Dodaj do ulubionych

Koleżeństwo zza strawu zna?

28.08.23, 22:53
Tekst linku

Ten obywatel proponuje podział Ukrainy "w imię pokoju".
Obserwuj wątek
    • kobalt_x Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 28.08.23, 23:28
      MI wyskakuje tylko zdjęcie a nie tekst i nie wiem kto to. Podaj lepsze namiary.
      • dunajec1 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 28.08.23, 23:31
        Mnie tez, ale to jakis pol-murzyn, skad moze byc?
    • felusiak1 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 00:30
      Nie potrafisz wkleić zdjecia i wypisujesz fałsz.
      Mozna się nie zgadzać z opinią tego obywatela ale wypadałoby uczciwie tę opinię przedstawić i napisać kto to jest.

      Z ciekawości zapytam ciebie, borrrka jake sa szanse, że Ukraina odzyska tereny zagrabione przez Rosję, która okopala się, zaminowala dojście i praktycznie przestala atakować ukraińców? Ja wpompowalem 90 miliardów dolarów i nie widzę obiecanego efektu. Migi dla Ukrainy, F 16 dla ukrainy, Leopardy dla Ukrainy, Abramsy dla Ukrainy i co?
      I z drugiej ciekawości zapytam jakie sa szanse na wymuszenie na Ukrainie zawarcia pokoju z Rosją za cenę zerwania aliansu Rosji z Chinami i przeciagniecia jej na naszą stronę? Myslisz, ze Putin nie zdaje sobie z niebezpieczeństwa jakim dla Rosji sa Chiny?
      • borrrka Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 01:01
        Tekst linku


        Jak najbardziej potrafię.
        Chciałem obudzić uśpiony potencjał intelektualny i skłonić do myślenia.
        Daremnie.
        A odnośnie oceny sytuacji...
        Czy przypadkiem to nie USA wygrywa za te parę (w gruncie rzeczy) zielonych?

        Zresztą...Jedyne, co można rzec, to fakt, że potrwa dłużej i koszt ludzki Ukrainy jest bardzo duży.
        Ale determinacja niebywała.
        • boomerang Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 01:16
          Pravda, tyle że ja nie rozumiem.
        • felusiak1 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 01:42
          Ja też chcialem obudzić w tobie potencjal zadajac pytania ale spadlo na gluche uszy.
          Zadam nastepne pytanie. Jak myslisz, ile czasu zostało w Ameryce zanim publika zmieni zdanie i zacznie naciskać na administrację aby zakończyć eskapade?
          I zeby nie było niedomowień, ja jestem zwolennikiem zwycięstwa Ukrainy ale realia wskazują, ze nic takiego nie nastapi.
          • borrrka Niechętnie piszę o USA 29.08.23, 10:49
            Bo zwykłem wypowiadać się na dobrze znane tematy. Więc powiem jedynie: to kwestia kalkulacji politycznej, nie finansowej - wykończenie przeciwnika za głupie 100 mld, to podarunek od Santa.

            Bo ta wojna wykończy sowok.
            Ale nie tylko "wykończy".
            Wepchnie w ręce braci Li, a to już nie wiem, czy opłaca się nad Potomakiem.

            Jest jeszcze polityka wewnętrzna USA, ale to zbyt trudne dla mnie:
            niedawno koleżanka z Arizony opowiedziała mi, że po niedzielnej mszy wierni dyskutują zaciekle, czy świat ma 5, czy 10 tysięcy lat i tu (przyznam) cały glupi jestem:)
        • bmc3i Do dziś nikt go nie znał. 30.08.23, 01:23
          borrrka napisał:

          > Tekst linku
          >
          >
          > Jak najbardziej potrafię.
          > Chciałem obudzić uśpiony potencjał intelektualny i skłonić do myślenia.
          > Daremnie.
          > A odnośnie oceny sytuacji...
          > Czy przypadkiem to nie USA wygrywa za te parę (w gruncie rzeczy) zielonych?
          >
          > Zresztą...Jedyne, co można rzec, to fakt, że potrwa dłużej i koszt ludzki Ukrai
          > ny jest bardzo duży.
          > Ale determinacja niebywała.

          Do dziś nikt go nie znał

          Facet ma 5-6% poparcia w elektoracie GOP
          W ludzkim języku:


          www.politico.com/newsletters/national-security-daily/2023/06/08/we-get-some-specifics-on-ramaswamys-ukraine-plan-00100987
          Chce uznać wszystkie zdobycze terytorialne Rosji na Ukrainie, w zamian za zerwanie aliansu Rosji z Chinami i wsparcie USA>

          Facet mówi że da Putinowi 72 godziny na akceptację dealu, podczas których "wstrzyma amerykańską pomoc dla Ukrainy, aby Putin widział ze może mu ufać". Jak Putin się zgodzi, to nie wznowi pomocy dla Ukriany.

          [dziennikarz}: Ale Ukraina dalej będzie walczyć, nie przestanie walczyć

          Vivek: Ale bez naszej pomocy

          [Dzinnikarz]: A co na to Europejczycy, którzy tak dużo zainwestowali w Ukrainę czasu, pieniędzy i broni?

          Vivek:: Będziemy rozmawiać o tym w ramach NATO. Jesli nie... to ja rozważę nasze zaangażowanie w NATO [...] i rozważę sens NATO


          Ale amerykańskość aż bije mu z oczu.
      • wykrywacz_klamcow typowe dla trampkarzy 29.08.23, 13:03
        felusiak1 napisał:

        > I z drugiej ciekawości zapytam jakie sa szanse na wymuszenie na Ukrainie zawarc
        > ia pokoju z Rosją za cenę zerwania aliansu Rosji z Chinami i przeciagniecia jej
        > na naszą stronę? Myslisz, ze Putin nie zdaje sobie z niebezpieczeństwa jakim d
        > la Rosji sa Chiny?
        >

        a ja zapytam na ile wiarogodne jest słowo putina, że będzie grał przeciw Chinom?

        putin was kupił trampkarze za jakieś drobne kopiejki, tanio się sprzedaliście...
        • felusiak1 Re: typowe dla trampkarzy 29.08.23, 19:03
          Czy te kopiejki można obejrzeć?
      • bmc3i Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 30.08.23, 01:29
        A jakie on może mieć szanse na ocenę szans Ukrainy? Taki same jak Ty, i bez szczegółowych danych i fachowej wiedzy, będzie tyle samo warta.
      • yabbaryt Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 30.08.23, 21:58
        USA mają zobowiązania dotyczące ochrony Ukrainy i jej granic. Jeżeli nie chcą ich wypełniać to nie oddadzą ukraińską broń nuklearną, która zajumali własnie za gwarancje bezpieczeństwa.
    • a.jej.rkoniak Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 01:37
      wygląda mi na kandydata prezydenckiego z pochodzenia Hindusa o racjonalnych poglądach na współczesne lewactwo, o jego poglądach na Ukrainę nie słyszałęm.
      Podział Ukrainy to także ulubiona idea Kissingera i kilku innych rozdających nie swoje
      • felusiak1 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 01:43
        Zawsze rozdaja nieswoje.
      • boomerang Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 03:20
        > Podział Ukrainy to także ulubiona idea Kissingera

