Gość: M
IP: *.chello.pl
10.09.10, 07:57
Faktem jest, że selekcja w Warszawie jest kuriozalna, chamska, idiotyczna. Jest na skalę niespotykaną nigdzie na świecie. A przy klubach, do ktorych sie bawilem, Platyny i inne szity to prowincjonalne budy. Selekcja poszla do tego stopnia, ze zabawa w grupie kilku osob mieszanej, albo jeszcze gorzej, meskiej, jest niemozliwa. Za to wystarczy być Pakisem albo mowic w innym jezyku niz polski, zeby drzwi staly szerokim otworem wszedzie (zdarzalo mi sie chodzic z francuzami lub amerykanami).