GoĹÄ: jakaja
IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
04.02.07, 17:38
Co ma na myśli kierowca Tira, gdy jedzie za kimś i mruga światłami?
Pytam, bo jechałam ostatnio dość długą trasę, a za mną dwa Tiry, oddalałam się od nich za miastem, bo tam jechałam 100-110, ale doganiali mnie na obszarze zabudowanym, bo staram się tam jechać 50km/h a oni dalej gnali 80. Za pierwszym razem, gdy próbowali mnie wyprzedzić, nie dałam się, bo przewidziałam, że od razu za wsią będę musiała ja ich wyprzedzać, w związku z tym zmusili mnie do przyspieszenia. A potem gdy zwalniałam oni zaczynali mrugać światłami.
Zastanawiałam się o co im chodzi, myślałam, że może o to, bym dała się wyprzedzić, potem doszłam do wniosku, że oni po prostu mnie poganiali. Pewnie mieli informację z cb, że w danej miejscowości nie ma policji. Trwało to dłuższy czas, ja dałam się pospieszać na obszarze zabudowanym, odstawiałam ich za miastem itd. Byłam na siebie wściekła, bo jechałam po wsi 70 na godzinę, a staram się tego nie robić, ale ten uprzejmy kierowca z tyłu najeżdżał mi na tyłek. W pewnym momencie byłam już tak zdenerwowana, że zjechałam na stację benzynową, bo czułam, że zaczynam być zagrożeniem dla siebie i dla innych.
Czy ktoś się z czymś takim spotkał? Co powinnam zrobić w takiej sytuacji? O co im chodziło z tym miganiem światłami?