Jak należy ubierać się do teatru?

[Gość: seba]

Jakie panują w tej kwestii zwyczaje? Słyszałem, że zbyt swobodny ubiór może
obrażać niektórych aktorów, szczególnie tych starszych. Przyznam się, że
trochę się boję. Garnituru ani nawet koszuli z kołnierzykiem nie noszę i nie
zamierzam. Trochę mnie to wszystko denerwuje, bo w końcu nie chodzi o
szmatki, które się ma na sobie, ale o to, żeby sztukę obejrzeć. Sam już nie
wiem...

[Gość: Zuzanna]

Kiedyś na tym forum był już taki wątek i jak zawsze jedni byli za strojem
codziennym a drudzy trochę odświętnym i jak łatwo przewidzieć dyskusja
skończyła się ogólną kłótnią! Chyba nie warto zaczynać jej od nowa!

[axur]

zawsze powtarzam, że według mnie to są bardzo kiepskie zabiegi admina tego forum

[Gość: NEOspasmin]

ubierz sie cieplo...

[bguslawko_1]

😉

[Gość: melaine]

kiedys byłam ze znajomymi w teatrze w Londynie; stwierdziłyśmy, że należy
ubrać się w miarę przyzwoicie, pomimo całodniowego zwiedzania - jakaś
sukienusia i koszula; a tam... teatr piękny przed spektaklem, a po - gorzej niż
u nas w kinach po seansie dla podstawówki; to był istny burdel, w trakcie
trwania przedstawienia również jedzono i pito...
byłam naprawdę w szoku

postuluje za elegancją, tak mało przecież mamy jej na co dzień

[Gość: kkk]

w garsonke

[Gość: 020219mgab]

Do melaine. A kto mieszka w Londynie ? Widać na ulicach. To czego oczekiwać w
teatrze ?

[Gość: Jota]

Jeśli wiesz, jak się zachować, wiesz również, jak się ubrać. Czy wejdziesz do
kościoła w kostiumie kąpielowym? Między strojem wieczorowym a podartym i
brudnym dżinsem jest jeszcze kilka wariantów pośrednich.

[Gość: seba]

Cóż, nie pochodzę ze szlachetnego rodu, nie nazywam się np. Jarzyna. Jako
biedne robotnicze dziecko, które z domu nie wyniosło światowego obycia, proszę
po prostu o radę...

[Gość: zacichana]

hej...skoro pochodzisz z robotniczej rodziny, to moze zapytaj rodziców. W
czasach ich młodości organizowano przecież wycieczki zakładowe do teatrów,
muzeów i kin.Będą wiedzieli..pozdrawiam.

[cham_i_prostak]

Jolu, dlaczego obrażasz autora wątku sugerując, że chodzi on do kościoła? Naucz
się troszke kultury! Musisz wszak wiedzieć, że w Polsce są jeszcze normalni
ludzie.

[hubert_0lsztyn]

Wiesz ci ci powiem do teatru powinno chodzic sie ubranym na galowo. Ale każy ma
prawop ubrać się jak chce tylko jest jedno ale jak bedzie ubrany luzacko tak
jak chodzi na codzien czy po podworku to bedzie swadczylo o nim. Mam dla ciebie
propozycje zapros jakas przyjaciolke i na ktorej ci zalezy i wtedy bedziesz
wiedzial jak sie ubierac.

[Gość: daria]

to żenujące, że nie wiesz jak się ubrać do teatru
ile ty masz lat?!

[Gość: arra]

Zależy jaki to teatr. Inaczej ubierzesz się do Teatru Wielkiego, a inaczej do
Teatru Rampa. W Teatrze Witkacego w Zakopanem np. jest na porządku dziennym, że
są ludzie z plecakami w butach trekkingowych, którzy właśnie zeszli ze szlaku i
panie w czarnych kreacjach, a także cała reszta w strojach...no powiedzmy
"starannych sportowych".

A kysz, prześmiewcy, zaraz wam spuszczę żyrandol

[Gość: upiór_ opery]

Ten chłopak jest głodny kultury. Teatr Telewizji, który mógł sobie oglądać w
ulubionym T-shircie mu praktycznie skasowali, pyta grzecznie o radę - a tu co?
Sami bywalcy, co nie widzą różnicy między kulturą a garniturą. Przepłoszycie
tylko chłopaka i do multipleksu pójdzie, i kto wam będzie teatry z biletów
utrzymywał w gospodarce rynkowej?

A Ty się, Seba, nie przejmuj nadmiernie - przejmuj się w miarę. nie musisz się
pakować w gajerek i dusić krawatem - ubierz się fajnie i z pomysłem - np ciemne
spodnie i bardzo dobra gatunkowo koszula bez kolnierzyka a la Kaczmarek od
Oscara. A do teatru idź koniecznie, idź - garniturek od bierzmowania naprawdę
nie jest obowiązkowy.

[Gość: seba]

Rzeczywiście, moje pieniądze mogę zanieść np. do kina, ale jednocześnie zdaję
sobie sprawę, że finansowane przez podatnika teatry doskonale się beze mnie
obejdą. Teatrolodzy również. Za kulturalne rady naturalnie dziękuję - zawsze
miło jest poczytać post nie przepojony jadem.

[Gość: ktosia]

ej no nie przesadzajmy.. gajerek? sukienka... po co... aktor ma się skupiac na
sztuce i swojej grze a nie na ubraniach widzów.. zresztą za wiele to oni nie
widzą.
Trudno powiedziec,ze kazdy moze isc do teatru w tym co chodzi codziennie, gdyz
np. glany, obcisłe czarne dzinsy i rozciągnieta koszulka z jakims paskudztwem
jest raczej nie do przyjęcia.. ale myslę, ze dla faceta dzisny i jakis
sweterek czy koszula -taka inna od "garniturowych" będą ok.

a dziewczyny? tak samo.. dzinsy lub ciemne spodnie, jakas stonowana bluzeczka
czy sweterek.. pólbuciki..
bez przesady... nie odstawiajmy się..

[ardzuna]

Aktorzy się specjalnie strojowi widzów nie przyglądają. Idź ubrany elegancko,
ale jak na co dzień i nie strój się jak od wielkiego dzwonu. I jeszcze jedna
rada, nie związana ze strojem - jeśli będziesz miał miejsce w środku rzędu,
nigdy nie przechodź do niego odwrócony tyłem do siedzących. Zawsze przodem.
Powodzenia :)

ODPOWIEDNIO

[Gość: sławek]

Moim zdaniem do teatru, opery czy do filharmonii należy się ubierać
ODPOWIEDNIO. Znaczy to tylko tyle /i az tyle/, że ubiór nie powinien obrażac
innych i nie przeszkadzać im w przezywaniu SZTUKI.
Ubiór elegancki świadczy też o szacunku dla tych przybytków. Tak bardzo
zanikają dobre zwyczaje, zastępowane przez "popkorn w kinie", że powinnismy
moim zdaniem dbać o te resztki dobrego smaku...

Nago

[Gość: PD-Rasta]

Moja mama mówi, że kobiety, idąc do teatru, powinny ubrać się ładnie, a
mężczyźni - dobrze. Nie wiem do końca, co to znaczy, ale nie chodzę z mamą do
teatru, więc się tym nie martwię.

Ja mam zwyczaj wbijać się w zielony rozciągnięty sweter i szare spodnie. Jako
że najczęściej chodzę do teatru z kimś jeszcze poza sobą, liczę na tę drugą
osobę (moja przyjaciółka Dagna zawsze wygląda olśniewająco, dlatego ja już nie
muszę).

Jestem przy tym tak piękny, że właściwie mógłbym przyjść nago i nikogo by to
nie uraziło - wręcz przeciwnie.

A tak na serio: lubię osoby, które w teatrze się nie wyróżniają. I właśnie na
nie zwracam uwagę.

[Gość: Obeznany]

Przede wszystkim dres musi być czysty i dobrany kolorem do adidasów.
Najlepiej to adidas, ale nike od biedy też ujdzie.

[Gość: arra]

...a pałkę bejsbolową należy zostawić w szatni;))

[jotemka]

Szybko :)

[ii5]

różnie z tym bywa. Ja zazwyczaj ubieram spodnie ciemne i jakąs bluzke jasniejszą
sweterek zakiet albo cos podobnego. zadnego wydziwiania. Jak ide na Stuhra to
wiaodmo ze kreacja lepsza itd td ;]Mój chłopak osttanio był w garniturze, z tym
ze zamiast koszuli i krwata mial czarną bluzke z długimi rękawami taką
przylegającą do ciała, wygladał bardzo fajnie i nie przesadnie. Ale widziałąm
tez takich w powyciaganej koszuli flanelowej, którzy dobijali do pierwszych
rzędow ;]. A. i słyszałam ze jeden był w krótkich spodniach- to już ewidentny
brak wyczucia.

[Gość: terry]

ii5 napisała:

>>> Ja zazwyczaj ubieram spodnie ciemne....

Ubrać można choinkę, a spodnie załozyć, ewentualnie ubrać się W spodnie. Jak
już tak chodzisz do teatru, to może postaraj się przejąć od aktorów trochę
reguł poprawnego używania naszego pięknego polskiego języka, co?

[marekrafal]

i nie zapomnij przed wejsciem na widownie wylaczyc komorki. Komorki dzwoniace
podczas spektaklu to jest zaraza naszego stulecia!!!

[wrotka9]

hmm.....ja okresliłabym to jako.....elegancką prostotę...tzn...np jeans +
koszula w porzo....może nie kazdy fason ale oki....poza tym to tez
zalezy od spektaklu na który idziesz i od teatru do którego się
wybierasz a także od dnia tygodnia...ja w teatrze bywam chyba dosyc
często jak na polskie statystyki ; ) i zauważyłam ze w weekend ludzie
ubieraja się bardziej elegancko jeśli przedstawienie jest w
tygodniu....wtedy wszyscy zdają sie być bardziej "swobodni" i na luzie .
Pozdrawiam : )))

[Gość: wakacyjna]

A jak autor watku rozwiazywal dotychczas ten problem? A moze nie chodzil do
teatru? A moze pojawial sie w niestosownym stroju. Ciekawa jestem - ot tak.

[Gość: seba]

Kilka lat temu chadzałem do tatrów w tygodniu - w dżinsach i codziennych
koszulach (cottonfield itp.), ale któregoś dnia natrafiłem w prasie (a może w
telewizji) na wypowiedź Andrzeja Łapickiego, że jestem łachudrą i generalnie
kalam święte miejsca. Od tego czasu do teatrów programowo nie chadzam. Ostatnio
naszła mnie chęć, żeby, mimo sezonu ogórkowego, gdzieś się wybrać i dlatego
założyłem ten wątek.

[Gość: wakacyjna]

Aha? Wiesz co - ja bym sie na taka wypowiedz wypiela. Do dzinsow i koszuli -
najlepiej bialej sportowej - (zaden krawat) cotton, a nawet typu t-szirt z
klasa jakas fajna marynarka.Tak chodzi moj znajomy uwazany za dobrze ubranego
faceta. Jesli w teatrze jest super gala - to zwykle na biletach jest uwaga -
stroje wieczorowe.
Naprawde nie widze problemu. No moze odradzilabym sadalki, obuwie treningowe i
japonki.

[Gość: serio]

niezapomnij się ubrać

[Gość: kubissimo]

"garnituru i koszuli z kolnierzykiem nie nosze i nie zamierzam"
masz 17 lat? takie programowe zarzekanie sie, ze 'nie zamierzam' na kilometr
pachnie jakims licealnym buntem :)

[Gość: Dorota]

Zaloz cos co wedlug Ciebie jest elegantsze, w czym chodzisz na jakies
wazniejsze uroczystosci.
Pozdrawiam.
Dorota

[Gość: loozaq]

Myślę, że niewyświechtane jeansy, czarne półbuty i jakaś koszula, niekoniecznie
biała, ostatecznie elegancki T-shirt będą jak najbardziej na miejscu. Każdy ma
swój styl, a garniaki pozostawmy sztywniackim urzędnikom i emerytom.

[sekret_admin]

jeśli krawat Cię "dusi" załóż ciemny, jednokolorowy sweterek bawełniany (nie
góralski) albo ciemną koszulę bez krawata z odpiętym jednym guzikiem i spodnie
na "kancik", pantofle. to wystarczy.

[Gość: se]

se se se

[Gość: kmicic]

Uwielbiam Teatr. Ale bynajmniej nie uważam się za żadnego znawcę. Chadzam na
spektakle tak często, jak tylko mogę (2-3 razy na miesiąc). Zawsze staram się
wyglądać schludnie (wyprasowana koszula, dżinsy) ale bez przesady.
W garniturze chodziłem do teatru w podstawówce. Teraz wolę bardziej na luzie.
Może jak będę w wieku średnim będę paradował w pełnej gali.

[Gość: kolander]

W teatrze byłem ostatnio dwukrotnie, raz w Narodowym, a raz w Teatrze na Woli.
Powiem Ci,że czarne dzinsy i śliczna, szykowna jaskrawo zólta koszula od YSL
kupiona w lupeksie sprawdziła się znakomicie.Przyznaje,że do wnetrz Narodowego
najlepiej pasuje elegancki garnitur(pewnie do Wielkiego też),ale w całej
reszcie myślę,że schludne, wyprasowane spodnie, i wyjsciowa koszula bedą
strojem najlepszym.A poza tym jak moja mama mawiała, jak sie nie wiesz jak
ubrać ubierz się Ładnie.Bedę to pamiętać przez całe życie od kiedy na przyjęcie
do ambasady na I-roku studiów w Warszawie wybrałem się w wytartych dzinsach
Lee, porwanych na spodzie Adidasach i przybrudzonej bluzie Levis`a

[jan_telecki]

ales kolander wydobyl prehistoryczny wątek.

z ubiorem w teatrze trzeba uwazac, kiedys poszedlem do powszechnego w T-shircie
z napisem "Janda Jest lepsza" - gdy Szczepkowska to zobaczyła, przerwała
przedstawienie, zeszła ze sceny i wyprosiła mnie z teatru (trzeba przyznac
zrobiła to tak grzecznie jakby cwiczyła to na probach). Gdy natomiast poszedłem
do teatru Polonia w koszulce z napisem 'I TAK CI SIE NIE UDA' Janda widząc to
przerwała swoj monodram i powiedziała: "ja wiem kto pana przyslal...
szczepkowska!" i grala dalej, a w przerwie dotalem od niej karnet na wszystkie
przedstawienia w jej teatrze...

[Gość: elka58]

Niezly z ciebie intrygant, kol. janie telecki.

[Gość: Takojako]

Ja ostatnio byłem w tatrze w Londynie. Tutaj zwyczaje ubiorów są zupełnie inne niż w Polsce soboniak.com/teatr-w-londynie-jak-sie-ubrac-wrazenia-z-wizyty/