czytacie blogi kulinarne?

[arandano]

one sa po prostu orgiastyczne.. niektore.. ,)

[roseanne]

pojedyncze to perelki
wiekszosc mierzwa

[monika3411]

Czytam Olgę i korzystam z przepisów . Kiedyś czytałam Kwestię smaku, ale się zraziłam po tym jak nie wyszło mi ani jedno danie na proszony świąteczny obiad. Innych blogów nie znam.

[dinka444]

też się zraziłam do "kwestia smaku". korzystałam jako początkująca kucharka i ani jedno danie mi nie wyszło! teraz, patrząc z dystansem na ten blog stwierdzam, że opiera się on na jednym założeniu: ma być "na bogato". Wystarczy gorgonzola, krewetki, rukola czy chorizo - i juz jest "oryginalne i światowe" danie. Niestety połączenia smaków są czasami tragiczne, dużo nie znaczy dobrze. a studiując niektóre przepisy muszę powiedzieć, że autorka nie ma zielonego pojęcia o obróbce cieplnej (np optymalna długość gotowania/pieczenia, temperatura), kolejności dodawania składników (to naprawdę ma znaczenie!) itp.

[squirk]

monika3411 napisała:

> Czytam Olgę i korzystam z przepisów . K
> iedyś czytałam Kwestię smaku,
> ale się zraziłam po tym jak nie wyszło mi ani jedno danie na proszony świątecz
> ny obiad. Innych blogów nie znam.

Korzystam z Kwestii Smaku sporadycznie od kilku lat, wyszło mi absolutnie wszystko, od zup przez nadziewane racuszki z dynią po pieczone piersi kaczki. Przepisy są mniej i bardziej skomplikowane ale ponieważ nie odniosłam korzystając z nich żadnej porażki a sporo zyskałam (np nauczyłam się gotować ośmiornicę) uznaję ja za solidnie przetestowane i dopracowane.
Poza tym zaglądam do Tatter, Arabeski i na sporą ilość blogów zagranicznych, po inspirację bo przepisy wolę wymyślać sama, jeśli już z jakiegoś korzystam to zmieniam go i dopasowuję do naszych preferencji (np fakes, zupa z soczewicy, czy ciasto z coca colą). Omijam White Plate i inną tego typu twórczość patetyczną, nie mam ochoty czytać duszaszczypatielnych wynurzeń do przepisu na cośtam ze szprotek. Omijam także blogerki które się sprzedały i po x deklaracjach że będą gotować zdrowo i one to by w życiu dziecku chemii nie podały i mężuś też by nie zjadł więc muszą się starać nagle wyskakują z supersprytną reklamą kostek do gotowania czy innego świństwa.
Kilka dobrych przepisów mam z Galerii Potraw, np. cukiniowy placek Pyńka czy ogon wołowy po chińsku.

[ziutkamala]

Czemu ? ja tam szukam inspiracji

[kruszysia]

www.mojewypieki.com/

[cobena]

>> www.mojewypieki.com/
tez to czytam
korzystam tez z zwegowani.pl

inne po paru przepisach odpadły....

[frestre]

pierwsze polecone przez koleżankę i póki co jedyne to:
smakoterapia.blogspot.com/