Dodaj do ulubionych

Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach

29.03.23, 11:38
W obecnych czasach, jadąc na wczasy, przemieszczamy sie tylko w przestrzeni, udając się np. na Florydę
albo do Meksyku. Byc może następne pokolenia będą mogły przemieszczać się również w czasie jadąc na parę
dni np. do czasów rzymskich albo otomańskich. Masochiści w roli niewolników, "nadęte bufony" w roli patrycjuszy, pozostali w roli zwykłych przechodniów - dla nich największym bogactwem jest "zakosztowanie"
historycznej atmosfery określonych czasów. Chętnie zakosztowałbym atmosfery hitlerowskiego Berlina, bo miałem już to szczęscie w życiu, że zakosztowałem atmosfery komunistycznej Moskwy w roku 85-tym, doceniąjac wtedy, że jest to doświadczenie na miarę hitlerowskiego Berlina. Przeczytałem wtedy po rosyjsku wielki napis "Komunizm zwycięży" na jednym z głównych placów miasta. Obecnie jednak wolałbym udać się np. do Paryża lat 20-tych (może udało by mi się zobaczyć Hemingwaya w kawiarni "La Flore"). Tymczasem takich wycieczek nie ma. Są natomiast, i to "obowiązkowe" wycieczki do czasow stalinowskich, do których zmuszają ludzi najrozmaitsze nacjonalistyczne "świry", które dorwały sie do władzy i wewnątrz i na zewnątrz bliskich sercu krajów Europy.Czlowiekowi pozostaje tylko "wycieczka" do własnej pamięci, do lepszych czasów sprzed 25-iu, 30-lat i satysfakcja, że coś takiego w ogóle przeżyl.

Obserwuj wątek
    • boomerang Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 30.03.23, 06:14
      Czlowiekowi pozostaje tylko "wycieczka" do własnej pamięci, do lepszych czasów sprzed 25-iu, 30-lat i satysfakcja, że coś takiego w ogóle przeżyl.

      Polska aktualnie ma najlepszy czas od kilkuset lat.
      • felusiak1 Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 30.03.23, 09:10
        Jemu PiS nie pasuje i nie zauważa. Biedak nie zdaje sobie sprawy, ze Hemingway obrzygalby go niechcacy.
        A Moskwa w 1985 to nie Moskwa 1950.
        • polski_francuz Tresc, forma i nie te czasy 30.03.23, 09:34
          felusiak1 napisał:

          " Jemu PiS nie pasuje i nie zauważa. "

          Nie tylko jemu. Mnie tez. Ale forma podania Jego pogladow jest bardzo kulturalna. Dodam nawiasowo, ze i ja bylem na wycieczce organizowanej przez ZSP (SZSP?) chyba w 1985 na trasie: Moskwa, Baku, Erewan, Kijow. I co mi zostalo z tych lat? Do Moskwy przywiozlem polski garnitur by go spieniezyc. W Baku byla fajna plaza. W Erewaniu widzielismy piekne zabytki. A w Kijowie? Kapalismy sie wieczorem w Dnieprze i woda byla, o dziwo, czysta.

          Po zastanowieniu, trasa wycieczki dzis zadziwia. Moskwa Moskwa pozostala. Ale Baku i Erewan sa w stanie wojny. I od niedawna Ukraina z Rosja.

          I moze, posumowujac, te dzisiejsze czasy sa dosc trudne dla mego pokolenia. Zylismy w pokoju a zaczynamy zyc w wojnie. Nielatwo sie przyzwyczaic.

          PF
    • felusiak1 Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 30.03.23, 09:06
      Strasznie pjerdolisz. Dorwało cię i nie puszcza.
      Spojrz na swoje podworko. Twoja kanada stała się autorytarna a ty tego nie zauwazasz i dziwisz sie w jaki sposob niemcy dali się wydudkać Hitlerowi. Wlasnie w taki.
      Obejrzyj sobie obrady twojego parlamentu i niespotykana arogancje twoich wladcow.
    • de_oakville Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 12:06
      Żyję już parę ładnych lat na tym świecie, ale polskiego społeczeństwa, takiego jakim jest ono dziś zupełnie nie znałem. Nie wiedziałem na przykład, że istnieją w nim tzw. "narodowcy". Uczyłem się wprawdzie w szkole na lekcji historii o "czasach sanacji" przed wojną, ale wydawało mi się, że to już minęło bezpowrotnie i że każdy uznałby tamten okres za jakąś patologię. Ale "narodowcy" i "nacjonaliści" nie wzięli się w Polsce z kosmosu, musieli istnieć od zawsze, z tym, ze nie zawsze się ujawniali i byli widoczni. Jeżeli garść piasku zawiera jakieś nieznaczne opiłki żelaza to nikt o tym nie wie, dopóki nie użyje się silnego magnesu, żeby je wyciągnąć, odzielić i ujawnić. Wtedy można je skupić wokół siebie, sprawić, że w swojej masie poczują siłę, uznają się za lepszą część społeczeństwa, które przy okazji podzielą na dwie różne grupy. A magnesem może być jakiś "idol" muzyczny, jakiś człowiek wątpliwego sukcesu, frustrat, który stał się widoczny, bo udało mu się wejść na piedestał. I inni frustraci jemu podobni od razu poczują "wiatr w żaglach" i ruszą "do boju". Czy jest to lepsza cześć społeczeństwa? Dopóki oni tak myślą, dopóki rządzą, dopóki uznają się za "prawdziwych Polakow" i dopóki takich jak ja uznają za coś gorszego, to dla mnie Polska będzie obcym krajem, do którego nie wrócę na stałe nawet stojąc nad grobem. W Sopocie jest piękna plaża, ze złociutkim piaskiem, bedącym "dzieckiem natury". Ale pozory mylą. Grzebiąc w tym piasku znajdujemy dziś "tony" kapsli po piwie, "dziesiątki i setki" niedopalków. To nie jest "najlepsza część" tej plaży, to są brudy, świadectwo niedbalstwa i braku odpowiedzialności zarówno tych, którzy nie mają
      szacunku dla przyrody i dla drugiego człowieka, mysłąc tylko o sobie i o "tu i teraz", jak i tych, których te śmieci nie rażą, ktorych się nie pozbywają, ktorych nie sprzątają. Gdybym był felusiakiem to bym pewnie nie pisał o "opiłkach żelaza" i o magnesie, tylko o muchach i czymś, co je przyciąga. Wymioty Hemingway'a pewnie również.
      • felusiak1 Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 18:59
        A miałeś zamiar wracać do Polski?
        Twój rzad uznaje wszystkich, z którymi sie nie zgadza za gorszych. Zamyka im konta bankowe albo zmusza banki do zaprzestania tranzakcji z nimi. No ale ty ogladasz CBC i czytasz rzadowa prasę to o tym nie wiesz i wydaje ci się, ze mieszkasz w praworzadnym kraju. Podczas covidu odebrano ci twoje prawa, zmuszono do przyjęcia eksperymentalnego "leku", musialeś pokazywać zaswiadczenie o szczepieniu, żeby wejść do sklepu i nie mogłeś kupić tego co chciałes bo pólki z produktami uznanymi za nie niezbędne były zablokowane.
        I ty pouczasz innych o demokracji, wolności i wstretnym PiSie na ktory glosuja ci gorsi, mniej wykształceni, ze wsi?
        Wstydu nie masz.
        • de_oakville Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 02.04.23, 12:55
          felusiak1 napisał:

          > A miałeś zamiar wracać do Polski?

          Zdaj sobie sprawe z tego, ze nie kazdy czlowiek widzi swiat i odbiera go tak samo jak ty. Gdyby wszystkim nie smakowala taka zupa, ktorej ja nie lubie, to nie byloby jej w zadnym jadlospisie i w zadnej restauracji. Gdyby Kanada mi nie odpowiadala jako kraj do zamieszkania - wyprowadzilbym sie z niej. Tymczasem jest wrecz przeciwnie - bardzo mi odpowiada, mieszkam tu juz od 35 lat i moge tylko stwierdzic, ze z kazdym rokiem czulem sie tu zawsze coraz lepiej. Ludzie mi tu odpowiadaja i ich brak "wchodzenia z butami" do twoich pogladow i innych prywatnych spraw. Nikt tu nikomu nie powie "co ty robisz w tym malzenstwie, kiedy twoja zona cie bije?". Ten drugi Polak jest zawsze od ciebie madrzejszy i wie lepiej, ktory but cie uwiera, niz ty sam. Chron wiec swojego wstydu zamiast zajmowac sie nim u innych.
      • j-k historyczna niewiedza - pana de_oakville 01.04.23, 20:29
        de_oakville napisał:
        > Żyję już parę ładnych lat na tym świecie, ale polskiego społeczeństwa, takiego
        > jakim jest ono dziś zupełnie nie znałem. Nie wiedziałem na przykład, że istniej
        > ą w nim tzw. "narodowcy". Uczyłem się wprawdzie w szkole na lekcji historii o "
        > czasach sanacji" przed wojną, ale wydawało mi się, że to już minęło bezpowrotni
        > e i że każdy uznałby tamten okres za jakąś patologię.

        - przeciwnie: Sanacja (1936-39) - to byl okres rozwoju gospodarczego Polski

        Ale "narodowcy" i "nacjonaliści" nie wzięli się w Polsce z kosmosu, musieli istnieć od zawsze,


        i istnieli od zawsze.

        widze, ze Twoja wiedza historyczna jest mniejsza - niz ta - na ktora liczylem.

        Tfu(j), jak zawsze, Dr. J.K.

        dzialacz "S" w Warszawie w 1981.

        politycznie: - Socjademokrata
        • de_oakville Re: historyczna niewiedza - pana de_oakville 02.04.23, 13:06
          j-k napisał:

          > - przeciwnie: Sanacja (1936-39) - to byl okres rozwoju gospodarczego Polski

          Masz racje. Na przyklad budowa miasta i portu w Gdyni, Centralnego Osrodka Przemyslowego, rozwoj kolei.
          Nie chodzilo mi wcale o rozwoj gospodarczy tylko o rozwoj mentalny i duchowy. O gnebienie mniejszosci narodowych (nawet jezeli tylko psychiczne, niekoniecznie fizyczne) i o inne negatywne cechy. Oczywiscie, ze byly rowniez cechy pozytywne. Ale jakos nie widac, zeby obecni te pozytywne cechy odziedziczyli. Odziedziczyli glownie negatywne "podlane" w dodatku PRL-owskim "sosem", w ktorym wielu za mlodu sie "kisilo" i "obroslo w piorka". A teraz czesto krzyczeli z trybuny "precz z komunizmem".
          • aroden mieszasz pojecia i formacje. 02.04.23, 15:00
            w czasach II.RP.

            mieszasz tu rzadzaca Sanacje (pilsudczykow) - ktora nacjonalistyczna nie byla - tylko byla "pro-panstwowa"

            z opozycyjna Narodowa Demokracja (tkzw. endecja) - ktora to wlasnie byla siedliskiem polskich nacjonalistow.
      • boomerang Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 21:56
        Ale "narodowcy" i "nacjonaliści" nie wzięli się w Polsce z kosmosu, musieli istnieć od zawsze

        Już podczas Bitwy Pod Grunwaldem dało się ich zauważyć. Polscy ci przeszkadzają, a niemieccy nie.

        • caesar_pl Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 21:57
          Tak.
          • caesar_pl Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 22:02
            Najlepiej byłoby skończyć dyskusję jak to Niemcy gorsi czy lepsi od Kaczystanu.Sa lepsi o 100%.No niestesty ale Niemcow nie dogonicie.Widzę to teraz.
            • caesar_pl Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 22:11
              Mam rodzinę w Polsce,tak samo zapiera..jak my w Niemczech.I co maja?Maja mieszkania własnościowe na kredyt,maja domy na kredyt ale nie mają tego najważniejszego co ja mam w Niemczech - przezyc,przygod,znajomosci Świata.Oni w Polsce sa dziwacy,nie sa chętni to poznać.
        • de_oakville Re: Nacjonalisci niemieccy a polscy 02.04.23, 14:53
          boomerang napisał:

          > Polscy ci przeszkadzają
          > , a niemieccy nie.

          Niemieckich nacjonalistow rowniez nigdy nie znosilem. To przez nich, nawet jesli jest ich dzis stosunkowo niewielu, nie moglbym mieszkac w Niemczech na stale. chociaz kraj ten lubie i mi sie tam podoba. I na polskich nacjonalistow patrze wlasnie przez pryzmat tych niemieckich. Bo wiem, ze tak samo jak sie zle czuje przez nich Polak w Niemczech, tak rowniez moze sie zle czuc cudzoziemiec w Polsce przez polskich.
          Branie zlego przykladu z Niemiec lat 30-tych przez "malpowanie" najgorszych wzorcow stamtad przez potencjalnych "slowianskich podludzi" jest niezwykle zalosne. My Polacy powinnismy najbardziej "rzygac" na takie wzorce, a nie je nasladowac.

          • j-k doprawdy dziwne... niemieccy nacjonalisci ? 04.04.23, 14:01
            de_oakville napisał:
            > Niemieckich nacjonalistow rowniez nigdy nie znosilem.
            To przez nich, nawet jesli jest ich dzis stosunkowo niewielu, nie moglbym mieszkac
            Bo wiem, ze tak samo jak sie zle czuje przez nich Polak w Niemczech,


            a to ciekawe.
            przez bez mala 40 lat pobytu w Reichu i pracy zawodowej
            - jakos nigdy osobiscie na niemieckiego nacjonliste
            nie zdolalem sei natknac

            slysze tylko ciegle o nich w niemieckich LEWACKICH programach telewizyjnych.
            - gdzie szczerego niemieckiego patriote, ktory mialby ochote bronic swoich narodowych wartosci
            - zwie sie od razu nacjonalista.
    • j-k tez bylem wtedy w Moskwie... 01.04.23, 16:00
      de_oakville napisał:
      bo miałem już to szczęscie w życiu, że zakosztowałem atmos
      > fery komunistycznej Moskwy w roku 85-tym, doceniąjac wtedy, że jest to doświadc
      > zenie na miarę hitlerowskiego Berlina. Przeczytałem wtedy po rosyjsku wielki na
      > pis "Komunizm zwycięży" na jednym z głównych placów miasta.


      i zrobilo to na Tobie jakies wrazenie ?

      tez bylem wtedy w Moskwie... (1984) i te napisy byly dla mnie pustoslowiem i dekoracja, - i niczym wiecej.

      upewnilem sie - czy tylko ja jestem na te propagande taki odporny ?

      i spytalem killu moich rosyjskich znajomych (ludzie po studiach)

      - nikt w te propagande juz nie wierzyl - i traktowali te napisy - jako element dekoracji i historii...

      • de_oakville Re: tez bylem wtedy w Moskwie... 02.04.23, 15:02
        j-k napisał:

        > i zrobilo to na Tobie jakies wrazenie ?
        >
        > tez bylem wtedy w Moskwie... (1984) i te napisy byly dla mnie pustoslowiem i de
        > koracja, - i niczym wiecej.
        >
        > upewnilem sie - czy tylko ja jestem na te propagande taki odporny ?
        >
        > i spytalem killu moich rosyjskich znajomych (ludzie po studiach)
        >
        > - nikt w te propagande juz nie wierzyl - i traktowali te napisy - jako element
        > dekoracji i historii...

        Rosyjski nacjonalizm nie jest pustoslowiem. On istnieje i jest niezwykle "upierdliwy" i przykry dla sasiadow Rosji i nie tylko sasiadow. Wedlug ankiety w poszczegolnych krajach Europy na temat "czy uwazasz swoja kulture za 'wyzsza' od innych" najwiekszy procent ludzi odpowiedzialo pozytywnie w takich krajach jak Turcja i Rosja (60-70%). Rowniez wiekszy procent Polakow (ponad 50%) uwaza polska kulture za "lepsza i wyzsza" od innych niz procent ankietowanych Francuzow, Anlikow, Wlochow, Szwedow czy Niemcow uwaza swoja (rzedu 20%).
        Co ciekawe, swoja za najlepsza uwazaja ludzie w tych krajach, ktore pozostale narody, szczegolnie sasiednie oceniaja najnizej.
        • j-k Re: tez bylem wtedy w Moskwie... 02.04.23, 15:37
          dobrze, ale nacjonalizm nie ma nic wspolnego z komunizmem.

          Komunizm jest z natury internacjonlistyczny.

          i jak zauwazyl Andriej Sacharow (rosyjski dzialacz opozycyjny) - bylo paradoksem historii, ze internacjonalny komunizm - narzucono zacofanej , nacjonalistycznej Rosji...

          • de_oakville Re: tez bylem wtedy w Moskwie... 02.04.23, 17:25
            j-k napisał:

            > Komunizm jest z natury internacjonlistyczny.

            Mysle, ze wbrew pozorom komunizm ma duzo wspolnego z rosyjskim nacjonalizmem. Gloszac "wyzszosc" swojego ustroju nad innymi (wspolnota pierwotna, feudalizmem i kapitalizmem), Rosja chciala zawsze pokazac, ze jest "lepsza" od innych, w szczegolnosci od Ameryki, podczas gdy tak naprawde czula sie zawsze "zgnojona" poprzez swoje zacofanie, nieudolnosc i niemozliwosc zmiany mentalnosci swoich ludzi. Gloszenie swojej "wyzszosci" jest jej jak widac potrzebne jako rekompensata tej swiadomosci oraz do kreowania samozadowolenia, szczegolnie po spozyciu alkoholu. "Internacjonalizm" byl tylko "przykrywka", bo w rzeczywistosic Rosja zawsze podsycala niechec i konflikty pomiedzy narodami. W Polsce Rosiewicz spiewal "dowcipnie" jakby to bylo niefortunnie, "gdyby ktos przy dziecku mowil po niemiecku" i "internacjonalistycznemu" ambasadorowi Rosji to nie przeszkadzalo. Wielu Polakow mysli, ze takim "dowcipem" nikogo nie sa w stanie urazic. Natomiast Polaka niezwykle latwo urazic, Rosjanina rowniez. Wielu Rosjanom wydaje sie, ze skoro byli dawniej jednym z dwoch mocarstw to rowniez byli jedna "z dwoch Ameryk" i to ta "lepsza Ameryka". I ze obecny "kryzys ukrainski" to to samo co dawny "kryzys kubanski" albo "kryzys berlinski". Tymczasem np. chec Finow - uczciwego i przadnego narodu, aby nalezec do NATO mozna porownac do wizyty normalnego obywatela
            na komisariacie policji, ktory prosi o ochrone przed grasujacym w okolicy przedstawicielem mafii, zadajacym "okupu za ochrone", zajmujacym sie dzialalnoscia kryminalna polegajaca na zastraszaniu, ubezwlasnowalnianiu i sklanianiu do czynow na wlasna korzysc , a nie na korzysc swoich ofiar. To "wywyzszanie sie" Rosji poprzez posiadanie wiekszej ilosci glowic atomowych, okrutniejszych od innych zabijakow w mundurach, nieokielznanego obrazliwego jezyka wobec innych nacji przynosi jej poklask tylko z dala od jej granic, moze w Afryce, Azji i niektorych krajach Ameryki Poludniowej, gdzie jej dobrze nie znaja, bo nigdy nie mieli z nia bliskiego
            kontaktu. Z Ameryka mieli i stad ich zludzenia co do Rosji.

            • j-k nieprawda. 02.04.23, 17:58
              de_oakville napisał:

              Komunizm jest z natury internacjonlistyczny.
              > Mysle, ze wbrew pozorom komunizm ma duzo wspolnego z rosyjskim nacjonalizmem.


              nieprawda.

              komunizm pasuje do rozwinietych spoleczenstw (tezy Lenina)

              za "real-socjalizmu" pracowalem 2 lata w NRD:

              i rok czasu - juz po upadku w Niemczech Wschodnich tego ustroju.

              Ci ludzie (Niemcy) akceptowali i rozumieli realny Socjalizm.

              - A Przecietny Rassijanin Socjalizmu w ogole nie rozumial.

              - byl on dla niego "carska wlascia" , czyli bezwzgledna
              • de_oakville Re: nieprawda. 03.04.23, 11:27
                j-k napisał:


                > za "real-socjalizmu" pracowalem 2 lata w NRD:
                >
                > i rok czasu - juz po upadku w Niemczech Wschodnich tego ustroju.
                >
                > Ci ludzie (Niemcy) akceptowali i rozumieli realny Socjalizm.

                Niemcy juz mieli jeszcze lepszy prawdziwy socjalizm przed NRD - "Narodowy Socjalizm" za Hitlera. I nie pisze tego z ironia. Robotnik niemiecki mial wtedy dlugi urlop i plywal wielkimi statkami wycieczkowymi (np. Wilhelm Gustlof) po fjordach Norwegii, do portow wloskich, do Portugalii. Hitler mial dobra polityke wewnetrzna, ale zupelnie nie rozumial swiata zewnetrznego, i to, ze wywolal wojne "pogrzebalo" to socjalistyczne "niemieckie szczescie", ktore bylo przed wojna prawdziwe. Zwiazek Radziecki, wzorowal sie potem na swoim dawnym idolu, a pozniej wrogu, po ktorego "trupie" udalo mu sie przejsc i doszedl nawet do pewnych osiagniec, jednak nie tak doskonalych jak ten wzorzec. Chcieli uczynic z Moskwy "idealne miasto socjalistyczne", bez "slumsow", ze sprawnie dzialajacym metrem i w innych dziedzinach. Do pewnego stopnia im sie to udalo, z tym ze Rosja to nie Moskwa, ale przede wszystkim "glubinka". Berlin mial przed wojna najsprawniejsza na swiecie i najszybsza kolej miejska (S-Bahn), podczas gdy w Moskwie 1-sza linia metra powstala dopiero w roku 1935 (wzorowana na Londynie i wybudowana przy pomocy specjalistow angielskich). Po wojnie, zniszczony Berlin podupadl, natomiast Moskwa ruszyla smialo ku "socjalistycznej przyszlosci". Ale w koncu cos im nie wyszlo i okazalo sie, ze kraj, w ktorym car mieszka w zlotym palacu, a inni prawie w "lepiankach" bardziej ogolnie przypomina "lepianke" niz zloty palac.
          • boomerang Re: tez bylem wtedy w Moskwie... 03.04.23, 04:13
            Komunizm jest z natury internacjonlistyczny.

            Stalin zmienił naturę komunizmu i ograniczył go do jednego państwa. Niewątpliwie przyczynił się do tej zmiany nieudany marsz Armii Czerwonej przez Polskę na Zachód.Trocki przeciwstawił się Stalinowi, a po jego ucieczce, Stalin skoncentrował się na budowie komunizmu wewnątrz granic ZSRR. To przebywający na zachodzie Trocki, a później jego uczniowie trockiści, utożsamiali ów internacjonalistyczny komunizm. Trockizm w połowie lat 70-tych przerodził się w eurokomunizm. Kilkanaście lat później eurokomuniści weszli w struktury Unii Europejskiej. Główny budynek Parlamentu Europejskiego w Brukseli nosi dziś imię trockisty i eurokomunisty Altiero Spinelli'ego.
            • de_oakville Re: "Dziwactwa" w Unii Europejskiej 04.04.23, 11:28
              boomerang napisał:

              >Trockizm w połowie lat 70-tych przerodził się w eurokomunizm. Kilk
              > anaście lat później eurokomuniści weszli w struktury Unii Europejskiej. Główny
              > budynek Parlamentu Europejskiego w Brukseli nosi dziś imię trockisty i eurokomu
              > nisty Altiero Spinelli'ego.

              To musi byc jedno z "dziwactw" Unii Europejskiej, chociaz z pewnoscia nie najwieksze. Dla mnie najwiekszym dziwactwem w Unii jest fakt, ze przedstawiciele rzadzacej obecnie partii w Polsce zasiadaja w europejskim parlamencie, zarabiaja grube pieniadze a rownoczesnie tej Unii nie znosza, stale ja krytykuja i w wielu przypadkach zachowuja sie jak jakas destrukcyjna "piata kolumna". I mimo tego sa tam tolerowani.
              Straszliwym dziwactwem byl rowniez fakt, ze Donald Tusk - Polak ceniony i powazany w calej Europie
              byl blokowany tylko przez swoich wlasnych rodakow przed ponownym wyborem na wysokie stanowisko, tylko dlatego ze jeden bardzo wplywowy obecnie czlowiek w Polsce go nienawidzi. A nienawidzi go glownie za to, ze sam nie potrafi sie znalezc na europejskich "salonach" nie tylko przez nieznajomosc obcych jezykow, ale glownie przez swoje "egzotyczne" maniery. Innymi slowy - prywata i malostkowosc w tym kraju zawsze brala i nadal bierze gore nad rozsadkiem. Przemowienia wiekszosci polskich przedstawicieli z tej partii na forum europejskim sa zawsze niezwykle butne, bezczelne i zarozumiale. Tak moga byc w kazdym razie odbierane przez sluchaczy. Patrzac na to z boku, czlowiek zastanawia sie jak to jest mozliwe, ze ktos tak calkiem niedawno przyjety do tej "ekskluzywnej szkoly" od razu uwaza sie za madrzejszego od dyrektora i innych absolwentow z duzo wiekszym doswiadczeniem. Ktos kto zastanawia sie nad tragicznymi losami Polski w przeszlosci wiele zrozumie obserwujac to wszystko z boku, z dalszej perspektywy.
              • felusiak1 Re: "Dziwactwa" w Unii Europejskiej 04.04.23, 18:17
                Powinieneś czytaś to co piszesz. Tusk został zwolniony. Jego przydatność uległa wyczerpaniu. Już go w Unii nie potrzebują.
              • boomerang Re: "Dziwactwa" w Unii Europejskiej 05.04.23, 00:58
                Dla mnie najwiekszym dziwactwem w Unii jest fakt, ze przedstawiciele rzadzacej obecnie partii w Polsce zasiadaja w europejskim parlamencie, zarabiaja grube pieniadze a rownoczesnie tej Unii nie znosza, stale ja krytykuja

                W każdym parlamencie, za wyjątkiem moskiewskiej Dumy, zasiadają tacy, którzy są za i tacy którzy są przeciw i co w tym dziwnego?

                Straszliwym dziwactwem byl rowniez fakt, ze Donald Tusk - Polak ceniony i powazany w calej Europie

                Ale przecież tego wybitnego męża stanu Unia w końcu zwolniła przed terminem, a nie Kaczyński, gdy tylko zabrakło Merkelowej.

                Przemowienia wiekszosci polskich przedstawicieli z tej partii na forum europejskim sa zawsze niezwykle butne, bezczelne i zarozumiale.
                Nie są, tylko były, kiedy ostrzegały przed Rosją w czasie romansu niemiecko-rosyjskiego.
    • oszol-lom-z-rm Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 19:32
      To prawda! najlepszy tego dowód to systematyczne ataku na kościół w tym na naszego papieża JPII
    • caesar_pl Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 19:42
      Bylem w Paryżu 2 razy.Ale tylko w centrum.Dla mnie Paryż i Wersal jest cudowny.Bylem także 2 razy w Rzymie,2 razy w Wenecji,2 razy we Florencji,2 razy w San Marino,2 razy w Pradze,2 razy nad Balatonem,dwa razy w Tajlandii.....
      • caesar_pl Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 19:51
        Zapomniałem dodać, ze bylem także dwa razy w Kuala Lumpur i dwa razy w Doha,Katar i 9 dni w Dubaju i Fudzajra.To nie przechwalanki ,lecz mogę sie doświadczeniem podzielić.Dodaje od siebie,ze nie interesuje mnie co inni myślą,kieruje sie urlopowymi jazdami po swojymu,jak to mowiom Slonzoki.
        • caesar_pl Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 19:56
          W Polsce większość moich krewnych nie była na wyszukanych urlopach.Tam i ówdzie w EgipcieTunezji,Turcji bogatsi na Kanarach.Gdzie tam Dominikana i wypożyczony SUV jak my polskie robole z Niemiec?
          • caesar_pl Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 20:04
            Średni polski zarobek netto to 4200 zł a wypożyczenie auta w Dominikanie na parę dni to 4000 zł. Dla mnie to ani pół pensji.Módlcie sie dalej dla Kaczystanu.Będziecie Grecja.
            • j-k belkot. 01.04.23, 20:20

              Grecja od 200-tu lat nie zaznala wojen.

              Polska i owszem - zaznala.

              Tfu(j), jak zawsze, Dr. J.K.
              ekonomista
              • caesar_pl Re: belkot. 01.04.23, 20:31
                Grecja otrzymała z Planu Marshalla 3 razy większa pomoc licząc na głowę niż Niemcy.Dzisiejszy rzad niemiecki nie chce zapłacić a niemiecka partia pis czyli AfD mówi otwarcie - wy greckie lenie zapłacicie Niemcom za wasze niechlujstwo.Ze w Niemczech w tramwaju kierujący idzie do przodu a w Grecji dwaj kierujący i zarabiają 3 razy tyle ile ich niemiecki kolega.
                • caesar_pl Re: belkot. 01.04.23, 20:36
                  Troche przesadziłem z tym greckim 3 krotnym.Chodzi o to ze w Niemczech prowadzący tramwaj a ostatnim przystanku przechodzi do przodu i prowadzi tramwaj a w Grecji w tramwaju były dwie osoby.I do tego to byly osoby zatrudnione jako urzednicy panstwowi.
      • felusiak1 caesar, wczasy nie sa tematem watku. 01.04.23, 21:08
        caesar_pl pochwalil się gdzie był i natychmiast dodal, ze się nie chwali.

        Wszedzie byl 2 razy. To tak jak pójść do kina aby obejrzeć Titanic i ogryzać paznokcie z emocji. Zatonie tym razem czy nie zatonie?

        • caesar_pl Re: caesar, wczasy nie sa tematem watku. 01.04.23, 21:18
          Ja się nie chwale.,chodzi o to ze ja jako niemiecki robol mogę sobie na takie rajzy pozwolić.Uwielbiam Niemcy,ale jak dalej będzie syfu przybywać,to wrócę na mój kochany Górny Śląsk.Tam sa knajpy gdzie pijoki mówią po śląsku.
          • caesar_pl Re: caesar, wczasy nie sa tematem watku. 01.04.23, 21:35
            Dam wam mały przykład jak jesteście Poljaki od Niemiec oddaleni.Byliśmy z zona 21 dni w Doha,Phuket,Kuala Lumpur czyli 21 dni.Koszt 7 tysiecy 500 euro.Wygląda dużo?My mamy ok.4000 euro netto miesięcznie.Wiec czy 7,5 tysiaca euro jest tak dużo?
            • boomerang Re: caesar, wczasy nie sa tematem watku. 01.04.23, 22:10
              Pensja kucharki gotującej dla górników w kopalni w Australii to 10 tysięcy $ netto miesięcznie. Tylko nie udław się karminadlem ślonski pijoku.
              • caesar_pl Re: caesar, wczasy nie sa tematem watku. 01.04.23, 22:17
                Ale karminadel w Australii kosztuje 10 euro.Nie filozofuj tutaj gdyż córka mojej siostry była w Australii 1 rok,duzo opowiadała,ale mnie to nie interesowało gdyz nie myslalem ze tobie mamlasie musze odpowiadać.Pamiętam ze ona Holenderka miała w Australii 15 euro netto dolar w kneipie.
                • boomerang Re: caesar, wczasy nie sa tematem watku. 01.04.23, 22:23
                  zboczyłeś z tematu, jak to pijok
            • 1.melord Re: caesar, wczasy nie sa tematem watku. 02.04.23, 02:36
              >>>My mamy ok.4000 euro netto miesięcznie (dwie osoby)

              15-20 lat temu gdybym dostal taka propozycje (ok 6 tys/miesiac $AU) odpowiedz by byla..."prosze nie budzic" (jedna osoba)
              chwalenie nie jest naganne,trzeba znac jedynie granice....wiedziec rowniez ,ze nie wszyscy pracuja za minimum,jak rowniez,ze placa zalezy od wyksztalcenia i doswiadczenia....od szczescia troche tez.
    • caesar_pl Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 20:22
      To były lata temu,przybyllismy do Meksyku lotnisko i wzięliśmy samochód od Alamo albo co podobne.Byli tam także Kanadyjczycy.Oni wzięli SUV a my mały samochód.Mogliśmy wziąć większy, jak Kanadyjczycy, zamiast 400 euro 450 euro,ale Unia nam wciskala - bierzcie auto ekologiczne.
    • caesar_pl Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 21:00
      Ale jak byliśmy w Dominikanie nie zrobiliśmy błędu jak w Meksyku - wzielismy SUV.I był szal!Samana...Coś pięknego. Pewnie ktoś z was Kanadyjczyków czy USA tam był.Dla was to mały skok ,dla Szlesiera duzy skok.
    • caesar_pl Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 21:45
      Mimo ze zyje w Niemczech dluzej niz na moim ukochnym Slasku ciagnie mnie do mojego Slaska,ten najbardziej zasyfiały Rybnik,Niedobczyce itd.A moja mama ma juz 91 lat i jakos daje sbie rade w ROWie.
      • boomerang Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 22:21
        Napisz o tym Niemcom na niemieckim forum. Za słabo znasz niemiecki?
    • boomerang Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 01.04.23, 22:27
      de_oak, ładnie ci się na twoim wątku powpisywał przedstawiciel hołubionych przez ciebie uebermenschów
    • senioryta13 Re: Jesteśmy na wczasach w stalinowskich czasach 04.04.23, 14:29
      To moze napisz teraz , jakie byly echa wizyty Bidena w Canadzie. Kamala bawi w Afryce i tez cisza.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka