ajszus1986
09.04.20, 10:46
Witam, wg nieba i ziemi noszę 70 D (wymiary 74/88). Zakupiłam Freyę rio - mam mega bułki pod pachami i na plecach, mimo, że jestem szczupła. Całe życie nosiłam źle dobrane staniki. Zwykle 75 B. Staników ogółem nienawidzę i kiedy mogę to chodzę bez. Założyłam Freyę, ładnie wygarnęłam i okazuje się, że mam biust. Ale... jeśli wygarnę wszystko to to wystaje poza miskę. Po chwili chodzenia i tak wraca cześciowo na swoje dawne miejsce (powiedzmy 1/3 gdzies się chowa). W sensie nie wszystko wygarnięte zostaje w misce tak jak chwilę po wygarnięciu. Na zdjęciu wygarnięte, choć jeszcze by coś sie tam znalazło na plecach. Jak włożę więcej w miskę to pierś odstaje Jednak po chwili juz to się gdzieś inaczej rozkłada (wraca?) i nie wszystko co zgarnęłam wciąż jest w misce. Jakiś mój błąd? Wredne cycki? Zły rozmiar? Za krótkie, za długie ramiączka? O ile obwód mocno nie ciśnie o tyle jak jeszcze skrócę ramiączka to żyć nie mogę. Co parę minut robic ponowne zgarnianie? Moje piersi lubią sobie żyć na boku. Fiszbina jest ok - środek pachy. Chcę kupić jeszcze dwa, ale nie wiem jakie.