jirkal
09.05.23, 05:20
Więc moja żona właśnie się wyprowadziła, bo chce się rozstać. Ciężko mi to idzie, więc pewnego dnia wybrałem się na przejażdżkę, żeby oczyścić umysł. Jazda konna jest zawsze świetną terapią, chyba że jesteś zły. Będąc na cbr1000rr mam dużo mocy w swoich rękach. Byłem zbyt agresywny, dzieliłem pas, przekraczałem prędkość, wyprzedzałem na poboczu, po prostu byłem lekkomyślny. Po powrocie do domu było mi bardzo wstyd. Policzyłem moje błogosławieństwa, że dotarłem bezpiecznie do domu, ale przysiągłem sobie, że nigdy więcej nie będę jeździł w takim nastroju. Mam szczęście, że nie zabiłem ani siebie, ani nikogo innego. Nie uderzałem ludzi w lusterka, gdy przechodziłem obok (stare wideo z pościgu policyjnego), ale zdecydowanie byłem w takim nastawieniu. Mam nadzieję, że będziecie tam bezpieczni! Szczęść Boże 🙏