polski_francuz
15.05.22, 19:33
przynajmniej w wyborach lokalnych w Nordrhein Westphalen w Niemczech. Czarni podwyzszyli swoj elektorat do 35 % (wyniki jeszcze nie ostateczne) a czerwoni spadli do 27.5 % (w 1990 mieli 60 %). Cios w morde dostali zolci, ktorzy drza by wejsc do parlamentu (wchodzi sie od 5 %) a kopa w gore dostali zieloni (ponad 18 %).
Analiza? Ano brzmia ukrainskie dzwony i niemiecka polityka tam. Lawirowanie czerwonego Scholza - kanclerza w odroznieniu od zdecydowanego postepowania zielonej Slazaczki (Baerbock) bylo przypuszczalnie obecne w glowach wyborcow.
Tutejsi forumowicze z tego regionu sa tzw Putin-versteher niezbyt rozumieja zmiane sytuacji. Sa troche tepi. Troche to dziwi u urodzonych w Polsce, ale co mozna na to poradzic...
Co dalej? Ano polityka w tym Landzie, ktory jest skonfrontowany bardzo z wojna i z jej rezultatami (brak energii i inflacja...) poprzez silna industrializacje wymagac bedzie troche inteligencji.
Jak czarnych chrzescijan polaczyc z zielonymi rewolucjonistami klimatu to nielatwa sprawa. Przypatrzmy sie zatem na ciag dalszy.
PF