biegprzezplotki
12.12.21, 10:14
Godzinę temu leżałam w łóżku z moim partnerem i poczułam, że coś mnie ugryzło w przedramię. Mam bąbel i zaczerwienienie. Znalazłam to "coś" na prześcieradle. Było podobne do pestki arbuza, tylko bez tej ostrej końcówki. Siedziało spokojnie, nie było widać nóżek ani głowy, nagle zaczęło szybko uciekać. Krzyknęłam i strąciłam to "coś" kapciem mojego partnera na podłogę. NIestety, nie zabiłam. Teraz nie wiem, gdzie to jest. Pytania: co to mogło być, czy jest tego więcej, co mam robić? Ratunku! Zaznaczam, że mieszkanie regularnie odkurzam, nie mam żadnych zwierząt. Ze strachem myślę, że w nocy będę musiała się położyć, a to "coś", albo jego koledzy mogą tam być!!!