Dodaj do ulubionych

Karp, pstrag czy moze losos...

17.12.17, 21:21
Uwielbiam i spozywam wszystkie ryby. Nawet te najdrobniejsze, ale... No wlasnie i w tym miejscu zaczyna sie dla wielu calkiem powazny problem: co przygotowac na swiateczny wigilijny stol, bo do wieczerzy juz tylko krok.

Moim skromnym zdaniem jedna z najsmaczniejszych ryb na ta okazje wydaje sie byc sandacz - taki ca 2.5 - 3.5 kilkograma. Taki swiezutki sandacz to chyba jedna z najbardziej wykwintnych ryb. Jest to ryba soczysta, z bardzo delikatna struktura, powiedzialbym, ze wrecz azurowa. Wszystko co nalezy z nim zrobic ... to uwazac, aby go zwczajnie nie zapsuc dodajac niewlasciwe przyprawy.

Wykwintny smak sandacza jest bardzo delikatny, wrecz ulotny niczym cien rzucony przez wiesenne slonce na krzewy winorosli w winnicy.

Wysmienite sa rowniez duze okonie, szczupaki, pstragi zrodlane i karpie... Powiem szczerze, ze najlepiej byloby podac wszystkie, a kazda z ryb podac w innej oprawie. Okonie z wody, szczupak faszerowany, pstragi z pieca i karp w szarym polskim sosie. Mozliwosci jest bardzo wiele. Sadze, ze ewentualna dyskusja rozwinie ten pozyteczny i dla ducha i dla ciala ciekawy temat.

Dla ducha? Oczywiscie, bo wiadomo nie od dzis, ze dobre jedzenie lagodzi obyczaje.

Jak przygotowac na stol wigilijny sandacza? Jaki wybrac przepis. Sadze, ze to sprawa wyjatkow indywidualna. U mnie bedzie sandacz w sosie szafranowym. Przepisow jest bardzo wiele, ale pisac bede tylko o moim, sprawdzonym juz w niejednych potyczkach.

Jako, ze ryba jest wyjatkowo delikatna, to i sos musi byc wyjatkowy. Nie moze byc tak, zeby sos "zabil" czy tez raczej zdominowal smak i strykture miesa. Dlatego nie bedzie w moim przepisie cebuli, czosnku, jalowca... Bedzie wino, ale tylko biale. Czerwone odlozyc mozna do pieczonej wolowiny, jagniecia czy tez kozliny.

Sos bedzie wiec maslanowinny podprawiony szafranem z odrobinka smietanki sola i czarnym swiezo zmielonym pieprzm. Moze miec tez dalikatna nute cytynowa... Rozpoczynam od bialego wina redukujac jego objetosc, a tym samym koncentrujac zapach i smak. W drugim rondelku rozpuszczam (na wyjatkowo malym ogniu) maslo zwazajac aby nie zbrazowialo. Lacze z winem i ciagle mieszajac dodaje szafran, a po jego zozpuszczeniu smietanke, sol i pieprz i jak ktos lubi pare kropli cytryny (nie przesadzac). Podgrzewam jeszcze z 3- 4 minuty i polewam ugotowanego sandacza.

Jak ugotowac sandacza? Oczywiscie, ze w wanience przeznaczonej do gotowania ryb. Rybe pokrojona w dzwonka ukladam na wkladce i zanurzam w osolonej wodzie z warzywami. Warzywa to: korzen pietruszki, marchewka, lisc laurowy, angielskie ziele i zwiazany sznureczkiem maly peczek kopru.

To wlasciwie wszystko. Mozna podawac z bialym ryzem. Jakie wino? Osobiscie wybieram Sauvignon blanc.
Obserwuj wątek
    • monalisa2016 Re: Karp, pstrag czy moze losos... 17.12.17, 23:03
      Karp, pstrąg czy może łosoś > żadna z nich z sztucznych hodowli, wolę Dorade (polska nazwa ???, nie wiem) pochodzi z Morza Śródziemnego.
      de.wikipedia.org/wiki/Goldbrasse
      • blueelvic2 Mylisz sie bardzo, dorada jest rowniez... 17.12.17, 23:57
        hodowana w akwokulturach na potrzeby handlu. Grecja, Turcja, Wlochy i Hiszpania sa tego swietnym przykladem.

        Osobscie wybieralem zawsze drapieznego sandacza, szczupaka czy tez okonia z mazurskich jezior. Jezioro Jeziorak w Ilawie, Jezioro Drweckie w Ostrodzie i wiele innych nie mialy i nie maja do tej pory nic wspolnego z hodowla.

        Smak dorady rozni sie zasadniczo od ryb slodkowodnych wymienionych przeze mnie. Tego nie mozna porownywac, ale skoro lubisz i masz przyjemnosc, to pozostanie zawsze twoja sprawa.
        • zeitgeist2010 Re: Mylisz sie bardzo, dorada jest rowniez... 19.12.17, 19:06
          blueelvic2 napisał(a):

          > hodowana w akwokulturach na potrzeby handlu. Grecja, Turcja, Wlochy i Hiszpania sa tego swietnym przykladem.

          angielska nazwa sea bream.
          >
          > Osobscie wybieralem zawsze drapieznego sandacza, szczupaka czy tez okonia z maz
          > urskich jezior. Jezioro Jeziorak w Ilawie, Jezioro Drweckie w Ostrodzie i wiele innych nie mialy i nie maja do tej pory nic wspolnego z hodowla.
          >


          40 lat temu w jeziorach tych "chodzil" jeszcze wegorz.
          • blueelvic2 I chodzi jeszcze dzisiaj... 20.12.17, 13:31
            W tych okolicach mieszkaja moi dobrzy znajomi do ktorych zawsze zajezdzam kiedy jestem w Polsce.
            • zeitgeist2010 Re: I chodzi jeszcze dzisiaj... 20.12.17, 16:29
              blueelvic2 napisał(a):

              > W tych okolicach mieszkaja moi dobrzy znajomi do ktorych zawsze zajezdzam kiedy jestem w Polsce.


              Ciekawe jak sie reprodukuja ... Wegorze, nie twoi znajomi :)
              • blueelvic2 Znajomi sa ludzmi madrymi, w wieku emerytalnym... 20.12.17, 23:09
                i chyba reprodukcja im juz nie w glowie. Zcedowali ta sprawe swoim nastepcom.

                Reprodukcja wegorza odbywa sie zapewne w dwojaki sposob: narybek sam z morza Saragosowego w sposob naturalny wplywa do jezior, tak jak to bywalo przez wieki, ...albo zakupiony przwoza w kadziach na brzeg jeziora i zwyczajnie wpuszczaja do wody.
    • malkontent6 Re: Karp, pstrag czy moze losos... 18.12.17, 01:11
      Z ryb najbardziej lubię śledzie. Najchętniej z miodem.
      • blueelvic2 Sledz to pyszna ryba... 18.12.17, 02:10
        Kuchnia staropolska juz sledzie doceniala.

        Sledzie w miodzie. Jest kilka przepisow, ale dane mi bylo zajadac sie sladziami korzennymi, ktore potraktowano musztarda, zoltkami, miodem, pieprzem oraz odrobina oliwy. To bylo juz dawno...

        Musze powtorzyc ten uklad i ocenic go z perspektywy czasu.

        A jakie takie sledzie przyrzadza sie u Ciebie?
        • blueelvic2 Ps. ... 18.12.17, 02:13
          Sledzie w mojej ocenie, to doskonala ryba na wszelkiego rodzaju przystawki i tak nalezy ta rybe traktowac.
      • zeitgeist2010 Katerfrühstück 19.12.17, 19:12
        malkontent6 napisał:

        > Z ryb najbardziej lubię śledzie. Najchętniej z miodem.

        Moj faworyt sledziowy to rollmopsy

        Niemcy nazywaja Rollmopsy Katerfrühstück - sniadanacie na kaca.
        • blueelvic2 Rolmopsy, to piekna sprawa... 20.12.17, 01:20
          i pole do popisu... Ilez tutaj mozliwosci? Najwazniejsze, to sprawa co zawijamy i jaka bedzie zalewa.

          Na marginesie tego tematu chcialbym powiedziec cos, co wydarzylo sie przed laty. Otoz, w tamtych odleglych latach w moim domu przygotowywalo sie duzo zapraw. Poniewaz przydomowy ogrod byl dosyc duzy, to i sloikow w spizarni byla cala masa.

          Byly tam miedzy innymi wegierki w zalewie slodko kwasnej. Zalewa wyjatkowo mocna. Sliwki byly przeznaczone jako dodatek do mies, wedlin ...podybnie jak dynia czy tez gruszki marynowane w podobny sposob.
          Kiedys zauwazylem, ze w jednym sloiku juz nie prawie sliwek. Cos mnie pokusilo, kiedy zobaczylem w lodowce matiasy ... no i stalo sie.

          Wyplukalem sledzie, wrzucilem do tej zalewy po sliwkach, w ktorej byl cynamon, gozdziki i skorka pomaramczy.... Zakrecilem sloik, wynioslem do spizarni i poszedlem kupic jeszcze jedne matiasy, ktore wlozylem do lodowki. Nikt z domownikow niczego nie zauwazyl. Po ca dwoch tygodniach zrobilem sledziki, bo akurat imieniny zony byly.

          Podalem je z pieczonymi buraczkami i startym na grubej tarce jablkiem winnym. Ochom i achom nie bylo konca. Zwyczajny przypadek.
    • jk2007 węgorz gotowany w sosie koperkowym 18.12.17, 06:44
      i niemiecki Meierer Riesling 2012...
      • blueelvic2 Jestes wybrancem losu, jezeli ... 18.12.17, 12:55
        mozesz w wigilijny wieczor zajadac sie wegorzem. Jezeli jest on jeszcze dorodnym okazem wazacym ponad 1.3 kg, to mozna mowic o pelni szczescia.. Gratuluje.

        Przed wielu laty, kiedy jeszcze mieszkalem w Polsce , probowalem"przechowac " wegorza do swiat. Zwijalem go niczym waz strazacki, umieszczalem w duzum plastikowym pojemniku, zalewalem woda i zwyczajnie zamrazalem.
        Przetrwal do swiat, ale stracil na wartosci. Walory smakowe nie byly juz takie same.

        Sos koperkowy i gotowany wegorz, to swiatne kompozycja. I jeszcze ten Riesling 2012. Wow.
      • zeitgeist2010 Re: węgorz gotowany w sosie koperkowym 18.12.17, 13:14
        jk2007 napisał:

        > i niemiecki Meierer Riesling 2012...

        Wegorz to rowniez moj faworyt. W kazdej postaci kulinarnej. Niestety ostatnio nieosiagalny w normalnych miescach sprzedazy w Europie. Riesling na szczescie trzyma sie dobrze.
    • lont12 Re: Karp, pstrag czy moze losos... 18.12.17, 08:02
      Nie mam nic przeciwko spożywaniu ryb, ale najbardziej mi smakuje ryba w galarecie, a od czasu do czasu śledź zwany matjes, w oleju lub śmietanie, ale tylko od czasu do czasu. Rybę w galarecie mógłbym natomiast spożywać dzień w dzień, gdyby nie fakt że przyrządzanie jest czasochłonne, no i miejsca w lodówce z reguły brakuje.
      • blueelvic2 Jezeli masz mozliwosc kupowania orginalnych ... 18.12.17, 13:24
        sledzi holenderskich zwanych Maatjesharing, to musisz byc szczesliwym czlowiekiem.

        Ostatni raz jadlem takie sledzie piec lat temu w Holadii. Poezja.

        Sledz i sledz, a roznica ogromna. Dzisiejsze sledzie, to w wiekszosci zwykle podrobki tegoz holenderskiego rarytasu.
      • zeitgeist2010 sledzie firmy ABBA 19.12.17, 12:32
        lont12 napisał:

        > Nie mam nic przeciwko spożywaniu ryb, ale najbardziej mi smakuje ryba w galarecie, a od czasu do czasu śledź zwany matjes, w oleju lub śmietanie, ale tylko od czasu do czasu. Rybę w galarecie mógłbym natomiast spożywać dzień w dzień, (...)

        Matjes to jedna z czestych potraw na moim stole w lecie. Sledz rollmops to smaczny wklad europy srodkowej do kulinariow.

        Jak sie spotkasz kiedys z twoim forumowym nemezis to popros o wprowadzenie do szwedzkiej milosci do marynowanych sledziow firmy ABBA. Smakow jest ok. 30 i naleza do klasyki stolu wigilijnego.
        • lont12 Re: sledzie firmy ABBA 20.12.17, 08:34
          Te szwedzkie marynowane ryby w słoikach to nie matjes i są do niczego, nie smakują. Matjes nie są marynowane w occie, matjes to śledzie z beczki. Szwedzkie przyprawy są dziwne, słodkie, ale nie jest to słodycz żydowska, tylko właśnie szwedzka, mało wyrafinowana. Szwecja była kiedyś biednym i zacofanym krajem gdzie tylko najbogatszych stać było na cukier, więc dziś słodzą wszystko, również chleb, bo to świadczy że są bogaci. Różnica między śledziem na słodko po żydowsku, a śledziem na słodko po szwedzku jest ogromna, na korzyść tego pierwszego, co mógłby potwierdzić Bywszy.
          • zeitgeist2010 2 rozne produkty 20.12.17, 09:04
            lont12 napisał:

            > Te szwedzkie marynowane ryby w słoikach to nie matjes i są do niczego, nie smakują. Matjes nie są marynowane w occie, matjes to śledzie z beczki.


            WIdze ze w moim poprzednim wpisie nie wyszlo jasno, ze pisalem o 3 roznych produktach. Jednym z nich jest matje(s), jak sama koncowka - tje wskazuje pochodzenia niderlandzckiego. Jak sie je produkuje nie wiem. Natomiast wiem jak jak smakuja i jak sie je spozywa, bo jak powiedzialem to czesta strawa letnia.
            Maja lagodna pikantnosc (co zreszta tez jest wzglednie, bo sa rozne stopnie pikanstnosci )
            takze mozna ja kompletowac specjalnym typem ubitej kwasnej smietany - nie jest to smietana typu polskiego. W moich stronach nazywa sie to - gräddfil - nawet mozna powiedziec "creme fraiche" ale ... nie jest to creme fraiche.
            do tego posiekany szczypiorek i nowe ziemniaki. Najprostsza , najsmaczniejsza potrawa, bo tradycyjnie spozywana na swiezym powietrzu w letnim sloncu.

            Szwedzkie przyprawy są dziwne, słodkie, ale nie jest to słodycz żydowska, tylko właśnie szwedzka, mało wyrafinowana. Szwecja była kiedyś biednym i zacofanym krajem gdzie tylko najbogatszych stać było na cukier, więc dziś słodzą wszystko, również chleb, bo to świadczy że są bogaci. Różnica między śledziem na słodko po żydowsku,a śledziem na słodko po szwedzku jest ogromna, na korzyść tego pierwszego, co mógłby potwierdzić Bywszy.


            Tak to prawdo. To produkuje ABBA. Jest to obok calej naturalnej szynki (oczywiscie i kilku innych produktow) klasyka na szw, wieczerzy wigilijnej. Szw. slodza tez kapuste czerwona i biala , ktora oni nazywaja "brunatna". Bigos jest tam nieznany. Na korzysc bigosu. Ja juz caly gar sam przygotowalem, aby cos zjesc zanim udam sie do krajow cieplych.

            Zapytaj sie tez swojego nemezis o "surströming" inna szw. specjalnosc. Wedlug tradycji spozywana w ciagu 2 tygodni w sierpniu.

            Nigdy nie mialem okazji zjesc ani wypic cos zydowskiego. Nie wiem nawet jak wyglada albo smakuje "gefillte fische". Czyli jest mam przed soba jeszcze ciekawe doswiadczenia kulinarne.



            -
    • szwampuch58 Re: Karp, pstrag czy moze losos... 18.12.17, 11:13
      karp
      • blueelvic2 Jezeli to jest karp krolewski... 18.12.17, 13:11
        zwany lustrzeniem oraz pochodzi ze stawow Przygodzickich, to uczta wigilijna powinna byc wiecej niz udana.

        Dlaczego? Bo karpie przygodzickie sa wyjatkowo smaczne, a to ze wzgledu na wodne srodowisko, z ktorego pochodza.

        Welkopolska - majatek Radziwillow w Antoninie i stawy przygodzickie wchodzace w jego sklad.

        Stawy wyjatkowo piaszczyste, a ryby pozbawione jakichkolwiek mulowatych zapachow. 700 hektarow stawowej powierzchni i te wielowiekowe tradycje...

        Moim faworytem byl karp smazony na masle oraz karp w szarym polskim sosie. Mieszkalismy w Poznaniu, to bylo jak to mowia o rzut beretem od Antonina, wiec karpi w domu bylo w brod.

        Tam tez kupowalismy szczupaki.


        • szwampuch58 Re: Jezeli to jest karp krolewski... 18.12.17, 13:32
          "karp smazony na masle"....rzekles,nie widze innej opcji
          • szwampuch58 Re: Jezeli to jest karp krolewski... 18.12.17, 16:49
            acha,no obowiazkowo to .....bo karp tak czy tak jest:
            zakochanewzupach.pl/zupa-rybna-przepis-wigilijny/#
            • blueelvic2 No i wypusciles z klatki demony... 19.12.17, 00:12
              Zupa rybna.

              Kiedy jeszcze mieszkalem w Polsce najwiekszy problem mialem z wyborem zupy na kolacje wigilijna. Czy ma to byc zupa migdalowa, barszcz z uszkami, grzybowa z prawdzwkow czy tez zupa rybna.

              Ciezka sprawa, ktora z nich wybrac... Wszystko zalezalo od tego jakie ryby beda daniem glownym i jaki mam dostep do innych ryb. Dlaczego? Ano, bo dobra zupa rybna musi byc gotowana z co najmnie trzech rodzajow ryb.

              Karp, okon i plocie lub szczupak, okon i karp... Wiadomo, zupa musi byc esencjonalna i miec charakter, ktory zapewenia roznego rodzaju ruby. Z samych lepkow i ogonow nigdy nie bedzie zupy.

              Esencjonalna - to taka, ktora zachowuje odpowiednie proporcje pomiedzy woda wzieta do gotowania - warzywami - wkladem, czyli ilosc rybiego miesiwa. Nie moze to byc rybna wodnista "lura", ale musi miec odpowiednia gestosc czy tez stezenie wywaru z miesa.

              Warzywa. Otroznie z nimi. Nie wszystkie nadaja sie do tej wspanialej zupy,

              Eh, duzo by o tym mowic.
    • zeitgeist2010 Moj ulubiony detektyw ltn. Colombo 18.12.17, 13:34
      blueelvic2 napisał(a):

      > Uwielbiam i spozywam wszystkie ryby. Nawet te najdrobniejsze, ale... No wlasnie i w tym miejscu zaczyna sie dla wielu calkiem powazny problem: co przygotowac na swiateczny wigilijny stol, bo do wieczerzy juz tylko krok. (...)

      Mowi: ”I love everything that comes out of water.” So do I.

      Temat mily i na czasie.

      Zawarlem znajomosc ze wszystkimi zaprezentowanymi przez ciebie rybami.
      Moj faworyt Sandacz.

      Podobnie jak i innymi gatunkami wymienionymi we wszystkich spisach, lacznie z dorado popularnej na wybrzezach plw. iberyjskiego.

      A ze wszystkich gatunkow moj faworyt to wegorz.
      Recepty niezliczone. Wazne, zeby towarzystwo bylo mile.

      W najblizsze swieta bede na pewnych dobrze znanych wyspach miedzy Afryka a Ameryka. Ryb i owocow morza bedzie w brod. W kombinacji z kultura i polityka da sie cos przekazac.







      • blueelvic2 Dobor ryby zalezy od wielu czynnikow, a niby ... 18.12.17, 15:07
        wydaje sie byc niezwykle proste.

        Dostepnosc poduktu, dla kogo bedzie przeznaczyny i z jakiej okazji, forma podania (przystawka, danie glowne), pory roku...

        Pomijajac wszystko w jednyms sie z Toba zgadzam w 100% - zeby ryba sie delektowac w pelnym tego slowa znaczyniu, to musi byc "dobre" towarzystwo i ... dobre wino.
    • czizus Re: Karp, pstrag czy moze losos... 18.12.17, 14:48
      U mnie z ryb na wigilię będzie pieczony łosoś w sosie koperkowym a także śledzie w różnych sosach(korzenny, śmietanowy,oliwa z octem) . Do tego białe wytrawne wino.
      • blueelvic2 Kazda ryba jest dobrym wyborem... 18.12.17, 15:17
        Przed laty, a bylo to naprawde dawno temu, bylem zaproszony na wigilie do przyjaciela, ktory mieszkal na Mazurach w okolicach Ostrody. Duzo by o tym mowic, ale powiem tylko, ze w wigilie rano wybralismy sie polow rybna lod. Mroz byl siarczysty brrrr ...

        Lapalismy na tak zwane "oble". Wykulismy w lodzie kilka przerebli i...

        Zlowilismy 25 okoni, to wszystko. Wszystkie tak zwane "patelniaki" czyli sredniaki z wyjatkiem dwoch, ktorych waga oscylowala ca 500 gram kazdego z nich. Wrocilismy do domy okola 14:00, obrobilismy ryby, a panie zaczely je smazyc.

        Byla to jedna z tych wigilii, ktora pamieta sie cale zycie.
        • czizus Re: Kazda ryba jest dobrym wyborem... 18.12.17, 16:13
          blueelvic2 napisał(a):

          > Przed laty, a bylo to naprawde dawno temu, bylem zaproszony na wigilie do przyj
          > aciela, ktory mieszkal na Mazurach w okolicach Ostrody. Duzo by o tym mowic, al
          > e powiem tylko, ze w wigilie rano wybralismy sie polow rybna lod. Mroz byl siar
          > czysty brrrr ...
          >
          > Lapalismy na tak zwane "oble". Wykulismy w lodzie kilka przerebli i...
          >
          > Zlowilismy 25 okoni, to wszystko. Wszystkie tak zwane "patelniaki" czyli sredni
          > aki z wyjatkiem dwoch, ktorych waga oscylowala ca 500 gram kazdego z nich. Wro
          > cilismy do domy okola 14:00, obrobilismy ryby, a panie zaczely je smazyc.
          >
          > Byla to jedna z tych wigilii, ktora pamieta sie cale zycie.

          Piękna sprawa. Tylko pozazdrościć. Ja "łowię" tylko w sklepie.
          • blueelvic2 Polow okoni czy tez sandaczy zima... 18.12.17, 23:39
            W tym roku w Ontario nie bylo specjelnych mrozow przed swietami, dlatego ryby na swieta zwyczajnie kupie w sklepie. Ale inne lata to i owszem ...


            www.youtube.com/watch?v=l49lUcwRjmU
    • jbb3 Re: Karp, pstrag czy moze losos... 18.12.17, 17:22
      Dziekuje za opis. Moj faworyt-sandacz.
      JBB
      • blueelvic2 Nie bedziesz zalowal... 18.12.17, 23:45
        Jest to naprawde wspaniala ryba.

        Jak juz jestesmy przy rybach, to powiem jeszcze tylko, ze swiateczne menu uzupelnia jeszcze carpaccio z lososia ( fenomenalne doznania ) oraz sledz po zydowsku i z majrankiem i czosnkiem.
        • jbb3 Re: Nie bedziesz zalowal... 19.12.17, 03:10
          Zdrowych i Spokojnych dla Pana i Najblizszych.
          JBB
          • blueelvic2 Tego samego rowniez i Panu zycze... 19.12.17, 03:38
            Zycze rowniez wiele kulinarnych doznan przy swiatecznym stole, milych rozmow w gronie rodziny i przyjaciol i oby doswiadczenia i doznania tegoroczne byly inspiracja do kreowania nastepnych swiat.
          • jbb3 Re: Nie bedziesz zalowal... 19.12.17, 04:03
            Oczywiscie Swiat. JBB
    • 1.melord Re: Karp, pstrag czy moze losos... 18.12.17, 23:22
      Nie przepadam szczegolnie za rybami,choc tradycyjnego sledzika pod zimna wodeczke nie unikam,podobnie jak kiedys za PRL-u,smacznego halibuta ,ktorego serwowano w barze "Praha" w W-wie
      W Polsce podczas wigilii krolowal karp i szczupak(w galarecie) i "zagraniczna" potrawa rybna.....po grecku.
      W Australii na wigilie jemy glownie barramundi pod rozna postacia....smarzony chyba ? lub z grilla i zalewany octem,w galarecie tez i moj faworyt to ten zagraniczny -po grecku (przepisow nie znam gdyz to domena zony jej siostr i tesciowej-ja konsumuje wiec narzekam lub chwale,hehe..)
      Do tego oczywiscie biale wino-chardonnay,nie za wiele ,gdyz kolejne dni czyli Swieta spedzamy glownie na plazy nad oceanem.
      (w tym roku ma byc wyjatkowo cieplo 35-40 st)

      Wesolych Swiat
      • blueelvic2 Barramundi powiadasz... 18.12.17, 23:52
        Jadlem tylko raz i ... to bylo pieczone w ognisku, a raczej w zarze z ogniska. Wspaniala ryba.

        Rowniez zycze zdrowych i spokojnych Swiat.
        • monalisa2016 Re: Barramundi powiadasz... 19.12.17, 01:32
          U mnie jako przystawka zupa z hummera, dorade soute na ciap-kapuście (tej śląskiej potrawy nie znacie), na deser tiramisu z owocami i rumem (dla dzieci bez rumu) w pucharku. Wino? Jeszcze nie wiem jakie.
          • blueelvic2 Brzmi wspaniale.... 19.12.17, 02:30
            Moje menu na kolacje wigilijna:

            - sandacz w sosie szafranowyn z ryzem. Jako dodatek zielone szparagi oraz kalafior po polsku.

            - barszczyk na zakwasie buraczanym - czysty. Do tego mocno "pieprzon" babcine pierogi z
            kapusta i grzybami lesnymi.

            Przystawki: carpaccio z lososia - sledzik po zydowsku (cebulka + rodzynki - sledzik z majrankiem i czosnkiem - koreczki z anchois - oliwki w oliwie na goraco - ser Camembert zapiekany z zurawinami.

            Kawa - herbata.

            - sernik lawendowy - pierniczki - ciasteczka maslane z konfitura morelowa.

            Wina.

            Sauvignon blanc - Baco noir - Icewine Vidal

            Kolacja dla szesciu osob.
            • zeitgeist2010 "the chef´s recommendation" 20.12.17, 16:26
              blueelvic2 napisał(a):

              > Moje menu na kolacje wigilijna:
              > - sandacz w sosie szafranowyn z ryzem. Jako dodatek zielone szparagi oraz kalafior po polsku.
              > - barszczyk na zakwasie buraczanym - czysty. Do tego mocno "pieprzon" babcine pierogi z
              > kapusta i grzybami lesnymi.
              >
              > Przystawki: carpaccio z lososia - sledzik po zydowsku (cebulka + rodzynki - sledzik z majrankiem i czosnkiem - koreczki z anchois - oliwki w oliwie na goraco- ser Camembert zapiekany z zurawinami.
              >
              > Kawa - herbata.
              > - sernik lawendowy - pierniczki - ciasteczka maslane z konfitura morelowa.
              >
              > Wina.
              > Sauvignon blanc - Baco noir - Icewine Vidal
              > Kolacja dla szesciu osob.


              Wyszukane menu. Prawdziwe "the chef´s recommendation".
              Chcialoby sie uczestniczyc w tej uczcie.
              Bonne appetite!
              • blueelvic2 Osobiscie bym powiedzial, ... 20.12.17, 23:49
                ze az takie wyszukane ono nie jest... Sandacz - normalka, moze tylko ten szafranowy sos nieco inny. Pierogi z kapusta i grzybami - nic wyszukanego, tylko zdecydowanie przyprawione - takie z charakterem. Barszczyk, sledzie ... tez nic nadzwyczajnego.

                Ciekawie brzmi carrpaccio z lososia, ktorego sam przygotowuje do tej wersji. Surowy atlantycki losos ze skora (polowa tuszki) jest traktowany sola, sokiem z pomaranczy + jeszcze cos tam i zawijany dokladnie w lniane sciereczki, ...w folie i zamrazany na dwa tygodnie. Pozniej juz tylko bardzo ostry noz i kroimy cieniutenkie plasterki.

                Sernik lawendowy, to specjalnosc mojej zony. Wystarczy miec pod reka nasiona jadalnej lawendy.

                Dobrze zaplanowana pod kazdym szczegolem kolacja jest gwarantem atrakcyjnosci posilku i dobrego samopoczucia zarowno gosci jak i gospodarza. Jak skomponowac menu, co podac w pierwszej kolejnosci, kiedy przystawki cieple, a kiedy te na zimno Ile i jakie talerze... nie moze tak byc, ze stawia sie wszystko w tym samym czasie. To podstawowy blad. Przy uroczystej kolacji nie mozna sie spieszyc Organizacja.

                Dom prowadzilem otwarty, trenowalem czesto, wiec nie boje sie wyzwan.
              • blueelvic2 Przy rolmopsach opisalem przypadek, ... 20.12.17, 23:51
                ktory sprawil... Zreszta przeczytaj sam.
                • zeitgeist2010 Re: Przy rolmopsach opisalem przypadek, ... 29.12.17, 10:56
                  blueelvic2 napisał(a):

                  > ktory sprawil... Zreszta przeczytaj sam.

                  Oczywiscie czytam skrupulatnie twoje powiastki. Prawdziwa pasja do czegos, np. kulinariow, to przywilej. Mam 2 gourmets w najblizszej rodzinie.
          • blueelvic2 Zdrowych i pogodnych Swiat monaliso... 19.12.17, 02:31
            i smaaaaacznego.
      • lont12 Re: Karp, pstrag czy moze losos... 19.12.17, 08:22
        o tak, prawie że zapomniałem, ryba po grecku (w pewnego rodzaju sosie pomidorowym) jest super... w końcu kto jak kto, ale Grecy to się na rybach znają od starożytności
        • blueelvic2 Ryba po grecku... 19.12.17, 14:02
          Tak naprawde to nie wiem, czy Grecy maja cos wspolnego z tym przepisem. U mnie w domu, Wielkopolsla, mowiono o rybie w warzywach lub w sosie warzywnym. Tak bylo ponoc od zawsze.

          Kiedy przegladam dzisiejsze przepisy, to wlos sie na glowie jerzy, jak ludzie potrafia je zapsuc.

          [iKokos na torcie cytrynowym, jalowiec i cebula do rosolu, mnostwo pietruszki i selera do ryby po grecku... haha - z jalowcem rownie....[/i]

          Szuwaks, mydlo i powidlo. Oczywiscie, ze mozna i tak, ale czasami warto posluchac innych i samemu sprawdzic.

          Wracajac do ryby, niech juz tak bedzie, po grecku powiem tak: wsponiala! Osobiscie wybieram do niej norweskiego dorsza lub... uwaga! - halibuta.

          Do sosu duzo marchwi oraz troszeczke korzenia z pietruszki i odrobina selera, poniewaz jego wieksza ilosc zaczyna dominowac i wrecz psuje ten nieco slodkawi smak ( dzieki marchewkom).





          • blueelvic2 Errata... 19.12.17, 14:48
            Oczywiscie jezy, a nie jarzy.

      • zeitgeist2010 skrei 19.12.17, 12:44
        1.melord napisał(a):

        > W Australii na wigilie jemy glownie barramundi pod rozna postacia....smarzony c
        > hyba ? lub z grilla i zalewany octem,w galarecie tez i moj faworyt to ten zagra
        > niczny -po grecku (przepisow nie znam gdyz to domena zony jej siostr i tesciowe
        > j-ja konsumuje wiec narzekam lub chwale,hehe..)
        > Do tego oczywiscie biale wino-chardonnay,nie za wiele ,gdyz kolejne dni czyli Swieta spedzamy glownie na plazy nad oceanem.(w tym roku ma byc wyjatkowo cieplo 35-40 st)
        >


        Nigdy o tej rybie nie slyszalem. Jadlem jednak wiele egzotycznych z punktu wiedzenia Europejczyka ryb w Brazylii. Na sloncu pod palmami sa nie do pobicia.

        Slyszalem natomiast wiele o australijskich winach :)

        Na podstawie dotychczasowego doswiadczenia powiem, ze krolem ryb oceanicznych jest dziko zyjacy norweski dorsz - Skrei. W handlu dostepny tylko przez kilka miesiecy w roku.

        Norwegia zaopatruje dorszem caly plw. iberyjski do ich "Cabalhao" - klasyka na ich stolach swiatecznych.
        • jbb3 Re: skrei 19.12.17, 15:25
          A co Panowie sadza o black cod? Dla mnie jedna z najlepszych ryb oceanicznych.
          JBB
          • blueelvic2 Nie wiem czy black cod nie jest tozsamy z ... 19.12.17, 15:40
            butterfish.

            Wysmienita ryba - delikatna i miekka oraz znacznie tlusciejsza od normalnego dorsza.

            Serwowalem trzy lata temu na wigilie.
            • zeitgeist2010 Re: Nie wiem czy black cod nie jest tozsamy z ... 19.12.17, 19:00
              blueelvic2 napisał(a):

              > butterfish.
              > Wysmienita ryba - delikatna i miekka oraz znacznie tlusciejsza od normalnego dorsza.


              Z rybackiej ciekawosci sprawdzilem, ze black cod (Anoplopoma fimbria) inaczej butterfish albo sablefish wystepuje po obus stronach pln. Ameryki. Ma bardzo wysoko zawartosc omega-3.

              SKrei (Gadus morhua) jest bardzo ograniczonym i ekskluzywnym gatunkiem. Wystepuje w Morzu Barentsa i zbliza sie na okres 2-3 miesiecy do wybrzezy Norwegii aby sie rozmnazac. I to wowczas jest odlawiany ale tylko ograniczone kwoty. Populacja nie jest zagrozona.

              W handlu jest wiec dostepny jako świeża ryba tylko przez 2 miesiace. Prawdziwy rarytas.

              Butterfish i skrei sa gatunkami ryb gleboko chodzących. 200 m wiecej.



              • jbb3 Re: Nie wiem czy black cod nie jest tozsamy z ... 19.12.17, 19:56
                Macie Panowie racje, black cod tak zwana inaczej sablefish. Nigdy sam nie przyrzadzalem. Dlatego pytam. Jadam wedzony. Biale tluste i delikatne mieso. Ryba ta wedlog mojej wiedzy nie ma biologicznie nic wspolnego(poza nazwa)
                z cod (dorszem). Kupuje ja w sklepach, juz wedzona, pojawia sie rowniez swieza dwa rodzaje z ta sama nazwa "black cod", czarna barwa lecz ksztalt glowy nieznacznie rozny. Sprzedawcy zapewniaja ze to samo! Pytalem by byc moze uzyskam sprawdzony przepis przyrzadzania z " pierwszej reki". JBB
                • blueelvic2 Powiem szczerze, ... 20.12.17, 00:48
                  ze w potyczkach z butterfish nie mam zbyt duzego doswiadczenia. Przepisy musza byc praktycznie sprawdzone .. Dwukrotne przyrzadzenie tej ryby nie upowaznia mnie do stwierdzenia, ze posiadam sprawdzony przepis. Byc moze wkrotce sie zrodzi... ale jeszcze nie dzis.

                  Ja postapilem z butterfish tak: kupilem rybe, dokladnie sie jej przyjrzalem i na podstawie ogledzin postanowilem ja usmazyc na masle. Najbardzie proste i bezpieczne rozwiazanie. Umylem w kapieli wodno-cytrynowej, wysuszylem, delikatnie posolilem oraz potraktowalem z wyczuciem pieprzem i odlozylem do chlodnego miejsca na dwie godziny.

                  Pozniej to juz tylko zamoczylem w rozbitym jajku, obtoczenie w bulce tartej (sam ja robie ze sprawdzonego pieczywa) i ... na patelnie z roztopionym maslem. Pieklem na "malym" ognie i staralem sie rybe nie przewracac za czesto. Jest ona bardzo krucha i moglaby sie roleciec na drobniejsze kawalki.

                  Nastepnym razem bede ta rybe przyrzadzal gotowana w wywarze warzywnym i "wykombinuje" jakis sos... Byc moze koperkowy? Wlasnie tak rodza sie przepisy - metoda prob i bledow.
                • zeitgeist2010 konsument w normalnym gospodarstwie domowym 20.12.17, 16:16
                  jbb3 napisał:

                  > Macie Panowie racje, black cod tak zwana inaczej sablefish. Nigdy sam nie przyrzadzalem. Dlatego pytam. Jadam wedzony. Biale tluste i delikatne mieso. Ryba ta wedlog mojej wiedzy nie ma biologicznie nic wspolnego(poza nazwa) z cod (dorszem). Kupuje ja w sklepach, juz wedzona, pojawia sie rowniez swieza dwa rodzaje z ta sama nazwa "black cod", czarna barwa lecz ksztalt glowy nieznacznie rozny. Sprzedawcy zapewniaja ze to samo! Pytalem by byc moze uzyskam sprawdzony przepis przyrzadzania z " pierwszej reki". JBB

                  Ja jako konsument w normalnym gospodarstwie domowym kupuje "kotlety" dorsza, ok 5cm grubosci. Wazne jest dla mnie zeby byl kregoslup i osci, bo przy kosci jest smak.

                  Prosty wariant to smazenie w patelni. Ja uzywam oliwy. Przysmazony czosnek, cebula, kolekcja warzyw wedlug gustu. Troche aioli albo hollandaise. Sok cytryny. Pasuje z ziemniaczanym pure albo ryzem. Gotowe w pol godziny. Supersmaczne i pozywne dla kazdego w rodzinie.

                  Dluzszy wariant na weekend to duszenie tych kotletow na podlozu z warzyw wlasnego gustu w rondelku. Dodac mleka kokosowego , szafranu, bialego wina wedlug gustu. Dorzucenie calych podsmazonych krewetek, muszli albo rakow zawsze wzbogaci smak.
      • jk2007 Re: Karp, pstrag czy moze losos... 19.12.17, 14:49
        1.melord napisał(a):
        > Do tego oczywiscie biale wino-chardonnay,

        a jak single vineyards wina Larionov?
    • zeitgeist2010 Moqueca. Ja chyba mam wigilie kilka razy 19.12.17, 19:32
      w tygodniu :) W Afrobrazylii poznalem najsmaczniejsza zupe rybna a scislej gulasz – ”fish stew” na rybach i owocach morza plus warzywa, olej palmowy (azeite de Dendê) i mleko kokosowe.
      Spelnia wymagania doskonalej potrawy: posiada smak, zapach i wygląd.


    • jk2007 Halibut z piekarnika. 20.12.17, 11:31
      Niezwykle delikatny, rozpływający się w ustach i kieliszek żubrówki...
      • blueelvic2 Oj tak... 20.12.17, 13:19
        Tylko pilnowac nalezy, zeby go zbytnio nie wysuszyc, bo urok tej ryby diabli wezma. Zartuje.

        Osobiscie wypilbym do niego kieliszek schlodzonej:


        www.uvinum.com/vodka/grey-goose-vodka-45l
        • jk2007 i makowiec z konfiturą żurawinową 20.12.17, 14:08
          Masa makowa z dużą ilością suszonej żurawiny i domowa konfitura żurawinowa dla przełamania miodowej słodyczy makowca.
          • blueelvic2 Wow, dla mnie to cos nowego... 20.12.17, 15:56
            Musze przyznac, ze makowca z zurawinami w tej postaci, ktora tu przedstawiles, nigdy nie jadlem.

            Jadlem tort makowy, makowce zawijane, makowki ...

            Masa makowa? Domyslam sie, ze utarta z zoltkami, z cukrem, byc moze aromat migdalowy...

            Ciekawi mnie, jak i kiedy do tej masy podajesz konfiture?
            • jk2007 Re: Wow, dla mnie to cos nowego... 20.12.17, 17:58
              blueelvic2 napisał(a):
              > Masa makowa? Domyslam sie, ze utarta z zoltkami, z cukrem, byc moze aromat migdalowy...
              Ciekawi mnie, jak i kiedy do tej masy podajesz konfiture?

              przepis jest prosty www.mojewypieki.com/przepis/makowiec-na-kruchym-ciescie-z-konfitura-zurawinowa
              • blueelvic2 Wprowadze drobne zmiany i wyprobuje... 21.12.17, 01:02
                ten przepis., ktory mnie bardzo zaciekawil.

                Pierwsza sprawa jest taka, ze maku nie uciara sie w zadnej misie miksera, w procesorze... w naczyniach emaliowanych badz stalowych. Blad swiadczacy o doswiadczeniu kulinarnym. Do tego celu sluzy wylacznie makutra, ktora "miazdzy" mak i o to nam przeciez chodzi.

                Roztarcie maku jest kluczem do jakosci wypieku. Zle roztarty mak moze sie po prostu "sypac" z ciasta.

                *

                www.keramiko.pl/product/473/21/makutra-duza-5l-robocza-4l-mak-5m

                Rowniez skorzystam z zoltek. Wyprobuje na Nowy Rok.
    • jk2007 i muzyka 20.12.17, 14:01
      www.youtube.com/watch?v=wKAavHP12eY
      • blueelvic2 Gratuluje i dziekuje... 20.12.17, 15:59
        Slucham tego pierwszy raz w zyciu. Ladna.
    • zeitgeist2010 La vieja. Mója najnowsza ryba 25.12.17, 19:57
      Przede wszystkim ma przepiekny widok. Odcienie kolorow od szarego do jutrzenkowego. Doskonaly rybi ksztalt i proporcje.
      Proporcje sa wazne. Szczupak ma piekne kolory ale jest nieproporcjonalny. Pysk za duzy do reszty ciala. (dlatego jest nieoceniony przy gotowaniu zaprawy do zupy rybnej).

      Moja La vieja wazyla ok. 400 g. Przyzadzilem ja wiec cala wedlug moje wyprobwanej metody. (Dla laikow, nie dla blueelvica, przed wlozeniem do rondelka przetnij nozem kilka wrębow w skorze ryby.)

      Jak zawsze zqsmakowalem ryby surowo. Okon? Dla mnie.
      Przysmazona w glebokiej patelni na oleju olivkowym. Czosnek, cebula, drobno pokrojone papryki zolta, zielona i czerwona, (kolory, kolory!!), miejscowe pomidory. Powtarzam miejscowe, bo pomidory sprzedawane masowo w Europie staly sie przedmiotem najwiekszego naduzycia wszechczasow.

      Zielony groszek, fasolki i ”fasole”, ktore w miejscu mojego pobytu to cala nauka.
      Rezultat? Wiecej niz zadowalajacy.

      Ryby podniecaja mnie prawie jak kobiety. Juz mam na oku nastepna z wybrzezy afrykanskich. Olbrzym. Przyzadze wiec kotleta. Cos w stylu norweskiego skrei.

      To be continued.
      • blueelvic2 Chcialoby sie powiedziec: zbyt duzo ryb, ... 27.12.17, 20:37
        a tak malo czasu.

        Jak dotychczas nie malem okazji jej smakowac... Podobnie wielu innych. Musialbym ja zobaczyc, dotknac, powachac...

        Kiedy mam do czynienia z ryba po raz pierwszy, to zawsze rozpoczynam jej "poznawanie" od usmazenia jej na masle, oliwie lub pol na pol. Przyprawiam tylko sola, pierzem i ewentualnie cytryna. Zaleznie od oceny organoleptycznej podejmuje dalsze kroki w celu znalezienia wlasciwej receptury dla tej ryby.

        Ciekawostka. Przeczytaj moj komentarz przy dyskusji o rolmopsach. Ten przepis na sledzika, ktory powstal z przypadku, chciali kupic szefowie kuchni (po degustacji) dwoch slynnych restauracji w winiarniach. Za cholere nie mogli wpasc na to, "czym ten sledz traci."
        • engine8 Re: Chcialoby sie powiedziec: zbyt duzo ryb, ... 28.12.17, 00:43
          A wy to wogole to Zony macie? Mam na mysli takie klasyczne i gotujace. :))
          • blueelvic2 A co ma piernik do wiatraka... 28.12.17, 02:00
            Znam takich, co na szczaw sobie choda... Dla takiego obojetne czy szczaw na surowo czy tez gotowany. Zartuje, ale ... dobra kuchnia, to domena mezczyzn.

          • blueelvic2 Domyslam sie, ze u ciebie krolowa kuchni... 28.12.17, 13:17
            jest zona. No coz, uklady sa rozne w kazdej rodzinie. Wazne, ze wszyscy sa zadowoleni.

            A jak wyglada tradycja wigilijnego stolu w wykonaniu twojej zony?

          • zeitgeist2010 we wspolczesnym swiecie, kobiety nie sa 29.12.17, 11:09
            engine8 napisał(a):

            > A wy to wogole to Zony macie? Mam na mysli takie klasyczne i gotujace. :))

            do gotowania. Czego nie nalezy rozumiec jako negatywna krytyke tradycyjncyh zwiazkow.
      • lont12 Re: La vieja. Mója najnowsza ryba 27.12.17, 23:12
        Przysmazona w glebokiej patelni na oleju olivkowym.

        Prawidłowo jest zamiast "olej olivkowy" napisać po prostu OLIWA. Oliwa jest właśnie z oliwek, a określenie "oliwa z oliwek" to t.zw. masło maślane.
        • 5magna Re: La vieja. Mója najnowsza ryba 28.12.17, 00:07
          Moze lepiej oliwa z oliwek bo moze byc I z oliwiarki
          • 1.melord Swieta.... 28.12.17, 02:08
            Pamietam z mlodzienczych lat wiszace na balkonach, choinki i.... ...zajace,bylo ich sporo ,lodowki byly wtedy rzadkoscia ale zima byla zima.
            Wiem ,ze sluzyly glownie do wyrobu pasztetu na swieta....zajaca w domu pamietam, jak go oprawiano i doprawiano-nie.
            Dzisiaj piszac o tym, intryguje mnie pytanie skad brano taka ilosc zajaca na swieta?
            chodowli nie bylo,choc zatrucia srodowiska(pol,lasow rzek,jezior) rowniez nie bylo.
            • 5magna Re: Swieta.... 28.12.17, 03:12
              Duzo bylo zajecy na polach. Polowali na nie z dubeltowki. Trzeba bylo uwarzac na srot......
              • boavista4 Re: Swieta.... 28.12.17, 04:19
                Chyba Sandacz brzmi najlepoej, ale njsmaczniejsza jest ryba po brazylisku z kokosem. Na deser sledziki w czekoladzie
            • blueelvic2 Chemia i mechanizacja w rolnictwie, ... 28.12.17, 14:23
              to pierwsza i najwazniejsza przyczyna spadku populacji zajecy.

              Wiem cos o tym, bo sam bralem udzial w polowaniach. W latach 58 - 60 krolem polowania zostawal mysliwy (wszystko zalezy od okregu lowczego), ktory ustrzelil 19, 22, a nie rzadko bywalo 27 sztuk.

              Tak, pasztet swiateczny, ale nie tylko... Zajac w smietanie z buraczkami.

              Moim przysmakiem byl i pozostanie jednak zawsze pasztet. Niesamowity zapach i smak.
        • zeitgeist2010 Re: La vieja. Mója najnowsza ryba 29.12.17, 11:03
          lont12 napisał:

          > Przysmazona w glebokiej patelni na oleju olivkowym.
          > Prawidłowo jest zamiast "olej olivkowy" napisać po prostu OLIWA. Oliwa jest właśnie z oliwek, a określenie "oliwa z oliwek" to t.zw. masło maślane.

          Bardzo przytomna uwaga. Doceniam. Nie usprawiedliwia mnie okolicznosc, ze nie uzywam jez. polskiego od 40 lat.

          Ciekawe, czy angielskie "olive oil" albo niem "Olivenöl" to tez maslo maslane?
        • zeitgeist2010 Re: La vieja. Mója najnowsza ryba 29.12.17, 11:03
          lont12 napisał:

          > Przysmazona w glebokiej patelni na oleju olivkowym.
          >
          > Prawidłowo jest zamiast "olej olivkowy" napisać po prostu OLIWA. Oliwa jest wła
          > śnie z oliwek, a określenie "oliwa z oliwek" to t.zw. masło maślane.
    • blueelvic2 Trzy lata minely jak jeden dzien... 21.12.20, 19:23
      Zmienila sie rzeczywistosc, zmienili sie ludzie,... No moze nie wszyscy.

      Swiateczny czas, magia swiat, a wszystko to podtrute coividowa rzeczywistoscia. Swietowanie bedzie juz inne, ale...

      Wspomnienia. Jest tego wiele i rozne wzbudzaja uczucia. Jedno wszak sie tylko nie zmienia... To tradycja domu w ktorym dorastalismy.

      Niech ona towarzysza nam wszystkim i dzisiaj, pomimo wszystkich trudnosci i ograniczen. Niech tamta Magia Swiat trwa.

      Wszystkim zycze, aby nadchodzace Swieta byly pelne radosci, nadziei i rodzinnej harmonii.

      • blueelvic2 Covidowa rzeczywistoscia... 21.12.20, 19:49
        Sorry.
      • szwampuch58 Re: Trzy lata minely jak jeden dzien... 21.12.20, 21:34
        Dziekuje, zycze tego samego a na Wigile tylko karp pieczony na masle w tzw:dzwoneczkach(dzieci dostaja filet)
        • blueelvic2 Wielki szacun szwampuch... 21.12.20, 22:27
          Pierwszy, jak do tej pory, i jako jedyny odpowiedziales na zyczenia swiateczne.

          Doceniam takie podejscie. Klocilismy sie czesto i gesto, ale kiedy nalezy, to stajesz w pierwszym szerego.

          Karp smazony na masle jest wysmienity, a to odczucie zalezne jest od wielu innych czynnikow.
    • boomerang Śledź 21.12.20, 20:33
      a jeżeli śledź to matjas (matjes herring).

      Holendrzy wymyślili, Żydzi podchwycili.
      • blueelvic2 Zalozmy, ze masz holenderskiego matjasa... 21.12.20, 20:43
        Ciekawi mnie jak go przyrzadzisz jako danie glowne na wigilijnym stole?

        Podpowiem tylko, ze i Gdansk slynal na swiecie ze swoich sledzi korzennych.
        • boomerang Re: Zalozmy, ze masz holenderskiego matjasa... 21.12.20, 20:55
          o tak, bon apetit



          • blueelvic2 Znam holenderskie matjasy... 21.12.20, 21:09
            i tradycyjny sposob ich konsumowania, ale jakos nie moge sobie wyobrazic ich jako wigilijne gowne danie.

            To nie to.
            • blueelvic2 Glowne danie... 21.12.20, 21:10
              Przepraszam.
    • jk2007 Marynowane minogi i kazyłyk 21.12.20, 22:43
      rosyjska kiełbasa suszona z koniny.
      • jk2007 Re: Marynowane minogi i kazyłyk 21.12.20, 22:49
        i cidre z Cornouaille
        • blueelvic2 Moja rodzina pochodzi z Wielkopolski... 21.12.20, 23:04
          W domu prym wiodly ryby, grzyby, dziczyzna, mak i miod.

          Tej tradycji chyba blizej bylo do kuchni niemieckiej niz rosyjskiej. Chociaz obiektywnie musze przyznac, ze i swiateczny zestaw potraw sie z biegiem czasu zmienial.
          • jk2007 Mieszkajac na Polnocy 21.12.20, 23:32
            polecam śledzie ze słoniną, fińskie smaki.
            Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego 2021 Roku!
            • blueelvic2 Najwazniejsze sa zyczenia... 21.12.20, 23:43
              swiateczne menu jest na drugim planie.

              Dziwna to sprawa, ale zawsze o tej porze roku budzi sie nostalgia...


              Czekam niecierpliwie kiedy wzejdzie ta gwiazda.Spogladam w okno niczym chlopiec maly. Mysli moje jak zimowe ptaki ... wracaja do gniazda. Jakby tego wieczoru tam swietowac chcialy.
              • jk2007 Re: Najwazniejsze sa zyczenia... 22.12.20, 08:34
                blueelvic2 napisał:
                > Dziwna to sprawa, ale zawsze o tej porze roku budzi sie nostalgia...

                zapach dojrzałych antonówek przywołują wspomnienia...
                • tuttifrutti1234 Re: Najwazniejsze sa zyczenia... 22.12.20, 11:09
                  jk2007 napisał:


                  > zapach dojrzałych antonówek przywołują wspomnienia...

                  no, seks na rżysku, eh, te wiejskie dziewuchy, gorące i wilgotne, mniam...
          • szwampuch58 Re: Moja rodzina pochodzi z Wielkopolski... 22.12.20, 11:37
            Nie potwierdzam,zmian u mnie nie ma...no moze w doborze wina
            • blueelvic2 Moze jestes wyjatkiem... 22.12.20, 14:04
              Z doswiadczenia wiem, ze wiekszosc rodzin, na przestrzeni lat, wprowadzala jakas drobna modyfikacje lub zmiane w tradycji wigilijnego biesiadowania. Ot, chocby czerwony barszcz, ktory kiedys byl w Wielkopolsce nieznany, ale nie o to przeciez chodzi.

              Nostalgia i powrot do lat mlodzienczych.
              • vermieter Re: Moze jestes wyjatkiem... 22.12.20, 14:17
                "Ot, chocby czerwony barszcz, ktory kiedys byl w Wielkopolsce nieznany, ale nie o to przeciez chodzi."

                Kiedyś to znaczy kiedy? Już mój dziadek, Poznaniak, leczył kaca barszczykiem w XIX wieku

                www.modanaeko.pl/zywnosc/produkty-tradycyjne/wielkopolskie-barszcz-czerwony-czysty-wywarze-grzybowym/
                • blueelvic2 Moj dziadek nigdy nie siadal do Wigilii na acu... 22.12.20, 16:01
                  Link , ktory zalaczyles. nie mowi absolutnie nic o pochodzeniu barszczu czerwonego na zakwasie.

                  W Wielkopolsce tradycyjna zupa wigilijna byla siemieniotka lub jak inni ja zazywali siemieniucha. Nie wspominam o zupie rybnej i grzybowej.

                  O barszczu czerwonym wspominal juz Mikolaj Rej i wskazywal na wschodnie tereny Rzeczpospolitej, na Litwe oraz na Rusi (Zywot czlowieka poczciwego.).

                  Barszcz czerwony to rowniez tradycyjna potrawa zydowska, ktora spozywana byla miedzy innymi w trakcie swieta Kuczek i byla spozywana z uszkami.

                  To nie jest az tak bardzo wazne, zeby sie o to spierac.
                  • blueelvic2 Moj dziadek nigdy nie siadal do Wigilii na kacu... 22.12.20, 16:02
                    Ot co.
                    • vermieter Re: Moj dziadek nigdy nie siadal do Wigilii na ka 22.12.20, 16:11
                      blueelvic2 napisał:

                      > Ot co.


                      mój też nie, napisałem, że barszcz czerwony był znany w Wielkopolsce już w XIX wieku
                      link jest tylko jednym z wielu i służy jako przykład
                      • blueelvic2 Ok, niech tak pozostanie... 22.12.20, 16:18
                        Tradycja domu rodzinnego, to rzecz swieta.

                        Z drugiej strony, dyskusje o swiatecznej tradycji, pozwalaja lepiej poznac ten przez kazdego ukochany temat kulinariow.

                        Pogodnych Swiat.
              • szwampuch58 Re: Moze jestes wyjatkiem... 22.12.20, 14:20
                Zupa z glowy karpi,od zawsze, z grzankami z bialego chleba....zaden tam barszcze
                • blueelvic2 Zupa rybna - wspaniala rzecz, ... 22.12.20, 16:06
                  ale nie tylko ona.

                  Tesknie za zupa z borowikow, pamietam wigilijna zupe migdalowa ...

                  Kazdy dom ma swoja wlasna, niepowtarzalna tradycje i to nalezy uszanowac.
                  • szwampuch58 Re: Zupa rybna - wspaniala rzecz, ... 22.12.20, 16:14
                    Dobrze prawisz,szacunek...bardzo wazne slowo
      • blueelvic2 A tak naprawde, to najwazniejsza jest atmosfera... 21.12.20, 23:26
        wigilijnego biesiadowania, czy tez jak niektorzy wola czuwania.

        • jk2007 Re: A tak naprawde, to najwazniejsza jest atmosfe 21.12.20, 23:38
          blueelvic2 napisał:
          > wigilijnego biesiadowania, czy tez jak niektorzy wola czuwania.

          Ducha nie gaście!
          • blueelvic2 Zbyt wielki emocjonalny jest to ladunek... 21.12.20, 23:46
            Skrzat przesmiewca zbudzony wiatrem na strychu. 
            Na strunach pajeczyny pastoralke polglosem spiewa.
            Garsc orzechow, zapach piernika  ... i wino w kielichu.
            A na stole bukiecik galazek z swierkowego drzewa.
            • jbb3 Re: Zbyt wielki emocjonalny jest to ladunek... 22.12.20, 03:47
              Wszystkiego Najlepszego Bluee i Wigilijnego biesiadowania. JBB
              • blueelvic2 Dzieki za zyczenie... 22.12.20, 16:08
                W tym roku biesiadowania raczej nie bedzie - wiadomo covid. Kolacja wigilijna bedzie miala skromniejszy wymiat ze wzgledu na liczbe uczestnikow. No coz, takie jest zycie.

                A jak ty przyjacielu spedziles swoje swieta?
    • swiblowo Dobry wieczor! 22.12.20, 17:05
      blueelvic2 napisał(a):

      Duzo apetycznych slow i jeszcze zakrapianych...!
      Na taki smaczny watek sie spoznilam, ech!
      Pozostali tez wspaniale sie spisali, nie wiem, co lepsze? Sandacze, makowce, czy konina, ale " seks na rżysku, eh, " - bije wszystko! Smialam sie przed chwila w metrze na caly glos :)) Dziekuje za dobry nastroj!
      • blueelvic2 Witaj Swiblowo ... 22.12.20, 17:57
        Hahaha... Ten watek ma juz trzy lata. Wyciagnalem go z "szuflady" tylko dlatego, ze tegoroczne Swieta beda inne niz tamte minione. Zamiast tradycyjnej biesiady bedzie uroczysta kolacja wigilijna w mocno ograniczonym gronie. Ale ... mercepanowe co nieco napewno bedzie. Tym razem nie z Wiednia a z Lubeki.

        Jako ciekawostka: bedzie rowniez wina z Galilei.

        • swiblowo Re: Witaj Swiblowo ... 22.12.20, 18:32
          Haha, nie zauwazylam... :)

          Ciesze sie, ze masz sie lepiej.
          • blueelvic2 Nie do konca dobrze... 22.12.20, 18:45
            Staram sie, ale powolutku to idzie.

            Ale jezeli chodzi o kulinaria to mam sie swietnie.

        • swiblowo Faworki 22.12.20, 18:40
          Boze! Przypomnialo mi sie, faworki! Ja chce faworkow! Maaaaamoooo!!!!!!!!
          Ja ich nigdy nie robilam... Karnawalowy przeboj!
          • blueelvic2 Faworki byly u mnie przed potopem, ... 22.12.20, 20:10
            ale pamietam spotkania w domu rodzicow podczas ktorych je serwowano. Lata przeminely.

            Podejrzewam, ze dzis niewielu z nas je pprzyrzadza i podaje na stol.
            • vermieter Re: Faworki byly u mnie przed potopem, ... 22.12.20, 20:26
              blueelvic2 napisał:

              > Podejrzewam, ze dzis niewielu z nas je pprzyrzadza i podaje na stol.


              Faworków u nas w Niemczech dostatek, szczególnie w karnawale

              www.google.com/search?client=ubuntu&hs=iNB&channel=fs&lei=a0biX_qbBIiPlwTxz5ugCw&q=polnisches%20geb%C3%A4ck%20f%C3%BCr%20den%20karneval%20faworki&ved=2ahUKEwi6_fz3puLtAhWIx4UKHfHnBrQQsKwBKAV6BAgQEAY&biw=1920&bih=957
              • blueelvic2 Na mysli mialem znajomych z FS ... 22.12.20, 20:38
                Rzeczywiscie w Niemczech sa ciagle popularne. Siostra mieszka w Hannoverze i mialem okazje sie o tym przekonac. Nie wiem tylko gdzie sa korzenie tych polskich "chruscikow", bo i tak je nazywano.

                W Niemczech spotkalem sie rowniez z nazwa "Angel Wings". Wiesz cos wiecej na ten temat?
                • vermieter Re: Na mysli mialem znajomych z FS ... 23.12.20, 14:02
                  blueelvic2 napisał:

                  > W Niemczech spotkalem sie rowniez z nazwa "Angel Wings". Wiesz cos wiecej na te
                  > n temat?

                  wygooglałem angel wing, ale nie wiem, czy o to chodzi

                  livehdcams.com/cam/AngelaWing
                • monalisa2016 Re: Na mysli mialem znajomych z FS ... 24.12.20, 00:13
                  blueelvic2 napisał:

                  > W Niemczech spotkalem sie rowniez z nazwa "Angel Wings". Wiesz cos wiecej na te
                  > n temat?


                  "Angel Wings" jest to dekoracyjna roslina ktorej liscie pokryte sa jakby szronem dajacy im kolor ktory trudno okreslic tak jakby byl srebrzysty z pewnego kata widzenia albo bialy skoro spojrzy sie na roline z gory.

                  www.google.de/imgres?imgurl=https%3A%2F%2Fwww.palmenmann.de%2Fmedia%2Fimage%2F2c%2Fc1%2F97%2Fimage_SENE-CAND-4043_3.jpg&imgrefurl=https%3A%2F%2Fwww.palmenmann.de%2Fprodukte%2Fsenecio-candicans-angel-wings-gross-sene-cand-4043&tbnid=oMy5-Kqdyzd5nM&vet=12ahUKEwjsoYTum-XtAhVE2KQKHbgrA9AQMyhfegUIARClAQ..i&docid=uC3fzm9pyZ_AFM&w=1343&h=2015&q=angel%20wings%20was%20ist%20das&ved=2ahUKEwjsoYTum-XtAhVE2KQKHbgrA9AQMyhfegUIARClAQ

                  "Angel Wings" okresla sie tez wiele, wiele innych rzeczy jak na przyklad "skrzydla Archaniola", ciuchy, pewien gatunek rozy nosi tez te nazwe, ... mozliwosci jest wiele.
            • szwampuch58 Re: Faworki byly u mnie przed potopem, ... 22.12.20, 20:28
              To chyba ciasto slodkie wrzucane,jak frytki,na goracy kolej?
              • szwampuch58 Re: Faworki byly u mnie przed potopem, ... 22.12.20, 20:28
                Upps,olej
              • swiblowo Re: Faworki byly u mnie przed potopem, ... 22.12.20, 20:33
                Szwampuch, smazylo sie je na smalcu. Wyobrazacie to sobie?! :)
                • vermieter Re: Faworki byly u mnie przed potopem, ... 22.12.20, 20:36
                  pączki też smażymy na głębokim smalcu
                  • blueelvic2 Na smalcu lub Ceresie ... 22.12.20, 20:40
                    Nie pamietam tego dokladnie, ale cos mi sie wydaje, ze tak wlasnie nazywal sie ten tluszcz.
                    • vermieter Re: Na smalcu lub Ceresie ... 22.12.20, 23:21
                      Ceres to tłuszcz kokosowy, roślinna namiastka smalcu do smażenia.
                      • blueelvic2 Tak, ale Ceres nie wchlnial tluszczu ... 22.12.20, 23:48
                        Prawde mowiac ja osobiscie Ceresu nie stosowalem. Znam to tylko z opowiadan.
                  • szwampuch58 Re: Faworki byly u mnie przed potopem, ... 22.12.20, 20:44
                    Kreple na smalcu, nie wiedzialem
                    • boavista4 Re: Nigdy nie jadam ryb!! 22.12.20, 20:59
                      Ja jako praktykujący muzułmanin, i moja głęboko wierząca żydowska zona , uwielbiamy wieprzowinę w sosie parmezan-owym, zakrapiana wódka!
                      • vermieter Re: Nigdy nie jadam ryb!! 22.12.20, 23:33
                        wódka do ciepłego mięsa? można się porzygać od samego czytania
                    • monalisa2016 Re: Faworki byly u mnie przed potopem, ... 23.12.20, 01:35
                      szwampuch58 napisał:

                      > Kreple na smalcu, nie wiedzialem
                      >

                      Nosze omy onys tak fyrlały.
                • jk2007 Re: Faworki byly u mnie przed potopem, ... 22.12.20, 22:12
                  swiblowo napisała:
                  > Szwampuch, smazylo sie je na smalcu. Wyobrazacie to sobie?! :)

                  mam chleb pszenny-razowy ze smalcem z cebulka i czosnkiem na sniadanie...

                  • monalisa2016 Re: Faworki byly u mnie przed potopem, ... 22.12.20, 23:33
                    jk2007 napisał:

                    > swiblowo napisała:
                    > > Szwampuch, smazylo sie je na smalcu. Wyobrazacie to sobie?! :)
                    >
                    > mam chleb pszenny-razowy ze smalcem z cebulka i czosnkiem na sniadanie...
                    >

                    A cisteczka z skwareczkami? Pyszne! Jadlam je na wernisarz zaprzyjaznionych mi malarek. Dlaczego niektorzy uzywaja smalcu do wypiekow np. paczkow, ... itd? Smalec ma najwyzsza temperature rozkladu podczas obrobki termicznej, wiec o szkodliwych substancjach wytwarzajacych sie podczas wysokiej temperatury nie ma tu mowy.

                    Ale czosnek na sniadanie? Lubie bardzo czosnek, jem go tylko jak wiem ze tydzien czasu nie wychyle "mojego ciala" poza drzwi wejsciowe i jak rodzina zaakceptuje zapach jego ale po tym pije herbate z szalwi.
                  • swiblowo Re: Faworki byly u mnie przed potopem, ... 23.12.20, 00:48
                    jk2007 napisał:

                    > mam chleb pszenny-razowy ze smalcem z cebulka i czosnkiem na sniadanie...
                    >

                    Wredny jestes.... :)
          • blueelvic2 Sadzilem, ze nie bedzie u mnie restrykcji... 22.12.20, 22:28
            Dlatego zaopatrzylem sie w trunki. Kupilem nawet jezusowe wino z Galilei. Niestety pomylilem sie - lock down.

            Mimo wszystkich trudnosci i ograniczen staram sie budoac swiateczna atmosfere na miare mozliwosci.

            Chcialbym zwrocic Twoja uwage na ostatnie zdjecie. Cesarskie maslane swiateczne ciasteczka. Cieniutkie maslane ciasteczka przelozone konfitura z moreli i potraktowane cytrynowym lukrem. Po prostu pychotka. Rozplywaja sie w ustach pozostawiajac wrecz anielski smak.
            • monalisa2016 Re: Sadzilem, ze nie bedzie u mnie restrykcji... 22.12.20, 23:18
              Blu skad sentyment do Nussknacker-Figur z Erzgebirge (zdjecie nr. 2), ciasteczka (zdjecie nr. 4) ktore w niemieckiej tradycji piecze sie juz od pierwszego adwentu? :-)

              *) Nussknacker-Figur = Figurka Dziadka do Orzechów (ale tu chodzi o serje figur ktora tak nazwano)
              *) Erzgebirge = ???, nie wiem jak te gory (Gebirge) nazywaja sie w j. polskim
              • vermieter Re: Sadzilem, ze nie bedzie u mnie restrykcji... 22.12.20, 23:25
                Erzgebirge jak sama nazwa wskazuje to Góry Rudawy. Lekcje geografii w podstawówce się kłaniają.
                • monalisa2016 Re: Sadzilem, ze nie bedzie u mnie restrykcji... 22.12.20, 23:35
                  vermieter napisał(a):

                  > Erzgebirge jak sama nazwa wskazuje to Góry Rudawy. Lekcje geografii w podstawów
                  > ce się kłaniają.

                  Dla ciebie vermieter skoro uczeszczales do niej w Polsce, ale nie dla mnie samouka j. polskiego.
              • blueelvic2 Sentyment ten wynioslem z domu rodzinnego...