de_oakville
29.03.23, 11:38
W obecnych czasach, jadąc na wczasy, przemieszczamy sie tylko w przestrzeni, udając się np. na Florydę
albo do Meksyku. Byc może następne pokolenia będą mogły przemieszczać się również w czasie jadąc na parę
dni np. do czasów rzymskich albo otomańskich. Masochiści w roli niewolników, "nadęte bufony" w roli patrycjuszy, pozostali w roli zwykłych przechodniów - dla nich największym bogactwem jest "zakosztowanie"
historycznej atmosfery określonych czasów. Chętnie zakosztowałbym atmosfery hitlerowskiego Berlina, bo miałem już to szczęscie w życiu, że zakosztowałem atmosfery komunistycznej Moskwy w roku 85-tym, doceniąjac wtedy, że jest to doświadczenie na miarę hitlerowskiego Berlina. Przeczytałem wtedy po rosyjsku wielki napis "Komunizm zwycięży" na jednym z głównych placów miasta. Obecnie jednak wolałbym udać się np. do Paryża lat 20-tych (może udało by mi się zobaczyć Hemingwaya w kawiarni "La Flore"). Tymczasem takich wycieczek nie ma. Są natomiast, i to "obowiązkowe" wycieczki do czasow stalinowskich, do których zmuszają ludzi najrozmaitsze nacjonalistyczne "świry", które dorwały sie do władzy i wewnątrz i na zewnątrz bliskich sercu krajów Europy.Czlowiekowi pozostaje tylko "wycieczka" do własnej pamięci, do lepszych czasów sprzed 25-iu, 30-lat i satysfakcja, że coś takiego w ogóle przeżyl.