borrrka
17.06.23, 07:49
Samo w sobie nic dziwnego - stare miasto o dość skomplikowanym układzie ulic, ale...
Poznań jest moim równoległym miejscem zamieszkania od blisko ... 30 lat.
Wracając wczoraj z pięknego eventu z kaszubskim zdrajcą (komendanta), zgubiłem się zupełnie w centrum i krążyłem niczym Karusek prusowskiej Anielki!
Ale było warto odetchnąć atmosferą zdrady ideałów i zobaczyć z bliska Donka, bo udało mi się podejść niemal do podium.
Było super, a sam główny antychryst energią i sprawnością daje gwarancję sukcesu.
Choć daleko mu do dostojnego wyglądu komendanta K. i szczególnie brak tonowego brzucha sprawia, iż wygląda jak chłystek.
W porównaniu.
Nie darmo tureccy baszowie robili sobie sztuczne brzuchy ze szmat dla dodanie dostojeństwa.
(komendant nie musi).