borrrka
23.01.23, 14:50
Wybory za pasem i już mówi się o możliwej ruskiej ingerencji w proces wyborczy.
Że jeśli miało to miejsce w USA (rzekomo Trump), dlaczego nie w Bolandzie, gdzie tradycja Repninów znacznie bogatsza?
A ruscy hakerzy mają i u nas sukces ze swym najbardziej znanym wirusem o swojskiej nazwie "Kaspersky".
A właśnie hakerstwa boimy się najbardziej
To już miało miejsce w przedrozbiorowej Rzeczpospolitej, gdzie obie strony były mocno umoczone.
Obym był dobrze zrozumiany - nie hakerstwo było groźne (słaby internet), a ruska infiltracja.
Dziś historycy powoli ukazują rolę rzekomo "patriotycznego" i antyruskiego stronnictwa hetmańskiego w rozpier...niu ciągle olbrzymiego Państwa.
Przy czym obie strony zgodnie oskarżały przeciwników o zdradę narodową.
I mimo, iż seweryn wie, że to Poniatowski carycy używał, rola konserwatystów i Kościoła była, oględnie mówiąc, dyskusyjna.
W tym "spiskowym" dylemacie zadam pytanie:
kogo cichcem popiera rosja dziś?
Na polskiej scenie politycznej.