poranne1
10.03.10, 20:11
Mam pytanie. Jestem zbyt powolna w sprzątaniu, tak myślę. Jestem też osobą
słabowidzącą, może to dlatego, a może też oprócz tego, mam flegmatyczne
usposobienie ( tak mi wyszło w testach). Trochę mi przeszkadza, że jestem taka
powolna ( zmywanie naczyń i kuchni - godzina) Co mogę na to poradzić?
Sprzątanie zajmuje mi zbyt wiele czasu, a ja bym chciała sobie jeszcze w domu
pomieszkać, a nie ciągle latać ze szmatami, a i tak za mało zrobić. Dom jest
do mieszkania, a nire do sprzątania. Oczywiście nie chodzi mi o zaniedbywanie
obowiązków domowych, w domu trzeba sprzątać, bo inaczej będzie brud, a w domu
zalęgnie się robactwo.. Ale jak złapać tę równowagę, aby jednocześnie dom nie
walił sie w posadach i nie zarastał bruden, a jednocześnie, aby sobie móc w
nim usiąść, odpocząć, coś poczytać i spędzić czas z rodziną na czymś
pożytecznym, porozmawiać i miło z nią zpdzić czas. Nie ukrywam, że sprzątanie
domu jest dla mnie źródłem stresum ciągle jestem zdenerwowana, czuję, że robie
coś nie tak, że za mało, za wolno, za mało dokładnie. Wtedy jestem
zestresowana i niemiła dla rodziny. Jak obie z tym poradzić. Pytam na
przyszłość, bo kiedy założę własną rodzinę, chciałabym mieć czas na dom, na
siebie, na męża, na dzieci, aby nie zaniedbywać spraw najważniejszych, czyli
noich bliskich, oraz samej siebie, kosztem zaiwaniania z mopem I jak ułatwić
sobie pracę, aby sprzątać szybcie, a jednocześnie dobrze. Macie parę sposobów?
Bo to dla mnie problem i stres Jak znaleźć tem złoty środek