sałatka do pracy

[lirio]

Czy macie pomysły na sałatkę, którą można wziąć w pojemniczku do pracy i zjeść jako główny posiłek. Bazą powinno być coś treściwego - kasza, makaron, cieciorka. Reszta składników dostępna jesienią i zimą.
Zależy mi na czymś co można jeść na zimno i nie tonie w majonezie.
Pomysły mi się wyczerpały. Męczę sałatkę Tabbouleh na bazie różnych kasz, ale już mi się uszami wylewa.

[squirk]

lirio napisała:

> Czy macie pomysły na sałatkę, którą można wziąć w pojemniczku do pracy i zjeść
> jako główny posiłek. Bazą powinno być coś treściwego - kasza, makaron, cieciork
> a. Reszta składników dostępna jesienią i zimą.

Szukałaś przez foodgawker?
Tu też sporo propozycji - www.kwestiasmaku.com/przepisy/salatki

[linn_linn]

Szukaj przepisow z haslem "lunchbox". Jest ich wiele.
Np.
lunchblog.pl/przepisy/
qchenne-inspiracje.blogspot.it/p/blog-page_9.html
kasia.in/przepis/660.lunchbox-przepisy-na-caly-tydzien-i

[ana119]

Popatrz na blogu codziennegotowanie

[szarsz]

Warzywa wszelakie w różnych kombinacjach, krojone grubo:
sałaty, ogórek, marchewka, papryka, pomidorki koktailowe.... Marchewka nie grubo, marchewkę zeskrobuję obierakiem, w takie długie paski wychodzi.
do tego coś białkowego (i tłuszczowego), sery: mozarella, pleśniowy, żółty, lub mięsnego lub jajko.
Na dodatek opcjonalnie orzechy lub owoce (melon, mango, gruszka, kaki, śliwki)
Przyprawy: ocet w spreju, łyżka oliwy, trochę soli, któreś ze świeżych ziół.

Jeśli potrzebujesz, dorzucasz albo pakujesz osobno kasze.


Albo:
bierzesz największy gar i gotujesz na zapas pełno rattatouille, póki jeszcze sezon na cukinię, paprykę i bakłażana się nie skończył. Na gorąco zamykasz do słoików, po wystygnięciu do lodówki - spokojnie wytrzymuje do dwóch tygodni bez pasteryzowania.
Wtedy codziennie bierzesz słoiczek + ewentualnie kasza.

Albo nie sałatka, ale zupa, z kaszą lub soczewicą, na gęsto. Coś w typie krupniku albo minestrone.

[kittykitty]

Ja bardzo lubię tę sałatkę - makaron, pierś z kurczaka pokrojona w paski i usmażona/uduszona na patelni, oliwki, pomidory suszone pokrojone w paseczki,ewentualnie kulki mozarelli, odrobina oliwy z oliwek.

[alhana82]

moja ulubiona to fasola czerwona, tuńczyk w sosie własnym, cebula i kiszony ogórek. Do tego sól i pieprz wg uznania. Zamiast tuńczyka może być żółty ser w kosteczkę pokrojony.
Następna byłaby sałatka gyros: pierś z kurczaka w kostkę obsmażona przyprawiona przyprawą gyros, sałata pekinska, papryka cebula ogórek koserwowy, kukurydza i sos: jogurt+majonez+ketchup.
Sałatka makaronowa: makaron chiński lub zwykł z warzywami chińskim przyprawionymi na ostro, można dodać mięso obsmażone.
Sałatka z tortellini: tortellini ogórek zielony, papryka konserwowa i sos jogurtowy
sałatka z brokułów i wędzonego kurczaka, może być z fasola, albo kukurydzą.
zapiekanka ryżowa: ugotowany ryż, starty żółty ser, wędlina w kosteczkę, cebula w kosteczkę, kukurydza, groszek, fasola wg uznania, 2 łyżki majonezu, sól i pieprz i zapiekać 35 min w 180C, aż do zrumienienia. Mi bardzo smakuje na zimno i na ciepło

[linn_linn]

zdrowa-kuchnia-sowy.blogspot.it/2014/07/bento-czyli-pudelko-z-posilkiem-do-pracy.html#more

[lirio]

No właśnie, zależało mi na waszych przepisach bo w necie jest sam szit. Mam wrażenie, że do lansowania się w korporacjach - nie ma szans, żebym biegała po wyszukane składniki pół dnia. U mnie odpadają takie składniki jak ogórek kiszony, jajka i ryby bo pracuję z ludźmi i nie będę im komory gazowej robić.

[furtive_kitten]

Lirio, mam ten sam problem, tzn. w pracy nie moge smierdziec a czesto chce zjesc cos przyzwoitego, niekoniecznie na cieplo.
Moje typy to:
1. Zupa!! Zwlaszcza taka, co smakuje na zimno, np. z dyni / zieleniny z kasza jaglana / zieleniny bez kaszy / grzybow / warzyw... itd.
2. Kuskus/jaglanka/makaron z warzywami duszonymi, bez czosnku
3. Quinoa!!! (ze wszystkim co nie smierdzi - np. feta, szparagi, szpinak, fasolka, itp.)

A ze skonczyl mi sie temat, wiec zakoncze moj poemat

[kredka.zielona]

makaron: lubię rurki lub świderki
pesto
pestki słonecznika
papryka konserwowa (lub pieczona, w oliwie) - bardziej dla dekoracji niż smaku (pokrojona w drobną kostkę)

spożywam na zimno

[klamkas]

Jako lunch biorę cokolwiek - kaszę/ryż z obiadu, gotuję więcej warzyw (prawie nie jemy surowych, więc dodaję trochę do porcji obiadowej), do tego dołączam białko (więcej mięsa/ryby na obiad). Zalewam dobrym olejem, dodaję ziół, suszonych pomidorów. Nie korzystam z przepisów, bazuję na tym co mam i akurat gotuję i co mi smakuje. Czasami w drodze do pracy dokupię jogurt/kiełki, paczkę pestek z dyni czy słonecznika.

Zafiksowanie na przepisach utrudnia życie. Lepsze są "świadomość" (Co lubię i z czym, co powinnam jeść i dlaczego), praktyka (na co mam czas) i co mogę kupić (co mają w najbliższych sklepach, w tych po drodze, co mogę zamówić.

[linn_linn]

Autorce watku, jak widac, "swiadomosc" nie wystarcza. Przepisy sa inspiracja, a nie swieta ksiega. Przy okazji, surowe warzywa mja wiecej wartosci odzywczych, wiec tym latwiej takie salatki przygotowac.

[kr_ka_11]

sałatka z pieczoną marchewką i kozim serem - pyszności
lepszysmak.wordpress.com/2012/08/15/salatka-z-pieczona-marchewka-i-kozim-serem/