Top playlist 1200-1151

[basilisque]

No to zaczynamy listę 1200 najlepszych... Uwaga tacy potentaci jak Beatles, Stones, Ray Charles, Stevie Wonder mają ograniczone (przeze mnie) do max. 7 utworów... Inaczej zdominowaliby listę. Te powyżej 7 już zostały zaprezentowane w dodatku - przedsionku do listy (poz. 1201-1720)

Nr. 1200 The Hollies "I Can't Let Go"

[basilisque]

Kultowa grupa epoki, trochę pominięta przez Rolling Stone, z Allanem Clarke ( który właśnie ukończył 70-tkę jak McCartney)
I CANT LET GO - nr 2 w UK na wiosnę 66 i tylko gdzieś w 5 dziesiątce w US

[anais_pl]

Kapitalny kawałek, jeden z moich ulubionych z lat 60-tych.

Nr. 1199 Tony Bennett "I Left My Heart in San ...

[ilnyckyj]

Dziewiąty krzyżyk na karku (teraz 86) a dziadzio Bennett w pełni formy ostatnio z Lady Gagą, a wcześniej - o ironio z Amy W.... (właśnie minie rok, jak odeszła)
I LEFT MY HEART IN SAN FRANCISCO - to właśniwie jego znak firmowy, rok 62 nr. 19 w US i 23 w UK, ale w roku... 65!

[sexilola_automatic]

I co tam panowie gospodarze? Zatkało się?

[ilnyckyj]

Bazylego chyba nie ma. Będę go musiał na jakiś czas zastąpić, ale nie mam update'u listy...

[ole-na]

Tę piosenkę pamiętam z dzieciństwa i zawsze myślałam, że jest starsza.

Nr. 1198 Blood, Sweat & Tears "Hi-Di-Ho"

[ilnyckyj]

Po pewnej przerwie mogę kontynuować dzieło (niektórzy uważają to za nudziarstwo, ale cóż wszystkim się nie dogodzi) Bazylego, który przekazal mi pewne dane, ale sam do końca tyg. będzie nieobecny. No i mamy kolejny drogi mojemu sercu ansambl, który nazwę swą wziął od słynnej formułki Churchilla z czasów II Wojny Światowej.
HI-DI-HO to już trochę schyłek tej formacji, czyli trzeci album z 70., jako singiel w II połowie 70. doszedł do 14m w US.

[krol-czy-krolik]

A to gdzieś słyszałem w jakim remiksie...

[ilnyckyj]

Nie słyszałem. Natomiast słyszałem na zywo w Kongresowej, z super solo trębacza, nomen omen Lew Soloff.

Nr. 1197 Heatwave "Boogie Nights"

[ilnyckyj]

To ta trochę lepsza strona disco, Heatwave powstało w Europie, co zapowiadało niezawodne pójście w ślady Boney M., ale jednak chyba udało im się uplasować muzycznie o przynajmniej poziom wyżej.
BOOGIE NIGHTS to już dziś klasyk, w 77 - nr. 2 , na wiosnę w UK a w US też nr. 2 ale na jesieni

[krol-czy-krolik]

Obejrzałem niedawno b. smieszny film o tym tytule, z Burtem Reynoldsem jako producentem porno i p. Moore jako jego gwiazdą, ale gł. bohater to był super gwiazdor z super-członkiem... POlecam!

[ilnyckyj]

Widziałem , ale czy taki śmieszny? Jak dla kogo. Raczej smutny.

Nr. 1196 Seals & Crofts "Get Closer"

[ilnyckyj]

Kolejny z już nieco zapomnianych duetów yankeskich lat 70. Oprócz branży rozrywkowej zajmowali się działalnością religijno-światopoglądową, i zadeklarowali się jako radykalni przeciwnicy aborcji, co zademonstrowali w albumie UNBORN CHILD.
GET CLOSER - to ich przebój z 76 r. nr. 6 w Hot 100 Billboard

Nr. 1195 The Kinks "Dead End Street"

[basilisque]

Dzięki kol. Ilnicki za kolejną pomoc w czasie nieobecności. Ale już jestem i to znów sztandarowy zespół British Invasion, czyli znów The Kinks. Oni - jak Beatles przeszli przeobrażenie w II poł. lat 60 i po zaskakującym Sunny Afternoon, pojawiła się nastrojowa:
DEAD END STREET, na przełomie 66/67 - nr 5 w UK, a w US - dopiero 77!

Nr. 1194 Jane Birkin & Serge Gainsbourg "Je t'aime

[basilisque]

Cóż - jeden z "kamieni milowych" popu. Znalazł się na top 500 wszech czasów Rolling Stone'a, a tu - nawet nie zmieścił się w pierwszym 1000!
Ale czy też to aż takie wybitne dzieło - nie wiem. Zakwalifikowane jako "porno-fonia" miało zakaz emisji radiowej m. in. w UK, ale z tego co wiem (może ktoś za starszych potwierdzi?) znalazł się na liście przebojów naszej Rozgłośni Harcerskiej .
JE TAIME MOI NON PLUS to w historii chyba jedyny francuskojęzyczny nr. 1 na liście NME w UK - to była jesień 69, u schyłku Lata Miłości. W US - umiarkowane powodzenie. Nr 66 na Hot 100 Billboardu w 69.

Nr. 1193 Cat Stevens "Father And Son"

[basilisque]

Tych Stevensów było trochę - wtedy jeszcze Ray, tuż potem dość sztampowy idol naszych prywatek Shakin' Stevens. Ale Cat... a raczej Steven Georgiu czyli z pochodzenia Helleńczyk! Najciekawsza z tych postaci
FATHER AND SON, jedna z jego piękniejszych pieśni (hm, tak trochę jakby w klimacie Leonarda Cohena), nie mylić z jego przebojem Matthew & Son, z wydanego w r. 70 albumu TEA FOR THE TILLERMAN nie zaistniała samodzielnie na listach przebojów, ale cały album był notowany w r. 7o - nr. 20 w UK, a r. 71 nr. 8 w US

Nr. 1192 Keith Carradine "I'm Easy"

[basilisque]

Jeden z najbardziej fascynujących filmów Roberta Altmana, bolesna i momentami szydercza panorama społeczeństwa USA po epoce kontrkultury, czyli NASHVILLE i Keith Carradine jako gwiazdor country, były buntownik spacyfikowany przez komercję.
IM EASY - to fragment z filmu, a piosenka wydana na płycie dotarła w 76 r. do m. 17 w USA

[essor]

Widzę tam parę znanych twarzy: Shelley Duvall, Geraldine Chaplin...

[basilisque]

Swoją drogą to wielki i trochę niedoceniony film. Splątanie wątki jak w kłębowisku, czyli - cały Altman i ten obraz wielkości, hipokryzji pomieszanej z idealizmem Ameryki, no i to "targowisko próżności" szołbiznesu estradowego.

Nr. 1191 Frank & Nancy Sinatra "Something Stupid"

[basilisque]

Bardzie może już znany z coveru Nicole Kidman i Robbiego Williamsa:
A w 67, na wiosnę SOMETHING STUPID był nr. 1 w UK i US

[sphinx10]

Na szczęście nie znam innej wersji.

Nr. 1190 Donovan "Sunshine Superman"

[basilisque]

Bard z gitarą porównywany z Dylanem , na co oburzał się on i jego fani, w swoim trzecim albumie - "Sunshine Superman" rozszerzył instrumentarium nagrywając z orkiestrą. Z tego albumu pochodzi cytowany wyżej "Mellow Yellow" i również tytułowy utwór:
SUNSHINE SUPERMAN - stał się wielkim przebojem na przełomie 66/67 - nr. 1 w US i nr 2 w UK

Nr. 1189 Alan Parsons Project "I Wouldn't ..."

[basilisque]

Wielbiciele filmu "Ja Robot" mogą nie wiedzieć, że ta książka Isaaca Asimova zainspirowała trzydzieści lat wcześniej Alana Parsonsa, legendy rocka, nie tylko ze względu na swoje własne dokonania ale też udział w nagraniach Abbey Road Beatles, czy Dark Side Of The Moon
I WOULDNT WANT TO BE LIKE YOU to jeden z utworów z drugiego albumu APP czyli I ROBOT rok 77. Jako SP ta pieśń w r. 77 dotarła do m. 37 w Hot 100 Billboard

Nr. 1188 Eruption "I Can't Stand the Rain"

[basilisque]

Jeden z klasyków disco, nie tak popularny jak Boney M., ale - jednak lepszy.
I CANT STAND THE RAIN, to przebój karnawału 78 i nr. 5 na pocz. 78 w UK

Nr. 1187 Surfaris "Wipe Out"

[basilisque]

To takie coś, co chyba każdy zna, tylko nie wie skąd. Utwór instrumentalny, który (nie jestem pewien, ale mogę z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić) grały u nas różne zespoły BIG BITOWE jako swoje...
WIPE OUT to latem 63 nr 2 w US i nr. 5 w UK

Nr. 1186 Cliff Richard "The Next Time"

[basilisque]

Przypomnijmy jego aksamitny wokal. Cliff był kimś w rodzaju brytyjskiego Elvisa ( w wersji soft), ale prowadził znacznie bardziej zdrowy tryb życia i działa do dziś!
THE NEXT TIME to na pocz. 63 nr. 1 w UK, konkurując z pierwszymi hitami Bitelsów

Nr. 1185 Gary Lewis & The Playboys "Count Me In"

[basilisque]

Gary, syn aktora Jerry Lewisa (oczywiście nie mylić z Jerrym LEE Lewisem, piosenkarzem) stworzył to combo, jedno z tych, obok The Monkees, Jay and Americans, Paul Revere and The Raiders, by wymienić takie pierwsze z brzegu, które okazały się udaną odpowiedzią jankeską na Inwazję Zza Oceanu. Trochę dziś zapomniany:
COUNT ME IN to w na pocz r. 65 nr. 2 w US, konkurując z przeważającą produkcją brytyjską, The Beatles, Hermans Hermits, Petula Clark, The Seekers, The Mindbenders itp.

Nr. 1184 The Ventures "Perfidia"

[basilisque]

Jeszcze jedna legenda epoki, instrumentalne combo z okolic Seattle (! - jak Pearl Jam, Nirvana i ci wszyscy grandżowcy)
PERFIDIA - to ich drugi klasyczny kawałek, przerabiany też przez naszych bigbitowców, na przełomie 60/61 nr. 16 w US i wyżej bo nr. 5 w UK

Nr. 1183 Jethro Tull "The Witch's Promise"

[basilisque]

Legenda "tych lat"... Ale np. w pięćsetce ROLLING STONE - nie ma ani jednego kawałka!
THE WITCHS PROMISE - w lutym 70 dotarło do nr 4 w UK, jako tzw. podwójny singiel , razem z utworem pt. Teacher

Nr. 1182 The Marketts "Out of Limits"

[basilisque]

Tuż obok siebie spotkały się dwa instrumentalne ansamble, The Marketts mniej znany może od The Ventures czy The Shadows, ale ten utwór:
znany wielbicielom Pulp Fiction OUT OF LIMITS na pocz. 64 to był nr. 3 w US

Nr. 1181 Elvis Presley "Surrender"

[basilisque]

Elvis u szczytu kariery i formy;
SURRENDER czyli inaczej wróć do Sorrento, to przebój zima - wiosna 61, nr 1 w US i w UK i w innych częściach świata

Nr. 1180 Roberta Flack "Feel Like Making Love"

[basilisque]

Trochę poślizg czasowy, przepraszam... Praca, no i - Igrzyska! Obiecuję nadrobić wkrótce.
Po raz kolejny mistrzyni soulu (tym razem bez Johnny Hathawaya).
FEEL LIKE MAKIN LOVE - rok 74. sierpień, nr 1 w US, a w UK nie zrobił wielkiej kariery, nr. 35 NME Chart

Nr. 1179 U.K. "Nevermore"

[basilisque]

U.K. to jedna z tych znaczących, choć efemerycznych "supergrup", które powstawały od końca lat 60 przez następną dekadę.
NEVERMORE - to jedno z nagrań ich I albumu z 78. r nr.65 w US (lepiej niż w... UK!) ...

Nr. 1178 The Lovin' Spoonful "Do You Believe In...

[basilisque]

Grupa z New Yorku, znana z takich szlagierów jak "Summer In The City" czy "Daydream" była jedną z tych bardziej udanych odpowiedzi na inwazję brytyjskiego rocka w poł. lat. 60.
DO YOU BELIEVE IN MAGIC to był ich pierwszy singiel, na wiosnę 65 nr. 9 w US

[sphinx10]

Dla mnie jedyne warte uwagi jest Summer In The City. Reszta jakby nieświeża.

[basilisque]

sphinx10 napisał:

> Dla mnie jedyne warte uwagi jest Summer In The City. Reszta jakby nieświeża.
Może. Kwestia gustu, nie jestem specjalnym fanem "Łyżeczki", ale akurat ten rodzaj grania tak bardzo się nie zestarzał. Zgadzam się - Summer in the city - to rzecz nieśmiertelna.
CZY WIERZYSZ W MAGIĘ - tu o wiele lepsza jakość od poprzenidego linka

Nr. 1177 Bachman-Turner Overdrive "Let it ride"

[basilisque]

Tu z prawdziwą przyjemnością przedstawiam kolejny legendarny ansambl, powstały "na bazie" innej słynnej grupy The Guess Who (m.in.gitarzysta Randy Bachman) , nb. żadna z tych grup nieobecna w Top 500 Rolling Stone.
LET IT RIDE - to w r. 75 nr 23 w US