Dodaj do ulubionych

Tomsonowi i jego wierze w socjalizm, "święcący

IP: *.kra.cdp.pl / *.kra.cdp.pl 15.01.04, 11:29
triumfy" na Białorusi dedykuję...

info.onet.pl/854667,69,item.html
Obserwuj wątek
    • Gość: Tomson Radzę pocztać sobie NIE, tam co tydzień podaje IP: *.ds.pg.gda.pl / *.ds.pg.gda.pl 15.01.04, 11:39
      się tak samo patologiczne przypadki z Polski.
      Ukraina która za ZSRR była głównym ośrodkiem przemysłowem dziś jest na poziomie
      Chin. Gruzja będąca radzieckim eldorado, też powoli zdycha. Litwa i Łotwa
      będące de facto "zagranicą" dla przeciętnego obywatela radzieckiego, dziś wcale
      nie przewyższają Białorusi, oczywiście gdy się bogactwo uśredni. Białoruś jest
      biedna, ale mimo tego że jest od lat zaszczuwana i izolowana straciła najmniej
      ze wszystkich byłych republik redzieckich od rozpadu ZSRR.
      • Gość: Wqrwiony2 Sęk w tym, że podczas ostatnich wakacji IP: *.kra.cdp.pl / *.kra.cdp.pl 15.01.04, 12:02
        przejechaliśmy się z żoną zarówno na Białoruś (konkretnie do Mińska), jak i na
        Litwę. O ile ten drugi kraj nosi wyraźne ślady odbudowy, postępu gospodarczego i
        pełnych sklepów, o tyle Białoruś przypomniała mi widoki stanu wojennego. Na
        Litwie ludzie ubierali się barwnie i chodzili uśmiechnięci. Nie palili się, by
        mówić po rosyjsku (trudno im się dziwić), ale chętnie wysupływali z pamieci
        znane sobie polskie słowa. Na Białorusi wielu mieszkańców również barwnie się
        ubierało - przeważnie w szmateksową modę lat 70-tych i wszędzie dominowały
        wszechobecne ponure miny. Nasza znajoma poprosiła, żeby nie dzownić z jej
        mieszkania do Polski, bo: "nigdy nic nie wiadomo". Pojechaliśmy do Mińska
        autokarem, ponieważ nie sposób zdobyć wiarygodną zieloną kartę na Białoruś - a
        kiedy już uda ci się uzyskać taką, z jaką nie zawrócą cię z granicy, dowiadujesz
        się, że żadne towarzystwo ubezpieczeniowe (oprócz egzotycznych) nie da ci
        auto-casco na wyjazd do tej "Arkadii sprawiedliwości społecznej".
        Tomson - skup się na wątkach dotyczących USA - one ci naprawdę dobrze wychodzą...
        Pozdrawiam
        Wqrwiony2
        • Gość: Tomson Faktem jest że na Białorusi bezrobocie sięga 1%, IP: *.ds.pg.gda.pl / *.ds.pg.gda.pl 15.01.04, 12:59
          dzieci nie mdleją tam na lekcjach jak w Polsce, a służba zdrowia (jak zresztą w
          prawie każdym europejskim kraju) też lepsza niż u nas.

          Proponuję byśmy skupili się na największym aktualnym zagrożeniu dla
          bezpieczeństwa i sprawiedliwości na świecie, czyli Stanach Zjednoczonych i nie
          kłócili się między sobą w sprawach komunizmu czy Białorusi.
          • Gość: pacyfista bis Re: Faktem jest że na Białorusi bezrobocie sięga IP: *.aster.pl / *.aster.pl 15.01.04, 13:52
            Czuwaj!!!! Dalej nie polemizuje, bo nasza konwersacja przypomina rozmowe "orla
            z gownem". Dlatego ja odlatuje, a ty walcz z US-koncernami.
            • Gość: Tomson Cholera, a ja myślałem że gówno umie tylko IP: *.ds.pg.gda.pl / *.ds.pg.gda.pl 15.01.04, 13:56
              wypływać na wierzch, ale żeby latać...

              Gość portalu: pacyfista bis napisał(a):

              > Czuwaj!!!! Dalej nie polemizuje, bo nasza konwersacja przypomina rozmowe "orla
              > z gownem". Dlatego ja odlatuje, a ty walcz z US-koncernami.
          • Gość: Wqrwiony2 Ukryte bezrobocie to nie brak bezrobocia. Nawet IP: *.kra.cdp.pl / *.kra.cdp.pl 15.01.04, 14:20
            w Mińsku dzieci dostają do szkoły chleb ze smalcem, a w kołchozach - jak w XIX
            wieku - poznali znaczenie awitaminozy na przednówku. Tanio można kupić
            przerażające "wyroby czekoladopodobne", którymi nas uraczyła (w dobrej wierze)
            Galina. Ceny normalnych produktów wyższe, niż u nas. Wscechobecny strach, że
            podpadniesz władzom - ale to ci akurat wisi, jak wiem... Studentów i pracowników
            naukowych (w tym paru uczonych naprawdę światowego formatu) spędza się na
            przymusową "akcję żniwną" - bo każdy mędrek wie, że ludzie wykształceni powinni
            czyścić kible, a komputery służą do wbijania gwoździ w ścianę...
      • Gość: rany julek LUDZIE KRETYN NADAJE IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.01.04, 12:29
        1. Białoruś najmniej straciła, bo najmniej miała do stracenia.
        2. Gdyby Ukraina była na poziomie Chin, to nie byłoby tam az tak źle.
        3. Białorus sama sie izoluje od świata.
        4. Poziom życia na Litwie i Łotwie znacznie przewyzsza ten na Białorusi. A
        jesli dodać do tego przypadki łamania praw człowieka na Białorusi, to nawet nie
        ma czeo porównywac.
        • Gość: Tomson Re: LUDZIE KRETYN NADAJE - Dzięki że ostrzegasz IP: *.ds.pg.gda.pl / *.ds.pg.gda.pl 15.01.04, 12:54
          przed samym sobą.

          Gość portalu: rany julek napisał(a):

          > 1. Białoruś najmniej straciła, bo najmniej miała do stracenia.
          Procentowo jełopie.

          > 2. Gdyby Ukraina była na poziomie Chin, to nie byłoby tam az tak źle.
          Chiny mają miliard ludzi, kilkadziesiąt milionów żyje naprawdę dodrze, ale
          kilkaset zdycha w nędzy, tam są dwa świata i średnio wychodzi im PKB niecałe
          4tys$ per captia, jak na Ukrainie.

          > 3. Białorus sama sie izoluje od świata.
          Poprostu chroni własną gospodarkę przed całkowitym uzależnieniem jej od obcego
          kapitału i za to międzynarodowe struktury finansowe ją zaszczuwać.

          > 4. Poziom życia na Litwie i Łotwie znacznie przewyzsza ten na Białorusi.
          Jakby wziąść po 10% najbogatszych ludzi z tych krajów to tak, ale po
          uśrednieniu wychodzi równo.

          > A
          > jesli dodać do tego przypadki łamania praw człowieka na Białorusi,to nawet nie
          Dla mnie łamaniem praw człowieka jest dopuszczenie do takiego bandytyzmu jak w
          Polsce, tolerowanie nieudolności służby zdrowia jak u nas czy zabieranie
          ludziom powszechnej edukacji,opieki zdrowotnej i bezpieczeństwa socjalnego.
          • marcus_crassus jak odjac biede na bialorusi i bogatych na litwie 15.01.04, 13:01
            i w Polsce to wychodzi to samo...

            masz racje tomson, :))))

            wychodzi to samo :))))))

            jak odjac gowno ze sracza to wychodzi piekna rzecz :)))
            • Gość: Tomson Widzę OHPowcu że brak ci podstawowej wiedzy IP: *.ds.pg.gda.pl / *.ds.pg.gda.pl 15.01.04, 13:07
              z zakresu matematyki ze szkoły podstawoej dotyczącej uśredniania pewnej
              całości. Więc wpierw się doucz, a dopiero potem podejmuj syskusję.
              • Gość: traianus co za młotek ludzie IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 15.01.04, 13:37
                po odjęciu 10 % i po uśrednieniu... to jakaś nowa demografia? toz to jakaś
                paranoja
                • Gość: Tomson Re: co za młotek ludzie - masz rację, niezły debil IP: *.ds.pg.gda.pl / *.ds.pg.gda.pl 15.01.04, 13:46
                  z tej crassuli. Można by go nazwać wręcz MC hammer :o)
              • Gość: pacyfista bis TOMSON TY CHYBA SOBIE ZARTUJESZ IP: *.aster.pl / *.aster.pl 15.01.04, 13:43
                Ja nie wierze ze normalny, zdrowy czlowiek moze pisac takie brednie. Tak ty
                pewnie starasz sie osmieszyc ruch lewacki. Dlatego pozdrawiam i zycze dalszych
                sukcesow w walce z lewactwem.
                Czuwaj!!!!!!!
          • Gość: pacyfista bis A TU CIEBIE MAM TOMSONIE IP: *.aster.pl / *.aster.pl 15.01.04, 13:17
            W Polsce slozba zdrowia jest centralnie sterowana, czyli cos za czym tak
            tesknisz. Jkai jest tego efekt????
            • Gość: Tomson Re: A TU CIEBIE MAM TOMSONIE IP: *.ds.pg.gda.pl / *.ds.pg.gda.pl 15.01.04, 13:49
              Gość portalu: pacyfista bis napisał(a):

              > W Polsce slozba zdrowia jest centralnie sterowana, czyli cos za czym tak
              > tesknisz. Jkai jest tego efekt????
              Cenralne sterowanie to był ratunek przed totalną zagłądą do jakiej pchały nas
              reformy AWS. Gdyby tego nie centralizować to już by nie było polskiej służby
              zdrowia.
              • Gość: pacyfista bis Re: A TU CIEBIE MAM TOMSONIE IP: *.aster.pl / *.aster.pl 15.01.04, 13:53
                Wlasnie teraz nie ma sluzby zdrowia. Ale jak juz mowilem "odlatuje".
    • Gość: Sentencius po informacje z pierwszej reki... IP: *.introweb.nl 15.01.04, 16:21
      Gość portalu: Wqrwiony2 napisał(a):
      przejechaliśmy się z żoną zarówno na Białoruś (konkretnie do Mińska), jak i na
      Litwę. O ile ten drugi kraj nosi wyraźne ślady odbudowy, postępu gospodarczego
      i sklepów, o tyle Białoruś przypomniała mi widoki stanu wojennego. Na
      Litwie ludzie ubierali się barwnie i chodzili uśmiechnięci. Nie palili się, by
      mówić po rosyjsku (trudno im się dziwić), ale chętnie wysupływali z pamieci
      znane sobie polskie słowa. Na Białorusi wielu mieszkańców również barwnie się
      ubierało - przeważnie w szmateksową modę lat 70-tych i wszędzie dominowały
      wszechobecne ponure miny. Nasza znajoma poprosiła, żeby nie dzownić z jej
      mieszkania do Polski, bo: "nigdy nic nie wiadomo". Pojechaliśmy do Mińska
      autokarem, ponieważ nie sposób zdobyć wiarygodną zieloną kartę na Białoruś - a
      dowiadu jes z się, że żadne towarzystwo ubezpieczeniowe (oprócz egzotycznych)
      nie da ci na wyjazd do tej "Arkadii sprawiedliwości społecznej".
      > Tomson - skup się na wątkach dotyczących USA - one ci naprawdę dobrze wychod
      > zą...

      Przyznam,ze z wielkim zaciekawieniem czytalem powyzsze reminiscencje z
      podrozy po Bialorusi.A to dlatego,ze od dluzszego czasu jestem "meczony" przez
      moich holenderskich znajomych-zdegustowanch i znudzonych wakacjami w
      Afrykach ,Brazyliach,Florydach i Bog wie gdzie tam jescze- i o niczym innym
      nie mowiacych, tylko o wakacjach na Bialorusi i w tzw.Pribaltyce.Jako
      przedstawiciela tzw.Ostbloku uwazaja mnie za eksperta,ale dla mnie Bialorus to
      prawdziwa czarna dziura,jezeli nie liczyc przekazow rodzinnych,bo przodkowie od
      strony matki stracili tam spore posiadlosci ziemskie za udzial w Powstaniu
      Styczniowym.Sam bym sie tam tez wybral,zeby te majatki zobaczyc na wlasne
      oczy, bo kto wie czy po wejsciu Bialorusi do UE nie udaloby sie zaskarzyc w
      Strassburgu ukazu carskiego.Ale ad rem.Jechalibysmy w 3 samochody w tym jeden
      Camper.Zielone karty mamy na Bialorus wazne,wiec na granicy nie bedzie
      klopotow.Interesuja nas :strzezone pola campingowe,baza zywieniowa(brac
      konserwy?),bezproblemowe tankowanie benzyny bezolowiowej,sa kantory,czy tak
      jak u nas za komuny-cinkciarze i jaki jest czarnorynkowy kurs euro.Stan drog
      jest nieistotny ,bo jedziemy wozami terenowymi(Pajero i Jeep).Respektuja
      MasterCard,Vise i karty platnicze jak np.Maestro?Mozna sie tam rozmowic po
      polsku,czy tylko po rusku,na unijne jezyki naturalne nie licze.Jak wyglada tez
      ewentualna opieka lekarska dla turystow.Bylbym wdzieczny za reakcje
      wszystkim ,ktorzy cokolwiek maja do powiedzenia na powyzszy temat.

      • Gość: Wqrwiony2 Re: po informacje z pierwszej reki... IP: *.kra.cdp.pl / *.kra.cdp.pl 15.01.04, 22:00
        Wielu rzeczy nie wiem, ponieważ zrezygnowałem z jazdy samochodem. Karty
        kredytowe są honorowane w dużych sklepach w większych miastach (miałem "Visę" i
        "Mastercard"). W Mińsku znajdziesz bankomaty. Pola campingowe są gorąco
        odradzane przez Białorusinów - podobnie jazda drogimi samochodami. Benzyna
        bezołowiowa jest podobno powszechnie dostępna, ale nie ma pewności co do jej
        jakości (w Polsce też nie - co prawda). Jedzenie niezłe - z własnego
        doświadczenia mogę powiedzieć, że uniknąłem sensacji żołądkowych, które
        nagminnie przytrafiały mi się w Turcji czy Pakistanie. Kuchnia smakowo podobna
        do polskiej, choć występują drobne - moim zdaniem interesujące - odcienie
        smakowe. Aktualny kurs waluty nie jest mi znany, ale po rosyjsku mówią wszyscy -
        w wielu miejscach również po polsku; w zasadzie wszyscy rozumieją po polsku,
        choć nie wszyscy przyznają się do tego - raczej ze względów historycznych, niż
        ze strachu. Opieka zdrowotna tylko po zasięgnięciu rady u Białorusinów i prywatnie.
        Jeśli chodzi o Pribałtykę, w Estonii poczujesz się bardziej jak w Europie, niż
        w Polsce - Litwa i Łotwa na mniej więcej naszym poziomie - praktycznie żadnych
        problemów formalnych i sympatyczni ludzie. Na Litwie często mówią po polsku; w
        Estonii po angielsku dość często. Uwaga na jedzenie - Estończycy mają dziwne
        smaki - szczerze mówiąc ich wyobrażenie, co powinno być na słodko, a co na
        słono, przerażało mnie. Moja żona, która pochodzi ze Ślaska, uwielbiała ich
        śledzie w różnych słodko-kwaśnych kombinacjach, więc to kwestia gustu.
        Pozdrawiam
        Wqrwiony2
      • Gość: Wqrwiony2 P.S - dane z Łotwy i Estonii są o rok starsze. IP: *.kra.cdp.pl / *.kra.cdp.pl 15.01.04, 22:01
        • Gość: Sentencius bialoruski tour. IP: *.introweb.nl 16.01.04, 11:31
          Jak nie campingi to gdzie wiec mielibysmy sie zatrzymywac na nocleg?Moze jak w
          Polsce,u chlopa,ale czy to aby bezpiecznie.O Pribaltyce mozna sie tutaj w
          miare,nawet z internetu cos dowiedziec,wiec nie pytalem ,ale Bialorus jakby za
          zelazna kurtyna.O tych samochodach mialem juz zle przeczucia i teraz
          podzielilem sie z tym z Holendrami.Zdaje sie ,ze kupimy jakies 10-12 letnie
          graty,chociaz Holendrzy nie rozumieja ,jak mozna wsiasc do samochodu ,ktory
          liczy wiecej niz 5 lat.Ja to co innego,w czasach studenckich przywiozlem sobie
          Mini ze Szwecji i juz na samej dlubaninie i przerobkach nauczylem sie drugiego
          zawodu-mechanika samochodowego.Z zarciem ,jak widze z Twojej relacji bedzie
          najmniej klopotu.Holendrzy maja ,a wlasciwie nie maja zadnej kuchni i szczytem
          ich kulinarnych kunsztow jest tzw.hotsput.Powstaje "to" po prostu po wrzuceniu
          przez gospodynie wszystkiego co ma w spizarni do jednego kotla i przegotowaniu
          zawartosci.Mna wstrzasa ,ale oni to wpieprzaja jak malpa kit.Zapomnialem
          zapytac o bialoruskie piwo,bo to dla Holendrow wazniejsze niz
          jedzenie.Degustowali juz naszego "Zywca" i "Tyskie" laskawie uznajac ,ze
          owszem nadaje sie do konsumpcji.Naturalnie najlepsze piwo to... holenderskie i
          nawet nie ma sensu sie z nimi spierac.Dziwne ,bo za najgorsze
          uwazaja "Budweissera"(!)Ja tam nie zabieram glosu,zeby mnie US forumowicze nie
          zlinczowali.Dzieki za info.
          PZDR.
          • Gość: Wqrwiony2 Re: bialoruski tour. IP: *.kra.cdp.pl / *.kra.cdp.pl 16.01.04, 11:56
            My mieszkaliśmy u znajomych w Mińsku, a poza Mińskiem u ich znajomych. Podobno
            stosunkowo kompromisowym rozwiązaniem są hotele, choć ciężko dokonać rezerwacji
            i - wbrew pozorom - dość drogie. Niestety, niczego nie dowiedziałem się o
            kwaterach prywatnych, ale - sądzac po przyjęciu u znajomych i ich rodziny oraz
            znajomych - wygląda to najbardziej sensownie. W domach prywatnych problemem może
            być ciepła woda - jeśli w ogóle jest, to nie zawsze przez cały dzień. Nie piłem
            wszystkich rodzajów piwa - przyznam szczerze, że po paru próbach przerzuciłem
            się na materiał z importu - te kilka, których skosztowałem, jest bardzo mocne i
            dość słodki - mało chmielu, a ja lubię piwa w stylu niemieckim lub czeski - z
            dużą ilością chmielu; szczerze mówiąc przypominały mi piwa angielskie, jak Vaux,
            który stanowi dla mnie synonim ostatecznego upadku w branży piwowarskiej.
            • Gość: Konrad Re: bialoruski tour. IP: *.telia.com 16.01.04, 12:17
              Wartosci przeliczalne.

              piszesz ze mieszkaliscie u znajomych i pozniej u znajomych znajomych. To
              ciekawe. Podobno tam bieda az piszczy. W Szwecji gdzie standard jest bardzo
              wysoki i pokoj za noc kosztuje 1500 kr / 700 zl/ to byscie tak sobie nie
              pomieszkali. Do czego chce dojsc. Otoz ze jestesmy przyzwyczjeni do
              wartosciowania roznych rzeczy materialnych, ale nie innych.

              Ile wara jest przyjazn?
              Ile warte jest bespieczenstwo zatrudnienia
              Ile warte jest opieka zdrowotna ?
              Ile warte jest przyjecie u Twoich znajomych i dalszych znajomych?

              Otorz przejscie na system czysto kapitalistyczny przeksztalca myslenie ludzi.
    • Gość: jarek Wedlug La Repubblica.. IP: *.fastres.net 16.01.04, 20:17
      Na Kubie w pierdlu siedzi 30 dzielnikarzy ( jedna szosta wszystkich na calym
      swiecie) - piekny rekord.
      • Gość: jarek Poprawka IP: *.fastres.net 16.01.04, 20:19
        nie dzielnikarzy ale dziennikarzy i nie jedna szosta, ale jedna czwarta.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka