wdpd robi w domu drineczka:-)

[wrednaboruda]

ponieważ pojawiło się zapotrzebowanie podam wam kilka przepisów na proste i pyszne drinki do zrobienia w domu. na blogu pewnie też w najbliższym czasie będę dodawała receptury, na razie zaczniemy od mojito, bo to najlepsze na upały
potrzebujemy: cukier brązowy-jak biały, to świat się nie zawali. mięta-najlepiej cypryjska, ale jesteśmy w domu, więc ogrodowa, przejdzie nawet taka z marketu w doniczce. lód-najlepiej kruszony, jan niezbędny robi woreczki do lodu kruszonego, można też skruszyć w blenderze, albo ostatecznie młotkiem, rum-barmani polecaja bacardi superior za milion pińcset, z ostatniego reserchu mam kilka perełek: rum seniorita za około 25 pln albo rum biały z lidla za podobną cenę. woda sodowa też będzie potrzebna i oczywiście limonki.
na jedno mojito potrzebujemy około 3/4 limonki. kroimy na cząstki(koniki), wywalamy to białe ze środka. zasypujemy 3 łyżeczkami cukru, płaskimi. ugniatamy, oczywiście profesjonalnym mudlerem za 50 zł albo jakimś możdzierzem albo rączką noża, czymkolwiek. ma się wydzielić sok i rozpuścić cukier. dajemy miętę, w zależności od gatunku-im gorsza, tym więcej, marketową ładujemy z gałązkami, tak ze trzy gałązki. trochę ugniatamy, ale delikatnie. sypiemy lód do pełna szklanki. aha, szklanka ze 250ml pojemności. wlewamy 50 ml rumu, do pełna woda sodowa, mięszamy, pijemy, mmmm, pyszniutkie.

modyfikacje: nie ma rumu-lejemy wódkę. bardzo dobre, tylko juz lepiej bez mięty. limlnki z cukrem+lód+wódka(może być smakowa)+woda. albo, jeszcze lepiej: nie ma limonek i rumu? mozna zrobić tzw. wódkę po barmańsku: cytryna(2 koniki)+pomarańcza(2 koniki)+cukier+lód+wódka. najlepsza po barmańsku jest jednek z odrobiną limonki.

ufff. na razie tyle, bo muszę uciekać. na pytania odpowiem, dzielcie się też sugestiami. wieczorem dorzucę więcej przepisów, na jeszcze mniej skomplikowane "wynalazki".
pozdrawiam.

[misself]

Podoba mi się Twoje podejście do sprawy: rum najlepszy taki, ale może być
tańszy, a jak nie ma tego, to zastąpić czym innym... Zero fanatyzmu, jaki
czasami prezentują forumowicze z FK (a nawet mnie samej się zdarza).

To ja bym prosiła o przepis na domową pinacoladę, także w wersji virgin.

[kasia_de]

domowa pinacolada? kupujesz w Lidlu likier pinacolada, mieszasz z
sokiem ananasowym z lidla , dodajesz mleko (nie musi byc z lidla
hehe) i włala! (przepis jest na etykiecie tego likieru

nie żeby to profesjonalne było, ale smakuje całkiem całkiem i na
szybko (i tanio) może być

[misself]

Masz rację... Ale ten likier jakoś mi nie podchodzi, za mało kokosowy Z
drugiej strony nie zawsze mam w domu - a raczej: prawie nigdy nie mam
jednocześnie! - rum, sok ananasowy i mleko kokosowe, więc może Ruda coś wymyśli
bardziej przyswajalnego

Choć racja, że lepsza taka pina colada niż żadna

[kasia_de]

bardziej kokosowy jest likier kokosowy z ... lidla mają też
niezłe blue curacao

[otterly]

SUPER! Dzisiaj w takim razie pijemy modżajto Ja mam jeszcze taką maluteńką
prośbę: jeśli udałoby Ci się przemycić jakieś kwiatki językowe, dotyczące nazw
drinków, bardzo proszę o wplecenie ich pomiędzy przepisami. Skrzywienie zawodowe
podpowiada mi, że w tej materii można liczyć na radosną twórczość zamawiających
i zapewne modżajto, które słyszałam na własne uszy, nie jest jedyne

Dla mnie martini, takie z oliwką (może być wstrząśnięte, nie zmieszane), poproszę

[grejdi]

Choć właściwie karmię cycem, to kilku łyków w ten upał odmówić sobie nie mogę
uwielbiam martini, uwielbiam drinki z rumem. Proszę o więcej

[wrednaboruda]

a jakże! modżajto słyszałam na własne uszy, jest też modżitto, i bardzo
popularna odmiana tego drinka: mokito

[dolmadakia]

Blenderujemy truskawki /lub wypestkowane kawałki arbuza/ słodzimy do
smaku brązowym /lub białym /cukrem.Dodajemy sok z limonki /lub
cytryny/ i biały rum /z Lidla,a jakże/ Jak nie ma białego rumu to
wódka.W zadnym razie nie dodajemy rumu brązowego.Mocno schładzamy.ma
być gęste.To się nazywa Daiquiri.

Ja jestem na diecie Dukana,ale już w III fazie i zamiast cukru
uzywam słodzika w płynie.




Inny drink:cieniutko pokrojone plasterki ogórka zalwamy żubrówką i
sokiem jabłkowym-proporcje trzeba sobie wypracować,bo nie
pamietam.Mocno chłodzimy i dodajemy lód.Nie znam nazwy.

żołądkowa i ogórki ===>>ogóreczek

[gut-gro]

Taki drink nazywa się ogóreczek - w kilku dolnośląskich lokalach i
wśród moich znajomych. Osobiście uwielbiam, tylko nie można
przesadzać z żołądkową, bo robi się mdłe...

Moja przyjaciółka lubuje się też w wersji miętowej, czyli żołądkowa
gorzka z miętą + listki mięty z ogródka + tonik albo sprite, jak kto
woli (rześkie bądź słodkawe)

Dzięki za wszystko!!!
mmmmniam!

[tia-dalma]

Dla mnie latem istnieją 2 drinki: Gin&Tonic i taka niby strawberry margarita
(tzn zmiksowane truskawki z lodem i tequilą, bez Triple Sec).

[wrednaboruda]

jedziemy dalej
dolmadakia podała bardzo ładne przepisy na daiquiri, jak najbardziej polecam, zwłaszcza truskawkowe, mniam
martini z oliwką, to nic innego jak koktajl składający się z martini dry-w wersji tańszej cinzano dry-oraz ginu. niektórzy dodają jeszcze sok z cytryny-np. ja. jeśli chodzi o proporcje, to zależą od tego jak bardzo gorzkie chcemy toto wypić. im wiecej ginu, tym bardziej wytrawne. tradycyjne martini, najbardziej wyważone, to proporcje 2 części ginu do 1 martini, czyli np. 40ml i 20ml. bardzo energicznie mieszamy z lodem(ok. 10s), nie shakerujemy raczej. tadam!
co do pina colady, to tu nie ma zmiłuj musi być mleczko kokosowe albo kokosowy likier, rum, śmietanka i sok ananasowy. proporcje: 40ml rumu, 20ml mleczka/likieru, ok. 50ml śmietanki, tyleż samo soku ananasowego. blenderujemy.
bardzo fajny i prosty koktajl to wódka zmiksowana z truskawkami i sokiem bananowym, proporcje właściwie dowolne tzn. wódki dajemy zwykle połowę objętości soku, wtedy drina da się wypić bez otrząsania się. inny wariant: truskawki, sok ananasowy i wódka żurawinowa. smaki soków są tu ważne: np. z pomarańczowym zupełnie się truskawki nie komponują i wychodzi niezbyt dobre-kiedyś z braku laku zrobiłam, blee.
dolmadakia dała też przepis na drinka z ogórkiem, ja go robię troche inaczej: łyżeczka soku z cytryny, wódka czysta albo żołądkowa 50 ml, 5(nigdy więcej, bo smakuje jak zupa ogórkowa)plasterków ogórka i 100 ml sprite'a. i lód jak zostanie z mojito, to można dać też gałązkę mięty. w wersji z żołądkową wychodzi bardzo słodkie. nazwać można dowolnie, a co!
no dobra. myślę intensywnie nad innymi napojami.
i dzięki za info o lidlowskich likierach.

[misself]

To ja mam pytanie o pinacoladę:
- rum biały? Bacardi może być?
- blenderujemy - czyli takim blenderem kuchennym trzeba zmieszać?
Jutro idę kupić sok ananasowy
Najbardziej mnie to Malibu martwiło zawsze, bo nie posiadam, a cena nie zachęca
do kupna Ale skoro da się bez Malibu, to cudnie!

Ja lubię jeszcze żubrówkę w następujących konfiguracjach:
- 100 ml żubrówki + sok jabłkowy + szczypta cynamonu - czyli szarlotka, chyba
każdy zna, najbardziej mi smakuje z Tymbarkową Antonówką
- 100 ml żubrówki + sok gruszkowy.

Na shoty nie podaję, bo to insza inszość

[wrednaboruda]

nie, malibu absolutnie nie jest konieczne. wystarczy likier kokosowy jakikolwiek
inny lub mleczko kokosowe, wtedy mozna dac trochę więcej rumu, żeby za słabe nie
było.
żubrówka jest też dobra z sokiem tymbark (pseudo)żurawinowym. zawsze też warto
dorzucić kawałek jabłka, alkohol je szybko zmaceruje i uwolni dodatkowe
prawdziwie jabłkowe aromaty.

[misself]

Dzięki Moje podniebienie już Cię kocha! (UWIELBIAM Pina Coladę, a ten drink
niestety rzadko widuję w knajpach, a jak już jest, to barman się krzywi, że
zamawiam takie niemodne.)

To jabłko dorzucić już do gotowego drinka czy chwilę przed?

[wrednaboruda]

jabłko do gotowego, można też zalać jabłko żubrówką, wtedy aromat będzie trochę
mocniejszy. zresztą, to nie aż takie ważne, nie uruchamiamy przeciez reaktora
jądrowego
no tak. pina colada niemodna, więc pić jej nie należy

[misself]

wrednaboruda napisała:

> jabłko do gotowego, można też zalać jabłko żubrówką, wtedy aromat będzie trochę
> mocniejszy. zresztą, to nie aż takie ważne, nie uruchamiamy przeciez reaktora
> jądrowego

Myślałam, że to macerowanie chwilę trwa Jak w Sangrii.

> no tak. pina colada niemodna, więc pić jej nie należy

Kiedyś babka za barem mnie spytała, skąd u tak młodej osoby upodobanie do
starych drinków... Od tamtego czasu zamawiam tylko to, co jest w karcie, a że
pina colady zazwyczaj nie ma, to piję w domu. Niemodnie

[jul-kaa]

Małpy jesteście!
Matkę karmiącą tak kusić

pytanie do rudej - znawczyni drinków

[topola2005]

jak nazywa się drink składający się z : gin, cukier puder, sok z cytryny, lód i
woda mineralna ?
Przypomniałam sobie o nim po jakiś 15 latach ale za nic w świecie nie moge
skojarzyć nazwy...
będę wdzięczna za podpowiedź

[wrednaboruda]

pytanie nie z tych lekkich
collins. a właściwie john collins, bo collins to rodzina drinkow, do ktorej ten
konkretny-na bazie ginu-należy.

[topola2005]

dziękuję pieknie dobra kobietko

[wrednaboruda]

bardzo proszę

[otterly]

To ja jeszcze poproszę o Manhattana Rany, ale mnie nakręciłaś! Lecę dziś po
ingrediencje i będziemy mieszać

[dolmadakia]

I jeszcze: po 1/3 : Malibu,mleko skondensowane /niesłodzone/ i mleko
zwykle /jakie macie/ mieszamy,mocno chłodzimy,dodajemy kostki
lodu/nie za dużo/.Po wierzchu mozna posypać startą gorzką
czekoladą.Całe wieki juz tego nie piłam-pycha! może się szarpnę na
malibu?

[misself]

To jeszcze dorzucę Malibu z zimną kawą i mlekiem (1:1:1) plus lód bądź nawet
gałka lodów i Malibu z sokiem pomarańczowym (1:2).

[otterly]

Jesteście okropne! Jest dopiero 9 rano, a ja już mam ochotę otwierać barek!

[wrednaboruda]

o malibu staram się nie wypowiadać, bo nie znoszę. robię w pracy różne drinki z
jego dodatkiem, ale nigdy nie dodaję do własnych kompozycji. ograniczam się
tylko do oceny poprawności drinka, wszystkie podane przez was brzmią dla mnie
obrzydliwie, ale są bardzo sensowne.

[wrednaboruda]

a tak w ogóle malibu jest bardzo popularne w naszym kraju, chyba nigdzie na
świecie nie sprzedaje się tak dobrze jak u nas. czytałam gdzieś, że malibu było
jednym z pierwszych szeroko dostępnych likierow w czasach, kiedy dostać coś nie
było łatwo. zresztą także dlatego malibu z mlekiem jest polskim wynalazkiem i
tylko u nas tak się to pije.

[misself]

Też tak słyszałam
I że to mleko to polski wynalazek
Ja Malibu z mlekiem nie znoszę, mdłe ohydnie, mimo że kokos uwielbiam.

[wrednaboruda]

otterly, przy manhatanie trzeba niestety zainwestować w składniki, i to sporo.
sam drink jest prosty i przepyszny, ale trzeba mieć w domu martini/cinzano
rosso, jakąś whisky kanadyjska najlepiej, ale może też być irlandzka, albo jakiś
bourbon, byle nie jack daniels, coś łagodniejszego w smaku i niestety
składnikiem niezbędnym jest angostura bitters, raczej nie do dostania w sklepach
stacjonarnych. można próbować kupić w sieci. angostura to taki rodzaj bardzo
gorzkiej wódki/właściwie przyprawy, której stosuje sie niewiele, ale być musi,
bo to ona nadaje manhattanowi ziołowy posmaczek. co gorsza, nie ma tańszego
zamiennikia, co mnie boli bardzo. proporcje: 40 whisky, 20 martini rosso, dash
angostury. dash, czyli taki chluśnięcie z butelki, no, tak jak się maggi do zupy
leje składniki mieszamy energicznie z lodem, tak z 10s i przelewamy bez lodu
do kieliszka. obowiązkową dekoracją manhattana jest czerwona wisienka koktajlowa
wrzucona do kieliszka, ew. na rancie. oczywiście, jak wszystkie obowiązkowe
dekoracje, mozna ją sobie darować, bo słoiczek tych cudeniek kosztuje 30 pln.

na zasadach ogólnych:-D

[wrednaboruda]

wrzucę jeszcze kilka zasad ogólnych w przyrządzaniu drinków.
generalnie, bawmy się. to nie jest operacja na otwartym sercu, alkoholu do drinkow daje się niewiele, więc jak będzie niedobre, to najwyżej się trochę zmarnuje. warto zrobić sobie syrop cukrowy i mieć na podorędziu. syrop idzie tak: 2 objętości cukru, jedna wody, gotować aż zgęstnieje do konsystencji, hmm, syropu. można dodać odrobinę kwasku cyrynowego, żeby się nie krystalizował. taki syrop jest niezastąpiony do dosładzania drinków, zwykły cukier się nie rozpuszcza i chrupie
w domowym barku warto mieć: wódkę czystą, smakową-jakiś ulubiony smak, tu polecę smakowe sobieskiego, bo mają przystępniejszą cenę niż np. finlandia i bardzo fajne aromaty i smaki: karmel, vanilia, mandarynka i jeszcze kilka. teraz w zależności, czy lubimy: przydałaby się tequila biała(bo na jej bazie wiele popularnych i dobrych drnkow: sunrise, margarita), biały rum, wermuty-zawsze przydadzą się jako aperitif jeśli będziemy urządzać eleganckie przyjęcie, whiskaczyk, z likierów triple sec-tańszy od coitreau, można nm zastąpić też curacao bleu, jeśli nie zależy nam na kolorze. gin, może być lubuski chociaż ma bardzo mocny aromat.
jeśli chodzi o inne likiery, to kupowanie ich do domowego barku jest bez sensu, bo używamy ich ociupinkę. taniej jest kupić kilka syropów w naszych ulubionych smakach, np monin ma moim zdaniem najlepsze syropy i sprzedawane są w buteleczkach 250 ml za jakieś 20zł. do drinków nie nadają się wynalazki typu herbapol czy inna paola, bo są za malo aromatyczne i za słodkie, niestety, przetestowałam szukając idealnego syropu truskawkowego.
i teraz co z czym łączyć. jak już pisałam, to nie operacja, więc hulaj dusza. na podstawie tego, co napisałam, mozna zrobić ogromną ilość klasycznych drinków: martini, cuba libre(rum z colą 1:2, połówka limonki wciśnięta i wrzucona do środka), mojito, margarita(40 tequili, 20 triple sec, sok z limonki, wymieszać), cosmopolitan(40 wódki, 20 triple sec, 30 sok żurawinowy, wymieszać), pina colada itd. dobre i ciekawe połączenia to: wanilia z jabłkiem i truskawką, z whisky ten zestaw jest też bardzo dobry; truskawka i banan/ananas; ananas, arbuz i grejpfrut; mandarynka i brzoskwinia; żurawina, jabłko; tu do głowy przyszły mi te połączenia jako nie do końca oczywiste, resztę można polecieć intuicyjnie
jak drink za mało słodki-dodajemy syropu cukrowego, jak za słodki-soku z cytryny. jak w ogole ma słaby smak, to można go uratować syropem i sokiem z cytryny.
polecam drinki ze świeżymi owocami. trzeba niewiele: owoc+wódka, ewentualnie jakiś sok jak owoc malo soczysty i syrop, jak za mało słodki. zblenderować, albo jak nie lubimy miąższu ugnieść wszystko razem i przecedzić. smak zawsze wychodzi rewelacyjny, dobre do tego celu są: arbuz, melon, ananas, truskawki.
zasada w proporcjach: alkohol/do reszty 1:2 mniej więcej, wtedy smak alkoholu nie dominuje kompozycji.

zastanawiam się, jak bardzo strzeliłam sobie w stopę tym wątkiem będziecie nadal mimo wszystko przychodzić do barów? będziecie? prooooszzzęęęęę

[misself]

Pewnie, że będziemy!
Mam taki ulubiony bar w Krakowie, w którym pan zawsze mi robi drinka pod kolor
bluzki I zawsze to jest coś przepysznego

Co mi przypomniało drinka beżowego z Baileysa, Malibu, gorącej czekolady i bitej
śmietany. Nie wiem niestety jakie proporcje, można pokombinować, ale było to po
prostu genialne, zwłaszcza że piłam w styczniu

[anu_anu]

Pewnie, że będziemy! Wrocław słynie z lokali!

[otterly]

Oczywiście, że będziemy! W końcu "kaaaażdy barman jest dla mnie jak matka" i w
barze nie tylko alkohol jest ważny Nic nie poprawia humoru tak, jak
niezobowiązujące sączenie na barowym stołku.

[otterly]

dzięki, poszukam tego czegoś gorzkiego w necie, możne znajdę nawet jeśli
drogie, a dodaje się mało, to warto, bo Manhattan jest przepyszny i jedyny w
swoim rodzaju Skrzętnie notuję sobie wszystkie Twoje przepisy

[karlakarla]

Ja malibu pije z sokiem ananasowym , plasterkiem pomarańczy i lodem (pyszne),
moja koleżanka sama zrobiła "malibu" zalała wiórki kokosowe wódką , trzymała to
jakiś czas, odcedziła i już
Drink z sokiem pomidorowym- wódka , sok pomidorowy i tabasco

[monjan]

fantastyczny wątek!!!
dziękuję założycielce, bo wszelkie drineczki bardzo lubię
prośba jeszcze o krótki(?) kurs podawania drinka w domu
czyli co jest ld co sh i do czego jaki kieliszek a co jest profanacją
poza tym, prosiłabym o krótka listę-jakie szklanki powinny się znaleźć w domowym
barku(a wiadomo, że nie będzie obszerny i profesjonalny jak w barze)

najlepiej ze zdjęciami, jak się da
pozdrawiam ze szklanką wody, na razie

[misself]

karlakarla napisała:
> moja koleżanka sama zrobiła "malibu" zalała wiórki kokosowe wódką , trzymała to
> jakiś czas, odcedziła i już

Już chyba lepiej rumem, bo Malibu to rum, nie wódka.

Black Russian :-)

[magdalenka77]

Jako short to wódka z likierem kawowym Kahlua 2:1. Podobno jak inny
likier to trochę inne proporcje, ale nie wiem dlaczego.

Ja zdecydowanie wolę jako long, czyli 'Tall Black Russian': w
wysokiej szkalnce uzupełniony do pełna colą. Oczywiście lód do
kompletu.

To mój ulubiony

[dolmadakia]

Moja sąsiadka robi przepysznego drinka zalewając cukierki "kukułki"
wódką.Potem to blenderuje/nie każdy blender to zniesie/Potem cos do
tego dodaje /muszę ją przycisnąc i niech da przepis/ chyba
mleko ,albo smietankę.Dużo lodu....pewnie jeszcze słodzi...zapytam.

na życzenie-szkło

[wrednaboruda]

pojawiła się prośba o pokazanie szkła i jego dobór do drinków. w domu jeśli chcemy być porządni potrzebujemy na pewno wysokich szklanek do longów- o pojemności powyżej 150 ml, i niskich do szortów-szklanki typu old fashioned, czyli whiskaczówki. shorty podajemy także w koktajlówkach/martiniówkach. i w sumie tyle. można pokusić się o kieliszki do margarity, ale nie jest jakimś kolosalnym błędem podanie jej w warunkach domowych(no, w barze nie wypada) w koktajlówce. jeśli lubimy i pijemy brandy/cognac to przydadzą się koniakówki, bo trunek szlachetny wymaga szlachetnej oprawy dla fascynatów-pokażę też super-hiper kieliszki do whisky single malt, rzadko spotykane w barach, widziałam tylko w domu whisky w jastrzębiej górze(polecam). i w sumie tyle, ponieważ od teraz pijemy tylko drinki, kieliszki do ordynarnej wódy są zbędne

szklanka old fashioned


koktajlówka/martiniówka

[wrednaboruda]

kieliszek do margarity


koniakówka


kieliszek do single malt whisky

[wrednaboruda]

mó ulubiony do long drinków: hurricane, ale może być oczywiście zwykła, prosta szklanka

padło również pytanie o to, jakie drinki są shortami, a jakie longami. otóż: shorty do 100 ml, powyżej longi. barmani uprą się, że są jeszcze fancy-powyżej 300 ml. ale wdpd robi drinki na razie amatorsko, raczej nie mam szans przekazać wam całej wiedzy i doświadczenia z 5 lat pracy oraz kursów, szkoleń i konkursów

aha. i ważna uwaga: wszelkie pytania do 15:00 do jutra, potem nie odpowiem, bo wyjeżdżam na 2 tygodnie.
pozdrawiam wszystkie miłośniczki dobrych trunków.

[monjan]

dziękuję bardzo)
"stosunkowo udanych-upojnych-wakacji" życzę

[wrednaboruda]

bardzo dziękuję.

śnieżka

[nadika84]

do wysokiej szklanki wlać ajerkoniaku lub likieru waniliowego (ilość
w zależności od mocności drinka), zalać mocno schłodzonym napojem
cytrynowym gazowanym (np. 3 cytryny, limonka, moze być ostatecznie
Sprite), mozna dorzucić lodu jak ktoś chce. uwazać zeby nie zalać
klawiatury bo się strasznie klei