"Życie jest snem"

[basilisque]

A może - to faktycznie wszystko jest snem?
Czy wam śni się to samo?

[ilnyckyj]

A ty co widzisz, Bazyli?
Bo u mnie - wiosna. Wczoraj słoneczko, dziś deszczyk. Puszczają pędy... itp! To chyba nie sen!

[krol-czy-krolik]

ilnyckyj napisał:

> A ty co widzisz, Bazyli?
> Bo u mnie - wiosna. Wczoraj słoneczko, dziś deszczyk. Puszczają pędy... itp! To
> chyba nie sen!
E, to wygląda jak sen!

[apersona]

skąd mam wiedzieć czy to samo

[zawle]

Drobny błąd w Matrixie?

Life is a...

[krol-czy-krolik]

Life's but a walking shadow, a poor player
That struts and frets his hour upon the stage
And then is heard no more. It is a tale
Told by an idiot, full of sound and fury
Signifying nothing. — Macbeth (Act 5, Scene 5, lines 17-28)

[ilnyckyj]

Tak trochę to wygląda, jakby się rozejrzeć. "Tale told by an idiot full of sound and fury". Bardzo pesymistyczne. Podzielam tę wizję szczególnie jak patrzę na te biało-czerwone nosorożce.

[ilnyckyj]

Przyznaję, że instynktownie unikam filmów typu "Matrix", "Vanilla Sky", czy ostatnio "Incepcja", które usiłują zatrzeć granicę między snem, złudzeniem i rzeczywistością. Wiem, że wiele ludzi ma z tym problem, a to prosta droga do prawdziwej schizofrenii. Nieszczęść w wymiarze indywidualnym i zbiorowym.
Cieszę się, że nasi wielcy z ubiegłego wieku jak Gombrowicz, Miłosz, Iwaszkiewicz, Wajda, Szymborska, a też i Wałęsa (nie bijcie mnie! ale uważam go za wielką postać) i Wojtyła - to są wielcy Realiści (co nie znaczy, że nie używali Wyobraźni, ale wiedzieli jest ona jest czymś innym niż Rzeczywistość)

[dziwny_ten_swiat]

Mnie ostatnio parę razy się zdarzało, że znalazłem się w sytuacji, gdy musiałem się uszczypnąć by się upewnić, że to dzieje się naprawdę. W tym również były sytuacje z tzw. życia publicznego.

[basilisque]

dziwny_ten_swiat napisał:

> Mnie ostatnio parę razy się zdarzało, że znalazłem się w sytuacji, gdy musiałem
> się uszczypnąć by się upewnić, że to dzieje się naprawdę. W tym również były s
> ytuacje z tzw. życia publicznego.
Taak - ten świat jest dziwny...

[zawle]

A ja myślę że trzeba myśleć nierealistycznie ( poza własne i kulturowe widnokręgi) żeby być wielkim.

[bartos29]

zawle napisała:

> A ja myślę że trzeba myśleć nierealistycznie ( poza własne i kulturowe widnokrę
> gi) żeby być wielkim.
Ważne jeszcze czy to wielki, czy mały realizm.

[zawle]

Wizjonerstwo czy choroba psychiczna? Czasami równoprawne.

[basilisque]

Patrz wyżej:
forum.gazeta.pl/forum/w,49252,135215399,135276886,Life_is_a_.html

[w.ell]

Wbrew pozorom: sny mają swoją logikę i są zupełnie czymś innym niż swobodna gra wyobraźni. Ja - nieraz miałam takie sny, w których nie było nic co by nie mogło się zdarzyć naprawdę. Bardzo realne.

DB - tym razem od Well

[zawle]

w.ell napisała:

> Wbrew pozorom: sny mają swoją logikę i są zupełnie czymś innym niż swobodna gra
> wyobraźni. Ja - nieraz miałam takie sny, w których nie było nic co by nie mog
> ło się zdarzyć naprawdę. Bardzo realne.

A możesz więcej powiedzieć na temat różnic pomiędzy snem a swobodną grą wyobraźni? I gdybym mogła poprosić...co to jest ta swobodna gra wyobraźni?

[krol-czy-krolik]

zawle napisała:

> w.ell napisała:
>
> A możesz więcej powiedzieć na temat różnic pomiędzy snem a swobodną grą wyobraź
> ni? I gdybym mogła poprosić...co to jest ta swobodna gra wyobraźni?

Ciekawe pytanko (co prawda nie do mnie, ale to nie szkodzi). Bo sen - to jest trochę jak życie (życie jest snem - sen jest życiem), tzn. nie masz wpływu na to co się dzieje z tobą czy dookoła ciebie. A w wyobraźni - wszystko zależy od ciebie. Jesteś Bogiem (oczywiście - w wyobraźni)...

DB (wszechmogąca) od Rabbita

[dziwny_ten_swiat]

Życie jest snem, z którego się nie budzimy... Ale w takim razie sen prawdziwy byłby snem we śnie. A czy wam się kiedyś śniło, że śnicie i np. budzicie się - a to jest jeszcze sen?
Mnie się coś takiego kiedyś zdarzylo.

[zawle]

krol-czy-krolik napisał: A w wyobraźni - wszystko zależy od ci
> ebie. Jesteś Bogiem (oczywiście - w wyobraźni)...

Raz... wyobraźnia podlega takim samym ograniczeniom jak real. Ale fajnie sobie powyobrażać że jest inaczej.

[natalia-ivanovna]

Jak nie wyobraźnia to przynajmniej marzenia ...

[zawle]

te też są ograniczone....do poziomu zdrowia psychicznego

[basilisque]

zawle napisała:

> te też są ograniczone....do poziomu zdrowia psychicznego

Marzenia - jako inspiracja do działania, mogą być dobre. Jako cel. Ale nie - jako coś zastępującego rzeczywistość.

[krol-czy-krolik]

zawle napisała:

> te też są ograniczone....do poziomu zdrowia psychicznego

Oj, Zawle... Przy tobie to nawet sobie pomarzyć nie można...

DB (bez marzeń) od Rabbita