jerzy-j 21.02.08, 23:05 Lekarz nie miał czasu, bo udzielał wywiadu w tv jak to mało mu płacą za jego "pracę"... Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
Gość: adas Lekarze nie pomogli, bo leżała przed szpitalem IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.02.08, 23:26 straszne, nie mogę w to uwierzyć.Przecież to szpital.Jak może być tam jeden lekarz. Tą sprawą powinna zająć się prokuratura. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dana Re: Lekarze nie pomogli, bo leżała przed szpitale IP: *.sdl.vectranet.pl 22.02.08, 09:33 tak jest , to straszne.Kto w tym szpitalu pracuje,wszystkich tych paskudnych ludzi , którzy nie udzielili pomocy chorej, odwracali się dupskiem do proszących o pomoc, wywalić na zbity pysk z pracy bez prawa powrotu. Za karę niech pracują za darmo w hospicjum.Ręce opadają - człowiek umiera a lekarz plecie jakieś głupoty. A za czyje pieniądze on się wykształcił? - za nasze, podatników. Odpowiedz Link Zgłoś
demosteness Dac im po 10000 zł podwyżki!!! 22.02.08, 10:00 Tfu! "Doktoromatołki"! To przecież kpina Z nas wszystkich! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: doktór lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowiska IP: *.jmdi.pl 22.02.08, 10:10 grozi mu za to odpowiedzialność karna - jako narażenie życia i zdrowia pacjentów w niej przebywających. Gdyby coś się w tym czasie stało któremuś z pacjentów z szpitalu, a lekarz udzialałby pomocy pacjentce na ulicy, to ON BY ODPOWIADAŁ i to karnie - bo nie było go na stanowisku. Po prostu. Tym bardziej, że to nie zadupie, tylko warszawa, gdzie karetka dojeżdża do pacjenta przeciętnie w ciągu 10 minut (tu była po 2 minutach), więc bez przesady... Więc przestancie najeżdżać na lekarzy, jeżeli wam się to wszystko nie podoba, to ponarzekajcie sobie na przepisy prawa... (lekarze tradycyjnie nie mają tu nic do gadania) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: qwerty Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.acn.waw.pl 22.02.08, 10:14 co ty pieprzysz ? przecież mogli chociaż sanitariusze z noszami przyjść , ale nie pani odwróciła się dupą i to wszystko. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Krzysiek Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.crowley.pl 22.02.08, 10:21 Pojedź do tego szpitala i sprawdź, czy tam jest zatrudniony jakiś sanitariusz. Bo to raczej wymierająca profesja. Poza tym mam pytanie - czy sanitariusz (nawet jeśli był, a właściwie dwaj sanitariusze) są przygotowani do tego, żeby ponosić odpowiedzialność za własne działania. Ponieważ Nieumiejętne udzielenie pomocy jest także narażeniem życia i za to też się odpowiada. Doradzasz transportowanie na noszach kobiety w ataku drgawek - to jest włąśnie nieumiejętne udzielenie pomocy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: T U S K winien PO = Polaków Otumaniliśmy IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.08, 10:27 To wina niestety tuska. To on obiecał lekarzom (i innym) irlandzkie pensje. Lekarze nie dostali więc mają wszystkich w dupie. Skandal. Człowiek może umierać, a w szpitalu go nie przyjmą, bo im się nie chce. Znajdą przepis, że nie mogą wyjść, albo jakiś inny. Oni lubią strajkować, POdwyżki negocjować. Ich zachowanie jest odpowiedzią na zachowanie tuska. Phłemieł ma ich w dupie, więc i oni swoją pracę mają w dupie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Krzysiek Re: PO = Polaków Otumaniliśmy IP: *.crowley.pl 22.02.08, 10:30 Lecz się. Rozumiem tych, co wyjeżdżają - ten kraj ma jakąś skazę. Ludzie też. I tak będzie zawsze. Odpowiedz Link Zgłoś
poszeklu Re: PO = Polaków Otumaniliśmy 22.02.08, 14:04 Dr Garlicki ma swoich nasladowcow. Zasada "jak sie da, to sie zrobi", czyli czasy komuny trwaja w najlepsze. T U S K winien napisal: > > To wina niestety tuska. > To on obiecał lekarzom (i innym) irlandzkie pensje. > Lekarze nie dostali więc mają wszystkich w dupie. > Skandal. Człowiek może umierać, a w szpitalu go nie > przyjmą, bo im się nie chce. Znajdą przepis, że nie > mogą wyjść, albo jakiś inny. > Ich zachowanie jest odpowiedzią na zachowanie tuska. > Phłemieł ma ich w dupie, więc i oni swoją pracę mają > w dupie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: 4krzych1 czy wystarczy wziąć skur... "w kamasze"??? IP: *.aster.pl 22.02.08, 15:36 Odpowiedz Link Zgłoś
22.q_v51 Re: czy wystarczy wziąć skur... "w kamasze"??? 22.02.08, 16:23 Oprócz kamaszy koniecznie obniżyć im pensje!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: czy wystarczy wziąć skur... "w kamasze"??? IP: *.eranet.pl 23.02.08, 06:35 Juz wystarczajacą karą jest czytanie twoich wypowiedzi,litości proszę o łagodniejszy wymiar kary Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: czy wystarczy wziąć skur... "w kamasze"??? IP: *.eranet.pl 23.02.08, 06:32 wystarczy, nawet trzeba wziąć wszystich,wtedy bedzie wieksza szansa,że idioci wymrą pierwsi.Do przemyslenia ,pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: slebek Re: PO = Polaków Otumaniliśmy IP: 213.241.46.* 23.02.08, 20:21 a ja oskarżam społeczeństwo, o brak zaangażowania w niesieniu pomocy- pierwszej pomocy. Każdy szanujący sie obywatel w cywilizowanym kraju potrafi udzielac pierwszej pomocy. Nie odbywa się to na zasadzie paniki i biegania szukania pomocy. Podstwawą rzeczą wszystkich "obywateli" w autobusie było zapewnienie podstawowych czynności życiowych, wezwanie pomocy - w tym przypadku zespołu ratownictwa medycznego, czytaj pogotowie ratunkowe. Okreslenie miejsca zdarzenia, stanu poszkodowanego. Błedem było bieganie i szukanie pomocy na oslep. Nauczcie sie pierwszej pomocy a bedziecie panowac nad emocjami i dokonywac słusznych wyborów. Nie popieram zachowania pielegniarki, która mogla wezwac zespol RM. Personelowi pracujacemu w szpitalu nie wolno opuscic stanowiska pracy, bo bedzie sie to wiazało z poniesieniem kosekwencji prawnych i dyscyplinarnych. Co do lekarza jedynego w szpitalu to z pewnoscia nie.ale na izbie przyjec tak, od momentu wejscia w zycie przepisów prawnych zwiazanych z iloscia godzin przepracowanych przez lekarzy, poprostu ich brakuje. starajmy sie wszyscy szanowac instytucje które chronia nasze bezpieczenstwo i zycie, a uszanuja NAS. Ludzie idzcie nauczyc sie udzielac pomocy - to wasz obywatelski obowiązek!!!!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
putekm Re: PO = Polaków Otumaniliśmy 22.02.08, 10:31 o czym ty pieprzysz facet?? że TUSK winien?? a jakby PIS rządził to też wina by była Kaczyńskiego a nie znieczulicy w szpitalu?? idź do psychiatry Odpowiedz Link Zgłoś
mistrzkungfu Odp. 22.02.08, 10:52 Te pielęgniarki co były w recepcji to powinno się wywalić z roboty za takie cos, ale nie, to są swiete krowy, co tylko strajkuja i narzekaja. Moze by mieli wieksze poparcie swoich strajkow jakby robili dobrze swoja robote, a przez takie przypadki tracę szacunek do lekarzy i pielęgniarek. Chciwe hieny. Odpowiedz Link Zgłoś
mis22 Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze 22.02.08, 12:08 W artykule jest optymistyczny aspekt. Autobus zatrzymał się. Pasażerowie wezwali karetkę pogotowia, która przyjechała i zawiozła chorą kobietę na oddział neurologiczny. Pesymistyczny aspekt jest, że w szpitalu urzędował lekarz z kompletną znieczulicą. Mógł on wyjść, zdiagnozować padaczkę, zabezpieczyć kobietę przed zadławieniem się i upewnić się, że przyjedzie po nią pogotowie. Nie był on w trakcie operacji, od której nie mógł odejść. Pesymistyczne jest, że prawo wymaga aby lekarz urzędował w swoim gabinecie obojętny, że za oknem jest nieprzytomny człowiek. Nieporozumieniem jest mówienie o odpowiedzialności tego lekarza za zdrowie ludzi. Wykazał on kompletny brak odpowiedzialności za życie i zdrowie człowieka znajdującego się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Romuald A ilu z was wysłało już pozdrowienia IP: 212.106.29.* 22.02.08, 13:57 do tego szpitala? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: A ilu z was wysłało już pozdrowienia IP: *.eranet.pl 23.02.08, 06:17 ja wyślę bo w takiej atmosferze i takim nastawieniu do ludzi, którzy ratują wam życie, do niedawna ,za 75zł za dyżur 16 godzinny naprawdę warto.Wyjeżdżajcie drodzy pacjeńci,za granicą wszystko jest lepsze.Unia otworzy wam oczka ile kosztuje medycyna w normalnym nie sterowanym kraju, ile czeka sie do specjalisty i ile czeka się na wizytę u lekarza rodzinnego z grypą.Serdecznie polecam.Tomografii głowy za własne pieniadze nie polecam,ryzyko odnalezienia mózgu ewentaualnie rozsądku znikome.pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anty,anty Re: A ilu z was wysłało już pozdrowienia IP: 82.146.248.* 23.02.08, 08:14 lek- Ty durny zachłanny nierobie na jakim świecie Ty żyjesz.Emeryci którzy odbudowywali Polskę ze zgliszcz wojennych i Ciebie zachłanny konowale wykształcili po 43 latach pracy mają po 800-900 zł emerytury.A ty obłudniku nażekasz ,że dostajesz tylko 75 zł za dyżur na którym oglądasz telewizję a w nocy śpisz w pokoju lekarskim.Wszyscy co byli w szpitalu to wiedzą jak na dyżurach lekarze "pracują" Po godz.14,30 na oddziałach szpitalnych zapada martwa cisza.Trochę skromności i patrzenia ile mają inni którzy też pokończyli studia tak samo uciążliwe (elektronika,mechanika,matematyka,fizyka molekuralna itp) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: A ilu z was wysłało już pozdrowienia IP: *.eranet.pl 23.02.08, 09:48 wykształciłem się sam ty idioto za własne pieniądze Odpowiedz Link Zgłoś
mistrzkungfu Re: A ilu z was wysłało już pozdrowienia 23.02.08, 16:56 to spadaj za granice, nikt takiego tutaj nie potrzebuje Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek2 Re: A ilu z was wysłało już pozdrowienia IP: 137.191.225.* 23.02.08, 20:10 Pozdrawiam z zagranicy gdzie dziala w miare normalna pomoc przedszpitalna i nikt nie karze mi biegac pod szpital z noszami bo sa normalni ratownicy ktorzy sa oplacani przez system. Jeden lekarz na caly szpital? To jest glupota! A kretynskie teksty tylko osmieszaja te forum Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: 2345 Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.08, 14:08 Ten lekarz byłby idiotą gdyby wyszedł przed szpital. Na jego miejscu również nie opuszczałbym stanowiska pracy. Takie mamy durne przepisy, to wcale nie znieczulica, dlaczego mam ryzykować odpowiedzialność karną, w imię czego? I tak dostaję w szpitalu psie pieniądze. Nikt jakoś nie oburzył się dlaczego w szpitalu jest jeden lekarz - to efekt krytycznej sytuacji w służbie zdrowia, i będzie coraz gorzej. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: olo Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.08, 14:33 jaka odpowiedzialność karna,lekarz wychodzi do ubikacji,na stołówkę, do kiosku po papierosy czy gazety,na kawę do kolegi na innym oddzia le,co to za mity o "niepouszczaniu miejsca pracy" ! Bajki dla naiw- nych. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: *.eranet.pl 23.02.08, 06:27 Nie bajki coraz lepsze ścisłe przestrzeganie prawa,które powoduje coraz większe problemy kolejnym ukochanym politykom.Panie prof.Religa tyt minister mi nie przejdzie ,gratulację za wypełnienie dziury po kryminaliście dr G. a propos jak pracuje się synowi:-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Romuald Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: *.adsl.inetia.pl 22.02.08, 15:01 Mógł wysłać sanitariuszy. A ty doktorku, jak będziesz się zachowywał tak jak ten lekarz, to prędzej czy później trafisz na takiego jak ja i będzie ząbki zbierał na podłodzie w podzięce za swoją posługę. Odpowiedz Link Zgłoś
tomeyk Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze 22.02.08, 16:03 He he, zobaczymy jak będziesz śpiewał pod narkozą jak Cię chirurg zacznie kroić :D Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: *.eranet.pl 23.02.08, 06:30 zgłaszam portalowi grożbę karalną usankcjonowana karnie..Osobnik jest prymitywny głupi i silny:-)(przyprowadż kolegów razem z sanitariuszami spuscimy ci wpie.. Odpowiedz Link Zgłoś
mistrzkungfu Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze 23.02.08, 17:05 Nie zapomnij ze swoja wyplate, jezeli pracujesz w publicznej, dostajesz od nas wszystkich wypowiadajacych sie na tym forum Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: 137.191.225.* 23.02.08, 20:12 Oj nie wiem czy pan Romek wie co pisze bo za to w wiezieniu bedzie siedzial i dupska nadstawial ;) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: *.eranet.pl 23.02.08, 06:24 portal służy odreagowaniu własnych krzywd i porażek, niedostatków inteligencji i anonimowej wredności,często również jest inicjowany przez słabych dziennikarzy dla zrobienia tematu i zarobienia"wierszówki",często by osłonić władzę przed dążeniami określonych grup zawodowych o naturalne rozwiązania komunistycznych problemów ze służbą zdrowia.Na tym zawsze można było coś ugrać.Nie warto się mieszać w takie fora, przepisy prawne,wykształcenie i coraz wieksze niedobory personelu sa po naszej stronie.zamiast się wdawać w głupie dysputy lepiej odpocząć i poczytać książkę.pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
mistrzkungfu Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze 23.02.08, 17:00 jakos nie widze zeby lekarze utyskiwali zeby zmienic ten przepis. Przepisami latwo wytlumaczyc znieczulice. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: luk Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: 137.191.225.* 23.02.08, 20:14 Tylko w glupiej Polsce wymaga sie od lekarza biegania w szpitalu i poza szpitalem i niesienia pomocy .. Mam was w dupie bando kretynow i siedze sobie gdzie placa tyle ze chce sie pracowac Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: . Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: *.chello.pl 22.02.08, 16:07 Masz problemy z czytaniem tekstu ze zrozumieniem? Lekarz NIE MÓGŁ wyjść ze szpitala. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: olo Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.08, 20:55 mógł,bo nie raz wychodzi Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anty Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: 82.146.248.* 22.02.08, 23:15 Ale strajkując odejść od łóżek chorych to mógł. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: . Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: *.chello.pl 23.02.08, 04:00 Możęsz mi pokazać SOR, który nie przyjmował pacjentów podczas strajków lekarzy w Polsce? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: *.eranet.pl 23.02.08, 09:51 w czasie strajku był lekarz zabezpieczajacy chorych ,zawsze i na każdym oddziale w tym kraju Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: *.eranet.pl 23.02.08, 06:11 no miss rozumu to ty nie jesteś.Pracuje na kontrakt w konkretnym miejscu a moje ubezpieczenie zawodowe kończy sie przy drzwiach izby przyjęć.Jak sie spóżnisz do kosmetyczki to porwij autobus,bo co mu zalezy pojechac inna trasą w inne miejsce z taka fajną miss.Lekarz to zawód pełny prawnych pułapek zastawianych na tych dobrych i tych złych.Zawsze powinno się starać pomóc i pewnie wiekszość tak robi ale czasami trzeba sie zastanowić nad własnym bezpieczeństwem prawnym i roszczeniami miss o złamany paznokieć.Jest pogotowie i nie jest to puszcza białowieska.Zgon w czasie ataku padaczki jest grożnym powikłaniem a atak nie jest zagrożeniem życia ale tego nie tłumaczą w Vivie.Buziaki Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: olo Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.02.08, 15:13 do tzw.lek uprawiającego demagogię dla maluczkich,o tym czym ryzyku- je lekarz idący ulicą udzielający pierwszej pomocy osobie,ktora pad- ła na ulicy,bo nie ma na to ubezpieczenia.Osoba,ktora padła czasami ryzykuje życiem,a udzielenie pierwszej pomocy to nie sknocenie skom- plikowanego zabiegu w szpitalu,za które ktoś domaga się odszkodowa- nia. Poza tym drogi lek., na padaczkę umiera się z powodu nieleczenia a nie leczenia :)). Co do judymowania,to normalni lekarze,dobrze zarabiający,mający bo- gatą klientelę prywatną czasami udzielają usług za darmo kilku ubo- gim pacjentom,tak po prostu,taka moda i taki styl,albo etyka.Wiem, że tutejszym krzykaczom trudno to zrozumieć,ale jak plebejusz zosta- je doktorem,to potem niektorych pacjentow brzydzi się i nie moze się zginać. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek2 Re: Jest sporo dobrych ludzi, ale są źli lekarze IP: 137.191.225.* 23.02.08, 20:15 Moze w bravo by cos sie znalazlo? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: Odp. IP: *.eranet.pl 23.02.08, 06:43 wyluzuj bruce lee każdemu za pracę należy się szacunek a za takie wypowiedzi nie Odpowiedz Link Zgłoś
mistrzkungfu Re: Odp. 23.02.08, 16:59 wiesz co? akurat znam srodowisko w jakims stopniu i naprawde poziom szacunku jaki odpowiadalby wielu osobom z Twojego otoczenia to budowanie pomnikow na czesc, poklony i skladanie ofiar. taki jest poziom zacietrzewienia czesci lekarzy i pielegniarek, ktorzy decyduja o ludzim zyciu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: PO = Polaków Otumaniliśmy IP: *.eranet.pl 23.02.08, 06:42 ni miśki, nikt nie podniósł pensji,zmiany sa wynikiem obowiazywania prawa unijnego.po prostu władza nie miała wyjścia, wszystkie ekipy już rzadziły liczę,że ktoś to w końcu zauważy.mamy tych samych kolesi od kilkunastu lat.Sprowadzenie trenerów z zagranicy pomogło, nasi powinni jechać na wymianę, gdzie chcą.Mogliby zabrać ze soba kilku dziennikarzy,pozdro, nie dajcie się otumanić,jestem lekarzem chcę pomagać i pomagam,pieniędzy oficjalnych mam dość nie muszę zarabiać 10tys.Tylko atmosfery żal:-(dzienników nie oglądam słucham tok fm i to tylko w piatki,panie Jacu jak pan pieknie rozmawiał z naszą gł. minister Odpowiedz Link Zgłoś
guru133 Re: PO = Polaków Otumaniliśmy 22.02.08, 11:17 Gość portalu: T U S K winien napisał(a): > To wina niestety tuska. > To on obiecał lekarzom (i innym) irlandzkie pensje. > Lekarze nie dostali więc mają wszystkich w dupie. > Skandal. Człowiek może umierać, a w szpitalu go nie przyjmą, bo im > się nie chce. Znajdą przepis, że nie mogą wyjść, albo jakiś inny. > Oni lubią strajkować, POdwyżki negocjować. Ich zachowanie jest > odpowiedzią na zachowanie tuska. Phłemieł ma ich w dupie, więc i oni > swoją pracę mają w dupie. A tobie chyba pomocy odmówił psychiatra. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: peter112 to nie wina lekarza wychodzi IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.08, 12:52 z artykulu wynika ze to nie wina lekarza lecz tej "piguły" co siedziala w recepcji, bo lekarz prawdopodobnie nawet nie wiedzial o zaistnialej sytuacji ... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Bobi Re: to nie wina lekarza wychodzi IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.02.08, 14:06 Właśnie! Jak zwykle kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem! LEKARZ PRAWDOPODOBNIE NIE WIEDZIAł O SYTUACJI!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: piotr z tekstu to wynika dosyc jednoznacznie IP: 195.150.68.* 22.02.08, 15:01 tak na prawdę to kłania sie głupota ludzi w autobusie - zamiast zadzwonić po karetke R to wymyslili że zrobia z autobusu karetek. na koniec okazało sie że chora i tak ląduję w innym szpialu. Wszyscy klna a wyobrazcie sobie jakiś szpital wchodzicie do holu i co nagle na zawołanie zbiegną się lekarze rozproszeni po całym szpiatlu .... na izbie przyjec jest doktor i ma kilku ciezko chorych pod opieką i co ma zrobic - jak kogos zostawi - prokurator jak nie pójdzie - prokurator Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: reader karetka i autobus IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.08, 19:29 Jaka karetke z autobusu? Przeciez autobus nie jechal nigdzie dalej, tylko akurat byl pod szpitalem! Stojac pod szpitalem wzywalbys karetke czy wbieglbys do srodka? Paranoja. Jezdze 166 pare razy w tygodniu, on przejezdza dokladnie obok dwoch szpitali, a przystanek przy Jaracza jest po drugiej stronie ulicy niz szpital. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: to nie wina lekarza wychodzi IP: *.eranet.pl 23.02.08, 09:54 nawet jakby wiedział to tylko powinien dać dyspozycje przewiezienia chorego do ip do przyjazdu pogotowia.ten artykuł to manipulacja i granie na emocjach niezorientowanych ludzi.Pewnie dziennikarz sie zartwił ,ze sie zgon nie trafił Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Z branzy Re: PO = Polaków Otumaniliśmy IP: 76.186.150.* 23.02.08, 06:45 W innych krajach lekarz TEZ nie wyjdzie. Jesli cos sie dzieje np. na parkingu szpitalnym uruchamia sie AMBULANS. Zrozumielismy sie? Podwyzki i pensje nie maja tu nic do rzeczy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: PO = Polaków Otumaniliśmy IP: *.eranet.pl 23.02.08, 09:55 próba odzyskania tego forum z rąk idiotów jest skazana na porażkę uprzejmie proszę lekarzy o niebranie dalszego udziału Odpowiedz Link Zgłoś
man_sapiens Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis 22.02.08, 11:08 > Pojedź do tego szpitala i sprawdź, czy tam jest zatrudniony jakiś > sanitariusz. Bo to raczej wymierająca profesja. Poza tym mam > pytanie - czy sanitariusz (nawet jeśli był, a właściwie dwaj > sanitariusze) są przygotowani do tego, żeby ponosić odpowiedzialność > za własne działania. Ponieważ Nieumiejętne udzielenie pomocy jest > także narażeniem życia i za to też się odpowiada. Doradzasz > transportowanie na noszach kobiety w ataku drgawek - to jest włąśnie > nieumiejętne udzielenie pomocy. Z całym szacunkiem - pieprzysz. Jeżeli przed moją firmą leży człowiek potrzebujący pomocy, to jeżeli nie mogę opuścić firmy - dzwonię natychmiast po pogotowie. To nie lekarz, ale konował, to nie szpital, ale urząd, to nie rejestratorka, ale bezduszna małpa. Chętnie usłyszałbym nazwiska rejestratorki i lekarza. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: _anonim_ Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.crowley.pl 22.02.08, 12:47 ..a wiesz, że każdy z nas ma obowiązek udzielenia pierwszej pomocy, zgodnie z umiejętnościami i warunkami w jakich się znajduje. nie udzielenie pomocy jest karane!!! Każdy z obecnych w autobusie, a szczególnie kierowca, miał obowiązek udzelić pomocy tej kobiecie. jeżeli nie potrafią stosować zasad ABC to powinni zadzwonić po pogotowie, a nie wozić się między szpitalami! Ich trzeba pociągnąć do odpowiedzialności, a nie personel szpitala, który wykonywał swoje obowiązki! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: olo Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.08, 14:30 jakie obowiązki ? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: _anonim_ Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.crowley.pl 22.02.08, 15:43 > jakie obowiązki ? ano takie, jakie wynikają z Kodeksu Karnego: Art. 162. § 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Wystarczy??? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Janka Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.02.08, 15:57 Ja bym wszystkim z tego autobusu po 10 lat dał bez czekania. I dożywotnie zabranie prawa jazdy za nieudzielenie pierszej pomocy (każdy z prawem jazdy musiał to zdać). Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: telewidz Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.ssp.dialog.net.pl 22.02.08, 20:57 a no właśnie ...każdemu kto był w autobusie!!! Każdy dorosły co ma rozum powinien wiedzić że zawsze wzywa się Pogotowie ...a nie wozi do szpitala. Odpowiedz Link Zgłoś
michael112 Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis 22.02.08, 22:09 Gość portalu: _anonim_ napisał(a): > > jakie obowiązki ? > > ano takie, jakie wynikają z Kodeksu Karnego: > > Art. 162. § 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym > bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego > uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez > narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia > albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, > > podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. > > Wystarczy??? Ale szpital nie miał obowiązku udzielenia pomocy takiej osobie. Jak rozumiem, lekarzami byli pasażerowie autobusu a nie ci, co siedzieli w szpitalu (oprócz pacjentów). Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: olo Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.08, 22:20 mógł wyjść lekarz,zobaczyć pacjenta,ocenić,sam zadzwonić z komórki po pogotowie,mówiąc co jest i być do czasu przyjazdu pogotowia, mógł przyjść ze sprzętem do oddechu,albo podstwowymi lekami czy opatrunkami,nie ważą one tonę. No ale po co się schylać,można ka- zac przywieżć sobie na wózku pogotowia. Co to za bajka o zajętych lekarzach,co siedzą przy łożku chorego na sali,widział ktoś coś takiego,lekarz siedzi w gabinecie lekar- skim i opowiada kawały,pisze papiery,albo jest na obchodzie,tudzież na sali operacyjnej albo zabiegowej i to nie na okrągło. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.wro.vectranet.pl 22.02.08, 23:30 masz świadomość, że jesteś kretynem? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: olo Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.08, 23:49 mogę jeszcze napisać o panienkach na telefon sprowadzanych na dyżur, gdy pielęgniarki nie są chętne,cięzka praca :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.eranet.pl 23.02.08, 10:05 nic sie nie robi panienki,atrakcyjne pielęgniarki gazety i krzyżówki.Co wy ku.. specjaliści robicie przy swoich złozonych zestawach do gier,wszyscy pajace na medycynę. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.eranet.pl 23.02.08, 10:03 serdecznie zniechęcam do wypowiadania sie na tematy znane z seriali tv.Kiedy oni ku.. wypisują w tej placówce sterty papierów dla funduszu i statystyki.Niech dr Zosia odpowie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.eranet.pl 23.02.08, 10:00 nie wystarczy bo przepisy stosuje sie do sytuacji.Gdyby osoba zmarła byłasby sprawa karna przeciwko pracownikom izby przyjęć i to wtedy mozna by po wyroku wypowiadać się o winie.Udzielanie pomocy poza miejscem pracy nawet w celu ratowania lub zabezpieczenia chorego odbywa sie kosztem obowiazków w zakresie zatrudnienia i ubezpieczenia zawodowego.Np lekarz jadący na urlop nie zabiera ambulansu i respiratora. w razie potrzeby decyduje badz nie o udzieleniu pomocy.to tyle bucu Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ? Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.chello.pl 22.02.08, 16:09 A skąd lekarz miał wiedzieć o tej sytuacji? Myślisz, że jest jasnowidzem? Odpowiedz Link Zgłoś
sznicel4 Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis 22.02.08, 12:01 Gość portalu: Krzysiek napisał(a): > Pojedź do tego szpitala i sprawdź, czy tam jest zatrudniony jakiś > sanitariusz. Bo to raczej wymierająca profesja. Poza tym mam > pytanie - czy sanitariusz (nawet jeśli był, a właściwie dwaj > sanitariusze) są przygotowani do tego, żeby ponosić odpowiedzialność > za własne działania. te, znawca, a nie słyszałeś o ratownikach medycznych? buahahahahaha Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ema Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.icpnet.pl 22.02.08, 12:37 Ty chyba naprawdę nie wiesz, kto to i czym zajmuje się ratownik medyczny, który też nie może opuścić terenu szpitala tak jak lekarz, pielęgniarka czy sanitariusz. Znam lekarkę, która 2 lata włóczyła się po sądach tylko dlatego, że opuściła teren szpitala by pomóc kobiecie w tramwaju, który zatrzymał się tuż przed drzwiami Izby Przyjęć. Takie jest prawo i to nie oni je wymyślili. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: malinka Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: 82.177.224.* 22.02.08, 16:39 powiem tak- przeczytałam ten artykuł i nawet się bardzo nie zdziwiłam. Wszyscy, którzy bronią w tym przypadku służbę zdrowia albo sami są jej pracownikami albo nie musieli korzystać z usług szpitala. Moja mam niestety w ciągu ostatniego pół roku musiała 3 razy i muszę powiedzieć, że pracownicy pełni współczucia i przychylności dla pacjenta są wieeelką rzadkością. A im bardziej certyfikowany i prestiżowy oddział tym mniej liczy się tam pacjent jako człowiek. Mało kogo obchodzi to, że chory człowiek jest osobą cierpiącą. Liczy się tylko "przypadek medyczny" i jak go rozliczyć z NFZ.. przykre i budzące bezradną złość.. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Koleś Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.02.08, 16:48 Nikogo nie bronię, lekarze są jak reszta społeczeństwa. A reszta społeczeństwa jest głupia, niedouczona, nie zna prawa ani nawet pierszej pomocy i szuka tylko winnych. Dokładnie tak jak PiS i słuchacze RM "wszyscy inni są winni naszego nieszczęścia". Ja bym jeszcze dorzucił żydów, pedałów i cyklistów bo lekarzy to już Ziobro tam umieścił. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: d Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.adsl.inetia.pl 22.02.08, 15:15 W związku z czym pacjenta najlepiej olać i udawać, że nie istnieje. Genialnie. Nikt nie sprawdził, czy ta kobieta miała drgawki i co byłoby dla niej bezpieczne a co nie, więc głupie wymówki, że przenoszenie jej zagrażałoby życiu, są nie na miejscu Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: doktór Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.jmdi.pl 22.02.08, 10:22 z tego co napisali wynika, że lekarz o niczym nie wiedział, tylko osobę spławiły panie z rejestracji poza tym jak ktoś ma napad padaczki, to noszenie go na noszach nie jest dobrym pomysłem... poza tym - jak widać wszyscy już osądzili wszystkich lekarzy... gdyby (jedyny) lekarz rzeczywiście opuiścił szpital, to w GW napisaliby dzisiaj, że doktór "zostawił szpital i poszedł dorabiać na ulicy". i tak źle i tak niedobrze a my i tak mamy przes_rane... mała uwaga: większość lekarzy wyjeżdża za granicę nie tylko z powodów finansowych, ale również z powodu tego, co widać na tym forum - nienawiść do naszego zawodu bez wgłębiania się w idiotyzmy systemu, za które lekarze nie odpowiadają... dzięki temu, że nas tak nienawidzicie, ze 120 tys lekarzy (8 lat temu) zostało nas 58 tys. To będzie WAS drogo kosztować... nienawiść nie jest tania i to WY za to zapłacicie... ci co zostaną, już sobie liczą za pracę w trudnych warunkach - 3 średnie krajowe... jak nas nie lubicie, to płaccie za to Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Krzysiek Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.crowley.pl 22.02.08, 10:36 Ludzie nie chcą tłumaczeń. Ludzie chcą sensacji, mięcha, krwi i obiektu do nienawiści. I dostają to co, chcą. Swoją drogą - w tych czasach lepiej jest narazić własny tyłek i pędzić po chodniku z noszami pod pachą i niebieskim kogutem na głowie niż przestrzegać prawa. Inna sprawa, że wtedy nagłówki w prasie "Lekarz porzucił swoje miejsce pracy narażając pacjentów na utratę życia !". Taki kraj. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Luba Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.netpower.pl 22.02.08, 12:52 Krzysiek....zamknij się bo gadasz głupoty.O jakim Ty prawie mówisz człowieku?Tu się mówi o ratowaniu życia to jest prawo i spadaj z tego kraju jak Ci się nie podoba ....nikt Cię tu nie trzyma.papa Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gazownik 1 Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: 212.160.240.* 22.02.08, 12:46 Panie doktor spójż Pan z punktu widzenia pacjenta, ale nie petenta i nietraktuj swojego zawodu jak osoba w urzedzie. Wybierając ten zawód miałeś chyba swiadomość, że twoja praca będzie polegać "ratowani ludzkiego życia. Twoje podejscie do człowieka, żywej istoty jest takie same jak Pana Zenka do twojego mowego samochodu, kupionego z tej nedznej pensyjki. Mniej nienawiści do innych kudzi, a wiecej pokory. Po drugie jak tylu lekarzy wyjechało, to coty tu robisz? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dr Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.jmdi.pl 22.02.08, 13:07 >Mniej nienawiści do > innych kudzi, a wiecej pokory. Po drugie jak tylu lekarzy wyjechało, > to coty tu robisz? ale to Wy nas nienawidzicie, bo komuna wyprała wam mózgi... przykre, ale to nie ja mam z tym problem, tylko wy... po drugie - decyzja o emigracji jest decyzją trudną dla każdego. każdy ma tu rodzinę, znajomych, jakiś dom itp. dlatego w trakcie podejmowania bardzo trudnej decyzji o wyjeździe bierze się pod uwagę nie tylko aspekty ekonomiczne, ale inne także... w przypadku lekarzy jest to debilnie działający system opieki zdrowotnej (co nie jest winą lekarzy tylko polityków, które wybieracie WY), debilnie działający system kształcenia (konieczność wieloletniego specjalizowania się po studiach w państwowych szpitalach - wszystko po to, aby była darmowa siła robocza). ponadto decyzję o emigracji znacznie łatwiej podjąć czytając WASZE nienawistne posty... dzięki postawie społeczeństwa w stosunku do lekarzy, dzieki nagonkom prasowym na przedstawicieli naszego zawodu zostanie nas tu MNIEJ a jeżeli będzie nas mniej - to będziecie musieli nam WIĘCEJ płacić za pracę. proste. Nienawiść kosztuje. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: annar Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.marsoft.net 22.02.08, 19:06 Nie będziemy musieli płacić, bo jesteśmy wolnymi ludźmi, w wolnym kraju i też możemy sobie wyjechać, albo wybrać miłego i bardziej kompetentnego lekarza w innym eurpejskim kraju. Dzisaj chyba już nikt nikomu łaski nie robi. Sama, kiedy korzystam z leczenia, wybieram lekarza, który poza kompetencją, posiada także szcunek dla pacjenta i zwykłe ludzkie serce, a nie wymuszoną pieniędzmi grzeczność. Mam nadzieję, że tych drugich, czas szybko zweryfikuje i ich gabinety będą świecić pustkami. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dona Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.netpower.pl 22.02.08, 12:46 Hej dokor! Piszesz jak małolat a nie jak lekarz.Jest to poważny temat więc się zamknij małolacie i nie zabieraj głosu.Musisz trochę pożyć żeby zabierać głos w tak ważnych sprawach.Jak jesteś dorosły to bardzo mi Cię żal że masz takie zdanie ,oby Cię w życiu coś takiego nie spotkało ,bo zobaczysz w tedy jak to jest.Zamknij się !!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: doktór Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.jmdi.pl 22.02.08, 13:09 > Hej dokor! Piszesz jak małolat a nie jak lekarz.Jest to poważny temat więc się > zamknij małolacie i nie zabieraj głosu.Musisz trochę pożyć żeby zabierać głos > w tak ważnych sprawach.Jak jesteś dorosły to bardzo mi Cię żal że masz takie zd > anie ,oby Cię w życiu coś takiego nie spotkało ,bo zobaczysz w tedy jak to jest > .Zamknij się !!! możesz wyrażać się precyzyjnie? o co chodzi? masz jakiś problem ze sobą? współczuję i życzę szczęścia Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: jacek Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.axelspringer.pl 22.02.08, 12:47 Jak popsuje Ci sie komputer, też słono za to zapłacisz doktórku! A tymczasem spadaj !! Odpowiedz Link Zgłoś
oby.watel Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis 22.02.08, 13:46 > mała uwaga: większość lekarzy wyjeżdża za granicę nie tylko z > powodów finansowych, ale również z powodu tego, co widać na tym > forum - nienawiść do naszego zawodu bez wgłębiania się w idiotyzmy > systemu, za które lekarze nie odpowiadają... dzięki temu, że nas > tak nienawidzicie, ze 120 tys lekarzy (8 lat temu) zostało nas 58 > tys. To będzie WAS drogo kosztować... nienawiść nie jest tania i to > WY za to zapłacicie... ci co zostaną, już sobie liczą za pracę w > trudnych warunkach - 3 średnie krajowe... Jakoś nie słychać, żeby któryś lekarz zająknął się o zmianie "idiotyzmów systemu", za to głośno ryczą, że im się należy. Wszystkim po równo bez względu na kwalifikacje. Nie nienawidzimy lekarzy. Nienawidzimy pazernych, niedouczonych, bezdusznych, egoistycznych ludzi w białych kitlach z łapami po pachy zanurzonymi w naszych kieszeniach, którym ciągle mało. Mamy kochać lekarzy czekając po kilkaset dni na zabieg? Ile ludzi nie doczekało/doczeka? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: annar Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.marsoft.net 22.02.08, 18:50 Zgadzam się z wypowiedzią Oby.watela, choć zabrzmiała "mocno". Taka jest polska, medyczna rzeczywistość-okrutna i pełna korupcji! Uważam, że wyjeżdża, niestety ta lepsza i wrażliwsza część lekarzy, która nie ma tutaj szansy na dobrą posadę, bo nie jest rodziną ordynatora, profesora itd. Sama osobiście znam kilka takich osób. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: annar Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.marsoft.net 22.02.08, 18:31 Szpital jest dla człowieka, chorego i cierpiącego, ma mu służyć i pomóc, za to wszyscy płacimy niemałe pieniądze. Jest to oczywiste i nie podlega żadnej dyskusji. Niestety, coraz częściej odnoszę wrażenie, że każdy nowy pacjent jest dla tej instytucji a także dla lekarzy, złem koniecznym, jeszcze jednym i niepotrzebnym wydatkiem dla wiecznie biednego NFZ-u. Niech nas pan nie straszy -ile to będziemy płacić, bo każdy kto miął jakiś problem zdrowotny dobrze wie, jak kosztowne jest leczenie w naszm kraju i jak wielu lekarzy ma "szeroko otwarte kieszenie". Już płacimy bardzo dużo i jest to obrzydliwe, wszędzie są pacjenci "lepsi i bardziej lepsi". Wasza grupa społeczna niestety mnie nie zachwyca, wymagania duże a kompetencji i odpowiedzialności często brak. Oczywiście, nie można wszystkich wrzucać do jednego worka i oceniać jednakowo. Sama wielokrotnie podziwiałam niektórych lekarzy, ich pracę oraz determinację z jaką pomagali wielu pacjentom pomimo bałaganu i biedy panującej w szpitalach, leczyli ich rzec można "gołymi rękami". Chylę przed nimi czoło! Problem polega na tym, że stanowią oni zdecydowaną mniejszość i że to właśnie tacy lekarze, najczęściej opuszczają nasz kraj. Odpowiedz Link Zgłoś
mikronezja Ja widziałem parę lat temu na Izbie Prz.na Banacha 22.02.08, 11:11 Czekałem z Tatą w kolejce, kiedy doprowadzono, człowieka, który zwijał się z bólu, bo chyba spadł z jakiejś drabiny i miał wybity bark. I te .... w rejestracji nawet lekarza nie wezwały, bo jakoby w całym szpitalu klinicznym nie ma chirurga (jak wiadomo reszta lekarzy ma żadną wiedzę z anatomii i pierwszej pomocy w nagłych przypadkach) i nikt mu nie udzieli pomocy. Powiedziały mu, że by sobie jechał do szpitala na Stępińską (jak kto zna Warszawę, to wie, że to zupełnie inna dzielnica i ładnych parenaście kilometrów do przebycia). I na tym zakończyły sprawę, zupełnie ich nie obchodziło jak on tam dotrze w takim stanie i czy mu się nie pogorszy (np. nie zemdleje z bólu i nie przydzwoni w coś głową). A to były jeszcze czasy sprzed "słusznych" protestów płacowych. Mojej Babci jak leżała po udarze mózgu (połowiczne sparaliżowanie ciała) to pielęgniarki na oddziale nawet nie potrafiły czasami gliceryną ust posmarować, by nie wysychały (miała założoną sondę do karmienia i oddychała ustami). Mama za każdym razem musiała chodzić i się prosić by była ta gliceryna przy łóżku i za każdym razem jak przychodziliśmy, to znów jej nie było). Babcia dostała odleżyn już po 2 tygodniach "opieki" mimo, że leżała w pokoju oddzielonym szklaną ścianą od pielęgniarek (taki pokój o "podwyższonej" kontroli dla cięższych przypadków). Przyniesione pampersy znikały w dziwny sposób z tego niby kontrolowanego pokoju. Jak Babcia zmarła to nawet nas niezawiadomili (lekarz twierdził, że dzwonił, tyle, że dziwnym trafem, wszystkie osoby były w domu, było kilka telefonów ale żaden od lekarza ze szpitala. Jak byśmy zaniepokojeni brakiem informacji (zakazano nam przychodzić kilka dni wcześniej, bo jakoby ma grypę (w szpitalu 8) )nie wybrali się do szpitala to byśmy jeszcze dłużej nie wiedzieli. Za to druga Babcia co po złamaniu nogi leżała w domu przez 3 lata do śmierci, nie miała żadnych odleżyn dzięki opiece mojej Mamy (która nie jest pielęgniarką) i "wykonywała" całą opiekę tylko przy mojej pomocy. Babcia też leżała te 3 lata w łóżku i już nie wstała dzięki "opiece" szpitalnej. Po szpitalu (a właściwie "lazarecie polowym" w Otwocku) miała jakiś uraz, do rehabilitantów, że już samo zbliżanie się do tej jej zrośniętej już nogi powodowało u niej silny odruch lękowy (przez to już nie wstała z łóżka do końca życia). Prawdopodobnie "rehabilitant" w szpitalu ją uderzył w tę nogę (z resztą warunki w szpitalu były mordercze, środek lata, gorąco, brak wentylacji, na trzydzieścioro starszych ludzi leżących na wyciągach i jedna pielęgniarka :) Jakoś nie mam bólu, że tak mało zarabiają. NIE ZASŁUGUJĄ, ZA BRAK SZACUNKU DLA LUDZI ! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ? Re: Ja widziałem parę lat temu na Izbie Prz.na Ba IP: *.chello.pl 22.02.08, 16:13 Od kiedy to chirurg nastawia bark? Słyszałeś o kimś takim jak ortopeda? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ? Re: Ja widziałem parę lat temu na Izbie Prz.na Ba IP: *.chello.pl 22.02.08, 16:16 A na Banacha nie ma ortopedii i wszystkie przypadki ortopedyczne są odsyłane do innych szpitali. Chirurg barku nastawiać nie ma prawa, bo w w razie jakichkolwiek komplikacji będzie miał sprawę karną. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: cenzyt Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.02.08, 11:00 a strajk lekarzy? moga bezkarnie odejsc od lozek??? Odpowiedz Link Zgłoś
mikronezja Przecież i tak większość czasu nie ma ich przy łóż 22.02.08, 11:45 -ku chorego, więc kto by zauważył ich brak przez jeszcze parę minut na dobę ???? Odpowiedz Link Zgłoś
sznicel4 Re: Przecież i tak większość czasu nie ma ich prz 22.02.08, 11:50 mikronezja napisał: > -ku chorego, więc kto by zauważył ich brak przez jeszcze parę minut > na dobę ???? bluźnisz. oni w tamtych chwilach podnoszą kwalifikacje! buahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha Odpowiedz Link Zgłoś
mikronezja Tak, podnoszą ... 22.02.08, 14:13 te co im na podłogę upadły jak je łokciem zawadzili .. :(( Odpowiedz Link Zgłoś
dorsai68 Przepisy są jakie są, 22.02.08, 11:42 ale ten lekarz, któremu prawo nie pozwala wyjść za próg szpitala w czasie dyżuru MÓGŁ, a wręcz POWINIEN wysłać na miejsce sanitariuszy z noszami, prawda? Przepisy nie zwalniają lekarza z myślenia. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: . Re: Przepisy są jakie są, IP: *.chello.pl 22.02.08, 16:20 1) A skąd lekarz miał wiedzieć, że przed szpitalem ktoś potrzebuje pomocy? Umiesz czytać ze zrozumieniem? Lekarz NIE WIEDZIAŁ O TEJ SYTUACJI. 2) Chciałbyć przenosić kogoś kto ma atak padaczki? Gratuluję niewiedzy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Koleś Re: Przepisy są jakie są, IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.02.08, 16:26 Za pomysł przenoszenia kogoś z padaczką od ręki dałbym 8 lat - toż to zabójstwo. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: olo Re: Przepisy są jakie są, IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.08, 20:52 przecież nie znasz się,to o po co biejsz pianę ? Odpowiedz Link Zgłoś
dorsai68 Re: Przepisy są jakie są, 22.02.08, 19:08 Gość portalu: . napisał(a): > 1) A skąd lekarz miał wiedzieć, że przed szpitalem ktoś potrzebuje pomocy? Umie > sz czytać ze zrozumieniem? Lekarz NIE WIEDZIAŁ O TEJ SYTUACJI. > 2) Chciałbyć przenosić kogoś kto ma atak padaczki? Gratuluję niewiedzy. Ad 1. Domniemanie. Podobnie jak twoje, że nie wiedział. Autor gdzieś, że lekarz nie wiedział? Napisane jest natomiast "Dyżurna lekarka stwierdza jedynie lakonicznie, że pacjentkę odwieziono gdzie indziej." Czyli jakiś lekarz jednak wiedział? Ad. 2 Skąd przypuszczenie, że padaczka? W tekście jest mowa o omdleniu, nie padaczce. Masz jeszcze cokolwiek do powiedzenia orle od wyciągania wniosków z nieistniejących informacji? Odpowiedz Link Zgłoś
and_nowak Nie powtarzaj kłamstw 22.02.08, 11:58 W stanie wyższej konieczności, KAŻDY może np. rozbić szybę w samochodzie, opuścić miejsce pracy, przejść na czerwonym świetle, itd. Każdy jest ZOBOWIĄZANY do udzielenia pomocy w nagłym wypadku, w takim zakresie, w jakim jest w stanie. Może to być np. zatrzymanie autobusu, pobiegnięcie do szpitala po lekarza, itd. Lekarz z pewnością jest w stanie udzielić pomocy medycznej. O ile więc nie zostawia innego pacjenta, to wręcz MUSI udzielić pomocy. (oczywiście ten nawet nie dowiedział się o kobiecie) Tyle prawo. Rzeczywistość znamy. Kochamy służbę zdrowia, popieramy podwyżki i łapówki. Odpowiedz Link Zgłoś
ptaszyna12 Re: Nie powtarzaj kłamstw 22.02.08, 14:49 Jeszcze jedna przesłanka - należy ważyć dobra chronione - jeśli lekarz był faktycznie na oddziale, to jak Twoim zdaniem powinno wyglądać porównanie pacjent/chora kobieta? To są trudne wybory moralne a nie dodawanie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ara Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: 83.238.168.* 22.02.08, 12:10 karetka wyjechała po dwóch minutach. Dotarła na miejsce po piętnastu i to przypadkowo przywożąc innego pacjenta do szpitala. Każdy człowiek powinien pomóc potrzebującemu, takie jest prawo. Lekarze odmawiający pomocy umierającemu człowiekowi powinien być ścigany przez prokuratora. Normalny człowiek jeszcze wierzy , że w szpitalu powinien uzyskać pomoc w nagłych przypadkach. Cała pomoc pracowników szpitala to wskazanie automatu telefonicznego na ścianie... śmieszne i straszne. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gość Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.range86-132.btcentralplus.com 22.02.08, 12:26 Tak uzyskuje ją jeśli dotrze do szpitala, poza szpitalem pomaga pogotowie !!! Nic na to nie poradzisz. Wyobraź sobie prawnika idącego do innej firmy by popracować sobie w innym miejscu lub piekarza który idzie do innej piekarni oddalonej o 500m by sobie popiec bułek, a jego się spalają, bo opuścił miejsce pracy. Można przytoczyć tutaj wszystko. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dona Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.netpower.pl 22.02.08, 13:00 gość....gadasz głupoty! Nie porównaj choroby człowieka i zagrożenia życia do piekarza i prawnika ,bo się ośmieszasz w tym momencie.Daruj sobie :-( Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Jacek Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.axelspringer.pl 22.02.08, 12:43 Po 2 minutach wyjechała z Hożej!! czytaj człowieku ( o ile nim jesteś?) ze zrozumieniem!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: piotr dokładnie tak - nawet jak jest blisko do szpiatla IP: 195.150.68.* 22.02.08, 12:58 musi przyjechac karetka. kierowca autobusu zachowal się głupio, nalezało od razu wezwać karetke. Lekarz nie może wyjsc z szpiatla i ratowac wszystkich dookoła, zresztą i tak nic nie zrobi majac słuchawki i tyle ...... kobieta nie była nieprzytomna.. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: reader owszem, kobieta byla nieprzytomna IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.08, 19:36 Przeczytaj jeszcze raz. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pik A czy strajkującymi konoWAŁAMI którzy zostawill IP: *.zetosa.com.pl 22.02.08, 13:29 chorych bez opieki w szpitalach( ewakuacje szpitali) zajął się prokurator ?. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: . Re: A czy strajkującymi konoWAŁAMI którzy zosta IP: *.chello.pl 22.02.08, 16:24 Oni nie strajkowali tylko pracowali przepisów dotyczących czasu pracy. O takim a nie innym grafiku zdecydował dyrektor szpitala. A tak na prawdę to najgorsze dopiero przed nami - nadgodziny zostaną podliczone 1 kwietnia. Wtedy nie będzie gdzie ewakuowac pacjentów. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: d Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.adsl.inetia.pl 22.02.08, 15:11 Czyżby problemy z rozumieniem tekstu pisanego ? Z artykułu wynika, że karetka dojechała na miejsce po kilkunastu minutach - po 2 minutach wyjechała z Hożej. Poza lekarzem dyżurnym w szpitalu są pielęgniarki, sanitariusze.... wystarczyła odrobina dobrej woli, a chorą można było przetransportować do szpitala, ale wtedy lekarz nie miałby wymówki. Niestety z genialną obsługa w szpitalu na Solcu miałam przyjemność zapoznać się osobiście - przyjechałam z bólami brzucha zagrażającymi ciąży, a zajęto się mną chyba bo 20 minutach + badała mnie młoda lekarka przejmująca się tylko swoim jabłkiem, które cały czas pożerała i dająca mi jasno do zrozumienia, jak bardzo jest niezadowolona z faktu, że musi się mną zająć. Zaznaczam, że na oddzaile położniczym, gdzie ta pani dyżurowała, nic się nie działo a w pokoju lekarsim siedziało kilku niczym nie zajmujących się lekarzy. Odpowiedz Link Zgłoś
22.q_v51 Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis 22.02.08, 16:20 Ty nie lekarzu,bo w żadnym wypadku nie jesteście doktorami - jesteś ĆWOKIEM.Zakop się sam pod ziemię Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gość Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.acn.waw.pl 22.02.08, 16:23 No tak ,konował nie może opuścić stanowiska.Ale za myślenie to już mu nie płacą,a przecież chorego można przenieść na izbę przyjęć!Ale mózg konowała by się przegrzał od wysiłku jakim jest myślenie!A piguły z recepcji też nie muszą myśleć,one się "poswięcają".Kiedy zwykły obywatel zostawi poszkodowanego bez pomocy,to ma prokuratora na karku,a konował ma jedną odpowiedż-nie mogę opuścić stanowiska i najwyżej izba lekarka pogrozi mu paluszkiem.Takie sytuacje powtarzają się dosyć często,więc chyba należy wprowadzić nakaz który zmusi lekarzy wyrecytowania reguły-proszę pacjenta dostarczyć na izbę przyjęć,to jedyne wyjście,gdy lekarze zachowują się jak rozkapryszone nastolatki.W tym przypadku karetka wyjeżdżała ze szpitala,więc chorej udzielono pomocy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Koleś Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.02.08, 16:29 Dla mnie powinieneś od ręki dostać 8 lat za namawianie do próby zabójstwa!!! Twoja ignoracja skłania mnie do wprowadzenia eutanaczi na takich niedouczonych głupcach. Przenosić kogoś podczas ataku padaczki - diagnoza: kretynizm. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kate Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.dsl.bell.ca 22.02.08, 16:34 doktor po 2 min to karetka WYJECHALA z centrali.a w art. stoi napisane Po 15 min mija ich karetka. Wjeżdża na teren szpitala. Po kolejnych 5 min wyjeżdża stamtąd. Wtedy jedna z pasażerek, młoda dziewczyna, wbiega na ulicę i zatrzymuje karetkę. Ludzie pomagają wnosić nieprzytomną kobietę do środka. Po chwili podjeżdża kolejny ambulans. Ale chorą zabiera pierwsza ekipa. Przeczytaj z uwaga.Chyba ze komentujesz inne zdarzenie o ktorym nie wiemy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: jano Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.adsl.inetia.pl 22.02.08, 17:38 doktórze, tobie chyba mózg wycięli, przecież mógł sanitariuszy z noszami wysłać, nie? Jego święty obowiązek. Czekał, aż mu w kapsę dają konował jeden... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Ktoś Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.02.08, 17:52 Ja bym wysłał słonia z baldachimem, pewnie też go lekarz miał pod ręką. Jakie nosze? Jacy sanitariusze? Skąd i co robią w szpitalu jak nie ma wypadku na zewnątrz? Konkrety poproszę bo jak w szpitalu są zatrudnieni sanitariusze to chcę wiedzieć za co tam odpowiadają. Odpowiedz Link Zgłoś
juwicz Re: lekarz izby przyjęć NIE MOŻE opuścić stanowis 22.02.08, 21:23 po jakich dwóch minutach???? Proszę czytać tekst ze zrozumieniem! :) "W ciągu 2 min wyjechała z ul. Hożej." Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Krzysiek Re: Lekarze nie pomogli, bo leżała przed szpitale IP: *.crowley.pl 22.02.08, 10:14 1. Nie umierała, tylko miała atak padaczki. Swoją drogą znajomość podstawowych technik udzielani pierwszej pomocy jest w narodzie ZEROWA. Null. 2. Odmowy udzieliły REJESTRATORKI, a nie lekarz. Lekarz nawet nie wiedział, że cokolwiek dzieje się przed szpitalem, bo i skąd miał wiedzieć. Miejcie pretensje do rejestratorek. 3. W czasie dyżuru lekarz nie ma prawa opuścić szpitala. I nie ma prawa leczyć na chodniku, trawniku czy ulicy. Ma siedzieć w Izbie Przyjęć (jeśli jest lekarzem Izby Przyjęć) lub na oddziale (jeśli dyżuruje na jednym z oddziałów). Jestem lekarzem i gdybym był wówczas lekarzem dyżurnym Izby Przyjęć to - wiedząc, że łamię prawo - udzieliłbym pacjentce doraźnej pomocy po czym wezwałbym karetkę, żeby przetransportowała ją do oddziału neurologicznego. Tym bardzie, że Kodeks Etyki Lekarskiej stanowi to jasno: lekarz może udmówić udzielenia pomocy jeśli jej nieudzielenie nie zagraża zdrowiu i życiu, zaś do jej udzielenia są powołane odpowiednie służby. W tej sytuacji lekarz Izby Przyjęć był najbliżej i był jedyną osobą, która mogła stwierdzić, czy zdrowie lub życie pacjentki jest zagrożone. A jakiekolwiek gadanie o płacach, stanie służby zdrowia nie ma tu nic do rzeczy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: piotr Re: Lekarze nie pomogli, bo leżała przed szpitale IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.08, 10:27 Gdzie są ci co mówili - A NIECH WYJEŻDZAJĄ . No i wyjechali . Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: :-) Re: Lekarze nie pomogli, bo leżała przed szpitale IP: *.gprs.plus.pl 22.02.08, 19:24 Jasne, wylać wszystkich, karnie zatrudnić gdzie indziej. Zanim się wypowiesz to pomyśl. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lek Re: Lekarze nie pomogli, bo leżała przed szpitale IP: *.eranet.pl 23.02.08, 09:46 ty to musisz kupe zarabiać,lekarze płacą za siebie składki również i wara ci od rzeczy na których sie nie znasz.Do roboty ,tylko nie do hospicjum bo tam miejsca dla zawistnych i wrednych brak Odpowiedz Link Zgłoś
ludzie-pomyslcie-troche Re: Lekarze nie pomogli, bo leżała przed szpitale 22.02.08, 11:07 Spokojnie - nie zajmie sie bo wtedy musieliby znalezc winnego. A winnym jest organizator opieki zdrowotnej a wiec Fundusz a wiec tak naprawde rzad. Zauwaz, ze mowimy o bledzie organizacyjnym a nie medycznym. Pacjent nie uzyskal opieki wtedy kiedy tego potrzebowal. Organizacja opieki jest poza kompetencjami lekarzy i sa tego efekty. Odpowiedz Link Zgłoś
obs2 Re: Lekarze nie pomogli, bo leżała przed szpitale 22.02.08, 11:48 > Przecież to szpital.Jak może być tam jeden lekarz. uwielbiam takie pytania. Jak? No wszedł jeden. Więcej nie weszło. Więc jest jeden. "Jak" w pudełku może być tylko jedno jabłko? Ano nikt nie włożył więcej jabłek. Odpowiedz Link Zgłoś
al48 Re: Lekarze nie pomogli, bo leżała przed szpitale 22.02.08, 15:23 też jestem za tym aby sprawą zajęła się prokuratura. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Leszek smieszek Re: Lekarze nie pomogli, bo leżała przed szpitale IP: 86.72.77.* 23.02.08, 04:55 Podobna sprawa. Moj Tesc zmarl na atak serca 105 krokow od szpitala kardiologicznego w Aninie dokad szedl na badania.Nikt nie pomogl. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Pius_XI_Pacelli Tak skończy Tusk i Kaczor Belwederski IP: *.cm.umk.pl 23.02.08, 12:15 Amen Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tak,tak Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.02.08, 23:36 "Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. Takie jest prawo" "Gdyby coś się stało innym chorym, groziłby mu za to prokurator". DURA LEX, SED LEX Odpowiedz Link Zgłoś
zegrz Re: Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. 22.02.08, 07:58 Ale przyjść spóźniony o 2 godziny to może? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: inny lekarz Re: Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.08, 13:50 Tak, może. Ale wtedy poprzednik nie może zejść z dyżuru. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: qwerty Re: Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. IP: *.acn.waw.pl 22.02.08, 10:16 następny mądry, wsadź sobie to prawo w dupe, śmierdzisz z daleka prawnikiem, przydała by ci się lekcja życia. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ~~ Re: Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. IP: *.sferanet.pl 22.02.08, 11:41 Bardzo proszę o życiową informację na jaką odległość lekarz może się oddalić od szpitala by udzielić pomocy potrzebującym. 50 metrów? dlaczego nie 51? 100 metrów? dlaczego nie 101 200? 300? 500? sąsiednia ulica? (pacjent za rogiem nie otrzymał pomocy, a lekarz siedział w szpitalu i nic nie robił) sąsiednia przecznica? przecież to nie daleko. dwie przecznice? dzielnica? gmina? Ile życiowy mądralo. Wbij sobie do głowy, że lekarz będzie odpowiadał przed prawnikiem a nie wypisującym bzdety dziennikarzem, albo "doświadczonym życiowo" dyskutantem Odpowiedz Link Zgłoś
sznicel4 Re: Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. 22.02.08, 11:48 > Wbij sobie do głowy, że lekarz będzie odpowiadał przed prawnikiem a > nie wypisującym bzdety dziennikarzem, albo "doświadczonym życiowo" > dyskutantem not qwa brakuje wam jeszcze księdza. a tak poważnie to chciałbym aby tamten był najbliższym w tym promieniu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ~~ Re: Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. IP: *.sferanet.pl 22.02.08, 12:04 Jakoś nie widzę RZECZOWEJ odpowiedzi na moje pytanie. Czyżby było zbyt trudne? ILE METRÓW ??????? Odpowiedz Link Zgłoś
sznicel4 Re: Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. 22.02.08, 12:09 Gość portalu: ~~ napisał(a): > Jakoś nie widzę RZECZOWEJ odpowiedzi na moje pytanie. > Czyżby było zbyt trudne? > ILE METRÓW ??????? chopie(?), nie ma metrów! są zapisy kontraktu z NFZ, personel, etyka zawodowa i moralność. więc proszę, nie pitol. zapytaj się lepiej z jakiego powodu nikt nikogo z tego szpitala tam nie wysłał. przecież nie koniecznie lekarza. jak już zauważyłem, wystarczyłby ratownik medyczny. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ~~ Re: Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. IP: *.sferanet.pl 22.02.08, 12:17 Lekarz, sanitariusz, pielęgniarka pracują w SZPITALU a nie w szpitalu I OKOLICY. POZA SZPITALEM pomocy odziela POGOTOWIE. Wbij to sobie do głowy, a nie wypisyuj bajek. Jeśli lekarz miałby udzielać pomocy w okolicy szpitala (w tym przypadku w autobusie), to niby dlaczego nie mógłby przyjść na domową wizyte do bloku na przeciwko szpitala, czyż nie? Ciekaw jestem co miałbyś do powiedzienia o moralności, gdyby w czasie udzielania pomocy lekarskiej poza szpitalem zmarł pacjent przebywający w Oddziale lub Izbie przyjęć. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: exi Re: Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. IP: *.centertel.pl 22.02.08, 13:27 "- Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. Takie jest prawo - przyznaje Krystyna Kozłowska z biura rzecznika praw pacjenta przy Ministerstwie Zdrowia. - Ale nie mogę zrozumieć, dlaczego w tym przypadku nic nie zrobiono. Zawsze trzeba pomagać, tego wymaga etyka. Nie można przestać być człowiekiem." paniał? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ~~ Re: Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. IP: *.sferanet.pl 22.02.08, 13:36 Nie jestem zaskoczony taka wypowiedzią panienki z okienka. Ona może opowiadać sobie co się jej podoba, bo nie ponosi ŻADNEJ odpowiedzialności za to co mówi. Swoją drogą ciekaw jestem ilu osobom OSOBIŚCIE udzieliła pomocy w podobnych przypadkach. Z własnego doświadczenia wiem, że tacy mądrale zwykle zmieniają zdanie o 180 stopni w sytuacji, gdy muszą swoje objawione mądrości napisać w dokumencie i podpisać/podbić pieczatką. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ~~ Re: Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. IP: *.sferanet.pl 22.02.08, 13:48 Zresztą napiszę nieco inaczej. Juz widzę panienkę z biura rzecznika praw pacjenta powołująca sie na etykę i stającą w obronie lekarza, który opuścił swoje stanowisko pracy by udzielać pomocy poza szpitalem. HA HA HA!!!! Musiałbym się dziś rano urodzić by uwierzyć w takie bajki. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: exi Re: Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. IP: *.centertel.pl 22.02.08, 13:49 > Z własnego doświadczenia wiem, że tacy mądrale zwykle zmieniają > zdanie o 180 stopni w sytuacji, gdy muszą swoje objawione mądrości > napisać w dokumencie i podpisać/podbić pieczatką. to masz słabe doświadczenie. wyczuwam służbę zdrowia. zadziwię cię. prowadzę zakład opieki zdrowotnej, nie mam medycznego wykształcenia. zawsze zresztą uważałem, że lekarz ma leczyć a nie zajmować się prawem czy zarządzaniem. zbudowałem go właśnie z takiego powodu że wkurza mnie to co się dzieje. mam kontrakt z NFZ. u mnie wszyscy wiedzą, że nie ma miejsca na takie zachowania. i wiesz co? nie było. obsługujemy kwadrat - kilkadziesiąt tysięcy ludzi. zawsze niestety coś się może przytrafić. a wiesz ile przyjemności daje gdy ktoś woła cie na ulicy i dziękuje za to co dla niego zrobiłeś? ty pewnie nie wiesz. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ~~ Re: Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. IP: *.sferanet.pl 22.02.08, 14:09 > to masz słabe doświadczenie. wyczuwam służbę zdrowia. Istotnie. 20 lat to bardzo mało. zadziwię cię. prowadzę > zakład opieki zdrowotnej, nie mam medycznego wykształcenia. I w związku z tym nie będziesz odpowiadał za pozostawienie pacjentów bez opieki. zawsze zresztą > uważałem, że lekarz ma leczyć a nie zajmować się prawem czy zarządzaniem. Też tak uważam, ale to nie zmienia zdania, że prawo obowiązuje również lekarzy. > zbudowałem go właśnie z takiego powodu że wkurza mnie to co się dzieje. Zbudowałeś pełnoprofilowy szpital w którym są TAKŻE leczeni pacjenci w ciężkich stanach, czy niewielką poradnię, lub "KLINIKĘ" chirurgii jednego dnia? Bo chyba jednak nie to pierwsze, więc nie wiesz o czym piszę. mam > kontrakt z NFZ. u mnie wszyscy wiedzą, że nie ma miejsca na takie zachowania. i > wiesz co? nie było. Miałem kontakt z wieloma pacjentami prywatnych NZOZów. Wielu z nich twierdziło, że NIGDY już tam nie pójdą. Choćby pacjent który przed 10 dni zgłaszał się z ropiejącą po zabiegu raną i przez 10 kolejnych dni nie mógł zastać lekarza - zastanawiające. obsługujemy kwadrat - kilkadziesiąt tysięcy ludzi. zawsze > niestety coś się może przytrafić. A wtedy wypisuje się pacjenta do domu i każe dzwonić po karetkę - prawda? a wiesz ile przyjemności daje gdy ktoś woła > cie na ulicy i dziękuje za to co dla niego zrobiłeś? ty pewnie nie wiesz. Za to wiem jak wygląda uśmiech pacjenta który uzyskał właściwą pomoc po tym jak został wykopany z prywatnego NZOZu po "niepowodzeniu leczenia". Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: exi Re: Lekarz nie może opuścić swego miejsca pracy. IP: *.centertel.pl 22.02.08, 14:32 > Za to wiem jak wygląda uśmiech pacjenta który uzyskał właściwą pomoc > po tym jak został wykopany z prywatnego NZOZu po "niepowodzeniu > leczenia". no tu to przyznaje racje. tak bywa często. nie dogadaliśmy się. działam w POZ. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mcQueen Lekarze nie pomogli, bo leżała przed szpitalem IP: *.chello.pl 21.02.08, 23:37 Ten cały obecny system zdrowia to się nadaje do zamknięcia na oddziale psychiatrycznym...zamkniętym. To nawet jeszcze kilka lata temu takich cyrków nie było. Strach być chorym. Bo sie limity na życie kończą... Odpowiedz Link Zgłoś
brombiel Lekarze nie pomogli, bo leżała przed szpitalem 21.02.08, 23:47 Cytat "Dyrektor lecznicy Wojciech Zasacki: - Jestem już po godzinach pracy. Sprawdzę to jutro.. " 1. Przyklad idzie z gory. Skoro p. dyrektor ma w dupie to co sie stalo to trudno oczekiwac innej reakcji od podwladnych. 2. Skoro znieczulica panuje wsrod ludzi powolanych do ratowania zycia, to nie dziwmy pozniej obojetnej reakcji przechodniow na podobne przypadki. Caly autous ludzi juz sie "nauczyl" jak nalezy postepowac w przyszlosci Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: $%^ Lekarze nie pomogli, bo leżała przed szpitalem IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.02.08, 00:40 SKU..SYŃSTWO!!!! JESZCZE BEZCZELNE TŁUMACZENIA!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: joanna Lekarze nie pomogli, bo leżała przed szpitalem IP: *.acn.waw.pl 22.02.08, 01:25 to samo bylo 2 lata temu na banacha.po 5 godzinach spedzonych na ostrym dyzurze wyszlam ze szpitala kierujac sie do domu z sasiadem, po kilkunastu minutach czlowiek dostal drgawek i zaslabl wiec polozylam go na chodniku i z powrotem na izbe przyjec gdzie kazano mi dzwonic po pogotowie,jednak ublagalam lekarza i karetka p