lotam 28.10.11, 06:48 Ej te wspaniałe lata 70! W grudniu roku 1979 do San Francisco zawitał Rory Gallagher. I tak sobie poszalał na sam koniec koncertu: w451.wrzuta.pl/audio/6gZFj8Hlmz1/bullfrog_blues Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
johnny-kalesony Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 28.10.11, 11:47 A ich też przewidujesz? Oni też są z lat 70' ... youtu.be/94DNV6oM8HU Pozdrawiam Keep Rockin' Odpowiedz Link
lotam Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 28.10.11, 12:53 Ja puszczam swoich ulubieńców. Tych, których poznałem, kiedy byłem młodocianym wyrostkiem Rory`ego znam od roku 1970. Isle of Wight Festival `70 - to było to! Ostateczne dorżnięcie watahy spod znaku ye-ye-ye i sia-la-la. Keep F...in`! Odpowiedz Link
lotam Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 28.10.11, 14:11 P...cie sobie do woli. A ja się zdrzemnę Odpowiedz Link
johnny-kalesony Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 28.10.11, 17:46 No właśnie dlatego ja pytałem był, czy przewidujesz również zamieszczanie numerów kapel z tej fali, która dorżnęła post-hipisiackich nudziarzy, pitolących do znudzenia 20-minutowe solówki na trzech dźwiękach ... A może Buzzcocks? youtu.be/-EEPvXlTUnU Pozdrawiam Keep Rockin' Odpowiedz Link
lotam Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 28.10.11, 19:29 Koniecznie sprawdź kalesony, bo coś mi się wydaje, że się sf..łeś z powodu tego wysiłku umysłowego, jakim jest dla Ciebie napisanie kilku sensownych słów. Ci "post-hipisiaccy nudziarze" potrafili zapełnić po brzegi najsłynniejsze sale koncertowe po obu stronach Oceanu. A w Knebworth, w roku 1979, na każdym z koncertów LZ było ponoć 200 tysięcy widzów. Pewnie sami idioci tam się zjawili? O Rory Gallagherze oczywiście ani słowa. Wodzu zabronili napisać o muzyku spoza listy? A może po raz pierwszy o kimś takim dzisiaj dopiero dzisiaj usłyszałeś? Rory jednym palcem gra lepiej niż dwudziestu Harrisonów czy inszych muzykantów z poprzedniej epoki. I gral tak do końca. Jego akurat nic nie "zmiotło". Odpowiedz Link
lotam Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 28.10.11, 19:46 Ścianki se posłuchaj, to rozstrój żołądka minie jak ręką odjął. A kalesony do prania Odpowiedz Link
johnny-kalesony Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 28.10.11, 20:02 Tego już nie zmienisz ... lata 70' zostały zmiecione pod koniec tej dekady przez rewoltę punkowo-nowofalową, która wielkimi garściami czerpała z lat 60' właśnie ... The Who ... youtu.be/eswQl-hcvU0 Los Pistoleros ... youtu.be/qLYmWjTVjAA Tak czy inaczej - wynaturzenia i barokowa przesada lat 70' poszły do lamusa, a sikstisy nadal trzymają się mocno! youtu.be/MCQ7VLoY7bQ Pozdrawiam Keep Rockin' Odpowiedz Link
lotam Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 29.10.11, 06:46 Pewnie, że się trzymają. Ścianka jest tego najlepszym przykładem Pomijając na przykład taki drobny szczegół, że co tysięczny chętny dostał bilet na koncert LZ w O2 Arena w grudniu 2007 roku. Odpowiedz Link
duralex lotek nie daj sie!!!! 29.10.11, 10:00 holst i copland to barokowa przesada. oj bo pekne ze smiechu! Odpowiedz Link
essor Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 28.10.11, 20:15 lotam napisał: > > Ostateczne dorżnięcie watahy spod znaku ye-ye-ye i [b]sia-la-la[/ > b]. > > Keep F...in`! Ciekaw jestem kogo zaliczasz do tej "watahy": czy np. Moody Blues? Może Buffalo Springfield. Może Beatles i Rolling Stones? Kinks? Może Mamas&Papas? King Crimson? A może The Doors? Odpowiedz Link
lotam Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 29.10.11, 06:42 Aleś walnął z grubej rury! Gdyby tak napisał Kolega Johnny, to musiałbym zapytać czy kalesony całe ? Ciebie poproszę jedynie o wskazanie utworu The Doors albo King Crimson, w którym chłopaki intonują ye-ye-ye (o sia-la-la nie śmiałbym ich posądzać). Będę ogromnie wdzięczny. Odpowiedz Link
essor Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 29.10.11, 10:13 A ja bym chciał cię prosic o wskazanie tych WATAH śpiewających owe yeye i sialala (chyba nie masz na myśli The Beatles czy Small Faces ) Odpowiedz Link
lotam Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 29.10.11, 11:06 A ja chciałbym przypomnieć Tobie dwie rzeczy: - to jest wątek o Bullfrog Blues, utworze wykonanym przez Rory Gallaghera 14 grudnia 1979 roku w San Francisco; - kiedy zwracamy się do kogoś, to zaimki osobowe piszemy z WIELKIEJ litery. Ad rem młodziaku, ad rem Odpowiedz Link
johnny-kalesony Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 29.10.11, 13:07 W języku polskim nie mówimy "z wielkiej litery", lecz "wielką literą", jeżeli już ... "Z wielkiej litery" to wtedy, kiedy mówimy po rosyjsku. Pozdrawiam Keep Rockin' Odpowiedz Link
lotam Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 29.10.11, 13:55 No to kalesony znowu do prania Ulżyłeś sobie po raz kolejny. Tyle, że nie na temat. Ale smród taki sam. Odpowiedz Link
johnny-kalesony Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 29.10.11, 16:01 Chciałeś poprawiać, zasię sam poprawion zostałeś ... Pozdrawiam Keep Rockin' Odpowiedz Link
lotam Re: Nr 95 1/2 Bullfrog Blues 12-14-79 29.10.11, 19:37 Napisz se to Jasiu z dużej litery nawet. My, Polacy z dziada pradziada, dobrze wiemy, kto szczególnie chętnie brał się za reformowanie naszej, polskiej gramatyki i ortografii. Ciekawi mnie jedno. Tyś też narodowości prawniczej, Jasiu?? Odpowiedz Link