methos35
20.04.08, 22:49
Roz skarżył sie jeden kamrat kamratowi, że na świecie jednak nie ma
sprawiedliwości. Pado mu:
— Patrz, ty już mosz czworo dzieci, a wyście dopiero 6 lot po
ślubie. My juz są 10 lot, a jeszcze dziecka nie momy. Doradziłbyś
koledze! Na to pado ten drugi:
— Wiesz, doradza ci. Weź twoja baba, wykąp ją, oblec w nocno koszula
a potem,...
— No i co potem....
— No potem przyleć prędko po mie!
Roz górnicy na dole rozprawiali, że w Hiszpanii kobiety płacą 200
złotych za jedna noc. Francik se to rozmyśloł, rachowoł a jak
przyszoł do dom, pado do baby:
— Staro spakuj mi kofry, bo jada do Hiszpanii.
— Czyś ty blank zgłupioł? — pyto go baba.
— No wiesz — pado jej Francik — i potem jej tam na ucho coś
tuplikowoł no i skończył i pado głośno:
— patrz 200 złotych za jedna noc! Baba patrzy na niego a potem mu
godo:
— I ty Francik myślisz, że sie za 400 złotych miesiecznie wyżywisz?