Dodaj do ulubionych

Powoli popadam w frustracje :-(

30.08.06, 22:09
estem w zwiazku, ktory trwa 1,5 roku. Jestesmy ze soba szczesliwi i sie
kochamy. Coraz czesciej dostrzegam jednak problem-mala czestotliwosc
wspolzycia Na poczatku bylo ok-prawie kazde nasze spotkanie konczylo sie
pieszczotami. Teraz kochamy sie srednio raz na tydzien i dla mnie jest to
frustrujace. Zamiast np popiescic sie troche ogladamy jakies strony na necie
albo film, ktory zqawsze ogkadamy do konca. Ja np w glowie juz sobie mysle-ze
po filmie zostanie nam na pieszczoty malo czasu(bo trzeba do domu wracac), a
on jakby nie i film sie konczy i nawet nie zaczynamy, bo malo czasu Ja jakos
boje sie o tym mowic, bo to dla mnie jakies rakie ponizajace? Chce czuc, ze to
on nie moze mi sie oprzec, a nie ja musze to inicjowac Jak to jest u was i
jak to zmienic?
Obserwuj wątek
    • Gość: blue Re: Powoli popadam w frustracje :-( IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.08.06, 22:12
      ogladajcie kreskowki -krocej trwaja
      • Gość: pijawka Re: Powoli popadam w frustracje :-( IP: 83.168.106.* 07.09.06, 22:31
        Trzeba ich kusic tzn mezczyzn
    • bridget_07 Re: Powoli popadam w frustracje :-( 30.08.06, 22:21
      Połtora roku i juz takie problemy!?!?!?!?!?!?!?
      uuuuu słabo:(i do tego raz na tydzien?!?!?
      A mowiłas swojemu facetowi, ze to Ci nie wystarcza????
      A pokazywałas jak bardzo go pragniesz???????
      Jak juz gdzies to mowiłam to o wszystkim trzeba nauczyc sie rozmawiac a o
      seksie to juz w ogole!!!!!!!!!!!!
      Musisz mu powiedziec, bo moze on mysli, ze y nie masz ochoty, albo Tobie raz na
      tydzien w zupełnosci wystarcza!I widzisz błedne koło, bo nie umiecie ze soba
      gadac-a to chyba w zwiazku jest najwazniejsze!!!!
    • pixi25 Re: Powoli popadam w frustracje :-( 30.08.06, 22:29
      Mowilam mu ale nie tak wprost, ze widdze tu juz problem :-/ Wlasnie ja jakos
      chce uniknac poki co tej rozmowy wprost, bo to takie troche upokarzajace zebym
      mowula mezczyznie, ze brakuje mi seksu :-( A moge spytac jak Wy czesto sie
      kochacuie i jaki staz?
      • monawrona Re: Powoli popadam w frustracje :-( 30.08.06, 22:32
        Moze sprobuj sposobem. Ubierz sie luzno albo zrob cos szalonego. Jak jest
        normalny i pociagasz go to na pewno bedzie reakcja spontaniczna z jego strony.
        Facet nie zawsze musi zaczynac pierwszy stosunki itd. Zycze powodzonka :)
      • bridget_07 Re: Powoli popadam w frustracje :-( 30.08.06, 22:38
        My chodzimy 3lata!Ale u nas to troche inaczej, bo studjujemy w innych miastach
        i nie widujemy sie codziennie!
        Ale jeszcze mi sie nigdy nie zdarzylo, zeby jemu sie nie chciało nawt jak jest
        bardzo zmeczony to sama mu mowie odpocznij, ale to nic nie daje...
        A co do pieszczot to jak tylko jestesmy sami nawet jakby miały trwac poł minuty!
        Wstyd sie przyznac, ale od 3lat jeszcze nigdy nie obejrzelismy zadnego filmu do
        konca:))
        Dobra nie bede Cie zamulac moimi opowiesciami.Mysle, ze powinnas z nim prosto z
        mostu pogadac i pamietac, ze z facetami to jak z dziecmi!!!!Jak mu o czyms nie
        powiesz do konca to nie zrozumie!!!!
    • pixi25 Re: Powoli popadam w frustracje :-( 30.08.06, 22:40
      Bridget a jak czesto sie widujecie w tygodniu i cz na kazdym spotkaniu w domu
      sie kochacie?
      • bridget_07 Re: Powoli popadam w frustracje :-( 30.08.06, 22:50
        Niestety widujemy sie 1 na dwa tygodnie czasami czesciej:(((
        Ale jak juz sie tylko spotkamy to koniec swiata:)
        Nie za kazdym razem w domu(u mnie) sie kochamy, bo mam młodszego brata i czesto
        do nas wpada, bo mama cos chce i takie tam głupoty!
        Ale jak jestesmy u niego to po kilka razy, bo wrecz nie mozemy sie soba
        nacieszyc!
        U niego przedzej, bo ma wiekszy dom i nikt nie przeszkadza:)
    • cienmotyla Pewnego dnia... 30.08.06, 22:44
      ZGdy przyjdzie do Ciebie po prostu powiedz, że nie chcesz ogladać filmu i robić
      czegoś nudnego. Spójrz na niego, dotknij, pocałuj, pierwszy raz możesz jakoś to
      zaaranzować. Po tym powiedz ze Ci tego brakowało, ze dawno nie było Ci tak
      dobrze. To bedzie dla niego sygnał. Tak mysle... Mózgów nie pozjadałam, ale...
    • pixi25 Re: Powoli popadam w frustracje :-( 30.08.06, 22:46
      Sprobuje :-)Dziewczyny napiszcie jak to wyglada u Was, bo moze ja przesaadzam
      nie wiem :-/ Jak czesto sie widujecie , jak czesto kochacie i ile jestescie razem?
    • pixi25 Re: Powoli popadam w frustracje :-( 30.08.06, 23:59
      A macie jakies konkretne sprawdzone pomysly na rozgraznie atmosfery w sypialni? :-)
    • anka8329 Re: Powoli popadam w frustracje :-( 31.08.06, 00:43
      hejka:)ja jestem z moim boyem od 3lat..no i trochę:)czasami też tak bywa,że
      zapominamy jak to jest być zesobą tak blisko:(((a to ja nie ma gdzie,a to nie
      ma kiedy, a to zmeczeni...jak znam życie to facet raczej potrzebuje zachęty i
      będzie OK:)))oni często się boją,że uznamy ich za zboczeńców czy co???a my
      czekamy...proponuję moją sztuczkę co do filmu-przytul się do niego czule,wędruj
      rączkami po jego ciele (górna połowa ciała),wsadź rękę pod koszulkę,od czasu do
      czasu muśnij ustami kark,policzek....i cały czaswpatruj się w ekran:)))a po
      jakimś czasie zapytaj "bardzo interesuje cię ten film???"i zrób dwuznaczną
      minkę:))powinno zadziałać.POWODZENIA:)))
    • anka8329 Re: Powoli popadam w frustracje :-( 31.08.06, 00:49
      aaaa czasem 3ba pamiętać,że faceci są niedomyślni jak ...faceci;)))dlatego
      czasem 3ba z mostu im powiedzieć o co chodzi.i nie martw się,że to
      poniżające...jakbyś mówiła zrób mi kanapkę bo jestem głodna nie czułabyś się
      poniżona??a seks jak jezdenie-to też potrzeba fizjologiczna:)))
    • pixi25 Re: Powoli popadam w frustracje :-( 31.08.06, 11:16
      Sztuczka z filmem bardzo dobra! :-) Wyprobuje przy najblizszej okazji! :-)
    • Gość: 1 Re: Powoli popadam w frustracje :-( IP: 80.54.169.* 31.08.06, 14:29
      Rozmowa, rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa!Zwłaszcza przy takim, dośc
      długim już, stażu, wierz mi ona wszystko rozwiąże.Jestem z facetem ponad 2 lata,
      ale jeszcze nigdy nie zdażyła się sytuacja, że nie miałby ochoty sie kochać,
      powstrzymujemy się tylko w czasie mojej miesiączki z powodów czystko
      higienicznych:) widujemy sie raz, dwa, trzy razy w tygodniu, zalezy jak nam się
      wszytsko ułoży.Nie powinnas sie wstydzić z nim porozmawiać, szczera, spokojna
      rozmowa może wiele zdziałać. W związku nie powinno być tematów tabu, trzeba
      rozmawiać o wzzystkim, teraz kiedy panuje szeroko pojęte
      równouprawnienie-kobieta, a zwłaszcza ona powinna otwarcie mówić o swoich
      potrzebach czy zachciankach-bez zażenowania, w końcu to Twój facet
      jest.Pozdrawiam iżycze szybkiego rozwiązania problemów natury seksualnej;)
    • pixi25 Re: Powoli popadam w frustracje :-( 01.09.06, 00:03
      Moze jeszcze jakies pomysly? :-)
    • Gość: Atena* Re: Powoli popadam w frustracje :-( IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.09.06, 00:19
      Wiesz..ja też tak miałam.I tez to mnie wkurzało,ale powiedziałam sobie,że
      przecież bez sexu da się żyć(np. sama sobie pomogę;),nie będę się narzucać.No i
      po tygodniu czasu(bez sexu,bez pieszczot)przyszedł do mnie i sam powiedział,że
      chce się ze mną kochać i,że mnie pragnie;)
      Ale musze napisac,ze przez ten tydzień ubierałam się nieco inaczej niż zwykle
      t.z.n nosiałam spódnice,robiłam ładniejszy makijaż,nosiałam bluzki z dekoltem;)
      Męźczyźni to wzrokowcy dlatego trzeba im pokazać co nieco,a będę się dopraszać
      roskoszy...Powodzenia i pozdrowionka:*
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka