GoĹÄ: Kagan
IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
05.12.07, 19:50
Nie ulega już dziś najmniejszej wątpliwości, że tylko zbiorowy
transport ma przyszłość w dużych, a szczególnie w wielkich miastach
Europy. Model amerykański, polegający na degradowaniu, a nawet
likwidacji publicznego transportu w miastach (a szczególnie sieci
tramwajowej) się nie sprawdził, i doprowadził do tego, iż ponad
połowa obszaru takich miast jak np. Los Angeles, jest zajęta przez
drogi. Jeśli dodamy do tego znacznie wiekszą energochłonność
samochodów osobowych (przewożących na ogół tylko samego kierowcę),
olbrzymią ilość ofiar wypadków drogowych (w tym także i w miastach)
oraz zanieczyszczenie środowiska spalinami, to nie możemy mieć
wątpliwości, gdzie leży przyszłość transportu.
Przykładowo: francuski minister ochrony środowiska, Jean-Louis
Borloo, oświadczył ostatnio iż Francja nie będzie dalej powiększać
liczby dróg. Zdaniem francuskiego ministra, któRego opinię popierają
zarówno prezydent Nicolas Sarkozy, jak i premier François Fillon,
poruszanie się samochodami i samolotami powinno być traktowane jako
ostateczność. Co więcej, premier Francji przyrzekł ostatnio
realizację planu składającego się między innymi z:
- budowy coraz rozleglejszej sieci szybkich kolei (TGV),
- wstrzymania rozbudowy lotnisk oraz
- poszerzenia o około 1500 km sieci tramwajowej w 30 francuskich
miastach.
Jeśli na początku lat 1980tych na świecie istniało około 400 sieci
tramwajowych, to na początku XXI wieku ich liczbę szacuje się na na
prawie 500. Jednakże, pomimo powszechnej zmiany nastawienia
ludności a nawet rządzących elit na korzyść tramwajów, w Polsce
panuje w tej mierze zastój, od którego istnieją jednak chlubne
wyjątki. I tak kompleksową modernizację sieci i taboru tramwajowego,
połączoną z inwestycjami w nowe linie tramwajowe, prowadzą od wielu
lat takie Miasta jak Kraków i Poznań, Już w roku 1994 uznano, że
tramwaj ma być podstawowym środkiem transportu w Poznaniu, i od tego
momentu, podczas wymiany sygnalizacji świetlnej, modernizuje się ją
tak, że na skrzyżowaniach udziela się pierwszeństwa tramwajom. W
Poznaniu i Krakowie powstały (Poznań) bądź powstają (Kraków) linie
szybkiego tramwaju (w Poznaniu na wiadukcie, w Krakowie w tunelu).
W literaturze fachowej ocenia się w nastepujący sposób zdolność
przewozową poszczególnych środków transportu:
- roweru na ok. 1,800 osób na godzinę,
- motocykla na ok. 2,100 osób na godzinę,
- samochodu osobowego na ok. 2,900 osób na godzinę,
- autobusu i trolejbusu na ok. 4,500 osób na godzinę,
- tramwaju starego typu na ok. 6,400 osób na godzinę,
- tramwaju nowego typu na 7,200 - 10,000 osób na godzinę,
- tramwaju szybkiego na 10,000 - 12,000 osób na godzinę,
- metra i SKM na 30,000 – 55,000 osób na godzinę a
- ciężkiej” kolei podmiejskiej na 36,000 – 45,000 osób na godzinę.
Wyższość transportu zbiorowego dowodzi też poniższe zestawienie: aby
przewieżć tę samą ilość osób w tym samym czasie (to jest 50 tys.
osób na godzinę w jedną stronę) potrzeba jednego z poniższej listy:
- tunelu metra (1 tor) o szerokości ok. 8 m,
- podobnej szerokości torowiska tramwajowego (2 tory, razem ok. 6-7
metrów),
- 8 pasmowej jezdni przeznaczonej tylko dla autobusów bądź
trolejbusów o szerokosci ok. 33 m,
- 30 pasmowej jezdni dla samochodów osobowych (przy optymistycznym
założeniu ok. 2 osób na samochód) o szerokości ponad 200 metrów.
Innymi słowami – na jedną osobę podróżującą przypada tzw. ulicznej
przestrzeni transportowej:
- w metrze bądź SKM ok. 1 m2,
- w tramwaju ok. 2 m2 ,
- w autobusie bądź trolejbusie ok. 7 m2 a
- w samochodzie osobowym ok. 42 m2.
Należy też dodać, iż od czasu opracowania powyższego szacunku (to
jest od lat 1970tych) usprawniono, i to dość znacznie, zdolność
przewozową metra i tramwajów, a samochody mają dziś znacznie
obniżoną dozwoloną szybkość (w mieście z 60km/h do 50km/h i mniej).