:02
        ludzie,o jakim pojednaniu można mówić?z kim?
        widać wyraźnie,że Ukraina stacza się w nacjonalizm,uwielbienie dla bandytów i morderców.olać ich dokumentnie.niech gniją w swoim skansenie.
        inna sprawa,że protest ukraińskiego MSZ w stosunku do projektu uchwały polskiego Sejmu to już wyjatkowa bezczelność.im się wydaje,że w Europie UPA rządzi.
    • liberum_veto Amb UA: PL nie uzna OUN-UPA za org przestępcze 25.04.13, 17:18
      Ambasador Ukrainy w Polsce Markijan Malski wyklucza możliwość, iż polski parlament uzna działalność Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii za przestępczą. Malski jest przekonany, iż próby pojedynczych sił politycznych przeniesienia wydarzeń wołyńskich na arenę polityczną, nie zostaną poparte przez większość parlamentu.
      Według ambasadora, obie strony rozumieją, że konflikty z przeszłości nie powinny wpływać na stosunki między państwami. W 1997 roku przyjęto „Wspólne oświadczenie o porozumieniu i pojednaniu” Prezydentów Rzeczypospolitej Polskiej i Ukrainy, a w 2003 roku wspólną uchwałę o pojednaniu historycznym. Malski dodał, że powinniśmy dbać o dotychczasowe osiągnięcia naszych narodów na drodze pojednania i zjednoczenia.
      Opracowanie: Alicja Kędziora.
      www.onionas.pl/polityka-zagraniczna/ua-wedlug-ambasadora-ukrainy-polska-nie-uzna-organizacji-oun-i-upa-za-przestepcze
      Źródło:
      Посол: Польша не признает ОУН и УПА преступными организациями
      for-ua.com/main/2013/04/23/091902.html
      • 99venus Re: Amb UA: PL nie uzna OUN-UPA za org przestępcz 25.04.13, 17:32
        czyli mamy oficjalne stanowisko Ukrainy-wymordowanie przeszło 100 tysięcy osób nie jest czynem dokonanym przez przestępców.pewnie wszyscy popełnili zbiorowe samobójstwo z radości,że powstanie wielkie panstwo pod nazwą Ukraińska Socjalistyczna Republika Radziecka.
        nie da się ukryć-pan ambasador taki sam skurwysyn jak upowcy.
    • liberum_veto List otwarty do marszałek Sejmu Kopacz 14.05.13, 07:13
      Porozumienie Pokoleń Kresowych
      Marszałek Sejmu
      Ewa Kopacz
      Przewodnicząca Komisji Kultury i
      Środków Przekazu
      Iwona Śledzińska-Katarasińska

      LIST OTWARTY

      Ruch Społeczny Porozumienie Pokoleń Kresowych (PPK), zwraca się z prośbą o wyjaśnienie zwłoki w procedowaniu czterech poselskich projektów uchwały dotyczących ustanowienia 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian, których przyjęcie i skierowanie do Komisji Kultury i Środków Przekazu potwierdziła Pani marszałek podczas briefingu w dniu 11 lipca 2012 roku.

      Są to następujące druki sejmowe:

      1. Nr 327 złożony 3 kwietnia 2012 roku przez Klub Parlamentarny PSL w sprawie ustanowienia Dnia Pamięci i Męczeństwa Kresowian
      2. Nr 470 złożony 31 maja 2012 roku przez Klub Parlamentarny PiS w sprawie ustanowienia 11 lipca dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian
      3. Nr 536 złożony 11 czerwca 2012 roku przez Klub Parlamentarny SP w sprawie ustanowienia dnia 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian.
      4. Nr 582 złożony 3 lipca 2012 roku przez Klub Parlamentarny SLD w sprawie ustanowienia dnia 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian

      Już prawie rok projekty złożone przez cztery Kluby Parlamentarne "mrożą się" w Sejmie, co – w związku ze zbliżającą się 70 rocznicą ludobójstw, bardzo niepokoi Kresowian, ich Pokoleń oraz innych obywateli – wyborców. Niepokój ten jest szczególnie uzasadniony gdyż zwłoka jest olbrzymia i nie ma żadnego uzasadnienia.

      Podczas briefingu w dniu 11 lipca 2012 r., Pani Marszałek Sejmu stwierdziła m.in: "Chcemy mieć tekst jednolity...". Jak wynika z analizy treści projektów uchwał poszczególnych klubów (pkt 1-4), stanowią one tekst jednolity z małym wyjątkiem - w projekcie złożonym przez Polskie Stronnictwo Ludowe, jednolitość z pozostałymi trzema projektami, „zakłóca” literka "i"..

      Nie rozumiemy dlaczego mała literka "i" stanowi dla sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, TAK WIELKĄ przeszkodę w uzyskaniu kompromisu i nadaniu sprawie stosownych procedur..?

      Gdy Organizacje, Stowarzyszenia Kresowe i Kresowianie przygotowują się intensywnie do godnych obchodów 70. Rocznicy ludobójstwa, Komisja Kultury i Środków Przekazu, kierowana przez posłankę Iwonę Śledzińską-Katarasińską, nie potrafi w tak długim okresie czasu zakończyć prac i przekazać projekt do dalszego procedowania.

      Ruch Społeczny PPK – mając powyższe na uwadze, prosi Prezydium Sejmu o szybkie podjęcie procedur nad omawianą Uchwałą aby weszła w życie przed 11 lipca 2013 r.

      Ruch zwraca także uwagę na fakt, że zarówno na Ukrainie jak i na Litwie odradza się nacjonalizm, który jest odpowiedzialny za ludobójstwo dokonane na polskich obywatelach Kresów II RP. Podkreślamy, iż była to zbrodnia ludobójstwa - jedna z największych w XX wieku i jedna z najokrutniejszych w dziejach świata oraz, że nie została
      dotychczas ujawniona, wyjaśniona, potępiona i upamiętniona.

      Podkreślamy również, że nie o zemstę lecz o pamięć wołają ofiary.
      pokoleniakresowe.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=45:list-otwarty-do-marszalek-kopacz-i-przewodniczacej-kkisp-iwony-sledzinskiej-katarasinskiej&catid=9&Itemid=101
    • liberum_veto Słowo "ludobójstwo" w projekcie uchwały Sejmu 12.06.13, 20:42
      Posłowie sejmowej podkomisji kultury omawiali projekty uchwał dotyczące zbrodni wołyńskiej przygotowane m.in. przez posłów PO i PiS. Kontrowersje wzbudzało włączenie do tekstu uchwały zapisu o ludobójczym charakterze zbrodni wołyńskiej, a także, czy należy ustanowić dzień 11 lipca dniem upamiętniającym ofiary zbrodni wołyńskiej.

      Posłowie zgodzili się, że w projekcie znajdzie się zapis o "czystce etnicznej o znamionach ludobójstwa", natomiast otwartą kwestią pozostała sprawa ustanowienia dnia pamięci ofiar zbrodni wołyńskiej. Ostateczną decyzję posłowie podejmą jeszcze we wtorek po przerwie potrzebnej na odpowiednie zredagowanie tekstu.

      "W lipcu 2013 r. przypada 70. rocznica apogeum fali zbrodni, których na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej dopuściły się oddziały Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów-Ukraińskiej Powstańczej Armii. Zorganizowany i masowy wymiar zbrodni wołyńskiej nadał jej charakter czystki etnicznej o znamionach ludobójstwa. W latach 1942-1945 na terenie Wołynia i Galicji Wschodniej liczba ofiar wśród obywateli polskich sięgnęła 100 tys." - to kluczowy fragment projektu uchwały, który we wtorek jednomyślnie zaakceptowali posłowie PO, PiS i SLD.

      Projekt uchwały rozpoczynają słowa o tym, że wschodnie ziemie II Rzeczypospolitej były "szczególnie mocno" doświadczone w czasie drugiej wojny światowej. "Na tych terenach w dużej mierze ścierały się ze sobą dwa największe totalitaryzmy XX wieku: hitlerowska III Rzesza i komunistyczny Związek Sowiecki. Zróżnicowana struktura narodowościowa komplikowała dodatkowo trudną sytuację wojenną. Działania niemieckich i sowieckich okupantów zmierzały do wzniecania nienawiści na tle narodowościowym i religijnym" - czytamy w projekcie.

      W treści proponowanej uchwały posłowie oddali hołd zamordowanym Polakom oraz m.in. żołnierzom Armii Krajowej, którzy podjęli się ich obrony. Umieścili też zapisy dotyczące "bestialstwa" zbrodni popełnionej przez UPA, ale popełnionej nie tylko na polskich obywatelach, ale także na "sprawiedliwych Ukraińcach", którzy ratowali Polaków, często przy tym poświęcając własne życie. "To bolesne doświadczenie, które powinno zostać przywrócone pamięci historycznej współczesnych pokoleń" - napisali posłowie. W projekcie oddano również hołd współczesnym Polakom i Ukraińcom, którzy od wielu lat zabiegali o pamięć o zbrodni wołyńskiej.

      Projekt uchwały powstał we współpracy z ekspertami z Instytutu Pamięci Narodowej, Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz ze specjalistą prawa międzynarodowego. W środę ma być omawiany na posiedzeniu sejmowej komisji kultury i środków przekazu. Prace nad nim mają zakończyć się w czerwcu jeszcze przed planowaną rocznicą.
      www.rp.pl/artykul/10,1018524-Slowo--ludobojstwo--w-projekcie-uchwaly-w-sprawie-zbrodni-wolynskiej.html
      • 99venus Re: Słowo "ludobójstwo" w projekcie uchwały Sejmu 13.06.13, 10:41
        to nie była "czystka etniczna o znamionach ludobójstwa" tylko to było LUDOBÓJSTWO.żadne krętactwa sejmowe tego faktu nigdy nie zmienią.
    • liberum_veto Apel do mediów w sprawie haniebnej postawy posłów 17.06.13, 22:11
      Dyskusja Komisji Sejmowej w sprawie ustanowienia 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej w latach 1939-1947 budzi niepokój i wstyd. Wielu posłów prezentuje nadmierną troskę o tzw. „wrażliwość Ukraińców” - tymczasem nie chodzi im o naród ukraiński, lecz o pogrobowców Bandery. Zdumiewający jest ton i brak uwzględnienia interesów i racji zarówno narodu polskiego, jak i narodu ukraińskiego. Przypominam, że ofiarami zbrodni dokonanych przez faszystowskie formacje OUN-UPA byli obywatele polscy Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej, wśród których wymordowano zarówno niewinnych i bezbronnych Polaków, jak i Ukraińców, a także Żydów, Rosjan, Czechów, Ormian i Romów. Tymczasem, w wypowiedziach niektórych parlamentarzystów dominuje banderofilstwo i antypolonizm. Operuje się ogólnikami i sloganami o pojednaniu i partnerstwie strategicznym z Ukrainą, a w istocie chodzi o pojednanie z „rzecznikami banderyzmu”, którzy nadal kultywują i rozwijają ideologię integralnego nacjonalizmu ukraińskiego.

      Dla przybliżenia Czytelnikom ideologii OUN-UPA ukazuję program ich działalności.

      Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) na swym I Kongresie w 1929 roku przyjęła za swoją ideologię faszystowską doktrynę Dmytra Doncowa. Według niej, nacja ukraińska, jako gatunek w przyrodzie, pozostaje w permanentnych walkach o byt i przestrzeń z innymi nacjami, a siłami motorycznymi w nich są: przemoc, ekspansja, fanatyzm, rasizm, bezwzględność, nienawiść, amoralność. Na czele narodu ukraińskiego miał stanąć „wódz”, mający do swej dyspozycji „mniejszość inicjatywną” (analogię do „czarnych koszul” B. Mussoliniego i „brązowych koszul” A. Hitlera), która wobec mas narodu ukraińskiego, nazywanych „czernią”, „tłumem”, „bydłem”, miała stosować „twórczą przemoc”. Te przymioty OUN pozbawiały ją cech formacji narodowo-wyzwoleńczej narodu ukraińskiego. Dążenie OUN do powołania do życia jednonarodowego państwa nie oznaczało wyzwolenia narodu ukraińskiego, lecz panowanie nad nim.

      Przyjęte przez ten założycielski Kongres OUN uchwały przewidywały utworzenie faszystowskiego państwa ukraińskiego o obszarze 1 200 000 km2, a metodą jego tworzenia miało być „usunięcie” (doprowadzenie do nieistnienia) nieukraińskiej ludności terytoriów uważanych przez OUN za ukraińskie terytoria etnograficzne.

      W okresie międzywojennym OUN była członkiem międzynarodówki faszystowskiej o nazwie „Zjazd Zjednoczonych Nacjonal-socjalistycznych Organizacji” z siedzibą w Stuttgarcie, której patronował Josepf Göbbels.

      OUN wzięła udział w agresji Niemiec hitlerowskich na Polskę, a więc była współuczestnikiem wywołania II wojny światowej. Do dyspozycji Niemiec OUN dała takie formacje zbrojne, jak: Legion Ukraińskich Nacjonalistów, bataliony „Nachtigall” i „Roland”, dywizję Waffen SS-Galizien, 31 batalion SD.

      OUN frakcja Melnyka współdziałała z Niemcami hitlerowskimi przez cały okres wojny, natomiast OUN frakcja Bandery współpracowała z nimi o końca wojny z wyjątkiem okresu od maja do grudnia 1943 roku. Melynkowskie pułki policyjne dywizji Waffen SS-Galizien, dokonując zagłady wsi Huta Pieniacka, dopuściły się zbrodni wojennych.

      Formacje OUN dokonały zbrodni ludobójstwa, w szczególności na ludności polskiej, ukraińskiej i żydowskiej (znany pogrom ludności żydowskiej we Lwowie w pierwszych dniach lipca 1941 roku, „Dni Petlury” w obwodach: lwowskim, krzemienieckim, tarnopolskim i stanisławowskim). Melnykowski Kureń Bukowiński, przekształcony przez Niemców na policję ukraińską, od września 1941 r. odegrał główną rolę w rozstrzeliwaniu Żydów i innych mieszkańców Kijowa w Babim Jarze. Powstała z inicjatywy OUN ukraińska policja pomocnicza brała aktywny udział w eksterminacji ludności żydowskiej na okupowanym przez Niemcy terytorium. W lipcu 1941 r. pierwszy zastępca Stepana Bandery – Jarosław Stećko, jako „premier” powołanego przez OUN Bandery „rządu” napisał, że „jest za przeniesieniem na Ukrainę niemieckich metod eksterminacji Żydów”.

      W latach 1943-1944, utworzone przez OUN Bandery – tzw. Ukraińska Powstańcza Armia, „Służba Bezpeky”, Polowa Żandarmeria, Oddziały Specjalnego Przeznaczenia – z motywów doktrynalnych, w sposób planowy i zorganizowany, dokonały ludobójstwa na ludności polskiej, ofiarami którego padło co najmniej 150 tys. bezbronnych ludzi – od niemowląt do starców, a w latach 1941-1950 zabójstw masowych na cywilnej ludności ukraińskiej, powodując śmierć męczeńską około 80 tys. ludzi. Dowódca UPA Roman Szuchewycz (ps. Taras Czuprynka) krytykowany za zbyt dużą liczbę ofiar ukraińskich powiedział: Jeśli trzeba będzie zlikwidować nawet połowę Ukraińców, to ta druga połowa będzie czysta jak szklanka źródlanej wody.

      W pierwszej połowie XX wieku Europa była świadkiem działalności trzech totalitaryzmów: hitlerowskiego, stalinowskiego i banderowsko-melnykowskiego. Najokrutniejsze z wszystkich było ludobójstwo dokonane przez ukraińskich szowinistów. Obozy hitlerowskie i stalinowskie część osób przeżyło, a kto się dostał w ręce OUN-UPA nie tylko nie miał szans na przeżycie, ale ginął w niewyobrażalnych męczarniach, gdyż stosowano wymyśle tortury, aby Ofiara cierpiała jak najdłużej. Szczególnie bestialskim był przymus – pod groźbą męczeńskiej śmierci – mordowania strony polskiej w rodzinach mieszanych (mąż Ukrainiec musiał własnoręcznie zamordować żonę Polkę i córkę, a syn dziedziczący po ojcu narodowość i wyznanie – własną matkę i siostrę). Z równym okrucieństwem wymordowano około dwustu duchownych katolickich. Zbrodni dokonywano nawet w trakcie odprawianej Mszy św., a w siedmiu kościołach w czasie przystępowania dzieci do Pierwszej Komunii św.

      Niemcy potępiły hitleryzm, Rosjanie potępili stalinizm. Tylko władze Ukrainy nie potępiły ludobójstwa i zbrodni wojennych, dokonanych rękami OUN-UPA. Co gorsza, polscy politycy nie chcą tego ludobójstwa nazwać po imieniu.

      Przedstawiciele polskiego Parlamentu zdają się nie traktować poważnie tej zbrodni, mimo wyraźnej wykładni Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Łukasza Kamińskiego. Podczas pierwszego posiedzenia wspomnianej Komisji Sejmowej Prezes IPN podkreślał, że termin „ludobójstwo” ma wymiar prawny, który jest zawarty nie tylko w konwencji ONZ, ale też w polskim kodeksie karnym. Przypomniał, że Sejm już kilka lat temu określił rzeź Ormian mianem ludobójstwa, podobnie jak w przypadku wielkiego głodu na Ukrainie. – Śledztwa prowadzone przez prokuratorów IPN, a jest ich kilkadziesiąt, definiują tę zbrodnię jako zbrodnię ludobójstwa – wskazywał. W ocenie Kamińskiego, formuły pojednania, oparte na niepamięci i szukaniu kompromisowych form oceny, okazały się jałowe. Przypomniał, że debata o zbrodni wołyńskiej dotyczy również relacji polsko-rosyjskich, bo Moskwa podnosi, że inaczej w Polsce traktuje się zbrodnie sowieckie, a inaczej ukraińskie (za „Nasz Dziennik”, 6 czerwca 2013 r.).

      W związku z powyższym w imieniu środowisk kresowych, kombatanckich i patriotycznych zwracam się do przedstawicieli mediów z gorącym apelem o wspomożenie Kresowian w ich wysiłkach, dążących do ukazania prawdy o tragedii Kresów, i nazwanie zbrodni ludobójstwa i ich sprawców po imieniu, a także o godne uczczenie i upamiętnienie Ofiar tego bezprzykładnego bestialstwa.

      Jan Niewiński
      Przewodniczący Kresowego Ruchu Patriotycznego,
      Wiceprzewodniczący Społecznego Komitetu Obchodów 70. rocznicy banderowskiego ludobójstwa
      ksd.media.pl/aktualnosci/1218-apel-do-mediow-w-spawie-haniebnej-postawy-znacznej-czesci-poslow-sejmu-rp
      • 99venus Re: Apel do mediów w sprawie haniebnej postawy po 18.06.13, 07:08
        nic dodać,nic ująć.obawiam się jednak,że to głos wołającego na puszczę.przed laty niejaki Kur wie dział lepiej.dzisiaj lepiej wie przede wszystkim lobby upowskie z Gazety Wyborczej:Michnik,Smoleński,Wojciechowski i przede wszystkim Czech(skądinąd Ukrainiec).
        starają się jak mogą aby zakłamać,przemilczeć fakt bestialskiego wymordowania przeszło 100 tysięcy Polaków prze ukraińskich nacjonalistów.
    • liberum_veto Ukr parlamentarzyści: rzeź wołyńska to ludobójstwo 06.07.13, 08:27
      148 deputowanych Rady Najwyższej Ukrainy reprezentujących Partię Regionów oraz Komunistyczną Partię Ukrainy zwróciło się z apelem do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, aby uznał rzeź wołyńską z lat 1943-1944 za ludobójstwo.

      Pełna treść listu (zachowano pisownię oryginału):

      Marszałek Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej Sz. P. Ewa Kopacz

      Szanowna Pani Marszałek, Szanowni Koledzy,

      Niedawno Senat RP podjął rezolucję w sprawie czystek etnicznych w Polsce z elementami ludobójstwa wobec polskiej ludności przez UPA w latach 1943/44.

      Wiemy, że temat ten wywołał kontrowersje nie tylko w polskim parlamencie, ale w całym społeczeństwie polskim. Wielu uczestników tej dyskusji krytykowało zwolennicy rezolucji za to, że w ten sposób wywołują sprzeczności pomiędzy dwoma narodami, wzywają do historycznej walki, zatkają klin między naszymi krajami.

      Zdecydowanie nie zgadzamy się z taką interpretacją. Prawdy historycznej nie można ukrywać. Przecież, przymykając oko na zbrodnie, sami w ten sposób stajemy się ich wspólnikami.

      Rozwój i wzmocnienie przyjaźni międzynarodowej pomiędzy Ukrainą a Polską uważamy za niemożliwe w wypadku stracenia pamięci o setkach tysięcy niewinnych obywateli - Białorusinów, Polaków, Żydów, Cyganów, Rosjan, Ukraińców, wszystkich tych, którzy zginęli w rzezi wołyńskiej. Nie wybaczymy tego sobie.

      Niestety, na Ukrainie jest dziś często pomijany fakt masakry popełnionej w tych latach, więc inicjatywa Senatu RP, chociaż wywołała kontrowersje na Ukrainie, jest bardzo aktualna.

      W kraju rosną ksenofobiczne, antysemickie i neonazistowskie poglądy. Ich przedstawiciele dzisiaj są już w Radzie Najwyższej Ukrainy. Aktywnie korzystają z trybuny parlamentarnej do propagandy tych poglądów. Wszystko to jest wynikiem tego, co ludzie nie znają prawdy o tych strasznych wydarzeniach. W ciągu pięcioletniego okresu pozostania przy władzy Wiktora Juszczenki z podręczników historii wycofano setki faktów o zbrodniach ukraińskich kolaboracjonistów podczas II Wojny Światowej. Bandera, Shuhevicz i ich poplecznicy są nadal traktowani przez niektórych jako bohaterowie Ukrainy.

      Dlatego właśnie dzisiaj potrzebujemy prawdy o rzeczywistym obliczu ukraińskiego nacjonalizmu. Jak pisał znany historyk Wiktor Poliszczuk, "bez przezwyciężenia nacjonalizmu ukraińskiego nad narodem Ukrainy zawiśnie groźba degeneracji".

      Dlatego zwracamy się do Pani jako do Marszałku Sejmu, z gorącą prośbą o wspieranie rezolucji Senatu, o uznanie masakry wołyńskiej faktem ludobójstwa popełnionego przez Unię ukraińskich nacjonalistow – Ukraińskiej Powstańczej Armii, i o potępienie przestępstw ukraińskich nacjonalistów.
      www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/ukrainscy-parlamentarzysci-rzez-wolynska-to-ludobojstwo
      • 99venus Re: Ukr parlamentarzyści: rzeź wołyńska to ludobó 08.07.13, 15:36
        ukrańscy posłowie uczą polskich posłów patriotyzmu,zamiłowania prawdy,historii i przyzwoitości.
        148 sprawiedliwych.chwała im.
    • liberum_veto Sejm uczcił minutą ciszy ofiary "krwawej niedzieli 19.07.14, 14:05
      Zbrodnia wołyńska: Sejm uczcił minutą ciszy ofiary "krwawej niedzieli" 11 lipca 1943 r.
      Data dodania: 2014-07-11

      Sejm - na na wniosek Mieczysława Golby z Solidarnej Polski - minutą ciszy uczcił pamięć ofiar "krwawej niedzieli" 11 lipca 1943 r. na Wołyniu. Tego dnia doszło do apogeum zbrodni wołyńskiej, w wyniku której oddziały UPA napadły na blisko 100 polskich miejscowości. Sprawcy zbrodni wołyńskiej to Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów - frakcja Stepana Bandery, podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia oraz ludność ukraińska uczestnicząca w mordach swoich polskich sąsiadów. OUN-UPA nazywała swoje działania "antypolską akcją". To określenie ukrywało zamiar, jakim było wymordowanie i wypędzenie Polaków.

      Według szacunków polskich historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali około 100 tysięcy Polaków. 40-60 tysięcy zginęło na Wołyniu, 20-40 tys. w Galicji Wschodniej, co najmniej 4 tysiące na terenie dzisiejszej Polski. Terror UPA spowodował, że setki tysięcy Polaków opuściły swoje domy, uciekając do centralnej Polski. Zbrodnia wołyńska spowodowała polski odwet, w wyniku którego zginęło ok 10-12 tys. Ukraińców, w tym 3-5 tys. na Wołyniu i w Galicji Wschodniej.

      W opinii znawcy problematyki polsko-ukraińskiej, historyka prof. Grzegorza Motyki "choć akcja antypolska była czystką etniczną, to jednocześnie spełnia ona definicję ludobójstwa". Celem było bowiem zniszczenie na Wołyniu w całości, a na innych terenach w części, polskiej grupy etnicznej.

      Czytaj więcej: www.polskatimes.pl/artykul/3502907,zbrodnia-wolynska-sejm-uczcil-minuta-ciszy-ofiary-krwawej-niedzieli-11-lipca-1943-r,id,t.html?cookie=1
      • 99venus Re: Sejm uczcił minutą ciszy ofiary "krwawej nied 26.07.14, 15:14
        traktuję to tak samo jak umycie rąk przez Piłata.banda hipokrytów.
    • liberum_veto SLD chce uchwały Sejmu ws ukraińskiego nacjonalizm 24.03.15, 13:35
      SLD chce, by Sejm zareagował na wzrost tendencji nacjonalistycznych na Ukrainie
      Opublikowano: Sobota, 21 marca 2015

      "Obserwujemy gwałtowny wzrost tendencji nacjonalistycznych w Rosji i na Ukrainie. Jeśli chodzi o Rosję, te tendencje poddane są krytyce przez wiele środowisk i oficjalne czynniki polskie. Jeśli chodzi o Ukrainę, panuje w tej sprawie całkowite milczenie" - mówił cytowany przez Polską Agencję Prasową szef SLD Leszek Miller na konferencji prasowej w Warszawie.

      Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej podkreślił, że prezydent Poroszenko "ustanowił Dzień Obrońcy Ojczyzny w dniu rocznicy utworzenia Ukraińskiej Powstańczej Armii". Polityk zwrócił też uwagę na uczczenie przez parlament Ukrainy bezpośrednio odpowiedzialnego za ludobójstwo na Polakach na Kresach Romana Szuchewycza:

      "Ponadto Ukraińska Rada Najwyższa uczciła niedawno minutą ciszy rocznicę śmierci Romana Szuchewycza, naczelnego dowódcy UPA, współodpowiedzialnego za śmierć ok. 100 tysięcy Polaków na Wołyniu i Galicji Wschodniej" - powiedział. Jak zaznaczył cytowany przez PAP Miller, tendencje nacjonalistyczne obecne są wśród najwyższych władz państwowych Ukrainy:

      "Nie mówię o tendencjach nacjonalistycznych, które są widoczne w działaniach rozmaitych struktur ukraińskiego społeczeństwa obywatelskiego; mówię o tym, co czynią oficjalne władze państwowe. Jeżeli parlament ukraiński podejmuje takie działania, polski parlament powinien je skomentować" - mówił.

      Sojusz Lewicy Demokratycznej skierował projekt odpowiedniej uchwały do laski marszałkowskiej we wtorek.

      PAP / Kresy.pl
      www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/sld-chce-by-sejm-zareagowal-na-wzrost-tendencji-nacjonalistycznycn-na-ukrainie
      SLD chce uchwały Sejmu w sprawie ukraińskiego nacjonalizmu
      www.mysl-polska.pl/node/407
    • liberum_veto Miller: UPA to ludobójcy. Ukraińcy ścigajcie mnie 13.04.15, 12:18
      Miller: UPA to ludobójcy - Ukraińcy ścigajcie mnie
      Opublikowano: Czwartek, 09 kwietnia 2015

      Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej krytykował przyjętą dziś przez ukraiński parlament ustawę, która grozi sankcjami za krytykowanie historycznej roli UPA. Domagał się także reakcji władz Rzeczpospolitej.

      Leszek MIller odniósł się do działań ukraińskiego parlamentu w TVP INFO w programie "INFOrozmowa". W sprawie ustawy gloryfikującej UPA powiedział "To ja się nazywam Leszek Miller i uważam, że UPA ponosi odpowiedzialność za ludobójstwo na Polakach. Ukraińcy ścigajcie mnie".

      Uznał też ustawę za przejaw braku respektu dla Polski - "Dzisiaj pan Komorowski został potraktowany szczególnie. Po jego wystąpieniu, kilka godzin później ten sam parlament przyjął ustawę o oddaniu czci wszystkim, którzy walczyli o wolność Ukrainy, ale tam też jest UPA".

      Wyraził również zaniepokojenie milczeniem polskich władz w sytuacji "gdy co chwila władze ukraińskie gloryfikują Ukraińską Powstańczą Armię". Źródeł tego stanu rzeczy szukał w nowej poprawności politycznej - "Dzisiaj wykładnia jest taka: nie mówmy o Wołyniu, bo to nam popsuje stosunki z Ukrainą. Autorzy tamtych wydarzeń, ich spadkobiercy są wynoszeni na pomniki. Polska władza powinna zareagować, wyrazić swoją opinię, bo inaczej powstaje wyobrażenie, że dla poprawności politycznej Polska zapomina o 100 tys. zamordowanych okrutnie dzieciach, kobietach, mężczyznach na Wołyniu".

      tvp.info/kresy.pl
      www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/miller-upa-to-ludobojcy-ukraincy-scigajcie-mnie
    • liberum_veto Rzeź wołyńską oficjalnie uznać za ludobójstwo 12.07.15, 14:11
      Rzeź wołyńską trzeba oficjalnie uznać za ludobójstwo
      Opublikowano: Sobota, 11 lipca 2015

      Do Sejmu wpłynęły ostatnio dwa projekty uchwał upamiętniających zbrodnię wołyńską.

      Projekt PSL mówi o "fali zbrodni" OUN-UPA. Sytuacja przypomina tę sprzed dwóch lat kiedy zbrodnia wołyńska została określona mianem "czystki etnicznej o znamionach ludobójstwa".

      – To jest sformułowanie, dzięki któremu uciekamy od jasnego określenia zbrodni na Wołyniu jako ludobójstwa – zwraca uwagę ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w wypowiedzi dla "Dziennika Polskiego".

      Określenia "ludobójstwo" użyto za to w projekcie złożonym przez Zjednoczoną Prawicę. Zakłada on nawet ustanowienie 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa Polaków na Kresach Wschodnich II RP.

      Żaden z projektów nie został jednak wczoraj poddany pod głosowanie.

      – Największe polskie partie przez lata realizowały tzw. mit Jerzego Giedroycia, który zakładał, że powinniśmy wymazać z pamięci kresy, przestać wspierać tamtejszą mniejszość, odciąć się od tradycji i zapomnieć o tragicznej historii, także o zbrodniach. Dlatego też większość ofiar wciąż nie doczekała się grobów – mówi ks. Isakowicz-Zaleski.

      "Dziennik Polski"/KRESY.PL
      www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/rzez-wolynska-trzeba-oficjalnie-uznac-za-ludobojstwo
      • 99venus Re: Rzeź wołyńską oficjalnie uznać za ludobójstwo 13.07.15, 19:42
        w kontekście ukraińskiego nacjonalizmu i ludobójstwa na kresach nie jestem w stanie powiedzieć o sejmie ani jednego dobrego słowa.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka