Gość: anton
IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
08.04.06, 21:30
wiemy, że nasza infrastruktura drogowa do najlepszych nie nalezy, dwupasmowki
to takie rzadkosc jak pomarancze za komuny.
Ale o co mi biega, czy nie zauwazyliscie podczas swoich podrozy po kraju
zadziwiajacej przypadlosci tzw "ciezkiej nogi wyprzedzanego".
Zalozmy, ze nie ma ograniczenia wiec jade 80-90 a przede mna pojawia sie
powiedzmy Charade a w niej pan w kapelusiku, predkosc 50-60. Probuje
wyprzedzac i co.. i nagle pan prezentuje mi mozliwoscie swojego pojazdu i
probuje wyscigow.
Czy czesto spotykacie sie z takimi przypadkami?Coz to za jakas chora ambicja?
A jak zostanie wyprzedzony to noga znow staje sie lzejsza i znow pojazd jedzie
z predkoscia poprzednia.