Zabójstwo honorowe w NJ

[bmc3i]

nypost.com/2023/02/20/nj-killer-dad-called-relative-to-say-he-murdered-family/
Polak, z Linden, New Jersey, zastrzelił żonę i dwójkę swoich dzieci, po czym zadzwonił do krewnych powiedzieć co zrobił, następnie palnął sobie samemu w łeb.


Nie ma tego w tym artykule, ale wśród Polaków mówi się że zabił z powodu zdrady żony.

na pewno nie jest to "zabójstwo honorowe"

[z_orian_miesgeot]

bmc3i napisał:

> Nie ma tego w tym artykule, ale wśród Polaków mówi się że zabił z powodu zdrady
> żony.

W żadnym wypadku, nie jest to "Zabójstwo honorowe – zabójstwo popełnione przez rodzinę, motywowane chęcią „zmycia hańby” spowodowanej uznawanym za rzekomo niewłaściwe zachowanie jej członka. Czasami do zabójstwa wystarczy samo podejrzenie, że doszło do takiego zachowania. Ofiarami bywają w większości młode kobiety, najczęściej żyjące w społecznościach bądź kulturach, w których reputacja kobiety (żony, córki) stanowi o reputacji rodziny. Zabójstwo „w obronie honoru rodziny” popełniane jest przez męskich członków rodziny, tj. ojców, braci, wujów, kuzynów."

To jest typowe "zabójstwo z zazdrości" żony przez męża, czyli całkiem genetycznie-rodzinnie obcego faceta który, nie jest jej "ojcem, bratem, wujkiem, kuzynem". Oraz samobójstwo rozszerzone, czyli zabranie ze sobą dzieci.

[bmc3i]

z_orian_miesgeot napisał:


> W żadnym wypadku, nie jest to "Zabójstwo honorowe – zabójstwo popełnione prz
> ez rodzinę, motywowane chęcią „zmycia hańby” spowodowanej uznawanym za rzek
> omo niewłaściwe zachowanie jej członka. Czasami do zabójstwa wystarczy samo pod
> ejrzenie, że doszło do takiego zachowania. Ofiarami bywają w większości młode k
> obiety, najczęściej żyjące w społecznościach bądź kulturach, w których reputacj
> a kobiety (żony, córki) stanowi o reputacji rodziny. Zabójstwo „w obronie ho
> noru rodziny” popełniane jest przez męskich członków rodziny, tj. ojców, braci,
> wujów, kuzynów."
>
> To jest typowe "zabójstwo z zazdrości" żony przez męża, czyli całkiem genetyczn
> ie-rodzinnie obcego faceta który, nie jest jej "ojcem, bratem, wujkiem, kuzynem
> ". Oraz samobójstwo rozszerzone, czyli zabranie ze sobą dzieci.


Wobec dzieci chyba jednak nie był zazdrosny, to nie one go zdradziły. Czym więc tłumaczyć ich zabójstwo, jeśli nie względami chorego honoru?

[szwampuch58]

Prawicowa mentalnoscia religijnych dewiatow da sie wytlumaczyc

[bmc3i]

szwampuch58 napisał:

> Prawicowa mentalnoscia religijnych dewiatow da sie wytlumaczyc


Dekalog chyba zakazuje zabijać, i nie czyni żadnych wyjątków.
To taki sam więc - co najwyżej - religijny dewiant z prawicy, jak inni, którzy moralności wymagają jedynie od innych.

[szczypawka.jadowita]

Też odnoszę takie wrażenie, ale nie śmiem niczego przesądzać.

[z_orian_miesgeot]

bmc3i napisał:

> Wobec dzieci chyba jednak nie był zazdrosny, to nie one go zdradziły. Czym więc
> tłumaczyć ich zabójstwo, jeśli nie względami chorego honoru?

Przytoczyłem definicję "zabójstwa honorowego" w naszym kręgu kulturowym praktycznie nie występuje, rodzinka raczej broni kobiety wynajdując jakieś usprawiedliwienia, co do zabójstwa dzieci i samobójstwa rodzica, jest to zabójstwem z litości by nie zostawały same, czy by nie żyły z jakimś piętnem dzieci mordercy żony, która była niewierna itp.

Nie rozumiem tej motywacji, nawet co do zabijana niewiernej żony, dla mnie "tego kwiata pół świata" i można sobie wziąć żonę 10 lat młodszą, no może nie każdy, co do dzieci były dość duże ale też mogły się tułać po domach dziecka, czy rodzinach zastępczych, czy mieć jakieś dewastujące poczucie wstydu za rodziców. Może były jakieś inne motywacje, trudno powiedzie na czym poległa zdrada i jak ją odkrył, jakie miał na to dowody, może zrobił jakieś badania genetyczne i syn nie był jego synem. Ale to są spekulacje.

[bmc3i]

z_orian_miesgeot napisał:


> Nie rozumiem tej motywacji, nawet co do zabijana niewiernej żony, dla mnie "teg
> o kwiata pół świata" i można sobie wziąć żonę 10 lat młodszą, no może nie każdy
> , co do dzieci były dość duże ale też mogły się tułać po domach dziecka, czy ro
> dzinach zastępczych, czy mieć jakieś dewastujące poczucie wstydu za rodziców. M
> oże były jakieś inne motywacje, trudno powiedzie na czym poległa zdrada i jak j
> ą odkrył, jakie miał na to dowody, może zrobił jakieś badania genetyczne i syn
> nie był jego synem. Ale to są spekulacje.


Spekulacje, ale raczej nie chodzi o badania genetyczne, bo gdy gość miał kilkunastoletnie już dzieci, i miał jakieś podejrzenia powodujące przeprowadzenie badan, to żył już z ta myślą zapewne od jakiegoś czasu już. Czyli w ,mniejszym lub większym stopniu miał pewnie czas aby przywyknąć do myśli o zdradzie, w jakimś stopniu oswoić się z nią. Tymczasem morderstwo całej rodziny sugeruje natomiast działanie dość nagłe, pod wpływem impulsu, wzburzenia, emocji. Ale dzieci? Sam mam dzieci, trudno mi wyobrazić sobie, możliwośc targniecia sie na nie.

[z_orian_miesgeot]

bmc3i napisał:


> Spekulacje,

Na pewno nie miał krytycznego stosunku, do swojej raczej przeciętnej urody żony, a gdy urojony ideał sięga bruku, to wali się świat, oczywiście przyczyn może być więcej.

"Nieroda opublikował na FB zdjęcia z podpisem „randka… ze mną i moją piękną żoną”.

[malkontent6]

To mi nie wygląda na zabójstwo honorowe.