Dodaj do ulubionych

Studenci Aktorstwa AT-niektórzy...

IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.03.06, 14:06
zaczne od Rogackiego M.okropny aktor.studiuje tylko dlatego ze ma tatusia w
szkole?
kolejna osoba to Niklinska-demaskujacy ja udzial w szmirze roku -jak wam
pokarze!pokazala! dlaczego tak jest?co z ta szkola?przykladow mozna mnozyc.
Obserwuj wątek
    • Gość: Paweł Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.03.06, 14:41
      właśnie skonczyłem te szkołe na innym wydziale i przyłączam sie do rozpaczy.te
      2 osobki zaniżają poziom placówki.nie potrafia się obronića przecież graja juz
      dyplom.
      • Gość: osobazinnegowydzia Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 30.03.06, 15:18
        ciekawe na jakim wydziale, rozpaczliwcze, sfrustrowany, najpewniej nie przyjęty
        na aktostwo wociarzu! Chłopak o którym piszesz nie był najlepszy na roku, ale
        też na pewno nie najgorszy. jego własnie wziął zapasiewicz do premiery w
        powszechnym - też po znajomości? zapasiewiczowi zależy na złym przedstawieniu?
        A dziewczyna jest wdzięczna, bardzo ładna, świetnie zagrała w "Opowieściach
        Hollywodu".
        Kolejny wyziew nienawiści frustratów!
        • Gość: Paweł Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.03.06, 15:21
          zalosne kolego to jest przekonanie,ze na wocie sa ci,ktorzy nie dostali sie na
          aktorstwo. to ostatnie-nie zadowalaloby mnie takie wyksztalcenie.ciebie tak
          dyletancie?
    • Gość: julia Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.03.06, 15:22
      owszem Zapasiewicz wzial go,kazdy wie ze ze wzgledu na Henka Rogackiego
      • Gość: ja jebie! [...] IP: *.teatrwybrzeze.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 30.03.06, 16:21
        Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
        • Gość: osobazinnegowydzia Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 30.03.06, 16:50
          Wot=Paweł daje znać o sobie, od razu z najlepszej strony. Dlaczego uważasz mnie
          za dyletanta? Widziałeś dyplom Komorowskiej? Jeśli nie, to trzymaj język za
          zębami. sfilmowana książka Grocholi jest knotem, ale to nie oznacza, że macie
          prawo obrażać grających tam aktorów.
          banda nienawistnych kmiotów.
          • Gość: szarak Przedwczesne oczekiwania IP: *.aster.pl / *.aster.pl 30.03.06, 18:21
            Oczekiwanie, jakoby świeżo upieczeni dyplomanci mieli grać jak stare sceniczne
            wygi, aż nazbyt wiele mówi o oczekującym. Mam znajomą, która kończąc warszawską
            AT usłyszała od swoich profesorów, że przez kolejne 15 lat nic nie zrobi w
            zawodzie, ale po czterdziestce - owszem. Taka dalekowzroczność w kształceniu
            aktorów wydaje mi się karykaturalna, ale coś tłumaczy.

            Temat rzekomych protekcji dzieci "kolesi" w AT porusza w swojej książce Z.
            Zapasiewicz ("Zapasowe maski"). Pisze mniej więcej tak (cytuję z
            pamięci): "Znam tę szkołę od 50 lat jak własną kieszeń. Nie było przypadku,
            żeby ktoś dostał się do niej z powodu innego niż faktyczne zdolności, które
            zaprezentował na egzaminie wstępnym."
            Nie wiem czemu, ale Zapasiewiczowi wierzę jakoś bardziej niż Kubie z pierwszego
            postu.

            Dziękuję za uwagę.
            • Gość: dd Re: Przedwczesne oczekiwania IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.03.06, 19:27
              naiwniak-a co ma pisac w ksiazke nie tylko znany aktor ale tez pedagog?? poza
              tym,co innego jesli aktor ma miec predyspozycje do grania ludzi dojrzalych a
              co innego,jesli dostaja sie tam ludzie z ambicjami serialowymi.dlaczego np
              filip bobek gra w reklamie wafla??chwile po zakonczenoiu skzoly??
              • Gość: wiśnia Re: Przedwczesne oczekiwania IP: 212.180.161.* 30.03.06, 22:21
                1. Łamią Państwo wszelkie zasady dobrego wychowania, kultury i etyki
                koleżeńskiej, studenckiej i zawodowej mając czelność wypisywać takie rzeczy na
                forum publicznym. Jako studenci WOT powinni Państwo rozumieć, że czym innym są
                Wasze opinie, choćby najbardziej krytyczne i wyrażane najbardziej dosadnie w
                prywatnej rozmowie lub otwarcie, kiedy nie ukrywacie swoich twarzy i nazwisk, a
                czym innym jest publiczne opluwanie z ukrycia młodych, stawiających pierwsze
                kroki w zawodzie kolegów.
                2. Nie muszą Państwo, choć może powinniście, mieć pojęcie na temat kształcenia
                Aktorów, procesu powstawania spektakli dyplomowych, ich celu czy statusu i
                sytuacji Aktorów kończących WA. Tak, jak nie macie pojęcia jak potwornie
                raniącym i niegodziwym są knajackie uwagi rzucane Aktorom , dotykające nawet
                nie ról, jakie stworzyli, ale ich samych. Powinni Państwo mieć jednak odwagę i
                zdolność do wypowiedzenia choćby najbardziej niepochlebnych, ale merytorycznych
                uwag na temat tego, co widzicie na scenie. Wydaje się, że zdolności nie macie.
                Bo wyraz tchórzostwa dajecie na pewno.
                3. Żaden ze znanych mi na przestrzeni wielu ostatnich lat studentów WA lub WRD
                nie dostał się do AT poprzez jakąkolwiek protekcję. Oskarżanie o to kogokolwiek
                bez podania dowodów jest publicznym oskarżeniem o korupcję, kumoterstwo,
                nieuczciwość i kłamstwa nie tylko Profesorów Uczelni decydujących na
                przestrzeni ostatnich lat o przyjęciu do Szkoły, (a więć m.in. prof. Mai
                Komorowskiej, Aleksandry Górskiej, Bożeny Suchockiej, Agnieszki Glińskiej,
                Zbigniewa Zapasiewicza, Jana Englerta i wielu, wielu innych) ale także samych
                Studentów, m.in Grzesia Małeckiego, Maćka Marczewskiego, Pauliny Holtz,
                Mateusza Damięckiego, niżej podpisanego i innych.
                3. Z opiniami na temat Marysi Niklińskiej czy Maksa Rogackiego nie polemizuję,
                ponieważ z knajackim bełkotem polemizować nie warto.

                Łukasz Wiśniewski
                • Gość: kurak Re: Przedwczesne oczekiwania IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.03.06, 23:43
                  masz nędzne poczucie misji pseudoszefie AT. twoja adwokatura nikomu nie
                  pomoże,zaś twoja pozorna wieź z nimi śmieszy.
                  to jest forum publiczne i kazdy ma prawo do upublicznienia swoich obserwacji
                  czyz nie?
                  wyobraz sobie moj drogi,że o tym w jaki sposob rogacki dostal sie do szkoly
                  dowiedzialem sie...od jednej osoby z dawnego składu samorządu.co ty na to?nie
                  badź więc hipokrytą, który udaje ze miazdzy frustratow jak my.pewne fakty sa
                  niezaprzeczalne.oczywicie ejst sporo osob zdolnych,ale sa przypadki jaskrawo
                  stanowiace o pewnej ..eh nie warto
                  • Gość: szarak Re: Przedwczesne oczekiwania IP: *.aster.pl / *.aster.pl 31.03.06, 00:34
                    > wyobraz sobie moj drogi,że o tym w jaki sposob rogacki dostal sie do szkoly
                    > dowiedzialem sie...od jednej osoby z dawnego składu samorządu. co ty na to?

                    hehehe... no to faktycznie! informator, że ja cię nie mogę... Pewnie
                    przewodniczył Komisji Rekrutacyjnej, Senatowi Akademii, w kolejnych wyborach
                    pewny kandydat na Rektora, a w Ministerstwie już chodzą słuchy, że Ujazdowski
                    ma silnego konkurenta...

                    Kurak, weź podpytaj swojego informatora o jakieś inne rewelacje... Może się w
                    końcu dowiemy kto napisał 'dupa' w kiblu na ścianie.
                • Gość: jura Re: Przedwczesne oczekiwania IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.03.06, 23:48
                  nie wydaje mi sie by ktos tu sie wyrazal niemerytorycznie lukaszu.przeciez
                  wyraznie zostaly wymienione:film,dyplom-rzeczy slabe a oni jako tej slabizny
                  przyczyny
              • Gość: szarak Do Pana/i DD... IP: *.aster.pl / *.aster.pl 31.03.06, 01:49
                1. Z tymi 'ambicjami serialowymi' to brednia. To nie dyplomanci mają ambicje
                serialowe. Oni raczej rezygnują ze swoich ambicji na rzecz serialu/reklamy. Co
                mają robić, jeśli rynek pracy tylko to im oferuje...? Jeśli angaż w teatrze
                dostaje trzech (w porywach do pięciu) szczęśliwców z danego roku...? Co z
                resztą...? Dasz im pracę, DD? Nie znam aktora, który wolałby grać w reklamie
                zamiast w filmie, albo grać w serialu zamiast w teatrze. Kompromisy, na które
                idą to konieczność, a nie kaprysy odzianych i nadzianych książąt i królewien.

                2. DD, nie mam pojęcia jak zarabiasz na życie. Domyślam się, że Twoich prac nie
                wyświetlają w bloku reklamowym przed Wiadomościami i Teleexpresem, ale to
                jeszcze nie daje Ci prawa, żeby dobierać się personalnie takiemu czy innemu
                aktorowi do skóry i publicznie rozliczać go z jego autonmicznych wyborów. Co Ci
                do tego, człowieku?

                3. Skoro ważysz sobie lekce słowa Zapasiewicza nie sądzę, żeby cokolwiek
                wtrąciły moje (anonimowe przecież) trzy grosze, ale znam dwa przypadki osób -
                dzieci profesorów Akademii Teatralnej - które zdawały na Wydział Aktorski w
                latach 1998 i 1999, a których kandydatury Komisja Rekrutacyjna odrzuciła. Nie
                mogły to być osoby rażąco niezdolne, bo obie przeszły przez pierwszy etap
                egzaminu wstępnego. To są fakty. Są na to protokoły egzaminacyjne.

                Czy wobec powyższego jest szansa na jakiś prześwit w Twoim myśleniu?
    • Gość: wiera Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.03.06, 18:17
      ja widziałam dyplom Mai.ja twierdzi założyciel wątku,niklińska dnoooo
      • Gość: bomba Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.03.06, 00:06
        Łukasz ma absolutną rację.
        Chciałbym, żeby każdy z zabierających tu głos był takim "dnooooo", jak pisze o
        innych. Na dwudziestu młodych aktorów z każdego rocznika, każdemu ktoś może się
        podobać, a kto inny nie.
        A nawet ktoś ma prawo być słaby. Ci,co ich kryrtykują na pewno nigdy słabi nie
        są!!!
        A ten samorząd to jest tak kompetentny jako źródło informacji, że głowa odpada.
        Pewnie ten ktoś był przy dyskusji pedagogów przy podejmowaniu decyzji. A może
        nawet go spytano o zdanie? I ciekawe co wówczas odpowiedział?
        • Gość: może wystarczy? Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.MAN.atcom.net.pl 31.03.06, 00:56
          między studentami Wotu i Aktorskiego jest już wystarczająco wiele nieporozumień
          i negatywnych emocji. nikt już nie pamięta pewnie o co poszło. czasem mam
          wrażenie, że wzajemną niechęć po prostu dziedziczy sie po poprzednich
          rocznikach i profesorach. nie wystarczy Wam? trzeba się jeszcze żreć na forum
          publicznym?
          • Gość: Płoski Studenci WoT AT - niektórzy... IP: *.crowley.pl 31.03.06, 09:53
            Gdy przeczytełm pierwszy wpis na tym wątku od razu poprosiłem administratora o
            skasowanie wątku. Spodziewałem się, że skończy się na obrzydlistwie. I nie
            pomyliłem się.

            Najbardziej jestem zawstydzony, że "anonimowi życzliwi" bez zażenowania
            obrażają publicznie swoich, było nie było, kolegów z uczelni. Nie wiem, czy
            tego Pawła czy Kubę znam, czy spotkałem ich na korytarzu w AT, ale przykro mi,
            że swoją niechęć wyrażają w tak obrzydliwy sposób.
            "Informacje" kolportowane w ten sposób nazywa się pomówieniem (jest nawet na to
            paragraf), a tylko przy odrobinie dobrej woli plotką.

            Najbardziej jedno mnie denerwuje - tyle lat, cholera, byłem w samorządzie
            (jeszcze gdy był w nim Łukasz Wiśniewski, którego niniejszym serdecznie
            pozdrawiam) i o takich "tajemnicach" nie wiedziałem.

            Paweł Płoski
            • Gość: Kuba Re: Studenci WoT AT - niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.03.06, 12:37
              Najbardziej jedno mnie denerwuje - tyle lat, cholera, byłem w samorządzie
              (jeszcze gdy był w nim Łukasz Wiśniewski, którego niniejszym serdecznie
              pozdrawiam) i o takich "tajemnicach" nie wiedziałem.

              haha,no trudno bys o tym wiedzial jako student
    • Gość: doma Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.03.06, 12:28
      a to bardzo dziwne sa zapewnienia panow,ktorzy przewodnicza lub przewodniczyli
      samorzadowi.sama wspomniana paulina holtz w pewnym programie tv mowila
      otwarcie ,czasem insynuowala jak to bywa.nie chodzi o to ze taka jest
      regula,ale to sie zdarza.bez personalnych przykladow taka teza nie bylaby dla
      was prezkonujaca,stad chyba pojawily sie 2 nazwiska. maxa w niczym nie
      widzialam,zas marysie tak i musze przyznac ze to wielka pomylka.co wiecej mam
      znajoma z nia na roku i ta mowi,ze koledzy zartuja sobie,ze nawet jesli marysia
      nie zaczepi sie w serialu(na teatr ma nikla sznase,no mzoe syrene),to i tak
      bedzie pewnie pania z tv z racji na mame
      • Gość: Płoski studenci... IP: *.crowley.pl 31.03.06, 12:41
        Cieszy mnie, że tak dobrze czujecie się w maglu.
    • Gość: a Re: Pawle Ploski IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.03.06, 12:51
      co u ciebie?jestsmy ciekawi co slychac u legendarnego charyzmatycznego
      przywodcy AT.serio pytam.
      anka
      • Gość: bomba Re: studenci - dzieci sławnych rodziców IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.03.06, 13:14
        dajcie im spokój. oni już na starcie mają przegwizdane. zapewniam was, że nie
        chcielibyscie byc na ich miejscu: jesli im cos wychodzi, to wiadomo - to nie
        ich zasluga, tylko mamusi albo tatusia; jeśli nie wychodzi, to najlepszy dowód
        na to, że dostali się tylko dzięki rodzicom. a więc i tak źle i tak nie dobrze.
        trzeba niebywałej siły psychicznej, żeby z tym funkcjonować i głośno, patrząc w
        oczy wypowiadać swoje nazwisko. i to przez całe życie!
        więc trochę życzliwości (nie tylko dla nich zresztą, ale dla świata w ogóle)
        kochani malkontenci. popatrzcie na to co robią, a nie na rodziców, których nikt
        wszak nie wybiera.
        • Gość: ghgg Re: studenci - dzieci sławnych rodziców IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.03.06, 13:27
          obroncy tych aktorskich miernot!czy naparwde jestescie przekonani ze owa
          niklinska czy inne watpliwi dostaliby sie gdyby nie pomoc?to oczywiste ze o tym
          nie mowi sie glosno,ale tak sie dzieje.
          • Gość: bomba Re: studenci - dzieci sławnych rodziców IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.03.06, 13:37
            no, jeśli Zapasowi nie wierzysz, to idź się zastanów, odetchnij 3 razy a potem
            jeszcze pomyśl chwilę i wtedy napisz coś, co nie przyjdzie ci tak łatwo.
      • Gość: Płoski Re: Pawle Ploski IP: *.chello.pl 31.03.06, 15:03
        Aniu,
        z chęcią napisze co u mnie, ale wolałbym prowadzić tę korespondencję pod moim
        adresem e-mail (pawel-ploski@wp.pl), a nie na forum.
        pozdrawiam
        Paweł
        • Gość: klakier Re: Pawle Ploski IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.04.06, 21:45
          Wstydzę się, że ludzie zajmujący się teatrem wypisują takie rzeczy. Jestem zażenowany.
          Proszę nie wypisujcie takich postów, bo nie dość, że nic nie wnoszą, to mogą kogoś bardzo skrzywdzić. Co Wam zrobili?
          • Gość: klakier Re: Pawle Ploski IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.04.06, 21:48
            Każdemy zdarzają się potknięcia w życiu. Aktorzy bardzo rzadko mają możliwość decydowania o kształcie filmu, czy spektaklu w którym grają. A Maria Niklińska stworzyła pełnokrwistą rolę w "Opowieściach Holywoodu" wymagającą dużej wrażliwości, jakiej mogą jej pozazdrościć autorzy co niektórych wpisów.
            • Gość: bomba Re: Pawle Ploski IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.04.06, 23:20
              mam czasami takie wrażenie, że "autorzy niektórych wpisów" mogą tylko i
              wyłącznie pozazdrościć. tyle jadu, złości i bezinteresownej zawiści ile na tym
              forum, to ilości doprawdy w przyrodzie rzadko spotykane. czasem klawiatura
              mięknie, bo aż się nie chce odpisywać na odzywki, których jedynym zadaniem jest
              podniesienie własnego poczucia wartości przez obsikanie kogoś drugiego. i to
              tylko wystawiając sikawkę, bo twarzy nie trzeba pokazywać...
    • Gość: mela Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.chello.pl 01.04.06, 23:54
      lubie ludzi z aktorksiego


      wociara
      • Gość: właśnie.. Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.MAN.atcom.net.pl 02.04.06, 00:06
        na Wocie tak naprawdę mało jest okazji, by poznać ludzi z Aktorskiego.
        szczególnie, jeśli się nie przesiaduje w palarni. jedyne wspólne zajęcia (praca
        z aktorem, czy raczej przeszkadzanie aktorom w pracy) są tak wymyślone, by
        stanowiły udręke dla obu stron. układ sal w budynku i godziny zajęć (jak jedni
        mają przerwe, reszta ma wymagającą skupienia próbę), sprawiają, że ciągle sobie
        przeszkadzamy. i to jest właśnie najgorsze - wszytkie te fobie i żale są
        nakręcane przez system.
        • Gość: bomba Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.04.06, 00:39
          przestańcie tylko oczekiwać czegokolwiek od jakiegoś mitycznego "systemu"!
          bądźcie siebie nawzajem ciekawi. tylko to się liczy. cała reszta jest o kant
          doopy potłuc. w świecie cywilizowanym (to tam gdzie ludzie czytają więcej i
          myja się częściej)kasty zanikły i rzadko kto ma poczucie wyższości tylko
          dlatego, że wykonuje taki a nie inny zawód. dawno wiadomo, że jedni bez drugich
          niewiele możemy - więc naprawdę doceniajmy inność, nie zazdrośćmy! róbmy coś
          razem a nie przeciwko sobie, przeciwko sobie narobiliśmy już bardzo wiele i
          oprócz smrodu nic z tego nie wynika!!!!
          • Gość: ok, bez systemu Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.MAN.atcom.net.pl 02.04.06, 00:56
            ten "system" moze niepotrzebnie mi się pojawił. chodziło o to, że wzajemna
            niecheć nie jest oparta żadnych prawdziwych krzywdach, tylko na jakichś
            bzdurach. bzdurach, z którymi trzeba wreszcie zrobić porządek. zgadzam się,
            że "razem" brzmi lepiej niż "na przekór sobie". w końcu chodzi nam o to samo,
            nie?
            • Gość: bomba Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.04.06, 01:08
              yes,yes,yes!
              • Gość: i co dalej? skoro już "sie kochamy"... IP: *.MAN.atcom.net.pl 02.04.06, 11:05
                co dalej z tak piękną konluzją? akcje propagandowe typu: "festiwal dialogu
                trzech wydziałów", "poznajmy się", "do serca przytul wociarza, weź na kolana
                aktora"? żartuje, ale może rzeczywiscie zrobić coś razem? niby wszyscy jesteśmy
                zapracowani...
                Pawle Płoski, nie próbowaliście w swoim czasie przełamywać lodów? może
                podpowiesz, co wypaliło, a za co lepiej się nie zabierać?
                • Gość: ~ Re: skoro już "sie kochamy"... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.04.06, 14:07
                  kwestia animozji miedzy wotem a aktorami to nie tylko wplyw "systemu" i
                  niektorych wykladowcow... znam ludzi z aktorstwa, z ktorymi mozna normalnie
                  porozmawiac nie tylko w palarni, ale są tez tacy z ktorymi w ogole nie idzie
                  sie dogadac, bo uwazają, ze jak studiują aktorstwo, to są lepsi od innych...
                  tak wiec, jest to chyba po prostu bardziej sprawa ludzi i ich kultury
                  niz "systemu"...
                  • Gość: P.Prokopczuk Re: skoro już "sie kochamy"... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.04.06, 15:52
                    Ukończyłem W.A. Akademii w 2003 roku i "za moich czasów " takich rzeczy nie
                    było. Mam wielu znajomych po WOT-ie i myślę że wstydzą się czytając posty
                    przepełnionę zawiścia i niezrozumieniem. Taka krytyka nie pomoże młodym aktorom
                    grać lepiej... Pozdrawiam oba wydziały i życzę byście za parę lat, jak
                    spotkacie się w teatrze lub na ulicy,potrafili się szczerze do siebie
                    uśmiechnąć i pogadać.
                    • Gość: asia Re: skoro już "sie kochamy"... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.04.06, 18:31
                      najbardziej absurdalne wydaje mi sie sugerowanie(chyba bomba o tym pisal/a),ze
                      wot ma kompleksy wobec aktorow.otoz jest zupelnie inaczej.najczesniej spotykam
                      sie z kpina jaka dziela sie teatrolodzy ze soba na temat
                      aktorow.fikojki,spiewy,to wszytsko nas wotowcow smieszy,bo czasem korytarz
                      szkoly przypomina cyrk,a nie Akademie.aktor czasem z definicji bywa
                      kabotynem,ale mialam okazje wielokrotnie sie przekonac,iz poszczegolne
                      przypadki studentow WA to "nie sa Szopenhałery".niektorzy z WOTu maja ambicje
                      uniwersyteckie,ciagle sie rozwijaja,mase czytaja,do glowy by nie przyszlo
                      mniemac ,ze moga miec jakies kompleksy nie-bycia aktorem.
                      • Gość: grrRRR!!! Re: skoro już "sie kochamy"... IP: *.MAN.atcom.net.pl 03.04.06, 18:52
                        gratulacje ambitna, rozwojowa, masę czytająca asiu.. w ten sposób to sobie
                        rzeczywiście możemy rozmawiać.. ludzie dajcie spokój, ok?! po co, na co takie
                        pogardliwe odzywki!?
                        wot jest teoretyczny, aktorski praktyczny, więc kształcą się inaczej. już
                        zrozumiałe czy narysować?
                        • Gość: Płoski Re: skoro już "sie kochamy"... IP: *.chello.pl 03.04.06, 23:13
                          Droga Asiu, czytanie książek nie oznacza zaraz, że będzie z tego więcej pożytku
                          niż z "fikołków".

                          W ogóle z żalem zauważam, że kolegom wotowcom brakuje poczucia humoru, ich wpisy
                          są w większości sieriożne i bez dystansu. Szkoda.

                          I zgłaszam wniosek formalny o zakończenie tego wątku. Kolejne głosy przypominają
                          wykład o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy.
                      • Gość: bomba Re: skoro już "sie kochamy"... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.04.06, 00:10
                        Gość portalu: asia napisał(a):

                        > najbardziej absurdalne wydaje mi sie sugerowanie(chyba bomba o tym
                        pisal/a),ze
                        > wot ma kompleksy wobec aktorow

                        otóż ani razu czegoś takiego nie sugerowałem. ja nawet próbowałem nie
                        przyjmować do wiadomosci, że to chodzi o jakieś rozgrywki międzywydziałowe.
                        naprawdę myślę, że chodzi o szczekanie ratlerków i popieram wniosek Pawła
                        Płoskiego o zamknięcie tej żenady. głupich nie sieją, sami rosną i zawsze się
                        znajdą, a mądrzy przejdą nad tym - z ubolewaniem - do porządku dziennego i
                        dalej będą współpracować a nie jątrzyć.
                        po co ci książki bez fikołków? po co fikołki bez książek?
                        • Gość: asia Re: skoro już "sie kochamy"... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.04.06, 09:49
                          Pawel Ploski jak zawsze w roli ostatniego sprawiedliwego,wypocin bomby nie chce
                          mi sie mi sie nawet komentowac.zejdz ze sceny czlowieku.
                          Pawle,zawsze wiecej wynika z czytania niz z czegokolwiek innego.niektorzy nasi
                          koledzy z aktorskiego sa pobiezni,potoczni,powiechwoni,co juz juz Zapasiewicz
                          wiel razy powtarzal.nie maja w sobie zmyslu kopania,tj szukania na wlasna reke.
                          • Gość: bomba Re: skoro już "sie kochamy"... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.04.06, 10:32
                            twoje zaś wypociny są arcysmaczne. zapraszamy na scenę, człowieku. jesteś
                            uosobieniem cnót wszelakich: i mądra i taktowna i oczytana i w ogóle taka
                            fajna, że pisz jeszcze częściej, boć to miód wielokwiatowy
                            • Gość: DDFD Re: skoro już "sie kochamy"... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.04.06, 11:07
                              nie rozmawiam z toba,wiec nie zycze sobie bys mnie zagdywal.anonimowe wypociny
                              jakies bomby malo mnie obchodza- TYAK SAMO PODJDZ TO MOICH SLOW Z KTORYMI SIE
                              NIE ZGADZASZ.ZEGNAJ NA ZAWSZE
                              • Gość: bomba Re: skoro już "sie kochamy"... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.04.06, 11:15
                                na zawsze
                                • Gość: samo życie THE END IP: *.MAN.atcom.net.pl 04.04.06, 11:24
                                  i oto kolejny wątek zdechł śmiercią melodramatyczną. a bomba z asią pognali w
                                  kierunku zachodzacego słońca
                                  • Gość: kita Re: THE END IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.04.06, 11:33
                                    to twoja kulawa interpretacja.na pewno ludzie sie odezwa bo w przeciwnienstwie
                                    do ciebie ucza sie pracuja a wiec nie slecza na forum caly czas
                                • Gość: op Re: skoro już "sie kochamy"... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.04.06, 11:32
                                  owszem w tych trzech siostrach niklinska nie byla najlepsz.oczywiscie ze
                                  ogladajac ja pomyslalem, ze jest tu bo mama..od razu przywolalem sie do
                                  porzadku.
                                  nie wierze zeby p.gorska, czy p.komorowska przyjely , bo ma znana mame.
                                  a z ta nienawiscia wotu do wa.uwazam ,ze jest sztucznie napedzana.dlaczego sie
                                  nie przyjaznic z fajna osoba tylko dlatego, ze jest z wotu czy wa.bzdura.od nas
                                  SAMYCH zalezy czy nawiazemy kontakt z nimi, nie patrzac na ogolne opinie
    • Gość: Lewy Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: 217.153.61.* 05.04.06, 13:47
      Z żalem muszę powiedzieć, że przerażająca jest ilość ludzkiej zawiści,
      przerażająca i zenująca. Nawet nie chce mi się pisać o bezsensowsnym
      porównywaniu Wydziałów, czy obelgach pod adresem moich koleżanek i kolegów.
      Powiem tylko tyle, że wszyscy studenci, niezależnie czy z wydziału
      praktycznego, czy teoretycznego, dzielą się na myślących i niemyślących,
      normalnych i tych nienawistnie nastawionych do innych. kończąc pozdrawiam tych
      myślących i po prostu nie-głupich (tych, którzy zamierzają sie przyczepić do
      spodobu napisania "nie-głupich" informuje, że zrobiłem to celowo) PS:Co do
      wyższosci intelektualnej WoT-u nad WA proszę mnie nie rozsmieszać, a wiem co
      mówię po usłyszeniu kilku (podkreślam- KILKU, nie wszystkich) wypowiedzi
      studentów WoT podczas wspólnych zajęć teoretycznych. -mateusz lewandowski
      • Gość: ss Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.04.06, 17:50
        Mateuszu.kilka osob jak piszesz ma dowartosciowac twoja opinie na temat aktorow?
        z samego przykladu rzecz wynika. jesli na wocie jest kilku to na aktorstwie
        znaczna wiekszosc.nie jest to zdanie tylko wotowcow.moge ci podac adresy stron
        na ktorych mozesz przeczytac zdanie Zapasiewicza czy Koeniga na ten temat.
        • Gość: łukasz Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.04.06, 18:10
          Mateusz uosabia charakterystyczny dla tego kierunku strach przed zdemaskowaniem
          prawdy!hihi
          • Gość: zapas Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.aster.pl 05.04.06, 23:49
            dziec dzieci dzieci...
            • Gość: Płoski Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.mynow.co.uk 06.04.06, 22:20
              Mateusz ma odwagę podpisywać się imieniem i nazwiskiem pod swoimi poglądami.
              Kolegom z WoT przychodzi to z wielkim trudem. Żenada, koledzy, żenada.
              Swoją wotowską wyjątkowość udowadniajcie w działaniu, a nie wyżywając się na
              forum.
              A ten, kto chce cytować Koeniga czy Zapasiewicza, niechże ich w końcu zacytuje
              (lub wskaże adresy www). Bo o ile sobie przypominam w tej sprawie wypowiadał
              się także Truman, Gierek i Wałęsa. Oraz największy aktor i teatrolog, Józef
              Wissarionowicz. Ale adresów bibliograficznych nie mam.
              • Gość: ja Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.04.06, 23:27
                oto link,zwrocie uwage przede wszytkim na odp na 7 pytanie.
                co do koeniga to polecam przyjsc na zajecia z nim-czesto kpi z aktorow.z
                upodobaniem.Pawle nie pamietasz?
                www.teatry.art.pl/!rozmowy/zapasiewiczz01.htm
              • Gość: Michał Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.04.06, 23:29
                Swoją wotowską wyjątkowość udowadniajcie w działaniu, a nie wyżywając się na
                > forum.
                ja nie widze sprzecznosci.mozna napisac kilka slow prawdy oraz dzialac.
                ty z tego co slyszalem cienka masz posadke:)
    • Gość: j.t-a Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.aster.pl 07.04.06, 19:41
      Szanowni Państwo,
      ta dyskusja jest poniżej poziomu studentów Akademii Teatralnej i wydaje mi się,
      że czas ją zakończyć. Wszystkich nas powinna łączyć miłość do teatru, do
      trudnego fachu jakim jest aktorstwo i do odpowiedzialnego zadania, jakie ma do
      spełnienia krytyk teatralny.Dziwię się, że tak wiele osób podjęło tak prostacko
      wywołany temat. Wszyscy jesteśmy w drodze, nawet ci źle zapowiadający się. Być
      może uda nam się pokonać własne nieumiejętności, własną niewiedzę, nadrobić
      braki. W jednym i drugim zawodzie rzadko zdarzają się jednostki wybitne, a
      nawet te nieustannie szlifują swój warsztat. Proponuję więc skupić się na
      pytaniu,dlaczego wybraliśmy tę drogę i pracowicie doskonalić się.Wszak trening
      czyni mistrza. A ci którzy wywołali tę nietaktowną dyskusję niech dalej
      podnicają się prasą bulwarową. Ale z nimi nie będziemy chyba wchodzić w
      polemikę. Mamy ciekawsze rzeczy do zrobienia. Czeka na nas TEATR.
      • Gość: *** Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.06.06, 22:53
        wredne bardzo co tu czytam, acz ciekawe...
        • Gość: kasiamarysia Re: Studenci Aktorstwa AT-niektórzy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.08.06, 01:24
          Co się tak czepiacie..to z tym Rogackim to bzdura ze to o tatusia chodzilo a
          Niklińska fajna laska i akurat w dyplomie naprawde ciekawa i fajna
    • Gość: zigfrid przy okazji! IP: *.kom / *.os1.kn.pl 13.04.06, 12:13
      Ja cię kręcę, jak już się tak rozkręciliście, rozliczcie jeszcze studentów
      prawa, biologii, fizyki eksperymentalnej, farmacji, rehabilitacji i czego tam
      tylko chcecie. I jeszcze tym z dziwnym kolorem włosów lub nietypowym hobby
      dowalcie. A co! Tak w ramach Miłości Bliźniego i Wspólnego Dobra.


      jak w dzieciństwie, na podwórku.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka