emes-nju
27.12.11, 13:29
1. Na DK79 w strone Warszawy, za miejscowoscia Ryczywol jest ostry zakret, na ktorym jakis morderca zrobil SKRZYZOWANIE. Do czasu remontu drogi calkiem dawalo rade ograniczenie do 70 km/h. Byc moze dlatego, ze zakret jest dostatecznie ostry, zeby wiekszosc kierowcow i bez ograniczenia zwalaniala.
Po remoncie pojawily sie wysepki. Malutkie i waziutkie. Nawet jezeli mialyby mury oporowe zdolne zatrzymac samochod, to z powodu swojej mikrosci nie moglyby stanowic azylu ani dla pieszych, ani tym bardziej dla skrecajacych w lewo samochodow.
No i wczoraj widzialem pirata (ktoremu sie na pewno nalezalo) w rowie. Jechal od prawej do lewego gornego rogu zalaczonego zdjecia. Po skoszeniu wysepki, wyladowal w rowie. Co ciekawe nie skosil wysepki przed pierwszym skrzyzowaniem, a te ZA drugim... Na pewno dlatego, ze po szczesliwym minieciu pierwszej wysepki (tej przed skrzyzowaniem), jako grozny pirat (ktoremu sie nalezalo), nie spodziewajac sie kolejnej wysepki (bo oprocz tego, ze byl groznym piratem, byl rowniez debilem), zabral sie za wyprzedzanie :P
A moze usilowal ominac kogos, kto na tym MORDERCZYM skrzyzowaniu, zeby cos zauwazyc, wysunal sie ciut za daleko...? (Sam kilka razy w tym mechanizmie bralem ten zakret znacznie szerszym lukiem niz wynikalo z rozmalowania - tylko ze zanim pojawil sie beton nikomu szkody to nie robilo...)
Nie! Pirat wyprzedzal i slusznie, ze wysepka zepchnela go do rowu. Byloby slusznie nawet jakby ten pirat po drodze do rowu zderzylby sie z kims jadacym z przeciwka! Kazdy jadacy z przeciwka niejedno ma na sumieniu, wiec nalezaloby mu sie.
2. Na DK50 od Gory Kalwarii w strone Minska Mazowieckiego zaraz za mostem nad Wisla pojawia sie kilka swiecacych jak wsciekle wysepek. Z blizej nieznanych przyczyn ta najblizsza Wisly bardzo czesto jest skoszona. Na pewno przez piratow, ktorym sie nalezalo. Bo oczywiscie tylko piraci rozbijaja sie na wysepkach - ci ktorzy usilowali ominac wyjezdzajacy z podporzadkowanej samochod, to tez piraci :P
Ww. wysepka skoszona byla na tyle dawno, ze dokladnemu zardzewieniu ulegl juz nawet postument, do ktorego dokreca sie oznakowanie. A ze za ta wysepka jest tez kilka kolejnych swiecacych jak wsciekle, to w nocy nawet bardzo ostrozny kierowca moze miec "cieplo". Z tym, ze jezeli bedzie mial "cieplo", to wylacznie dlatego, ze jest pirat.
No dobra. Ustalilismy, ze piratom sie nalezy.
A teraz poprosze o wyjasnienie. Czy ci, ktorzy po ciemku chocby tylko zahacza o skasowana juz wczesniej wysepke to tez piraci...?