madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 04.01.10, 21:46 w543.wrzuta.pl/audio/9gnIXTnYphq/byle_nie_o_milosci Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 04.01.10, 21:48 Dzień bez ciebie to nie to bezmiar ciszy albo dno Czas bez ciebie nie ma dat zero godzin pustka lat ______A. L. Moczulski Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 04.01.10, 21:49 rymierz.wrzuta.pl/audio/8pWsmnQ2z2U/grzegorz_turnau_-_oddal_zal_sl._leszek_a._moczulski Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 04.01.10, 21:51 Zapominam przy Tobie Zapominam przy Tobie, że nie jestem królewną. Zapominam przy Tobie, że korony mi brak. Że przy Tobie zapomnę, byłam niemalże pewną, lecz nie śmiałam uwierzyć, że aż tak. Zapominam przy Tobie, że nie jestem Aniołem. Że mój spokój anielski brzmi niekiedy jak krzyk, lecz dla Ciebie zamilknę, będę milczeć za dwoje, chociaż w to nie uwierzy chyba nikt... Zapomnieć chcę, że za przyjaźń zawsze przyjaźń. Zapomnieć chcę, że za miłość – miłość. Pamiętać chcę to, co bardziej nas złączyło, bo pamięć chce, by do końca żyło! Zapominam przy Tobie, że nie jestem operą. Zapominam przy Tobie, że jesienny mam głos. Lecz dla Ciebie napiszę warte arii bolero, byś nie musiał narzekać: „Taki los, taki los”... Zapominam przy Tobie, że nie jestem harfistką. Zapominam przy Tobie, że mam tylko sześć strun. Lecz dla Ciebie na jednej zagram, zagram to wszystko, czego żadna orkiestra na dziesięciu, dwudziestu, na stu... Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 04.01.10, 21:53 w814.wrzuta.pl/audio/2UtQG6IdzP2/tamara_kalinowska_-_zapominam_przy_tobie Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 04.01.10, 21:55 Ja nie odchodzę kiedy trzeba, choć nie ma mojej tam mnie już. Choć na wieszaku w przedpokoju, wisi pomięty mój kapelusz. Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam, to jedno myślę coraz częściej. Ja nie odchodzę kiedy trzeba, na twoje szczęście. Ja nie odchodzę kiedy warto, zna mnie przydrożny czarny kot. Gram wciąż tą samą zgraną kartą, jak smutny wariat albo łotr. Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam, to jedno myślę coraz częściej. Że nie odchodzę kiedy trzeba, na twoje szczęście. Ja nie odchodzę kiedy trzeba, choć chcę ci słów wyrazić żal. Choć wyciągacie kromkę chleba, nie pora wracać już na bal. Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam, to jedno myślę coraz częściej. Że nie odchodzę kiedy trzeba, na twoje szczęście. ___A. Osiecka Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 04.01.10, 21:57 heartswings.wrzuta.pl/audio/5v4YNNvhTf7/ja_nie_odchodze_kiedy_trzeba Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 02.01.11, 01:09 Oglądałam ostatnio "Rozmowy w Toku" temat poznaliśmy się na karaoke - ojej, wolałabym aby co poniektórzy w ogóle nie śpiewali. Czy dzisiaj nikt nie mówi ludziom, że nawet na karaoke wypadałoby umieć chociaż trochę śpiewać? Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 14.12.11, 10:00 A ja śpiewać bardzo lubię Zwłaszcza, gdy mam trochę w czubie Drę się wówczas na cały głos No cóż, ciężki wówczas sąsiadów los Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 07.03.12, 22:20 Muszę stwierdzić, że coraz gorzej śpiewamy. Nie pamiętamy już słów, zwłaszcza tych starszych piosenek Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 08.03.12, 21:05 Nasza Marzaneczka rosła Jak sosna Nasza Marzaneczka w kominie Wygląda dziureczka na świnie Nasza Marzaneczka w wodzi Nie ciepejcie na nia , wysmrodzi, Nasza Marzaneczka wyrosła Jak sosna Pieśń pochodzi z 1869 roku Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 08.03.12, 21:05 Przed tym tukej domem jest gndutek Sun tu gospodynka jak kwiotek Przed tym tukej domem jest wiadro Sun tu gospodyńka jak zdrzadło Przed tym tukej domem siejum mak Sun tu panuchniczka jak kwiat Przed tym tukej domem sąg drzewa Tymu kochankowi żony trza (żoniczki trzeba) Przed tym tukej domem są tyczki Sun tu pacholęta jak świeczki Przed tym tukej domem jest gnojówka Sun tu gospodarka jak żydówka Przed tym tukej domem jest stowek Sun tu gospodarka jak fijołek Przed tym tukej domem drobny sad Nie przeleci tukej leda ptak Ale tukej przelecą liwuchy Szykuj Haniczko pietruchy A ty Karliczka powiduk Będziesz ci ty temu rod Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 08.03.12, 21:11 Nasza marzaneczka we szczycie, we szczycie Uciekej syneczku poszczy cie, poszczy cie Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 08.03.12, 21:18 W Chorzowie Starym: Nasza Marzaneczka jest pani Chodzą do niej bergmani Nasza Marzaneczka z Rozbarku Mo korale na karku Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 08.03.12, 21:26 O Marzanno krasna Radaś gęsi pasła Wczoraś groch warzyłaś Kolanoś sie oparzyła Dzisiaj w wodzie zimne Chłodzić go będziemy Aż do jutra rana We wodzie cie moczyć będziemy Marzo! Marzo! Marzanno krasna! Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 10.07.12, 13:44 Nie ma Jurka i nie ma kto śpiewać Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.11.12, 15:33 *** Raciborski cuchthaus, szyfrowe przykrycie Siedzi tam Elijasz, mo na całe życie Siedzi on tam, siedzi i siedział będzie Póki go kochanka wykupić nie przyjdzie Nie wykupi go tam paru tysiącami Anie nie wypłacze swoimi oczami Wzieni go szanadry, zakuli w żelazo Anie się obejedzy, już go na sąd wiedą Dali mu tam chleba, jak dębowy listek Jeszcze go pytali, czyli go zje wszystek Nie jod on go wszystek, leży tam pod drzwiami Co na niego spojrzy, zaleje się łzami Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.11.12, 15:35 Kołyszą się jodły Kołyszą się jodły u frydeckiej cesty Niesie wiater sławę Ondraszka Szebesty O góro, ty góro, jakieś ty wysoko A ty ludzki krzywdo, jakeś ty głęboko Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.11.12, 15:36 Trąbią, trąbią w bębny biją Trąbią, trąbią w bębny biją Wojaczkwie maszerują Ja bym też tak maszerował Gdyby mi kto konia siodłał Starsza siostra usłyszała Konika mi osiodłała Ta poszrednia szablę dała Ta najmłodsza zapłakała Nie płaczcie wy siostry, brata Powrócę ja za trzy lata Już trzy lata przemijają Siostry brata wyglądają A on leźy w szczerym polu Ma głowiczkę na kamieniu A konieczek wedle niego Grzebie nóżką, żałuje go Wstawaj panie, wstawa, nie leż Dawałeś mi siano, owies Teraz nie dasz ani siedzki Stoję we krwi po kosteczki Teraz nie dasz ani siana Stoję we krwi po kolana Teraz nie dasz ani słomy Rozdziobią nas kruki, wrony Lepsze w domu groch, kapusta Niż na wojnie kura tłusta Lepiej w domu cepem buchać Niż na wojnie kulą gruchać Bo na wojnie szable kruszą Niejeden się żegna z duszą Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 13.01.16, 17:23 Są to niewątpliwie pomysły bardzo piękne, bardzo poetyczne, godne wielkich artystów, a piękne dzięki przede wszystkiem prostocie i szczerości, z jaką zostały wykonane. Pod tym względem owe kolędy przypominają żywo poezję ludową. W tej radości z racji Bożego Narodzenia, w tej zabawie, uczestniczą nie tylko pasterze. Kolęda - pastorałka, choć przede wszystkiem zajęta pasterzami, nie jest ekskluzywną ani egoistyczną. Radość rozchodzi się po całym świecie. Biorą więc udział w adoracji ? i w zabawie ? trzej królowie. Pasterze tam pierwsi, ale znalazło się miejsce i dla panów. Królowie oczywiście radość swoją i swój hołd wyrażają we właściwy sobie sposób, po królewsku: oto kazali z armat dać ognia za Jezusa zdrowie, tak że aż się stajenka od huku dział zatrzęsła. Ody zaś święty Józef nie lubi tego huku, przeto potem zatrąbiono, w kotły uderzono, brzmiały fajfrów głosy pod niebiosy. Obok królów spotkaliśmy w szopie już i rzemieślników; z jednym wyjątkiem wzgardzonego szewca i oni biorą udział w weselu. Schodzą się na to wesele także rozmaite szczepy polskie: pełni życia i animuszu Krakowiacy, krzesząc podkówkami i brząkając kółeczkami, Skalmierzamie (?znać z kołnierza") z czarnemi pałkami, w ćwieczkowanych pasach, Ślązacy bogaci, którym pełne trzosy przeszkadzają w żywszych ruchach, Mazurowie wykrzykujący z mazurskiem zadęciem: ?hojze moja! do oboja i do piscałecki, dla tej dziecinecki", Podlasianie, i inni. Góral tańczy w szopce ?zbójnickiego" góral śpiewa, podskakuje, po piętach się poklaskuje, ? albo, jak w innej kolędzie: ciska siekierką do góry, przeskakuje ławy, góry, z radości, śpiewając przytem piosenkę góralską: rozwijaj się buczku, z lekka po maluczku, zielony. Przychodzą też do szopy Betlejemskiej rozliczne narody, by złożyć hold Nowonarodzonemu, Litwini i Rusi ni, Moskale i Niemcy, Francuzi i Hiszpanie, Włosi i Węgrzy, każdy scharakteryzowany odpowiednio w kolędzie; przychodzi i cygan, mówiący z rusińska, żydzi tylko jedni, choć im przykazano iść razem z innymi do Betlejem, opierają się temu, bo ?to pan nie nasz! nie tak on psichodzi, jak w biblii chodzi: my go czekamy wielkiego, wy go macie maleńkiego". Ci narodowie oczywiście na równi z pasterzami okazują swą radość: Niemiec pije i pląsa z niemiecka, Francuz tańczy menueta, Wioch nogami ?drga presto tak że aż go Polak musi moderować, bo to przecież ?nie karczma, nie gospoda". Nie tylko więc nasi pasterze się radują, ale też c ie sz ą się p o s tro n n e k ra je , g d y się im sły sz e ć d o sta je , iż z a w ita ł w lu d zk ie m ciele, a s tą d n a ziem i w e se le . Cieszą się, rzecz jasna, i aniołowie. Oni przecież zwiastowali pastuszkom wesołą nowinę, więc w ich radości słuszna że udział biorą: ?Arno! Pański kurainciki wycina"; K rz y k po n ie b ie , po o b ło k a c h sły c h a ć p rz y w e so ły c h sk o k a c h ; a n io ło w ie św ięci, ra d o śc ią p rz ejęc i, w y śp ie w u ją , w y k rz y k u ją . Ale niedość tego. Przychodzą do żłóbka Pańskiego i święci, przychodzą święte: Barbara i Katarzyna, Rozalia, Anastazja, Dorota, przychodzi jedenaście tysięcy dziewic, by oddać pokłon Jezusowi i Matce Najświętszej. Z apokryfów wiemy, że i w otchłani ojcowie święci, czekający przyjścia Zbawiciela, napełnieni zostali weselem przy narodzeniu Dzieciątka Jezus. Kaznodzieja polski z początków XV. wieku wiedział dobrze, że ?to iste wesele byłoć jest ono wielikie, a to ku czworakiemu rozdzieleniu*4, czyli, po dzisiejszemu mówiąc, wesele z Bożego Narodzenia rozciągało się w czterech kierunkach: ku wysokości, od ziemi do nieba, gdzie uweselilo wszystkie anioły; ku głębokości, że rozbiło piekło i wypuściło zeń wszystkich świętych; ku długości, że się rozoiągło od wschodu słońca aż do zapadu; ku szerokości, iż wszystek świat ogarnęło. Nic dziwnego więc, że i natura bierze w tej radości udział: ptaszki w górę podlatują, Jezusowi wyśpiewują, ? ptactwo chwali Pana, bydło na kolana upada; wszystkie stworzenia schodzą się do Betlejem, gdzie ?bydlęta, robacy i domowi ptacy chwalili Dzieciątko**, a były tego takie tłumy, że nie pomieściły się w szopie; potem, jak kolęda z dużą co praw da dozą eufemizmu opowiada, ?w zgodnie głosy wrzaski pod niebiosy leciały. Radość udziela się i przyrodzie martwej: skały, świat i ziemia skakają z radości. 1 w ogóle wskutek Bożego Narodzenia zmieniło się całe przyrodzenie: drzewa na przykład ?opak owoc dają?, jabłka na dębinie, gruszki na sośninie, na wierzbinie wiśnie, na śliwinie trześnie; bez zakwitł figami, jesion rodzynkami; na głogu brzoskwinie, migdał na tarninie, miód płynie z kloniny, oliwa z brzeziny.' Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 23.07.19, 16:54 Mnie wszystko tak cieszy, co swojskie, co nasze, I ludzie mi drodzy i mili - I nie wiem, co milsze nad swojskie pod- dasz e? Nad ptaka, co w krzakach nam kwili? I matkę, co w białej len przędzie świe- tlicy? Nad ziemię, co zboże nam rodzi? Nad gwiazdkę, co w czystej kąpie się klynicy ? Nad miesiąc, co z lasu wychodzi? l nie wiem, co milsze nad braci wejrzenie? Co czystsze nad wodę przeczystą? Co lepsze nad dobre u swoich wspo- mnienie? Co d.'oższe nad zif'mifl ojczystą! Teofil Lenartowicz Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 23.07.19, 16:56 Schowaj matko suknie moje, Perly, wieńce z róż Jasne szaty, świetne stroje, To nie dla mnie już! Niegdyś jam stroje, róże lubiła, Gdy nam nadziei wytryskal zdrój; Lecz gdy do grobu Polska stąpiła Jeden mi tylko przystoi strój: Czarna sukienka I N arodowe nucąc śpiewki, Widząc szczęścia świt, Kiedym szyla chorągiewki Do ulańskich dzid. Wtenczas mię kryla szata godowa; Lecz gdy wśród bitwy brat zginąI mój, Kulą przeszyty w polach Grochowa- Jeden mi tylko przystoi strój: Czarna sukienka I Gdy kochanek w sprawie bratniej, Mściwą niosąc broń, Przy rozstaniu raz ostatni Moją ścisnąl dloń, Wtenczas choć smutna, lubilam stroje, Lecz gdy się krwawy ukończył bój, A on gdzieś poszedl w strony nieswoje- Jeden mi tylko przystoi strój: Czarna sukienka l Gdy laur Igań, Wawru kwiaty Dal nam zerwać los, Bralam perły, drogie szaty, I trefilam wlos. Lecz, gdy nas zdrady wrogom sprzedaly, Gdy zalegl Polskę najeźdzców rój, Gdy w więzach jęczy naród nasz caly - Jeden mi tylko przystoi strój: Czarna sukienka I K011S t a 11 ty G aszyński. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 23.07.19, 17:06 Niemasz jak nasz kraj I To nam skrzypku graj I Nie wiemy jak komu, Nam najlepiej w domu, Nasz kraj, to nasz rajl To nam graj i znaj I Niema jak nasz kraj i To nam skrzypku graj! Mila twoja chatka, Jak rodzona matka, Nasz kraj, to nasz raj ł To nam graj i znaj I Niema jak nasz kraj I To nam skrzypku graj I Tu mąka i ląka, Tu ryby i grzyby. Nasz kraj; to nasz raj I To nam graj i znaj I Niema jak nasz kraj I To nam skrzypku graj! T u mąka i ląka, Tu ryby i grzyby, Nasz kraj, to nasz raj I To nam graj i znaj I Niema jak nasz kraj I To nam skrzypku graj I Tu jest len do płótna I owce do sukna, Nasz kraj, to nasz raj I To nam skrzypku graj I Niema jak nasz kraj l To nam skrzypku graj l Tu są stada koni, Zelazo do broni, Nasz kraj, to nasz raj! To nam graj i znaj! Niema jak nasz kraj To nam skrzypku graj! Cudze kraje znajmy, Ale swój kochajmy, Nasz kraj, to nasz raj l To nam graj i znaj! T eo fil Lenart owicz. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 23.07.19, 17:14 Tysiąc klęczących przysięglo rycerzy: W boju za wolność żaden z nas nie strzeli ; Ale gdy bęben do wojny uderzy, Z bagnetem wpadniem w tłumy gnę- bicieli. I odtąd wiecznie kraj znowu rozdarty, Z cichą boleścią wspomina pułk czwarty. [krwawo, Gdy pod Grochowem walczyliśmy Żaden z nas nie dal żadnego wystrzalu; A bagnet ostry za swe święte prawo, Powalil stosy wrog6w na kształt walu; Gdzie gaj Olszowy kulami rozdarty, Tam powie Grochów, jak walczyl pulk czwarty. Choć tysiąc paszczy stawiali morderce, Pod Ostrolęką śmierci z nich rzucali - Lecz my z bagnetem w dzikie jego serce Wśr6d gradu strzal6w drogę torowali. Pod Ostrołęką będzie stal niestarty, Ile krwi przelal, jak walczyl pulk czwarty. Choć wielu przy nas od kuli poległo, Każdy do końca rzeź morderczą dzielil - Ch(,t'; mnóstwo wrog6w zewsząd nas obleglo, [strzelił'. Bagnetem walcząc żaden nie wy- Dziej6w to kiedyś opowiedzą karty, Co za ojczyzn<; ucierpi al pulk czwarty. Choć znowu zdradą ojczyzna upada, Nie czas już pytać, co tego przyczyną - Ziomkowie nasi... ach, biada im, biada! Za to ich braci krwi potoki płyną; Lecz, kto najpierwszy boleściami party? Szczątki, co jeszcze skladają pulk czwarty. [chany Bracia, wy, których za kraj nasz ko- Nieubłagana śmierć przy nas układła - Przychodzim do was z bolesnymi rany, Bo już na wieki ojczyzna upadla; A nam nieszczęsnym grób dotąd zawatty, Szczątkom, co jeszcze skladamy pulk czwarty Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 23.07.19, 17:16 Wiatr wionął do mnie po pustym stepie, I czarną ziemię w obloki wzbił, Tam śnieżny tuman rwie się i trzepie, Jakby kurhanu rzęsisty pył'. Wśród tego stepu, wiatrami gnana, Pędzi kibitka w zawiei świat, I smutnie dzwonek jęczy co rana, Jakby umarlym grobowy znak, W kibitce widać postać mlodzieńca, Dumne, choć smutne spojrzenie miał'. Na twarzy widać ślady rumieńca, Lecz i ten wkrótce już zgasnąć mial. Na przodzie siedzi moskal dla straży, Kajdany brzęczą u więźnia nóg, Więzień byl mlodzian z Polski porwany- Zaco i dokąd wie tylko Bóg. Wyjrzal z kibitki, potrząsnąl glową, Nie dbal, czy wzbudzi w moskalu gniew, I zwrócil twarz swą w stronę wscho- dową I taki tęskny zanuci! śpiew: Darmo, ach darmo zwracam swe oczy, Próżną nadzieją ludzę się sam, Gdzie kraj mój ginie w czarnej pomroce, Już na zawsze stracić go mam. Nigdy nie ujrzę mojej rodziny, Ni ojca mego, ni matki mej, Ani mej drogiej, lubej dziewczyny, Nigdy, ach nigdy nie ujrzę jej. Łotry mi skuli w kajdany ręce, Lecz serca mego nie zdolni skuć, Zdejmcie kajdany, dajcie mi broni, Ja was nauczę, jak wolność czuć. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 23.07.19, 17:22 Bracia! rocznica - więc po zwyczaju, Niech każdy toastem splaci! Ten pierwszy puhar święcim dla kraju i Drugi dla leglych wspólbraci! A teraz zdrowie moskiewskkh branek I A wiecież zdrowie to czyje? Zdrow:e sióstr naszych, mate k, kocha- , nek... Zapewne każdy wypije! A teraz basta! basta panowie! Niech każdy w miejscu usiędzie; Dajcie gitarę! - Wino już w glowie, A więc i piosnka wnet będzie. * * O! nie zginęła jeszcze ojczyzna, Póki niewiasty tam czują! Bo z ich to serca plynie trucizna, Którą w?ogowie się trują. eszcze wykarmią one w zaciszy Grono olbrzymiej mlodzieży, Od nich pacholę o nas uslyszy, I jak my w wolność uwierzy. Wstanie mąż wielki z tych polskich kości, Wielki, jako sny za mIodu! Z uczuciem krzywdy mego narodu, A z mieczem calej ludzkości l A jako niegdyś potopem świata Ludzkość zalaly lzy Boże, Tak i on mieczem świętego kata, Na ziemię puści krwi morze. A nad tem morzem, nad tą posoką, Korab nasz polski wyp.fynie, I bia.fe ptasze wzleci wysoko, I poda róższczkę drużynie. Otworem staną lochy podziemne, Gdzie w więzach butwialy kości, I beda nasze wiezienia ciemne Miejscem odp?stu ludzkości Pielgrzymką do nich pójdą narody, Ogniwa kajdan rozbiorą, I jak relikwie, na cześć swobody, Ca.fować będą z pokorą. Klc?c on skrwawiony, na którym glowy Swiętych padaly z rąk kata, Będzie ogniskiem świątyni nowej, Oltarzem nowego świata l Z tej ziemi znikną po wszystkie wieki, Ludzkości ofiary krwawe; Bo zbrodnie splyną krwawemi rzeki, I rody carów nieslawe. Wincenty Pol. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 23.07.19, 19:54 Gdybym mógł... Gdybym mógł ja tak wyśpiewać ZaiLmej duszy, serca żal. Piosnką moją lud zagrzewać, Co ulata w próżną dal. Gdybym mógł ja ze swej duszy Wypowiedzieć ten mój ból. Niech ta żałość serca skruszy. Co są twardsze od tych pól. Gdybym mógł ja być tak ptakiem i ulecieć między lud, I okazać się junakiem, Co nie zważa na swój trud. I do braci rzec te słowy: „Dłoń do zgody dajmy raz. Niech się zacznie okres nowy, Zyć w jedności, bracia, czas"! Miecz Brzuchania Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 23.07.19, 21:30 I Bóg przeciw nim. Pięć lat okrągłych temu w... tył, Gdy zbir krzyżacki silnym był, Gdy go się jeszcze polak bał, Wielu on sprzymierzeńców miał, Głupiego Franza, Tatara, Rusina, Turka, Bułgara — Bandytów znanych wzdłusz i wszesz, 1 Boga niemieckiego też... Dziś, gdy ententy broń i moc Rozbija w proen krzyżacki kloc, I sprzymierzeńców stal się znów wróg — To samo też uczynił Bóg: Widząc, że niemcy stoją żle, Więc gromy na nich codzień śle, 1 w czasie burzy każdej worost — Rozbija im piorunym most! I żeby tylko most — to śmiech! Ale zabija po dwóch, trzech... A nawet raz poraził sześć ŻyJków co szpek pragnęli niećć Prusakom, którzy to won Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 23.07.19, 21:32 Nie pytaj. Deklamacja. Nie pytaj iskry, co pędzi zdała Czy ona stare lasy zapala? Nie pytaj kuli, co gna z łoskotem Których żołnierzy z!o~y pokotem. Nie pytaj śmierci, czemu zdradziecko. Matce zabiera najmilsze dziecko? Czyjaś potężna a skryta ręka, Której się każde stworzenie lęka, Nieci pożary, kulę prowadzi, 1 śmierć rozdaje ludzkiej czeladzi — Wieczna zasłona skrywa nam oczy... Człowiek przez życie, jak ślepiec kroczy.. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 31.07.19, 23:07 óg miłościwy i szczodry bez miary, Opatrzył ludzi w rozmaite daiy, By kiedy mają troskę albo szkodę, Mieli osłodę. Więc by złagodzić smutki i katusze, Dał im uczucia kojące ich dusze; Dał im wesołość gdy czyste sumienie, Dał pieśń, gędzenie (muzykę). I różne pieśni ludzie poskładali, By się modlili lub rozweselali; W kościele, w boju, wśród pola i w domu, Jak trzeba komu. A Bóg co pragnie szczęścia prawdziwego Zawsze i wszędzie dla ludu swojego, Rad słucha z Nieba, gdy tu wdzięcznie śpiewa; Chłop albo dziewa. A więc gdy pójdziesz bracie do świątyni, Niech duch twój pieśnią modlitwę uczyni Niech zjednoczone całej rzeszy głosy, Biją w niebiosy Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 14.08.19, 15:14 Gdy byłem chłopcem chciałem być żołnierzem i miałem szablę i z gazety hełm i kilka ołowianych żołnierzyków, co przelewali w moich bitwach krew. Od rana trwała ołowiana wojna. Rozbrzmiewał komendami cały dom; na każdy rozkaz grała z armat salwa, zmieniałem jednym gestem cały front. Minęły dawno dni beztroskich zabaw, zaginął po żołnierzach moich ślad, lecz kiedy myślę o chłopięcych latach, inaczej patrzę na zabawę swą. Na pewno lepiej byłoby na świecie, bez wielkich wojen i armatnich salw. Żołnierzy mógłbyś kupić tylko w sklepie; z ołowiu, takich jakie miałem ja. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.10.19, 23:21 . Oj wedle mego ogródeczka wyrosła tam jabłoneczka. Oj któż mi będzie jabłka rywał, Oj kiej sie miły na mnie gniewa. Oj nie gniewaj się mój miluśki, Oj przyjdź na wieczór do gębuśki Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.10.19, 23:25 Szla dziewczyna na kalizanie, miała piękne śnurowanie, I ksiądz iej się wypotował, Kto ją to tak uśnurował. Mości Księdze i fararzu, niemąsz tego w brewijarzu. żeby fararze tak rabiali. za dzieuchami wyglądal Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.10.19, 23:31 Deszczyk pada, deszczyk kropi Kocham ja cię, kocham cię, po białej brzezinie, nie zdradzę ja ciebie, kochajże mnie, mój Jasieńku, bodajże ja kark złomał, szczerze nie zdradliwie. jadący od ciebie Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.10.19, 23:41 Słuchaj! jakie wniet są ciężkie lata, które tłoczą ludzi tego świata! Nie jest gorszo żadnemu mężowi, jak na kraju chudemu chłopowi. 2. Chudoba jest wielka podle ludzi, która z głodem często mnogich truży; miali jedno soli dość a chleba. sedera (sera) a maślanki a ziela. 14 KOLBBRG-UDZIRLA [ 152 ] 3. Mleku jagły te są nazbyt rzadko, bulwy, mąka, każdy dzień są wnietko. Jaja, mięso, nudliczki a kluski, k jedzi ledwej święty dzień są wielki. 4. Czeladź mruczy, gdy jest więcej dziełać, kto się nie musiałby przy tem gniewać. Ten żołd musę ja ij cały dodać, choć musiałbym we dnie, w noce orać. 5. Gdy mam Syna co ma pięknu długość, a wszych swojich człóneków ma zdrowość, bierzą z mocu jego do rekrutów, choć chowałem jego do wszych kątów. 6. Przy państwie nie będzie sobie myślił, źe ten szafarz będzie nieco spuszcił, podateki, czynse musi złożyć, choć musiałby z nieba na doł poźczyć. 7. Nie da ci on wszystko, co się żąda, z chudem chłopem nazbyt źle wygląda, egzekucyon, ciemnica, puki take okoł uszów szumią muchy. 8. My tak chcemy nasz krzyż dalej nosye, my z ufaniem chcemy Boga prosyć, że nam dał by on po naszym krzyżu wszego dość w niebieskim paradyź Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 20.10.19, 18:33 Szcz\iśliwyś skowroneczku, Nie wiele ci trzeba; Trochę pola kwiecistego I jasności nieba. Nie tak nam, skowroneczku, Nie tak nam się dzieje, U nas wszystko grozi smutkiem, A tobie się śmieje. Szczęśliwyś skowroneciku, [fwa luba cię kocha; U nas przyjaźń jest niestała , A jej miłość płocha. Spiewajze skowroneczku, Ja zanucę z tobą; Ciesząc się twoją dolą, Zapłaczą nad sobą. 4. PrzestalI. śpiewać skowroneczku, 8piewałeś do woli; Ja tez do dom me wołki Popędzę powoli. Już spocznij skowroneczku, Gdzie twa ukochana; Obaczym się znów z sobą Jutrzejszego rana. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 20.10.19, 18:51 Pękł rzeki grzbiet, popłynął lód, Czeremosz szumi po skale, Nuż w dobry czas, kędziorzy trzód Weseli kąpcie Górale. 4. Połonin step na szczytach gór; Tam trawa w pas się podnosi, Tam ciasnych miedz nie ciągnie sznur, Tam żaden pan ich nie kosi. 5. Dla waszych trzód tam paszy dość, Tam niech się mnożą bogato, Tam 'runom ich pozwólcie rość, Tam idźcie na całe lato. 6. A gdy już mróz" posrebrzy las, Ładujcie ostrożnie konie, Wy z plonem swym witajcie nas, My z czark:1; podamy dłonie. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 15.11.19, 17:08 Żylastejegosąręce,Twarzpotemzroszona,Naczolestygmatpracy— Apostaćmocnoschylona.Potężnej,WolnejOcjzyźnieWzniecaOnognisko,Niezwątpinigdy,bowierzy,Żezwycięstwoblisko.Imięjegoznakrajcały,BozCzynusięrodzi;— GórnikaznająwszyscyIstarzyimłodzi.Duszajegoświeciwokół.Jakpochodniażywa— ZnikająodeńcienieIzłocisięniwa...Górniczymtrudemzorana,Czeka,ażprzyjdziesiewca—Niwaojczystakochana,Naktórejwzrosnąszlachetneserca. Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 22.11.19, 16:25 Bracia, czas ze snu zbudzić się jui Bracia, czas ze snu zbudzić się już, Bo słychać grzmoty idących burz! Więc śmiało wznieśmy w gó rę skroń, A ręką silną chwyćmy za broń! Bronią zaś naszą trzeź wość, oświata, Ona niech wszyst kich nas złączy, zbrata! Dawniej okrutny szydził z nas wróg, Że nas w niewolę wtrącił sam — Bóg, Bośmy — grzeszyli, więc Jego grom Bił w ukochanej ojczyzny dom! Bośmy swawolą wolność stracili, Polskę przegrali i ją przepili. Więc czas już powstać z grze chów i win, Czas zdobyć się nam na święty czyn! Trzeźwymi zatem nam dziś trza być, Więc, drodzy bracia, przestańmy pić! — Kto trun-kiem rozum sobie zamąca, Sam siebie w straszną niewolę wtrąca Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 13.01.16, 17:51 Ponieważ zaś kultura polska w tej epoce rozlewa się szeroko i równomiernie, ponieważ dociera do warstw najszerszych, przeto między kolędą a literaturą książkową nie ma teraz takiego odstępu, jak w epoce Renesansu. Stąd też wszystkie te cechy, które są charakterystyczne dla literatury Baroku, odbijają się bardzo wyraziście i w kolędzie. O niektórych była mowa poprzednio: żywość przedstawienia, skłonność do charakterystyczności i rodzajowości w związku z humorem, werwą, zamaszystością, mieszanie tonów i nastrojów podniosłych z niższemi, pompatycznych z codziennemi, idealistycznych z realistycznemi, skłonność do allegorji. Dodajmy do tego także właściwości czysto formalne, kompozycyjne i stylistyczne. Kolędy epoki barokowej mogą mieć budowę wiersza i zwrotki prostą, skromną, ale najczęściej będą to zwrotki misterne i wyszukane, wiersz jak najbardziej różnorodny. Są to zwrotki takie same, jakie znajdziemy i u Szymona Zimorowicza, u Morsztyna, u Kochowskiego, w ogóle w całej ówczesnej poezji. Tak samo ma się rzecz ze stylem i językiem tych kolęd; przenoszą nas one żywcem to w epokę Paska i Potockiego, to w epokę saską, w której formalne cechy baroku dochodzą do ostatniego wyrazu. Są też i kolędy makaronizujące, jak n. p. ?Chara Deum soboles, uczciwe Paniątko, Leżysz: inter armenta veluti jagniątko, Byś człowieka przywrócił pristino honori...?, i t. p. Dla pokazania kunsztowności stylu i zwrotek przytoczmy parę przykładów (zaznaczając, że jest ich oczywiście cale mnóstwo): Niepojęte dary dla nas daje dzisiaj z nieba Ojciec łaskawy, gdy się wieczne słowo ciałem staje, mocą swojej cudownej sprawy. Nędze świata precz odmiata, a płaczliwe jęczenia w dzięków głosy pod niebiosy i w wesele zamienia. Skąd dziś wszyscy weseli, wyśpiewują anieli: Niechaj chwała Bogu będzie w niebie, a na ziemi pokój ludowi. Albo: Gdy św iat tryum fuje, mile aplauduje, a z nim w szystko stw orzenie: przyszed ł z nieb a P an chw ały, aby zbaw ił św iat cały, stąd dziś w esele, że w ludzkiem ciele Bóg św iatu głosi, pokój przynosi, przy swojem narodzeniu. Albo kolęda, która niewątpliwie przypada już na ostatni okres baroku: Apokaliptyczny Baranku, leżący w pieluszkach na sianku, o śliczny Jezuleńku, wdzięczny, luby puzieńku, boski ablegacie, czem nie w majestacie, czem u nie w mistycznej, apokaliptycznej, , stawiasz się nam szacie? Oczywiście nie wszystkie kolędy tej epoki są tak misterne; są i prostsze. Ale to jest charakterystyczne, że ta misterność teraz nie stanęła na przeszkodzie rozszerzeniu się takich kolęd i spopularyzowaniu ich wśród najszerszych warstw, Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 13.01.16, 21:08 - pot! olwpem lmi('J.{1l potl białą pierzynll zadumał sir świątt'k ... więtą bezprzyczYIl11 - - _zlIIiuzch Ililwisa s.!\'szkq li sośni,,)' .łlillCj - tł'Yptlzają śpit:wl,i z modre; "t' ::przYf yny - - ,';l1;ą sir kolęt/ziołki Stt'iqtkoli.1j 'if' olszynip ,jJ trfl sfyc ::lliOlL:V wir,'zór .::gasły UJ bnprz..wz..\'flie - . - i oto p() zy,.ajq się wJ'''lar ki $u..'i'llkOłi. I {! fUl tllJl( II/inif'ń zapodziallych, Skrzypit/('J'ch kół UJozou')'rłl i suchego wy. mllgll sani - - zarwane .dowa nieznaczqce, znękane wyłazy I1h'- szporne. roratne. przypominki pogodowe i łoński/! - wszystko to zrymio. sic i zrylmia w prostaczym lbie - - na dotynki kto od SpllSll llwił wieniec f.)U.'siany , wiqtkoU'i - - nad okapem strzt'szki kapliczkv-uJt'j 2tlwdzidł- - rótyczki papierowe. wstalki hibulko'Wt' dp.l;zcz odbarwił. wiatr zmiprz1i'ił i po swojemu przeina- czył - - lecz o owsie zwiedziały sI{' wróble i sikory - - świątek - taki ta jut jt'st - nie broni: owszem .- fliekla - - lecz dziś? - skądtezl1ś - - .i"t znziuzch - - to jllt b,'.ttkllrryjom l1lało dnia ho- tego -?- - ano - bo fet tO wrÓblich stopek jJm!s/uJkami kolędziołki (- II nie ('() insze -) dyrdt'Cka bielq przez wydeptane w Śllit'gll miedze - do Swiqtka - pod lipe od której wirdzit' dro.E:a naokoło Will- ta - i dalej - - iwierkajq. podryglljl!. piskajil - - wyśmir'Cimie. i",r1lln;,.. beskidzko - - wiadomo - z niejeifllego łmlll zboip .iziÓhoły. z niejednym pokumały sił: strachem. lIie pod jet1fllf strzuhq gniazda wiły - - tak sit ino zdaje - bo tam w tl'm świegociI' duto tajonej wiedzy - - przJJsluchaj sit - - tak przez calutkll nor hałastmjq pod ziskrzr- niem gwiazd i ponowkiem rhodzq(\Jm po gńrach llal,kich - - do świitu - . Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 13.01.16, 21:18 - Swiatła lIa par/wilie - kiec/ut y podziml1l1t> - IOrjoU'isllll od JlOTZeni ta/en",i,- cielJll1t' - - 0PtlSZt'ZOllt' /williri> - sadowe butiki - 'wYsP' zedai tlrołdż;.\l i uciu piwa i u1ódki - - zamęt i trzy cekiny pltml posłoneczflych - - przystaJl i - u'szys/ko ,it"d1lu rlla lliebezpieczllydl - - wzgórze po jed1lej str()llit' tlmg" po drugiej - rząd "wierzh i topól jak łydt> dłllgi - Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 03.02.16, 19:49 Pieśni Słowiańskie jednej matki córy Odmienne licem barwą rozmaite Lecz w jednej wielkiej przeszłości powite Na śnieżnym grzbiecie starowiecznej góry Gdzie orłów gniazda, gdzie gromy i chmury Tysiąc was luda zrodziła czynami Oblicze wasze wypieściła sława Pieśni słowiańskie z waszemi falami Grzmiała i cichła mężów czynna wrzawa I wyście w życiu stały jak poranek W śmierci jak jasny, mogilny kaganek I były czasy gdy przy jednym stole Wszystkieście rody zabawiały razem I w umysł ciężki trudem i żelazem Lały wesołość, rozkosz i swawole Złociły dobrą, gromiły złą dolę Byłyście dziewic weselnym westchnieniem Starców wieczorem i domów ogniskiem Szumiących wojów tarczą i ramieniem Polotem konia i strzały połyskiem I kwiatem życia i czarem i cudem W świętą religią na obradach ludem Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 03.02.16, 19:49 Pieśni Słowiańskie jednej matki córy Odmienne licem barwą rozmaite Lecz w jednej wielkiej przeszłości powite Na śnieżnym grzbiecie starowiecznej góry Gdzie orłów gniazda, gdzie gromy i chmury Tysiąc was luda zrodziła czynami Oblicze wasze wypieściła sława Pieśni słowiańskie z waszemi falami Grzmiała i cichła mężów czynna wrzawa I wyście w życiu stały jak poranek W śmierci jak jasny, mogilny kaganek I były czasy gdy przy jednym stole Wszystkieście rody zabawiały razem I w umysł ciężki trudem i żelazem Lały wesołość, rozkosz i swawole Złociły dobrą, gromiły złą dolę Byłyście dziewic weselnym westchnieniem Starców wieczorem i domów ogniskiem Szumiących wojów tarczą i ramieniem Polotem konia i strzały połyskiem I kwiatem życia i czarem i cudem W świętą religią na obradach ludem Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 24.09.17, 12:20 Nie dokazuj Było kiedyś w pewnym mieście wielki poruszenie Wystawiano niesłychanie piękne przedstawienie Wszyscy dobrze się bawili, chociaż był wyjątek Młoda pani w pierwszym rzędzie wszystko miała za nic Nawet to, że śpiewak śpiewał tylko dla tej pani I gdy rozum tracił dla niej śmiała się, klaskała W drugim akcie śpiewak śpiewał znacznie już rozważniej Młoda pani była jednak ciągle niepoważna Aż do chwili kiedy nagle, nagle wśród pokazu Padły słowa: Nie dokazuj, miła nie dokazuj Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud Nie od razu miła nie od razu stopisz mego serca lód Innym razem zaproszony byłem na wernisaż Na wystawę późną nocą w głębokich piwnicach Czy to były dzieła mistrza Jana czy Kantego Nie pamiętam tego Były tam obrazy wielkie, płótna kolorowe Z nieskromnymi kobietami szkice nastrojowe Całe szczęście, że naturą martwą jednak były Na tym pierwszym młoda pani tańczy na polanie Na dwóch dalszych rozbawione dwie następne panie Choć szaleństwem było śpiewać do obrazu Nie zdołałem się powtrzymać: Nie dokazuj, miła nie dokazuj Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud Nie od razu miła nie od razu stopisz mego serca lód Była także inna chwila, której nie zapomnę Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne Przez dziewczynę z końca sali podobną do róży Której taniec w sercu moim spokój święty zburzył Wtedy zdarzył się przedziwny, niezwykły wypadek Sam już nie wiem jak to było, trudno opowiadać Jedno tylko dziś pamiętam jak jej zaśpiewałem „Usta milczą, dusza śpiewa Usta milczą, świat rozbrzmiewa” Lecz dziewczyna nie słyszała tańcem już zajęta W tańcu komuś zaśpiewała to co tak pamiętam Nie dokazuj, miły nie dokazuj Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud Nie od razu miły nie od razu stopisz mego serca lód Nie dokazuj, miła nie dokazuj Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud Nie od razu miła nie od razu stopisz mego serca lód. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.09.17, 14:17 Patrz na tego malca tam! - Jak on dźwiga książek kram. Mina hoża i wesoła, Ani zmarszczka tam u czoła; Skokiem prawie każdy krok. Ognia pełen, śmiały wzrok, Pomierzwiona wciąż czupryna Filozofa przypomina. Malec ton—a któż-to? kto? A któż inny? student to! Liczko—to jabłoni kwiat, Obojętnym mu ten świat, Gdy rad sobie przyśpiewuje, Że światowych żądz nie czuje. Z ócz mu tryska gęsta skra, A krew w żyłach kipi; gra, Serce szczere i otwarte, Jedno—za sto innych warte . . . Dzieciak ten — i któż to? kto? Ha! któż? jak nie student to! Patrzcie nań! co to za chwat! Zda się: w puch-by rozbił świat, Taka mina zamaszysta. Kiedy droga idąc śwista, Środkiem błota, śniegu brnie, Gdzie płot, drzewo—tam się pnie, Gdzie rów, okop—jak kot skacze, Choć upadnie—nie zapłacze. Wisus ten—no któż to? kto? Któżby nic zgadł? student to! Co za zdrowie w ciele tem! Mróz czy upał, kurz czy dym, Nigdy nie mu nie zaszkodzi, W letnim stroju w zimie chodzi, Bo wytrwały niby stal; We iianelkę, w ciepły szal, W czapę, berlacz. w rękawice I w futerko—niech rodzice Stroją niuńki, gdy icli stać, Student — nie chce ich i znać. Kiedy błyska, bije grom. Brzęczą okna, tętni dom, Wtedy go przejmuje trwoga, Zresztą wcale nie zna wroga; Żaden niedokuczy trud. Chyba tylko—jeden głód. Z wichru drwi, w nawalne deszcze, Śmiały zuch nasz skacze, świszczę: Bawi go też nowy śnieg, I żołnierskich ćwiczeń szyk. Każdy stan ma własny strój, Tak kominiarz, ksiądz ma swój, Tak górnika i wojaka, Majtka poznasz i strażaka. Ma go nawet każdy ptak, Czemuż-by go nie miał żak?! Jak po pierzu poznać ptaka, Bównież strój cechuje żaka. l'antastyczny'ż bo to strój, Choć zwyczajny jegd krój, Plam i plamek setki,, rój, Nożem zbieraj tłuszcze, łój, Różnowzore malowidła, Z wapna, kredy i z czeruidła; Nafty, mydła, śluzu.. .zbiór, A do tego — zapas dziur; Zresztą łokcie, u nóg palce Więzić wciąż . . . nie lubią malce. Wszystko to przyczynia się! By porządkiem olśnić cię No! a jaki to tam nos! Nie wypada mówić: w głos, Każdy się domyśli łatwo, Kto w styczności bywa z dziatwą; A typowy jego but, Gdy się błyszczy — istny cud! Przytóm, gdy nie wykrzywiony, W palcach otwór zagojony, To już chyba biały kruk, Jakieś dziwo — dalibóg! (idy już taki wypadł los, Trudno też pominąć włos: Najeżony, poburzony, I najczęściej — osmalony. Czasem pierza na nim skład, Częściej z kałamarza ślad, Bo, że trudno żądać wstrętu, By go miał do atramentu, Temu ręce włos i twarz Ma upstrzone student nasz. Zkąd nogawki jego dwie W dyzharmonii? któż to wie? Czemu? gdy na bucie jedna, Druga się już chowa biedna, Kaprys-żo to? czy to co? Nie — symetrya razi go, Tu inaczej tam inaczej! Bozmaitość — gust junaczy, Gust czy smak ten—bądź co bądź Podług płci i wieku sądź! Do tych zalet i do plam, J e s z c z e-by coś dodać nam: Suknie wciąż porozpinane! Gdzież guziki? ha — przegrane! Bo studenci lubią grać, Co już po ich stroju znać. Taka postać dziarska, schludna, Ta mozaika przecudna, Co z pedantów, gogów drwi, Oto — student czystej krwi. A już jakie zęby ma! A jak o nie bardzo dba; Ząb mu służy zamiast kleszczy, Pod nim twardy orzech trzeszczy, Niemi bądź-co kraje, tnie, Ciągnie gożdzie, rwał-by pnie; I nie zważa, że wiek cały Zdrowe-by mu się przydały; Potem męki, późny żal Na junactwo, — ząb nie stal! Zkąd-bądź dostał jaki grosz, Ten w przekupki idzie kosz, Na owoce, na jagódki, Na pierniki, na łakótki, Było prędzej go się zbyć, Na co ma mu kieszeń drzeć? Wszak się młodość sknerstwem brzydzi, Skąpców, sknery nienawidzi. Dobrze ma, na wszystko czas! Skąpy z młodu — później głaz. Jaki rad studencik nasz! Szczęściem błyszczy jego twarz. Cóż to? co go uszczęśliwia? Cóż-to twarz mu tak ożywia? To skrzypiący nowy but, To do strzelbki prochu łut, To zegarek tombakowy, Pularesik, biezyk nowy, Byle zasłużony dar: Zeń uciecha już bez miar. Co za serce w ciele, tem! Jeśliś jest w przyjaźni z nim, Jeśliś go pozyskał sobie, Będzie wszystkiem ci na dobie: I na żart choć czego chciej Bez namysłu odda ci, Ofiaruje szczerze, chętnie To, czem bawił się namiętnie. Oj, bo złote serce to! Byle chciał je zbadać kto. Jedna wolność — tej mu żal, Weźmiesz ją — to rdza na stal- "Woli post i głód nareszcie, Niż zamkniętym być w areszcie; To na hardą duszę srom, Na ambieyą istny grom; Zresztą student — to jak ptaszek W klatce żal mu. żal igraszek. Żal swobody, swoich żal, Ewie tęsknica — rwie go w dal! Dusza to szlachetna, cna. Ujmie każdy ją, kto zna, Pozwól mu — niech figle stroi, Ale niech się ciebie boi; Li znarowić go się strzeż, A zażyjesz go jak chcesz; Niech cię czci, szanuje, kocha, A natura lekka, płocha Da się nagiąć, ująć w karb, Z serca zrobisz istny skarb! IV. Jest w nim także nieco wad: Nierad starszych słuchać rad, Bywa krnąbrny i uparty, Nie ma sromu, że obdarty, J łakomstwa wadę. ma: Łazi wszędzie jak ta ćma. I łakocia z szaf wyjada; A już sługom także biada! Kiedy panicz wróci z szkół, Na co roju ós i pszczół ?... Krok w krok jeno za nim łaź, Z szat czyść błoto, spłukuj maź, To ubieraj, to rozbieraj, To zamiataj, przącz i ścieraj; Tu rozrzuci gratów kram, Tu coś wylał, pali tam; Zgań mu — to cię zgromi krzykiem, Czasem skrobnie i biczykiem, Wszędzie chaos, nieład, wrzask, Stuk i łomot, drzwiami trzask Takaż bieda, gdy ten grom W rodzicielski wpadnie dom, Sługom w głowie się przewraca, A do tego co za praca? Jaki ciągły zachód, trud, Bo to wszędzie śmiecie, brud; Uszy puchnij od hałasu. Ni spokoju, ni wywczasu, Aż gdy przyjdzie nauk czas, Znowu ład i cisza raz. Ohciał-by zostać — a tu nie! Ead czy nie rad: pakuj się! Nie pomoże choć się tuli Do poczciwej swej matuli, „Twych wakacyj nadszedł kres, A więc chłopcze,! szkoda łez!" „„Ach niedobry ten och! wrzesień! Taka śliczna na wsi jesień, A tu właśnie do szkół jedź. Kiedy wszystko można inieć. Pełno śliwek, jabłek, grusz, A tu zostać - ani rusz!"" Więc — „bieliznę, książki, suknie Zbieraj w ład, nim ojciec fuknie". Któż tak zwolna wlecze się? We łzach żegna pola, wsie? Żak to z domu do szkół wraca, Odzie go znowu czeka praca, Trud książkowy, szkolny dzwon, Temuż taki smutny on Ależ za to w porze żniw, Jaki wesół, jaki żyw! (idy się skończy mozół szkolny, X żak sobie znowu wolny. Któż tak szparko jedzie tam? Nawet i powozi sam — Żak to ze szkół do dom spieszy, Z miny poznać jak się cieszy, Bo też ma powodów sto. . . Ma'ż się temu dziwie kto? Więc w wakacye zobacz go, Co za chwat i urwis to! Skoro czariie ma na białem, Że on uczniem — sercem calem! Co ma robić? nie wie sam; Tu coś zbroi, ztłucze tam, Tu obala stoły, stołki, Tam wywraca już koziołki, Bwotes, krzyk po całych dniach, A choć zgromią — wielkiż strach?! Te wybryki w wolne dnie Łacno mu przebacza się, Ody rodzice zeń kontenci, Że do nauk dowiódł chęci. Trudno mu też babą być, Lub jak mnich — w klasztorze żyć. Młodość trzeba wyrozumieć, Ona musi się wyszumić, Taki łobuz, junak, zuch, Bywa potem dzielny duch. Kto nie zwiedzał raz ślizgawki, I po drzewach się nie drapał. Strzegł się szkody śród zabawki, Z wędką w ręku ryb nie łapał, I nie chwytał w sieć motyli, Piłki, orła kto nie lubił, Kto korzystał z czasu chwili, Książek nigdy nie pogubił, Nie przejadał swoich centów, Choć na świętojański chleb, Nie tłukł szklanek, lamp i Siedział sza! jak w koszu grzyb Nie znał figlów i wykrętów — Unikatem śród studentów! U nakrycia jego głowy, — Gdy sprawunek jeszcze nowy Ma być daszek połamany, Później — całkiem oberwany. Ma dziurawe nosić łokcie, I wentyle na kolanie, Ogryzione mieć paznogcie, Bazgrać w książkach i po ścianie, Plamić suknie atramentem; Gapić się na lado co, Niechcieć, czego starsi chcą. A co wzbronią — robić to, I nagany słuchać z wstrętem 'l się zowie być studentem. Kwitnąć jak ten kwiatek Jaki, Żyć bez troski niby ptaszek, Po nauce zbijać bąki; Oprócz książek i igraszek Nie mieć więcej nic na głowie, I o jutro się nie dręczyć; Wolnym w myśli być i w mowie, Ojcu, matce, radość stręczyć: Jako gniazda ich pisklęta — Oto życie! to mi raz! Dnie jedwabne, pełne kras, Najpiękniejszy wieku ezfts. Bozkosz li przez tych pojęta, Co przebyli wiek studenta. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.09.17, 14:47 Duchową matką naszą Wszechnica, To cnót społecznych, wielkich — rodzica, Ona-to trudy szkolne uwieńcza, W niej się uzacnia dusza młodzieńcza; By wszędzie stanąć z pierwszeństwa palmą, O s ł a w a X o b i e ! o M a t e i ; A l m o ! O! niedaremna w jej ulu praca, Ona spotężnia rozum, zbogaca, Najzdrowszą karmią żywi i poi, Szlachetni serca, duszę nam zbroi, Dla niej Znicz święty w piersi zapalmy, D r u e h n i e O j c z y z n y : d l a M a t k i A l m y ! Pókiśmy wolnym byli narodem, Ona szła stale ludowi przodem, Z niej wyszli wielcy Ojczyzny męże, Piastuni buław, katedr, oręży, Mądre ustawy i wieszczów psalmy O w o c e m ś w i a t ł a t e j M a t r i s A l m y . Narodu gwiazdy, chluba i chwała, Ożywcze zdroje z tycli piersi ssała. W jej blasku pierzchła kraju ciemnota, Z ugorów dzikich. .. wykwitła cnota... My zła, przesądów — resztę obalmy, T y m c z e ś ć d o w i e d z i e n i d l a M a t k i A l m y . Czerpiąc z jednego tu źródła wiedzy Duchowe dzieci! bracia! koledzy! Za jej natchnieniem pracujmy dalej, Gdzie poprzednicy nasi ustali. Ojczyzny przyszłość sobą ustalmy, Ii tem nagrodzim trud Matris Almy. Nasz wyjątkowy los, najsmutniejszy! Prac wyjątkowych w dobie dzisiejszej, Znojów, poświęceń, ofiar wymaga, Jeśli ma ustać wiekowa plaga. Toż my się doli kraju użalmy, M y , w y c h o w a n c e t e j M a t r i s A l m y . Nie nam się bawić, igrać, weselić, Z burszenseaftami obyczaj dzielić, Nie dla nas knajpy, komersy Niemców. Ni śladem szczęsnych iść cudzoziemców. Dla nas przystają Dawida psalmy: Skruchy i wiary — o dziatwo Almy! Szczęśliwszym ludom, co drą nas z skóry, Schadzki przy szklance, lubieżne chóry Zostawmy bracia! Nam pracy trzeba! Mrówczej, wytrwałej — Nie li dla chleba, Lecz dla potomnych — a wyjdziem z palmą.. Z t r o f e y t w e m i . . . o M a t e r A l m o ! To'ć przyrzekamy, przez cześć dla Ciebie! O Alina Mater! nie li o chlebie Lecz o ojczyźnie bardziej pamiętni: Na Jej ołtarzu złożym najchętniej Wszystkie słabostki,—aż lud-bohater, O d e t c h n i e w o l n y — o A l m a M a t e r i i Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.09.17, 15:14 Na błogi dzień Zanućmy pień, Gdy wolniej pierś oddecha nam, Gdzie stosy ksiąg Wytrąca z rąk Zawodu trud u życia bram. Nasz wieku kwiat Przez szereg lat Wysilen ciężkich świadkiem był, Z za szkolnych krat W szeroki świat Idziemyż dziś doświadczać sił. Ty Boże szczęść! By mózg i pięść Nam dały chleb i znośny byt, Lecz oraz daj! Abyśmy w kraj Szczęśliwszych czasów wnieśli świt Do własnych gniazd: Do wsi i miast Dopomóż nam dobrobyt wnieść, I skutkiem prac Wszech ducha władz Zasłużyć mogli w kraju cześć. O! dźwignąć kraj Nam Boże daj! Daj nauk ten osiągnąć cel, Błogosław nam U życia bram I w rzeczywistość chęci wciel. A jeśli los, Przeznaczeń głos Wyrzuci nas gdzie w obcy świat... Niech polski dzwon Nasz głosi zgon, Daj wrócić w kraj — choć w schyłku lat! Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.10.17, 12:28 Po wojaczce długiej Na Litwie i Rusi, Wrócił Stasiek do dom, Do swojej Jagusi Ja g u sia go pyta, Ś ciskając m u ręce: — Dużo-ś dziewuch kochał Na onej w ojence? S tasiek w ąsa kręci I w m yślach się biedzi: — P ow iem praw dę — rzecze J a k b y na spowiedzi. Żołnierz, kiej się bije, To i k ochać musi. Kochałem n a Litwie, I na Białej Rusi. Na Wołyniu-m kochał, Gdzieśmy stali sto dni, Kochałem , kochałem 1 w Galicji W schodniej. W e wojsku jest rozkaz: „O d dziew ek nie zmykaj!" Ino, jak ty, słodkiej Nie sp o tk ałem nikaj! J a g u s ia narzeka I płaczem wybucha: Dolo-ż moja, dolo! Biedna ja dziewucha! Aż tu S tasiek wrzaśnie: — Bez tych fanaberji! J e s te m przecie żołnierz, Służę w artylerji! Nie bucz, Ja g u ś miła, Cóż cię n iep o k o i? J e s z c z e w m ym jaszczyku D osyć m am naboi. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.10.17, 12:56 W yjeżdżam y, m atuleńko, z domu twojego, K asia leje łzy ostatnie z serca praw ego, D ajcie jej błogosław ieństw o I nad pokusą zwycięstwo, M atusiu nasza! D ziękuje ci K asia tw oja za wychowanie, T atusiow i też to samo za ukaranie, Nie k a ra ł on bez przyczyny Jej tatuś, jej jedyny, Matusiu nasza Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.10.17, 13:06 W zielonym gaiku Złoty kamień, Złoty kamień. Nadobna Marysia Siedzi na nim, Siedzi na nim, Zapaske se przymierzała. Poni matka z ponem ojcem Spoglądała, spoglądała. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.10.17, 13:23 W polu gruska, w polu, Ino ozarecek l); Nie chciał ci mie zoden, Ino J asiniecek. Stoi gruska w pqlu, Nima na nij grusek, Listecki opadły Wierzchołecek usech(ł). Listecki opadły, Gałą.zecki stoja; Obacys dziew cyno, Ze ty będzies mojo Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.10.17, 13:44 A jak CI Ja ogród mijał, Zawonił mi karafijoł; Chodziłem wokoło, Serce me płakało, Bo nie miało pociesenia. A ja ta jesce raz pój de, I o córuś mówić będe: - Mamecko, .tatecko, Dajciez mi córecke, Bijać wam jej nie będe. Kiedy mi jej nie chcecie dać, Kazcie jose wymalować, W sadźciez jo se za skło, Nie bęuzie wam tęskno. Będziecie se na nio wzglądać; J ak wy na ni CQ uznacie, To mi jo wy radzi dacie. Fartusek sie króci A stokroć z nij leci. A ja chłopak sobie młody, Nie mam wąsów ani brody, Na konika wskoce, Sabelko potoce, Jak wroga połoze, Powróce, mój Boze! Będo ci mi ponny rade; Kiej nie dacie, to i jade. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.10.17, 15:36 Skowronecku ptasku, Co wysoko latas, Powidzze mi nowicke, Jakąś ty tam słychał? - Słychałem tam nowicke, Da ale nie dobro; Miałem kochanecke. Oj do ślubu jo wiodo. Dwóch jo wiedzie, Dwóch jo wiedzie, Trzecimu jej zal, Cwartemu sie serce kraje, Nie będzie jej miał Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.10.17, 15:44 Zagrajcie nam tatlca powolnego, Nigdzie nam się nie śpiesy Niechze nam se nadobna młoducha W wianeclm złotym uciesy. Hu! ha Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.10.17, 16:31 Daj mi Boze zabacyć Tego, com kochała, Bom sie jego niescerności J uz nie raz doznała. A doznała, doznała, I j esce doznaj e; Strzez go, Boze, na honorze, Nie, jego nie łaje. (?) Strzez go, Boze, na honorze, Na zoden słuch jego, (?) Zeby zodna grzecna ponna Nie posła za niego. Boć to w kozdym kawalirze Śtuka niepojęta, A jak ściśnie, konwesuje Jego mowa święta; A jak ci jo w taniec. bierze W ręce jo całuje Chociazby jej zółci ulał Na zdrowie jej pije. Fora! fora, kawalirze, Fora z serca mego; Rozumiałeś ze cie kocham, A ja kpiła z tego. A nie chce cie, kochańciu, Nie chce cie i kąska; Lepsa u mnie .z respektem, U trzewika wstązka. - Aboś ty jo dziewce miała? Chyba kawał łyka; Podobniej by u gorseńta, Niźli u trzewika. - Wiązała ja kpie, durniu, Trzewicki wstązkami; Odrzekłam sie konwesować Z takiemi durniami! - Bo za takie konwensenie,_ (?) Za takie łajanie, Siadaj chłopce na konika, Obejźryj sie na mnie. A choćci się nie obejźrys, I to sie nie boj e, Bo o takigo kpa, durnia Zupełnie nie stoje. I wyj echał J asinek N a ostatnie drogi Złomał Jasinek syje, A konicek nogi. A juzci to ponnom siostrom, Napominek daje, Zebyście sie nie wdawały W mezcyznie kochanie. Bo mezcyzna bez rozumu, Boga sie nie boi, Przysięga się nadaremnie, O duse nie stoi. Przysięga sie nadaremnie I w piersi sie bije, A do insy myślą myśli I sercem kieruje Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.10.17, 16:44 Kąpała sie Kasia w morzu, Pasła konie siwe w zbozu. Jechał J asinecek z pola, Zajon konisie do dwora. Jak sie Kasia dowiedziała, Za J asinkiem pobiezała Dawała mu dwa talary, Jeden duzy, drugi mały. (lub; Jeden nowy, drugi stary). - Naze, Kasiu, schowaj sobie, Przyjade na nocke do ciebie. (lub: Puść mnie na nocke do siebie). - Przyńdźze Jasiu przed wiecorkiem, Będzie kumorka otworkiem. Powolutku (lub: pocichutku), nie tąpajze, Podkówkami nie brząkaj ze, Bo tam matka lezą w cisy, J ak kto brząknie, to usłysy. Jak ci matka usłysała, Na starego zawołała: Wstańze, stary, wstań, nieboze, Bo u Kasie gość w kumorze! Zanim się stary z łoza stocył, To Jaś od Kasie oknem wyskocył I wyskoczył i wykrzyknął, I Kasińce rącke ścisnął. - Moja Kasiu, bywaj zdrowa, Ja kawalir, a tyś wdowa. - Prędkobym to owdowiałam, Ino z tobo nock? spałam. - Choćby ino nocke, choćby godzinecke, Juz sie, Kasiu, nie cytaj za zodno dziwecke. Choćby ino godzinecke, choćby pół godziny, Juz tamók nie stawaj, kady so dziew cyny. Wysła Kasia przede wroty Krzycy, płace swoi cnoty: - Ma brat starsy tabun koni, Niech mi wionecka dogoni. - Choćbym ja siad(ł) na sto koni, Twoi cnoty nie dogoni. Choćbym ja siad(ł) i na dwieście, Twoja cnota pije w mieście. Choćbym ja siad(ł} i na Cysta, Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.10.17, 16:56 Pójdźmy do domecku, Bo juz:cas na naju (nas), Bo juz przepiórecki Posły spać do gaju. Chodźmy do domecku, Bo juz cas, bo juz cas, Bo juz przepiórecki Posły se na wywcas Kukułecka kuka, Łubek tra w ke sadzi; Która dzieucha ładna, Jaś jo odprowadzi. Odprowadziłbym cie, Ale wilcy wyjo; Moja poni matko, Przenocujcie mi jo. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.10.17, 17:12 Ozenił sie Delwestynek I) Miejski synek, Pojon sobie Kasinecke, Sławnej matusi córecke. J esce z nio i nocki nie spał, Pon go na woj enke wysłał. - Naści matko swojo córke, Swojo córke, mojo zonke, Chowaj ze jo rocek ze seść, A na siódmy daj komu ch ces. Siódmy rocek juz nadchodzi, J uz sie Kasie za mąz godzi, Siódmy rocek aj! juz idzie, J uz Kasieńka za mąz idzie. Delwestynek z wojny jedzie I przyjechał przede wrota, Nie znać go od śrybła, złota. - Wynieś, matko, skrzypce moje, Pójde zagrać Kasi na wesele. Siąde ja se w rogu stoła Pozna li mnie Kasia moja? Jak mnie Kasia obacyła, Ctyry stoły przeskocyła. - A witajze, mój najmilsy, Delwestynku mój najpirwsy, Bo ja tobie ślubowała, A tamtemu rącke dała. - A ty, chłopie z cudzej strony, Idź se suk.aj insej zon Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.10.17, 17:20 Świeć, miesiij,cku, świeć, Ale wies komu? Ido ci ta trzy panienki Z karcmy do domu. Świeć, miesiącku, świeć Bez wysoki płot; Pocekajno, moja dzieucho, Jesce aby rok. Cóż ty jest za pon, Co de cekać mom? Juści dzieuche bidnych ojców, Tybyś mnie nie wzion. Tyś jest pon srogi, Sukas chędogi; Z cymze sie pokazać mam,. Cy te krzywe nogi Krzywe nogi mas, Syroko stąpas, Pod kozdem okieneckiem, Kochania sukas. Chociaz je nojdzies, To je uwiedzies; Złote góry obiecuj es, Później nie weźmies Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.10.17, 17:41 Przy grze w barana. Kajześ ty bywał, mój Seweryniu? - W Krakowie, w Krakowie, serce Maryniu. A cóześ tam robił, mój Seweryniu? - W kartecki sobie grałem, serce Maryniu. Cóześ ty ta wygrał, mój Seweryniu? - Sto złotych, sto złotych, serce Maryniu. N a cóż to bedzie mój Seweryniu? - N a j abka, na gruski, serce Maryniu. Pewno ty chory, mój Seweryniu? - Oj, chory, oj chory, serce Maryniu. Pewno ty umrzes, mój Seweryniu? - Oj, umre, oj umre, serce Maryniu. Kaj cie bedo chować, mój Seweryniu? ? W kościele. przy stole, serce Maryniu. Cero ci bedo dzwonić, mój Seweryniu? - Dzwonami, dzwonami, serce Maryniu. Kto cie bedzie plakał, mój Seweryniu? - W syćkie panny krakowianki i ty Maryniu Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.10.17, 18:35 W Krakowie, nie we wsi, był tam chłopak- [Maciek, Miał piękne nazwisko, był dobry pijacek. Tram tadi radirata, tram ta radirata toćl Posed do karcmiska, wódki piwa napił, Sklanki, okna potłuk(ł), wsyćko to zapłacił. T ram tadi i t. d. Idzie Maciek bez wieś, palecka za pasem,? Jeno sobie śpiewa, ta dra! ino casem. Tram tadi i t. d. Kto mu sie na winie, od pałecki ginie, Gorzałecko lecy, a kąpie go w winie. Tram tad Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 02.12.17, 18:35 h Przyjechał Jasieńko—z cudzej ukrainy, ') Namówił Kasieńkę—do swojej rodziny. Kasieńka nieboga—namówić się dała, Swoje wronę konie—zakładać kazała. —Zakładajcie konie—zakładajcie wronę, Niechże ja pojadę—w jasieiikową stronę.— Koniki zarżały—z stajni iść nie chciały, Bo o jej nieszczęściu—dawno już wiedziały. —Nabierz moja Kasiu—srebra, złota dosyć, Żeby miał koniczek—co pod nami nosić. —O mój Jasiuleńku—jak ja będę brała? Kluczyk od komory—matula schowała. —Powiedz jej Kasieńku—że cię główka boli, Puści cię matula—do liowój komory. —Matulu, matulu—główeczka mnie boli! —Idź się córuś połóż—do nowej komory.— Matula myślała—że Kasieńka spała, A Kasieńka nocką—z Jasiem wędrowała. Przejechali pole—drugie przejechali, Jedno do drugiego—słówka nie gadali. 2 Dalekoż, daleko—do twojej rodziny? —A czy wiesz dziewczyno—gdzie dunaj siwieje? Otóż tam Kasieńku—moi przyjaciele. — I przywędrowali—do szerokiej Wisły, —Powiedz mi Kasieńku—co ty masz na myśli? —Myślę sobie Jasiu—czy ja nie zgrzeszyła? Żem swoją, mateńkę—na wiek porzuciła.— I przywędrowali—do ciemnego lasu, —Rozbieraj się Kasiu—z sukienek, z atłasu! —Kie będę zdej mała—boś mi ich nie sprawił, Sprawił mi kto inszy— mój ojciec najmilszy.— I przywędrowali—na zielone steczki, —Zdejmuj z siebie Kasiu—ten ubiór turecki! —Nie na tom tu przyszła—bym go zdejmowała, Nie bierz mi Jasieńku—com od matki miała.— I przywędrowali—do zimnego zdroju, —Rozbieraj się Kasiu—z bogatego stroju!— I pry wędrowali—do wysokiej hali, —Rozbieraj się Kasiu—z tych pięknych korali! -—Nie będę zdejmała—boś mi ich nie sprawił, Sprawił mi kto inszy—braciszek najmilszy.— Ująl-ci ją, ujął—za jej białe ręce, Pozdejmał, pościągał—złociste pierścieńce. Ująl-ci ją, ujął-za jej białą głowę, Pozdejmał, pościągał—wianeczki perłowe. Ująl-ci ją, ujął—za jej białe nóżki, Pozdejmał, pościągał—jedwabne pończoszki. I przywędrowali—do ciemnego boru, —Wracaj się Kasieńku—do swej matki dworu. —Nie potom jechała—bym się wracać miała, Żebym ojcu, matce—żalu dodawał.Oddaj-że mi Jasiu —złotą zausznicę, Kupię sobie, kupię-w Gdańsku kamienicę Oddaj-że rai, oddaj—sto złotych czerwonych, Kupię sobie, kupię—sześć koników wrony ch, Oddaj-że mi, oddaj—złocisty rąbeczek, Kupię sobie, kupię—choć na wsi domeczek. —Nie na tom ja pobrał—żebym ci oddawał. Nie tom ja tutaj—z tobą przywędrował. Czy widzisz Kasieńku—ten dunaj szeroki? Oj zmierzę go tobą—jaki on głęboki? —Wziąłeś mię Jasieńku—w zielonój sukience, Puść-że mię do domu—w jednój koszuleńce. (lub: Wziąłeś mię Jasieńku—-w czerwonym atłasie Puść-że nrę do domu—w koszulce i w pasie). Wziąłeś mię Jasieńku—w trzewikach ponsowych, Puść-że mię do domu—w kurpikach lipowych. —Coś od matki miała—i to nie pomoże, Musisz ty Kasieńku—zgruntować to morze. -— Porwał-ci ją porwał—za jej miłe boczki, Rzucił-ci ją, rzucił—w ten dunaj głęboczki. I zawiesił jej się—fartuszek na kole, —Ptatuj-że mię, ratuj—Jasieńku sokole! Jaś rozciął szabelką—fartuszek na dwoje, —Do dna Kasiu, do dna—do dna dziewcze moje! Nie na-tom cię wrzucił—bym cię miał ratować, Musisz ty Kasieńku—ten dunaj zgruntować.— I zawiesił jej się—warkoczyk na kole. Jaś rozciął szabelką—warkoczyk na dwoje. —Oj nietoń-że nie toń—mój warkoczu do dna, Bo ja od Jasieńka—tej śmierci nie godna. Nad wszystko na świecie—jam cię ukochał. 4 Od ojca, od matki—z tobą odjechała.— Pływa Kasia, pływa—a lądu się trzyma, -—Oj ratuj mnie Jasiu—pókim jeszcze żywa! (lub: Pływa Kasia, pływa—i brzegu się chwyta, A Jasieńko zdrajca—rączki jej obcina). —Pływaj Kasiu, pływaj—od kąta do kąta, Poszło ich tam cztery—a ty będziesz piąta. —Bóg-by mi też pomógł—ten dunaj przepłynąć, Wiedziałbyś hultaju—jaką śmiercią zginąć.— Pływa Kasia, pływa—jako ceraneczka, Nie widzi jej ojciec—nie widzi mateczka, Da i przypłynęła—do krza iwowego, I woła oj woła—dla Boga żywego! — A jechał-ci jechał—braciszek po górze, Spuścił się do siostry—po jedwabnym sznurze. —Mili rybaczkowie—sieci zakładajcie, Niebogę siostrzyczkę—z wody wyciągajcie! Rybacy skoczyli—sieci założyli, Nadobną Kasieńkę—na ląd wyciągnęli. Matka przyjechała—ręce załamała, —Już więcej nie będę—córki oglądała! I położyli ją—na białym kamieniu. Rozpostarł się warkocz—po prawem ramieniu. I położyli ją—w sieni przededrzwiami, A kto na nią spojrzy—zaleje się łzami. Już-ci Kasiuleńce—we dwa dzwony dzwonią, A Jasieńka zdrajcę—we sto koni gonią. (Niektórzy śpiewają także: I dogonili go—na środku ryneczku, On znów z taką gada—co chodzi w wianeczku), Już-ci Kasiuleńce—w organy zagra. 5 A Jasieńka zdrajcę—końmi roztargali, Już-ci Kasiuleńkę—do grobu chowają, A Jasieńka zdrajcę—w drobny mak siekają. Nad grobem Kasieńki—ptaszkowie śpiewali A nad Jasiem zdrajcą—trzy kruki krakały. Przypatrzcie się panny—wdowy i mężatki, Jak to z'le wędrować—od ojca od matki. Pieśń powyższa w różnych stronach, z lieznemi odmiana mi i skróceniami bywa śpiewana. W jednej odmianie Ka sieńka sama woli śmierć niż sromotny powrót i odpowiada Jasiowi: —Wolę ja se, wolę—po dunaju pływać, Niźli u swój matki—ciężki żal zażywać. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 02.12.17, 19:10 Ożeniła matka syna pouiewoli, i wzięła synowę nie dla upodoby. Oj wyprawił że ją w pole lenu rwaci: —Jak nie wyrwiesz lenu, nie przychodź do domu.— Nie wyrwała lenu, nie przyszła do domu, poszła noc nocować na jasiowem polu. Na jasiowem polu nockę nocowała, Wyprawiła matka z siekierą do łasa; cały las obyszedł — topoli nie znalazł.— Przyszedł na swe pole—topolina stoi: ciął iv nią raz siekierą—ona zaszumiała, Jakże ciął drugi raz—ona zapłakała: —Nie rąbaj mnie Jasiu, ja twoja kochana. —Bodaj mojej matce ciężko było życi oj jak mnie nie z lubą młodego żenici. Bodaj moja matka na s'wiecie nie żyła, jak innie młodziuchnego z pary rozłączy Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 02.12.17, 19:40 inni dodają: Wsiadł na konia, zapłakał, nazad na wojnę pojechał. I przejechał pół lasek, rozmyślił się jak ptaszek I przejechał pół boru, przestrzelił się od żalu Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 02.12.17, 19:57 [śpieto dziewcząt) Hej pójdziemy siostry, rzeczki horodzici, hej łom daj nam! rzeczki horodzici. Zagrodzim rzeczkę drobnym krzemieniuszczkiem, hej łom daj nam! drobnym krzemieniuszczkiem. Drobnym krzemieniuszczkiem i rydzym piaseczkiem, hej łom daj nam! i rydzym piaseczkiem. Żeby nie przyleciał, da ten raby sokół, hej łom daj nam! da ten raby sokoł. Żeby nie uchopił kawalerskiej krasy, hej łom daj nam! kawalerskiej krasy: Kawalerska krasa, szabelka u pasa, hej łom daj nam! szabelka u pasa, Kańczuk na rączeńce, konik na stajence, hej łom daj nam! konik na stajenee * Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 02.12.17, 20:04 Za góreczk? za zieloną stoi, stoi śliczna panieneczka, niczego się nie boi. Król się o niej dowiedział, w cztery konie przyjechał: —Postój, postój śliczna panieneczko masz mnie króla samego! —Nie mam srebra i złota jestem biedna sierota; Pojmij, pojmij śliczny królewiczu co ci Pan Bóg namienił.— Król się bardzo rozgniewał, i po kata posśłał: —Przyjedź kacie, ścinaj białą szyję! bo mną królem wzgardziła.— I kat idzie w czerwieni, panieneczka w zieleni.... —Postój, postój śliczna panieneczko, masz mnie kata samego!— —Nie chciałam być królową, nie chcę zostać kątow Ścinaj kacie moją białą szyję bo mnie ta śmierć nie minie. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 11.12.17, 18:19 CHROBRY. Biłem słupy w Dnieprze, w Sali, Na państwa granicy, W stałnych zbrojach za mną stali Dzielni wojownicy. Dla złych byłem, jak bicz Boży, A dla dobrych dobry, A potomne pokolenia Nazwały mnie: Chrobry. Oj, bo trzeba było wroga Odganiać od kraju Właził zawsze w naszą ziemię, Po starym zwyczaju. Na słowiańskie chciwy pola, Ponury i mroczny, Tak się skradał w państwo moje, Gdyby wilk żarłoczny. Święty Wojciech chrzci pogany W Chrystusowe imię, Chodzi w świetle cnót największych, Nie w pożarnym dymie. Przecież zbóje go mordują, W ojciecha Świętego! W srebrnej trumnie umieściłem Drogie szczątki jego. Dzięki ciosom mojej szabli I memu zwycięstwu, Przybył oddać cesarz Niemiec Hołd polskiemu męstwu. Zabłysnęła na mej skroni Królewska korona, Do włożenia jej na głowę Zmusiłem Ottona Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 11.12.17, 19:56 KOŚCIUSZKO. Ach, szczęśliwszym ja od ciebie: Leżę w ziemi naszej, Szum drzew do snu mnie kolebie, Szczebiot pieśni ptaszej. Z lak i lasów echa niesie Polska nasza mila, A nad Polską w błękit pnie się Kościuszki mogiła. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 11.12.17, 20:58 CYMBALISTA. Grajcie, grajcie, cymbałki, Same polskie kawałki, Krakowiaki, mazury, Co to lecą za góry, Co to jak się rozdzwonią, To jak ptaki pogonią, Hen za góry, za lany, Na kraj cały kochany. Choć ja prosty Żyd ino, Z tą się zżyłem krainą, Kocham lasy i łąki, Chabry, zboża, skowronki, Kocham ziemię tę całą, Taką śliczną, wspaniałą, I modlę się w pokorze: „Dajże szczęście jej, Boże!“ Grajcie, grajcie, cymbałki, Same polskie kawałki, Jak to żołnierz wieczorem Do ojczyzny szedł borem, Jak to konik ułana Grób wykopał dla pana, I o Berku - żołnierzu, I o księciu - rycerzu. Niechaj dziatwa da ucha, Niechaj Żydka posłucha, Sam Mickiewicz, mospanie, Bardzo lubił to granie! I Dąbrowski jenerał Rad na Jankla spozierał... Nasze polskie kawałki Grajcie, grajcie cymbałki... Płynie W isła, płynie Póki Wisła płynie, Połska nie zaginie! Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 26.12.17, 17:29 Ach ubogi żłobie, Cóż ja widzę w tobie? Droższy widok niż ma niebo, W maleńkiej osobie, Droższy widok niż ma niebo, W maleńkiej osobie. Zbawicielu drogi, Jakżeś to ubogi, Opuściłeś śliczne niebo, Obrałeś barłogi Opuściłeś śliczne niebo, Obrałeś barłogi Czyżeś nie mógł Sobie, W największej ozdobie, Obrać pałacu drogiego, Nie w tym leżeć żłobie? Obrać pałacu drogiego, Nie w tym leżeć żłobie? Gdy na świat przybywasz, Grzechy z niego zmywasz, A na zmycie tej sprośności, Gorzkie łzy wylewasz. A na zmycie tej sprośności, Gorzkie łzy wylewasz. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 26.12.17, 18:46 PAN BÓG W ŻŁOBIE POŁOŻONY Pan Bóg w żłobie położony i w pieluszki owinięty Matka cieszy z Aniołami a Pan zalewa się łzami czego Płaczesz. Czego płaczesz Dobry Jezu, czy to z nędzy, czy to z mrozu? Nie to. nie to, serce boli, wszystko ja mam według woli. Jednego brak. Gdyby człek mie szczerze kochał i serce mi całe oddał. Tobym ani w tym żłobie, ani z ranion kiedyś w grobie Nie bolał tak. Jam stworzyciel, ty stworzenie, dałem wszystko dałem ziemie Ciebie codzień nakarmiłem, w różne szaty ustroiłem, Ty gardzisz mną. Otom w stajni położony, chcę być na krzyżu zraniony. Abym dowiódł, że Cię kocham, duszę, ciało za Cię oddam, Ty gardzisz mną. Dalej bracie, mój grzeszniku, oddaj serce, nie rób krzyku. Przeproś miłe Dzieciąteczko, oddaj serce paniateczko, Z nim dobrze żyj. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 04.01.18, 22:38 Bywaj dziewczę zdrowe Bywaj dziewczę zdrowe, ojczy zna mnie woła! Idę za kraj wal czyć wśród rodaków koła, I choć przyjdzie ścigać jak najdalej wro ga, Nigdy nie zapomnę, jak mi je steś droga. Po cóż ta łza w oku, po cóż serca bicie? Tobiem winien miłość, a oj czyźnie życie! Pamiętaj, żeś Polką, że to za kraj walka, Niepodległość Polski, to twoja rywalka. Polka mnie zrodziła, z jej piersi wyssałem: Być ojczyźnie wiernym i kochance stałym, I choć przyjdzie ginąć w ojczyzny potrzebie, Nie rozpaczaj dziewczę, zobaczym się w niebie. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 04.01.18, 23:16 Hej, w górę serca, w górę skroń Hej, w górę serca, w górę skroń, druhowie abstynenci. Choć wraża w kolo błyska broń, zwycięstwo nam się święci. Choć groźny nas otaćza wróg, Pan z nami mocny Bóg. Idea nasza święta jest, świat ona zbawić może. Więc bierzmy w wal ce znojnej chrzest, a jasne błysną zorze. Świat pozna, gdzie praw dziwy raj i gdzie jest szczęścia kfaj. Więc śmiało spieszmy w święty bój, nasz sztandar wznosząc w gó rę, A zwalczym wrogów naszych rój — rozpędzim złudzeń chmurę. Zwycięstwa słońce błyśnie nam, u szczęścia staniem bram. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 05.01.18, 00:24 Myśmy przyszłością narodu, Pierś nasza pełna jest sił, pełna sił, Dąż my do wolności grodu naprzód, Lecz nigdy w tył, lecz nigdy w tył. Laurami przystrójmy głowę znajmy w życiu swym trwóg, w ży ciu trwóg, Pohkiej ojczystej nam mowy, Nie wydrze żaden wróg, ża den wróg. Dobądźmy skrzydła sokole, Na uce poświęćmy czas, poświęćmy czas, A światło zdobyte w szkole, Nieśmy do ludu mas, do ludu mas. Laurami itd. Choć w kraju burze, zawieje, Choć gromy huczą wśród burz, po śród burz, U nas nie zagasły na dzieje, Choć ból się wżarł do dusz, do naszych dusz. Laurami itd Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 05.01.18, 00:44 Pod sztandarem idziem Ducha, Abstynentów rzesza — rzesz, Pieśń zapału z piersi bucha, Kto chcesz w świty — z nami spiesz Odrodzonej hufiec młodzi Co dnia mnożym orszak nasz, Duch wolności nam przewodzi, W światło idziem— przednia straż! Idziem w wielkie, święte boje, Na okopy nowych dni, W zorzach jutra nasze zbroje, Wiosną jutra hymn nasz brzmi! Długo dusze w mrokach spały, Długo piersi poił jad, Aż zwycię skie ideały Pchnęły ziemię w no wy ład. Dziś proroctwo nam się iści, To> co młode serca rwie... Polsko nasza, tylko czyści, Tylko wolni wsła wią cię! Nigdy rab, w żądzy łańcuchach, Cudotwórczych nie miał sił...—Pol ska przetrwa na tych duchach, Co odnowią krew jej żył. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 05.01.18, 22:17 Bracia! Rocznica - więc po zwyczaju, Niech każdy toastem spłaci! Teu pierwszy puhar swięcim dla kraju! Drugi dla ległych wspólbraci! A teraz ,;drowie moskiewskich branek! A wiecież zdrowic to czyje? Zdrowie si6str naszych, matek, kochanek.. Zapewne kaldy wypije! A teraz basta! basta panówie! Niech każrly w miejscu usięd'li'J; Dajcie gitarę! - Wino już w głowie, A więc i piosnka wnct będzie. O nie zginęła jeszcze ojczyzna, Póki niewiasty tam czują! Bo z ich to serca płynie truciwR, Ktorą wrogowie się trują. Je8zcze wykarmią. one w zaciszy, Grono olbrzymiej młodzieży, Od nich pacholę o nas usłyszy I jak my IV wolność uwierzy. Wstanie mąż wielki z tycl. polskich kości, Wiełki, jako :my za młodu! Z uczuciem kr7.Jwd.f slVego narodu, A z mieczem całej ludzkości! A jako niegdyś potopem ?wiata Ludzkość zalały łzy Boże, Tak i on mieczem świętego kata Na ziemię puści krwi morze. A nad tern morzem, nad tą posoką, Korab nasz polski wypłynie, I białe ptasz? wzleci wysoko, I poda r6żczkę drużynie. Otworem staną lochy podziemnp, Gdzie w więzach butwia Iy kości, I będą nasze więzienia ciemne Miejscem odpustu ludzkości. Pielgrzymką do nich pójdą narody, Ogniwa kajdan rozbiorą, I jak relikw,e, na cześć swobody, Całować będą z pokorą. Kloc 6w skrwawiony, na kt6rym głowy Swiętych, padały z rąk kata, Będzie ogniskiem świątyni nowej, Ołtarzem nowego świata! Z toj zil)lIli 7.Ilikną po wszystkie wie\ci. LUll1.kości ofiary krwawe; Bo zbrodnie spłyną krwawPlUi rzeki. l rolly Cal"6w niesławy Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 05.01.18, 22:42 PIEŚŃ KATOR2NJKÓW. Nie dbam jaka spadnie kara: Mina, Sybir, czy kajdany: Zawsze ja wierny poddaJIY, Pracować będę dla cara. 'V minach kruszec kując młoł.em I Pom}'ślę: ta mina szara, To źelazo, - z niego potem Zrobi ktoś topór na cara. Gdy będę na zaludnieniu, Pojmę córeczkę Tatara: Może w mojem pokoleniu Zrodzi się Palen na cara. Gdy w koloniach o?iędę, OgrM zorzę, grzędę skopie, A na nich co rok 8iać będę Same lny, :same konopie. Z konopi ktoś zrobi nici: - Srebrem obwita nić szara Moźe sie kiedy poszczyci, Że będzie szarfą na cara. A. Mickiewicz. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 05.01.18, 22:56 Hałas, tartas po Poznaniu. Każda chwila wieści sieje, Wszyscy m6wią o powstaniu, A Prusak truchleje. Już Umiński uszedł skrycie, Wielkopolska młodzież rusza Dzięki Bogu! nowe życie! Roztajała dusza! Ale dawno już czas było Otrząść z Polski brudy stare: Im się o teo:. ani sni lo, Lecz przebrali miarę. Czuj duch Niemcze! B6g z narodem! Niech no Moskwę uporamy, Iro i tobie blimochodem. Także łupnia damy! I od strony Miłosławia Trtech chłopak6w nad wieczorem Na konikach się przeprawia Do Kr6lestwa borem. Pęd7.ą cwałem co stać koni, A w tem nagle od granicy Kilkunastu Niemc6w goni, Pędem błyskawicy. "Halt! hal t ! werda?" - To my! Wiara! "Jedziem hulać na zapusty: "Tutaj paszport, drapichrusty! "A tu pieczęć stara." - &e?ł - - i kulą Niemca gwizdnął, Ze się pewnie nie wygoił j Drugi kilku szablą liznął, Trzeci batem skri)ił. ,,0 Herr Jesu! wielki Boże!" - A co szołdry? co niemczury? "I Fryc stał:Y nie pomoże, "Jak garbujem sk6ry! "Już"będziecie teraz znali "Co to polskie są zapusty: "Do Berlina drapil',hrusty! »A my bracia dalej !" Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 05.01.18, 23:23 Z OBOZU. Do broni, dzielny narodzie, W bratniej jedności i zgodzie, I z mściwem w ręku żelazem Powstańmy gromadnie, razem! Choć dzisiaj niestać nam broni, Lecz uie brak i serc i dłoni! Więc z wiarą w Polskę i Boga, BroIł naszą znajdziem u wroga! Czyż nie widzicie, rodacy, Jak naszej f'prawie i pracy Sam B6g pomagać się 7.daje , I w zimie wiosnę nam daje. iedawno cośmy powstali, A prawie przez pSl wygrali, Niby z BoitJgo nasłania, Wr6g jak pijany się słania. Tylko nam wytrwać w swej pracy Do końca trzeba, rodacy, A tak się nasze nadzieje Spełnią, aż świat się rozśmieje. I krzykną wszystkie narody: "Żyj Polsko, córo swobody, "Ziemio serdecznej równości, "Ziemio braterskiej miłości!" I czołem przed nią uderzą, Drużnym się ślubem sprzymierzą, I rzekną: "panuj nad nami, "O Polsko tWfmi cnotami!" I błogo będzie po wojnie, Odetchnąć w domu spokojnię, Z wspomnieniem sławnem i miłem, "I ja za Polskę się biłem!" Więc naprzód do góry czoła, Polska, ojczyzna nas woła, J utl'znia przyszłości nam świeci, Do broni wolności dzieci. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 05.01.18, 23:44 Mn6stwo ludzi przed gospo lą, Tańczy młodzież, rznie muzyka; "Bywaj zdrowa mi jagodo! Jutro siądziem na konika." A jagoda, a kochanie Smutno w tańcu nań spoziera To chce śpIewać to zn6w stani!', I filftuszkiem łzy ociera. Zatrzymała wszystkie pary; I skinęła ku War?zawie; Bo z Warszawy wracał prawie Z nowinami Bartos? stary. A gdy spostrzegł po nad drog1\. Takie tany, potrząsł głową. I pogroził skrzypkom srogo, A do chłopc6w flekł surowo: "Dajcie pok6j pustej wrzawie, "no dziś dzieci wielkie swięto, "Dziś okopy przy Wał'szawie, "Z naboteństwem sypać jęto. ' "A i owo B6g wysoki "Wielkie cuda nam zwiastuje: "Patrzcie! patrzcie na obłoki! lICO tam z chmur się ukazuje? Wszak to dzieci Orle nasze! "Polskich królów Orle one - "Ale patrzcie. jak że ptasze "Srogo piersi ma skrwawione!" "Prawda! prawda!" lud zawoła: ,Niechaj będzie pochwalony! "Chodźwa ojcze do kościoła, "A wy chłopcy bijcie w dzwony." l już niebo pos7.arzało, Znikł z przed oczu orzeł biały, A lud jeszcze klęczał cały, I ps6w wycie się ozwało... I nazaj 1 1trz o tym cudzie J O mil kilka powiadano. "Za KościuszkP' - rzekli ludzie - "Orle takie już widziano." "Wielka, wielka wojna będzię! "Oj nie jeden Moskal zginie; "Lecz i Orle krwią opłynie, "W Polsce mogił :lam przybędzie! Wincenty Pol. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 05.01.18, 23:59 Pasą konie po rozłogu, W uiebo bije wrzawa : Sł'c£wa Bogu! Sł££wc£ Bogu / Bialym czapkom slawa! Ćma Kozaków migla ? daht, Budl.:iilski poskoczyl: "Słmvc£ Bogu! Na M:oskal.tt" I kouika l.:broczył. Ciężko s1\ łuty popacH w łapkę, Kozak z niego szydzi: A na ziemi białą czapkę Pan R6iycki widzi. Hańba bracia! hańba! dalej! -"Młoda krew to. młoda! "Tęgi chłopak! - a zabrali - "Szkoda mi go, szkoda Nu? Wizoski l" - .A. Wizoski Ruszył samotrzeci, Szybko, jako piorun boski, Biała czapka świeci. Sława Bogu! - huknął, strzelił, Skłuł kilku na pnodzie, Jak m6gł kordem ćmę obdzielił, I rannego wiedzie. I zn6w paśli na rozłogu, W niebo biła wrzawa: Sława Bogu! Sława Bogu! Białym czapkom sława W.Pol Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.01.18, 00:22 Cztery rzeczy w Polsce slyną: Stara piosnka. stare wino, Przyj3źń doświadezona I nczciwa żona. Cztrry rzeczy w Polsce znane: Pług i kosa na ugorze, Szable w ogniu hartowaoe I pieŚ(l ludu: Święty Bl)że. Cztery rzeczy Polskę zdobią: Ciemne bory, łany źytnie, Lud7ie, kt61 zy w pocie robią I miłość co krwawo kwitnie. CzterJ' rzeczy m ile oku I po całym kraju sławne: Koń pod człekiem, koń przy boku, Stroje i zW)'C7.ajfJ dawne. Ile siły, bracia moi, Przechowajmy tę spuścizllę, Bośmy wszyscy jedni, swoi, Radzi umrzeć za Ojczyznę. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.01.18, 18:33 Na pobojowisku, pośród bratnich trupów, l'rzymając w swych dłoniach krwią zbroczone [noże, Krwi tyranów łaknąc, łaknąc nowych łupów, Modlimy się dzisiaj krwią i łzami, Boże! Zdala cbat ojczystych - od matek daleko, Od si6str, których nigdy nie zobaczym m<,że, My z ojczystej trumny odrywamy wieko - Modlim się do Ciebie krwią i łzami B.)że! JUl tysiące braci kryje Matka- ziemia - Innych żywych czeka w kazamatach łoże - Ale nas nie straszą więr.y ni podziemia, Bo krwi liCZYRZ kropla i łzy nasze Boże! My pójdziemy znowu, kędy śmierć nas czeka! Polak dzisiaj szablą przyszły zagon orze- A na tym zagonie sztandar praw człowieka Rozwiniemy wolni, z Twoją wolą, Boże! 0, bo żyć nie motem pod knutami wroga! Nam więzienne kraty zaciemniają zorzę; Pod n3szemi stopy ginie ziemia droga - Więc błagamy Ciebie: wr6ć nam Polskę Boże Zgniotą nas tyrany - powstaniem lla nowo! l -naostrzym znowu zardzewiałe nOle - I ginac za ciebie, Wolności - Królowo, Znów modlić. się będziem krwią i łzami, Boże Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.01.18, 18:55 Hej, bej, hej, hej! Do kniei, do kniei, Bo w kniei trąbki ton, Po rosje gra, Że ?erce drga, Bo kt6i.. tak gra, jak on. A teraz dwie, Ozwały się, ak dwojga zgodnych dusz. To nas, to nas, Wołają w las. My juz, tui, tuz, tuż. tuŻ. Zwierz tu i tam Pomyka z jam I Hop, hop! myśliwy w trop! A echo mu i tam i tu, Wtóruje hop, hop, hop! Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.01.18, 19:38 Cymbał z Fagotem lh;a stropiły t I do ucieczki zwierza zmusiły. Siaki, taki, do flaszeczki, Gnl, gnl, gul, gul, gorzałeczki, Gorzałeczki, gorzałeczki, Gorzałeczki Trąb podjezdnego niech się zbierają, Ochoczym pie?kom odprawę dają Siaki. taki i t. d Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.01.18, 20:28 Czerwony płaszcz, za pasem broil, I top6r co błyska zdala, Wesoła myśl, swobodna dłoń, To strój, to życie górala. Gdy świeży liść okryje buk, I czarna góra zczernieje, Niech dzwoni flet, niech ryczy róg, Odżyły nasze nadzIeje. Pękł rzeki grzbiet, popłynął lód Czeremosz. szumi po skr.lp, NlI?, w dobry czas, kędziory trz6d, Weseli kąpcie górale. Połonin step na szczytach gór, Tam trawa w pas się podnosi, Tam ciasnych miedz nie ciągnie S7.llllJ', Tam żaden pan ich nie kosi. Dla naszych trzód tam paszy doM, Tam niech się mnoi.ą bogato, Tam runom ich pozwólcie róść, Tam idźcie na cale lato. A gdy już mr6z pośrebrzy las, 11adlljcie ostrożnie konip. Wy z plonem swym witajcie nas. My z czarką l)Ouamy dlonie. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.01.18, 20:52 Nifl m<HlI ojca, nie malU matki, Już Jat siedem jak spi.t IV grobie, Nie mam nigdzie właslwj chatki, Wszędzie w każd"j sllIulnall1 dobie. Dawniej gdym się obudziła, Droga matka lllnie pieściła, Czule córkę swą ściskałiI, I do piersi przytulała. Dziś gdzie tylko spojrzę ukiem, Zewsząd smutek na mnie czyha, Hl.iś gdzie tylko stąpię I<rol;:ir?rn, Świat okrutny mnie odpycha. Nikt nie slucha ialu IIH'go, l nikt serca strapionego Nie ukoi, uie pocieszy, Precz odmnniA kaid y spieszy. Świat okrutny, świat bez clUcia! Jak lód zimny, jak g-łaz twardy, Chleba skibę, gdy mi rzucą. Strasznym kraje wzrokiem wzgardy Ach nie wiedzą jak smakuje Chleb, co wzgarda ofiaruje. KaMy kąsek łzę wyciska Co w zapłacie dawcy błyska. Precz od ludzi p6jdę sobie, Niech się O mnie nie kłopocą, 'ram na ojca, matki grobie Płakać będę dniem i nocą. Moie zlDarlych wzruszę prędzej, .Może ich łzy z mojej nędzy, Raz:! ziemi się rozloiyć, I przy sobie się położyć. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.01.18, 20:58 Na dolinie zawierucha Mokrym śniegiem dmie; Na kominie ogień bucha Trzaska w koło mnie. Przy kominie z lulką stoję, Puszczam w kłęby dym; A wspomnienia wszystkie moje Lecą razem z aim. Niechaj lecą jak leciały Chwile młodych lat, Które z sobą wszystko wzięły I nadziei kwiat. Gdzież te kwiatki? gdzie nadzieje? Ominęły mnie! Jeden wiatr co w polu wieje, 'fylko bawi mnie. On bez celn, ja bez celu, I ten z lulki dym; 'frzech nas tylko, trzech Lećmy razem z nim. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.01.18, 21:30 Wilij a, naszych strumieni rodl.ica, Dnll ma złociste i niebieskie lica; Piękna Litwiuka co jiJi czerpa wody, C?ystsze ma serce, śliczniejsze jagody. Wilija w miłej Kowieńskiej dolinie, Śród tulipan6w i narcyz6w płynie; U nóg Litwinki kwiat naszych młod7.iallów, Od r6z kraśniejszy i od tulipanów. Wilija gardzi doliny kwiatami, Bo swka Niemna swego oblubieńca; Litwince IJudno między Litwinami, Bo uk{lchala cudzego rnłojzień\Ja. Ninmen w gwaltowne pochwyci ramiona. Nif's;e na skały i dzikie przestworza, Tuli kl1chankę do zimnego łona, ? l giną razem w głębokościach morza. ciebie równie przychodzień oddali Z ojczystych dolin, o Litwinko biedna! I ty utoniesz w zapomnienia fali, Ale smutniejsza, ale sama jedna... Serce i potok ostrzegać darfmnie I D7.iewica kocha i Wilija bieży; W ilija znikła w ukochanym Niemnie, Dziewica płacze w pustelniczej wieży. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.01.18, 21:44 o goście szlachetni, i cześć wam i zdrowie, Wczas dobry witajcie nam w mił'Ście! I groszem i duchem bogaci mężowil', Co czołem krainy jesteście! Gdy wllsze dostojne obrady i prace Z wysoka przeżegnał Jehowa, Otwórzcie swe serca! bo do nich kołace Ubogi, sierota i wdowa. ?a polach, we żniwa plon chybił żniwiarza, Złe wieści latają żałośnie; I wioskom i miastom głód smutny zagraża, Trucbl'3jem, gdy wspomni m o wiośnie. Gdy waszą troskliwość zajmuje tak szczerze Po wioskach niedola ludowa. Niechajr.e i w mif'ście jałmużnę odbierze Ubogi, sif'rota i wdowa. Gdy p!acąc społeczne zasługi i czyny. W szlachptnf1 zbieracie się grona, Gdy uczty dajecie wyhrańcom krainy, Wołając ich zacne imiona: Niech stara gościnność, Ftosownie do chwili W słusznej się granicy zachowa! Mniej kilku toasty - a jUl się posili Ubogi, sierota i wdowa. Tam. w domach - rodziny modlą s:ę za wami By sprawy szczęśliwie się wiodły j A cóż wam zaszkodzi, że z rodzin modłami Ubodzy połączą śwe modły? Gdy szczodra dłoń wasza ich lIędzy umniejszy, Bóg ziści dziękczynne ich słowa; I może wymodlą urodzaj plenniejszy; Ubogi sierota i wdowa. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.01.18, 21:54 Nuze żywo w hopki, Dziarskie parohki. Z dziewkami w koło, Tańczcie wesoło. Gdy ojeów cnota, Włada sercami, Niknie zgryzota, Wesołość z nami. Nuże żywo z góry, Żwawe mazury, Niech radość nasza, Biedę odstrasza. Gdy ojców cnot,a Włada sercami, Niknie zgryzota. Wesołość z nami. Nuze zywo w bopki, W stodole snopki, W kMczmie w6dfJczka, N aż z mazowiecka. Gdy ojc6w cnota, Włada sercami, Niknie zgryzota 'Vesołość z nami. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.01.18, 22:28 Nie masz jak życie górnika, Codzień w ?łębi ziemi znika. Jeźli l1iedobrym człowiekiem, Loch mu się zna trumny wip.ki?lll. Strach sllmipnie z czynem ::;kłóci, A słońce do cnoty zwróci. Jeźli zaś w cnotę bogaty, Rad w ciemne wstępuje światy, Bo choć tam- słollCe nie świeci, Bóg n;e zapomni swyrh dzieci. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 06.01.18, 23:01 Noc }Jollura osiadła ?kal olbrzymie grzbiety, Na ziemi i na niebie smutno i ponuro. Tak ponuro i smutno, jak w duszy poety, Co siedz?c przy stolIku temperował pióro. On szukał nowych myśli w swej duszy odmęcie, Myśli, by je uwiecznić niesmiertelnem pieniem! Ale lll)'śJi przAczuwszy kąpiel w atramencie, W ciasnf'j głowil3 poety osiadły kamieniem. On po sklepieniu nieba wieszcze oko toczył, I pół wieszczego pióra w wieszcze usta włożył, I w wieszczym kałamarzu wieszczy nos umo- [czył, l dumaL duma}, dumał, 3;1. spać się położył. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 14.01.18, 20:20 Czasem była mi słowikiem, Który śpiewem tak zachwyca; To przepiórką znów się zwała, Ukochana ma dziewica. Górnolotnych komplementów W pieśni żaden wieszcz nie szczędzi; Nieraz moją śnieżnopiórą Zaliczałem do łabędzi. Również częslo gołębicą W rymy me wleciała ona; Słowem wyzyskałem wszystkie Ptasząt znane mi imiona. Jedno tylko pominąłem... Mimo zalet jej tysięcy; — Moja luba, jak dziś widzę, Jest to gąska — i nic więcej! Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 14.01.18, 20:20 Czasem była mi słowikiem, Który śpiewem tak zachwyca; To przepiórką znów się zwała, Ukochana ma dziewica. Górnolotnych komplementów W pieśni żaden wieszcz nie szczędzi; Nieraz moją śnieżnopiórą Zaliczałem do łabędzi. Również częslo gołębicą W rymy me wleciała ona; Słowem wyzyskałem wszystkie Ptasząt znane mi imiona. Jedno tylko pominąłem... Mimo zalet jej tysięcy; — Moja luba, jak dziś widzę, Jest to gąska — i nic więcej! Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 14.01.18, 20:44 Kaź przynieść wina, mój Grzegorzu miły! Bodaj się troski nigdy nam nie śniły; Niech i Anulka tu usiądzie z nami; Kurdesz Kurdesz nad Kurdeszami! Skoro się przytknie ręka do butelki, Znika natychmiast smutek serca wszelki; Wołajmyż tedy, dzwoniąc kieliśzkami: Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami! Nie złe to wino do ciebie mój Grzelu, Cieszmy się, pókim możem przyjacielu! Niech ztąd ustąpi nudna myśl z troskami: Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami 1 Patrzcie, jak dzielny skutek tego wina! Już się me serce weselić poczyna; Pod stół kieliszki, pijmy szklenicami: Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami! A ty Anulko, połowico Grzela, Bądź uczestniczką naszego wesela, *" Nie folguj sobie, a chciej wypić z nami: Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami! Już po butelce — niech tu stanie flasza! Wiwat ta cała kompania nasza! Wiwat z Maeiosiem i przyjacielami: Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami! Macioś jest partacz, pić nie lubi wina, Myśli, że jemu złotem jest dziewczyna; Dajmyż mu pokój, pijmy sobie sami: Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami! Odnówmy przodków ślaki wiekopomne, Precz ztąd szklenice, naczynia ułomne, Po staroświecku pijmy puharami: Kurdesz Kurdesz nad Kurdeszami! Już też to Grzelu przewyższasz nas wiekiem, A wiesz, że wino dla starych jest mlekiem, Łyknij' a będziesz śpiewał z młodzikami: Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami! Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 14.01.18, 22:16 Rycerz to nie wielki, Ojczyźnie ubliża, Kt6ry nad stan wszelki Rolnika poniża. Z wolkiem on w pokoju, Uprawia nam blonie, Na. koniku w boju, Pospiesza w obronie. Jego to ciężarem Pan skarby dziedziczy, Na to on pod skwarem Ziarnka w dloni liczy. W pomoc kraju bieżał'. Za pańskiemi syny, Wszedzie on należał' - Pr6c? zysku i winy Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 07.04.18, 14:17 Nie pójdę, nie pójdę Od ojca bez wiana, Bo mi się należy Kożuch i sukmana. Wianuj mnie tatuniu, Wianuj mnie, wian uj mnie; Daj mi cztery krowy, Dwa woly, dwa konie. Pojmij mnie, pojmij mnie, Mój Jasieńku, pojmij, Bo mnie wywianują Pani matka końmi. Pani matka końmi, A pan ojciec wozem; Będziesz-se Jasieńku Dobrym gospodarzem Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 07.04.18, 14:40 Ku waszej pociesze Abyście wiedzieli, Powiem wam, że zginął Na trupów pościeli. Na trupów pościeli, Którą ustal sobie, On na samym wierzchu Odpoczywal w grobie. A na jego grobie, Bujna trawa rośnie, Wyśpiewuje slowik, Co ranek żalośnie. Wyśpiewuje slowik A ty lzy wylewasz, Lecz jeszcze dziewczyno V\ e50lo zaśpiewasz. 200. Spiewam sobie, śpiewam Kończąc krakowiaki, Wyśpiewalem wszystkie, Zażyję tabaki. Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 07.04.18, 17:35 Mój Stachu, posluchajcie, Coś wam powiem, uważajcie: Że jak moję Zośkę zoczę, Ledwie z skóry nie wyskocz? l Dawniej ja z nią kwiatki sadził, Najczęściej się z Zośką wadzil; T eraz z nią mówić nie umiem: Co się sta.fo, nie rozumiem I Przy pasiku z kó.feczkami, I w buciczkach z podkówkami, Zaraz jutro do niej ruszę, Czy mnie kocha, poznać muszę I A w tym stroju przed Zosieńką, Pokloni<;; się niziuteńko; Zajrzę w oczka, czy się mienią, Zaraz poznam, czy mię cenią? . Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 04.05.18, 22:54 Raźno chlopcy, hej parobcy, ,Hej dziewczęta, zwijajta się; Janek Basię, Wojtek Kasię, Każdy swoją, raźniej zasię I Gospodyni, dobądź z skrzyni Pólkwartowe na stól szklanki; Ty twej Hanki, ja mej Franki, . Każdy zdrowie swej kochanki! Skrzypek slucha, więc od ucha Mazowieckie zagra tany; V/szak jest znany, między pany Skoczny nasz mazur kochany I Kto ochoczy, niech wyskoczy, Niechaj nam tupać pomoże; Kto nie może, żal się Boże, Niechaj pójdzie spać w komorze I A kto może, szczęść mu Boże, Dalej z nami w raźne kolo; Dalej w kolo, w górę czolo, Tańczmy chlopcy, a we solo I Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 07.07.18, 18:10 Dałabym ci, dała, na talyrzu miodu Byś mnie pocałował i z tyłu i z przodu. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 07.07.18, 18:43 We stodole na posadzie do góry jum dynkiem kładzie wymłóceł, wyfrycował wrota zaparł, bijok schowa. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 14.07.18, 16:32 Stojit’ duboczok bujnyj, zełenyj, nad Dunaj pochyłyv-sa. Sedyt’ mołodyj, u dorohu naradyv-sa, joho bateńko ródnyj, na joho ne nahladyv-sa. 2. U prawomu boci — chustońka u ruci, slozenki oteraje, Swomu bateńku, swomu ródneńkomu do nóh upadaje. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 14.07.18, 16:55 Trzeba jej dać na czapeczek, Bo straciła swój wianeczek, Trzeba jej dać na garnuszek, Bo jej zbije bębełuszek (dziecko) Trzeba jej dać na łyżeczkę, na sitko Bo straciła wszystko Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 14.07.18, 17:42 Ej pójdęż ja do mazura Podajcież mi ręce, która Podajcież mi obie ręce Niechaj się wraz okręcę Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 19.07.18, 21:51 Niepodobne rzeczy szydłem rzepę kopać Żeby miał kawalir starą babę kochać Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 19.07.18, 22:18 Co ja nie ładny dziewczyno, nie ładny Kaftan bury w capce dziury, wszy łeb objadły Cy ja nie ładna chłopcyno, co jo nie ładna Wianek z ostu, dużo wzrostu, kiecka z gałgana Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 19.07.18, 22:27 Krakowiaczek ci ja krakowskiej natury kto mi Google Glass ja na niego z góry 70 kółek u mojego pasa niech nam 100 lat żyje maciejowe nasza Krakowiaczek ci ja w Krakowie mi się rodził 7 lat mi było do dziewczyny chodził po czym ci to poznać chłopca krakowiaka Chodź wjatech lub kieszeni Nina jak u pana słabsze krakowiaka padalec Mechnice nie chodzi po ziemi ino po tarcicach. A jak ci je wezmę krakowiaka z nogi pójdą wiechcie z butów i trzaski z podłogi Krakowian kopanino nie daj gęby darmo nie życzę borgować bo będziesz żałować krakowski chłopaczek kupił pani szpilkę żeby go przyjęła do siebie na chwilkę teraźniejsza młodzież same bałamuty 200 Panien kochać w przeciągu minuty minęły te czasy minęła ta chwila gdzie każda panienka jednego lubiła myślę Teraz wszystkie myślę o tym wcale jakby wielu kochać żadnego niestale nie będę się żenił tak się będę żywił dosyć garbaty gorzej bym się skrzywił z góry woda idzie na dole się sypie dali mi dziewczynę wywaliła ślepie kieliszeczek braciszek kwartet Czy siostra Lenka przyjaciółka do gęby zaniosła niech cię urodzenie panów nie uwodzi wszakże nas natura jedna na świat rodzi wtedy ja miał czy te rycerskie kupiłbym se dziecięce Łebski a że nie ma mnie Czerwonka muszę pojąć rada drąga Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 19.07.18, 22:33 po czym ci to poznać chłopca krakowiaka Chodź wjater w kieszeni mina jak u pana Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 19.07.18, 22:40 minęły te czasy minęła ta chwila gdzie każda panienka jednego lubiła Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 19.07.18, 23:09 Kiejby ja miał czytey ceskie kupiłbym se dziecięce Łebskie a że nie mam ni szeląga muszę pojąć lada drąga Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 19.07.18, 23:49 powiadają ludzie że nie stoją o mnie Ja nie przepióreczka nie wołam Chodź do mnie Odpowiedz Link
balzack Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 20.07.18, 00:02 Miała baba kożuch nieobrębowany Latał koło tyłka jak stare organy Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 10.08.18, 15:42 Chcę wyjechać na wieś - Urszula Sipińska Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 25.08.18, 18:49 Zamknij świat na klucz wróć do mnie Żal za siebie rzuć wróć do mnie Bo ja wciąż pamietam Ciebie z tamtych lat Wygnaj z serca chłód wróć do mnie Jak najkrótszą z dróg wróć do mnie Bo ja wciąż pamiętam Ciebie z tamtych lat Niech się dzieje co chce, nam nie może być źle Kupie nam obrączki dwie Bo po to by ze soba być żyjemy ja i ty Jak stracony czas wróć do mnie Jak już kiedyś raz wróć do mnie Bo ja wciąż pamietam Ciebie z tamtych lat I tak jak po burzy wraca słońce, po nocy dzień a po zimie lato tak ty wróć do mnie Dzisiaj już wiem że w całym moim życiu najbardziej kochałem Ciebie z tamtych lat Niech się dzieje co chce, nam nie może być źle Kupie nam obrączki dwie Bo po to by ze soba być żyjemy ja i ty Zamknij świat na klucz wróć do mnie Żal za siebie rzuć wróć do mnie Bo ja wciąż pamietam Ciebie z tamtych lat Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 25.08.18, 19:10 Puk, puk, puk! Kto tam, czy to pan? Tak to proszę pani ja, bo sprawę pilną mam. Kocham cię i jak na złość Nieuleczalnie dość. Puk, puk, puk! To już nie do drzwi, to serce moje pyta, o czym twoje serce śni. Puk, puk, puk! Ach! pozwól mu Przyłączyć się do snu. Pomyśl ile chwil bezczynnie tutaj stoję. A raz stracony czas dwa razy traci się we dwoje. Puk, puk, puk! Szczęście krótko trwa bardziej kocha się, gdy się nawzajem mało zna. Może już zostało nam zaledwie parę dni. Więc: puk, puk! -Otwórz, otwórz mi! Jak to dobrze, droga, że już dziś nie dzieli nas Żadna siła wroga, przestrzeń ani czas. Tylko jeszcze nocą łezki w oczach stają mi, gdy nas dzielą deski twych zamkniętych drzwi. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.08.18, 19:54 Jest Warszawa, po prostu jest W nocnej ciszy, porannej mgle W cieple słońca, w spokojnym śnie W szczęściu matek, w stukocie serc Jest Warszawa, bo jesteś ty Żyje dla nas, a dla niej my Jest Warszawa, imiona dwa Wars i Sawa to ty i ja I wciąż w pamięci tamte dni Niełatwo w bruk wsiąkają łzy To przeciw tym, co grożą jej Syrena ma wzniesiony miecz Kiedyś chcieli zetrzeć ją w proch Już krzyczeli: "Warschau ist tot" Zdruzgotana, przemogła śmierć Jest Warszawa, na zawsze jest! I wciąż w pamięci tamte dni Niełatwo w bruk wsiąkają łzy To przeciw tym, co grożą jej Syrena ma wzniesiony miecz Jest Warszawa, po prostu jest W nocnej ciszy, porannej mgle Chociaż chcieli zetrzeć ją w proch Już krzyczeli: "Warschau ist tot" Zdruzgotana, przemogła śmierć Jest Warszawa, po prostu jest Wars i Sawa, sława i krew Jest Warszawa, na zawsze jest! Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.08.18, 20:00 Raz Noe wypił wina dzban I rzekł do synów: Oto Przecieki z samej Góry mam- Chłopaki, idzie potop! Widoki nasze marne są I dola przesądzona, Rozdzieram oto szatę swą- Chłopaki, jest już po nas! A jeden z synów- zresztą Cham- Rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Pewne jest to jedno, że Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce, Skromniutko, ot, na własną miarkę Zmajstrujmy coś, chociażby arkę! Tatusiu: Róbmy swoje! Róbmy swoje! Może to coś da- kto wie? Raz króla spotkał Kolumb Krzyś, A król mu rzekł: Kolumbie, Pruj do lekarza jeszcze dziś, Nim legniesz w katakumbie! Nieciekaw jestem, co kto truć Na twoim chce pogrzebie, Palenie rzuć, pływanie rzuć I zacznij dbać o siebie! A Kolumb skłonił się jak paź, Po cichu tak pomyślał zaś: Róbmy swoje! Pewne jest to jedno, że Róbmy swoje, póki jeszcze ciut się chce! I zamiast minę mieć ponurą, Skromniutko, ot, z Ameryk którą- odkryjmy… Róbmy swoje! Róbmy swoje! Może to coś da- kto wie? Napotkał Nobla kumpel raz I tak mu rzekł: Alfredzie, Powiedzieć to najwyższy czas, Że marnie ci się wiedzie! Choć do doświadczeń wciąż cię gna, Choć starasz się od świtu, Ty prochu nie wymyślisz, a Tym bardziej dynamitu! A Nobel spłonił się jak rak, Po cichu zaś pomyślał- jak? Róbmy swoje! Pewne jest to jedno, że Róbmy swoje, póki jeszcze ciut się chce! W myśleniu sens, w działaniu racja, Próbujmy więc, a nuż fundacja- wystrzeli? Róbmy swoje! Róbmy swoje! Może to coś da- kto wie? Ukształtowała nam się raz Opinia, mówiąc: Kurczę, Rozsądku krzyny nie ma w was, Inteligenty twórcze! Na łeb wam wali się ten kram, Aż sypią się zeń drzazgi, O skórze myśleć czas, a wam? Wam w głowie wciąż drobiazgi! Opinia sroga to, że hej, Odpowiadając przeto jej: Róbmy swoje! Pewne jest to jedno, że Róbmy swoje! Bo jeżeli ciut się chce, Drobiazgów parę się uchowa: Kultura, sztuka, wolność słowa- Kochani, Róbmy swoje! Róbmy swoje! Może to coś da- kto wie? Rodacy! Róbmy swoje! A Ty, Widzu, brawo bij! Róbmy swoje! A Ty zdrowie nasze pij! Niejedną jeszcze paranoję Przetrzymać przyjdzie- robiąc swoje! Kochani, Róbmy swoje! Róbmy swoje! Żeby było na co wyjść! Suplement: Minęły lata, proszę Pań, I chmurzy lico moje, Że dziś wczorajszy byle drań Też śpiewa „Róbmy swoje!”. I w mądrych ludziach przygasł duch, Choć ciągle im tłumaczę, Że gdy to samo śpiewa dwóch, To nie to samo znaczy! Inteligencie, wstydź się waść! Nie pozwól sobie śpiewki kraść! Róbmy swoje! Kładźmy zbroje pełne wgięć! Róbmy swoje! Wróćmy słowom sens i chęć! Twarz wróćmy słowu- bo bez twarzy Największe słowo nic nie waży! Rodacy! Róbmy swoje! Róbmy swoje! Na tym dziś się skupmy I z uporem róbmy swoje Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.08.18, 20:09 Dlaczego płaczesz mały ? patrz, słońcem płonie świat... krzyk ptaków nad głowami, jak echo, niesie wiatr... nieprędko bezdrożami powróci znowu zmierzch. Dlaczego płaczesz mały ? czy nie wstyd ci tych łez? dość czasu przecież jeszcze masz, by poznać życia każdą twarz, by podnieść się z tysiąca klęsk, gdy wszystko nagle straci sens... Lecz jeszcze dziś dla Ciebie świat przecież nie jest zły... Dlaczego płaczesz mały ? nie trzeba...otrzyj łzy. Lecz jeszcze dziś dla Ciebie świat przecież nie jest zły... Dlaczego płaczesz mały ? nie trzeba... otrzyj łzy... Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.08.18, 20:17 Wiatr do ziemi przygina sekwoje Lecz ja dzisiaj wiatru się nie boję. Morze huczy, o brzeg biją fale, Lecz i morza nie boję się wcale. Niebo światło błyskawic rozświetla, lecz i burzy dzisiaj się nie lękam. Więc dlaczego drżę cała, Niespokojne mam ręce, Czemu jak ptak, strwożone Mocno bije mi serce? Czuję strach, którego nie znałam, Tonę we łzach, choć nigdy nie płakałam Lękam się, że ty dzisiaj odejdziesz! Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.08.18, 20:26 Jeśli masz spraw własnych tyle Że ci dla mnie czasu brak Jeśli nie chcesz wpaść na chwilę Bo cię coś po świecie gna Jedno mogę ci obiecać Że - czy tego chcesz, czy nie - Już od jutra nie zobaczysz Nie zobaczysz mnie Nie będzie mnie w domu Wieczorem i rano Nie będzie mnie w domu Myśl sobie, co chcesz Gdy przyjdziesz w południe Nie czekaj pod bramą W południe na pewno Nie będzie mnie też Nie będzie mnie w domu I zimą, i latem Nie będzie mnie w domu Nie wskórasz więc nic Nie będzie mnie w domu I zimą, i latem Nie będzie mnie w domu Nie wskórasz więc nic Więc zanim mnie stracisz Posłuchaj mej rady I lepiej po prostu Już dziś do mnie przyjdź I lepiej po prostu Już dziś do mnie przyjdź I lepiej po prostu Dziś do mnie przyjdź Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.08.18, 20:42 -Zgoda, możemy się rozstać! Nie będę cię trzymała kurczowo za rękaw! Nie, nie, nie bój się, możesz sobie iść kiedy chcesz, dokąd chcesz i z kim chcesz! I nie rób takiej żałosnej miny. Refren: O mnie się nie martw, o mnie się nie martw Ja sobie radę dam Jesteś to jesteś, a jak cię nie ma To też niewielki kram Jeśli chcesz wiedzieć same zmartwienia Tylko przez ciebie mam O mnie zapomnij, o mnie się nie martw Ja sobie radę dam Kiedy ochotę miałam na kino Tyś miał na lody nastrój Chciałam, by razem czas nam upłynął Ale tyś cenił czas twój Zawsze lubiłam stare piosenki A ty wolałeś big-beat Wszystko się zmienia, teraz te dźwięki Humor poprawią mi w mig Refren: O mnie się nie martw, o mnie się nie martw Ja sobie radę dam Jesteś to jesteś, a jak cię nie ma To też niewielki kram Jeśli chcesz wiedzieć same zmartwienia Tylko przez ciebie mam O mnie zapomnij, o mnie się nie martw Ja sobie radę dam Pójdę do kina z Wackiem lub z Wickiem Z Jackiem zatańczę twista Jurek ma także oczy niebrzydkie Skoczę więc z nim na przystań Maciek zaprosi mnie do teatru Wojtek na rurki z kremem Więc za mną oczu już nie wypatruj I mnie już dłużej nie męcz Refren: O mnie się nie martw, o mnie się nie martw Ja sobie radę dam Jesteś to jesteś, a jak cię nie ma To też niewielki kram Jeśli chcesz wiedzieć zmartwień bez liku Ciągle przez ciebie mam Jak sobie radę dasz niewdzięczniku kiedy zostaniesz sam Jak sobie radę dasz niewdzięczniku kiedy zostaniesz sam Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.08.18, 20:49 Gdyby istniały damskie oddziały czołgów, lotnictwa albo OPK, na ochotnika byśmy się zgłaszały, a już najpierwsza poszłabym ja! Poszłabym do wojska, poszłabym do wojska, poszłabym do wojska tak, jak w dym! Poszłabym do wojska, poszłabym do wojska, poszłabym do wojska z chłopcem swym. Bo choćby mi rodzina cała zabraniała, przeszkadzała, utrudniała nam, stanę do poboru, stanę do poboru, stanę do poboru - co mi tam! Mundur chcę pięknie mieć przystrojony: tu jakiś order, medal albo kwiat. Sama wymyślę kroje i fasony, cienie zielone, włosy upnę tak. Poszłabym do wojska, poszłabym do wojska, poszłabym do wojska tak, jak w dym! Poszłabym do wojska, poszłabym do wojska, poszłabym do wojska z chłopcem swym. Bo choćby mi rodzina cała zabraniała, przeszkadzała, utrudniała nam, stanę do poboru, stanę do poboru, stanę do poboru - co mi tam! Gdybym szczęśliwie przydział dostała do komandosów albo WSW, swego chłopaka krótko bym trzymała i niezłą szkołę dałabym mu, ach! Poszłabym do wojska, poszłabym do wojska, poszłabym do wojska tak, jak w dym! Poszłabym do wojska, poszłabym do wojska, poszłabym do wojska z chłopcem swym. Bo choćby mi rodzina cała zabraniała, przeszkadzała, utrudniała nam, stanę do poboru, stanę do poboru Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.08.18, 21:01 Gdy zimny mrok nas w jedno splata Usta z ustami łączy cień Gdy miasto pogasi swe światła Powiem Ci to czego nie mówi się w dzień Że Twoje oczy błyszczą jak gwiazdy Że Twoje imię powtarzać chcę Że gdy Cię nie ma jest mi tak bardzo Jest mi tak bardzo źle Jak dobrze ,że już wracasz Że odtąd każdy dzień Będzie nas witał razem I mówił Tobie i mnie Że Twoje oczy błyszczą jak gwiazdy Że Twoje imię powtarzać chcę Że gdy Cię nie ma jest mi tak bardzo Jest mi tak bardzo źle Jak dobrze ,że już wracasz Że odtąd każdy dzień Będzie nas witał razem I mówił Tobie i mnie Że Twoje oczy błyszczą jak gwiazdy Że Twoje imię powtarzać chcę Że gdy Cię nie ma jest mi tak bardzo Jest mi tak bardzo źle Że gdy Cię nie ma jest mi tak bardzo Jest mi tak bardzo źle Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.08.18, 21:20 Jesteś sama! Jesteś sama! Jesteś sama! Jesteś sama! Moja mama chora Poszła do doktora, Tato wraca wciąż Późno do domu, aaa. Brat trenuje w klubie, Ciotki ja nie lubię, Wujek woli ode mnie Swego psa, aaa. Jestem sama, ciągle sama! Jestem sama, sama, sama Przez cały dzień! Jestem sama, ciągle sama! Jestem sama, sama, sama Przez cały dzień! Lekcje odrobione, Książki przeczytane I porządek w swej Szufladzie mam, aaa. Telewizor nudzi, Program nie dla ludzi, W radio grają jazz, Big-bitu brak! Jestem sama, ciągle sama! Jestem sama, sama, sama Przez cały dzień! Jestem sama, ciągle sama! Jestem sama, sama, sama Przez cały dzień! Może coś poradzisz na to? Poczęstuję cię herbatą! Tylko przyjdź, tylko przyjdź, Bo tak smutno mi. Jurek na angielskim, Tomek na francuskim, Wiesiek na gitarze W zespole gra, aaa. Randkę ma dziś Zosia, W kinie siedzi Krysia, A Bożena swego chłopca Już ma, aaa. Jestem sama, ciągle sama! Jestem sama, sama, sama Przez cały dzień! Jestem sama, ciągle sama! Jestem sama, sama, sama Przez cały dzień! Jestem sama, ciągle sama! Jestem sama, sama, sama Przez cały dzień! Jestem sama, ciągle sama! Jestem sama, sama, sama Przez cały dzień! Jesteś sama! Jesteś sama! Jesteś sama! Jesteś sama! Jesteś sama! Jesteś sama! Jesteś sama! Jesteś sama! Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.08.18, 21:33 W ciemną noc bije dzwon W starej wieży kościoła Chłodny mrok, wiatru jęk Szarość kościelnych ścian Zgrzyty starych bram To zła wróżba, zła pieśń My pray'r - To modlitwa jest ma Proszę świętych, by znów Ujrzeć ciebie choć raz W tę ciemną noc Moja skarga i żal Rozpacz, ból, gniew i łzy Przywołują cię - przyjdź! Choć wiem Że już nigdy, o nie Nie obejmę twych rąk I nie dotknę twych ust Wysłuchaj mnie Może ostatni raz Słyszę bijący dzwon Widzę ciebie we mgle Lecz to tylko złudzenie Nie chcę złudzeń, nie chcę, nieee!!!... Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.08.18, 21:51 Z początku było nas bardzo mało Jak dobrych rymów w piosence Chłopcy! Dziewczęta! Radio podało Jest nas już trzysta tysięcy Chłopcy! Dziewczęta! Któż nam się oprze Aż trudno temu dać wiarę Właśnie sprzedano - radio podało Trzystu- tysięczną gitarę Trzysta tysięcy gitar nam gra Żyć - nie umierać! Trzysta tysięcy gitar co dnia Żyć - nie umierać! O tych gitarach każdy z nas śnił I forsę zbierał Trzysta tysięcy woła od dziś Żyć - nie umierać! Życie jest piękne, życie ma smak Więc nie martw się, no i kwita Kto z nas się oprze, kiedy mu gra Trzysta tysięcy gitar Trzysta tysięcy gitar nam gra Żyć - nie umierać! Trzysta tysięcy gitar co dnia Żyć - nie umierać!!! Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.08.18, 21:57 Jest w Warszawie na Saskiej Kępie Zwykły, szary dom, W dzikie wino wplątany Tak jak inne domy stąd. Miniesz go i sto razy I nie spocznie na nim wzrok. Robisz błąd, uwierz mi, To błąd, uwierz mi. O-o-o-o - spory błąd. Jest w miesiącu dzień jeden, W listopadzie nawet dwa, Kiedy dom ten ożywa Od piwnicy aż po dach. Któż nie chciałby tam trafić? Cały wielki mógłby świat, Lecz nie ja, o nie, Już nie ja, nie, nie. O-o-o-o - już nie ja. Ding dong, ding dong, Do drzwi dzwoni ktoś, Ding dong, ding dong, Czy to proszony gość? Książę Józef - Ach, proszę, zechce pan wejść. Ding dong, ding dong, Coraz większy tłum. Ding dong, ding dong, Głosów cichy szum. Kto tam, kto tam, Kto jeszcze może tu przyjść? Dźwięk dalekiej muzyki I łagodny szelest kart, Pięknych kobiet klejnoty, Kandelabrów senny blask. Zanim kur nie zapieje, Będą tańczyć, jakby śpiąc. Co za noc, co za noc, Co za noc, co za noc! O-o-o-o... Ding dong, ding dong, Znowu dzwoni ktoś. Ding dong, ding dong, Czy to proszony gość? Pola Negri - Ach, zechce pani tu wejść. Ding dong, ding dong, Coraz większy tłum. Ding dong, ding dong, Głosów cichy szum. Kto tam, kto tam, Kto jeszcze może dziś przyjść? Ding dong, ding dong, Do drzwi, dzwoni ktoś. Ding dong, ding dong, Czy to proszony gość? Elvis Presley - To jasne, czekamy cię. [2x:] Ding dong, ding dong, Coraz większy tłum. Ding dong, ding dong, Głosów cichy szum. Kto tam, kto tam, Kto jeszcze może dziś przyjść? Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.08.18, 22:07 Halo, słoneczko błyska już Halo, wróć spoza gór i mórz Johnny, w ojczyste strony Miasteczko twoje w kotlinie wśród wzgórz Halo, słoneczko wschodzi nam Halo, z dziewczyną pójdziesz w tan Johnny, twój druh dozgonny I wina pełny już czeka cię dzban Halo, słoneczko świeci znów Halo, wróciłeś z wojny zdrów Johnny, w ojczyste strony Do twych zielonych parowów i wzgórz Halo, słoneczko, świeć, świeć, świeć Halo, piosenko, nieś się, nieś Johnny, zwycięski Johnny Niech serce gwiżdże szczęśliwą tę pieśń Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 28.08.18, 22:20 Blues, panie Jurek - Serwus, Janek, - Sie masz, Jurek, - Co u ciebie i w ogóle? - Normalnie – blues, panie Jurek, Blues, panie Jurek. Życie jest ciężkie, Pcha się pod górę. Boli człowieka mózg, Blues, panie Jurek, blues. - A co z tobą? Jak tam sprawy? - Więc ci powiem, gdyś ciekawy – Ogólnie blues, panie Janek, Blues, panie Janek: Człowiek jak Syzyf Dźwiga swój kamień. - Wyjąłeś mi to z ust! - Blues, panie Janek, blues. Gdy tak człowiek pogłówkuje, Zawsze mu coś nie pasuje, - Normalnie – blues, panie Jurek, Blues, panie Jurek, odkręcę kurek lub kupię sznurek... - Lepiej nie główkuj już! Blues, panie Jurek, blues. - Ja nie zrobię tu odkrycia, Ale rumby chcę od życia, A tutaj – blues, panie Janek, Blues, panie Janek, Dzień po dniu leci, Za rankiem ranek. - Ktoś to powiedział już... - Blues, panie Janek, blues. - Nie patrz na całokształt krzywo! Chodź, szarpniemy jakieś piwo, - Bo w nas jest blues, panie Janek, - Blues, panie Jurek, - Ogólnie fajnie, fajnie w ogóle, Masz u mnie duży plus. Blues, panie Janek, blues. - Blues, panie Jurek, blues. - Blues, panie Janek, blues. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 25.10.18, 18:08 Marzenie. Świeci słonko, świeci, Nikiej zapłacone; Alboć to ja nie parobek Wezmę se jo żonę ! Wezmę sobie żonę, Swarną, jak się patrzy, Będę leżał se na piecu, Dobze się najadszy. A jak się obudzę, Będę rozkazowa! Jako dziedzic lub wokumon Albo i konowoł. W lecie ani w zimie Nie zdymę kożucha, A somsiedzi będą gadać : To ci pan — psia jucha 1 Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 25.10.18, 21:11 Bracia, nuż do koła, Gdzie radość nas woła; Do wina, do piwa, Siadajmy wraz! Niechaj zgraja wrogów złośliwa Z gniewu się unosi, Śmielej radość naszą niech głosi Dziś każdy z nas' Nie pójdziemy do domu aż rano, Aż budę świtano, Nie pójdziemy do domu aż rano, Aż budę deń. zawsze niech przy szklance I przy pogadance W zgodzie, wesołości Brzmi polski śpiew; Niech się szarpie kto chce z zazdrości, Nas zmięszać nie zdoła; Przyjaźń, wino, piosnka wesoła Ogłuszą gniew. — Nie pójdziemy do dom itd. Co wino, nie woda. Gdzie przyjaźń, tam zgoda: Kto z nami, niech pije, I poda dłoń; Niechaj drogi Górny Ślązk żyje, I język ojczysty' Taki zawsze śpiew nasz ognisty, Tu na to dłoń! Nie pójdzemy do dom, aż rano Aż bude świtano itd. Dalej żwawo i wesoło Pijmy, pijmy, pijmy w koło. Ja do ciebie, a ty do mnie: Twoje zdrowie, moje zdrowie, Kto nie pije, żyje skromnie. Temu świta zawsze w głowie Dalej żwawo i wesoło, Pijmy, pijmy, pijmy w około. Czy dziewiąta, czy dziesiąta, Niech to myśli nie zaprząta, Kto wypije, niech się święci, Kto nie pije, niech kark skręci: Dalej żwawo i wesoło, Pijmy, pijmy, pijmy w koło! Odłożone, niestracone, Chodźmy każdy w swoją stronę: Jutro wrócim, będziem pili, Huczno, żwawo będziem żyli, Teraz kończmy, lecz wesoło, Kończmy, kończmy, szlanki w koło! Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 25.10.18, 21:24 Niech nas jedność łączy w koło, /jgoda, miłość kwitnie nam, Spłyną lata nam wesoło, Aż do grobu ciemnych bram. Bliżej do mnie, przyjaciele, Jak ogniwa złączmy dłoń! Przyjaźń kwiatem drogę ściele I od troski strzeże skroń! Samoluby w kątach siedzą, Każdy z nich się w sobie żre. Dusze troski w noc im jedzą, Za dnia zazdrość w sercu wre! A nam serce w licznem gronie Od radości w piersi drga. Serce w sercu błogo tonie, Gdy przyjaźni błyśnie skra! Hej, w kim serce zdrowo bije, I kto Boga w duszy ma, Niech po kątach się nie kryje, Niechaj świętą przyjaźń zna! Niech się łączy z przyj acioły. Niech do dłoni przylgnie dłoń! Żywot spłynie mu wesoły, Jak po rosie śpiew przez błoń. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 13.11.18, 23:01 Rozkwitały pąki białych róż, Wróć, Jasieńku, z tej wojenki, wróć, Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat, Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat. Kładłam ci ja idącemu w bój, Białą różę na karabin twój, Nimeś odszedł, Jasiuleńku, stąd, Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł. Ponad stepem nieprzejrzana mgła, Wiatr w burzanach cichuteńko łka, Przyszła zima, opadł róży kwiat, Poszedł w świat Jasieńko, zginął po nim ślad. Przeszło lato, jesień, zima już, Już przekwitły pąki białych róż, Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej, Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej. Wiatr za oknem żałośliwie dmie, Już nie wróci mój Jasieńko, nie, W świat gdzieś biegnie nieprzejrzany szlak, Na mogile zakwitł białej róży kwiat.ulani Hej, dziewczyno, ułan w boju padł, Choć mu dałaś białej róży kwiat, Czy nieszczery był twej dłoni dar, Czy też może wygasł serca twego żar? Jasieńkowi nic nie trzeba już, Rosną ci mu nowe pąki róż, Tam nad jarem, gdzie w wojence padł, Wyrósł na mogile białej róży kwiat. Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie! W polskiej ziemi nie będzie mu źle, Policzony będzie trud i znój, Za Ojczyznę poległ ukochany twój. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 08.02.19, 16:07 Jedzie Zapust na koniu Wywija po moście, Frasują się komornice Co będą pić w poście. Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 23.04.19, 19:00 Panie Antoni, karnawał skończony, Wstępna środa, popieleć — a ty nie masz zony. Za to więc, żeś ciemięga i kawaler stary, Dźwigajże dziś fujarę i bądź z nią do pary Odpowiedz Link
madohora Re: A może by my se tak pośpiywali?-Cd.NIE MA TO, 23.04.19, 19:11 Ej, kiedy do mnie przyjedziecie, Ja za piecem siędę, Będę krzyczeć, będę płakać, Sama rada będe Odpowiedz Link