Dodaj do ulubionych

Co ma narod wspolnego z czlowiekiem

03.01.06, 13:39
To pytanie stawiaja sobie przede wszystkim wszyscy emigranci, ktorzy nagle
staja sie Polakami zamiast byc Felkiem, Krzyskiem, Zoska czy Jozkiem. I miec
takie czy inne przywary, ktore p. Bog nam dal.

Emigranci sa dla tubylcow przdde wszystkim corka lub synem narodu. A dla
Polaka to znaczy: w Niemczech niepowazny ale dobrze pracujacy utracjusz, we
Francji sprzataczka lub fizyczny co to pije bez umiaru, w Stanach, moze
troche lepiej ale w Stanach tyle narodow itd, itp.

Czyli tubylcy zanim nas zobacza jacy naprawde jestesmy widza (i to dlugo!)
narod z ktorego pochodzimy. Jego wady i zalety.

No a jaka czastke narodu w sobie nosimy?

Czy kazdy Zyd jest cwany na pieniadze, czy kazdy Francuz to megaloman, czy
kazdy Niemiec to solidny ale ograniczony, czy kazdy Polak niepewny siebie i
wplywowy?

Czy cos w tym jest? Czy raczej jestesmy wszyscy synami i corkami Pana a potem
naszych rodzicow i trzeba troche czasu by nas poznac?

Jak myslicie?

PF
Obserwuj wątek
    • krystian71 Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 18:38
      to chyba pytanie do emigrantow,ktorzy z konkretnym przyjeciem sie spotkali.
      Chociaz.
      W Polsce w mikro skali tez mamy swoich i wlasciwie nigdy nie slyszalem do nich
      jakis generalnych pretensji.
      No moze kiedys, wzgledem cyganskich Rumunow,bo tych nigdy nie mozna bylo
      spotkac przy zwyklej ciezkiej pracy.
      Wietnamczycy-zakodowali sie jako cichy,usmiechniety , izolujacy sie i ciezko
      pracujacy narodek, i obdarzeni zostali duza dawka sympatii, to samo za marne
      grosze i ciezko zasuwajacy na budowach i w polu ludy ze wschodu-ukraincy i
      bialorusini.

      A ciebie ktos kiedys szablonowo potraktowal?Tylko dlatego,ze przekrecono
      powiedzenie Napoleona nt zdobywcow samossiery?
      • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 19:18
        Nie wiem jak inni emigranci, ale ja czuje ciagle to szablonowe traktowanie. Ale
        to jest tez dosc osobiste. jeden za krzywy usmiech dalby w morde. A innego
        trzeba by palka walnac aby zareagowal.

        PG

    • krystian71 Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 18:43
      ty masz racje francuz, bo to ciekawe pytanie, o tzw charakter narodowy.Czy cos
      takiego wogole istnieje.
      Juz Walesa sobie dawno temu kpil,ze swiat staje na glowie, bo Polak handluje (
      jeszcze w tych zamierzchlych czasch, gdy jezdzilismy do Turcji po kozuchy ) a
      Zyd prowadzi wojny.
      mamy cala mase takich stereotypow, ale zweryfikowac je mozemy i zmienic tylko i
      wylacznie przy OSOBISTYM poznaniu, nawet na tym forum.
      Inaczej ciagle tkwia gdzies w naszej podswiadomosci.
      • 1ja Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 18:57
        To nie Wlesa.
        To jest znane powiedzeni:
        Swiat jest do gory nogami:
        Zydzi wojuja,Niemcy walcza o pokoj,Polacy handluja.
        A zreszta,czy Francuzi wiedza cos o "samossierze" jak i o jej zdobywcow?
        Narod_jest to dalszy rozwoj zgrupowania ludzi,ktore powstalo dlatego,ze w
        kupie jest latwiej sie "bac".
        Dlatego jest tak trudno min. z integracja.
        Oczywiscie sprawa jest duzo glebsza,ale poczatki z tego sie wywodza.
        • krystian71 Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 19:05
          ja to powiedzenie pierwszy raz uslyszalem od walesy.
          A w sprawie samossierry ,wlasnie o to chodzi.Napoleon mial sie wyrazic,ze
          Polacy zaatakowali wawoz jak pijani,to w skroceniu przerodzilo sie to w
          powiedzenie-pijani jak Polacy.
          I to wszystko,przyslowia zyja wlasnym zyciem, kogo obchodzi co mysla francuzi
          nt jakiegos wawozu w hiszpanii, wazne jest co na ten temat myslimy MY, nie
          francuzi i nie Ty.
          A cos na temat charakteru narodowego i postrzegania imigrantow masz
          jakiekolwiek przemyslenia i wnioski.
          Przeciez to latwe, sam byles imigrantem.
          Traktowano cie tam steoretypowo jako polaka czy jako zyda?
          • 1ja Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 19:16
            1.
            Mnie traktowano,jako czlowieka ze wschdu.
            Byli zdziwieni,jak ten maluch co krzyczal,jak zobaczyl mowiacego murzyna:
            "Mamo!?Malpa,a mowi!"
            Nie mieli pojecia co to Zyd,a co to Polak i jaka w tym roznica.
            I o co nam chodzi.
            Pozycje swoja trzeba bylo wywalczyc.
            2.
            Watpie czy jakikolwiek Francuz wie cos naten temat,co Napoleon o Polakach
            mowil.
            I czy wiedza cos o jakies "sierze".
            3.
            Krzysiu zaleta twoja jest to,ze nie zawsze slyszysz to co trzeba.
            Wiec Walesa nie byl pierwszym.
            A pozatym akapit o Niemcach opusciles.
            Walese na Zachodzie niektorzy kojarza z dobrym humorem.
            W pierwszym przemowieniu na Zchodzie wymyslil powiedzonko:
            "Komunisci sa tacy gospodarni,ze jakby na Sacharze gospodarzyli,to tam by
            piasku zabraklo".
            Smiechu bylo co niemiara.
            • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 19:23
              Sluszna uwaga. W Polsce sprawa Zyd czy katolik to niemalze sprawa stanu. Na
              zachodzie, zyd to religia a liczy sie skad jestes w duzym stopniu.

              PF
            • krystian71 sprostowanie 03.01.06, 21:05
              gdyby komunisci gospodarzyli na saharze, piasek bylby tam na kartki.
            • grzegorz1948 Re: 1jaja- przepraszam ja sie jakam 03.01.06, 21:18
              To ten maly bajtel poznal cos ty zacz!!!!? A powiedz jak tak izotopki( moglbys
              zapomniec)nie zadzialaly to bys byl moze Zyd ale normalny ZYd!
            • puls.usa Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 22:17
              1ja napisał:

              > Walese na Zachodzie niektorzy kojarza z dobrym humorem.
              > W pierwszym przemowieniu na Zchodzie wymyslil powiedzonko:
              > "Komunisci sa tacy gospodarni,ze jakby na Sacharze gospodarzyli,to tam by
              > piasku zabraklo".
              > Smiechu bylo co niemiara.

              bolek tego nie wymyslil ,mosku

              tego typu powiedzenia byly
              znane zanim bolkowi ub
              zaczelo placic pensje

              podobnie jak z
              niemcem,polakiem i zydem
              (kolejnosc dowolna)
        • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 19:22
          No tak, mielem i ja na mysli to powiedzenie, ale wolalem zaczac od wysokiego C.

          Francuzi patrza sie glownie we wlasny pepek. I go podziwiaja. O innych
          niewiele, a jesli juz to zle, mysla.

          PF
      • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 19:19
        Wlasnie o to mi chodzi: na ile czlowiek jest impregnowany narodem. A na ile
        jest uniwersalny.

        PF
        • t0g Re: A to chyba jest dośc indywidualna sprawa 03.01.06, 19:36
          i ponadto, zawisit ot mnogich obstajatielstw (jak mówił pewien batiuszka w
          starym rosyjskim dowcipie, odpowiadajac na pytanie, ile potrafi wypic).

          When in Rome, do like Romans - czyli po naszemu, "Jeśli wlazłes między wrony...".

          Jentelygentny imigrant dostrzega, że wzorce zachowań jego własnej nacji sa nieco
          inne lub nawet bardzo inne od miejscowych, więc modyfikuje swoje własne
          zachowanie, tak, by się nie wyrózniac na niekorzyść. "Na niekorzyśc"
          niekoniecznie musi oznaczac obiektywnie niekorzystne zachowanie - raczej
          odbierane negatywnie przez tuziemców, co niekoniecznie jest tozsame.

          Głupek potrafi zaś być totalnie zaimpregnowany.

          Ci, co stosują imigrancka mimikrę, czyli ta pierwsza grupa, "wtapiają sie w
          tłum", podczas gdy ta gdruga grupa pozostaje widoczna. Zatem na reputację
          danego narodu w jakims kraju głównie wplyw mają głupsi przedstawiciele tegoż
          narodu.
          • polski_francuz Re: A to chyba jest dośc indywidualna sprawa 03.01.06, 19:51
            Masz racje. Dokladnie tak jest.Pierwsze pokolenie udaje Greka a drugie szuka
            korzeni.

            Ale to psycholofia i socjologia.

            Pytanie jest hard science: czy rzeczywiscie jest charakter narodowy.

            Test na sprawdzenie: czy ludzie w danej sytuacji sie podobnie zachowuja jesli
            sa podobnej narodowosci.

            jak myslisz?

            PF
            • t0g Re: A to chyba jest dośc indywidualna sprawa 03.01.06, 22:17
              polski_francuz napisał:


              > Test na sprawdzenie: czy ludzie w danej sytuacji sie podobnie zachowuja jesli
              > sa podobnej narodowosci.
              >
              > jak myslisz?


              Z moich osobistych obserwacji raczej NIE wynika, żeby tak było - mówie to na
              podstawie obserwacji moich polskich znajomych w USA. Ja nie zauważyłem, żeby w
              tej grupie były jakies uderzająco podobne zachowania w jakiś specyficznych
              sytuacjach. Ale od razu zaznacze, że "materiał statystyczny", którym dysponuję,
              jest dość ubogi.

              Fizyka, którą ja się zajmuję, ma niesłychanie silne związki ze statystyką
              matematyczną, no i dlatego ja jestem zawsze bardzo ostrożny w formułowaniu
              wniosków na podstawie obserwacji "małej próbki", bo wiem, ze fluktuacje potrafią
              w takich wypadkach spowodować, że wynik jest zupełnie inny, niz w przypadku
              dużej próbki statystycznej. No i wiem mniej więcej jakie sa kryteria małości i
              dużości statystycznych próbek (najprostsze kryterium to sqrt(N) << N). Grupa
              moich polskich znajomych, choc wcale nie jest taka nieliczna, to raczej jest
              jednak wciąż "małą próbką" wedle tych kryteriów.
              • polski_francuz Re: A to chyba jest dośc indywidualna sprawa 03.01.06, 22:21
                Zalezy to tez od rodzaju testu. Musialby byc dobrze wybrany, aby dac szanse
                wykazac sie roznicom narodowosciowym.

                PF
    • t0g Re: W fizyce to sie nazywa "random sampling" 03.01.06, 19:19
      i jest podstawa techniki numerycznej znanej jako "Monte Carlo".

      We wszystkich badaniach socjologicznych, sondażach przedwyborczych, etc., robi
      się dokładnie to samo.

      We wszystkich tych badaniach wiadomo, że jeśli badana próbka nie jest
      "reprezentatywna", to wyniki mogą wyjśc zupełnie fałszywe.

      Podobnie z imigrantami (przepraszam, ja po staroświecku rozrózniam "emigrantów"
      i "imigrantów"). Z cała pewnościa nie są reprezentatywną próbką danej nacji, bo
      zostali w jakiś sposób "przefiltrowani". Co powoduje powstawanie róznych
      fałszywych opinii u tuziemców na temat całej nacji, która ci imigranci
      reprezentują.
      • polski_francuz Re: W fizyce to sie nazywa "random sampling" 03.01.06, 19:25
        No niby racja, ale powinna ta probka emigracyjna byc przefiltrowana w dobrym
        kierunku: odwazni, zaradni, pracowici...A opinii takich malo.

        Jak sam zreszta z praktyki imigracyjnej wiesz.

        PF
        • t0g Re: Filtrów jest wiele, i po drodze, i na miejscu 03.01.06, 19:57
          Największą rolę w wyrabianiu reputacji w oczachmiejscowych ma chyba ten ostatni
          "filter", działający juz na miejscu. Jak napisałem moment temu, rozsądniejsi
          staraja sie jak najbardziej "wtopic w miejscowy tłum", krakać jak miejscowe wrony.
          Zatem miejscowi tę grupe po prostu mniej dostrzegają.

          Głupki nie widzą, że miejscowe obyczaje sa w jakiś sposób inne, albo sobie
          mówią, że to wynika z głupoty miejscowych i oni nie mają zamiaru się do nich
          upodabniać.
          No i siła rzeczy, są bardziej dostrzegani przez tuziemców i ci najbardziej
          wpływają na reputację swego narodu. Prawie zawsze niekorzystnie.

          Mimikra, działanie na zasadzie "jeśli wlazłeś między wrony..." absolutnie nie
          musi być jednoznaczne z wynarodowieniem.

          Niektorzy moi znajomi zabrali sie tak energicznie do amerykanizowania się, ze
          nie potrafia już poprawnie mówic po polsku. Ja takich ludzi nie rozumiem! Dla
          mnie nie ma piekniejszego jezyka, niz polski, więc gdybym cokolwiek stracil z
          umiejetnosci poslugiwania sie nim, to bym się czuł bardzo zubożony.

          • polski_francuz Re: Filtrów jest wiele, i po drodze, i na miejscu 03.01.06, 20:01
            OK t0g, to jest z dziedziny socjologii i inteligencji (zdolnosc adaptacji). A
            ja cie ciagla chce o fizyke przyhaczyc: czy jest charakter narodowy?

            Czy to bujda i wszyscysmy podobni a roznimi sie wlasnie IQ, zdolnoscia
            adaptacji, wyksztalceniem, i...

            PF
            • t0g Re: Filtrów jest wiele, i po drodze, i na miejscu 03.01.06, 20:44
              polski_francuz napisał:

              > OK t0g, to jest z dziedziny socjologii i inteligencji (zdolnosc adaptacji). A
              > ja cie ciagla chce o fizyke przyhaczyc: czy jest charakter narodowy?
              >
              > Czy to bujda i wszyscysmy podobni a roznimi sie wlasnie IQ, zdolnoscia
              > adaptacji, wyksztalceniem, i...
              >
              > PF


              Wiesz, ja myślę, że prawda jest gdzies po środku.

              Częśc zalezy od IQ, ale w moim przekonaniu, cześc tez od tego, co sie określa
              jako "czym skorupka za młodu nasiąknie..."

              Wiadomo, ze proces uczenia sie przebiega róznie w zależnosci od wieku.
              W mlodym wieku, w dziecinstwie, bardzo szybko nabywamy pewnych umiejetnosci,
              które mają nam służyc przez całe życie. Mlody umysl potrafi niezwykle szybko
              przyswajac i utrwalac taka wiedze. Gdy tej wiedzy nie posiadziemy za mlodu, a
              dopiero ja zdobywamy w doroslym wieku, to wiadomo, potrafi to byc proces trudny
              i nawet bolesny.

              Ale za młodu zdobywamy nie tylko wiedzę - równiez nasz umysł kształtuje się pod
              wpływem obyczajów otoczenia i to sie zapisuje i utrwala.

              W pewnych kulturach dzieci juz od wczesnych lat sa wychowywane na pracusiów, no
              i to widac w ich późniejszym zyciu. Dlatego np. dzieci z chińskich rodzin
              błyszcza w USA w szkole i na studiach.


              • polski_francuz Re: Filtrów jest wiele, i po drodze, i na miejscu 03.01.06, 21:07
                Klopot z kolegami polega na tym, ze dosc podobnie mysla:)

                Szkola zatem ma wplyw...zgoda.

                A rodzina?

                Wezmy polskich Zydow, do tych samych szkol chodzili a sa inni. Wystarczy to
                forum poczytac:)

                PF
                • t0g Re: Rodzina! 03.01.06, 22:01
                  "Rodzina! Rodzina! Rodzina, ach, rodzina!
                  Rodzina nie cieszy, nie cieszy, gdy jest,
                  Lecz kiedy jej nie ma, samotnyś jak pies!

                  Miał willę z ogródkiem, miał garaż, miał auto,
                  Ze każdy, kto nie miał, to zaraz mieć chciał to...", etc.

                  Skąd to, skąd?
                  • polski_francuz Re: Rodzina! 03.01.06, 22:07
                    "Kabaret Starszych Panow". Takich jakt ty i ja:)

                    PF
                    • t0g Re: Ha, ha! Autentycznie ryknąłem ze śmiechu 03.01.06, 22:19
                      ...przeczytawszy Twoją odpowiedź!
              • explicit Re: Filtrów jest wiele, i po drodze, i na miejscu 03.01.06, 22:56
                Znowu pudlo , znalem w NYC dwoch docentow (habilitowanych) z Polski , jeden
                absolwent twojej uczelni , nie obraz sie , porownujac ich IQ z tym co ty tu
                reprezentujesz , bija cie na leb . Pracusie byli w Polsce i tutaj , wrocili do
                kraju po upadku komuny . Biorac ich za przyklad moge powiedziec ze IQ nie ma
                nic wspolnego z procesem adaptacji , a w niektorych przypadkach jest kloda na
                drodze ,...
                =============================================================================
                Częśc zalezy od IQ, ale w moim przekonaniu, cześc tez od tego, co sie określa
                jako "czym skorupka za młodu nasiąknie..."

                Chciales powiedziec orientalnych , konkretnie u pokolenia urodzonego tutaj ,
                starsze pokolenie korzysta z welfare bez skrupulow , widze to ostatnio jak
                jestem na dissability - Mlode pokolenie rzeczywiscie pnie sie w gore , trudno
                tego nie zauwazyc ,... Temat na drugi doktorat :)
                =============================================================================
                Dlatego np. dzieci z chińskich rodzin błyszcza w USA w szkole i na studiach.

                uklony



                • polski_francuz Re: Filtrów jest wiele, i po drodze, i na miejscu 03.01.06, 23:56
                  IQ to bardzo matematyczny test. Zdolnosc szybkiego kojarzenia i znajdowania
                  strutur ukrytych.

                  Zdolnosc adaptacji to podstawowy objaw inteligencji emocjonalnej. Dzieki niej
                  ludzkosc zeszla z drzew.

                  Ciekawi sa twoi docenci co do Polski wrocili. Jak im sie teraz powodzi?

                  PF

                  • explicit Re: Filtrów jest wiele, i po drodze, i na miejscu 04.01.06, 00:14
                    Ten co przyjechal przez Austrie zastal nowy zamek w drzwiach , gacha w domu ,
                    nowe uklady na polu pracy ,... Drugi wrocil z mercedesem , taksowkarz , co
                    teraz robi nie nie wiem , popijal jak go widzialem na wakacje '03 . Dzieci
                    zostaly w Stanach , jego zona wrocila po kilku miesiacach do dzieci - Jednym
                    slowem lepiej by bylo gdyby zostali ,... Swiat sie zmienia ,...

                    uklony

                    ==============================================================================

                    Ciekawi sa twoi docenci co do Polski wrocili. Jak im sie teraz powodzi?
                    • polski_francuz Re: Filtrów jest wiele, i po drodze, i na miejscu 04.01.06, 06:58
                      No i sam widzisz, ze sprytni zbytnio nie byli, mimo super IQ

                      Sam to przezylem i stad wiem: nie ma powrotu Johny.

                      Pozdro

                      PF
    • o_brother Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 19:26
      jest powiedzenie ,jak nas widza tak nas pisza.Nie ma narodu czy rasy aby mu
      inni nie przypieli laty.Ale jak wiesz najbardziej z latami to chodza Zydzi.
      Dlaczego?-to wiesz i nie mam tu na mysli pejoratywnych tylko opinni
      bo Zydzi maja tez zalety godne nasladowania.Sa wyjatki ktore niestety
      chcac nie chcac tworza opinie generalna a co za tym idzie uprzedzenia
      podejrzenia i niezrozumienie.
      Generalnie jednostka ze zlymi intencjami moze wyrzadzic szkody ktore pokolenia
      beda musialy naprawiac i to czasem bez duzych sukcesow.
      • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 19:43
        No czy zydzi to narod to nie jestem pewny. jasne ze maja cechy wspolne ale
        razem, w jednym miejscu nie zyli. Co ma marokanski zyd ze Spielbergiem?
        Niewiele.

        To religia. Za to Izraelczycy to narod.

        Ale
        • 1ja Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 19:48
          Napewno zydzi nie sa narodem,jak katolicy.
          Natomiast Zyd w Szwecji znaczy tyle samo co np.Polak.tzn,ze przybyl z
          Polski,Rosji i Tp.
          A pozatym,co to jest Polak w drugim,np.,pokoleniu w USA,Francji?
          • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 19:54
            Zalezy od zdolnosci integracji. jeslis zdolny to Niemiec, Francuz czy
            Amerykanin.

            Sarko, bedzie (trzymam mu kciuki) prezydentem Francji a jego tata przed
            Rakoczym pryskal w 56 roku.

            PF
          • t0g Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 20:25
            1ja napisał:


            > A pozatym,co to jest Polak w drugim,np.,pokoleniu w USA,Francji?

            We Francji to nie wiem, PF nam powie - ale w USA, czyli w narodzie imigrantów,
            jest tak, że już w chwili przyjęcia obywatelstwa stajesz się dla nich
            Amerykaninem. A osoba urodzona w USA jest zawsze Amerykaninem, niezaleznie kim
            byli mama i papa (tyle, ze jest jakos tak, ze jeśli ani mama ani papa nie byli i
            nigdy nie zostali obywatelami USA, to taka osoba ma prawo w chwili ukonczenia 18
            lat zadecydowac, ze NIE CHCE byc Amerykaninem - ale dokladnie nie wiem).

            Definicja narodowości i pojęcie narodowości jest w USA całkiem inne, niz w
            Polsce i różnych krajach europejskich.

            W USA rozróznia sie "nationality", narodowośc, i "ethnic origin", czyli
            pochodzenie etniczne. W wielu krajach zaś to drugie automatycznie określa
            pierwsze. Polska nalezy chyba do krajów "pośrednich", tzn. narodowość, ta
            "urzędowa", zapisana w papierach - tę, która podaje sie w czasie spisu
            powszechnego - jest kwestią poczucia. Natomiast w potocznym rozumieniu
            współobywateli narodowośc określaja przodkowie i to nieraz bardzo odlegli. Na
            przykład, wystarczy miec pradziadka Żyda, żeby byc uwazanym za Żyda.

            W USA "Żyd" to wyznanie religijne - zgodnie z filozofią, która opisałem powyżej,
            nie uważa sie Żydow-Amerykanów za inną narodowośc. A o francuskim Żydzie
            Amerykanin najprawdopodobniej powie, że to jest "Francuz wyznania mojżeszowego".
            • picard2 Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 21:49

              Przepraszam za inwazje obcego elementu.
              Duzo madrych zdan o asymilacji w innych krajach napisal, rodak ojca Sarko
              Arthur Koestler np w "Cri d'Archimede" -Czlowiek nie moze oddziedziczyc
              przeszlosci , on moze ja tylko odtworzyc. A w "13 plemieniu" (istnieje po
              polsku) odpowiada na rzekome podobienstwa zydow czyli na pytanie PF.
              • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 21:52
                Allez Picard, starego pryka do lektur wysylac:)! Mnie sie juz nawet linkow nie
                chce sprawdzac.

                A jest Twoj Koestler przynajmnuiej w wydaniu kieszonkowym?

                PF
                • picard2 Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 22:09
                  polski_francuz napisał:

                  > Allez Picard, starego pryka do lektur wysylac:)! Mnie sie juz nawet linkow
                  nie
                  > chce sprawdzac.
                  >
                  > A jest Twoj Koestler przynajmnuiej w wydaniu kieszonkowym?
                  >
                  > PF
                  Jest w pocket i nawet ksiazka ze skrotami jego dziel wyszla po jego
                  samobojstwie w wieku lat 75.On wie o czym mowi bo byl kolejno w Legionach
                  Hiszpanskich skazany na smierc przez Franco korespadentem gazety niemieckiej
                  w Paryzu."Wyzwolony" przez sowietow zamieszkal najpierw w wiezieniu NKWD
                  w Moskwie a potem zamkniety dla celow zdrowotnych w lagrze kolo Swierdlowska.
                  Warto go czytac tymbardziej ze ja czytam te same kryminaly co TY.
                  • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 22:16
                    Lubisz inspektora Boscha:)

                    Bylem dzisiaj w Auchan i przespacerowalem sie w dziale ksiazek. Ale poluje na
                    moich ulubiencow: Connoly'ego (nie mam cieprpliwosci czekac na wydanie pocket),
                    Stewart Woods, Michael Dibdin, i jeszcze kilku...

                    Popatrze sie przy okazji na Koestlera.

                    Ale musze ci powiedziec, ze juz nie polykam ksiazek jak kiedys. Pewnie wiek.
                    Czasami obracam, czytam bez zrozumienia, odkladam.

                    Chyba, ze ktos z Litwy jak Konwicki, to czytam jak sztubak z wypiekami na
                    twarzy:)

                    PF

                    PF
              • picard2 Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem zle podane 03.01.06, 21:53

                Ja chcialem post umiecsic na ostatnim miejscu wiec jego
                umieszczenie za tùg jest zupelnie przypadkowe
            • explicit Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 22:10
              Ta cessiu , formalnie , wytknij glowe poza PC uczelnie a przejrzysz na oczy .

              Prawda ze nie uwaza ich sie za inna narodowosc , problem w tym ze duza czesc z
              nich sie uwaza . Slyszales kiedys zeby ktos urodzony w Stanach okreslal sie
              Irish , Italian czy Pole ? Slyszales moze termin w rodzaju Catholic-American ,
              Lutheran-American , etc ? Zaloze sie , ze slyszales a Jew bez American ,...

              Najlepszym dowodem tego jakimi Amerykanami jest znaczna czesc Zydow w Stanach
              swiadczy fakt ze wiecej ich sluzy w IDF niz US Armed Forces , ze odpisuja sobie
              od podatkow ponad 10 miliardow rocznie , ktore wola przeslac w formie
              tax deductible donacji do hutzpalandu zamiast na potrzeby kraju w ktorym zyja .

              Obudz sie chlopie , 3/4 mieszkancow Oregon poza Portland i Salem , na pytanie
              kim sa Zydzi w tym kraju , odpowie ci ; a fuckin' parasite , nie wspominajac
              slowem o wyznaniu ,... Fuckin' rednecks :)))

              uklony

              ==============================================================================

              W USA "Żyd" to wyznanie religijne - zgodnie z filozofią, która opisałem powyżej,
              nie uważa sie Żydow-Amerykanów za inną narodowośc.
        • o_brother Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 19:48
          Zydzi to narod w zaleznosci czy piszez z malej czy duzej litery.Oni ci to
          potwierdza.
          Razem w jednym miejscu nie zyli wiec maja najwiecej lat z tego wlasnie powodu.
          • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 19:55
            No dobrze ale to nas prowadzi na manowce. Zostanmy w temacie.

            Dlaczego wg ciebie zydzi czy Zydzi zachowali swoje cechy: genetycznie czy przez
            wychowanie?

            PF
            • 1ja Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 20:48
              Czasami Zydzi sa Zydami bo np.w 1968 niektorym wywlekli,ze sa Zydami,a oni o
              tym nie wiedzieli.
              • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 21:08
                Allez, zapomnijmy juz o tym. Ja sie za to wstydze i za to przepraszam. OK?

                PF
                • 1ja Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 21:16
                  Nie musisz sie wstydzic.
                  Tylko,ze sie pytales o etnicznosc Zydow.
            • o_brother Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 21:04
              Niewiem o jakich cechach mowisz.Mozna byc chyba Zydem z awansu a miec
              cechy np.Aborygina(jezeli ci chodzi o cechy antropologiczno-anatomiczne.)
              Ty raczej masz na mysli rase.A to juz inna para kaloszy.
              Zydzi jako narod zachowali swoja kulture i to ich wyroznia jako narod nie zas
              jako rase.
              Moze oni sie uwazaja za rase-nadrase(co zreszta daja do zrozumienia swoja
              wybiorczoscia)ale to sa religijne dyrdymaly nie majace nic wspolnego z cechami
              lecz z wierzeniami i kultura a nawet cywilizacja.Cywilizacje sie rodzily i
              upadaly.
              • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 21:14
                No coz Zyd, dla mnie jest ambitny, pewny siebie, umie sie ustawic...zostanmy
                przy pozytwywnych stronach. Jak kazdy inny lud ma tez swoje wady.

                Rasa, to jest niebezpieczne dosyc pojecie. Prowadzi nas szybko to tego idioty
                Adka i jego durnego urzedu d/s rasy gdzie cyrklem mierzono czaszke a suwmiarka
                dlugosc penisa. I tak zmierzeni nadludzie szli jak owce za kapralem co
                generalskie buty ukradl.

                Wezmy mnie niebezpieczne pojecie jak np genotyp.

                PF
                • o_brother Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 21:52
                  Pojecie"umieja sie ustawic"jest nie poprawne politycznie ze nie nazwe
                  antysemickie(jakbym byl Zydem to zaraz bym cie zbesztal za to).Masz racje ze
                  rasistowskie podejscie do czlowieka jest przestepstwem w cywilizowanym swiecie
                  nimniej jednak zakamuflowane sprytnie dalej istnieje w tak zw.walce politycznej
                  szeroko pojetej.
                  Ogladalem pare dni temu film na Science o genezie powstania rasy
                  ludzkiej.Troche naciagana teoria o ewolucji ale teoria o kreacji jest jeszcze
                  bardziej naciagana.
                  Tam wlasnie bylo pokazane jak sie "rodzil czlowiek" w istocie ktora stanela na
                  dwoch nogach.Co czynilo z niego czlowieka to fakt ze zauwazyl w sobie instynkt
                  wspolczucia i pomagania innej istocie ze stada.Rozwoj poszedl w dwoch kierunkach
                  homosapiens i neardentalczyk z tym ze ten ostatni zdominowal dzisiejsze narody
                  ale homosapiens szczatkowo zostal w cywilizacjach w Afryce polnocnej.Tak jeden
                  jak i drugi mial potencjal takiego samego rozwoju intelektu z tym ze ten
                  ostatni zostal uksztaltowany lepsza odpornoscia na zmiany klimatu i
                  przystosowanie do srodowiska o ekstremalnych wachaniach.
                  W kazdym razie film-czesciowo dokumeny byl bardzo ujmujacy i zal tylko patrzec
                  z jaka latwoscia dzisiaj czlek zabija drugiego aby sobie byt poprawic zamiast
                  polaczyc wspolne sily i wiedze do podboju kosmosu tak bardzo inrygujacego.
                  Prymitywizm zachowan ludzkich dzisiaj jest przejmujacy zwazywszy ze jest dostep
                  do cywilizowania sie i zrozumienia wlasnej sily i slabosci.
                  • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 21:56
                    Dajesz mi temat na nowy watek: czy ewolucja ciagle trwa:)

                    Ale cieszy mnie, ze podchwyciles lzejszy ton. O wiele lepiej tak sie rozmawia.
                    Z punktu widzenia nauki wszyscysmy podobni i rozpierzchlismy sie z raju w
                    Afryce.

                    A ile roznic i przekonan o wyzszosci nad bliznimi ciagle mamy:)

                    PF
                    • o_brother Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 22:04
                      Jak mnie juz nudzi ten temat zydowski-jak to krystek sygnaturowal ale chcac nie
                      chcac oni nie pozwola o sobie zapomniec a idzie to raczej w kierunku ciaglego
                      ich pietnowania za rozboj w bialy dzien.
                      To wlasnie mialem na mysli-zamiast polaczyc sily i wiedze w kazdej szerokosci
                      geograficznej-i politycznej aby sie skupic na wszechswiecie to jakies cudaki z
                      epoki kamienia lupanego jeszcze etniczne wasnie walkuja.Wstyd i hanba w
                      cywilizowanym swiecie i wina zawsze bedzie na silniejszego(mam na mysli
                      silniejszego do zabijania)
                      Zacznij nowy temat o cywilizacji i ewolucji to moze sobie po gdybamy o czyms
                      przyjemniejszym a i nauczyc sie na wzaljem czegos mozemy.
    • wladyslaw.studnicki Dużo, bardzo dużo. Choć to podobno rasistowskie 03.01.06, 20:29
      twierdzenia, tak jest.
      • polski_francuz Re: Dużo, bardzo dużo. Choć to podobno rasistowsk 03.01.06, 20:37
        No to rozwin nam troche co myslisz.

        PF
        • wladyslaw.studnicki Na dziś koniec. 03.01.06, 20:45

    • krystian71 Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 21:19
      nie tylko na emigracji.Przebywajac miedzy obcymi, np w czasie wojny, okupacji ,
      podboju, niektore nacje nie zachowuja sie tak, jakby zachowywali sie miedzy
      swoimi,jakby im wszelkie hamulce puszczaly i wszelkiego czlowieczenstwa sie
      wyzbywali.
      Zwlaszcza ludy azjatyckie mam na mysli, Japonczykow chocby.
      Okupacja w ich wydaniu to cos o czym nie mamy pojecia,bo to przekracza wszelkie
      pojecie.
      Czyli panie francuz , twoja definicja charakteru narodowego musi rozne
      okolicznosci obejmowac.
      Te miedzy swoimi , we wlasnym mateszniku, te,gdy poniekad jestesmy skazani na
      dostosowanie sie, jestesmy slabsza mniejszoscia i te, gdy jako wszechwladny
      okupant wkraczamy miedzy podbite ludy.
      • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 21:26
        To dobry punkt. Niemcy i Japonczycy zachowywali sie w podbitych krajach jak
        dzikie zwierzeta.

        Ale wg mnie to wynikalo z ich glebokiego przekonania o wyzszosci rasowej.

        I bylo po IIWS dla nich motywacja, zeby sie wykazac w podbiciu swiata
        dozwolonymi metodami tzn ekonomicznie.

        PF
    • grzegorz1948 Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 21:26
      Moim zdaniem kazdy Narod ma swoja mentalnosc z tym jak rozbudowano srodki
      transportu to sie to troche wymieszalo.Opowiem jedno zdarzenie.Siedzimy w
      mieszanym polsko-turecko-niemieckim towarzystwie i nabijamy sie z
      poszczegolnych nacji. W pewnym momencie kolega Aleks mowi" Ale ja jestem czysty
      Niemiec" popatrzylem mu na pysk i mowie" Aleks mam ci troche pokopac w
      zyciorysie?" on smiejac sie" No ja moja oma jest ze Slaska"Jest to autentyczne
      i takich wypadkow nie starczylo by dnia i nocy zeby poopowiadac
      • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 03.01.06, 21:31
        W kazdym Niemcu troche Polaka a w kazdym Francuzie troche Wlocha albo Hiszpana.
        Tak jest.

        Dlatego do dzisiej zadziwia mnie glupota Adka H., ktory sie rasy aryjskiej
        doszukiwal.

        Jak sie staje wg. ciebie Niemcem?

        PF
      • 1ja Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 22:33
        Co do czystosci rasy niemieckiej po drugiej wojnie smiem watpic.
        Po tylu Rosjanach i Amerykancach?
        • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 03.01.06, 22:50
          Zostawmy rase w spokoju.

          Niemcem staje sie przez wychowanie i nacisk (wyczuwalny) spoleczenstwa. Zylem
          tam kilka lat i czulem ten nacisk i sie troche Niemcem sam stawalem. Stad wiem.

          PF

          • 1ja Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 04.01.06, 00:27
            A co to jest Niemiec?
            150 lat temu czegos takiego jeszcze nie bylo.
            A jak stawales sie niemcem,to ci polskosci ,chyba, ubywalo.
            Bo wiecej niz 100% byc nie mozna.
            Cos przybywa,cos ubywa.
            To po ilu lat polskosc calkiem ubywa?
            A ja Zydem bylem,jestem i bede.
            A jak zapomne,to mi przypomna.
            Widzisz,co to znaczy byc czlonkiem narodu wybranego?
            • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 04.01.06, 07:03
              Tak jest suma jest stala a czescie niemieckosci jest niechec da improwizacji i
              balaganu. Tak wiec masz troche racji.

              Ale w koncu, po kilku latach, niemiecka efektywnosc zostaje o polskosc wraca
              pelna para.

              Co do Zydowskosci trudno mi sie wypowiedziec. Z pewnoscia wyjatkowe jest
              zachowanie odrebnosci przez wieki i wieki.

              PF
              • 1ja Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem+ 04.01.06, 07:54
                A moze wyjatkowa wiara w przyszlosc?
                Lub specjalne zachowanie chrzescian,a zwlaszcza,obecnie, tych wschodnich i
                srodkowych w stosunku do nich.
                Co zmusza do "trzymania sie razem".
                No,ale dosc o tym.
    • annahidalgo Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 04.01.06, 08:08
      polski_francuz napisał: "trzeba troche czasu by nas poznac?"

      Zdecydowanie tak. Tam gdzie jest tylko jeden Francuz, Polak czy Amerykanin,
      przypisujemy ich narodom cechy tych biednych ludzi. Dlatego tak bardzo
      zaniepokoila mnie Twoja pojedyncza reprezentacja Polakow z Francji.

      Dla mnie pracuje to w obie strony. Jak mieszkalam w Polsce to uwazalam sie za
      siebie. Jak znalazlam sie wsrod Amerykanow to nagle plecy mi przygiela
      odpowiedzialnosc za reprezentacje calego narodu. Ale tez diabli mnie brali za
      amerykanskie przesady ze ja to jakis tam Walesa lub Wojtylla. W Stanach, no
      moze poza Kalifornia i kilkoma stanami wschodniego wybrzeza, nie jest to duzo
      lepsze niz w Niemczech, a Ty tez nie jestes tym zachwycony we FRancji.

      "trzeba troche czasu by nas poznac?" Nie tylko czasu, takze poznania ludzi z
      jakiejs "obcej" strony geograficznej. Dlatego jestem taka szczesliwa z powodu
      pojawienia sie mojego, juz nie tak nowego, polskiego wspolpracownika. Dlatego
      tez powiedzialam Narciarce, ze dla mnie im bardziej miedzynarodowe towarzystwo
      tym lepiej. Im wiecej nas jest w danym srodowisku, tym bardziej patrzy sie na
      nas jak na Felkow i Krzyskow. Dla mnie o to chodzi. W koncu i tak wszyscy
      wywodzimy sie od tej naszej genetycznej Ewy.

      Gratuluje pomyslu na watek. Ty ostatnio podrecznikami socjologii zajmujesz sie?

      • polski_francuz Re: Co ma narod wspolnego z czlowiekiem 04.01.06, 10:00
        Jestes juz druga, ktora zadziwia moja aktywnosc.

        Hm, znaczy sie trzeba zwolnic i zaczac zarabiec pieniadze:)

        Pozdro

        PF

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka