daria78
09.10.05, 09:05
Wlasnie poszedl do domu...Kolega ze studiow... Uczylismy sie wczoraj u mnie
razem na poprawke, potem wypilismy winko i jakos wyladowalismy w lozku... nie
bylo zle, ale tez nie super. ZALUJE. Mam chlopaka, ale od kilku miesiecy jest
za granica, widujemy sie rzadko i tak jeszcze przez najblizsze pare
miesiecy... Brakuje mi go, a dzis szczegolnie. Czuje sie okropnie.
Kocham go, seks z innym tym bardziej mi to uwydatnia, choc po tym co zrobilam
moze to brzmi hipokrytycznie. Jak teraz mam z tym kolega ze studiow na
uczelni sie widywac? Owszem, nie mam tego wypisane na czole ale w koncu
jestesmy dorosli i chyba to mniejsze zlo...
Ale co mam zrobic z moim mezczyzna? Powiedziec mu? tylko go zranie tym, a
przeciez to jednorazowy wyskok i dzis juz wiem ze wiecej tego nie powtorze bo
nie dosc ze jeszcze bardziej mi go brakuje to tylko wyrazniej widze, ze on
jest tym Jedynym... Ale jak mam zyc z wyrzutami sumienia? jak mam udawac
jakby nic nie bylo? Boje sie, ze juz nigdy nie bedzie miedzy nami tak samo,
ze jakas czastka sie popsula. ze rysa, slad mojej zdrady na zawsze gdzies w
tym zwiazku pozostanie, nawet jak on o tym nie bedzie wiedzial...
jak na zlosc dostalam w nocy od niego SMSa, kiedy kochalam sie z tamtym :"nie
umiem spac, brakuje mi Ciebie, Slonce..." meska intuicja?
az sie poplakalam, co ja najlepszego zrobilam?!! POMOOOOCY...