yabbaryt
27.06.22, 23:02
Tekst linku
Chyba tam dostali nowe lepsze rachunki za gaz i prąd bo nagle zaczyna do nich docierac że:
EU odpowiada za 8% emisji światowej CO2 i jak nawet kosztem największych wyrzeczeń zredukuje sie ja do zera to nie będzie miało to dużego znaczenia jezeli chodzi o redukcje światowych emisji. Redukcji natomiast ulegna miejsca pracy zwiazane z przemysłem.
Jeszcze parę pysznych cytatów. Dziwne że rozmówcom na Czerskiej sufit nie spadl na głowe w czsie tego wywiadu.
'Kraje Europy Zachodniej zaczęły inwestować w zielone technologie dużo wcześniej, bo było je na to stać. Być może uda im się zrekompensować te wydatki eksportem własnych urządzeń do energetyki bezemisyjnej. Polska nie ma na to szans. Dla nas zielona transformacja to będą wydatki, wydatki i wydatki.'
Każdy przytomny ekspert ci powie, że OZE wciąż się nie spina, bo ludzkość nie wymyśliła dobrej technologii magazynowania energii. Jak nie wieje wiatr albo nie świeci słońce, to musisz czymś uzupełniać braki i włączać węgiel, gaz lub atom. Utrzymujesz de facto dwa systemy. Kiedy uda się ten problem technologiczny rozwiązać? Nikt nie wie.
Oczywiście fakty nie do końca się tu zgadzają, bo jak policzysz ślad węglowy osób uboższych w Polsce i tych, które są najbardziej zaangażowane w zielony dyskurs, to ludzie na wsi okażą się dużo bardziej ekologiczni, mają wpojone nawyki, żeby rzeczy nie marnotrawić i mniej konsumują.
Europa będzie jedynym kontynentem, który sobie zafunduje dezindustrializację na własną prośbę. A emisje wcale nie znikną, tylko się przeniosą poza Europę do Chin albo Indii. Klimatowi to nie pomoże, a przy okazji wyeksportujemy kolejną porcję stabilnych miejsc pracy. Nawet nie chcę myśleć, jaki to może mieć potencjał polityczny.
koniec cytatów.
Komentrze pod artykulem sa dziwnym trafem wyłaczone. Ciekawe ile bzdur mozna napisać zanim nastapi zetkniecie z zimna rzeczywistoscią.