        Kilka lat temu oznajmił że za 10 lat państwa Izrael już nie będzie. T.zn. nie będzie tam gdzie teraz jest, ale może odrodzi się w Macierzy, czyli na Ukrainie?
    • borrrka Niepoważne, typowo ruskie, rozumowanie 29.08.23, 11:19
      W Wojnie Japońskiej, z Polską 1920, z Finlandią, z Afganistanem rosja miała oczywistą przewagę "demograficzną", a skończyło się, jak skończyło.
      Na elementarnych zajęciach z taktyki uczą, że nacierający ponosi większe straty, ale dziś od dawna nie liczą sie masy ludzkie, lecz sprawne dowodzenie i wyposażenie.
      A z dowodzeniem w sowku tragicznie.
      Także "czapkami nie nakryją" tym razem.
    • borrrka 83.5% 29.08.23, 12:18
      Taki % Ukraińców uważa zwrot okupowanych terytoriów za niezbędny warunek rozmów pokojowych.
      To rezultat po 1.5 roku wojny w której nie wiem dokładnie, jakie są straty stron, ale jedno jest pewne: to Ukraińcy idą do przodu.
      Nie tak szybko, jakbyśmy chcieli, ale niezmiennie.
      A "druga armia świata" jest w defensywie.
      Także sugerowanie ustępstw terytorialnych wobec raszki jest nierozsądne, bo Ukraińców nie interesuje wariant ratowania twarzy putina.
      Trochę obawiam się tego, co napiszę, ale oni chyba przekroczyli jakiś Rubikon i nie odpuszczą.
      • obserwator009 [...] 20.09.23, 00:17
        Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
        • vermieter Re: 83.5% 20.09.23, 00:32
          obserwator009 napisał:


          > Ukraińska kontrofensywa trwa ponad 3 miesiące. I nadal nie doszli do pierwszej
          > liniim
          > rosyjskiej obrony na froncie zaporoskim. A są 3 linie obrony.m

          a jak długo trwa rosyjska ofensywa i co Rosja osiągnęła?
          Ciesz się, że ukraińska kontrofensywa idzie powoli, będziesz gorzko płakał, gdy Ukraińcy przełamią rosyjskie linie obrony, krew się będzie lała za wszystkie zbrodnie Putina,


          > Dostawy z Zachodu coraz mniejsze.m

          Nie kłam trollu, już tylko z Niemiec idzie następny pakiet pomocy 400 mln euro, oprócz tego Rheinmetall buduje w Ukrainie fabryki zbrojeniowe ...itd.
          • felusiak1 Re: 83.5% 30.09.23, 22:12
            "gdy Ukraińcy przełamią rosyjskie linie obrony"

            Gdy wygram w totolotka to dopiro bedę szpanowal.
        • wykrywacz_klamcow Re: 83.5% 20.09.23, 10:47
          obserwator009 napisał:


          > Ukraińska kontrofensywa trwa ponad 3 miesiące. I nadal nie doszli do pierwszej
          > linii
          > rosyjskiej obrony na froncie zaporoskim. A są 3 linie obrony.
          > Dostawy z Zachodu coraz mniejsze.


          Oj masz nieaktualne informacje sowiecki, bo Ukraińcy pod Werbowe przełamali nie tylko pierwszą linię ale też drugą
          dostawy z Zachodu coraz mniejsze mówisz?
          to pewnie dlatego ruskie od kilku miesięcy prą piętami do przodu

          p.s. gdzie was hodują sowku?
    • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 16:41
      felusiak1 napisał:

      > Nie potrafisz wkleić zdjecia i wypisujesz fałsz.
      > Mozna się nie zgadzać z opinią tego obywatela ale wypadałoby uczciwie tę opinię
      > przedstawić i napisać kto to jest.

      Poczytalem o tym tam. Takie poglady jak u niego slychac juz z USA, to fakt.
      Ale tu wlasnie pokazuje sie jak wyglada ten system wladzy, wyborow, w USA. Tam dowolny ludzik, majacy kase albo majacy mozliwsc jej zdobycia, moze startowac na predzia USA. Bez zadnego doswiadczenie w geopolityce. A to doswiadcznie jest cholernie wazne na stanowisku predzia USA napewno w tych czasach, to nie 19w.
      Ale system pllityczny USA z czyms takim tez zyje bo jak juz taki chlopek roztropek bedzie predziem to ma dostep do wielkich zespolow fachowcow w administracji ktorzy sie na geopolitycy znaja. I wtedy sie dowiaduje u tych zaleznosci o ktorych przedtem nie mial pojecia bo skad. W TV leca glupoty, wygooglowac sie tez nie da.
      I potem taki, po nauce juz dosc optymalnie potrafi prowadzic polityke zagraniczna USA.
      Zaznaczym ze mowie o polityce zagraniczne, polityka wewnetrzna to inna sprawa, na tym to sie taki moze znac naprawde przed byciem predziem bo tam mieszka.
      No i ten czaraniawy chlopek-roztopek gada rzeczy ktore sie kupy tak naprawde nie trzymja, jak sie stanie predziem moze, dowie sie jak i co i zmieni poglady.
      Ale byl jeden przypadek w historii USA chlopka- roztropka ktory poglady nie mial zamiaru zmienc, uwazal sie za madrzejszego i tak. I tym jest Trump. A to jest cholernie niebezpieczne dla USA jakby Tramp sie do wladzy znowu dorwal dlatego teraz za wszelka cene sie trzeba go pozbyc. Oszukanczymi procesami zgodnie z stara demokratyczna zasada "dajcie mi czlowieka ja znajde na niego §§§".
      I to sie dzieje.



      > Z ciekawości zapytam ciebie, borrrka jake sa szanse, że Ukraina odzyska tereny
      > zagrabione przez Rosję, która okopala się, zaminowala dojście i praktycznie prz
      > estala atakować ukraińców?

      Nie atakuje Ukraincow chociz nie do konca, na polnocy juz tak ale po prostu spelniane sa warunku korzystne dla Rosji ze dziennie kilkaset ukrainskich zolnierzy jest zabijanych bo oni atakuja. Straty zabitych ukrainskich zolnierzy do rosyjskich sa 7..10 do 1 zabitego rosysjkiego. To Rosji na teraz starcza, te gory zelaza za 90 mild$ co zostaly dostarczone sa juz niezle zezlomowane tez. Proces zlomowania w toku.

      Widac ze Rosjanie dalej walcza jedna reka. nawet nie uwazaja za stsosowne zniszczyc wszystkich mostow przez Dniepr co przeciez ogromnie by odcielo urainskie oddzialy od zaopatrzena z Zachodu i zrobic to moga w kazdej chwili przeciez. Widac ze Rosja chce demilitaryzowac Zachod na swoich warunkach. Tam na Wschodzie Ukrainy, na polach minowych pod artyleria 10 razy wiecej strzelaca jak ukrainska.
      Juz abstrahuje od uzycia bronii jadrowj na zachodniej Ukrainie aby rozwalic wezly komunikacyjne dowozenia tych 90mild $, to zawsze Rosja ma zanadrzu przeciez.



      > I z drugiej ciekawości zapytam jakie sa szanse na wymuszenie na Ukrainie zawarc
      > ia pokoju z Rosją za cenę zerwania aliansu Rosji z Chinami i przeciagniecia jej
      > na naszą stronę? Myslisz, ze Putin nie zdaje sobie z niebezpieczeństwa jakim d
      > la Rosji sa Chiny?

      Ach te chinskie niebezpieczenstwa dla Rosji. Wydlubane z nosa, juz nie NATO czy USA ma pokonac Rosje a Chrl.

      Nie, ten sojusz rosysjko-chinski jest na dziesieciolecia, Zachod bedzie jednym z biegunow Swiata ale dalej bedzie silny. Wiec Rosja-Chrl musza na dziesieciolecia berdzo uwazac aby utrzymac swoj biegun jako silny. Chodzby dlatego nie ma jakis tam chinskich aspiracji wladzy nad Rosja, oczywscie tez Chrl nie ma takich mozliwoscie do tego.

      A Ukraincy? Mieso armatnie, potem moze Polacy jak ich bedzie juz malo?
      • malkontent6 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 17:11
        jorl11 napisał:

        > Ale tu wlasnie pokazuje sie jak wyglada ten system wladzy, wyborow, w USA. Tam
        > dowolny ludzik, majacy kase albo majacy mozliwsc jej zdobycia, moze startowac na predzia USA.

        A jak to wygląda w Rosji? Czy Amerykanie powinni zastosować rosyjskie reguły przyznawania władzy?
        • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 17:43
          malkontent6 napisał:


          > A jak to wygląda w Rosji?


          W Rosji jest wolnisc gospodarcza, kapitalizm czyli to co ma byc, a w sferze polityki politycy co rzadza sa fachowcami i to dobrymi od tych spraw. I sa lubiani przez wiekszosc Rosjan tak ze sa wybierani. Patrz Putin.


          >Czy Amerykanie powinni zastosować rosyjskie reguły p
          > rzyznawania władzy?

          Alez mi sie podoba jak macie w USA zostawcie to w zadnym przypadku nie robcie jak w Rosji!
          Jak wiadomo zycze wam wszystkiego zlego a wiec wiem ze wasz system w warunkach coraz trudniejszej waszej sytuacji geopolitycznej, a taka macie i bedzie tylko gorzej dla was, sie bedzie rozkraczal. Patrz Trump chociaz jego zapewne wsadzicie do pierdla z tym ze Trump nr.2 moze tez byc. I bedzie fajnie jak tam bedzie.
          Tak trzymac drogi m6 i nie zmieniac!
          • malkontent6 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 17:50
            jorl11 napisał:

            > I sa lubiani przez wiekszosc Rosjan tak ze sa wybierani. Patrz Putin.

            Trzeba przyznać, że Rosjanie mają szczęście do polityków. Zawsze byli lubiani i wybierani na wiele kadencji. Stalin rządził ponad 30 lat, Breżniew też długo...
            • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 18:05
              malkontent6 napisał:

              > jorl11 napisał:
              >
              > > I sa lubiani przez wiekszosc Rosjan tak ze sa wybierani. Patrz Putin.
              >
              > Trzeba przyznać, że Rosjanie mają szczęście do polityków. Zawsze byli lubiani
              > i wybierani na wiele kadencji. Stalin rządził ponad 30 lat, Breżniew też długo


              Stalin akurat jako jedyny w warunkach gospodarki komunistycznej czyli panstwowej jakos ten system gospodarczy trzymal jako tako. Chyba rozumiesz ze to byl dobry system bo w takowym w USA pracowales, w panstwowej gospodarce i go kochales.
              Ale ten system komunistyczny tzn gospodarki panstwoej, Twojej ulubionej dla Ciebie naturalnie, jest do bani tak czy tak. Brezniew? Gowniany system gospodarczy byl, nie ma znaczenia.
              Ale mowilem wyzej o systemie po 1989r w Rosji bo on jest gospodarczo kapitalistyczny czyli tak jak sie nalezy a politycy sa czy w Rosji czy w USA do podobnych celow. I tu w Rosji system wyboru wladzy politycznej, patrz Putin, jest duzo lepszy jak wasz w USA.
              Wasz byl wymyslony przed 200 laty a wtedy, zwlaszcza w USA na wyspie w koncu, geopolityka miala niewielkie znaczenia. A teraz sie zmienia dla was, Swiat dla was staje sie niebezpieczniejszy i wasz nowy predzio, taki chlopek-roztropek, nawet jak bedzie chetny do uczenia sie, nie zdazy sie nauczyc i dobrze zarzadzac. I sie posypiecie.
              Ale sza, trzymajcie taki, zycze wam wszystkiego najgorszego jak wiesz.

              Jesli chodzi o dlugoletnich przywodcow to tez mieliscie takich. Roosevel do swojej smierci wygrywal wybory.
              • felusiak1 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 19:02
                jorel napisało: Roosevel do swojej smierci wygrywal wybory.

                Domyślam się, ze po śmierci już nie startowal i dlatego przegrał.
                • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 19:13
                  felusiak1 napisał:

                  > jorel napisało: Roosevel do swojej smierci wygrywal wybory.
                  >
                  > Domyślam się, ze po śmierci już nie startowal i dlatego przegrał.


                  Prawie dobrze sie domyslasz, moglby dalej wygrywac jakby kity nie odwalil.

                  Dopiero potem wyprowadziliscie ograniczenia na 2 kadencje na predzia. Wlasciwie to ograniczenie jest przeciw demokracji, dlaczego wprowadziliscie?
                  • bmc3i Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 30.08.23, 07:08
                    jorl11 napisał:

                    > felusiak1 napisał:
                    >
                    > > jorel napisało: Roosevel do swojej smierci wygrywal wybory.
                    > >
                    > > Domyślam się, ze po śmierci już nie startowal i dlatego przegrał.
                    >
                    >
                    > Prawie dobrze sie domyslasz, moglby dalej wygrywac jakby kity nie odwalil.
                    >
                    > Dopiero potem wyprowadziliscie ograniczenia na 2 kadencje na predzia. Wlasciwie
                    > to ograniczenie jest przeciw demokracji, dlaczego wprowadziliscie?


                    Bo władza deprawuje. Jak ktoś zbyt długo ją sprawuje, to odrywa się od rzeczywistości i na dekiel mu bije. Tak jak Waszemu Putinowi już poszło. A u nas już George Washington to powiedział, i dlatego nie zgodził się kandydować na kolejną kadencje.

                    • felusiak1 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 30.08.23, 07:33
                      Na którą kolejną kadencję?
              • malkontent6 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 21:54
                jorl11 napisał:

                > Stalin akurat jako jedyny w warunkach gospodarki komunistycznej czyli panstwowe
                > j jakos ten system gospodarczy trzymal jako tako.

                No tak, Stalin zamordował miliony ludzi ale gospodarkę trzymał jako tako więc jest fajny. Z tą gospodarką to mu akurat kiepsko szło. Wykorzystywał więźniów do budowy swoich inwestycji no i Ukrainę zagłodził.
              • boomerang Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 23:02
                > tu w Rosji system wyboru wladzy politycznej, patrz Putin, jest duzo lepszy jak wasz w USA.

                Uważasz Jorłow że w Rosji macie jakiś wybór? Bo mnie się wydaje że od czasu Iwana Groźnego, waszego pierwszego cara, acz kompozytowego, nic się tam u was praktycznie nie zmieniło w relacji władza-społeczeństwo.
    • felusiak1 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 29.08.23, 20:17
      jorel napisalo: A Biden wie .......................

      Nie wie, to jasne.
    • borrrka Dziękuje Kolegom zza morza. 30.08.23, 09:25
      Z wypowiedzi zza siedmiu mórz wnioskuję, iż śniady obywatel jest raczej egzotyką polityczna cbdo.
      Jednak Ukraińcy są przewrażliwieni na głosy tego typu, oczywiście głównie z USA, ale również, może trochę przesadnie z Polski, bo Polska za miedzą i zdają sobie sprawę z "logistycznej" roli naszego Kraju.

      Zresztą, mamy niezłą opinię, w odróżnieniu do Rajchu, gdzie wg Ukraińców ciągle dominuję "optyka" lat minionych i chęć przysłania 5000 hełmów.
      To ja muszę wskazywać na zmiany za Odrą.
      Podobnie, jak tłumaczyć wszelkie antyukraińskie, prawdziwe i nie, głosy w Polsce.
      Ale na tym się znam, natomiast pytania odnośnie nastrojów amyrykańskich są dla mnie za trudne, więc za informację dziękuję Kolegom zza morza.


      Zamieszczone video jest typowym przykladem głupoty? dywersji?, czy sku.wysyństwa wreszcie.

      fb.watch/mEMnnaYMVY/
    • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 30.08.23, 10:43
      bmc3i napisał:


      > Bo władza deprawuje. Jak ktoś zbyt długo ją sprawuje, to odrywa się od rzeczywi
      > stości i na dekiel mu bije.

      Acha, to moze napiszdrogi bmc jak bil dekel u Roosevelta ktory 4 razy byl wybierany na Twojego predzia? No bo po nim wprowadzono to ograniczenia na 2 kadencje wiec zauwazono odbijajacy sie dekel u Roosevelta chyba.
      • bmc3i Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 31.08.23, 17:08
        jorl11 napisał:

        > bmc3i napisał:
        >
        >
        > > Bo władza deprawuje. Jak ktoś zbyt długo ją sprawuje, to odrywa się od rz
        > eczywi
        > > stości i na dekiel mu bije.
        >
        > Acha, to moze napiszdrogi bmc jak bil dekel u Roosevelta ktory 4 razy byl wybi
        > erany na Twojego predzia? No bo po nim wprowadzono to ograniczenia na 2 kadencj
        > e wiec zauwazono odbijajacy sie dekel u Roosevelta chyba.

        Już Ci napisałem, ale wyciąłeś z cytatu. Już George Washington to zauważył, i dlatego nie zgodził się kandydować na kolejną kadencję. O słynnym eksperymencie w którym grupę przypadkowych ludzi zamknięto w więzieniu - jednych jako więźniów, innych jako strażników, i ci strażnicy szybko stali się "bestiami", tez nigdy nie słyszałeś, co?
    • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 30.08.23, 10:56
      malkontent6 napisał:


      > No tak, Stalin zamordował miliony ludzi

      Zgadzamy sie ze osobiscie Stalin nie biegal z pistoletem i nie zabijal ludzi prawda? To moze napiszto inaczej.
      Ale oczywiscie byli zabijani. Zabijani byli tacy co ogromnie spieprzyli w gospodarce, ci ci byly na wysokich stanowiskach. leniwi obijajacy sie w pracy ladowali w gulagach.

      Poza tym co zamordowanie to nie byly miliony jak klamiesz. Sa dokladne dane bylo ich ca 688tys przez caly czas rzadow Stalina czyli 1925.. 53.

      Nie potrafisz inaczej jak zaraz klamac drogi m6?



      >ale gospodarkę trzymał jako tako więc j
      > est fajny.

      Stalin dostal po palancie Leninie kraj bez elit gospodarczych ktorych w Rosji i tak bylo malo bo Rosja byla zacofana w stosunku do Zachodu i musial budowac z ta ciemna reszta jakos produktywnosc. Musial wtedy ja budowac panstwowa gospodarka bo kapitalistow Leninn juz wycial albo uciekli.


      >Z tą gospodarką to mu akurat kiepsko szło.

      W warunkach gospodraki panstwowej, nie kapitalistycznej, wlasnie mu zadziwiajaco dobrze szlo. Przez diesieciolecia wzrost PKB/leb w Rosji byl kazdego roku kilka procent. Oczywiscie kapitalistyczna gospodarka jest duzo lepsza w tym, taka Japonia miala kapitalistycznie wieksze wzrosty jak ZSRR, kapitalizm jest po prostu lepszy bo jest produktywniejszy.

      >Wykorzystywał więźniów d
      > o budowy swoich inwestycji

      Co znaczy swoich? Jego palace jemu budowali czy jak? Ne, budowali cos dla kraju. Znowu klamiesz m6.



      >no i Ukrainę zagłodził.

      Zagladzanie ludnosci bylo popularne na Swiecie. Anglosasi zaraz po 1 WS zaglodzili setki tys Niemcow bo nie pozwolono im zaimportowac zywnosci np. z Am Lacinskiej a rolnictwo w Niemczech wtedy, przez wojne w roku 1918/20 duzo za malo dawalo.
      ZSRR Ukrainy celowo nie zagladazal jak Twoi obecni wspolplemiency z Niemcami zrobili, zasadnicza roznica.
      • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 30.08.23, 11:14
        malkontent6 napisał:

        >Z tą gospodarką to mu akurat kiepsko szło.

        Jak wyzej, kapitalistycznie lepiej idzie z gosodarka ale Stalinowi lepiej szlo jak Polsce.

        PKB/leb w 1938r jednak w ZSRR wyraznie wyzszy jak w Polsce, patrz obrazek
        • prze.nick ty masz swój obrazek a ja mam link ze statista.com 30.08.23, 16:02
          www.statista.com/statistics/1334182/wwii-pre-war-gdp/
          • prze.nick Re: ty masz swój obrazek a ja mam link ze statist 30.08.23, 16:09
            z "mojego" obrazka wynika, że w 1938 roku Polska miała wyższe GDP na osobę od Związku Sowieckiego.
            Populacja Polski w 1938 roku wynosiła 35 milionów a Związku Sowieckiego 172 miliony ludzi.
            Liczony w miliardach dolarów (ze stanu 1990 roku) produkt narodowy Polski to 76,6 a ZSRS 359.
            Po podzieleniu GDP przez ludność mamy
            Polska - 2188 $
            ZSRS - 2087 $
            • jorl11 Re: ty masz swój obrazek a ja mam link ze statist 01.09.23, 11:41
              prze.nick napisał:

              > z "mojego" obrazka wynika, że w 1938 roku Polska miała wyższe GDP na osobę od Z
              > wiązku Sowieckiego.
              > Populacja Polski w 1938 roku wynosiła 35 milionów a Związku Sowieckiego 172 mil
              > iony ludzi.
              > Liczony w miliardach dolarów (ze stanu 1990 roku) produkt narodowy Polski to 76
              > ,6 a ZSRS 359.
              > Po podzieleniu GDP przez ludność mamy
              > Polska - 2188 $
              > ZSRS - 2087 $

              Fajnie, dane dotyczace PKB, zwlaszcza z dawniejszych czasow, gdzie statystyki byly duzo mniej dokladnie prowadzone jak to sie dzisiaj dzieje, napewno sie roznia pomiedzy roznymi co je obliczali.

              W tzw"mojej", a dokladnie mam ja z twittera Saryusza Wolskiego , wielkiego polskiego patrioty przeciez, znasz go chyba, w 1938r ZSRR mial PKB/leb 458$ Polska 372$. To znaczy ZSRR mial na leb ca. 23% wiecej wg tych.

              Statystyka ktora Ty przytoczyles, jakos przez innych obliczona jest ZSRR 2087$ Polska 2188$, czyli tu ZSRR mial nawet nie 5% mniej PKB/leb jak Polska. Jak sie ma takie dwie rozne to po inzyniersku trzeba byloby obliczyc srednia z tych dwoch, wtedy bledy obydwoch sie troche niweluja.
              A wtedy ze sredniej wynika ze ZSRR mial 9% wiecej PKB/leb jak Polska w tym 1938r. Tez wiecej jak Polska, prawda?

              Do tego wg mniemania Polakow musial ZSRR wtedy miec PKB/leb katastrofalnie mniejszy jak PKB/leb Polski, sami tu piszecie takie ocenu chlopka roztropka.

              Np tu:

              malkontent6 napisał:


              > Czerwonoarmiści, którzy wrkoczyli do Polski w 1944 byli zaskoczeni, że u nas je
              > st lepiej niż u nich. Sowiecka propaganda mówiła im, że żyją w najlepszym kraj
              > u na świecie a tu taka niespodzianka.



              i Ty :
              prze.nick napisał:

              > Przeciętny? Nawet NKWDecy po 17 września 1939 byli w szoku, że w II RP ludzie l
              > epiej żyli niż oni.


              Jeszcze cos?
              • boomerang Re: ty masz swój obrazek a ja mam link ze statist 02.09.23, 00:57
                > po inzyniersku trzeba byloby obliczyc srednia

                Po inżyniersku średnia to za mało. Trzeba też podać standardowe odchylenie. No ale ty skończyłeś jedynie technikum.
        • malkontent6 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 30.08.23, 16:03
          jorl11 napisał:

          > PKB/leb w 1938r jednak w ZSRR wyraznie wyzszy jak w Polsce, patrz obrazek

          I co z tego miał przeciętny człowiek radziecki?
          • prze.nick Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 30.08.23, 16:17
            Przeciętny? Nawet NKWDecy po 17 września 1939 byli w szoku, że w II RP ludzie lepiej żyli niż oni.
            Białoruś kilka lat temu opublikowała źródła historyczne oparte na wspomnieniach NKWDów i tam jak byk o tym jest napisane.
            • malkontent6 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 30.08.23, 16:49
              prze.nick napisał:

              > Przeciętny? Nawet NKWDecy po 17 września 1939 byli w szoku, że w II RP ludzie lepiej żyli niż oni.

              Czerwonoarmiści, którzy wrkoczyli do Polski w 1944 byli zaskoczeni, że u nas jest lepiej niż u nich. Sowiecka propaganda mówiła im, że żyją w najlepszym kraju na świecie a tu taka niespodzianka.
        • boomerang Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 30.08.23, 16:30
          > PKB/leb w 1938r jednak w ZSRR wyraznie wyzszy jak w Polsce, patrz obrazek

          W Polsce nie było gułagów, czyli ekonomicznie najbardziej wydajnego na świecie systemu gospodarczego.
      • malkontent6 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 30.08.23, 16:01
        jorl11 napisał:

        > Zgadzamy sie ze osobiscie Stalin nie biegal z pistoletem i nie zabijal ludzi prawda? To moze napiszto inaczej.

        Masz rację, Stalin, Hitler a nawet Mao nikogo osobiście nie zabili. Fajni ludzie.


        > Poza tym co zamordowanie to nie byly miliony jak klamiesz. Sa dokladne dane byl
        > o ich ca 688tys przez caly czas rzadow Stalina czyli 1925.. 53.

        "American historian William D. Rubinstein concluded that, even under most conservative estimates, Stalin was responsible for the deaths of at least 7 million people, or about 4.2% of USSRs total population"

        Jak widzisz historycy potwierdzają, że Józiek zabił miliony.

        > Musial wtedy ja budowac panstwowa gospodarka bo kapitalistow Leninn juz wycial albo uciekli.

        A jak się Stalin odnosił do kapitalistów? Chciał takim ludziom pozwolić działać?

        > Zagladzanie ludnosci bylo popularne na Swiecie.

        I to ma być usprawiedliwienie zagłodzenia Ukrainy?
    • borrrka Kłamiesz 30.08.23, 12:48
      Pierwsza zaporoska linia obrony została właśnie przelamana i jest nadzieja, że druga jest znacznie słabsza.
    • borrrka Ciut wczorajszy jesteś 30.08.23, 13:35
      Tekst linku

      Więc może lepiej o Chmielnickim, czy Ugodzie Perejesławskiej coś napisz :)
    • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 30.08.23, 16:02
      jorl11 napisał:


      > Nie, ten sojusz rosysjko-chinski jest na dziesieciolecia, Zachod bedzie jednym
      > z biegunow Swiata ale dalej bedzie silny. Wiec Rosja-Chrl musza na dziesieciole
      > cia berdzo uwazac aby utrzymac swoj biegun jako silny. Chodzby dlatego nie ma j
      > akis tam chinskich aspiracji wladzy nad Rosja, oczywscie tez Chrl nie ma takich
      > mozliwoscie do tego.


      No prosze, jedna Pani expert u mnie, szefowa jakiegos instytutu od Chin mowi co nastepuje:

      www.n-tv.de/politik/15-29-Demo-in-Kiew-Holt-die-Helden-nach-Hause--article23143824.html

      W live o Ukrainine o 14:48

      +++ 14:48 China-Expertin warnt vor destruktiver Rolle Pekings +++
      Die Politikwissenschaftlerin Janka Oertel warnt davor, dass China eine destruktive Rolle im russischen Krieg gegen die Ukraine einnimmt. "Wir wollen nicht wahrhaben, dass Russland und China eine Partnerschaft miteinander pflegen, die nicht nur kurzfristig im beiderseitigen Interesse ist", sagt Oertel in einem Gespräch mit der "Zeit". "Das ist die vielleicht größte Illusion, die wir uns derzeit erlauben." Die Warnung Chinas vor dem Einsatz von Atomwaffen nennt Oertel "eine Floskel", die "überhaupt nichts darüber aussagt, wie sich Peking verhalten würde, sollte Putin entscheiden, diese Waffen einzusetzen". Mit der Ernennung eines Ukraine-Sonderbeauftragten und den Gesprächen von Präsident Xi Jinping mit Wolodymyr Selenskyj simuliere Peking Engagement und Neutralität. "Das ist wichtig, damit Unklarheit über die eigentlich klare Unterstützung Russlands aufrechterhalten werden kann", so Oertel in dem Interview.



      I jako ze po hitlerowsku tlumaczenie:
      +++ 14:48 Ekspert ds. Chin ostrzega przed destrukcyjną rolą Pekinu +++
      Politolog Janka Oertel ostrzega, że Chiny odgrywają destrukcyjną rolę w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie. "Nie chcemy wierzyć, że Rosja i Chiny mają ze sobą partnerstwo, które nie leży tylko we wspólnym interesie w krótkim okresie", mówi Oertel w wywiadzie dla Die Zeit. "To być może największa iluzja, na jaką sobie obecnie pozwalamy". Oertel nazywa ostrzeżenie Chin przed użyciem broni nuklearnej "frazesem", który "nie mówi nic o tym, jak Pekin zachowałby się, gdyby Putin zdecydował się użyć tej broni". Wraz z powołaniem specjalnego wysłannika na Ukrainę i rozmowami prezydenta Xi Jinpinga z Wołodymyrem Selenskim, Pekin symuluje zaangażowanie i neutralność. "Jest to ważne, aby zachować dwuznaczność co do tego, co w rzeczywistości jest wyraźnym wsparciem dla Rosji" - powiedział Oertel w wywiadzie.


      Jeszcze sie zachodni politycy ludza, jakies smieszne kombinacje rozbicia sojuszu Rosja-Chrl. Rzeczywistosc jest ponura i ona mowi jak ja. Slusznie mowi.
      Sojusz na dziesieciolecia Rosja-Chrl
      • felusiak1 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 30.08.23, 19:38
        jorel napisał, ze ma we wszystkim absolutną rację. I ja mu wierzę gdyż zdal egzamin z IQ w drugim podejsciu.
        Pytania były te same.
      • bmc3i Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 02.10.23, 02:48
        jorl11 napisał:


        > Sojusz na dziesieciolecia Rosja-Chrl

        Taki jak między chłopem i szlachcicem.

    • felusiak1 Re: 83.5% 31.08.23, 22:13
      Dobre spostrzerzenie. Ukraińcy idą do przodu ale bolszewicy się nie cofają.
      Ukraińcy nie mają lotnictwa a bolszewicy nie używają tego co mają. Chyba, ze tak naprawdę to co mają nadaje się do pokazywania na defiladach,
    • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 01.09.23, 09:45
      bmc3i napisał:
      > Już Ci napisałem, ale wyciąłeś z cytatu. Już George Washington to zauważył, i d
      > latego nie zgodził się kandydować na kolejną kadencję.


      Ty mi nie pisz co jakis tam G.Washington moze powiedzial, bo czy powiedzial to zapewne i tak sklamales, a mamy przypadek Roosevelta ktory napewno 4 razy byl wybrany predziem i dlatego pytam jak mu na dekel bilo. Bo twierdzisz ze bije w takim przypadku:


      bmc3i napisał:
      > Bo władza deprawuje. Jak ktoś zbyt długo ją sprawuje, to odrywa się od rzeczywi
      > stości i na dekiel mu bije.


      Skup sie na tym, na Roosevelcie, na przypadku ktory byl a nie jakies tam teoretyzowanie jakiegos palanta do tego wydlubane z nosa. Twojego.
      • felusiak1 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 01.09.23, 22:07
        Wyjatkowo odpowiem ci jorel. Rooseveltowi mocno bilo na dekiel od samego poczatku ale to są sprawy, ktorych ty nie potrafilbyś zrozumieć.
        PS. Rooseveltowi bardzo podobalo się to co robil Hitler w Niemczech
        • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 03.09.23, 20:25
          felusiak1 napisał:

          > Wyjatkowo odpowiem ci jorel.


          Twoja niby odpowiedz drogi f1 to byla na zasadzie "ja o zupie Ty o d..pie"

          Bo chodzi o bmc twierdzenie o bicie w dekel na wskutek za dlugiego rzadzenia a nie ze, w tym przypadku Rooseveltowi, takiemu ktoremu, wg Ciebie, bije w dekel od poczatku. Dwa roznie bicie w dekel, walnij sie sam w swoj dekel f1 i siedz cicho.
          • felusiak1 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 03.09.23, 23:28
            Standardowo zapytam o twoje dziewczynki. Podrożaly?
      • bmc3i Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 19.09.23, 23:01
        jorl11 napisał:


        > Skup sie na tym, na Roosevelcie, na przypadku ktory byl a nie jakies tam teoret
        > yzowanie jakiegos palanta do tego wydlubane z nosa. Twojego.


        Po co mam się skupiać na Roosevelcie, który zmarł 80 lat temu, skoro mm współczesny przykład Twojego wodza-słoneczka w Rosji, któremu dożywociu na Kremlu już dak pod kopułę uderzyło, że w lutym 2022 popełnił dwie te samo zbrodnie, za które za które poszli wisieć wszyscy skazani w Norymberdze - planowanie i przygotowanie (zarzut nr 1) oraz prowadzenie wojny agresywnej (zarzut nr 2).


    • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 03.09.23, 21:16
      boomerang napisał:

      > Po inżyniersku średnia to za mało. Trzeba też podać standardowe odchylenie. No
      > ale ty skończyłeś jedynie technikum.

      Ty skonczyles AGH, wiem, zapewne cos sie tam i uczyles wtedy o procesach stochastycznych ale w pracy nigdy tego nie uzywales i pizdzisz.

      Ta srednia PKB/leb w ZSRR i w Polsce w 1938r byla tylko z dwoch zrodel. A wiec z dwoch pomiarow. Zeby jakos tam wariancje obliczych trzeba miec duzo wiecej pomiarow, dziesiatki co najmniej. Mamy dwa.

      I Ty mnie nie ucz z tej dziedziny drogi boom. Akurat w tym mp. zrobilem opracowanie do jednego rodzaju naszych urzadzen w pracy, w Niemczech, naturalnie, ktore opracowanie na lata bylo i jest podstawa dla moich chlopcow w implementacji w nich. Chodzi o powiazania wynikow pomiarow zyroskopu i systemu bezwladnosciowego.
      Zaden z moich prawie 10 chlopcow, niemieckich inzynierow, jakos tego za bardzo nie umial. No ale od trudnych rzeczy bylem ja.
      Oni teraz programuja w mikrokontrolery te moje algorytmy. Wlasnie wariancje itd, stochastyczne procesy.
      Oplacilo sie je nauczyc na studiach. Dla mnie.
      • boomerang Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 05.09.23, 21:55
        > Zaden z moich prawie 10 chlopcow, niemieckich inzynierow, jakos tego za bardzo nie umial.

        kapitalizm kaputt?

        > Oplacilo sie je nauczyc na studiach. Dla mnie.

        a poza studiami już nie?
        • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 07.09.23, 12:02
          boomerang napisał:

          > > Zaden z moich prawie 10 chlopcow, niemieckich inzynierow, jakos tego z
          > a bardzo nie umial.

          >
          > kapitalizm kaputt?

          W zadnym przypadku kapitalizm nie jest kaputt. Wlasnie odwrotnie, kapitalizm nie potrzebuje stada wysokowyksztalconych ludzi, starczy niewielu i niech oni wydajnie i szybko tworza te skaplikowane idee, inni inzynierowie tez sa przydatni. Pracuja szybko w tym co potrafia, jak sie im przepis pod nos podsunie to go sprawnie zastosuja, mnostwa geniuszy naprawde w jednej firmie nie potrzeba. W takiej kilkaset ludzi. Ale wszyscy musza w swoim zakresie szybko i dokladne pracowac.



          > > Oplacilo sie je nauczyc na studiach. Dla mnie.
          >
          > a poza studiami już nie?

          Poza studiami uzywalem tych analiz stochastycznych. Zaczelem w Polsce gdzie z kolegami opracowywalismy zagluszacz wiazki kabli telefonicznych, wlasnych, przed podsluchem z zewnatrz, przez wroga. W jednej parze sie taki szum z odpowiednim widmem spektralnym nakladalo, inne wiazki z rozmowamitelefonicznymi, jako ze symetryczne, byly nie byly zaklocane bo sie szum odejmowal ale z zewnatrz byl piekny szum dla wroga.

          Zreszta moja praca dyplomowa na Elektronice przed ponad 50 laty to bylo wlasnie wytworzenie szumowe o odpowiedniej charakterystyce modelu falowania morza. Dla kazdego stopnie w skali Beuforta, byla norma miedzynarodowe. Na maszynie analgowej, wzmacniacze op, pojemnosci itd, optymalizacje filtrow aby miec te widma obliczalem w Algolu a Odrze, pisalem programy juz. Tasma dziurkowana byla wtedy.
          To bylo potrzebna do zachowania sie statku na falach, statki mialy byc modelowane tez na maszynach analogowych ale ja to robilem te fale.

          Szumem wzmaciaczy szerokopasmowych sie zajmowalem tez w Polsce akurat ta dziedzina, procesy stochastyczne, sie zajmowalem od czasu do czasu zawodowo.

          W koncu w komunie 10 lat przepracowalem konstruujac elektronike i w fabryce i na pol etatu/zeconych na mojej Politecnice. Dlatego wlasnie jak wyemigrowalem na Zachod, siadlem do biurka, dali mi urzadzenie do skonstruowani i zaraz je dobrze skonstruowalem. A mowili mi e tam 10 lat do tylu elektronika w komunie, nie dla Cebie to.
          • boomerang Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 08.09.23, 06:03
            > moja praca dyplomowa na Elektronice przed ponad 50 laty to bylo wlasnie wytworzenie szumowe o odpowiedniej charakterystyce modelu falowania morza

            Słuchając w latach 70-tych na falach krótkich Radia Wolna Europa miałem okazję usłyszeć te twoje szumy.
            • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 19.09.23, 19:17
              boomerang napisał:

              > > moja praca dyplomowa na Elektronice przed ponad 50 laty to bylo wlasni
              > e wytworzenie szumowe o odpowiedniej charakterystyce modelu falowania morza

              >
              > Słuchając w latach 70-tych na falach krótkich Radia Wolna Europa miałem okazję
              > usłyszeć te twoje szumy.

              Te falowaia morza to byly dla Instytutu Morskiego, Politechnika Gdanska oczywiscie, a oni to mieli uzyc do pobudzania modelu statku aby zobaczyc jak sie bedzie kolysal na morzu. Czy cos z tego wyszlo tego nie wiem, bylem tylko potem na obronie doktoratu mojego dawcy tematu ktory wlasciwie moja prace magisterska troche rozwinal i zrobil ja doktorska. Pamietam to bylo moje pierwsze rozczarowanie o poziomie prac doktorskich w zyciu. Potem mialem i nastepne. Tez mialem rozczarowania prac doktorskich w Niemczech. Moj pracownik, inz dokanczal pracujac juz w moim biurze konstrukcyjnym swoja prace doktorska. Juz elektronika nie modelowania szumow. I on tez niezle spieprzyl. Ale OK zostal dr.
              Dodatkowo do pracy w fabryce w biurze konstrukcyjnym, jeszcze w Polsce, dorabialem na mojej Politechnice konstruujac przyrzady dla TEWY, fabryki polprzewodnikow w Polsce. Mierzylismy rozne wzmocnienia itd transystorow potem ukladow scalonych. Tam tez bylem na obronie pracy dr kolegi ze studiow ktry tam pracowal na caly etat. Malo sie pod ziemie nie zapadlem wtedy jak slyszalem co zrobil. Bo wlasciwie jako praca dr bylo opracowanie przyrzadu do mierzenie jakiegos poplrzewodnika. Czysta praca inzynierska, zadna naukowa. I jego opiekun mi zaproponowal zebym tez u niego prace doktorska zrobil. Tez bylaby taka inzynierska, powiedzialem ze nie. Bo sie nie chialem wstydzic za siebie, OK bylem zawalony pracami tez to fakt. Dla mnie musi praca dr. popchnac wiedze ludzka gdzies do przodu, konstruowanie urzadzen to praca nie naukowa a inyznierska nawet jak wymaga sporo teorii.

              I tu mam przypdek z moja corka. Ona studiowala medycyne, w Niemczech naturalnie, no i uwazalem ze powinna zrobic prace doktorska. Stan obecny taki jest. W medycynie, w Niemczech jest pare kategorii prac doktorskich. Taka najprostsza, mnostwo historii chorob i analiza czegos tam. za taka prace, malo roboty i malo myslena, dostaje sie stopien na polski dostateczny, nic wiecej. jak sie chce miec lepszy stopien trzeba badania na czlowieku, testy i laboratorium z komorkami. Je mordowac jakos tam. Wtedy mozna dostac max ocene. Ale to duzo zachodu. Corka taka wziela i potem sie okazalo ze duzo roboty. Ja z nia nawet jezdzlem do jej laboratorium wieczorami gdzie komorki jakas chemia mordowala, przy jakis obliczeniach naturalnie patrzalem jej na rece czy napewno dobrze. Zadna wyzsza matematyka ale walnac sie mozna, od tego ma ojca zeby nie pozwolil w macie sie walnac. Juz pracowala a musiala ja pisac, zaczela mi plakac ze ja kiedys powiedzialem ze prosta praca doktorska to lepiej zadna i dlatego wziela trudna. i teraz ma malo czasu aby ja napisac. No to ja mam metode na rozwiazywanie problemow. Czyli pieniadze. Nie wszystkie problemy pieniedzmi da sie rozwiazac ale naprawde duzo. Poszla na 6 miesiac na 1/2 pracy, dostawala odemnie miesiecznie kilkaset euro, bez podatku jej, ale musiala mi co tydzien swoja prace mailem przysylac. I ja zrobila.
              Tak to jest jak sie klepnie jezykiem czasem przy dziecku a potem to kosztuje kase.
              A teraz kompletnie zapomniala jak plakala ze ciezko bylo, zato u swoich kolegow dr. medycyny sprawadza, jak sie da, jakiego rodzaju taki prace napisal i jako ze najczesciej taka prosta smieje sie z takiego.
      • engine8t Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 07.09.23, 00:33
        boomerang napisał:

        > Po inżyniersku średnia to za mało. Trzeba też podać standardowe odchylenie. No
        > ale ty skończyłeś jedynie technikum.

        A to bezczelny azzie

        WUML-u ci nie zaliczyl? Zazdrosnik jakis?
        On wie co, jak i dlaczego a Ty za to wiesz Kto?
        • felusiak1 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 07.09.23, 02:51
          He is a master in poking. He pokes them in Poland cause it is much cheaper. Fcuking penny pincher.
          • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 07.09.23, 12:10
            felusiak1 napisał:

            > He is a master in poking. He pokes them in Poland cause it is much cheaper. Fc
            > uking penny pincher.


            Slina cieknie prawda drogi f1?

            Ja to mawiam ze Pan Bg mna kierowal. 3 dni przed zamierzonym wyjazdem do Wiednia latem 81 dostalem wiadomosc od kolegi ze tam syf wielki bo i on z malym dzieckiem, zmienilem kierunek do Berlina Zachodniego bo wizy tam nie trzeba bylo.
            Okazalo sie ze moja zona ma tzw pochodzenia, jej ojciec Kaszub, byl w Wehrmachcie, dostalem obywatelstwo niemieckie od reki musialem tylko zgode wyrazic, zona miala od urodzenia wg Niemiec. Tez chcialismy wyjechac na West, ale Pan Bog powiedzial, zostan palancie tu. Zostalem. Teraz mam blisko do Polski a nie z Monachium czy jescze dalej.

            Tak, Pan Bog, jak nie wiedzialem jak przyszlosciowo moje decyzje moga byc zle albo dobre, wtracal sie i kazal mi to i to robic. I dobrze, nawet jak w niego nie wierze ale o mnie dbal.

            Tak, ja uparawiam globalizacje w moim zakresie. Tak jak Joby, VW, Ople inni maja fabryki w tanich krajach ja mam qrwy tez w tanim kraju w ktorym znam jezyk.
      • boomerang Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 08.09.23, 05:43
        > cos sie tam i uczyles wtedy o procesach stochastycznych ale w pracy nigdy tego nie uzywales

        Nie uczyłem się zbyt wiele o procesach stochastycznych, czyli losowych, takich jak rzut monetą, albo numery totolotka.

        > I Ty mnie nie ucz z tej dziedziny drogi boom.

        Nigdy nie próbowałem cię uczyć z tej dziedziny, dziedziny totolotka. Jest tylko jeden facet na świecie, który mógłby cię czegoś nauczyć z tej dziedziny. To słynny elektryk z Gdańska, jak ty.

        > Oni teraz programuja w mikrokontrolery te moje algorytmy.

        Algorytmy do totolotka? Super.
        • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 19.09.23, 19:25
          boomerang napisał:

          > > cos sie tam i uczyles wtedy o procesach stochastycznych ale w pracy ni
          > gdy tego nie uzywales

          >
          > Nie uczyłem się zbyt wiele o procesach stochastycznych, czyli losowych, takich
          > jak rzut monetą, albo numery totolotka.
          >
          > > I Ty mnie nie ucz z tej dziedziny drogi boom.
          >
          > Nigdy nie próbowałem cię uczyć z tej dziedziny, dziedziny totolotka. Jest tylko
          > jeden facet na świecie, który mógłby cię czegoś nauczyć z tej dziedziny. To sł
          > ynny elektryk z Gdańska, jak ty.
          >
          > > Oni teraz programuja w mikrokontrolery te moje algorytmy.
          >
          > Algorytmy do totolotka? Super.


          A zebys wiedzial boom, z totolotkiem cos bylo u mnie. Jeszcze studiowalem, mieszkalem w akademiku i koledzy przyszli do mnie z pytaniem jak to wymyslec algorytm na totolotka. Ale takiego pilkarskiego. Uzgodnilem z nimi ze oni 3 pewniaki sami ustala i skresla, bylo w sumie 13 wiec 10 zostalo losowych. I ile kombinacji z nch by bylo. Kombinowalem algorytm nawet pamietam ze do jakis tam wnioskow doszedlem, potrzebowlbym komputer aby program napisac na to, skonczylo sie na niczym ale wiem ze nawet dosc daleko dotarlem w myslach do algorytmu aby ten problem rozwiazac.

          Bo ja w totolotki zadne nie gram i nigdy nie gralem. Jak pracowalem uwazalem ze nie daj Boze jakbym wygral to zamiast robic to co lubie czyli pracowac bym zglupial z wielkiej kasy. Wiec lepiej nie grac. i nie gralem.
          Co prawda corka mowila, tatus, nie ma sprawy, wygrasz, dasz mi i bedziesz mial po klopocie. A ja ich nie zmarnuje, spoko.
          No ale nie bylem pewny czy jej dam jak wygram i co wtedy?
    • jorl11 Re: Koleżeństwo zza strawu zna? 22.09.23, 14:00
      bmc3i napisał:

      > jorl11 napisał:
      >
      >
      > > Skup sie na tym, na Roosevelcie, na przypadku ktory byl a nie jakies tam
      > teoret
      > > yzowanie jakiegos palanta do tego wydlubane z nosa. Twojego.
      >
      >
      > Po co mam się skupiać na Roosevelcie, który zmarł 80 lat temu,


      Jak to po co?
      To Ty przytoczyles jeszcze starszego bo:

      bmc3i napisał:
      > Już Ci napisałem, ale wyciąłeś z cytatu. Już George Washington to zauważył, i d
      > latego nie zgodził się kandydować na kolejną kadencję.


      Jego wypowiedz nawet dawa razy podales taka byla dla Ciebie wazna, nagle nie chcesz o niej slyszec!
      Z tej wypowiedzi ulozyles ogolne prawo socjologiczno/polityczne ze juz po 2*4 latach na stanowisku takiego predzia bije mu w dekel.

      A wiec aby to Twoje wymyslone prawo uzasadnic albo mu zaprzeczyc taki Roosevelt z 4 kadencjami w USA doskonale sie nadaje. I to tez z tego powodu ze, jak Twoj dawca prawa, ze za dlugo nie nalezy byc predziem Washington tez byl Amerykaninem, dzialal wg dosc podobnych prawa jak potem Roosevelt, wiec jaby sie nie daj Boze okazalo ze Rooseveltowi jednak przez to ze mial 4 kadencje nie bilo w dekel to znaczy ze Twoje prawo mozesz sobie o kant d.. rozbic. Bo jak sie sprawdze w Washingtona Ameryce to juz nigdzie zapewne.

      Wiem bmc, ja juz tak mam ze lubie i potrafie zakladac impas, jak ten termin z bridgea Tobie jest znany. Cokolwiek odpowiesz, wiem, dopadne Ciebie. Dlatego dla Ciebie najlepiej jest wywrcic stolik karciany. Co robisz.
      A jeszcze lepiej po prostu nie pisz glupot no ale to za trudne dla Ciebie.
      • jorl11 Errata 22.09.23, 14:05
        jorl11 napisał:


        > l to znaczy ze Twoje prawo mozesz sobie o kant d.. rozbic. Bo jak sie sprawdze
        > w Washingtona Ameryce to juz nigdzie zapewne.

        > l to znaczy ze Twoje prawo mozesz sobie o kant d.. rozbic. Bo jak sie nie sprawdza
        > w Washingtona Ameryce to juz nigdzie zapewne.
    • felusiak1 Re: 83.5% 30.09.23, 22:10
      Ale hełmy podobno dobre.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka