Tykocin : Czy w Alumnacie nadal straszy ? :)

[esther-leah]

Witam. Bede w Polsce w sierpniu i chcialabym odwiedzic Tykocin. Bylam tam
ostatni raz latem 2001. Zatrzymalam sie wowczas w hotelu Alumnat, swiezo po
remoncie. Zjadlam tam kiepska pizze, ale bylam zachwycona miejscem, miastem i
faktem, ze jestem jedyna klientka w tym tajemniczym budynku :) Spedzilam
potworna noc, pelna koszmarnych snow i obudzil mnie przed switem jakis
przerazliwy krzyk kobiecy. Krew mi zakrzepla w zylach, ale rano pani w
recepcji milo sie usmiechala, wypilam kawe i pobieglam na autobus.
Czy ktos z Was moze slyszal o ewentualnych duchach/bialych damach i innych
Hermenegildach straszacych w Alumnacie ?
Kochani, czy powinnam tam wracac, czy koczowac gdzies z namiotem nad rzeka ? :)

[esther-leah]

Hm... Wiec chyba jednak straszy, i to bardzo :)

[ogabignac]

Ostatni raz mieszkałem i spałem w Alumnacie przez dwa tygodnie gdzieś około
1977-78 roku i wcale nie straszyło.
Mieszkaliśmy tam większą grupą i organizowaliśmy Wakacyjną Akademię Kultury
Studenckiej i fajnie było. Piliśmy dużo piwa nieskażonego globalną kompanią
piwowarską a wieczorami pląsaliśmy w rytm blusa w wykonaniu Kasy Chorych.
Pozdrawiam.

[ogabignac]

aha - bluesa rockowego rzecz jasna.

[esther-leah]

:) Wyobrazam sobie was plasajacych na dziedzincu. Bluesa rockowego, ma sie
rozumiec. I od razu to miejsce kojarzy mi sie sympatyczniej. Czyli juz wtedy
Alumnat byl hotelem ?
Strasznie tesknie za polskim piwem... Jakie mi polecasz ? Lubie ciemne, ale
gorzkie.

[esther-leah]

I dzieki za link w watku "Puszcza Bialowieska".

[Gość: Ann]

To w takim razie nie myliłam się, że jednak tam straszy. Razem z córkà spałyśmy w apartamencie z kominkowm. Razem miałyśmy całà noc koszmary... Corka spala na siedzàco wyciagajac rece do gory i mowiàc “ O Boże”