1999_chyba 23.02.20, 11:51 I wszelkich z nią związanych rytuałów, szlajam się po mieszkaniu aż do obiadu wyczekując zmroku i pójścia z przyjaciółmi na piwko (aha, nie cierpię też wina, zwłaszcza czerwonego) Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
super.halusia Re: nie cierpię niedzieli 23.02.20, 15:17 A ja lubię niedzielę,bo mam dzień wolny od pracy:) Odpowiedz Link
1999_chyba Re: nie cierpię niedzieli 23.02.20, 15:37 Koleżanka pracuje w handlu? Tak tylko domniemywam, bo nie wymieniłeś soboty. Odpowiedz Link
1999_chyba Re: nie cierpię niedzieli 23.02.20, 15:40 I właśnie ten nadmiar czasu wolnego od pracy jest przygnębiający. Odpowiedz Link
super.halusia Re: nie cierpię niedzieli 23.02.20, 16:18 Koleżanka pracuje w handlu? Tak tylko domniemywam, bo nie wymieniłeś soboty. Tak,w sobotę również byłam w pracy. Odpowiedz Link
super.halusia Re: nie cierpię niedzieli 23.02.20, 16:19 Znajduje zawsze czas,na prowadzenie swojego forum,także nie jest tak źle:) Odpowiedz Link
1999_chyba Re: nie cierpię niedzieli 23.02.20, 16:34 to "w tym" się zaplątało na własną rękę, ale skoro jestem przy głosie to muszę się przyznać że piątki mi się wydłużają, znak to, zmierzch się zbliża ;) Odpowiedz Link
super.halusia Re: nie cierpię niedzieli 24.02.20, 07:34 U mnie piątki szybko lecą,a soboty się dłużą:) Może zajrzysz na moje forum?:) Będzie weselej:) Odpowiedz Link
leziox Re: nie cierpię niedzieli 24.02.20, 15:40 Gdzie nie spojrzeć-Halusia. Jak okiem sięgnąć. Odpowiedz Link
1999_chyba Re: nie cierpię niedzieli 24.02.20, 16:55 Leziox przesłał pocałunek Cosa Nostry? proponuję poprzestać na samym pocałunku Może być namiętny, nikt nie patrzy a ja muszę dzisiaj się upić ;) Odpowiedz Link
leziox Re: nie cierpię niedzieli 24.02.20, 18:25 W czasach wirusów nie zamierzam się z nikim całować. A upicie się uważam za dobre rozwiązanie. Alkohol dezynfekuje. Odpowiedz Link
1999_chyba Re: nie cierpię niedzieli 24.02.20, 20:34 swoje możliwości dobroczynne okazał mi dziś (znaczy się, alkohol) nader szybko ale postaram się dokończyć posta bez konieczności poprawek. Widzę Kolegę jako weterana zaprawionego w boju z tym podstępnym napojem, więc zapytam: znany Koledze jest kot tupiący po puszystym dywanie? ja kota nie mam, ale sobie wyobrażam Odpowiedz Link
leziox Re: nie cierpię niedzieli 24.02.20, 21:44 Tak, znam tupiącego bialego kota, biale psy, biale mewy i myszy, był jeszcze biały nosorożec wciskający się przez szparę pod drzwiami wejściowymi. Ogólnie im więcej się pije, tym więcej przyrody do człowieka przychodzi z wlasnej woli. Odpowiedz Link
1999_chyba Re: nie cierpię niedzieli 25.02.20, 09:48 Spory dorobek, imponujące, skatalogowałeś i zatrzasnąłeś drzwi? To CV tak kolorowe, jak przygoda Jerzego Pilcha z myszami. rzucał w nie obuwiem wszelakim. Rano zobaczył w kącie stos butów. Odpowiedz Link
leziox Re: nie cierpię niedzieli 25.02.20, 11:56 Jak tak poczytać o poczynaniach niektórych etanol-rowdys, to najlepszy film tego nie odda obrazem. Kataloguję to i owo, ale nie tylko me przygody po wzmacniaczach. Odpowiedz Link
1999_chyba Re: nie cierpię niedzieli 25.02.20, 20:28 z zainteresowaniem by się obejrzało/przeczytało katalogi o tym i o owym kogoś o takiej osobowości jaką prezentuje kolega :) Odpowiedz Link
leziox Re: nie cierpię niedzieli 25.02.20, 20:34 W każdym AA znajdziesz więcej ciekawych ludzi, niż ja. Najgorzej że już mi się wszystko przepiło. Odpowiedz Link
leziox Re: nie cierpię niedzieli 25.02.20, 21:19 Tak, to jest pewien rodzaj życiowej ironii. Alkoholicy którym przestał smakować alkohol. Odpowiedz Link