Dodaj do ulubionych

jestem rzeczą i dobrze mi z tym.

09.07.05, 22:36
Mam 20 lat, jestem szczupła, ładna i oczytana. Myślę, że wykorzystywanie tego
faktu jako wartości dodanej i uprawianie seksu ze starszymi lepiej
sytuowanymi mężczyznami jest jak najbardziej wskazane. Fakt, że mogą się ze
mną pokazać, porozmawiac, wyżalić powinien mi przynosić wymierne korzyści.
Towarem jest już mózg, dlaczego nie ciało? dlaczego nie ten najlepszy okres w
życiu, kiedy mamy najwięcej do zaoferowania? Zgodnie z zasadą money is what
makes the world round.
Obserwuj wątek
    • Gość: Aniaaaaaaaaa Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.07.05, 22:44
      Ja tez jestem i tez jest mi dobrze z tym.
      P.S tez mam 20 lat :))
      pozdrawiam
      • Gość: zuzia Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: 217.153.187.* 13.07.05, 14:59
        ja też tak mam i też mi z tym dobrze. wprawdzie mam już 70 lat ale ciągle daję
        radę! tak trzymaj!
        • Gość: lolo TOWAREM nie jest mozg cukiereczku IP: 206.47.220.* 13.07.05, 18:39
          tylko to ze za to ze czujesz sie wazna i zbierasz prezenty - dajesz nam sie
          wyzyc seksualnie wg zasady lepiej wiecej niz za malo. Tego potrzebuje "starszy"
          mezczyzna. Masujesz mnie jedrnymi piersiami, godzisz sie na seks oralny itd.
          Pokazywanie sie w twoim towarzystwie to tylko lukier na ciescie.
          • Gość: lolo Re: TOWAREM nie jest mozg cukiereczku IP: 206.47.220.* 13.07.05, 19:05
            zapomnialem dodac ze w byciu w twoim towarzystwie najwazniejszym jest to ze
            jestes na wyciagniecie reki (i nie tylko).
            Takie dziewczyny jak ty sa potrzebne gdyz moje rowiesnice juz mi tego nie
            dostarcza jakkolwiek brutalnie to zabrzmi.
            • Gość: Majka Re: TOWAREM nie jest mozg cukiereczku IP: *.dyn.optonline.net 13.07.05, 19:26
              Zupelnie nie zrozumiales...
              • golding5 Re: TOWAREM nie jest mozg cukiereczku 13.07.05, 22:49
                mysle ze zrozumial doskonale...
              • kolomyia POST awgee TO WYZNANIE PROSTYTUTKI I O CZYM TU 14.07.05, 07:41
                dyskutować. Ten zawód istnieje i będzie istniał tak długo jak człowiek. Motywy
                są zawsze takie same; korzyści za sex, a prostytutki są prostytutkami.
                Zastanawiam się jaki cel ma rozpętywanie tej dyskusji.
            • Gość: Zoja Re: TOWAREM nie jest mozg cukiereczku IP: *.internetdsl.tpnet.pl 14.07.05, 10:02
              Traktowanie kogoś jak rzeczy jest niemoralne.... jakkolwiek to rozumiesz... Ona
              to robi tylko dla kasy.. Ty masz przyjemność.. niby obie strony zadowolone...
              ale.. własnie ale ...człowiek jet istota,która jak powietrza do zycia
              potrzebuje UCZUĆ!.PS. Ale w końcu to może faktycznie w zyciu chodzi o to żeby
              miec z niego jak najwiecej szeroko pojetej przyjemności... och...
    • Gość: exblond Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.07.05, 23:31
      podoba mi sie to, a skad ich bierzesz? tez chce!!
      • maya2006 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 10.07.05, 00:16
        gratuluje dziewczyny!! super sprawa!!!
    • Gość: dukat rzeczą? kiedyś nazywano to prościej... IP: *.protonet.pl 10.07.05, 07:03
      buahaha
    • Gość: zUSA Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.in-indianap0.sa.earthlink.net 10.07.05, 07:19
      Zgodnie z zasadą PUSSY is what
      > makes the world round.

      ile chcesz ??????????
    • Gość: znudzony Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.07.05, 09:07
      Generalnie też sie z tym zgadzam - jesteście typowymi szmatami or będzecie, ale
      to mi zwisa.
    • Gość: starszy facet Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.07.05, 10:24
      Na ile starszymi facetami?
      Czy Twój post oznacza, że zapraszasz do pisania na priv?
    • Gość: m jesli juz zgodnie z zasada, IP: *.server.ntli.net 10.07.05, 12:28
      to money is what makes the world GO round, cukiereczki

      a poza tym to dorabianie filozofii do prostego faktu- rozmieniania sie na
      drobne (uzywajac bardziej subtelnego eufemizmu dla ku..enia sie, ot co)
      • Gość: zdebilały onanista Jasne. O czym tu w ogóle rozmawiać? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.07.05, 14:34
        "Oczytana". Być może, kto wie.
        Ale najambitniejsza jej lektura to "Viva", i to od czasu do czasu, bo literek
        za dużo.

        To zwykły kocmołuch, tleniona tipsiara z przekłutym pępkiem i zbyt dużym
        tatuażem na ramieniu. Już widzę tę kolejkę starszych facetów z klasą i pełnymi
        portfelami, którzy chcieliby się z czymś takim pokazać na mieście.
        Co innego zerżnąć od tyłu w bramie cuchnącej moczem. A po zapięciu rozporka
        rzucić zwitek dziesięciozłotówek do rynsztoka, odwrócić się bez słowa i ruszyć
        w swoją stronę.

        Na takie "salony" założycielka wątku może się i nadaje, ale na nic lepszego
        raczej się tu nie zanosi.

        Amen.
        • awgee Re: Jasne. O czym tu w ogóle rozmawiać? 10.07.05, 15:48
          Z przykrością oświdczam Ci Sybillo samozwańcza, że nie mam kompletnie nic
          wspólnego z opisanym przez Ciebie archetypem obciągarki - wsadu do bram
          menelskich. Ciekawe które z nas przeczytało więcej książek i lepiej si
          odnajduje w quasi-intelektualnych dyskusjach salonowych. Wcale nie jest takim
          oczywistym, że to jesteś Ty - wyłącznie dlateo,że reprezentujesz moralność
          zbieżną z krajową średnią. Siedzisz w internecie i piszesz, żem głupia
          najpewniej dlatego, że w życiu z trudem wybąkujesz coś merytorycznie sensownego
          i poprawnego stylistycznie. Pozdrawiam.
          • po_godzinach Re: Jasne. O czym tu w ogóle rozmawiać? 10.07.05, 15:54
            ... być może miast "Sybillo" winno być "Wernyhoro"?

            choć, byc może, pozory mylą
            • Gość: cierpka Re: Jasne. O czym tu w ogóle rozmawiać? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 15:08
              Wernyhora to stary dziadek (Ukrainiec zresztą), prawda?
              • Gość: mbishop awgee, a słyszałaś może o gejszach? IP: *.attu.pl 13.07.05, 22:55
                One też są oczytane, ładne i panom jest przyjemnie w ich towarzystwie. Takie
                bardzo ekskluzywne k...wy, do bzykania intelektualno-słownego (ale nigdy
                dosłownego).
          • Gość: Lidka Re: Jasne. O czym tu w ogóle rozmawiać? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.07.05, 16:22
            awgee napisała:
            > Z przykrością oświdczam Ci Sybillo samozwańcza, że nie mam kompletnie nic
            > wspólnego z opisanym przez Ciebie archetypem obciągarki - wsadu do bram
            > menelskich.
            Niech Ci nie będzie przykro. Zawsze możesz to zmienić.

            Siedzisz w internecie i piszesz, żem głupia
            > najpewniej dlatego, że w życiu z trudem wybąkujesz coś merytorycznie
            sensownego
            >
            > i poprawnego stylistycznie.
            Tak, tak. I kto to mówi.
          • Gość: Jonsi Re: Jasne. O czym tu w ogóle rozmawiać? IP: *.belzec.sdi.tpnet.pl 13.07.05, 16:38
            Lepiej się poczujesz jak Ci napiszę że jesteś kur.wą z górnej półki bo nie
            reprezentujesz intelektualnego poziomu kreta na Żuławach?
          • ziemiomorze Re: Jasne. O czym tu w ogóle rozmawiać? 13.07.05, 16:52
            Alez wcale nie musimy rozmawiac o moralnosci!
            I nie ma znaczenia, czy robisz starszemu panu laske, bedac odziana w recznie
            robione koronki i jedwabne atlasy (a nie w tanie ciuszki z bazaru), a potem
            rozmawiacie o Dostojewskim czy tworczosci Egona Schiele (a nie o samochodach i
            programach tv) - tak czy inaczej sprzedajesz siebie. Na sztuki czy kilogramy. A
            to towar, ktory nie odrasta.

            Jak sprzedasz, nie bedziesz miala,
          • Gość: Ewunia 28 Re: Jasne. O czym tu w ogóle rozmawiać? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 19:35
            a gdzie autor postu powyżej napisał "żeś" glupia?
          • Gość: djm O niczym, o niczym! IP: *.chello.pl 14.07.05, 11:20
            Muj Posze, ona wie, co to jest archetyp! No to chyba Junga czytała, tak by było!

            Moja droga, to pięknie, że odnajdujesz się w q u a s i-intelektualnych
            dyskusjach s a l o n o w y c h, piekną masz do tego składnię zdań, wysmakowaną
            niebywale. Dość ekskluzywny z Ciebie... towar, bu rzec oględnie. Poprawny
            stylistycznie. A ludzi, którzy rzeczywiście pracują intelektem, rozśmieszysz co
            najwyżej jakimiśtam niedowarzonymi teoriami montowanymi z kilku lektur
            przeczytanych niedokładnie. Przede wszystkim za oczytanego nie może uważać się
            nikt w wieku lat 20, choćby nie wiem, ile czytał, pamiętam to po sobie. No, ale
            i tak można. Super sprawa z takim pustym "oczytaniem: imponować starym dziadom.

            No i w ogóle popzazdrościć. Jestem piękna, jestem młoda, mądra, lecą na mnie. A
            może frustruje Cię, że rówieśnicy na Ciebie nie lecą? A może masz jakieś
            zaszłości psychicznie zupełnie Jungowskie, żeby nie powiedzieć Freudowskie?!

            I po co w ogóle wyskakujesz na forum? Dumna z siebie jesteś? Taka
            top-trendy-glamour się czujesz, żeby się eksponować? Potrzebujesz, żeby Cię
            podziwiał ktoś (najlepiej ktoś z kasą)? Żenada, szkoda czasu na ględzenie tutaj
            z Tobą. Powodzenia w pracy pupą i quasi-intelektem!

            Z poważaniem, pozdrowieniami oraz ukłonami i podskokami na przemiany -
      • Gość: aga Re: jesli juz zgodnie z zasada, IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 15:55
        bo to tak inteligentnie brzmi..........zawsze lepiej mieć o sobie lepsze niż
        gorsze zdanie;)a z boku to i tak to samo;)
        • Gość: ONA kazdy ma taką drogę na kaja zasłużył... IP: *.datascan / *.datascan.pl 14.07.05, 12:35
          A poza tym lepiej żalować że sie coś zrobiło nawet głupio niż załowac ze sie nie
          zrobiło jak sie moglo.
          pozdr.
      • et21 Re: jesli juz zgodnie z zasada, 13.07.05, 19:41

        > to money is what makes the world GO round, cukiereczki
        >

        pudlo. kasa sie _sama_ nie koci
    • po_godzinach Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 10.07.05, 15:01
      No bardzo miło, ale nie odkrywasz Ameryki.
      To się nazywa prostytucja i była zawsze na świecie.
    • Gość: blue Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.mirasoft.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 10.07.05, 16:13
      Nie no wszystko fajnie.Ale spojrz na to z innej strony.Teraz korzystasz bawisz
      sie i wykorzystujesz swoje cialo.Juz pomijajac to ze to rzeczywiscie zwykla
      prostytucja tylko ze sama wybierasz klientow.A teraz pomysl co bedzie za 20
      lat.Uroda przeminie.Rzadnemu facetowi sie nieprzyznasz co kiedys robilas bo nikt
      niebedzie chcial takiej kobiety.A jesli niebedziesz szczera bedziesz juz zawsze
      sama.Wiec zostana takie perspektywy:-bycie samym i wspominanie jak to bylo
      kiedys fajnie -lub poprostu oficjalne kur... sie czyt.ulica ewentualnie
      agencja.No ale coz kazdy sam wybiera wlasna droge.Narazie zyj chwila ,ja tylko
      powiem tyle ze ja brzydze sie takich kobiet obojetnie ile by w zyciu ksiazek
      nieprzeczytaly
      • Gość: oum Ale co złego jest w... IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 13.07.05, 23:46
        no właśnie, co złego jest w prostytucji? Czemu koleżankę wyzywa się od k...
        skoro domy publiczne w kraju istnieja i dzialaja pelna para? Ktos z nich
        kozysta nieprawdaz? A jednak to k... sa złe i upadle, klienci sa spoko i
        zasluguja na szacunek spoleczenstwa. A fu, hipokryci, a fu!
    • Gość: mercedes Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.bronowice.krakow.pl 10.07.05, 20:29
      Zgodzę sie z moim przedmówcą. Chcę zapytać, co myślisz po tym wszystkim? Po
      uroczej kolacji w ekskluzywnym lokalu, arcywzniosłej dyskusji, wątpliwej
      jakości seksie (chociaż bogate piędziesięciolatki mogą posiadać znaczny
      potenjał... :) ) i samotności do następnego, bądź co bądź, numerku?
      Nie powiesz mi chyba, że pieniądze jakie dostajesz od "Twoich" mężczyzn
      zastępują Ci poczucie bezpieczeństwa, ciepło i zaufanie. Tego potrzebuje każda
      kobieta, a żaden faccet nie obdarza tym swojej... nazwij się jak chcesz. Prawdę
      mówiąc, nie wyobrażam sobie, żebys była aż tak wyrachowana i do tego stopnia
      pozbawiona własnej emocjonalności. Przeciez nie można mnieć wszystkiego w
      dupie, dosłownie!
      • golding5 inna strona... 13.07.05, 23:00
        a mozeby tak z innej strony:jest mloda, wybiera sobie sama
        starszych ,doswiadczonych gosci ktorych moze ruchac do woli((bo moze nie
        zauwazyliscie ale kobiety tez lubia sex))przy okazji dostaje prezenty ikase ...
        laczenie przyjemnego z porzytecznym.
    • agatka_to_ja Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 10.07.05, 20:34
      to straszne i obrzydliwe , ze mozna siebie sama traktowac jak rzecz, jak towar,
      ktory mozna "opchnąć" za pieniadze... obrzydliwe... i jest na to jedno
      okreslenie - prostytucja !
      • arcone1 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 14:27
        agatka_to_ja napisała:

        > to straszne i obrzydliwe , ze mozna siebie sama traktowac jak rzecz, jak towar,
        > ktory mozna "opchnąć" za pieniadze... obrzydliwe... i jest na to jedno
        > okreslenie - prostytucja !

        Moim zdaniem problem nie jest tak prosty i czarno-bialy, szczegolnie jezeli
        wezmie sie pod uwage to ze nie trudno znalezc w ksiegarni, lub w roznych
        dodatkach pradniki pod tytlem "Rozmowa kwalifikacyjna - jak sie najlepiej
        sprzedac" (lub jakiejs warjacji na powyzszy temat).

        a1
        • agatka_to_ja Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 15:06
          jest duza roznica miedzy jak najlepszym zaprezentowaniem sie na rozmowie
          kwalifikacyjnej, a dawaniu d.upy jakiemus oblesnemu facetowi z forsa. Ale takim
          laluniom wydaje sie, ze sa tak piekne, ze w kolejce do nich staną przystojni,
          pachnący Diorem gentelmani, ktorzy wydadzą na nią fortunę, zabiorą na zakupy do
          butikó i na wycieczkę zagraniczną, a one łąskawie raz na jakis czas dadza sie
          bzyknąć. buahahahaha... to smieszne, marzenia idiotek!!!
          • Gość: oum Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 13.07.05, 23:49
            Skad ta agresja wobec "idiotek"? Czyzby przekonanie o własnej prawosci
            doskwierało?
            Skąd obłudna nienawiść do prostytucji? A szczególnie do prostytuujących się
            kobiet?
            • agatka_to_ja Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 23:58
              skąd? z głębi serca :) i zdania nie zmienie :)
    • fugasi Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 11.07.05, 11:16
      Jak widac, zaledwie zaczatka mozgu potrzeba do prostej czynnosci wlaczenia
      komputera.
      ale tak serio to powazna sprawa. Nie martw sie. To sie leczy. Zycie to leczy.
      tylko pozniej pozostaje wielki kac. Moralny. O ile jest sie czlowiekiem.
      • Gość: MO Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.ipt.aol.com 12.07.05, 12:27
        Nie wiem za co tak ganicie dziewczyne, moze naprawde ma duzo do zaoferowania -
        pokazuje sie towarzyszy tym mezczyznom a seks jest tylko dodatkiem. W jest ona
        gorsza od dziewczyny, ktora obciaga swojemu facetowi tylko ze strachu przed
        porzuceniem ? Albo jakiejs malolaty, ktora daje tylek w aucie po wiejskiej
        dyskotece ? Najbardziej boli Was to, z e ona potrafi wykorzystac to co posiada
        w taki sposob ze czerpie z tego zyski, a uwierzcie mi nie kazda dziewczyna
        moglaby i potrafila to zrobic. Nie mowie, ze to co ona robie jest dobre, ale
        nie moge tez powiedziec ze jest zle, w koncu nikogo tym nie krzywdzi.
        • Gość: mercedes Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.bronowice.krakow.pl 12.07.05, 21:21
          Najbardziej krzywdzi siebie, dowie się o tym za jakiś czas... Mam nadzieje.
          • Gość: qwerty Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 18:13
            masz nadzieję... padalcu...
            A ja popieram autorkę wątku: dziesięc lat temu sama miałam 20, byłam ładna i
            oczytana, i za kase zdobyta od podtatusiałych amantów mogłam spokojnie kończyć
            dobre dzienne studia, dzięki temu mam też teraz mieszkanie. I wyrzutów suminia
            jaokś nie widać...
            mąż nie wie że uprawiałam seks za pieniądze, i nigdy się nie dowie. I jakoś
            problemu z tym nie mam.
            Żałośni jesteście, zazdrośnicy, z tą waszą "moralną krytyką". Zamiast na
            internet, wydawajcie lepiej kasę na cegiełki dla radyja.
            • agatka_to_ja Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 18:42
              skoro nie masz wyrzutów sumienia to dlaczego nie powiedzials o tym mezowi? moze
              bylby dumny z tak zaradnej zony i wiedzialby dzieki ktorym facetom ma teraz
              cieple gniazdko?
              musisz miec jednak jakies wyrzuty sumienia...
              • Gość: qwerty Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.07.05, 07:32
                jakaż dedukcja, drogi Watsonie...
                nie powiedziałam mężowi, bo nie chcę żeby wiedział. co nie oznacza, że mam ja
                sama z tym jakikolwiek problem. Biedna, zazdrosna dziewcyznko, Tobie nikt nigdy
                by nic nie zafundował, za darmo pewnie Ciebie nie chcą... więc dla własnego
                dobrego samopoczucia sobie wmawiasz, że inni mają wyrzuty sumienia z powodu
                rzeczy, które ty byś chciała robić, a nie możesz...
                Pewnie, lepiej obrzydzić sobie coś, czego nigdy nie dostaniesz, i już Ci
                łatwiej, prawda? ;-))
                • ourmajesty Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 14.07.05, 09:03
                  A czemuż to nie chcesz żeby wiedział? Może obawiasz się, że już by Cię nie
                  zechciał... ciekawe czemu? Przecież to co robiłaś świadczy jedynie o Twojej
                  zaradności, poczuciu własnej wartości jako przedmiotu seksualnego pożądania
                  mężczyzn, którzy nie widzieli w Tobie nic ponad częściami ciała, w które mogli
                  coś włożyć... a może to co robiłaś nie jest jednak takie "spoko" skoro brak Ci
                  odwagi na szczerość w stosunku do osoby, której, jak sądzę, przysięgałaś
                  miłość...
                  Rzucasz się jak żaba na sznurku na osoby, które mają inne spojrzenie niż Ty...
                  to w istocie świadczy o dojrzałości emocjonalnej i szczerości w stosunku do
                  siebie samej...
                  Cóż... smutne to i żałosne...
                • Gość: ktoś Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 14.07.05, 12:46
                  Uważaj! Mam wrażenie że wiem kim jesteś i powiem to mężowi bo z nim mam kontakt
                  w pracy! Obys nie pożałowała ze wypowiedziałas się na tym forum! Moze Ci sie
                  upiecze bo mąz nie uwierzy-tym lepiej dla ciebie!
                  • Gość: qwerty Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.07.05, 17:36
                    jasne. Już się boję. :D
                • Gość: Confused Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.btk.net.pl 29.07.05, 12:49
                  Eh Ty zalosny, leniwy kur.wiszonie- Najlepiej jesli nie ma sie do zaoferowania
                  nic poza wlasna watpliwej jakosci dupa, tlumaczyc sobie ze normalnym jest
                  puszczanie sie za kase tylko po to aby zagluszyc wyrzuty sumienia. Gardzisz
                  ludzmi, ktorzy na zycie zarabiaja powiedzmy siedzac za biurkiem tylko dlatego
                  ze jestes tepym szmatlawcem i gdybys sie nie je.bala na prawo i lewo moglabys
                  najwyzej sprzatac kible na dworcach.
              • Gość: livethis Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.internetdsl.tpnet.pl 14.07.05, 12:44
                agatka_to_ja napisała:

                > skoro nie masz wyrzutów sumienia to dlaczego nie powiedzials o tym mezowi? moze
                >
                > bylby dumny z tak zaradnej zony i wiedzialby dzieki ktorym facetom ma teraz
                > cieple gniazdko?
                > musisz miec jednak jakies wyrzuty sumienia...


                opowiadasz... każdy facet, nawet klient, jest zazdrosny o "swoją" kobietę.
                Byłaby niezłą idiotką, jeśli powiedziałaby o tym swojemu mężowi. To jak kopanie
                sobie grobu.
                Poza tym, wiele dziewczyn chciałoby dostać dobrą kasę za sex w jedwabnej
                pościeli... Ale w wielu przypadkech zostaje to w sferze marzeń wyuzdanych.
            • Gość: Ewunia 28 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 19:40
              ejże, a cóż to swiat czarno biały? jak nie myślimy jak koleżanka, to już z radia maryja jesteśmy? Chciałabyś takiego uogolnienia naprawdę?
              • Gość: qwerty Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.07.05, 07:33
                jest takie iuogólnienie, niestety. Większośc oszołomów odmawiających kobietom
                prawa do decydowania o własnym życiu to oszołomy radyjowo-giertychowskie i pokrewne.
                Pewnie prawa do usuwania ciązy też kobietom odmawiacie...
                biedactwa...
                • Gość: Ewunia 28 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.07.05, 10:09
                  No chyba umrę z śmiechu:-) A cóż to jest uogólnienie- to fakt? Poważnie tak myślisz?
                  Przecież Ty wkładasz w usta ludziom zdania, których nikt nie wypowiada- no ja nie wypowiadam, mówie za siebie.
                  Dziewczyno co ja Ci mogę odmówić- bądź poważna! Nie obchodzi mnie nic co robisz ze swoim zyciem- tylko dlaczego mnie atakujesz, gdy ja pokazuje Ci jak idotycznie i bezmyslnie uogólniasz. Tym sposobem jesteś taka sama jak te oszołomy- nie widzisz tego?
                  O jakim usuwaniu ciązy mówisz? Czyżby poczucie winy aż tak Cie zaślepiało- no pomyśl, atakujesz tych, którzy mają odmienne zdanie i je tylko wyrażają.
                  A chciałabys, abym jak tak uogolniała i nazwała Cię prostytutką? Rozumiesz?
                  Pamiętaj- uogólniać mozna dwustronnie:-)
                  hahahah- jestem oszołom radiomaryjny hihih, a to by się moja ciotka ucieszyła hihih
                  • Gość: qwerty Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.ichf.edu.pl 14.07.05, 13:17
                    cieszę się, że poprawiłam ci humorek. Teraz - alleluja i do przodu, nawracać
                    świat...
                    • Gość: Ewunia 28 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.07.05, 14:58
                      No cóż- jeśli Ty nadal nie rozumiesz....
                      A bawi mnie to fakt, czytanie niektorych postów:-)
                    • irreal Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 14.07.05, 15:33
                      a z czego jestes taka dumna??ze bylas zwyklym KU..SZONEM??ze obiagnelas paru
                      dziadom i teraz masz gdzie z mezulkiem mieszkac??no brawa wielkie...za taka
                      zaradnosc..moze jaka agencyje zaloz byla kurewko i podpowiadaj przyszlym
                      lodziarom, co i jak...oj!!ale problem maly..mezus musialby wiedziec, ze przed
                      szmata klekal...wiesz, co..swiat nie sklada sie z kurew ich klientow i
                      sluchaczy radia maryja...a i jeszcze twojego meza!! dookola jest cale mnostwo
                      ludzi, ktorzy nie musza wystawiac na sprzedaz swojego dupska...a niekoniecznie
                      leza krzyzem na posadzce...ale faktycznie tego nie musisz wiedziec..wazne ze
                      wiesz jak sie wypiac zeby zarobic...gratuluje dobrego samopoczucia...
                      • Gość: qwerty Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.07.05, 17:54
                        oj, biedaku... chyab ci na jakiś odcisk nadepnęłam...
                        Żal mi takich jak ty.
                        Ale nie wspólczuję ;-)
            • Gość: zniesmaczony Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 22:03
              wpsolczuje Twojemu mezowi, co za porazka trafic na taka mizerna namiastke
              kobiety... A tak by the way to skoro mu o TYM nie powiedzialas to zapewne cos
              cie meczy. Ja moze tez kozystalem z zycia ale moja dziewczyna przy najmniej o
              wszystkim wie a ja mam blogi spokoj ktorego ty nigdy nie doswiadczysz....
              Pozdro mimo wszystko
            • Gość: psycholoszka Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: 81.210.25.* 13.07.05, 22:54
              ja uwazam ze twoja przesadna reakcja swiadczy o czyms przeciwnym do tego co
              napisalas. gdybys faktycznie nie miala z "tym" jak zdobylas to co masz w zyciu
              problemu twoja reakcja byla by bardziej umiarkowana. biedny twoj maz, zwiazek
              opary na braku zaufania. nie widac dalekiej przyszlosci takiego zwiazku. a to
              co napiaalas swiadczy o tym jak silny mechanizm pbronny masz. a im silniej cos
              wypierasz tym wieksze problemy to stwarza. polecam poradnie terapeltyczne, a w
              niedalekiej przyszlosci poradnie malzenska.
              powdzenia qwerty
              • Gość: qwerty Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.07.05, 07:34
                biedna psycholożka, której się wydaje, że wszystko wie najlepiej.
                Idź się leczyć sama, zamiast udawać jasnowidza i wmawiać innym jakieś bzdurne
                reakcje.
                • Gość: rzeczoznawca Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.07.05, 11:55
                  No przeciez ty tylko w ten sposob potwierdzasz teze psycholoszki... Jak nie
                  masz racjonalnych argumentow to sie lepiej nie wychylac wcale
                  • Gość: Ewunia 28 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.07.05, 15:01
                    Ale Ona nic nie rozumie... ani kpiny ani logicznego wywodu- no dosłownie, jak Ci od Rydzyka...
          • et21 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 20:03
            nie zycz jej zle <- nie rob drugiemu co tobie niemile
        • heureka7 no, ja bym nie potrafila 13.07.05, 16:57
          z pewnoscia ;)
        • Gość: Chilon Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 13.07.05, 19:01
          Nie wiem ale ja nie chciał bym z nią ubić muchy w kiblu.
    • jurek_dzbonie Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 12.07.05, 16:31
      Zeby ci tylko jakis oczytany i starszy nie poderznal gardla.
      • Gość: cierpka Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 14:23
        nie sądźcie, nie będziecie sądzeni; a swoją drogą szkoda młodości ; pozdrawiam
        Autorkę wątku :)
        • Gość: mewa Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: 81.210.113.* 13.07.05, 14:27
          i młodości i miłości
          • Gość: Chilon Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 13.07.05, 19:04
            Jasne szkoda ;) Trzeba się ku..ć ;>
    • Gość: mirek Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.autocom.pl 13.07.05, 14:37
      Skoro Ci z tym dobrze to nie ma problemu, tylko nazywaj to po imieniu czyli
      prostytucja.
      A tak wogóle po co to piszesz? Chwalisz się czy żalisz?
      • Gość: cierpka Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 15:06
        w ogóle to Ona pisze to pewnie z takich samych powodów , z jakich król Midas
        został właścicielem oślich uszu, tzn. pewnie "musi, inaczej się udusi", ale kto
        to może wiedzieć? :)
    • dorota711 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 14:45
      nie ganię, nie popieram, Twoje życie
      Obecny wzorzec postępowania jak najbardziej skłania do takiego zachowania.
      Jeśli kasa jest dla Ciebie bóstwem, dla którego poświęcisz intymność....czemu nie
      Czy będziesz żałować?...nie wiem...żeby żałować trzeba mieć moralność, a teraz
      to takie niepopularne słowo...
      • orchidee Rzecz ????? Nigdy!!! 13.07.05, 14:54
        Ja mam 23 lata, jestem wyksztalcona, ladna, wysoka, szczupla- ale mam swoje
        zasady,moja intymność to dla mnie jenda z najwiekszych wartości- pozwolic miec
        komus do niej dostęp.... dla mnie to juz do czegos zobowiązuje... i duzo znaczy-
        i zawsze chcę, znaczylo rowniez tyle dla tej drugiej osoby.. może to
        staroświeckie- ale nie dbam o to. Dorota711- zgadzam sie w 100%... I jeszcze
        jedno....Zadne pieniądze nie zastąpią szacunku do samego siebie !!
        • Gość: Chilon Re: Rzecz ????? Nigdy!!! IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 13.07.05, 19:06
          No nareszcie ktoś normalny :)
          • Gość: Ewunia 28 Re: Rzecz ????? Nigdy!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 19:43
            no wielu jest tutaj normalnych, bardzo wielu:-)
            Tylko skoro dziewczyna chce to robić niech robi, tylko dlaczego uważa, że jest mądrzejsza od innych? Czy ona pierwsza na to wpadła? nie, czy pierwsza będzie tego załowac? też nie. Echhhhhhh jak sobie można tak najpiekniejsze lata życia marnować, no jak!
        • Gość: pobre_diablo Re: Rzecz ????? Nigdy!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 23:07
          Gó.. prawda.
    • Gość: rzeczoznawca Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.core.lanet.net.pl / *.core.lanet.net.pl 13.07.05, 14:48
      każdą rzecz po zużyciu wyrzuca się na śmietnik.
      • Gość: cierpka Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 15:04
        cynizm na zło świata tego nie jest receptą
      • b-beagle Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 15:06
        Nie wszystko jest na sprzedaż.Ciało można oczywiście sprzedać ale razem znim
        sprzedajesz szacunek dla samej siebie.Mózg to zupełnie co innego, chciaż też
        można dać ciała sprzedając swoje umiejętności komuś kto je nieetycznie
        wykorzysta.
        • Gość: Karinek Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.saint-gobain.com 13.07.05, 15:10
          Jesli tyle czytasz, to powinnas znac "American Psycho", przypominasz co sie tam
          wyprawia z prostytutkami??
          • Gość: przyzwoitka Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 15:15
            forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=520&w=26248367&a=26264050
            Przeczytaj też odpowiedź założycielki wątku na ten post. Tam widać najlepiej,
            jak ona "duzo" czyta.
            • Gość: Chilon Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 13.07.05, 19:09
              Jeśli to się teraz nazywa oczytaniem ;)
    • Gość: dfsgsdf Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.acn.waw.pl 13.07.05, 15:22
      Tylko zainwestuj w jakis fundusz emerytalny za wczasu.
      • Gość: cierpka Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 15:23
        to naprawdę dobra rada
    • gusia19764 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 15:22
      oje, a ja mam 29 i doktorat za pasem..może coś w życiu straciłam.trzeba było
      poużywać sobie pare lat temu . Szkoda że mi wtedy coś takiego do głowy nie
      przyszło...
      • Gość: jkasdgfuie Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.acn.waw.pl 13.07.05, 15:25
        Nie jest za pozno. Zadzwon do mnie :)
        • Gość: cierpka Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 15:26
          zbawiciel?
          agent ubezpieczeniowy?
      • orchidee Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 15:26
        A widzisz... przechodziłabyś teraz na emeryturke... !!! ;)
        • Gość: cierpka Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 15:28
          ale co z wnukami (potencjalnymi)?
          • orchidee Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 15:31
            Zawsze mamusia może wcześnie zacząć przyuczac do zawodu- na naukę nigdy za
            późno, ani za wcześnie...podobno dzieci czesto ida w slady rodzicow... przykład
            maja z domu..
      • gusia19764 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 15:28
        przeczytałam te wasze teksty jeszcze raz i teraz nie wiem -albo dobrze że
        zakuwałam tyle lat w końco dr to fajna sprawa, ale pustka po czymś
        pozostała..jak sie ma wokół siebie tylko wykładowców po 60 to babie różne
        rzeczy przychodzą do głowy.podziwiem autorke za odwage - mnie nie było by stać
        na takie życie . Ale pomarzyć można..
        • Gość: cierpka Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 15:29
          "oj, głupiaś Ty, głupiaś Ty! " bez obrazy :)
        • bajka228 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 15:30
          mozesz sie w tym doktoryzowac... :)))) masz mozliwosci - wokol Ciebie
          wykladowcy po 60-ce :D
          • Gość: cierpka Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 15:31
            ale pytanie: co oni mogą? ;)
            • orchidee Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 15:35
              Kurcze.. !!! U mnie w biurze 7 facetow.. i jestem jedyna kobieta... Ja to mam
              dopiero mozliwości rozwoju ;)
        • orchidee Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 15:33
          A widzisz... ja podziwiam Ciebie za twoje ambicje. Pozdrawiam serdecznie..
          • Gość: cierpka Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 15:34
            tylko nie cmikaj :P
        • et21 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 20:08
          ku..c sie w srodowisku z pracy to niebezpiecznie - latwo wyleciec. ale w duzym
          miescie, po znajomosciach - czemu nie
          • orchidee Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 14.07.05, 08:32
            Zgadzam się, a moja wypowiedz byla sarkazmem.... chyba sie nie zrozumielismy...
    • Gość: mona Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.aster.pl 13.07.05, 15:48
      a jak ktoś ze znajomych czy napotkanych ludzi pyta cię jak zarabiasz na życie to
      co mu mówisz?
      • Gość: Chilon Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 13.07.05, 19:15
        > a jak ktoś ze znajomych czy napotkanych ludzi pyta cię jak zarabiasz na życie t
        > o
        > co mu mówisz?

        "Z prac dorywczych." :>
    • spawe Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 15:48
      Pozwalać sobą dysponować? Nawet nieinteresujące. Bo gdzie miejsce na swobodne i
      pozbawione kompleksów uprzedmiatawianie innych... Próbowałaś?
      • Gość: cierpka Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 15:51
        ciekawe pytanie i sugerujące, że autor/ka...?
        • gusia19764 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 15:59
          każda forma pracy jest prostytucją i nie ma zdania. J amusze czasem być miła (w
          normalnym tego słowa znaczeniu) dla kogoś obleśnego, bo wiem że rozpatruje
          jakieś moje podanie , albo ide z kimś ważnym na kolacje (tylko) bo tego wymaga
          moja praca. to też puszczalstwo?niech sobie kobita życia użyje, ale przy okazji
          jakieś mgr by się jej przydało. i dobre lokaty na stare lata.tylko żeby nie
          wsiąkła w taki styl życia bo emerytura i odwyk za jakieś 10 lat murowane!a
          panowie sponsorzy niech doceniają i dobrze bulą za mile spędzony czas.
          • ziemiomorze Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 16:56
            Gusia, jesli nie ma roznicy miedzy dawaniem dupy za pieniadze a usmiechaniem
            sie do nielubianego szefa, to rownie dobrze mozna by powiedziec, ze nie ma
            roznicy miedzy gwaltem i kradzieza tabliczki czekolady ze sklepu.

            Kobita sobie "zycia uzyje" - rzeczami, niczym wiecej. Ocenia siebie na tyle,
            ile warte sa markowe ciuchy i obiad w dobrej knajpie. Pare tysiecy miesiecznie?

            Ja tam wole uwazac, ze jestem bezcenna :-)
          • Gość: sysia Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.sistbg.net / 80.51.252.* 14.07.05, 11:21
            dokładnie się z tobą zgadzam!!! napisałaś zupełnie to co ja chciałam przekazać,
            pozdrawiam:-) każdy się przecież w jakiś sposób sprzedaje-np.właśnie uśmiechając
            się do szefa, który jest tak naprawdę idiotą(w moim przypadku idiotką) kadra
            pracowników ma wyższe wykształcenie, aspiracje i poglądy przewyższające ją, ale
            cóż...
    • bartosz_kanja A obciagniesz mi za pare zlotych? 13.07.05, 16:07
      Zaplace, powaznie! Do tego mozesz mi czytac Tomasza Mana... mamy uklad?
      • Gość: Pitbull Re: A obciagniesz mi za pare zlotych? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 13.07.05, 16:35
        jak dla mnie to zwykłe dawanie dupy czyli mówiac normalnie .. uprawianie
        NAJSTARSZEGO zawodu świata od co ... nie szanuje takich ludzi. .. bo gdybyście
        to robiły z przymusu ze nie macie za co życ co do garnka włożyć ale wy to
        robicie z innych powodow ...
        WSPÓŁCZUJE
    • divak2 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 16:36
      A co czytałaś ostatnio?
      • gusia19764 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 16:39
        A KORZYSTA Z USŁUG TEJ KOBITKI? Bo na pe3wno jacyś mężczyźni, przy stole czyste
        dusze a pod stołem...trzymaj się, nie jesteś rzeczą
        • galileo01 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 16:43
          Ale się uśmiałem przy tym poście i repostach do niego...

          W zasadzie mógłbym znowu moralizować, ale po co, po co...?

          Do autorki posta: która książka Kołakowskiego Ci najbardziej przypadła do
          gustu?;)





          O Tempora! O Mores!



          • Gość: cierpka Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 16:45
            czasy są tylko takie, jakimi czynią je ludzkie obyczaje
          • Gość: alz777 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.internetdsl.tpnet.pl 13.07.05, 17:26
            Nie kpij z Człowieka, przemądzlcu...
    • heureka7 money makes the world go round 13.07.05, 16:51
    • Gość: Kamil Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.07.05, 17:15
      Chętnie bym ci włozył tam młotek!
      • et21 Re: jestem rzeczą i dobrze mi z tym. 13.07.05, 20:35
        jerzy kosinski "Malowany ptak"
        moze tez byc Hlasko "miesiac matki boskiej"
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka