Dodaj do ulubionych

"Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramatycznym

IP: *.chello.pl 09.05.05, 00:13
Właśnie wróciłam z premiery...
chciałam tylko napisać, ze to jest REWELACJA!!!
tekst wspaniały - Peter Zelenka, ja go po prostu ubóstwiam bez dwóch zdań!!
I super zagrane
Jankowski niesamowity (dla mnie to totalne zaskoczenie na plus, nie
przepadalam wczesniej za jego aktorstwem, a dokładniej właściwie w teatrze go
nie widziałam - kojarzyłam tylko z jakimis telewizyjnymi rolami - a tu po
prostu mnie zachwycił)
No i cała sztuka po prostu tak zabawna, ciepła, urocza... Zelenka potrafi
mówić o człowieku, o ludziach, o naszych wariactwach w tak tkliwy sposób, z
taką sympatią do ludzi, a jednocześnie taka w tym prawda siedzi..
mhhh.... Jak to fajnie wrócić z teatru zachwyconym!!!
Polecam z całego serca:)))
dobranoc
Zuza
Obserwuj wątek
    • Gość: zuza znów Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty IP: *.chello.pl 09.05.05, 00:16
      zapomniałam dodać: reżyseria Agnieszka Glińska, współpraca reż. Władysław
      Kowalski
    • Gość: brokatisdead Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty IP: *.chello.pl 09.05.05, 10:11
      ja chcialam powiedziec, ze z tego przedstawienia, oprocz kilku gagow, zostaje
      niestety tylko tekst
      no i jeszcze wieksze niestety: fatalnie podany
      bo aktorzy nie graja tylko robia miny (glupie)
      zelenka moze i mowic o potrafi, natomiast glinska nie
      ale posmiac sie mozna
      • Gość: Mazut Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.05.05, 11:49
        Bardziej zgadzam się z Brokatem - tekst ma duży potencjał i trzeba się naprawdę
        bardzo starać żeby się nie udało (choć są tacy którzy nawet i ten tekst
        potrafili zepsuć). Glińska reżyserowała poprawnie, ale specjalnie ponad
        poprawne podanie tekstu się nie wzniosła i chyba zabrakło też paru cięć. No i
        ten Jankowski.... on ma mieć 35 lat? Reszta obsady może być ze szczególnym
        wskazaniem na Marcina Dorocińskiego. Tak więc jeżeli ktoś dotąd nie widział/nie
        czytał to niech idzie, a ci co widzieli/czytali mogą sobie darować.
        • Gość: kar a zatem... IP: *.tele2.pl 09.05.05, 13:31
          ... czekamy na powrót formy glińskiej. ciekawe jak długo jeszcze
    • Gość: zuza Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty IP: *.chello.pl 09.05.05, 18:15
      hm...
      właściwie to w pewnym sensie nawet się z Wami zgadzam :) Ja siedziałam na
      balkonie, po prawej stronie i to w ostatnim rzędzie - przez co 1/3 sceny nie
      widziałam. A mimo to nie cierpiałam bardzo, nie miałam wrazenie, ze wiele mi
      umyka - po prostu mimo to słyszałam ich i to mnie bawiło - potwierdza to zatem,
      że najwazniejszy był tekst. I rzeczywiście Glińska nie miała jakiegoś ogólnego
      pomysłu na całość, dla mnie było to głównie sztuka Zelenki, a nie
      przedstawienie Glińskiej - oprócz rozegrania reżyserskiego konkretnych
      sytuacji, nie było jakiejś oryginalnej, wyjatkowej koncepcji całości.
      Jednak najważniejsze było to, o czym powiedział Zelenka na późniejszym
      spotkaniu - że dla niego liczy się klimat, atmosfera na scenie - i dla mnie ten
      nastrój udało się stworzyć. Nie mam też porównania z innymi wystawieniami tej
      sztuki. Jednak naprawdę podobał mi się ten spektakl, ten tekst mial w sobie
      taka czułość, taki nastrój, który mnie strasznie bierze. I już.
      A, jeszcze tylko dwa słowa, skoro już wspomniałam o spotkaniu po premierze w
      kulturalnej. To bylo straszne... Totalny kontrast ze sztuka. Wg mnie wyszła
      straszna żenada, te pytania-nie pytania... brr...
      Aha, i co myslicie jeszcze o grze aktorów? Brokatisdead - dlaczego nie podobała
      Ci sie ich gra? czy możesz powiedzieć cos wiecej? Może nie wszyscy w tym samym
      stopniu, ale wg mnie było w porządku, a - jak pisałam - Jankowski dla mnie -
      rewelacja.
      Hm, moje egzaltacje wynikają tez z tego, ze naprawde ostatnio miałam strasznie
      niecelne strzały ze sztukami, i daaawno nie widziałam czegoś dobrego w teatrze,
      po prostu nuda, albo gnioty sie trafiały, dlatego tak się ekscytuje, ze mi sie
      podobało:)
      no dobra, tyle na razie
      pzdr.
      Zuza
      • Gość: zuza Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty IP: *.chello.pl 09.05.05, 18:22
        aha, i scena z tańcem moim zdaniem bardzo trafiona - to na plus dla Glińskiej
        [no i tancerki rzecz jasna;)](no, chyba, ze w sztuce taki motyw był, przyznam
        się, ze nie znam tekstu).
        z.
        • Gość: Peter Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty IP: 212.180.161.* 09.05.05, 22:46
          Zgtadzam się. Scena tańca rewelacja (zjawiskowa tancerka).Całość można
          skrócić,ale i tak ogląda się nieżle.
      • Gość: laola Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty IP: *.aster.pl / *.aster.pl 09.05.05, 22:46
        a to idź na Miss Hiv, jeśli nic dobrego nie widziałaś.

        A mnie się podobało a najbardziej podobały mi się zdania z programu:

        "(Sztuka Zelenki) mówi o tym, że społeczeństwo (Europy Środkowej) to przypadek
        kliniczny.
        Jeśli jakiś członek tego społeczeństwa współżyje z odkurzaczem, wynika to
        wyłącznie z tęsknoty za lepszym życiem".

        "Niesmak został opakowany.
        Przykre uczucia zaśmiane.
        Sarah kane dostała więc czeską twarz".

        "Czesi chyba stworzyli sobie kulturę jako prozac".

        "Postaciom Zelenki w ogóle nie przychodzi do głowy, że ich seksualność utrudni
        im zbawienie".

        "Podobno w przeciwieństwie do innych narodów, które biczują się, by zbawić
        ludzkość, Czesi biczują się wyłącznie dla hecy.
        I może własnie dzięki temu udaje się Zelence przenikliwie i bez pretensji
        przedstawić świat. Bliski - jak zauważa się w Polsce - także naszej
        rzeczywistości. Mimo, że przeważnie nie współzyjemy ze swymi umywalkami".

        haha,napisał to jakiś pan Mariusz Szczygieł, ale nie wiem czy to ten sam co
        prowadził talk show tv, bo tam w programie jest napisane, że to jakiś
        dzienniakrz, co pisze szkice o Czechach. Nic nie ma o telewizji. Już kiedyś się
        nacięłam, myslałem, że Wojtek jagielski, który pisze reportaże zagraniczne w
        Gazecie Wyborczej to ten sam, który prowadzi Wampira w 2, a to jest dwócj
        Jagielskich wojciechów,czy tych szczygłów jest dwóch? Bo tamten w programie był
        idiotą, a ten tekst w programie do Opowieści - perełkowy.

        • Gość: zuza Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty IP: *.chello.pl 09.05.05, 23:18
          Hej!
          Bardzo możliwe, że to ten tokszołowy Mariusz Szczygieł, bo widziałam go na
          premierce. A poza tym on pisał swego czasu jakieś artykuły, chyba do Wyborczej,
          więc miał już z piórem do czynienia.
          pzdr.
          z.
          P.S. A co z "Miss...", rzeczywiście to dobre? Bo na razie tylko czytałam wywiad
          z autorem sztuki, ale nie słyszałam jeszcze żadnych opinii. A wlasciwie
          widziałam jeszcze między gniotami, o których pisałam wcześniej jedna dobrą
          sztukę - też w Dramatycznym "Gry i zabawy". Tylko te gnioty wczesniejsze były
          tak straszne, ze do tej pory sie nie moge otrząsnąć;) i jakoś mi się wydaje że
          nic ostatnio dobrego nie było... [z.]
          • Gość: Mazut Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty IP: *.internetdsl.tpnet.pl 10.05.05, 10:08
            Prosimy o listę gniotów!
        • josteine Szczygieł jest tylko jeden! 15.05.05, 21:19
          Szczygieł jest niepowtarzalny! To ten sam, oczywiscie. Juz przed programem
          pracowal w Gazecie Wyborczej i zgarniał ogólnopolskie nagrody. Teraz od kilku
          lat wykorzystuje pioro, zeby pisac kongenialne teksty o Czechach i czeskiej
          mentalnosci. Wlasnie dostal kolejna nagrode. Wejdz sobie na
          www.gazeta.pl/duzyformat i poczytaj (i obejrzyj!) sama. Polecam Ci zwlaszcza
          tekst o pomniku Stalina w Pradze - "Pomnik milosci".
          Polecam tez Szczyglasta strone, zobacz sama, ze wyglada calkiem podobnie jak w
          programie:
          www.mariuszszczygiel.com.pl
          Pozdrawiam, Josteine (jak zawsze dobrze poinformowana ;)))
          • Gość: marcinka Re: Szczygieł jest tylko jeden! IP: *.visp.energis.pl 31.05.05, 20:08
            A to zaczął działać fanklub zakochanych w Szczygle??? Razem oglądacie te
            zdjęcia, zachwycacie się w niepowtarzalnym Szczygle zakochane! Ale jazda. A coś
            trzeba zrobić za te dobre informacje albo są rozdawane za darmo?
            • Gość: zdegustowana Re: Szczygieł jest tylko jeden! IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 01.06.05, 21:49
              Tak, rzeczywiście, że pisanie na "forum", że się jest dobrze poinformowanym na
              temat kogoś znanego i podawanie swojego adresu swojego maila jest bardzo
              niesmaczne. Jednak być może znajdzie się ktoś komu to zaimponuje, jednak ja
              uważam, że to jest degustujące. Biedny jest ten cały Mariusz Szczygieł i inni
              sławni ludzie.
              • josteine Nie moge nie podawac adresu... 02.06.05, 12:19
                ...bo tu sie trzeba logowac, kiedys tak nie bylo, teraz mnie "wyrzuca' :(
                Fanklub Szcz. dziala chyba tylko w... Szwecji. A ja pisalam z przymruzeniem oka
                i wiedza, ktora sie dzielilam jest powszechnie dostepna po wpisaniu do Googlow
                nazwiska rzeczonego dziennikarza. To nie ja rozpoczelam ten watek, ktos wyzej
                pytal, czy to ten sam.
                Pozdrawiam niemajacych poczucia humoru i zdegustowanych!
                • Gość: zdegustowana 2 Re: Nie moge nie podawac adresu... IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 02.06.05, 19:19
                  Jakoś większość z nas się nie loguje i jakoś nikogo nie "wyrzuca". Ciekawe
                  dlaczego... Och, może dlatego, że nie mamy takiego "poczucia humoru"? Musi Ci
                  się bardzo nudzić w tej Szwecji...
                  Pozdrawiam wszystkich znudzonych "zawsze dobrze poinformowanych".
                  • Gość: marcinka Re: Nie moge nie podawac adresu... IP: *.visp.energis.pl 04.06.05, 12:56
                    Ja też się nie loguję i zauważyłem, że sam Mariusz Szczygieł (albo osoba, która
                    się tu na forum za niego podaje) też się nie loguje. Więc zamiary autorki /
                    autora wpisu są dla mnie oczywiste.
                    Do fanklubu bym się może zapisał....
                    • Gość: Josteine To ja juz nic nie rozumiem??? IP: *.atman.pl / *.atman.pl 07.06.05, 01:26
                      Widzisz? Nie zalogowalam sie? Zadowolony/a???
                      Zamiary moje sa dla Ciebie oczywiste? To znaczy jakie? Ma mnie odnalezc
                      rzeczony dziennikarz i podziekowac za aplauz? ha, ale nie musial niczego
                      szukac, sama sie pochwalilam, ze Jego pochwalilam ;) Jak myslisz, z kim bylam
                      na tej premierze? ;))
                      Tak sie sklada, ze pisalam rzeczy powszechnie znane i dostepne w internecie.
                      Gdyby ta panienka, co sie zastanawiala, czy Szcz. jest jeden, czy jest ich
                      pieciu, jak Wojtkow Jagielskich (Jagielski ich kiedys nawet zaprosil do swojego
                      programu ;)) wrzucila nazwisko do wyszukiwarki, sama by to znalazla. A tak sie
                      sklada, ze wzmiankowany wyzej dziennikarz jest najzdolniejszym dziennikarzem
                      swojego pokolenia, jego tekst "Reality" wyszedl po szwedzku, francusku, wyjdzie
                      po niemiecku... Poczytaj, sam(a) ocenisz.
                      Ale chyba juz ocenilas/es, bo chcesz sie zapisac do fanklubu??? Najpierw
                      szydzisz, ze tu jakis fanklub, a potem piszesz, ze tez chcesz?! Jedz do
                      Szwecji! Moj fanklub jest jednoosobowy (i dzieki temu jestem
                      przewodniczaca! ;))) Zaloz swoj - tez bedziesz szefem/szefowa!
                      Pozdrawiam nie bez zlosliwosci,
                      popremierowa tlumaczka Petra Z.
                      • Gość: marcinka Pan Szczygieł nie jest anonimowym człowiekiem IP: *.visp.energis.pl 09.06.05, 07:26
                        Dziewczyno -
    • pmkowski Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty 11.05.05, 12:49
      Spektakl jest bardzo dobry, co w dużej mierze jest zasługą tekstu. Mądrze i
      dobrze napisane. Świetne role: Dorocińskiego i Barwińskiego.
      • maja1000 Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty 11.05.05, 14:53
        A mnie się trochę dłużyło (i to nie ze względu na czas trwania całości,
        wytrzymuję spektakle Lupy bez zegarka i nagniotków)

        Jankowska-Cieślak, rola nieco przedobrzona, podobnie Kowalski.
        W sumie to najbardziej podobał mi się również Dorociński i .... tancerka:-))
        • Gość: ewa Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty IP: *.internetdsl.tpnet.pl 11.05.05, 17:18
          1. świetny tekst, właściwie nie do zepsucia
          2. żadna reżyseria, zero pomysłów, statyczne, zwykłe
          3. mierna scenografia (pseudoniemiecka) i okropne, zielono-różowe światła (pani
          Sobiszewski zrobiła identycznie brzydkie jak w Letnikach :)))
          4. b. dobre role Dorocińskiego i 2 nowych aktorów z Wrocławia: Dracza i Reczka
          koniec końców, dla poznania samego dramatu i pośmiania sie z samych siebie -
          warto
          • Gość: Julo Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty IP: *.chello.pl 11.05.05, 19:10
            Intryguje mnie kariera Pani Sobiszewski - czyżby już nikt inny nie umiał
            głupich świateł ustawić w teatrze?
            • jasiek_natolin Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty 11.05.05, 21:30
              No właśnie,to rzeczywiście ciekawe,do tej pory myślałem sobie,że ładna babka,to
              swoim czarem oświetla lica reżyserów,którzy chcą z nią pracować, tak że aż
              rumienieją,ale w końcu Glińska jest chyba odporna na pozazawodowe aspekty
              pracy. Widać Sobiszewski ( fajnie to brzmi) naprawdę potrafi dokonywać cudów ze
              światłami.
            • Gość: zna&widział Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty IP: *.net.autocom.pl 15.05.05, 22:24
              Jacqueline Sobiszewski jest niezłą operatorką filmową. A że operatorów
              filmowych zatrudnia się do oświetlania w teatrach, cóż... Nie ma chyba w tym
              kraju miejsca, gdzie kształci się teatralnych "reżyserów świateł", bo to
              przecież jednak inna bajka.
              Spektakl widziałem w wykonaniu teatru zielonogórskiego. To samo - tekst się
              bronił (inaczej się nie da), inscenizacja bez pomysłu.
              • josteine Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty 16.05.05, 15:09
                Wersja zielonogorska jest chyba najgorsza z mozliwych.
        • pmkowski Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty 12.05.05, 00:03
          Jankowska-Cieślak niestety nie wyszła jeszcze z roli matki z "Wymazywania"
    • Gość: Ana Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.05.05, 00:34
      Szkoda, ze nie wszyscy aktorzy dostali role na miare swojego talentu - patrz
      Ostałowska czy Roszkowska - za to Kozuchowska z ciekawie napisanej Jany zrobila
      idiotkę, a nie elektryzujaca kobietę.
      • Gość: janusz Re: "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" w Dramaty IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.05.05, 13:55
        Ludzie przecież to teatralna konfekcja.Jakiś zgrabnie napisany tekst ale żeby
        od razu robić.
        • Gość: Josteine Zwyczajne szalenstwa w Poznaniu IP: *.atman.pl / *.atman.pl 07.06.05, 01:15
          A to widzieliscie? Wlasnie pojawilo sie na e-teatrze:
          www.e-teatr.pl/pl/artykuly/13174.html
          Tu jest obsada i wiecej recenzji:
          www.e-teatr.pl/pl/repertuar/31116,szczegoly.html
          Wyglada na to, ze wersja Szkotaka jest najlepsza i najbardziej tworcza ze
          wszystkich. Widzial ktos? Warszawska wersja niespecjalnie mi sie podobala,
          brakowalo pomyslow rezyserskich. Widzialam jeszcze zielonogorska - dramat
          (doslownie!). Wszystkich teatromanom prawdziwym i zdolnym do podrozy polecam
          wersje praska, ktora sam Petr Zelenka zrobil w Pradze w Dejvickim Divadle (byli
          z tym w zeszlym roku w Lodzi na Festiwalu Sztuk Przyjemnych),
          www.dejvickedivadlo.cz. Od czterech lat sztuka nie schodzi z afisza! Graja
          stale przy pelnej sali! Widzial ktos z Was te wersje?
          • jasiek_natolin Re: Zwyczajne szalenstwa w Poznaniu 19.06.05, 10:24
            Ja tam widziałem tylko tę inscenizację "Opowieści..." i muszę powiedzieć,że
            bardzo mi się podobała. Może Glińska powinna pracować tylko w Dramatycznym,bo
            ostatnio tylko tutaj robi świetny teatr? Przedstawienie niewyreżyserowane?
            Dlaczego? Nie rozumiem.
            Drobna rólka Roszkowskiej? Co z tego,ze drobna,skoro Roszkowska z każdej roli
            potrafi ostatnio uczynić perełkę. Widział ktoś ciekawszą Maszę w "Mewie"?
            Zresztą nie ma w tym przedstawieniu słabych ról.
            Jutro "Opowieści..." będą w telewizji.
            • Gość: Josteine Zwyczajne szalenstwa w telewizji IP: *.atman.pl / *.atman.pl 19.06.05, 12:01
              No wlasnie, beda w tv, ale w rezyserii Lukasza Kosa z udzialem m.in. Krzysztofa
              Majchrzaka, ktorej to roli jestem bardzo ciekawa ;)

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka