onehellofamalcolmx1
04.02.09, 22:22
Chciała bym rozpocząć na nowo temat już poruszany tzn.
shift leadera pakowni Elżbiety Pastuch Kozłowskiej i Irneusza Sadocha.
Pierwszą sprawą są ich wspólne spacery po hali jak i postoje w różnych
miejscach celem chyba rozproszenia pracowników(inna sprawa dlaczego kierownik
automatów kontroluje linie półałtomatyczne jak i ręczne), uwagi i nerwowa
atmosfera tym spowodowana. Chodzi mi np o rozmowy naszej dwójki i tzw
patrzenie na ręce{kontrola powinna być, ale nie kosztem poszarpanych nerwów
pracowników}.
Kolejną sprawą jest to co dzieje się przed pracą i po niej.....
Elżbieta przed pracą czeka na Ireneusza jak by o własnych siłach nie potrafiła
wejść do pracy, oraz z niej wyjść...samochodem z parkingu również nie odjedzie
pierwsza.
A teraz do sedna...nerwowa atmosfera i urlopy planowne!
Oficjalnie dozwolone jest 14dni włącznie z dniami wolnymi do zaplanowania
jednak niektórzy pracownicy otrzymują obietnice np 16dni!? Jak to naprawdę jest??
Sprawą, która denerwuje nas wszystkich jest wprowadzanie zamętu i nerwowej
atmosfery pracy....
Zastanawiam się jak długo to jeszcze potrwa ..
Prosze o dyskusje w tym temacie.
Pozdrawiam.