borrrka
29.06.22, 15:28
Napaść na Ukrainę przysłoniła problemy białoruskie.
Doraźnie umocniła władzę baćki ruskimi bagnetami, ale czas pracuje "demograficznie" na niekorzyść reżimu.
Łukaszenko bez wątpienia ma jakieś poparcie społeczne, ale wymierające.
W sensie dosłownym.
Właściwie baćkę i jego dziedzica Kolę popiera elektorat kołchozowy, słabo wykształcony, by nie powiedzieć ciemny.
Ta struktura elektoratu do złudzenia przypomina poparcie dla innego ojca narodu w kraju ościennym:)
Jakoś obrodzili słowiańscy wodzowie!
Ostatnio Swietłana Tihanouska zwróciła sią do ukraińskich sąsiadów z apelem o jedność wobec ruskiego agresora, do czego Ukraińców wzywać specjalnie nie trzeba, ale co jest dość nowym tonem w polityce białoruskiej.
Bo najgorsze, co może zdarzyć się nad Swisłoczą, to wciągnięcie Mińska w prawdziwą wojnę w Ukrainie.
To będzię mogiła dla niepodległej Białorusi i tragedia dla Narodu.