dragger
15.02.05, 15:01
Witam,
chcialbym zaprosic przeciwnikow polityki i postawy USA do rzeczowej dyskusji - od razu chcialbym zaznaczyc, ze NIE INTERESUJA MNIE (i pewnie nikogo) wypowiedzi w stylu "Bush musi odejsc" - nie wnosza nic do dyskusji.
Zacznijmy od podstawowej sprawy - metod postepowania swiata cywilizowanego wobec barbazynskich rezimow takich jak Irak Saddama czy Korea Kima. Jezeli nie postawa USA (najpierw sankcje, a jak nie to lomot) majaca na celu wprowadzenie w tych krajach demokracji i wolnosci - to co?
a. nic nie nalezy robic i spokojnie sie przygladac jak gina i sa torturowane setki tysiecy ludzi?
b. cos robic? Jezeli tak to co i czym sie to ma roznic od tego co probuja robic Stany i do czego probuja przekonywac reszte swiata? Wiem ze administracja popelniala i pewnie bedzie popelniac bledy... Ale chodzi o glowne zalozenia.