Dodaj do ulubionych

Armenia vs Azerbejdżan dlaczego teraz i w czyim...

13.09.22, 11:23
interesie...

Może to przypadkowa zbieżność, ale jeśli stoi za tym Moskwa, to chce przykryć swoje porażki na Ukrainie mieć pretekst do jakiegoś wycofania się z wojny na Ukrainie, którą od początku uważam za jakąś skrajną sowiecką głupotę, atakować 40 milionowy kraj mający tradycje militarne z relatywnie dużą armią, na dziś 1 milionową, przy pomocy 200 tys armii, a taki kraj który trzeba okupować przy pomocy co najmniej 1 milionowej armii.

Czyli Rosja powetowała by sobie porażkę na Ukrainie opanowaniem Azerbejdżanu, poza zyskaną ropą i gazem odcięłaby już całkowicie Kazachstan, od niezależnych od Moskwy możliwości eksportu ropy na zachód, poprzez Azerbejdżan i Gruzję, ropa i gaz jest dla Moskwy zasobem strategicznym, dlatego chce wciągnąć tu Azerbejdżan w wojnę która byłby "szlachetnie" w obronie Armenii, byłoby to dość sprytne zagranie, co znów się kłóci z głupotą Moskwy, ale może zmądrzeli.

Dla Ukrainy byłaby to oczywiście, bardzo dobra wiadomość, dla nas nie koniecznie, bo znaczyłoby to, że w Moskwie zmądrzeli i się uczą.

Ministerstwo obrony Armenii przekazało, że siły zbrojne Azerbejdżanu zaczęły intensywny ostrzał ormiańskich pozycji. Azerbejdżan zaprzecza i twierdzi, że doszło do starć, ale z powodu aktywności ormiańskiej armii.

Obie strony wzajemnie obwiniają się o rozpoczęcie ostrzału. "W poniedziałek wieczorem Azerbejdżan rozpoczął intensywny ostrzał artyleryjski ormiańskich pozycji w okolicach miast Goris, Sotk i Jermuk. W ataku wykorzystano też drony" - podało Ministerstwo Obrony Armenii.

Z kolei resort obrony Azerbejdżanu poinformował, że Armenia rozpoczęła "prowokacyjne działania na dużą skalę" w przygranicznych rejonach Daszkesanu, Kelbajaru oraz Lachinu. Miały one polegać na ostrzale moździerzowym.

Przypomnijmy, że zgodnie z umową Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym atak na Armenię oznacza atak na wszystkie państwa będące członkami organizacji (Białoruś, Rosję, Kazachstan, Kirgistan i Tadżykistan).
Obserwuj wątek
    • ivergon Re: Armenia vs Azerbejdżan dlaczego teraz i w czy 13.09.22, 13:10
      No ciekawe może to jednak Azerbejdżan uznał, że Rosja po porażkach na Ukrainie nie jest w stanie pomóc Armenii i się z nią chcą Azerowie rozprawić, tak czy inaczej pojawia się dla Rosji okazja by wycofać się z twarzą z Ukrainy, z bardzo kosztownej wojny, na inny front z perspektywą dużych korzyści, zakładając, że Rosja jest w stanie razem z Armenią szybko i skutecznie pokonać Azerbejdżan, okazje trzeba łapać czy w ogóle w Moskwie zauważą taką okazję, bo okazję w Kazachstanie zmarnowali.

      "Arkadiusz Legieć z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych porządkuje wydarzenia ostatnich godzin między oboma krajami. "Ok. 2:00 czasu lokalnego siły zbrojne Azerbejdżanu rozpoczęły zmasowany ostrzał płd.-wsch. odcinka granicy z Armenią przy wykorzystaniu ciężkiej artylerii oraz dronów. Z czasem ostrzał objął również głębię ormiańskiego terytorium w prowincjach Gegharkunik, Vajac Dzor i Sjunik" - napisał na Twitterze."
      • rzewuski1 Re: Armenia vs Azerbejdżan dlaczego teraz i w czy 13.09.22, 14:58
        Problem z tym że w Ukrainie stracili tak dużo sprzętu że nie bardzo mają czym dokopać Azerom wspieranym przez Turcję, teren też ciężki nie mówiąc ze trzeba jakoś wytłumaczyć klęskę w Ukrainie i śmierć dziesiątek tysięcy żołnierzy rosyjskich.
        • ivergon Re: Armenia vs Azerbejdżan dlaczego teraz i w czy 13.09.22, 16:58
          rzewuski1 napisał:

          > Problem z tym że w Ukrainie stracili tak dużo sprzętu że nie bardzo mają czym d
          > okopać Azerom wspieranym przez Turcję, teren też ciężki nie mówiąc ze trzeba ja
          > koś wytłumaczyć klęskę w Ukrainie i śmierć dziesiątek tysięcy żołnierzy rosyjsk
          > ich.
          >

          No tak pomijając zaszłości co było, gdyby było oraz co było głupie i bez sensu, to teraz na Ukrainie sowieci stoją naprzeciwko armii jak twierdzą Ukraińcy milionowej i mocno dozbrajanej przez NATO, już się twierdzi, że Rosja czy w jej interesie jest zamrożenie konfliktu, zamrozić konflikt można na różne sposoby, nawet taki, że Rosja się wycofuje, usuwa wojska z pozycji na Ukrainie, ale wyłącznie jak wejdą na to miejsce wojska ONZ, obojętnie jakie ale demokratyczne, a lokalnie działa demokracja lokalna i Ukraińcy, nie mogą tam wysyłać swych wojsk, też ludność ma prawo uczestnictwa w wyborach ogólnokrajowych, no i jakaś amnestia dla tej ludności która kolaborowała.

          Czyli Rosja zachowuje tam swoje wpływy i ludność prorosyjska jest nie do ruszenia, można nawet spekulować, że decyduje kto zostaje prezydentem na Ukrainie i tworzy jej rządy, oczywiście teraz tzw., "noworosja" jest zrujnowana ale mogą zastrzec, że tam powinny iść środki na odbudowę, z tych które im zamrożono, tak czy siak muszą to odbudować, też debilizm tego sowieckiego wyzwolenia, że w zasadzie to zniszczyli "noworosję", a nie Ukrainę, teraz to ta "noworosja" może być dopiero dokumentnie zukrainizowana, czyli tumany działali w interesie ukraińskich nacjonalistów.

          Wojska i zasoby są uwolnione, co do samego Azerbejdżanu on jest 5 razy słabszy od Ukrainy, ma 70 tys armię, Ukraina miała 300 tys, na dzień dobry Azerbejdżan jest otoczony i odcięty od zachodu przez Armenię, do akcji sojuszem zobowiązani są co najmniej Białorusini, Turków można szachować Kurdami poprzez Syrię, liczą się też zyski strategiczne, plus 40 milionów ton ropy rocznie, Kazachstan ma przyblokowane 80 milionów ton rocznie, a nawet jest równie słaby jak Azerbejdżan i ma 30% ludności rosyjskiej, rosyjskojęzycznej pewnie więcej, oczywiście Turcja mogłaby uratować Azerbejdżan, ale musiałaby wejść do wojny z Rosją i przejść przez Armenię i jej góry jak przez masło, NATO jest sojuszem obronnym, raczej tu nie działałby artykuł o obronie kolektywnej.

          Czy sankcje dalej by działały i czy w ogóle by mogły działać, gdyby Rosja kontrolowała rzeczywiście Azerbejdżan i Kazachstan z łączną produkcją ropy 120 milionów ton rocznie, czyli 20% więcej niż ma produkcji, a jeszcze więcej w stosunku do tego co eksportuje z 30%, ale nie toczyła by wojny na Ukrainie, tylko doszłoby do jakiegoś zawieszenia broni.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka