wiecznie-zapominam-login
16.07.12, 00:29
Mam za dużo roboty, prawie nie śpię, sezon robienia przetworów i malowania pokoi w pełni, wszędzie syf i malaria, bajzer że nie można przejść, ja załamana właśnie sprzątam, planuję prasowanie(na dzisiaj oczywiście czyli ok 2 w nocy), gotuję soki, rosół i zupę mleczną na rano, kawa przestaje działać , mam ochotę skoczyć z balkonu ale to nie rozwiąże problemu bajzlu
Mąż pomagał pilnując dzieci ale jutro znowu wraca do roboty i wróci wieczorem.
Na pomoc mnie nie stać, z przetworów i malowania nie zrezygnuję, za kilka godzin wstaną dzieci a ja będę wykończona i w jeszcze większym bałaganie..... ktoś tak miał? jak z tego wybrnąć?