de_oakville
19.01.23, 11:53
Przezyjmy to jeszcze raz. Poczucie sily i bezpieczenstwa. Dwawala nam je w roku 1966 "Defilada 1000-lecia".
www.google.pl/search?q=defilada+tysiaclecia+1966&sxsrf=AJOqlzXqs68-nwiqEIoJ-EwYrrxfWrdtWg%3A1674124262450&source=hp&ei=5hvJY4HtGNSD0PEPsLGGkAI&iflsig=AK50M_UAAAAAY8kp9sTXoJoFgJleVvVqT8Wy5ulFJBiR&oq=defilada+tysiacl&gs_lcp=Cgdnd3Mtd2l6EAEYADIICAAQgAQQywEyBggAEBYQHjoECCMQJzoLCAAQgAQQsQMQgwE6DgguEIAEELEDEMcBENEDOggIABCxAxCDAToLCC4QgAQQsQMQgwE6BQgAEIAEOhEILhCDARDHARCxAxDRAxCABDoICAAQgAQQsQM6CAguEIAEELEDOg0IABCABBCxAxBGEPkBOgsILhDUAhCABBDLAToICC4QgAQQywE6BwgAEIAEEBM6CAgAEBYQHhATUABYvy9g_kJoAHAAeAKAAeEMiAHoY5IBCTUtMi40LjUuMZgBAKABAQ&sclient=gws-wiz#fpstate=ive&vld=cid:e83ec8ed,vid:_eGNLf3KUUQ
Rzadzili wtedy wprawdzie "czerwoni", a Cyrankiewicz byl premierem, "wieczny premier", podobnie jak wczesniej za Bieruta.
"Płyną dni, mijają lata,
Brzęk kajdanów, świsty bata,
Trzeszczą kości, puchną szczęki –
Znaczy, rządy silnej ręki.
Śledztwa, sądy i obozy,
Kryminały i kołchozy,
Dzień po dniu, o każdej dobie,
Tak jak Stalin życzy sobie.
Bierut trzęsie Belwederem –
CYRANKIEWICZ JEST PREMIEREM."
Autor: Marian Hemar, Ballada o jednym premierze