Dodaj do ulubionych

Światła, światła, światła

02.10.15, 00:48
Ludzie nauczcie się, że gdy pieszy robi ostatnie dwa trzy kroki w kierunku pasów i na nie wchodzi, to dla was świeci się czerwone światło mimo że świateł tam nie ma. Wg edzia połowa pieszych ginie z własnej winy, czyli druga połowa z winy kierowców, czyli giną na psach, na pasach z zielonym dla nich światłem, czyli światła nie gwarantują bezpieczeństwa, czyli upieranie się silęcja by wszędzie światła były jest bzdurą totalną. Ile by świateł nie było i jak jaskrawie by się nie świeciły, to i tak pieszy zginie bo kierowca pisał smsa, czytał maila lub gmerał w tym w czym nie powinien. Co kuźwa maja światła do tego?
Obserwuj wątek
    • edek40 Re: Światła, światła, światła 02.10.15, 10:36
      > Ludzie nauczcie się, że gdy pieszy robi ostatnie dwa trzy kroki w kierunku pasó
      > w i na nie wchodzi, to dla was świeci się czerwone światło mimo że świateł tam
      > nie ma.

      Naucz sie aktualnie obowiazujacych przepisow KD
      • ocala Re: Światła, światła, światła 02.10.15, 12:16
        edek40 napisał:

        > > Ludzie nauczcie się, że gdy pieszy robi ostatnie dwa trzy kroki w kierunk
        > u pasó
        > > w i na nie wchodzi, to dla was świeci się czerwone światło mimo że świate
        > ł tam
        > > nie ma.
        >
        > Naucz sie aktualnie obowiazujacych przepisow KD

        Przepisy mówią, że masz przepościć pieszego i tyle.
        • edek40 Re: Światła, światła, światła 02.10.15, 12:16
          > Przepisy mówią, że masz przepościć pieszego i tyle.

          Kiedy?
          • ocala Re: Światła, światła, światła 02.10.15, 12:24
            edek40 napisał:

            > > Przepisy mówią, że masz przepościć pieszego i tyle.
            >
            > Kiedy?

            W takiej sytuacji jak ta z placu teatralnego. Taryfiarz powinien zareagować tak jakby tam się juz dawno paliło czerwone światło dla niego
            • edek40 Re: Światła, światła, światła 02.10.15, 13:45
              > W takiej sytuacji jak ta z placu teatralnego.

              A piszesz o tym: "Ludzie nauczcie się, że gdy pieszy robi ostatnie dwa trzy kroki w kierunku pasów"

              > Taryfiarz powinien zareagować tak jakby tam się juz dawno paliło czerwone światło dla niego

              A kto to neguje? Znowu qqbek? Niezbyt dokladnie, ale zawsze mozesz sobie o niego gebe wytrzec?
              • ocala Re: Światła, światła, światła 02.10.15, 19:30
                edek40 napisał:

                > > W takiej sytuacji jak ta z placu teatralnego.
                >
                > A piszesz o tym: "Ludzie nauczcie się, że gdy pieszy robi ostatnie dwa trzy kro
                > ki w kierunku pasów"

                Piszę ogólnie a nie tylko o tym przypadku choć jest on kanwą. Pieszy wchodzi bo dla niego pali sie (wirtualne) zielone; taryfa się zatrzymuje bo w takim przypadku pali się dla niej (wirtualne) czerwone. Nie może być mowy o ruchu kolizyjnym.

                > > Taryfiarz powinien zareagować tak jakby tam się juz dawno paliło czerwone
                > światło dla niego
                >
                > A kto to neguje? Znowu qqbek?

                Ktoś kto się zwie administratorem (opiekuje się forum).
                • silencius Re: Światła, światła, światła 04.10.15, 23:59
                  ocala napisał(a):

                  > Piszę ogólnie a nie tylko o tym przypadku choć jest on kanwą. Pieszy wchodzi bo
                  > dla niego pali sie (wirtualne) zielone; taryfa się zatrzymuje bo w takim przyp
                  > adku pali się dla niej (wirtualne) czerwone. Nie może być mowy o ruchu kolizyjn
                  > ym.

                  A wszystko w oparciu o wirtualne przepisy. A ja jestem ciekawy jak "tfurcy" nowych przepisów wyobrażają sobie jazdę na wprost przez skrzyżowanie z ulicą posiadającą pierwszeństwo z przejściem położonym bezpośrednio przy niej. Przecież w Polsce przejścia położone są tak, że pomiędzy skrzyżowaniem a przejściem samochód nawet osobowy nie wejdzie. Chcąć więc przepuścić pieszego będzie musiał czasem zablokować ruch na głównej ulicy. Tak więc chcąć przeciąć ulicę z pierwszeństwem trzeba będzie wybrać moment, że przejście bliższe wolne, pas z lewej wolny , pas z prawej wolny i przejście za wolne. Niespełnienie jednego z tych warunków to wymuszenie pierwszeństwa - zapraszam cię na takie skrzyżowanie i życzę powodzenia.
                • edek40 Re: Światła, światła, światła 05.10.15, 15:32
                  > Piszę ogólnie

                  Pisz zatem szczegolnie.

                  Kierowca taksowki powinien sie zatrzymac, ale do pelni szczescia wystarczyla mu powolnosc. Musisz spytac poszkodowane, czy siniaki bardzo je bola i czy ciesza sie, ze erzatzem BRD jest zachowanie powolnosci i niczego wiecej.

                  > Ktoś kto się zwie administratorem

                  Tiges ma inne auto. To nie on prowadzil.
                  • ocala Re: Światła, światła, światła 05.10.15, 21:10
                    edek40 napisał:

                    > > Piszę ogólnie
                    >
                    > Pisz zatem szczegolnie.
                    >
                    > Kierowca taksowki powinien sie zatrzymac, ale do pelni szczescia wystarczyla mu
                    > powolnosc. Musisz spytac poszkodowane, czy siniaki bardzo je bola i czy ciesza
                    > sie, ze erzatzem BRD jest zachowanie powolnosci i niczego wiecej.

                    Gdyby jechał szybciej to skończyło by się w szpitalu lub na cmentarzu

                    > > Ktoś kto się zwie administratorem
                    >
                    > Tiges ma inne auto. To nie on prowadzil.

                    Pytałeś kto negował więc ci napisałem kto.
                    • edek40 Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 09:35
                      > Gdyby jechał szybciej to skończyło by się w szpitalu lub na cmentarzu

                      Bo powolutku, ale bez patrzenia zawsze jest w 100% bezpieczne, wiec nie ma o czym gadac?
                      • ocala Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 10:24
                        edek40 napisał:

                        > > Gdyby jechał szybciej to skończyło by się w szpitalu lub na cmentarzu
                        >
                        > Bo powolutku, ale bez patrzenia zawsze jest w 100% bezpieczne, wiec nie
                        > ma o czym gadac?

                        Bo bez patrzenia (z jakiego bądź powodu) ale wolniutko jest zawsze bezpieczniej niż bez patrzenia ale za to szybko.
                        • edek40 Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 10:27
                          > Bo bez patrzenia (z jakiego bądź powodu) ale wolniutko jest zawsze bezpieczniej
                          > niż bez patrzenia ale za to szybko.

                          Rozumiem zatem, ze nie warto rozmawiac o tym, ze nalezy patrzec? Jak u Pasiecznego?
                          • ocala Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 10:50
                            edek40 napisał:

                            > > Bo bez patrzenia (z jakiego bądź powodu) ale wolniutko jest zawsze bezpie
                            > czniej
                            > > niż bez patrzenia ale za to szybko.
                            >
                            > Rozumiem zatem, ze nie warto rozmawiac o tym, ze nalezy patrzec? Jak u Pasieczn
                            > ego?

                            Musisz zrozumieć, że bez względu na powód niepatrzenia, o wiele bezpieczniej jest to zrobić przy niższej prędkości.
                            • samspade Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 11:05
                              Używanie stwierdzenia że bezpieczniej jest niepatrzec przy niskiej prędkości jest dużym nadużyciem.
                              Niepatrzenie jest zawsze niebezpieczne.
                              • edek40 Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 11:18
                                > Używanie stwierdzenia że bezpieczniej jest niepatrzec przy niskiej prędkości j
                                > est dużym nadużyciem.

                                Przy okazji innego tego typu wypadku napisal, ze powolutku to mozna nawet maila odbierac.

                                Potrzebujesz czegos jeszcze...?
                              • ocala Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 11:19
                                samspade napisał:

                                > Używanie stwierdzenia że bezpieczniej jest niepatrzec przy niskiej prędkości j
                                > est dużym nadużyciem.
                                > Niepatrzenie jest zawsze niebezpieczne.

                                Zgadza się, ale jest zawsze mniej niebezpieczne przy mniejszej prędkości niż przy większej.
                                • edek40 Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 11:36
                                  > Zgadza się, ale jest zawsze mniej niebezpieczne przy mniejszej prędkości niż pr
                                  > zy większej.

                                  Ale tylko przy zalozeniu, ze wszyscy nie patrza powolutku.

                                  Jesli trafi sie jeden slepy w gestwinie jadacych normalnie i tak dojdzie do masakry, jak zdryfuje na pas przeciwny. Powolutku...

                                  Nie widze zadnego powodu do jazdy powolutku na przyklad na szosie, poniewaz godzimy sie na niepatrzenie, byle powolutku.
                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 11:54
                                    edek40 napisał:

                                    > > Zgadza się, ale jest zawsze mniej niebezpieczne przy mniejszej prędkości
                                    > niż pr
                                    > > zy większej.
                                    >
                                    > Ale tylko przy zalozeniu, ze wszyscy nie patrza powolutku.

                                    bardzo zabawne.


                                    > Jesli trafi sie jeden slepy w gestwinie jadacych normalnie i tak dojdzie do mas
                                    > akry, jak zdryfuje na pas przeciwny. Powolutku...

                                    I straty będą tym mniejsze im wolniej jechał.


                                    > Nie widze zadnego powodu do jazdy powolutku na przyklad na szosie, poniewaz god
                                    > zimy sie na niepatrzenie, byle powolutku.

                                    A jak sie nie zgodzimy to zaraz zacznie patrzeć?
                                    • edek40 Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 12:06
                                      > I straty będą tym mniejsze im wolniej jechał.

                                      Ciekawe.

                                      Na bank ma zastosowanie w kolizji z TIRem jadacym z przeciwka.

                                      > I straty będą tym mniejsze im wolniej jechał.

                                      Dla kogo beda mniejsze, gdy spowoduje karambol na przyklad?

                                      > A jak sie nie zgodzimy to zaraz zacznie patrzeć?

                                      Absolutnie nie. Dlatego nalezy zastapic spot Pasiecznego jakims napisanym z glowa.
                                      • ocala Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 21:39
                                        edek40 napisał:

                                        > > I straty będą tym mniejsze im wolniej jechał.
                                        >
                                        > Ciekawe.
                                        >
                                        > Na bank ma zastosowanie w kolizji z TIRem jadacym z przeciwka.

                                        Ano ma, bo jeśli zarówno tir jak i osobówka będą miały 2x mniejszą prędkość (nie licząc prędkości po 200km/h każdego z nich) to i skutki będą mniejsze.

                                        > > I straty będą tym mniejsze im wolniej jechał.
                                        >
                                        > Dla kogo beda mniejsze, gdy spowoduje karambol na przyklad?


                                        Dla wszystkich, bo karambol można spowodować przy 100km/h i przy 30km/h Ten przy 30km/h będzie łagodniejszy w skutkach.

                                        > > A jak sie nie zgodzimy to zaraz zacznie patrzeć?
                                        >
                                        > Absolutnie nie. Dlatego nalezy zastapic spot Pasiecznego jakims napisanym z glo
                                        > wa.

                                        A ja nie wiem co to pasieczny co to spot. Mnie interesuje że jak gość nie widzi to reszta zależy od prędkości. Im mniejszą ona jest tym lżejsze skutki wywołuje.
                                        • edek40 Re: Światła, światła, światła 07.10.15, 15:46
                                          > Ano ma, bo jeśli zarówno tir jak i osobówka będą miały 2x mniejszą prędkość (

                                          Czyli optimum to cos kolo 30-35 km/h na szosie? Dla TIRa? I 45-50 km/h dla osobowki?

                                          I moze jeszcze czerwona flaga?

                                          > Dla wszystkich, bo karambol można spowodować przy 100km/h i przy 30km/h Ten pr
                                          > zy 30km/h będzie łagodniejszy w skutkach.

                                          Czyli 30 km/h.

                                          Buduj zatem oddzielne drogi dla siebie.

                                          > A ja nie wiem co to pasieczny co to spot. Mnie interesuje że jak gość nie widzi

                                          A mnie zawsze to samo - ma widziec.
                                          • ocala Re: Światła, światła, światła 07.10.15, 22:15
                                            edek40 napisał:

                                            > > Ano ma, bo jeśli zarówno tir jak i osobówka będą miały 2x mniejszą prędko
                                            > ść (
                                            >
                                            > Czyli optimum to cos kolo 30-35 km/h na szosie? Dla TIRa? I 45-50 km/h dla osob
                                            > owki?

                                            Nie podawałem żadnego optimum. Napisałem, że znacznie mniejsza prędkość owocuje łagodniejszymi skutkami zdarzenia bez względu na przyczynę tego zdarzenia (zasłabnięcie, zaśniecie, niepatrzenie itp.)


                                            > I moze jeszcze czerwona flaga?

                                            Brak argumentów?????

                                            > > Dla wszystkich, bo karambol można spowodować przy 100km/h i przy 30km/h T
                                            > en pr
                                            > > zy 30km/h będzie łagodniejszy w skutkach.
                                            >
                                            > Czyli 30 km/h.

                                            Nie podawałem prędkości. Podawałem różnicę w prędkościach. Im jest ona większa tym skutki są łagodniejsze. Tego nie możesz zaprzeczyć.


                                            > Buduj zatem oddzielne drogi dla siebie.

                                            Drogi są dla nas i będziesz musiał się z tym pogodzić bo coraz więcej obostrzeń będzie stosowanych i wymaganych - stopniowo by szału nie wywołać.

                                            > > A ja nie wiem co to pasieczny co to spot. Mnie interesuje że jak gość nie
                                            > widzi
                                            >
                                            > A mnie zawsze to samo - ma widziec.

                                            Ale jeśli nie widzi bo zasłabł to przy mniejszej prędkości wyrządzi mniejsze szkody. Nie zmusisz kierowcy by nie zasłabł, za to zmusisz by wolniej jechał.
                                            • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 10:00
                                              > Nie podawałem żadnego optimum. Napisałem, że znacznie mniejsza prędkość owocuje
                                              > łagodniejszymi skutkami zdarzenia bez względu na przyczynę tego zdarzenia (zas
                                              > łabnięcie, zaśniecie, niepatrzenie itp.)

                                              Czyli uwazasz, ze ludzie powinni przewidywac takie aspekty zycia? A w jaki sposob?

                                              > Brak argumentów?????

                                              Dlaczego? Przeciez jest wyjatkowo malo prawdopodobne, ze jednoczesnie zaslabnie i kierowca i gosc od flagi.

                                              > Nie podawałem prędkości. Podawałem różnicę w prędkościach. Im jest ona
                                              > większa tym skutki są łagodniejsze. Tego nie możesz zaprzeczyć.

                                              Oczywiscie, ze nie moge. Postoj jest jeszcze bezpieczniejszy, a jednak samochody jezdza i jakos nikomu normalnemu nie wpada do glowy zakaz poruszania sie. Nikomu tez nie wpada do glowy proba ograniczania predkosci w miejscach, w ktorych nie ma takiej potrzeby, a tylko z powodu ryzyka zaslabniecia lub pierdniecia (a moze kichniecia) kierowcy.

                                              > Drogi są dla nas i będziesz musiał się z tym pogodzić bo coraz więcej obostrzeń
                                              > będzie stosowanych i wymaganych - stopniowo by szału nie wywołać.

                                              Do ilu, ty nasza Pytia?

                                              Kolejno - w miastach, szosach i na autostradach.

                                              > Ale jeśli nie widzi bo zasłabł to przy mniejszej prędkości wyrządzi mniejsze sz
                                              > kody. Nie zmusisz kierowcy by nie zasłabł, za to zmusisz by wolniej jechał.

                                              Uczepiles sie tego zaslabniecia, bo brakuje ci argumentow. Odbiore ci ostatnie - wskaz mi w statystykach smiertelnosc tego typu zdarzen.
                                              • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 10:34
                                                edek40 napisał:

                                                > > Nie podawałem żadnego optimum. Napisałem, że znacznie mniejsza prędkość o
                                                > wocuje
                                                > > łagodniejszymi skutkami zdarzenia bez względu na przyczynę tego zdarzenia
                                                > (zas
                                                > > łabnięcie, zaśniecie, niepatrzenie itp.)
                                                >
                                                > Czyli uwazasz, ze ludzie powinni przewidywac takie aspekty zycia? A w jaki spos
                                                > ob?

                                                Przewidując, że nie są nieśmiertelni, jeździć wolniej.


                                                > > Brak argumentów?????
                                                >
                                                > Dlaczego? Przeciez jest wyjatkowo malo prawdopodobne, ze jednoczesnie zaslabnie
                                                > i kierowca i gosc od flagi.

                                                Dlatego,że nie ma gościa z flagą.


                                                > > Nie podawałem prędkości. Podawałem różnicę w prędkościach. Im jes
                                                > t ona
                                                > > większa tym skutki są łagodniejsze. Tego nie możesz zaprzeczyć.
                                                >
                                                > Oczywiscie, ze nie moge.

                                                To p co temu przeczysz?

                                                >Postoj jest jeszcze bezpieczniejszy,

                                                Wielu by się przydał.


                                                >a jednak samochod
                                                > y jezdza i jakos nikomu normalnemu nie wpada do glowy zakaz poruszania s
                                                > ie.

                                                Jedyną osobą która podnosi głupi wniosek o zakazie poruszania się jesteś ty.

                                                >Nikomu tez nie wpada do glowy proba ograniczania predkosci

                                                A jak to nie? W Szwajcarii ograniczają prędkość nawet nie ze względów bezpieczeństwa ale także, ze względów ekologicznych

                                                > > Drogi są dla nas i będziesz musiał się z tym pogodzić bo coraz więcej obo
                                                > strzeń
                                                > > będzie stosowanych i wymaganych - stopniowo by szału nie wywołać.
                                                >
                                                > Do ilu, ty nasza Pytia?

                                                Nie wiem. Zobaczymy to w ciągu kilku lat następnych.



                                                > > Ale jeśli nie widzi bo zasłabł to przy mniejszej prędkości wyrządzi mniej
                                                > sze sz
                                                > > kody. Nie zmusisz kierowcy by nie zasłabł, za to zmusisz by wolniej jecha
                                                > ł.
                                                >
                                                > Uczepiles sie tego zaslabniecia, bo brakuje ci argumentow. Odbiore ci ostatnie
                                                > - wskaz mi w statystykach smiertelnosc tego typu zdarzen.

                                                Nic mi nie możesz odebrać bo nie ma jak udowodnić, że rozsmarowany po asfalcie kierowca wjechał pod inny pojazd bo zasłabł czy może pisał maila albo walił konia.
                                                • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 10:45
                                                  > Przewidując, że nie są nieśmiertelni, jeździć wolniej.

                                                  O ile?

                                                  > Dlatego,że nie ma gościa z flagą.

                                                  Moze powinien byc? Skoro przewidujesz ograniczanie predkosci na autostradzie do 35 km/h, to jeszcze troszke i gosc z flaga da rade.

                                                  > A jak to nie? W Szwajcarii ograniczają prędkość nawet nie ze względów bezpiecze
                                                  > ństwa ale także, ze względów ekologicznych

                                                  O tym nie pisales. Pisales o zaslabnieciu.

                                                  > Nie wiem. Zobaczymy to w ciągu kilku lat następnych.

                                                  Czyli masz dostep do jakichkolwiek wiadomosci o tym, ze ktokolwiek mysli o dalszym ograniczaniu predkosci z uwagi na ryzyko zaslabniecia (a w Polsce z uwagi na akcepracje nie patrzenia).

                                                  > Nic mi nie możesz odebrać bo nie ma jak udowodnić, że rozsmarowany po asfalcie
                                                  > kierowca wjechał pod inny pojazd bo zasłabł czy może pisał maila albo walił kon
                                                  > ia.

                                                  Jezeli nie ma dowodow, to po co obnizac predkosc.

                                                  Statystycznie o wiele bardziej prawdopodobne jest, ze nie patrzyl gdzie nalezy. A na to ograniczenie predkosci nie pomoze i w koncu taki idiota zginie. To tylko kwestia ilosc prob.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 11:09
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Przewidując, że nie są nieśmiertelni, jeździć wolniej.
                                                    >
                                                    > O ile?

                                                    Nie istotne o ile bo każda różnica da efekt. Mała różnica - mały efekt, duża - duży.


                                                    > > Dlatego,że nie ma gościa z flagą.
                                                    >
                                                    > Moze powinien byc?

                                                    Może. Wtedy bys miał jakiś argument w ręku.


                                                    >
                                                    > > A jak to nie? W Szwajcarii ograniczają prędkość nawet nie ze względów bez
                                                    > piecze
                                                    > > ństwa ale także, ze względów ekologicznych
                                                    >
                                                    > O tym nie pisales. Pisales o zaslabnieciu.

                                                    Napisałem, że nie tylko ze względów bezpieczeństwa (także zasłabnięcie) ale również z powodów bardziej prozaicznych - ekologii.

                                                    > > Nie wiem. Zobaczymy to w ciągu kilku lat następnych.
                                                    >
                                                    > Czyli masz dostep do jakichkolwiek wiadomosci o tym, ze ktokolwiek mysli o dals
                                                    > zym ograniczaniu predkosci

                                                    Tak.


                                                    z uwagi na ryzyko zaslabniecia (a w Polsce z uwagi n
                                                    > a akcepracje nie patrzenia).

                                                    Nie ma w Polsce akceptacji na niepatrzenie. To sobie zmyśliłeś.


                                                    > > Nic mi nie możesz odebrać bo nie ma jak udowodnić, że rozsmarowany po asf
                                                    > alcie
                                                    > > kierowca wjechał pod inny pojazd bo zasłabł czy może pisał maila albo wal
                                                    > ił kon
                                                    > > ia.
                                                    >
                                                    > Jezeli nie ma dowodow, to po co obnizac predkosc.

                                                    Nie ma dowodów czy zasłabł czy nie. Jest dowód, że przy niższej prędkości skutki byłyby mniejsze.

                                                    > Statystycznie o wiele bardziej prawdopodobne jest, ze nie patrzyl gdzie nalezy.

                                                    Bardzo możliwe. Co to jednak obchodzi matkę z dzieckiem którą potrąci z prędkością 60km/h zamiast 25km/h????
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 11:41
                                                    > Nie ma dowodów czy zasłabł czy nie. Jest dowód, że przy niższej prędkości skutk
                                                    > i byłyby mniejsze.

                                                    Ja mam ciezka noge i lubie ciezkie buty. MOglbym dodac gazu. I caly misterny plan w ...

                                                    > Bardzo możliwe. Co to jednak obchodzi matkę z dzieckiem którą potrąci z prędkoś
                                                    > cią 60km/h zamiast 25km/h????

                                                    Te matke najbardziej obchodzi to, aby czula sie na przejsciu bezpieczna.

                                                    Nawet takie "niewinne" klepniecie bedzie dlugo bolec, a trauma moze pozostac na cale zycie. Nie mozna wiec przechodzic do porzadku dziennego nad tym, ze kierowcy nie patrza.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 11:43
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Nie ma dowodów czy zasłabł czy nie. Jest dowód, że przy niższej prędkości
                                                    > skutk
                                                    > > i byłyby mniejsze.
                                                    >
                                                    > Ja mam ciezka noge i lubie ciezkie buty. MOglbym dodac gazu. I caly misterny pl
                                                    > an w ...

                                                    ....w nic bo gdy tej nogi aż tak nie użyjesz będzie bezpieczniej.


                                                    > > Bardzo możliwe. Co to jednak obchodzi matkę z dzieckiem którą potrąci z p
                                                    > rędkoś
                                                    > > cią 60km/h zamiast 25km/h????
                                                    >
                                                    > Te matke najbardziej obchodzi to, aby czula sie na przejsciu bezpieczna.

                                                    Tak i ona żąda byś jechał wolniej.


                                                    > Nawet takie "niewinne" klepniecie bedzie dlugo bolec, a trauma moze pozostac na
                                                    > cale zycie.

                                                    Ale klepnięcie mocniejsze przestanie boleć za pół sekundy.
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 11:45
                                                    > ....w nic bo gdy tej nogi aż tak nie użyjesz będzie bezpieczniej.

                                                    A jezdze mocnymi autami.

                                                    > Tak i ona żąda byś jechał wolniej.

                                                    Abym wolniej w nia przywalil????

                                                    Jakas dziwna musi byc. Ja, na jej miejscu, wolalbym w ogle nie dostac.

                                                    > Ale klepnięcie mocniejsze przestanie boleć za pół sekundy.

                                                    Ciekawe, co mowisz. Rozwin.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 11:50
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > ....w nic bo gdy tej nogi aż tak nie użyjesz będzie bezpieczniej.
                                                    >
                                                    > A jezdze mocnymi autami.

                                                    Ważne byś jeździł nimi wolniej.

                                                    > > Tak i ona żąda byś jechał wolniej.
                                                    >
                                                    > Abym wolniej w nia przywalil????

                                                    Nie, po to żebyś ewentualnie mógł się zatrzymać.

                                                    > Jakas dziwna musi byc. Ja, na jej miejscu, wolalbym w ogle nie dostac.

                                                    Ona też a le ponieważ nie masz na sobą całkowitej kontroli i ona o tym wie to woli, żebyś jechał tak wolno żeby udało ci się zatrzymać

                                                    > > Ale klepnięcie mocniejsze przestanie boleć za pół sekundy.
                                                    >
                                                    > Ciekawe, co mowisz. Rozwin.

                                                    Mocniejsze klepnięcie to śmierć. Ponoć wtedy juz nie boli
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 11:54
                                                    > Ważne byś jeździł nimi wolniej.

                                                    Wystarcza uwaznie i rozwaznie.

                                                    Powolnosc nie jest panaceum na slepote i glupote, choc moze tak ci sie wydawac. Nie oceniaj jednak wszystkich swoja miara.

                                                    > Nie, po to żebyś ewentualnie mógł się zatrzymać.

                                                    Ten kierowca nie mial najmniejszego zamiaru sie zatrzymac.

                                                    > Ona też a le ponieważ nie masz na sobą całkowitej kontroli

                                                    Myslisz, ze powinna chodzic z przewodnikiem? Moze i tak. Ten samochod jechal na tyle powoli, ze gdyby choc spojrzala, mialaby dosc czasu na reakcje na brak hamowania.

                                                    > Mocniejsze klepnięcie to śmierć. Ponoć wtedy juz nie boli

                                                    Czyli smierc nastepuje w pol sekundy?
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 11:59
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Ważne byś jeździł nimi wolniej.
                                                    >
                                                    > Wystarcza uwaznie i rozwaznie.

                                                    Nie wystarcza bo nie jesteś w stanie kontrolować siebie w 100%


                                                    > Powolnosc nie jest panaceum na slepote i glupote

                                                    Ale jest panaceum na skutki.


                                                    > > Nie, po to żebyś ewentualnie mógł się zatrzymać.
                                                    >
                                                    > Ten kierowca nie mial najmniejszego zamiaru sie zatrzymac.

                                                    Ten może i nie ale inni tak. I zrobią to tym szybciej im wolniej jadą


                                                    > > Ona też a le ponieważ nie masz na sobą całkowitej kontroli
                                                    >
                                                    > Myslisz, ze powinna chodzic z przewodnikiem? Moze i tak. Ten samochod jechal na
                                                    > tyle powoli, ze gdyby choc spojrzala, mialaby dosc czasu na reakcje na brak ha
                                                    > mowania.

                                                    Ja mówię o tobie a nie o niej


                                                    > > Mocniejsze klepnięcie to śmierć. Ponoć wtedy juz nie boli
                                                    >
                                                    > Czyli smierc nastepuje w pol sekundy?

                                                    Nie wiem, to przenośnia.
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:09
                                                    > Nie wystarcza bo nie jesteś w stanie kontrolować siebie w 100%

                                                    Spadajacych meterytow rowniez.

                                                    Albo walacych sie drzew.

                                                    > Ale jest panaceum na skutki.

                                                    I znowu wracamy do tego, ze jesli dopuscimy do niezliczonej ilosci prob, i tak bedzie masakra.

                                                    > Ten może i nie ale inni tak

                                                    I to nie predkosc ma na to wplyw.

                                                    > Ja mówię o tobie a nie o niej

                                                    Nie potracam pieszych na przejsciach. Poza w zasadzie tez nie, nie liczac jednego, ktoremu wyraznie bylo zbyt wesolo.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:20
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Nie wystarcza bo nie jesteś w stanie kontrolować siebie w 100%
                                                    >
                                                    > Spadajacych meterytow rowniez.
                                                    >
                                                    > Albo walacych sie drzew.

                                                    Dokładnie tak jest. Nie jesteś w stanie kontrolować swojego zachowania w 100%.


                                                    > > Ale jest panaceum na skutki.
                                                    >
                                                    > I znowu wracamy do tego, ze jesli dopuscimy do niezliczonej ilosci prob, i tak
                                                    > bedzie masakra.

                                                    Wracamy do tego (i wracać będziemy tak długo jak sie będziesz upierał), że "powolność" jest panaceum na skutki.


                                                    > > Ten może i nie ale inni tak
                                                    >
                                                    > I to nie predkosc ma na to wplyw.

                                                    Ma bo gdyby jechał szybciej to by zabił.

                                                    > > Ja mówię o tobie a nie o niej
                                                    >
                                                    > Nie potracam pieszych na przejsciach. Poza w zasadzie tez nie, nie liczac jedne
                                                    > go, ktoremu wyraznie bylo zbyt wesolo.

                                                    Wesołość nie ma tu nic do rzeczy bo zamiast wesołości mógłby ..... zasłabnąć. Tez by dostał.
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:32
                                                    > Dokładnie tak jest. Nie jesteś w stanie kontrolować swojego zachowania w 100%.

                                                    Czyli reasumujac: mamy jezdzic wszedzie 30 km/h z uwagi na zaslabniecia, meteoryty i walace sie drzewa.

                                                    > Wracamy do tego (i wracać będziemy tak długo jak sie będziesz upierał), że "pow
                                                    > olność" jest panaceum na skutki.

                                                    Znam przypadek smiertelnego potracenia przy predkosci gora 10 km/h.

                                                    > Ma bo gdyby jechał szybciej to by zabił.

                                                    Gdyby uwaza w ogole nie byloby wypadku. I to jest kluczowe, a nie powolnosc.

                                                    > Wesołość nie ma tu nic do rzeczy bo zamiast wesołości mógłby ..... zasłabnąć. T
                                                    > ez by dostał.

                                                    Zaslabnac i wbiec pod samochod? W lesie, okolo 23.00, w czasie deszczu?
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:05
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Dokładnie tak jest. Nie jesteś w stanie kontrolować swojego zachowania w
                                                    > 100%.
                                                    >
                                                    > Czyli reasumujac: mamy jezdzic wszedzie 30 km/h z uwagi na zaslabniecia, meteor
                                                    > yty i walace sie drzewa.

                                                    Reasumując im niższa prędkość tym większe szanse na przeżycie.

                                                    > > Wracamy do tego (i wracać będziemy tak długo jak sie będziesz upierał), ż
                                                    > e "pow
                                                    > > olność" jest panaceum na skutki.
                                                    >
                                                    > Znam przypadek smiertelnego potracenia przy predkosci gora 10 km/h.

                                                    Podaj link bo ja tez taki wypadek znam. Moze to ten sam.

                                                    > > Ma bo gdyby jechał szybciej to by zabił.
                                                    >
                                                    > Gdyby uwaza w ogole nie byloby wypadku.

                                                    Ale nie uważał co się zdarzało, zdarza nawet tobie i zdarzać będzie

                                                    >I to jest kluczowe, a nie powolnosc.

                                                    Kluczowa jest wówczas prędkość. Im niższa tym lepiej.


                                                    >
                                                    > > Wesołość nie ma tu nic do rzeczy bo zamiast wesołości mógłby ..... zasłab
                                                    > nąć. T
                                                    > > ez by dostał.
                                                    >
                                                    > Zaslabnac i wbiec pod samochod? W lesie, okolo 23.00, w czasie deszczu?

                                                    A co przewrócić się pod pojazd w deszczu o 23 w nocy nie można?
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:15
                                                    > Reasumując im niższa prędkość tym większe szanse na przeżycie.

                                                    Wiesz co, ty poloz sie do lozka, podlacz kroplowke i jakies monitory i czekaj na smierc. Skoro bowiem obawiasz sie, meteorow, gdy prowadzisz auto, to zapewne umierasz przed nimi ze starchu, gdy wychodzisz z domu.

                                                    > Podaj link bo ja tez taki wypadek znam. Moze to ten sam.

                                                    To byl 1992 lub 1993 rok. Wtedy nie mialem jeszcze dostepu do netu. Podobnie, jak wielu Polakow.

                                                    > Ale nie uważał co się zdarzało

                                                    I absolutnie nic go nie usprawiedliwia.

                                                    > A co przewrócić się pod pojazd w deszczu o 23 w nocy nie można?

                                                    Czyja bedzie wina?

                                                    Jaki wplyw na smierc ma predkosc, skoro miejsce i czas upadku jest dokladnie tak samo nieznane, jak to, pod jakie kola wpadnie?
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:26
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Reasumując im niższa prędkość tym większe szanse na przeżycie.
                                                    >
                                                    > Wiesz co, ty poloz sie do lozka, podlacz kroplowke i jakies monitory i czekaj n
                                                    > a smierc. Skoro bowiem obawiasz sie, meteorow, gdy prowadzisz auto, to zapewne
                                                    > umierasz przed nimi ze starchu, gdy wychodzisz z domu.

                                                    Ojjojojojoj skończyła ci się inwencja twórcza?


                                                    > > Podaj link bo ja tez taki wypadek znam. Moze to ten sam.
                                                    >
                                                    > To byl 1992 lub 1993 rok. Wtedy nie mialem jeszcze dostepu do netu. Podobnie, j
                                                    > ak wielu Polakow.

                                                    Rzeczywiście to był ten okres , może nawet wcześniej. T w jakiej gazecie o nim czytałeś?


                                                    > > Ale nie uważał co się zdarzało
                                                    >
                                                    > I absolutnie nic go nie usprawiedliwia.

                                                    Toteż go nie usprawiedliwiam tylko obwiniam, że mógł darować życie a tego nie zrobił.

                                                    > > A co przewrócić się pod pojazd w deszczu o 23 w nocy nie można?
                                                    >
                                                    > Czyja bedzie wina?

                                                    W zależności od kraju to różnie. W Norwegii przy 70km/h jego wina, że się przewrócił - twoja bo jechałeś za szybko. Możesz dostać w zawiasach jesli nie jesteś recydywa. W Austrii i Francji będziesz miał wpis w papierach o nieumyślnym spowodowaniu śmierci

                                                    > Jaki wplyw na smierc ma predkosc,

                                                    Taki że częściej o nią łatwiej przy dużej prędkości niż przy małej.
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:32
                                                    > Ojjojojojoj skończyła ci się inwencja twórcza?

                                                    Martwie sie o ciebie. Chcesz przewidziec wszystko co cie moze spotkac, a wychodzisz z domu.

                                                    > Rzeczywiście to był ten okres , może nawet wcześniej. T w jakiej gazecie o nim
                                                    > czytałeś?

                                                    Bylem przy tym.

                                                    > W zależności od kraju to różnie. W Norwegii przy 70km/h jego wina, że się przew
                                                    > rócił - twoja bo jechałeś za szybko.

                                                    Podaj przepisy. Jesli nie znasz norweskiego, wal po naszemu.

                                                    > W Austrii i Francji będziesz miał wpis w papierach o nieumyślnym spo
                                                    > wodowaniu śmierci

                                                    j.w.

                                                    > Taki że częściej o nią łatwiej przy dużej prędkości niż przy małej.

                                                    Nieprawda. Potracony przeze mnie pijak przelecial nad dachem i to poranilo mnie, a jemu pozwolilo zachowac zdrowie i urode.

                                                    Gdybym jechal wolniej moglbym go odepchnac, a nastepnie najechac. A to, z uwagi na mase auta, jest raczej malo bezpieczne.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:41
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Ojjojojojoj skończyła ci się inwencja twórcza?
                                                    >
                                                    > Martwie sie o ciebie. Chcesz przewidziec wszystko co cie moze spotkac, a wychod
                                                    > zisz z domu.

                                                    To właśnie ty przewidzieć chcesz wszystko - napisałeś że 100%

                                                    > > Rzeczywiście to był ten okres , może nawet wcześniej. T w jakiej gazecie
                                                    > o nim
                                                    > > czytałeś?
                                                    >
                                                    > Bylem przy tym.

                                                    Jeśli świadkiem to nie to samo zdarzenie bo przy moim ciebie nie było.

                                                    > > W zależności od kraju to różnie. W Norwegii przy 70km/h jego wina, że się
                                                    > przew
                                                    > > rócił - twoja bo jechałeś za szybko.
                                                    >
                                                    > Podaj przepisy. Jesli nie znasz norweskiego, wal po naszemu.

                                                    No po naszemu jest tak, że przy maksymalnej dozwolonej (a tam szosa jak ja nazywasz) generalnie ma 70km/h jak walniesz pieszego na skraju jezdni a udowodnią ci, że walnąłeś bo nie mogłeś go w światłach zobaczyć i wyhamować to masz pozamiatane. No chyba, że są świadkowie, że się rzucił pod koła w akcie samobójczym.

                                                    > > W Austrii i Francji będziesz miał wpis w papierach o nieumyślnym spo
                                                    > > wodowaniu śmierci
                                                    >
                                                    > j.w.

                                                    W Austrii i Francji tez ci udowodnią, że 70km/h to zbyt wiele by się zatrzmać w zasięgu świateł choć winny będzie pieszy.

                                                    > > Taki że częściej o nią łatwiej przy dużej prędkości niż przy małej.
                                                    >
                                                    > Nieprawda. Potracony przeze mnie pijak przelecial nad dachem i to poranilo mnie
                                                    > , a jemu pozwolilo zachowac zdrowie i urode.
                                                    >
                                                    > Gdybym jechal wolniej moglbym go odepchnac, a nastepnie najechac. A to, z uwagi
                                                    > na mase auta, jest raczej malo bezpieczne.

                                                    Gdybyś wolniej jechał udało by ci się zatrzymać lub ominąć
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:47
                                                    > To właśnie ty przewidzieć chcesz wszystko - napisałeś że 100%

                                                    Co ty bredzisz. Nie ma mozliwosci ani przewidzenia, ani zapobiezenia, ani nawet minimalizacji skutkow wydarzen losowych. A ty probujesz wmawiac, ze wystarczy powolutku w kolizji z meteorytem.

                                                    > Jeśli świadkiem to nie to samo zdarzenie bo przy moim ciebie nie było.

                                                    A czy ja sie odnosilem do czegokolwiek? Napisalem, ze widzialem smierc przy minimalnej predosci.

                                                    > No po naszemu jest tak, że przy maksymalnej dozwolonej (a tam szosa jak ja nazy
                                                    > wasz) generalnie ma 70km/h jak walniesz pieszego na skraju jezdni a udowodnią c
                                                    > i, że walnąłeś bo nie mogłeś go w światłach zobaczyć i wyhamować to masz pozami
                                                    > atane.

                                                    To jest twoja opinia, a nie przepis.

                                                    > W Austrii i Francji tez ci udowodnią, że 70km/h to zbyt wiele by się zatrzmać w
                                                    > zasięgu świateł choć winny będzie pieszy.

                                                    Jaka jest dozwolona predkosc na szosie w nocy w tych krajach? Skad kierowca ma wiedziec kiedy ma zwolnic?

                                                    > Gdybyś wolniej jechał udało by ci się zatrzymać lub ominąć

                                                    Gdybym jechal wolniej lub szybciej ten pijak zderzylby sie z kims innym.

                                                    Zrozum wreszcie, ze jego pojawienie sie na szosie bylo wypadkiem losowym, calkowicie niezaleznym od predkosc. Hamowac zaczalem po uderzeniu, tak blisko mnie wbiegl na jezdnie. Nie dal mi nawet sekundy na nacisniecie hamulca, a przy takich odleglosciach nikt nie dalby rady przedsiewziac niczego. Z reszta bardzo dobrze. Moglby zginac, bo z przeciwka tez byl nieustanny ruch.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:59
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > To właśnie ty przewidzieć chcesz wszystko - napisałeś że 100%
                                                    >
                                                    > Co ty bredzisz. Nie ma mozliwosci ani przewidzenia, ani zapobiezenia, ani nawet
                                                    > minimalizacji skutkow wydarzen losowych. A ty probujesz wmawiac, ze wystarczy
                                                    > powolutku w kolizji z meteorytem.

                                                    Meteoryty to są twoje pomysły na wyjście z sytuacji. Ja onich nie wspominałem, za to wspomniałem, że jeśli już dojdzie do zdarzenia losowego to przy mniejszej prędkości skutki będą łagodniejsze.


                                                    > > Jeśli świadkiem to nie to samo zdarzenie bo przy moim ciebie nie było.
                                                    >
                                                    > A czy ja sie odnosilem do czegokolwiek? Napisalem, ze widzialem smierc przy min
                                                    > imalnej predosci.

                                                    Ja też widziałem. Myślałem że piszemy o tej samej

                                                    > > No po naszemu jest tak, że przy maksymalnej dozwolonej (a tam szosa jak j
                                                    > a nazy
                                                    > > wasz) generalnie ma 70km/h jak walniesz pieszego na skraju jezdni a udowo
                                                    > dnią c
                                                    > > i, że walnąłeś bo nie mogłeś go w światłach zobaczyć i wyhamować to masz
                                                    > pozami
                                                    > > atane.
                                                    >
                                                    > To jest twoja opinia, a nie przepis.

                                                    To nie moja opinia tylko tak tam jest.

                                                    > > W Austrii i Francji tez ci udowodnią, że 70km/h to zbyt wiele by się zatr
                                                    > zmać w
                                                    > > zasięgu świateł choć winny będzie pieszy.
                                                    >
                                                    > Jaka jest dozwolona predkosc na szosie w nocy w tych krajach? Skad kierowca ma
                                                    > wiedziec kiedy ma zwolnic?

                                                    Kierowca ma tam nie jechać w ciemno. Prosta zasada. Możesz włączyć drogowe , wtedy się zatrzymasz z 70km/h przed podróżnym.


                                                    > > Gdybyś wolniej jechał udało by ci się zatrzymać lub ominąć
                                                    >
                                                    > Gdybym jechal wolniej lub szybciej ten pijak zderzylby sie z kims innym.

                                                    To już jest inna sprawa. Liczy się to, że przy niższej prędkości może udałoby ci się go ominąć.

                                                    > Zrozum wreszcie, ze jego pojawienie sie na szosie bylo wypadkiem losowym, calko
                                                    > wicie niezaleznym od predkosc.

                                                    Ależ ja rozumiem że nie zależało ono, to pojawienie się jego, od prędkości. Od prędkości zależały skutki.
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 14:08
                                                    > za to wspomniałem, że jeśli już dojdzie do zdarzenia losowego to przy mniejszej
                                                    > prędkości skutki będą łagodniejsze.

                                                    Jezeli przypadkiem losowym nazywasz nieuwage lub niepatrzenie, to tak. Ale tylko w tym wypadku.

                                                    > To nie moja opinia tylko tak tam jest.

                                                    Konkretnie. Ja znalazlem wylacznie przepisy regulujace ruch wokol przejscia. Skoro znasz inne, to udowodnij to.

                                                    > Kierowca ma tam nie jechać w ciemno. Prosta zasada. Możesz włączyć drogowe , wt
                                                    > edy się zatrzymasz z 70km/h przed podróżnym.

                                                    j.w.

                                                    > To już jest inna sprawa. Liczy się to, że przy niższej prędkości może udałoby c
                                                    > i się go ominąć.

                                                    A juz najpewniej gdybym w ogole nie wyjechal na te szose.

                                                    Ale rzeczywiscie. Cos kolo sekundy na reakcje daje niebywale pole do manewru. Mam zbyt wolne reakcje.

                                                    > Ależ ja rozumiem że nie zależało ono, to pojawienie się jego, od prędkości. Od
                                                    > prędkości zależały skutki.

                                                    Pijak nie odniosl najmniejszych obrazen przy predksci uderzenia okolo 70 km/h. Przy jakiej predkosci ponioslby mniejsze obrazenia?
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 20:12
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > za to wspomniałem, że jeśli już dojdzie do zdarzenia losowego to przy mni
                                                    > ejszej
                                                    > > prędkości skutki będą łagodniejsze.
                                                    >
                                                    > Jezeli przypadkiem losowym nazywasz nieuwage lub niepatrzenie, to tak. Ale tylk
                                                    > o w tym wypadku.

                                                    Przypadkiem losowym jest każde zdarzenie na które nie mamy wpływu.

                                                    > > To nie moja opinia tylko tak tam jest.
                                                    >
                                                    > Konkretnie. Ja znalazlem wylacznie przepisy regulujace ruch wokol przejscia. Sk
                                                    > oro znasz inne, to udowodnij to.

                                                    Ale co mam ci udowodnić? Że policja nie przyjmie wyjaśnienia o tym, że widziałeś na 25 metrów a droga hamowania wyniosła 35m???

                                                    > > Kierowca ma tam nie jechać w ciemno. Prosta zasada. Możesz włączyć drogow
                                                    > e , wt
                                                    > > edy się zatrzymasz z 70km/h przed podróżnym.
                                                    >
                                                    > j.w.

                                                    Co j.w.? Udowodnią ci, że jadąc 70km/h w nocy w ulewę i pewnie jeszcze listopad był jechałeś z prędkością niedostosowana do warunków na drodze???


                                                    > > To już jest inna sprawa. Liczy się to, że przy niższej prędkości może uda
                                                    > łoby c
                                                    > > i się go ominąć.
                                                    >
                                                    > A juz najpewniej gdybym w ogole nie wyjechal na te szose.

                                                    To tez prawda ale nie zaprzeczająca mojej, że dało by się może ominąć.



                                                    > > Ależ ja rozumiem że nie zależało ono, to pojawienie się jego, od prędkośc
                                                    > i. Od
                                                    > > prędkości zależały skutki.
                                                    >
                                                    > Pijak nie odniosl najmniejszych obrazen przy predksci uderzenia okolo 70
                                                    > km/h. Przy jakiej predkosci ponioslby mniejsze obrazenia?

                                                    Tego nie wiesz. Samo to ,że pacjent wstał po wypadku nie musi dowodzić braku obrażeń raz że pijany, dwa, że nawet trzeźwy jest w szoku.
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 09.10.15, 10:08
                                                    > Przypadkiem losowym jest każde zdarzenie na które nie mamy wpływu.

                                                    Ja mam wplyw na to czy patrze i czy wale w drzewo.

                                                    Bede wiec nadal jezdzil powyzej 35 km/h.

                                                    > Co j.w.? Udowodnią ci, że jadąc 70km/h w nocy w ulewę i pewnie jeszcze listopad
                                                    > był jechałeś z prędkością niedostosowana do warunków na drodze???

                                                    O ulewie i listopadzie nie pisales.

                                                    Przypadkiem takie wlasnie byly warunki gry potracilem pijaka. Jechalem 70 km/h.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 09.10.15, 21:41
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Przypadkiem losowym jest każde zdarzenie na które nie mamy wpływu.
                                                    >
                                                    > Ja mam wplyw na to czy patrze i czy wale w drzewo.

                                                    Nie masz kontroli nad pojazdem gdy walnie ci opona więc bzdur nie opowiadaj.

                                                    > > Co j.w.? Udowodnią ci, że jadąc 70km/h w nocy w ulewę i pewnie jeszcze li
                                                    > stopad
                                                    > > był jechałeś z prędkością niedostosowana do warunków na drodze???
                                                    >
                                                    > O ulewie i listopadzie nie pisales.

                                                    Zacytowałem warunki jakie ty miałeś.
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 10.10.15, 11:38
                                                    > Nie masz kontroli nad pojazdem gdy walnie ci opona więc bzdur nie opowiadaj.

                                                    Kiedy ostatni raz zdarzyla ci sie taka przykrosc?

                                                    > Zacytowałem warunki jakie ty miałeś.

                                                    Co w tych warunkach sugerowalo, ze w srodku lasu pojawi sie czlowiek?
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 10.10.15, 11:47
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Nie masz kontroli nad pojazdem gdy walnie ci opona więc bzdur nie opowiad
                                                    > aj.
                                                    >
                                                    > Kiedy ostatni raz zdarzyla ci sie taka przykrosc?

                                                    Nieważne. Ważne, że nie wiesz kiedy i nie masz wówczas kontroli.

                                                    > > Zacytowałem warunki jakie ty miałeś.
                                                    >
                                                    > Co w tych warunkach sugerowalo, ze w srodku lasu pojawi sie czlowiek?

                                                    A co sugerowało, że go tam być nie może?
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 10.10.15, 12:22
                                                    > Nieważne. Ważne, że nie wiesz kiedy i nie masz wówczas kontroli.

                                                    > A co sugerowało, że go tam być nie może?

                                                    Z jaka predkoscia poruszasz sie po drogach? Konkretnie z wyjasnieniami dlaczego akurat tyle.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 10.10.15, 19:40
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Nieważne. Ważne, że nie wiesz kiedy i nie masz wówczas kontroli.
                                                    >
                                                    > > A co sugerowało, że go tam być nie może?
                                                    >
                                                    > Z jaka predkoscia poruszasz sie po drogach? Konkretnie z wyjasnieniami dlaczego
                                                    > akurat tyle.

                                                    Odpowiedz na moje pytanie które to ja zadałem pierwszy jeśli chcesz przeczytać moją odpowiedź na pytanie zadane później
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 11.10.15, 12:59
                                                    > Odpowiedz na moje pytanie które to ja zadałem pierwszy jeśli chcesz przeczytać
                                                    > moją odpowiedź na pytanie zadane później

                                                    Odpowiadalem wielokrotnie. Od aury, przez pore dnia, brak zabudowy oraz las.

                                                    A ten pijak to klasyczny wyjatek potwierdzajacy regule. Jesli rozumiesz co znaczy to sformulowanie.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 11.10.15, 19:26
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Odpowiedz na moje pytanie które to ja zadałem pierwszy jeśli chcesz przec
                                                    > zytać
                                                    > > moją odpowiedź na pytanie zadane później
                                                    >
                                                    > Odpowiadalem wielokrotnie. Od aury, przez pore dnia, brak zabudowy oraz las.

                                                    Ani aura, ani pora dnia, ani las (bo mam do niego bardzo blisko) nie przeszkadza mi w chodzeniu jeśli tylko mam ochotę. Nie rozumiem. Dlaczego moja obecność w lesie miałaby być aż tak wyjątkowa? No i dlaczego miałbym nie być pod wpływem alkoholu skoro go lubię?
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 12.10.15, 09:57
                                                    > Ani aura, ani pora dnia, ani las (bo mam do niego bardzo blisko) nie przeszkadz
                                                    > a mi w chodzeniu jeśli tylko mam ochotę.

                                                    W poprzek szosy???

                                                    Jestes debilem?
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 12.10.15, 10:08
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Ani aura, ani pora dnia, ani las (bo mam do niego bardzo blisko) nie prze
                                                    > szkadz
                                                    > > a mi w chodzeniu jeśli tylko mam ochotę.
                                                    >
                                                    > W poprzek szosy???

                                                    Jak chcesz przejść na druga strunę to idziesz wzdłuż?

                                                    > Jestes debilem?

                                                    No a ty?
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 12.10.15, 10:17
                                                    > Jak chcesz przejść na druga strunę to idziesz wzdłuż?

                                                    Ja na przyklad o 23 w nocy, w srodku lasu i w czasie deszczu nie spaceruje po szosie w ogole. Jesli jednak musialbym, to na bank nie wbiegalbym zza krzaka prosciutko, nawet nie pod, a na maske jadacego auta.

                                                    Bo nie jestem debilem.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 12.10.15, 10:29
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Jak chcesz przejść na druga strunę to idziesz wzdłuż?
                                                    >
                                                    > Ja na przyklad o 23 w nocy, w srodku lasu i w czasie deszczu nie spaceruje po s
                                                    > zosie w ogole.

                                                    A są tacy co muszą przechodzić przez szosę. Co ci zatem sugerowało, że w tym lesie nie ma prawa być nikogo i niczego o tej porze? Poza aurą, godziną i lodowatym deszczem???

                                                    Jesli jednak musialbym, to na bank nie wbiegalbym zza krzaka pro
                                                    > sciutko, nawet nie pod, a na maske jadacego auta.
                                                    >
                                                    > Bo nie jestem debilem.

                                                    Nie jesteś? Aha, rozumiem. Są nimi ci którzy muszą wracać z pracy o 23 w nocy przez las
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 12.10.15, 10:48
                                                    > A są tacy co muszą przechodzić przez szosę. Co ci zatem sugerowało, że w tym le
                                                    > sie nie ma prawa być nikogo i niczego o tej porze?

                                                    Doswiadczenie.

                                                    > Są nimi ci którzy muszą wracać z pracy o 23 w nocy przez las

                                                    To juz twoja opinia.

                                                    Debilem staje sie dopiero wtedy, gdy raczo z zza krzaczka wskakuje na maske jadacego auta.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 12.10.15, 10:56
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > A są tacy co muszą przechodzić przez szosę. Co ci zatem sugerowało, że w
                                                    > tym le
                                                    > > sie nie ma prawa być nikogo i niczego o tej porze?
                                                    >
                                                    > Doswiadczenie.

                                                    To cie twoje doświadczenie oszukało bo moje mówi mi, że właśnie o 23 powinienem się spodziewać człowieka wracającego z 2 zmiany w fabryce, zmęczone rozkoncentrowanego a nie o 11 w południe bo 80% Polaków jednak wtedy pracuje.

                                                    > > Są nimi ci którzy muszą wracać z pracy o 23 w nocy przez las
                                                    >
                                                    > To juz twoja opinia.

                                                    Nie moja opinia tylko fizyka z matematyką.


                                                    > Debilem staje sie dopiero wtedy,

                                                    A nie wtedy gdy uważa, że może za kierownicą być zdekoncentrowany czego pieszemu nie wolno???
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 12.10.15, 11:05
                                                    > To cie twoje doświadczenie oszukało bo moje mówi mi, że właśnie o 23 powinienem
                                                    > się spodziewać człowieka wracającego z 2 zmiany w fabryce

                                                    W srodku lasu????

                                                    > A nie wtedy gdy uważa, że może za kierownicą być zdekoncentrowany czego pieszem
                                                    > u nie wolno???

                                                    Czyli wbieganie pod auto z ciemnego lasu jest przejawem dekoncentracji???
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 12.10.15, 12:24
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > To cie twoje doświadczenie oszukało bo moje mówi mi, że właśnie o 23 powi
                                                    > nienem
                                                    > > się spodziewać człowieka wracającego z 2 zmiany w fabryce
                                                    >
                                                    > W srodku lasu????

                                                    A dlaczego nie? Droga do domu może wieźć przez las. Ja tak wracałem z treningów do domu.


                                                    > > A nie wtedy gdy uważa, że może za kierownicą być zdekoncentrowany czego p
                                                    > ieszem
                                                    > > u nie wolno???
                                                    >
                                                    > Czyli wbieganie pod auto z ciemnego lasu jest przejawem dekoncentracji???

                                                    Czyli nie masz pomysłu jak obalić tezę, że pieszy może pojawić się w lesie w deszczu lodowatym w nocy o 23???? Jeśli nie możesz obalić takiej tezy to znaczy, że nie będąc debilem a wykształconym człowiekiem musisz założyć, że on tam może być.
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 12.10.15, 12:29
                                                    > A dlaczego nie? Droga do domu może wieźć przez las. Ja tak wracałem z treningów
                                                    > do domu.

                                                    I wbiegales na maske aut?

                                                    > Czyli nie masz pomysłu jak obalić tezę, że pieszy może pojawić się w lesie w de
                                                    > szczu lodowatym w nocy o 23????

                                                    Alez zawsze moze. MOze nawet spasc meteoryt.

                                                    I moze byc tez tak, ze ten pieszy nie wpadnie pod kola w dokladnie takim samym mechanizmie, jak nie trafi meteoryt - przypadkiem.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 12.10.15, 20:19
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > A dlaczego nie? Droga do domu może wieźć przez las. Ja tak wracałem z tre
                                                    > ningów
                                                    > > do domu.
                                                    >
                                                    > I wbiegales na maske aut?

                                                    Nie. I pijany w drobiazgi też nie wbiega, bo się ledwo na nogach trzyma.

                                                    > > Czyli nie masz pomysłu jak obalić tezę, że pieszy może pojawić się w lesi
                                                    > e w de
                                                    > > szczu lodowatym w nocy o 23????
                                                    >
                                                    > Alez zawsze moze. MOze nawet spasc meteoryt.
                                                    >
                                                    > I moze byc tez tak, ze ten pieszy nie wpadnie pod kola w dokladnie takim samym
                                                    > mechanizmie, jak nie trafi meteoryt - przypadkiem.

                                                    Obalisz tezę, że o każdej porze dnia i nocy może na jezdni trafić się człowiek? Czy masz jakiś pomysł na to, żeby wykazać, że to pojawienie się człowieka jest niemożliwe, zakazane, niedorzeczne????
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 13.10.15, 10:11
                                                    > Nie. I pijany w drobiazgi też nie wbiega, bo się ledwo na nogach trzyma.

                                                    Wobec tego twoje pisanie o tym ile to piwska w siebie wlewasz swiadczy o tobie jeszcze gorzej. Ja, nawet pijany, trzymam sie na nogach i ogolnie daje rade. Nawet bardzo pijany nie wsiade nigdy za kolko, bo nie trace kontroli. A ty powinienes calkowicie przestac pic, skoro nie dajesz rady i placza ci sie nogi.

                                                    > Obalisz tezę, że o każdej porze dnia i nocy może na jezdni trafić się człowiek?

                                                    W zadnym wypadku.

                                                    Nie ma to jednak zadnego zwiazku z rozwijanymi predkosciami.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 13.10.15, 21:39
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Nie. I pijany w drobiazgi też nie wbiega, bo się ledwo na nogach trzyma.
                                                    >
                                                    > Wobec tego twoje pisanie o tym ile to piwska w siebie wlewasz swiadczy o tobie
                                                    > jeszcze gorzej. Ja, nawet pijany, trzymam sie na nogach i ogolnie daje rade. Na
                                                    > wet bardzo pijany nie wsiade nigdy za kolko, bo nie trace kontroli. A ty powini
                                                    > enes calkowicie przestac pic, skoro nie dajesz rady i placza ci sie nogi.

                                                    A więc tamtemu twojemu też plątały się nogi i nie mógł "rączym susem" biec.

                                                    > > Obalisz tezę, że o każdej porze dnia i nocy może na jezdni trafić się czł
                                                    > owiek?
                                                    >
                                                    > W zadnym wypadku.
                                                    >
                                                    > Nie ma to jednak zadnego zwiazku z rozwijanymi predkosciami.

                                                    Ma to związek z tym, że zasranym obowiązkiem kierowcy było spodziewać się tam człowieka.
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 14.10.15, 10:12
                                                    > A więc tamtemu twojemu też plątały się nogi i nie mógł "rączym susem" biec.

                                                    Znaczy, ze to ty potraciles tego pijaka, a mnie tam nie bylo.

                                                    > Ma to związek z tym, że zasranym obowiązkiem kierowcy było spodziewać się tam c
                                                    > złowieka.

                                                    Na S8 i A4 tez? Bo skoro byli, znacze, ze chyba tez?
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 14.10.15, 12:55
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > A więc tamtemu twojemu też plątały się nogi i nie mógł "rączym susem" bie
                                                    > c.
                                                    >
                                                    > Znaczy, ze to ty potraciles tego pijaka, a mnie tam nie bylo.

                                                    Znaczy, że potrąciłeś człowieka bo nie spodziewałeś się, że może tam on być a powinieneś się spodziewać bo on miał prawo tam się znaleźć.

                                                    > > Ma to związek z tym, że zasranym obowiązkiem kierowcy było spodziewać się
                                                    > tam c
                                                    > > złowieka.
                                                    >
                                                    > Na S8 i A4 tez? Bo skoro byli, znacze, ze chyba tez?

                                                    Nie bo ani na A ani na S nie wolno chodzić. Po drodze którą ty jechałeś - owszem, można.
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 14.10.15, 13:06
                                                    > Znaczy, że potrąciłeś człowieka bo nie spodziewałeś się, że może tam on być a p
                                                    > owinieneś się spodziewać bo on miał prawo tam się znaleźć.

                                                    Wszystko sie zgadza.

                                                    Poza tym, ze nie wierzysz w to, ze wbiegl oraz taki drobiazg, jak to, ze nie mial do tego prawa.

                                                    > Nie bo ani na A ani na S nie wolno chodzić. Po drodze którą ty jechałeś - owsze
                                                    > m, można.

                                                    Wzdluz mozna. Przechodzic tez mozna, ale z zachowaniem.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 14.10.15, 20:08
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Znaczy, że potrąciłeś człowieka bo nie spodziewałeś się, że może tam on b
                                                    > yć a p
                                                    > > owinieneś się spodziewać bo on miał prawo tam się znaleźć.
                                                    >
                                                    > Wszystko sie zgadza.

                                                    No to przynajmniej tyle dobrego, że się zgadzasz z tym, że wcześniej bzdurę popełniłeś pisząc, iż nie ma powodu dla którego mógłbyś się spodziewać człowieka w lesie. Twoje doświadczenie zatem poszło się jeb....ć.

                                                    > Poza tym, ze nie wierzysz w to, ze wbiegl oraz taki drobiazg, jak to, ze nie mi
                                                    > al do tego prawa.

                                                    Miał prawo tam być a ty miałeś obowiązek spodziewać się go tam, bo żadne przepisy nie zabraniają mu tam być o dowolnej porze dnia i nicy, dowolnej aurze.


                                                    > > Nie bo ani na A ani na S nie wolno chodzić. Po drodze którą ty jechałeś -
                                                    > owsze
                                                    > > m, można.
                                                    >
                                                    > Wzdluz mozna. Przechodzic tez mozna, ale z zachowaniem.

                                                    Kierować tez można ale z zachowanie należytej ostrożności i dostosowaniem prędkości do panujących warunków na drodze. Tych warunków nie dotrzymałeś.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 13.10.15, 23:04
                                                    edek40 napisał:


                                                    W jednym i tym samym wątku zachowujesz się jak chorągiewka. Raz piszesz tak a raz inaczej. Może się zdecyduj wreszcie bo dziś na pytanie moje brzmiące tak:

                                                    "Obalisz tezę, że o każdej porze dnia i nocy może na jezdni trafić się człowiek?"

                                                    Odpowiedziałeś tak:

                                                    "W zadnym wypadku."

                                                    Z kolei wczoraj na moje pytanie:

                                                    "Co ci zatem sugerowało, że w tym lesie nie ma prawa być nikogo i niczego o tej porze?"

                                                    Odpowiedziałeś bezmyślnie tak:

                                                    "Doświadczenie"

                                                    Powiedz mi, co ci po takim doświadczeniu którego używasz jeden dzień???
                                • samspade Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 11:43
                                  To bez znaczenia. Szczególnie że mówimy w takiej sytuacji (niepatrzenia) o przypadku. Czy i jak zostanie uderzony.
                                  A chodzi o to żeby unikać zdarzeń.
                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 11:55
                                    samspade napisał:

                                    > To bez znaczenia. Szczególnie że mówimy w takiej sytuacji (niepatrzenia) o przy
                                    > padku. Czy i jak zostanie uderzony.
                                    > A chodzi o to żeby unikać zdarzeń.

                                    Ale gdy już są nieuniknione (bo ktoś zasłabł) to lepiej by zdarzenie miało miejsce przy niższej prędkości.
                                    • samspade Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 12:27
                                      Ale nie o takim scenariuszu mówimy.
                                      Zresztą zasłabnięcia omdlenia itp. cechują się olbrzymią losowością.
                                      Mowa jest o jezdzie. A tu podstawą jest patrzeć.
                                      Niezależnie czy prędkość jest mniejsza czy większa (od jakiej?)
                                      • ocala Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 21:41
                                        samspade napisał:

                                        > Ale nie o takim scenariuszu mówimy.
                                        > Zresztą zasłabnięcia omdlenia itp. cechują się olbrzymią losowością.
                                        > Mowa jest o jezdzie. A tu podstawą jest patrzeć.
                                        > Niezależnie czy prędkość jest mniejsza czy większa (od jakiej?)

                                        Im mniejsza prędkość tym łagodniejsze w skutkach wypadki bez względu na przypadkowość/losowość i temu podobne.
                                        • samspade Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 22:08
                                          To pusty frazes.
                                          Bo już 50 km/h skutki mogą być bardzo opłakane.
                                          • ocala Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 23:09
                                            samspade napisał:

                                            > To pusty frazes.
                                            > Bo już 50 km/h skutki mogą być bardzo opłakane.

                                            Owszem ale mniej opłakane będą przy 30km/h
                                            • samspade Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 23:48
                                              Tyle że w OZ nikt tyle nie jeździ.
                                              Przypominam sobie jak pisałeś że jazda 40 to przesada bo spowalnia ruch.
                                              • ocala Re: Światła, światła, światła 07.10.15, 22:17
                                                samspade napisał:

                                                > Tyle że w OZ nikt tyle nie jeździ.
                                                > Przypominam sobie jak pisałeś że jazda 40 to przesada bo spowalnia ruch.

                                                I dalej tak twierdzę ale nie zaprzeczysz chyba, że kolizja przy 30 jest mniej "szkodliwa" niż przy 50????
                                                • samspade Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 10:30
                                                  Ale to są rozważania czystość teoretyczne i bezprzedmiotowe. Bo jeszcze bezpieczniej jest jechać 20 a najbezpieczniej stać. Zresztą sam mówisz że nie stosujesz się do swoich rad i jezdzisz szybciej. Świadomie narażasz życie i zdrowie pieszych.
                                                  Chodzi o to żeby prędkość była adekwatna do warunków. I chodzi przede wszystkim o to żeby patrzeć.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 10:35
                                                    samspade napisał:

                                                    > Ale to są rozważania czystość teoretyczne i bezprzedmiotowe. Bo jeszcze bezpiec
                                                    > zniej jest jechać 20 a najbezpieczniej stać.

                                                    Z jaka prędkością jechać musisz ocenić sam ale nie przecz prawom fizyki, że mniejsza prędkość daje mniejsze skutki uboczne ewentualnej kolizji
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 10:38
                                                    Dziwi mnie tylko że dajesz rady do których sam się nie stosujesz.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 10:42
                                                    samspade napisał:

                                                    > Dziwi mnie tylko że dajesz rady do których sam się nie stosujesz.

                                                    Ja żadnych rad nikomu nie daję. Ja opisuję stan faktyczny, fizyczny.
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 10:51
                                                    I świadomie narażasz życie pieszych.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 11:11
                                                    samspade napisał:

                                                    > I świadomie narażasz życie pieszych.

                                                    Świadomie piszę ostanie faktycznym i fizycznym.
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 11:56
                                                    Czemu więc sam ignorujesz fizykę i nie jezdzisz z mniejszymi prędkościami?
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:00
                                                    samspade napisał:

                                                    > Czemu więc sam ignorujesz fizykę i nie jezdzisz z mniejszymi prędkościami?

                                                    A co ciebie to obchodzi? Pytanie jest czy zgadzasz sie z tym, że im niższa prędkość tym zazwyczaj łagodniejsze skutki tego co i tak nieuniknione czyli wypadku?
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:05
                                                    Nie uważam żeby wypadek potrącenia pieszych na przejściu był nieunikniony.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:06
                                                    samspade napisał:

                                                    > Nie uważam żeby wypadek potrącenia pieszych na przejściu był nieunikniony.

                                                    Krótko mówiąc od teraz nigdy sie to nie zdarzy????
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:16
                                                    Nic takiego nie napisałem.
                                                    Napisałem że nie zgadzam się że stwierdzeniem że potrącenie pieszego na przejściu to rzecz nieunikniona.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:22
                                                    samspade napisał:

                                                    > Nic takiego nie napisałem.
                                                    > Napisałem że nie zgadzam się że stwierdzeniem że potrącenie pieszego na przejśc
                                                    > iu to rzecz nieunikniona.

                                                    Czyli napisz wyraźnie. Dojdzie do potrącenia pieszego czy nie dojdzie?
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:25
                                                    Mam nadzieję że nie. Że obie strony zrobią wszystko żeby tego uniknąć.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:28
                                                    samspade napisał:

                                                    > Mam nadzieję że nie. Że obie strony zrobią wszystko żeby tego uniknąć.

                                                    A ja ci mówię, że kiedyś dojdzie a wtedy liczyć się będzie tylko prędkość.
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:33
                                                    I tu jest różnica między nami. Jak chciałbym żeby jeździć/chodzić tak żeby wypadków nie było. Ty chciałbyś żeby zdarzały się przy mniejszych prędkościach.
                                                    Po raz kolejny należy przypomnieć że sam nie jezdzisz tak żeby skutki były jak najmniejsze.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:07
                                                    samspade napisał:

                                                    > I tu jest różnica między nami.

                                                    O tak.

                                                    >Jak chciałbym żeby jeździć/chodzić tak żeby wypa
                                                    > dków nie było.

                                                    Ty jesteś w świecie utopii a ja realnym bo wiesz dobrze, że nie jest to wykonalne.

                                                    >Ty chciałbyś żeby zdarzały się przy mniejszych prędkościach.

                                                    Bo skoro muszą się zdarzać to niech się zdarzają przy mniejszych prędkościach
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:26
                                                    Może i utopia ale jeżdżę tak żeby wypadków nie było. Czy przytrafily mi się zdarzenia? Tak.
                                                    Traflem rowerzystę. Nie wiem z jaka prędkością jechałem kiedy doszło do kontaktu. Wiem z jaka prędkością jechałem przed.
                                                    A powiedz czemu sam nie jezdzisz 30 przez oz?
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:28
                                                    samspade napisał:

                                                    > Może i utopia ale jeżdżę tak żeby wypadków nie było.

                                                    A jednak miałeś i nie ważne, że pewnie nie z twojej winy. Ważne że jechałeś wolno.
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:30
                                                    Wolno szybko to pojęcie względne.
                                                    Przed zdarzeniem jechałem 50. W OZ.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:42
                                                    samspade napisał:

                                                    > Wolno szybko to pojęcie względne.
                                                    > Przed zdarzeniem jechałem 50. W OZ.

                                                    Raczej na jego widok nie przyspieszyłeś
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:53
                                                    Problem był taki że on nie zareagował na mój widok. A może nie patrzył bo jechał powoli.
                                                    Jak miałem tyle szczęścia że miałem czas na reakcję. Ale to szczęście a nie moja prędkość miało wpływ.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 14:01
                                                    samspade napisał:

                                                    > Problem był taki że on nie zareagował na mój widok. A może nie patrzył bo jecha
                                                    > ł powoli.
                                                    > Jak miałem tyle szczęścia że miałem czas na reakcję. Ale to szczęście a nie moj
                                                    > a prędkość miało wpływ.

                                                    Wszystko jedno czy zareagował czy nie. W momencie wypadku kluczowe znaczenia miała prędkość, możliwe, że wzajemna.
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 19:29
                                                    Dla ciebie może wystrój jedno. Tyle że gdyby zareagował nie było by wypadku. A co do wypadku to kluczowe było to ze miał szczęście ze bylem w takiej odległości ze nawet rozwijając niebezpieczną prędkość dałem radę zareagować i skończyło się tylko na potłuczeniach.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 20:15
                                                    samspade napisał:

                                                    > Dla ciebie może wystrój jedno.

                                                    To jakaś metafora???

                                                    >Tyle że gdyby zareagował nie było by wypadku.

                                                    Ale nie zareagował i do wypadku doszło. Dzięki prędkości niewielkiej w sumie żyje.
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 22:04
                                                    Nie metafora ale autokorekta.
                                                    A facetowi nic się nie stało bo miał szczęście oraz dlatego że patrzyłem
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 22:40
                                                    samspade napisał:

                                                    > A facetowi nic się nie stało bo miał szczęście

                                                    że jechałeś 50km/h a nie 70-80.

                                                    > oraz dlatego że patrzyłem.

                                                    Co ci po patrzeniu jak byś go nie zauważył? Przecież zdarza się każdemu nie zauważyć. Nawet edziowi się zdarzyło. Wtedy decyduje prędkość.
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 09.10.15, 09:47
                                                    Ale patrzyłem i go zauważyłem. A gdybym jechał 80 jechał bym o 30 ponad limit. I co najważniejsze było by to zbyt szybko w stosunku do warunków.
                                                    Zresztą być może gdybym tyle jechał przejechał bym przed nim.
                                                    Nie chcę się wypowiadać na temat Edka, ale z tego co pisał wypadek, który miał nie był spowodowany niewidzeniem ale wtargnięciem.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 09.10.15, 21:44
                                                    samspade napisał:

                                                    > Ale patrzyłem i go zauważyłem.

                                                    A jednak przywaliłeś mu. Miał szczęście, że jechałeś 50km/h

                                                    > Nie chcę się wypowiadać na temat Edka, ale z tego co pisał wypadek, który miał
                                                    > nie był spowodowany niewidzeniem ale wtargnięciem.

                                                    Widział "wtargajacego" czy nie widział?
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 10.10.15, 11:26
                                                    Tyle że nie jechałem wolniej ale z maksymalną dozwoloną.
                                                    Prędkość jest bardzo ważną rzeczą. Ale najważniejsze jest obserwowanie otoczenia. Tyle że trzeba przyjąć że niektóre zdarzenia powstają niezależnie od nas. Czy to ktoś w stanie euforii wyskoczy w lesie zza krzaka nie zwracając uwagi na to że robi to ptosto pod samochód. Czy zwierzątko wybiegnie w biały dzień (jak na filmie mejsona). Ale to w dużej mierze los decyduje. W przeważającej.
                                                    Dla mnie istotne jest to jak zachowujemy się przed. Mniej interesuje mnie to z jaką prędkością wjedzie w kogoś niepatrzacy. W kogoś lub w coś. Bo to co piszesz sprowadza się do tego zrobić nie dbajmy o stan opon. Nie trzymajmy odstępu. Grunt żeby jechać wolniej.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 10.10.15, 11:51
                                                    samspade napisał:

                                                    > Tyle że nie jechałem wolniej ale z maksymalną dozwoloną.

                                                    I dzięki temu on żyje
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 10.10.15, 19:54
                                                    One żyje dlatego że patrzyłem.
                                                    Dlatego że twoje mondrosci typu jedzenia wolniej skutki niepatrzenia będą mniejsze są bezsensowne. Dlatego pilnuje stanu opon ogólnie stanu technicznego samochodu. Trzymam odstępy zebym miał czas i miejsce na reakcję. Obserwuję otoczenie żeby unikać.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 10.10.15, 20:21
                                                    samspade napisał:

                                                    > One żyje dlatego że patrzyłem.

                                                    On żyje bo patrzyłeś a jednak przyjebałeś? Nie. On żyje pomimo, że patrzyłaś ale dzięki temu, że jechałeś wolno.

                                                    > Dlatego że twoje mondrosci typu jedzenia wolniej skutki niepatrzenia będą mniej
                                                    > sze są bezsensowne. Dlatego pilnuje stanu opon ogólnie

                                                    Codziennie poddajesz je tomografii komputerowej by wykryć wady ukryte?


                                                    >stanu technicznego samoc
                                                    > hodu. Trzymam odstępy zebym miał czas i miejsce na reakcję. Obserwuję otoczenie
                                                    > żeby unikać.

                                                    A mimo to ci się nie udało uniknąć. Dobrze, że chociaż wolno jechałeś.
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 10.10.15, 21:16
                                                    Jak to fajnie ze nie byłeś na miejscu nie widziałeś zdarzenia ale wiesz.
                                                    Gdybyś był i widział wiedział byś że rowerzysta został tylko poturbowany ponieważ patrzyłem. Ponieważ zareagowalem. Ponieważ hamowałem i próbowałem uciekać. Dlatego w momencie uderzenia prędkość była niewielka.
                                                    Ale ty wiesz jak zawsze lepiej. Na szczęście nikt nie weźmie do serca twoich mondrości. Bo są niebezpieczne.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 10.10.15, 23:31
                                                    samspade napisał:

                                                    > Jak to fajnie ze nie byłeś na miejscu nie widziałeś zdarzenia ale wiesz.
                                                    > Gdybyś był i widział wiedział byś że rowerzysta został tylko poturbowany ponie
                                                    > waż patrzyłem.

                                                    "Tylko" poturbowany został dlatego, że jechałeś wolno. Gdybyś jechał szybciej to byś zabił. Patrzenie ci nie wyszło co się zdarza najlepszym.
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 11.10.15, 09:43
                                                    Może i nie wyszło. Ale dzięki temu patrzeniu hamowałem i do uderzenia doszło przy minimalnej prędkości. Dzięki patrzeniu rowerzysta nie został trafiony z pek a prędkością. Dzięki patrzeniu zminimalizowałem bledy rowerzysty.
                                                    A tak z ciekawości w jakich krajach dostał bym zarzuty potrącenia rowerzysty?
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 11.10.15, 19:28
                                                    samspade napisał:

                                                    > Może i nie wyszło. Ale dzięki temu patrzeniu hamowałem i do uderzenia doszło p
                                                    > rzy minimalnej prędkości.

                                                    Przy minimalnej prędkości nastąpiło uderzenie bo prędkość od której zacząłeś hamować była rozsądną. Gdybyś zamiast 59 jechał tamtędy 90km/h to nawet patrzenie by nie pomogło bo mimo hamowania walnąłbyś go z większą prędkością niż to zrobiłeś.
                                                  • samspade Re: Światła, światła, światła 11.10.15, 19:50
                                                    Gdyby.
                                                    Gdybym jechał 90 przejechał bym przed nim i nawet nie wiedział o jego istnieniu.
                                                    Na zakończenie tej wymiany zdań.
                                                    Podczas jazdy dobieram prędkość tak by mieć choć szansę reakcji. Prędkość jeat dla mnie jednym z czynników.
                                                    Stwierdzenie żeby jechać wolniej to będą mniejsze skutki nieuniknionego uważam za szkodliwe.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 11.10.15, 19:55
                                                    samspade napisał:

                                                    > Gdyby.
                                                    > Gdybym jechał 90 przejechał bym przed nim i nawet nie wiedział o jego istnieniu

                                                    Wtedy trafił byś innego.

                                                    > Na zakończenie tej wymiany zdań.
                                                    > Podczas jazdy dobieram prędkość tak by mieć choć szansę reakcji.

                                                    I prawidłowo rozumujesz. Mniejsza prędkość = mniej szkód w razie awarii mózgu.
                                    • edek40 Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 13:05
                                      > Ale gdy już są nieuniknione (bo ktoś zasłabł) to lepiej by zdarzenie miało miej
                                      > sce przy niższej prędkości.

                                      A juz zdecydowanie optymalnie na OIMie.
                                      • ocala Re: Światła, światła, światła 06.10.15, 21:43
                                        edek40 napisał:

                                        > > Ale gdy już są nieuniknione (bo ktoś zasłabł) to lepiej by zdarzenie miał
                                        > o miej
                                        > > sce przy niższej prędkości.
                                        >
                                        > A juz zdecydowanie optymalnie na OIMie.

                                        Tak. I im mniejsza była prędkość tym OIOM łatwiej poradzi sobie ze skutkami
                                        • edek40 Re: Światła, światła, światła 07.10.15, 15:44
                                          > Tak. I im mniejsza była prędkość tym OIOM łatwiej poradzi sobie ze skutkami

                                          Slusznie wasc prawisz. Powolnosc nie zapewnia bezpieczenstwa i poszkodowany zdecydowanie moze trafic na OIM albo do piachu. Nawet powolutku.

                                          Lepiej wiec uwazac.
                                          • ocala Re: Światła, światła, światła 07.10.15, 22:20
                                            edek40 napisał:

                                            > > Tak. I im mniejsza była prędkość tym OIOM łatwiej poradzi sobie ze skutka
                                            > mi
                                            >
                                            > Slusznie wasc prawisz.


                                            Oczywiście, że tak i prawił będę tak długo jak ty będziesz się temu przeciwstawiał. Do skutku.

                                            > Powolnosc nie zapewnia bezpieczenstwa

                                            Zapewnia większe bezpieczeństwo niż "zaszybkość"
                                            • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 10:03
                                              > Oczywiście, że tak i prawił będę tak długo jak ty będziesz się temu przeciwstaw
                                              > iał. Do skutku.

                                              A ja poczekam, az w Szwajcarii (i w Indiach) ogranicza predosc na autostradzie z powodu mozliwosci zaslabniecia.

                                              > Zapewnia większe bezpieczeństwo niż "zaszybkość"

                                              Tylko organizmy jednokomorkowe potrafia sie skupic na jednym aspekcie. Ja daje rade zauwazyc szereg innych i to o wiele wazniejszych od predkosci.
                                              • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 10:38
                                                edek40 napisał:

                                                > > Oczywiście, że tak i prawił będę tak długo jak ty będziesz się temu przec
                                                > iwstaw
                                                > > iał. Do skutku.
                                                >
                                                > A ja poczekam, az w Szwajcarii (i w Indiach) ogranicza predosc na autostradzie
                                                > z powodu mozliwosci zaslabniecia.

                                                Oni już to zrobili. W Szwajcarii generalnie po autostradzie możesz jechać 100-110km/h. To 40-50km/h wolniej niż u nas.


                                                > > Zapewnia większe bezpieczeństwo niż "zaszybkość"
                                                >
                                                > Tylko organizmy jednokomorkowe potrafia sie skupic na jednym aspekcie. Ja daje
                                                > rade zauwazyc szereg innych i to o wiele wazniejszych od predkosci.

                                                Jakich na które masz bezwzględny wpływ?
                                                • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 10:49
                                                  > Oni już to zrobili. W Szwajcarii generalnie po autostradzie możesz jechać 100-1
                                                  > 10km/h.

                                                  I przy takiej predkosci zaslabniecie jest bezpieczne?

                                                  Mozesz to zestawic z dopuszczalna predkoscia w NIemczech oraz ze statystykami smiertelnosci w tych dwoch krajach?

                                                  > Jakich na które masz bezwzględny wpływ?

                                                  100% wplyw mam na swoje zachowanie. 100% mam na swoja uwage, a gdy czuje ze cos jest nie tak (np. w dluzszej podrozy), zatrzymuje sie na reset. Jak widac to calkowicie wystarcza do bezpiecznej jazdy od 28 lat.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 11:16
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Oni już to zrobili. W Szwajcarii generalnie po autostradzie możesz jechać
                                                    > 100-1
                                                    > > 10km/h.
                                                    >
                                                    > I przy takiej predkosci zaslabniecie jest bezpieczne?

                                                    Nie, ale jest bezpieczniejsze niż przy 150km/h

                                                    > Mozesz to zestawic z dopuszczalna predkoscia w NIemczech oraz ze statystykami s
                                                    > miertelnosci w tych dwoch krajach?

                                                    Nie nie mogę bo w Niemczech zaleca się prędkość 130km/h więc nie da się jej porównać ani z naszą 150km/h ani szwajcarską 100-110km/h

                                                    > > Jakich na które masz bezwzględny wpływ?
                                                    >
                                                    > 100% wplyw mam na swoje zachowanie.

                                                    Jesteś Bogiem?

                                                    >100% mam na swoja uwage,

                                                    A mimo to zabiłeś człowieka?


                                                    >a gdy czuje ze cos
                                                    > jest nie tak

                                                    Szkoda, że przed zabiciem człowieka nie wyczułeś, że jedziesz 70km/h co daje ci drogę hamowania znacznie dłuższą niż widzialność.

                                                    (np. w dluzszej podrozy), zatrzymuje sie na reset. Jak widac to c
                                                    > alkowicie wystarcza do bezpiecznej jazdy od 28 lat.

                                                    Poza przypadkiem zabicia człowieka. 1/28
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 11:44
                                                    > Nie, ale jest bezpieczniejsze niż przy 150km/h

                                                    Ale wciaz z reguly smiertelne. Tylko cialo jest mniej zmasakrowane. O to chodzi?

                                                    > Nie nie mogę bo w Niemczech zaleca się prędkość 130km/h więc nie da się jej por
                                                    > ównać ani z naszą 150km/h ani szwajcarską 100-110km/h

                                                    Alez da sie. Wystarczy to zrobic i zobaczyc jaki wplyw na BRD maja predkosci. Oczywiscie najbardziej interesuja mnie statystyki Szwajcarii i Niemiec. Polskie znam. Z reszta jestem ciekaw czy nizsza niz w Niemczech predkosc w Szwajcarii przeklada sie na mniejsza smiertelnosc. Smialo.

                                                    > Poza przypadkiem zabicia człowieka. 1/28

                                                    Pisze ponownie - nie zabilem czlowieka. Nie znam nawet nikogo, kto cos takiego zrobil.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 11:53
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Nie, ale jest bezpieczniejsze niż przy 150km/h
                                                    >
                                                    > Ale wciaz z reguly smiertelne. Tylko cialo jest mniej zmasakrowane. O to chodzi
                                                    > ?

                                                    Niekoniecznie śmiertelne jeśli twoja niższa prędkość pozwoliła innemu kierowcy na uniknięcie zderzenia którego by nie miał szans uniknąć przy wyższych prędkościach.


                                                    > > Nie nie mogę bo w Niemczech zaleca się prędkość 130km/h więc nie da się j
                                                    > ej por
                                                    > > ównać ani z naszą 150km/h ani szwajcarską 100-110km/h
                                                    >
                                                    > Alez da sie.

                                                    Niestety nie da się porównać w tych trzech krajach są różne prędkości.

                                                    >
                                                    > > Poza przypadkiem zabicia człowieka. 1/28
                                                    >
                                                    > Pisze ponownie - nie zabilem czlowieka. Nie znam nawet nikogo, kto cos takiego
                                                    > zrobil.

                                                    Napisałeś że kiedyś rozjechałeś pijaczka.
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 11:55
                                                    > Niekoniecznie śmiertelne jeśli twoja niższa prędkość pozwoliła innemu kierowcy
                                                    > na uniknięcie zderzenia którego by nie miał szans uniknąć przy wyższych prędkoś
                                                    > ciach.

                                                    Znaczy sie przy 100 km/h 1 sekunda czasu reakcji przestaje miec znaczenie?

                                                    > Niestety nie da się porównać w tych trzech krajach są różne prędkości.

                                                    Nie da sie porownac wplywu predkosci???

                                                    > Napisałeś że kiedyś rozjechałeś pijaczka.

                                                    A napisalem, ze zabilem?
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:04
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Niekoniecznie śmiertelne jeśli twoja niższa prędkość pozwoliła innemu kie
                                                    > rowcy
                                                    > > na uniknięcie zderzenia którego by nie miał szans uniknąć przy wyższych p
                                                    > rędkoś
                                                    > > ciach.
                                                    >
                                                    > Znaczy sie przy 100 km/h 1 sekunda czasu reakcji przestaje miec znaczenie?

                                                    Znaczy sie uważasz, że manewr omijania na granicy utraty panowania nad autem przy prędkości 100km/h jest tak samo wykonalny przy prędkości 150km/h tym samym pojazdem i przez tego samego kierowcę???

                                                    > > Niestety nie da się porównać w tych trzech krajach są różne prędkości.
                                                    >
                                                    > Nie da sie porownac wplywu predkosci???

                                                    Ty chcesz statystyki porównywać. Tego się nie da zrobić


                                                    > > Napisałeś że kiedyś rozjechałeś pijaczka.
                                                    >
                                                    > A napisalem, ze zabilem?

                                                    Zacytuj swój post z opisem wydarzenia. Może nie zrozumiałem. Może go nie trafiłeś?
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:13
                                                    > Znaczy sie uważasz, że manewr omijania na granicy utraty panowania nad autem pr
                                                    > zy prędkości 100km/h jest tak samo wykonalny przy prędkości 150km/h tym samym p
                                                    > ojazdem i przez tego samego kierowcę???

                                                    Znaczy sie, ze przy talkich predkosciach liczy sie wylacznie szczescie. Jezeli sam twierdzisz, ze tracisz panowanie nad samochodem, gdy poniesie cie powyzej 30 km/h, to jak mozesz oczekiwac, ze przecietny kierowca zrobi test losia przy 100 km/h?

                                                    > Ty chcesz statystyki porównywać. Tego się nie da zrobić

                                                    Nie da sie porownac smiertelnosci oraz dopuszczalnych predkosci w danych krajach?

                                                    > Zacytuj swój post z opisem wydarzenia. Może nie zrozumiałem. Może go nie trafi
                                                    > łeś?

                                                    Trafilem centralnie z poteznym wygieciem wzmocnienia czolowego. Przelecial nad dachem (po wybiciu szyby i wygieciu zmocnienia dachu) i upadl na asfalt.

                                                    Ja bylem o wiele bardziej pokieraszowany niz on. Znaczy sie on nie odniosl absolutnie zadnych obrazen. Ja owszem.

                                                    Jechalem okolo 70 km/h, co jak wiemy jest smietelne.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:27
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Znaczy sie uważasz, że manewr omijania na granicy utraty panowania nad au
                                                    > tem pr
                                                    > > zy prędkości 100km/h jest tak samo wykonalny przy prędkości 150km/h tym s
                                                    > amym p
                                                    > > ojazdem i przez tego samego kierowcę???

                                                    > Znaczy sie, ze przy talkich predkosciach liczy sie wylacznie szczescie. Jezeli
                                                    > sam twierdzisz, ze tracisz panowanie nad samochodem, gdy poniesie cie powyzej 3
                                                    > 0 km/h, to jak mozesz oczekiwac, ze przecietny kierowca zrobi test losia przy 1
                                                    > 00 km/h?

                                                    Powtórzę jeszcze raz: to co uda ci się zrobić na granicy utraty przyczepności przy 100km/h nie uda ci się przy prędkości 150km/h



                                                    > > Ty chcesz statystyki porównywać. Tego się nie da zrobić
                                                    >
                                                    > Nie da sie porownac smiertelnosci oraz dopuszczalnych predkosci w danych krajac
                                                    > h?

                                                    Ze sobą nie da się porównać śmiertelności w tych krajach bo w każdym z nich obowiązuje inna zarówno prędkość jak i specyfika terenu. O tym dawno temu juz pisaliśmy

                                                    > > Zacytuj swój post z opisem wydarzenia. Może nie zrozumiałem. Może go nie
                                                    > trafi
                                                    > > łeś?
                                                    >
                                                    > Trafilem centralnie z poteznym wygieciem wzmocnienia czolowego. Przelecial nad
                                                    > dachem (po wybiciu szyby i wygieciu zmocnienia dachu) i upadl na asfalt.
                                                    >
                                                    > Ja bylem o wiele bardziej pokieraszowany niz on. Znaczy sie on nie odniosl abso
                                                    > lutnie zadnych obrazen. Ja owszem.
                                                    >
                                                    > Jechalem okolo 70 km/h, co jak wiemy jest smietelne.

                                                    Zacytuj swój post a nie pisz go od nowa.
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 12:35
                                                    > Powtórzę jeszcze raz: to co uda ci się zrobić na granicy utraty przyczepności p
                                                    > rzy 100km/h nie uda ci się przy prędkości 150km/h

                                                    A ja powtorze ponownie - przy 100 km/h poradzi sobie wylacznie wyszkolony sportowiec. Amator wylacznie wtedy, gdy bedzie mial na to czas. A czas nie wynika z predkosci tylko z wzajemnego polozenia pojazdow.

                                                    > Ze sobą nie da się porównać śmiertelności w tych krajach bo w każdym z nich obo
                                                    > wiązuje inna zarówno prędkość jak i specyfika terenu. O tym dawno temu juz pisa
                                                    > liśmy

                                                    Czyli wiemy, ze 100 km/h w Szwajcarii nie ma wiekszego wplywu na BRD, bo w Niemczech jezdza o wiele szybciej, a sa liderem.

                                                    > Zacytuj swój post a nie pisz go od nowa.

                                                    Pisalem o tym wiele razy i absolutnie nie mam zamiaru szukac tych watkow. Jesli masz problem, to sam szukaj.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:15
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Powtórzę jeszcze raz: to co uda ci się zrobić na granicy utraty przyczepn
                                                    > ości p
                                                    > > rzy 100km/h nie uda ci się przy prędkości 150km/h
                                                    >
                                                    > A ja powtorze ponownie - przy 100 km/h poradzi sobie wylacznie wyszkolony sport
                                                    > owiec.

                                                    Nie, Chodzi o to, że jeśli poradzisz sobie przy 100km/h i zrobisz to na granicy przyczepności i miniesz przeszkodę o włos, to już przy 150 nie poradzisz sobie.

                                                    Amator wylacznie wtedy, gdy bedzie mial na to czas. A czas nie wynika z
                                                    > predkosci tylko z wzajemnego polozenia pojazdow.

                                                    Położenie jest takie samo. Przy 100 uda ci się ominąć przeszkodę o włos a przy 150 walisz w jej sam środek.


                                                    > > Ze sobą nie da się porównać śmiertelności w tych krajach bo w każdym z ni
                                                    > ch obo
                                                    > > wiązuje inna zarówno prędkość jak i specyfika terenu. O tym dawno temu ju
                                                    > z pisa
                                                    > > liśmy
                                                    >
                                                    > Czyli wiemy, ze 100 km/h w Szwajcarii nie ma wiekszego wplywu na BRD, bo w Niem
                                                    > czech jezdza o wiele szybciej, a sa liderem.

                                                    100km/h w Szwajcarii ma wpływ na BRD a Niemcy są liderem (o ile są nie sprawdzałem) ze względów chociażby geograficznych. Długie proste sa zawsze łatwiejsze do pokonania niz kręte wysokogórskie


                                                    > > Zacytuj swój post a nie pisz go od nowa.
                                                    >
                                                    > Pisalem o tym wiele razy i absolutnie nie mam zamiaru szukac tych watkow. Jesli
                                                    > masz problem, to sam szukaj.

                                                    Znowu się boisz bo kiedyś pisałeś coś innego niż teraz?
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:18
                                                    > Nie, Chodzi o to, że jeśli poradzisz sobie przy 100km/h i zrobisz to na granic
                                                    > y przyczepności i miniesz przeszkodę o włos, to już przy 150 nie poradzisz sobie.

                                                    Nie poradze sobie przy 10 km/h jesli wypadek bedzie zbyt blisko, nawet na taka predosc i zapewne zgine, bo tez z przeciwka mial 100 km/h. Poradze sobie jadac nawet 200 km/h jesli bede mial ku temu sposobnosc.

                                                    W wypadkach losowych tak juz jest. Przezycie zalezy wylacznie od szczescia.

                                                    > Położenie jest takie samo

                                                    Zalezy ono od predkosci????

                                                    > 100km/h w Szwajcarii ma wpływ na BRD a Niemcy są liderem (o ile są nie sprawdza
                                                    > łem) ze względów chociażby geograficznych. Długie proste sa zawsze łatwiejsze
                                                    > do pokonania niz kręte wysokogórskie

                                                    Znaczy sie Szwajcarow trzeba douczyc.

                                                    > Znowu się boisz bo kiedyś pisałeś coś innego niż teraz?

                                                    Pisalem, ze zabilem????

                                                    Zarty?
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:33
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Nie, Chodzi o to, że jeśli poradzisz sobie przy 100km/h i zrobisz to na g
                                                    > ranic
                                                    > > y przyczepności i miniesz przeszkodę o włos, to już przy 150 nie poradzis
                                                    > z sobie.
                                                    >
                                                    > Nie poradze sobie przy 10 km/h

                                                    Za to przy 5km/h sobie poradzisz. Chodzi bowiem o różnicę prędkości w tym samym wypadku

                                                    >
                                                    > W wypadkach losowych tak juz jest. Przezycie zalezy wylacznie od szczescia.

                                                    W wypadkach losowych chodzi o nieszczęście pojawienia się ich, ale przeżycie zależy od prędkości przy jakiej się to stanie.


                                                    > > Położenie jest takie samo
                                                    >
                                                    > Zalezy ono od predkosci????

                                                    Zakładamy, że w tym samym miejscu dochodzi do zdarzenia - wszyscy sa w tej samej pozycji względem siebie. O życiu decyduje czy to sie dzieje przy 100km/h czy przy 200km/h


                                                    > > 100km/h w Szwajcarii ma wpływ na BRD a Niemcy są liderem (o ile są nie sp
                                                    > rawdza
                                                    > > łem) ze względów chociażby geograficznych. Długie proste sa zawsze łatwie
                                                    > jsze
                                                    > > do pokonania niz kręte wysokogórskie
                                                    >
                                                    > Znaczy sie Szwajcarow trzeba douczyc.

                                                    Czego douczyć?


                                                    > > Znowu się boisz bo kiedyś pisałeś coś innego niż teraz?
                                                    >
                                                    > Pisalem, ze zabilem????
                                                    >
                                                    > Zarty?

                                                    Pisałeś inaczej niż teraz. I tego się boisz.
                                                  • edek40 Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:37
                                                    > Za to przy 5km/h sobie poradzisz.

                                                    Nie poradze sobie nawet stojac, jesli ktos postanowi we mnie wjechac jadac 100 km/h, ktore jakoby jest bezpieczne w wypadku zaslabniecia.

                                                    > W wypadkach losowych chodzi o nieszczęście pojawienia się ich, ale przeżycie za
                                                    > leży od prędkości przy jakiej się to stanie.

                                                    To zostan w tym domu. Mylisz sie kardynalne i calkiem tego nie rozumiesz.

                                                    > Zakładamy, że w tym samym miejscu dochodzi do zdarzenia

                                                    Nie znasz miejsca i czasu wypadku losowego.

                                                    > Pisałeś inaczej niż teraz. I tego się boisz.

                                                    Pisalem, ze zabilem i mam udowodnic, ze tego nie napisalem? Naprawde dowcipas z ciebie.

                                                    Jesli pamietasz, ze tak napisalem wal smialo. Znajdz ten post.
                                                  • ocala Re: Światła, światła, światła 08.10.15, 13:47
                                                    edek40 napisał:

                                                    > > Za to przy 5km/h sobie poradzisz.
                                                    >
                                                    > Nie poradze sobie nawet stojac, jesli ktos postanowi we mnie wjechac jadac 100
                                                    > km/h, ktore jakoby jest bezpieczne w wypadku zaslabniecia.

                                                    Poradzisz sobie stojąc przy 100km/h jadącego z naprzeciwka o włos, ale przy jeździe 200km/h już nie.

                                                    > > W wypadkach losowych chodzi o nieszczęście pojawienia się ich, ale przeży
                                                    > cie za
                                                    > > leży od prędkości przy jakiej się to stanie.
                                                    >
                                                    > To zostan w tym domu. Mylisz sie kardynalne i calkiem tego nie rozumiesz.

                                                    To musi mylić się cały świat, bo każdy uważa, że im mniejsza różnica w prędkościach tym bardziej podobne skutki i na odwrót.

                                                    > > Zakładamy, że w tym samym miejscu dochodzi do zdarzenia
                                                    >
                                                    > Nie znasz miejsca i czasu wypadku losowego.

                                                    Oczywiście, że nie za to wiem, że gdyby uderzył w drzewo nie 100km/h a 50km/h to skutki byłby łagodniejsze.

                                                    > > Pisałeś inaczej niż teraz. I tego się boisz.
                                                    >
                                                    > Pisalem, ze zabilem i mam udowodnic, ze tego nie napisalem? Naprawde dowcipas z
                                                    > ciebie.
                                                    >
                                                    > Jesli pamietasz, ze tak napisalem wal smialo. Znajdz ten post.

                                                    Pisałeś inaczej, nie mówię co. Dopiero po wklejeniu tamtego postu będziemy mieli czarno na białym.
                                                  • edek40