GoĹÄ: Arni IP: *.futuro.pl 11.06.03, 21:38 Mam problem , moja dziewczyna ma 17 lat , a ja mam 40 . Czy taka roznica wieku tego nie zniszczy i co ludzie myslicie o szansy na przetrwanie takiego zwiazku ? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
betty-bt Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 11.06.03, 21:49 jedno jest pewne - dla opini publicznej zostaniesz pedofilem. nikogo to nie bedzie interesowalo, ze sie kochacie. tzn zakladam ze sie kochacie! czy nie!? moze nie, hm? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: wojtek Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.cpe.net.cable.rogers.com 11.06.03, 22:06 Oczywiscie !! to najpiekniejszy zwiazek jaki mozna sobie wyobrazic.Ja tez uwielbiam takie malolatki. Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 11.06.03, 22:31 Nie, no kur**, czy to jest forum dla pedofili? Moglbys byc jej ojcem czlowieku. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: wojtek Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.cpe.net.cable.rogers.com 11.06.03, 23:03 undercover_brother napisał: > Nie, no kur**, czy to jest forum dla pedofili? Moglbys byc jej ojcem czlowieku. ================================================================================ Jagiello jak sie zenil z Jadwiga to mial ponad 5 dych a ona 12. Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 11.06.03, 23:29 Dzien dobry, to juz nie jest sredniowiecze! Tu nie zdobywa sie posiadlosci ziemskich. W sredniowieczu panowie zabijali tez chlopow... czy teraz takie prawa naleza sie komu - wojtom? Odpowiedz Link Zgłoś
betty-bt Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 12.06.03, 00:06 hmm... to oczywiscie goracy tamat! az parzy! wydaje mi sie tez dziwne, zeby dojrzaly (zdrowy!!!) facet mogl obdarzyc taka sikse jakims szczerym uczuciem. troche za duza roznica... nie potraktuj tego jako obelge, ale moze powinienes udac sie do terapeuty? no bo jak juz stwierdzil kolega -undercover brother, roznimy sie juz troche od naszych przodkow... niech sie dziewczynka wyszaleje z chlopcami, a ty moze lepiej rozejrzyj sie za kobieta, hm? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: wojwnicza Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.kalisz.cvx.ppp.tpnet.pl 13.06.03, 22:21 Człwieku ty chyba żartujesz, bo nie wydaje mi sie żeby można bylo zadawać tak debilne pytania tak poważnym tonem Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ewkaaa DO: undercover_brother IP: *.sierpc.sdi.tpnet.pl 13.06.03, 19:08 > undercover_brother napisał: > Jagiello jak sie zenil z Jadwiga to mial ponad 5 dych a ona 12. Jesli juz tak bardzo zaglebiasz sie w tematy historyczne to dowiedz sie czy oby na pewno wiesz o czym piszesz... Kiedy Jadwiga miala 5 lat zostala zareczona z pewnym ksieciem (on mial wtedy 7 - no coz.. bardzo powazny wiek :)) Jednak pozniej zmieniono te decyzje - kiedy miala 12 lat, "zmuszono" ja, aby poslubila Jagielle. Bardzo chciala poslubic mezczyzne, z ktorym byla zareczona. W ogole w sredniowiecznej Europie sadzono, ze Litwini sa "niedomyci, bardzo owlosieni i smierdzacy", powodem tego przekonania bylo to, ze byli poganami. To takze byla przyczyna, dla ktorej Jadwiga nie chciala poslubic Wladyslawa. W Jadwidze pokladano wielkie nadzieje - to ona miala byc inicjatorka krzewienia wiary na Litwie. Niestety byla nastawiona bardzo negatywnie, dzieki temu na Litwie do dzisiaj jest prawoslawie. Gdyby stalo sie inaczej, to sytuacja wiary na Litwie bylaby podobna do polskiej :) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: wojowniczka Re: DO: undercover_brother IP: *.kalisz.cvx.ppp.tpnet.pl 13.06.03, 22:33 hm, niewątpliwie sytuacja poltyczna na Litwie była istotna, jednakże nie możemy zapominać o pewnej obyczajowości i nie tylko w takich wypadkach zawierano małżenistwa z dużą róznicą wieku, np kolejną żonę poślubił Władysław mając lat ok 72(nie mozemy dpokładnie określić wieku gdyż data urodzenia nie jest dokladnie znana) a ona miała ok 15, ale czegóż sie nie robi dla meskiego potomka? Wniosek istotny dla dyskusji na temat tego forum jest jednoznaczny: w średniowieczu takie wypadki były nmormalnością, mamy natomoiast wiek XXI, rozwinietej nauki, techniki, praw człwiek i innych dobrodziejstw jakie wytworzył postep,czy mozemy zatem cofać sie do śreniowiecza???czy mamy prawo pomijac dorobek ludzkkości, naszych przodków, okupiony ciężką pracą? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ewkaaa Re: DO: undercover_brother IP: *.sierpc.sdi.tpnet.pl 15.06.03, 00:12 Sorry ale to mialo byc do wojtka... cholera.. widac, ze tego dnia mialam urodziny i moze nie do konca bylam trzezwa :) Sorry Gość portalu: Ewkaaa napisał(a): > > undercover_brother napisał: > > Jagiello jak sie zenil z Jadwiga to mial ponad 5 dych a ona 12. > > > Jesli juz tak bardzo zaglebiasz sie w tematy historyczne to dowiedz sie czy oby > > na pewno wiesz o czym piszesz... Kiedy Jadwiga miala 5 lat zostala zareczona z > pewnym ksieciem (on mial wtedy 7 - no coz.. bardzo powazny wiek :)) Jednak > pozniej zmieniono te decyzje - kiedy miala 12 lat, "zmuszono" ja, aby poslubila > > Jagielle. Bardzo chciala poslubic mezczyzne, z ktorym byla zareczona. W ogole w > > sredniowiecznej Europie sadzono, ze Litwini sa "niedomyci, bardzo owlosieni i > smierdzacy", powodem tego przekonania bylo to, ze byli poganami. To takze byla > przyczyna, dla ktorej Jadwiga nie chciala poslubic Wladyslawa. W Jadwidze > pokladano wielkie nadzieje - to ona miala byc inicjatorka krzewienia wiary na > Litwie. Niestety byla nastawiona bardzo negatywnie, dzieki temu na Litwie do > dzisiaj jest prawoslawie. Gdyby stalo sie inaczej, to sytuacja wiary na Litwie > bylaby podobna do polskiej :) Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: DO: undercover_brother 18.06.03, 20:22 Gość portalu: Ewkaaa napisał(a): >> undercover_brother napisał: >> Jagiello jak sie zenil z Jadwiga to mial ponad 5 dych a ona 12. Przykro mi, ale nie ja to napisalem. Zagubilas sie w postach, Slonko? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ewuchna Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.chello.pl 20.08.03, 14:27 może moje podejście jest bardzo nowatorskie, ale to BYŁO ŚREDNIOWIECZE!!!!! wtedy tak sie robiło... popraw mnie jeśli sie mylę... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Słodka_16 Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.poznan.dialup.inetia.pl 20.08.03, 21:36 Prawie jestem w jej wieku i w życiu nie chciałabym mieć chłopaka w wieku mojego ojca. To straszne... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: RYBKA Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.tkdami.net 16.08.03, 08:47 Siedemnastolatka wbrew opini innych wcale nie jest dzieckiem,jeżeli łączy was więcej niż,tylko chemia macie szanse na trwały związek.SZkoda tylko że nasze społeczeństwo jest tak mało tolerancyjne,zamiast zając sie swoim szczęściem szukają sensacji nie myślą że robią tym krzywdę innym.Wiesz jeszcze jedno wydaje mi sie ze robią to z zazdrości,sami są pewnie bardzo samotni.Ja mam 28lat mój facet24 jesteśmy ze sobą 5 lat i przez takich nie tolerancyjnych ludzi nie bylo nam łatwo.Życzę szczęścia.RYBKA Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gy Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: 80.48.243.* 16.08.03, 09:25 nie porownuj tej sytuacji do Twojej. 4 lata różnicy to nie to samo co 23. ona jest niepełnoletnia, może nie jest dzieckiem, ale nie jest tez dorosła czy w pełni dojrzała. on spokojnie mogłby być jej ojcem. ona nadal kształtuje swoje Ja, przechodzi pewien okres w życiu, czas w którym powinna bawić się, uczyć, poznawać świat, wkraczać w dorosłość. on dawno ma to za sobą. jedno ich łączy- oboje są niedojrzali. taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. nie jestem zgorzkniała ani samotna, jak piszesz:) od paru lat jestem w szczęśliwym związku. wyobrażam sobie związek z kimś w wieku mojego taty ( dokladnie ). oj, ciężko by było. ciężko. Odpowiedz Link Zgłoś
magdzie eghm................. 12.06.03, 16:28 wspolczuje ci takiego polozenia i tyle. ale daj sobie spokoj, bo nie warto abys byl jej partnerem, z uwagi na fakt, ze ona jeszcze odkrywa zycie. ja mam 18 lat i powiem Ci czego szukalabym u 40 latka, a wiec bez owijania w bawelne szukalabym udanego seksu z czym sie wiaze jakiekolwiek zaspokajanie potrzeb seksualnych. bo z reguly mezczyzni starsi wiecej wiedza o kobietach niz ich synowie...to na tyle...i tobie tez przyda sie troszke starsza kobitka, znajaca twoje problemy i łatwiej umiejaca je dostrzegac...uwierz, ze malo obchodziloby mnie w tym momencie czy masz do splaty jakis kredyt albo problemy szpitalne ze swoimi rodzicami...tak to juz jest ze na wszystko jest odpowiedni czas i nie warto sie spieszyc...dojrzalosc nie ta etc. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: meecia Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.szczecin.cvx.ppp.tpnet.pl 14.06.03, 21:01 Ja powiem tak takie zwiski zazwyczaj szans nie maja ob oboje ta naprawde oczekujecie czeg innegoo...ja bylam z facetem o 6 lta straszym i mi wystarczy...totalnaa glupotaa duze roznice wieku to nie to..trzymajmy sie swoich kategorii..co ztego ze sie kochaciee..a jej rodzice???pomysl sobie co ty bys zrobil jak to by twoja corka mial faceta w twoim wieku..soory ale zygac sie chce brzydko mowiac!jach...jestescie obydwoje oblesni aa ona moge sie zalozyc po latach bedzie zalowala ze nie zwiazala sie z normalnym mlodym czlowiekiem i z nim sie nie wybawila..pomysl sobie pojdziesz z nia za rok na 18 jej kolezanki??..bez komentarza Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: żoana Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: 195.205.225.* 03.10.03, 17:50 to bardzo duża różnica wieku, wiekszość weźnie Cię za pedofila, sądze też że wam się nie uda ze względu na jej rodziców, niepozwolą córce na taki zwiazek. jestes juz dojrzałym facetem, wszystkiego doswiadczyłeś, zobaczysz jak sie będziesz czuł jak będziesz musiał iść z nią na studniówke - lepiej byś się bawił wśród nauczycieli. wierze,że jak decydujesz sie na taki związek to ją kochasz, ale ty nie jestes jej pierwszą miłością, pamietaj, że w tym wieku podniecają dziewczyny młodzi wysportowani faceci, studiujacy i lubiący się bawić całą noc na dyskotekach,. !!! wytrzymaj i walcz Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gosciowa Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: 195.117.103.* 11.06.03, 22:16 Podobno miłość nie wybiera, ale jakoś mnie to zniesmacza, że facet w takim wieku oglada się za nastolatką, co może z punktu widzenia estetyki jest w pełni uzasadnione, ale poza tym to chyba mało rozsądne. Prędzej czy później ona zapewne puści go trąbę, czego niestety życzę jemu i jemu podobnym. W żadnym względzie przesada nie sjest wskazana, co innego, gdyby ona już była zupełnie dorosła, np. 25 lat, a on miał 50. To już znacznie lepiej wyglada i rokuje. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: A daj jej spokoj IP: *.dip.t-dialin.net 11.06.03, 23:26 daj dziewczynie spokoj. niech wyszaleje sie i zdobedzie doswiadczenie z rowiesnikami a nie odrazu praca przy seniorze Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ewuchna Re: daj jej spokoj IP: *.chello.pl 20.08.03, 14:31 Niech sie wyszaleje?!?! Z kims w wieku ojca?!?! A jak nie daj Boże zajdzie w ciaże to jak go przedstawi w domu??? "Tato to jest ojciec mojego dziecka i jest 3 lata starszy od ciebie"????? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: chmurka Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.179-200-80.adsl.skynet.be 03.10.03, 15:08 Dziekuje!!! Bo ja mam 27 a on 47 lat i ciagle mam ocean watpliwosci,choc naprawde bardzo sie kochamy! Ale co mnie przeraza to nietolerancja i ludzkie gadanie.Teoretycznie nie powinno sie tym przejmowac,ale czlowiek nie jest a kamienia... Dzieki jeszcze raz! Odpowiedz Link Zgłoś
ryanoconnell Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 12.06.03, 01:13 Temat morze. Był już poruszany na forum - poszukaj jeśli chcesz wiedzieć, co ludzie o tym sądzą. Ze swojej strony dodam, że taaaaakaaaa różnica wieku zakrawa o kpinę. Tobie się we łbie pomieszało człowieku od amerykańskich seriali. Chcesz młodej siksy, żeby się przed kumplami pochwalić jaki jesteś ogier a uczucie sobie wmówiłeś (jeśli w ogóle jakimś ją darzysz). Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Bea (Szwecja) Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: 194.68.23.* 12.06.03, 10:46 Jak obydwoje jestescie szczesliwi... to czemu nie! Ale pomysl tez o tym ze ona moze do ciebie ciagnie bo potrzebuje "ojca" alba dla forsy.... Ona jest jeszcze dzieckiem badz ostrozny bo mozesz zmarnowac wam zycia... Odpowiedz Link Zgłoś
ryanoconnell Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 12.06.03, 11:10 Sądzę, że to on ją chce wykorzystać a nie ona jego... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Bea (Szwecja) Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: 194.68.23.* 12.06.03, 12:17 Moze i tak... W kazdym razie musze przyznac ze to troche chore on mogl by byc jej ojcem ale jak sa szczesliwi to czemu nie! Odpowiedz Link Zgłoś
wachlarz Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 12.06.03, 11:17 Gość portalu: Arni napisał(a): > Mam problem , moja dziewczyna ma 17 lat , a ja mam 40 . > Czy taka roznica wieku tego nie zniszczy i co ludzie > myslicie o szansy na przetrwanie takiego > zwiazku ? Nie przejmuj się wyzwiskami głupich ludzi, którzy nie potrafią odróżnić powszechnych poglądów i stereotypów od rzeczywistości. Dwadzieścia trzy lata różnicy, to nie tak znowu dużo. Znam co najmniej kilka związków z większą różnicą wieku. Wszystkie, które znam trwają już od ponad roku do nawet kilkudziesięciu lat i wszystkie dobrze się mają. I jak najmniej słuchaj krytykantów. To przecież nie ich sprawa. Niech sobie żyją po swojemu. Odpowiedz Link Zgłoś
ryanoconnell Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 12.06.03, 11:26 wachlarz napisał: > Nie przejmuj się wyzwiskami głupich ludzi, którzy nie > potrafią odróżnić powszechnych poglądów i stereotypów > od rzeczywistości. Rzeczywistość jest taka, że dwoje ludzi nie może stworzyć zdrowego, PARTNERSKIEGO związku przy takiej różnicy wieku ze względu na różnice w dojrzałości. Takich związków się nie zaleca bo (choćbyś nie wiem ile znał przykłądów "udanych" związków tego typu) nie są takie, jakie być powinny. Facet o tyle starszy (choć różnica może być w przeciwną stronę) będzie się młódką opiekował. To żaden związek!... Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 12.06.03, 12:38 wachlarz napisał: > Nie przejmuj się wyzwiskami głupich ludzi, którzy nie > potrafią odróżnić powszechnych poglądów i stereotypów > od rzeczywistości. Hehe, sluchaj zas tych, ktorzy myla rzeczywistosc z telenowelami... > Dwadzieścia trzy lata różnicy, to nie tak znowu dużo. Nie wytzymuje juz... ile Ci trzeba? 23 to cale pokolenie! > Znam co najmniej kilka związków z większą różnicą wieku. > Wszystkie, które znam trwają już od ponad roku do nawet > kilkudziesięciu lat i wszystkie dobrze się mają. Co jeszcze nie dowodzi, ze to normalne. Gwalty tez sie ciagle zdarzaja. Odpowiedz Link Zgłoś
snow.white co Ty mowisz??? 12.06.03, 13:13 23 lata roznicy,ok,ale jak ona bedzie juz kobieta,a nie dzieckiem... nie chce martwic autora watku,ale mysle,ze jak tylko dorosnie,to go zostawi... bedzie chciala mezczyzne w swoim wieku... zreszta,ona bedzie miala 35,bedzie mloda kobieta jeszcze,a Ty?tylko bardzo wielka milosc moze przeskoczyc taka roznice... ale w to tez watpie... Odpowiedz Link Zgłoś
snow.white Re: co Ty mowisz??? 12.06.03, 13:14 "co Ty mowisz" bylo do wachlarza :) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ania Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.onhill.gda.pl 15.06.03, 15:24 wachlarz napisał: > Gość portalu: Arni napisał(a): > > > Mam problem , moja dziewczyna ma 17 lat , a ja mam 40 . > > Czy taka roznica wieku tego nie zniszczy i co ludzie > > myslicie o szansy na przetrwanie takiego > > zwiazku ? > > Nie przejmuj się wyzwiskami głupich ludzi, którzy nie > potrafią odróżnić powszechnych poglądów i stereotypów > od rzeczywistości. > > Dwadzieścia trzy lata różnicy, to nie tak znowu dużo. > Znam co najmniej kilka związków z większą różnicą wieku. > Wszystkie, które znam trwają już od ponad roku do nawet > kilkudziesięciu lat i wszystkie dobrze się mają. > > I jak najmniej słuchaj krytykantów. To przecież nie ich > sprawa. Niech sobie żyją po swojemu. > > cieszę się, że jest tu ktoś normalny a nie same oszołomy )))) Odpowiedz Link Zgłoś
anulex zyjcie i dajcie zyc innym 12.06.03, 11:18 Nie wiem o co Wam wszystkim chodzi. Jestescie zwyczajnie zazdrosni, wyladowujecie w ten sposob wlasne frustracje, czy moze zwyczajnie nie mozecie sie pogodzic z tym, ze ktos moze postepowac inaczej niz wszyscy i w dodatku byc szczesliwym? Po pierwsze mam 17 lat i wypraszam sobie nazywanie mnie siksa. Prosze o troche szacunku - szanowni dorosli koledzy. Czy moze moj wiek zwalnia Was z obwiazku traktowania mnie jak czlowieka? Moj mezczyzna jest ode mnie o 14 lat starszy. Mozecie krzyczec, ze pedofil, ale nie wedlug polskiego prawa. Mozecie mowic, ze jestem z nim dla pieniedzy, ale takie bezpodstawne oskarzenia beda swiadczyc tylko i wylacznie o Was samych. Wiele osob cos takiego sugeruje. Przykro mi z tego powodu bardzo, zaciskam zeby i staram sie nie zwracac uwagi... Bardzo dziekuje za przemile przyjecie do swiata doroslych. Jestesmy razem dlatego, ze sie kochamy i pasujemy do siebie. Planujemy wspolna przyszlosc, dyskutujemy, uczymy sie siebie wzajemnie. Uwazam, ze nasz zwiazek jest wspanialy. Moznaby go innym dawac za przyklad. I mialabym z niego rezygnowac tylko ze wazgledu na roznice wieku? Ona stanowi problem. Nie sama w sobie, ale wlasnie przez ludzi takich jak Wy. Zaklocacie nasze szczescie, przeszkadzacie zwyczajnie. Tworzycie nam problemy, ktore nigdy nie powinny sie pojawic. Odpowiedz Link Zgłoś
ryanoconnell Re: zyjcie i dajcie zyc innym 12.06.03, 11:52 anulex napisała: > Nie wiem o co Wam wszystkim chodzi. Jestescie zwyczajnie zazdrosni, > wyladowujecie w ten sposob wlasne frustracje, czy moze zwyczajnie nie mozecie > sie pogodzic z tym, ze ktos moze postepowac inaczej niz wszyscy i w dodatku > byc szczesliwym? Nie jestem frustratem tylko człowiekiem stąpającym po ziemi. Nie mam nic przeciwko różnicy (powiedzmy) pięciu czy nawet dziesięciu lat. Tu nawet nie chodzi o różnicę a o to, że ona jest dzieckiem. 17 lat to fajny moment na rozpoczęcie życia seksualnego i wszystko byłoby ok, ale z kimś w wieku 16 - 25, a nie 40! Szczęście? Możliwe, że będzie jakaś iluzja szczęścia, ale prawda jest taka, że większość społeczeństwa nie zaakceptuje czegoś takiego (i to nie chodzi o odwracanie głowy w przeciwnym kierunku a jawne - np. słowne - krytykowanie takiego stanu rzecy). Dla niej to nie będzie sielanka. Dziewczyna ma 17 lat. Jeżeli jemu się odwidzi to ona będzie przeżywała męczarnie próbując wrócić do normalnego życia. Znam takich przypadków kilka i na dłuższą metę nic z tego dobrego nie wyszło. Czterdziestolatek rozstanie przeżyje. Uzależniona od "tatusia" (bo to nie będzie partnerstwo, powtarzam) dziewczyna nie. > Po pierwsze mam 17 lat i wypraszam sobie nazywanie mnie siksa. Prosze o > troche szacunku - szanowni dorosli koledzy. Czy moze moj wiek zwalnia Was z > obwiazku traktowania mnie jak czlowieka? Pieprzysz, dziecko, aż się kurzy. Masz 17 i w świetle prawa (jak i według mojego własnego zdania) jesteś dzieckiem. Siksa to określenie tak samo dobre jak każde inne. Nie obrażam się jak ktoś nazwie mnie chłopem, facetem, płcią brzydką. Tym bardziej pasuje do Ciebie siksa (choć bez wątpienia nie do każdej 17-latki), bo widać, iż nie jesteś jeszcze zbyt rozgarnięta. Przykro mi to mówić, ale musisz jeszcze troszkę, dziecko, dorosnąć. :( Okazywanie szacunku to inna brocha. Jeśli ktoś siebie nie szanuje, trudno by oczekiwał szacunku od innej osoby. I nazywanie kogokolwiek siksą nie jest brakiem szacunku (cóż za pomysł?!) a wyrażeniem dezaprobaty co do jej stanu emocjonalnego (podyktowanego młodym wiekiem). > Moj mezczyzna jest ode mnie o 14 lat starszy. Mozecie krzyczec, ze pedofil, > ale nie wedlug polskiego prawa. Mozecie mowic, ze jestem z nim dla pieniedzy, > ale takie bezpodstawne oskarzenia beda swiadczyc tylko i wylacznie o Was > samych. Wątpię, byś była z nim dla pieniędzy. Kobiety nieczęsto pasują do schematu pijawy (choć dobrze się ogląda taki typ kobiety w kinie ;). > Wiele osob cos takiego sugeruje. Przykro mi z tego powodu bardzo, zaciskam > zeby i staram sie nie zwracac uwagi... Bardzo dziekuje za przemile przyjecie > do swiata doroslych. Przyjęcie? Zgodnie ze swym wiekiem do tego świata jeszcze nie należysz. Wybasz, ale wycieczki w dorosłość w tym wieku (jeśli nie są podyktowane koniecznością) to szczyt ślepoty... > Jestesmy razem dlatego, ze sie kochamy i pasujemy do siebie. Planujemy > wspolna przyszlosc, dyskutujemy, uczymy sie siebie wzajemnie. Uwazam, ze nasz > zwiazek jest wspanialy. Moznaby go innym dawac za przyklad. I mialabym z > niego rezygnowac tylko ze wazgledu na roznice wieku? Hmm... Nie wiem czy to do Ciebie przemówi, ale kobiety (przeważnie - generalizuję) potrzebują więcej czułości gdzieś w okolicach 25 roku. On wtedy będzie miał prawie czterdzieści i będzie myślał o starczych problemach (wiesz: andropauza, przerost prostaty itp) i nie będzie Cię w stanie zaspokoić. Kiedy Ty będziesz u szczytu swych możliwości seksualnych (powiedzmy w okolicach 30) on już pewnie nie będzie mógł / chciał. Ewentualnie zacznie się oglądać za inną siedemnastką... Ja wiem, że życie wokoło seksu się nie kręci, ale nieprzystosowanie fizyczne Was obojga (Was napisałem z dużej - wiesz: szacunek, te sprawy...) to wystarczający powód, żeby sobie dać spokój. Jeśli jednak, jak mówisz, jesteś szczęśliwa - proszę bardzo! Ja przecież Cię od tego nie odwiodę, bo ani nie uszanujesz mojego zdania (bo i po co? jestem dla Ciebie obcy) ani ja nie mam zamiaru stać na drodze do Twojego szczęścia. Sądzę, że nawet nie będziesz się zastanawiała czy ja mam rację, czy Ty. I słusznie, bo to nie moje życie. :) > Ona stanowi problem. Nie sama w sobie, ale wlasnie przez ludzi takich jak Wy. > Zaklocacie nasze szczescie, przeszkadzacie zwyczajnie. Tworzycie nam > problemy, ktore nigdy nie powinny sie pojawic. One się pojawiły w momencie, kiedy Ty się dopiero urodziłaś a on już się bawił pod kołderką. Ja nie stoję na drodze do Twojego szczęścia. Powodzenia! :] Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Bea (Szwecja) Re: zyjcie i dajcie zyc innym IP: 194.68.23.* 12.06.03, 12:35 Daj im spokuj! Kurde ksiedzem jestes czy co?! Wszysko co nie jest w normie to mamy niszczys i potepic tak? Milosc jest piekna a roznice wieku mam w dupie! To tacy jak ty co psuja innych ludzi i wytykaja palcami! Stapaj sobie po ziemi sam ale zostaw innych w spokoju. Pan moralny sie znalazl! Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: zyjcie i dajcie zyc innym 12.06.03, 12:42 Zapeniam, ze Ryanowi daleko do ksiedza :D. A tu nie chodzi nawet o moralnosc, tylko o psychike tejze nastolatki, ktora ucierpi - zostanie wypaczona (psychika oczywiscie :) ). Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Bea (Szwecja) Re: zyjcie i dajcie zyc innym IP: 194.68.23.* 12.06.03, 12:47 Boze to przeciez ich problem niech sami wybiara droge zyciowa, tak jak ty wybierasz swoja i nie lubisz jak ci ktos palcem wytykuje no nie? Ryan napisal ze kazdy uczy sie na wlasnych bledach i to prawda, a wogule to jest pelno par na swiecie z taka roznica wieku! Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: zyjcie i dajcie zyc innym 12.06.03, 12:51 Na swiecie pelno jest tez przestepcow, psychopatow itd. Jakos nie naklanie mnie to do zostania jednym z nich. Odpowiedz Link Zgłoś
ryanoconnell Re: zyjcie i dajcie zyc innym 15.06.03, 20:47 Gość portalu: Bea (Szwecja) napisał(a): > Boze to przeciez ich problem niech sami wybiara droge zyciowa W takim razie Tobie też nic do tego, skoro apelujesz o pozostawienie ich w spokoju. ;) W ogóle pytanie o coś takiego na forum ma znamiona prowokacji. :] Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ania Re: zyjcie i dajcie zyc innym IP: *.onhill.gda.pl 15.06.03, 15:32 undercover_brother napisał: > Zapeniam, ze Ryanowi daleko do ksiedza :D. A tu nie chodzi nawet o moralnosc, t > ylko o psychike tejze nastolatki, ktora ucierpi - zostanie wypaczona (psychika > oczywiscie :) ). > .. myślę, że psychiatra jest potrzebny Tobie... a o dziewczynę się nie martw ... nie wypaczy się.. )))) Odpowiedz Link Zgłoś
wachlarz Re: zyjcie i dajcie zyc innym 15.06.03, 15:51 Gość portalu ania zacytowała kilka osób i skomentowała ich wypowiedzi. Osoby zacytowane, to wachlarz, anulex i Bea (Szwecja). Komentarze, jakże miłe sercu: 1> cieszę się, że jest tu ktoś normalny a nie same 1> oszołomy )))) 2> ... i tak trzymaj ... masz całkowitą rację 3> ... hehehe .. a myślałam, że jestem tu sama.. 3> pozdrawiam Aniu, dziękuję Ci za tak miłe i pozytywne skomentowanie postaw grupy osób trzymających pewną wspólną linię wypowiedzi w tym wątku. Ja dzięki tej dyskusji dowiedziałem się, że istnieją ludzie o tak absurdalnych z mojego punktu widzenia pogladach, jak niektóre tu prezentowane. I dowiedziałem się również, że jest sporo osób tak mądrych, jak Anulex, Bea oraz Ty, Aniu. Miłego dnia i życia, Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: zyjcie i dajcie zyc innym 18.06.03, 20:03 wachlarz napisał: > Komentarze, jakże miłe sercu: > (...) Potrzebujesz (i Tobie podobni) akceptacji? > Ja dzięki tej dyskusji dowiedziałem się, że istnieją > ludzie o tak absurdalnych z mojego punktu widzenia > pogladach, jak niektóre tu prezentowane. I dowiedziałem > się również, że jest sporo osób tak mądrych, jak Anulex, > Bea oraz Ty, Aniu. Tak wlasnie - z Twojego punktu widzenia. Jednak absurdem jest zwiazek 40-latka z dzieckiem. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kasia Troszke o absurdach... IP: *.w193-251.abo.wanadoo.fr 19.06.03, 00:03 "Dziecko" to ktos ponizej 15 roku zycia, ale o tym juz uswiadamiali inni. Absurdem jest natomiast atakowanie kogos kto zyje inaczej niz Ty. Czy Ty jestes na etacie w Radiu Maryja??? I nie chodzi mi o to, ze masz odmienne zdanie, bo kazdy ma prawo do swojego , ale o sposob w jaki zabierasz glos w dyskusji... Napisalam juz kiedys, ale sie powtorze: atakowac mozna opinie danej osoby, ale w "normie" nie miesci sie atakowanie osoby, ktora te opinie wypowiedziala!!! Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: zyjcie i dajcie zyc innym 18.06.03, 20:06 Na jakiej podstawie oceniasz moj stan zdrowia psychicznego? Czy wiesz, kobietko, czym zajmuje sie psychiatra? Dostrzegasz roznice miedze nim a psychologiem? Dlaczego ludzie, ktorzy zyja w normalnych zwiazkach oskarzani sa przez pedofili o absurdalne poglady? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ania Re: zyjcie i dajcie zyc innym IP: *.onhill.gda.pl 15.06.03, 15:30 Gość portalu: Bea (Szwecja) napisał(a): > Daj im spokuj! Kurde ksiedzem jestes czy co?! Wszysko co nie jest w normie to > mamy niszczys i potepic tak? Milosc jest piekna a roznice wieku mam w dupie! > To tacy jak ty co psuja innych ludzi i wytykaja palcami! > Stapaj sobie po ziemi sam ale zostaw innych w spokoju. Pan moralny sie znalazl! ... hehehe .. a myślałam, że jestem tu sama.. pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: fair Re: zyjcie i dajcie zyc innym IP: *.server.ntl.com 14.06.03, 22:11 Oj Rayan, Rayan pilnuj swego nosa, bo ta Twoja madrosc zyciowa taka troche nieporadna. Odpowiedz Link Zgłoś
ryanoconnell Re: zyjcie i dajcie zyc innym 15.06.03, 20:48 Gość portalu: fair napisał(a): > Oj Rayan, Rayan pilnuj swego nosa, bo ta Twoja madrosc zyciowa taka troche > nieporadna. Proszę o konkrety! :) Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: zyjcie i dajcie zyc innym 12.06.03, 11:55 anulex napisała: > Nie wiem o co Wam wszystkim chodzi. Jestescie zwyczajnie zazdrosni, > wyladowujecie w ten sposob wlasne frustracje, czy moze zwyczajnie nie mozecie > sie pogodzic z tym, ze ktos moze postepowac inaczej niz wszyscy i w dodatku > byc szczesliwym? Gdyby do mojej corki przystawial sie koles w moim wieku, lub niewiele mlodszy, to chyba bym goscia rozerwal (no ale wybiegam tu w przyszlosc). Zazdrosc?! Dobre sobie. > Po pierwsze mam 17 lat i wypraszam sobie nazywanie mnie siksa. Prosze o troche > szacunku - szanowni dorosli koledzy. Czy moze moj wiek zwalnia Was z obwiazku > traktowania mnie jak czlowieka? Jestes jeszcze siksa, chocbys nie wiem jak bardzo probowala udowodnic, ze jest inaczej. Pozyjesz jeszcze pare latek, to nabierzesz do siebie dystansu. Na razie gowno wiesz o zyciu i mozesz sie wiele o nim nauczyc, na Twoje nieszczescie, zlego. > Moj mezczyzna jest ode mnie o 14 lat starszy. Mozecie krzyczec, ze pedofil, > ale nie wedlug polskiego prawa. Tu nie o prawo chodzi, ale o zdrowy rozsadek. > Mozecie mowic, ze jestem z nim dla pieniedzy, > ale takie bezpodstawne oskarzenia beda swiadczyc tylko i wylacznie o Was > samych. Wiele osob cos takiego sugeruje. Przykro mi z tego powodu bardzo, > zaciskam zeby i staram sie nie zwracac uwagi... Bardzo dziekuje za przemile > przyjecie do swiata doroslych. > (...) Uwazam, ze nasz zwiazek > jest wspanialy. Moznaby go innym dawac za przyklad. I tu sie wlasnie bardzo mylisz. > Ona stanowi problem. Nie sama w sobie, ale wlasnie przez ludzi takich jak Wy. > Zaklocacie nasze szczescie, przeszkadzacie zwyczajnie. Tworzycie nam problemy, > ktore nigdy nie powinny sie pojawic. Problem jest taki, ze on po czesci bedzie traktowal Cie jak corke, nawet jesli oboje nie chcecie tego zauwazyc i to wlasnie wynika z roznicy wieku. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Bea (Szwecja) odpowiedz IP: 194.68.23.* 12.06.03, 12:24 To wtakim razie dlaczego twoj chlopak pyta sie czy wacz zwiazek ma szanse??? Napisalam wczesniej ze jak jestescie szczesliwi to czemu nie! Ja nie widze problemu. To ze napisalam o pieniadzach to nic dziwnego... Nie znam was to dlatego i moze przez to ze twoj chlopak sie wacha i takie pytanie stawia... Jak jestescie szczesliwi to fine! Zycze wam samego szczescia! Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: odpowiedz 12.06.03, 12:33 Gość portalu: Bea (Szwecja) napisał(a): > Jak jestescie szczesliwi to fine! Zycze wam samego szczescia! Ilez tu milosci i wzajemnego zrozumienia... a gdzie do jasne cholery jest zdrowy rozsadek!?! Kobiety, czy zadna z Was go nie ma? Co ta ma byc - telenowela? Troche realizmu i racjonalnego myslenia! Odpowiedz Link Zgłoś
ryanoconnell Re: odpowiedz 12.06.03, 12:37 Nie przesadzaj. Człowiek jaest tak zrobiony, że nie uczy się na cudzych błędach a na własnych. :] Poza tym - zawsze może się udać. ;> Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Bea (Szwecja) Re: odpowiedz IP: 194.68.23.* 12.06.03, 12:39 A ty co aniolkiem jestes? Zdrowego rozsadku nigdy w milosci nie ma i nie bedzie! Jak tego nie wiesz to nigdy nie byles In LOVE! Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: odpowiedz 12.06.03, 12:50 Sugar, when you meet Undercover Brother, there is no other ;P. A tak powazniej: odroznij sobie nastoletnie zauroczenia od zwiazku. Na szalenstwo zawsze jest miejsce, ale nie na gowniarstwo. A to dziecko jeszcze nie pracowalo itd. Po prostu zycie bywa troche bardziej prozaiczne niz mlodym dziewczetom chce sie wydawac. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Bea (Szwecja) Re: odpowiedz IP: 194.68.23.* 12.06.03, 12:54 Daj juz sobie spokuj nie odmienisz mojego punktu widzenia i tak... Dla mnie zycie jest jedna wielka zabawa i kazdy powinien sie bawic kiedy moze! :))) Skad piszesz? Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: odpowiedz 12.06.03, 13:00 Gość portalu: Bea (Szwecja) napisał(a): > Daj juz sobie spokuj nie odmienisz mojego punktu widzenia i tak... Kazik Staszewski ma teksty na kazda okazje... ale tym razem powstrzymam sie od zacytowania tego, co przychodzi mi do glowy. Cholera, robie sie bardzo tolerancyjny. > Dla mnie zycie jest jedna wielka zabawa i kazdy powinien sie bawic kiedy > moze! :))) Zabawa - jak najbardziej. Ale oprocz tego sa jeszcze inne rzeczy w zyciu, kore wymagaja odpowiedzialnosci. Niebezpieczna to zabawa w rodzine, gdy roznica wieku wynosi pokolenie. > Skad piszesz? Z Polski, moja Szwedko :). Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Bea Re: odpowiedz IP: 194.68.23.* 12.06.03, 13:03 Dobra przeciez to z ta zabawa to tylko takie powiedzenie. Rozluznij sie :) Jak piszesz z Polski to dlaczego nie masz niektorych liter naprzyklad "z" z kropka? Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: odpowiedz 12.06.03, 13:39 Od kiedy Ty korzystasz z sieci Kwiatku? Pisanie bez polskich znakow jest na porzaku dziennym, jako ze zwieksza szybkosc pisania i wyklucza pojawianie sie krzaczkow u na stronach, ktore maja spieprzony kod. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Bea (Szwecja) Re: odpowiedz IP: 194.68.23.* 12.06.03, 13:47 undercover_brother napisał: > Od kiedy Ty korzystasz z sieci Kwiatku? Pisanie bez polskich znakow jest na por > zaku dziennym, jako ze zwieksza szybkosc pisania i wyklucza pojawianie sie krza > czkow u na stronach, ktore maja spieprzony kod. > To moj pierwszy raz! Nigdy nie bylam na Polskich stronach... Poduczam sie jezyka Polskiego.... Odpowiedz Link Zgłoś
ryanoconnell Re: odpowiedz 15.06.03, 20:52 To Cię rozgrzesza. ;) Taki sposób pisania czasem zwie się 'polskawy' lub 'bez polskich liter'. Ogólnie problem polskich liter na sici stworzył MicroSoft nie przystosowując sie do panujących polskich norm (kompatybilnych z ISO) i wprowadzając własne standardy (CP). Mówiąc w sposób prosty: M$ się nie dostosował do sposobu zapisu polskich liter, powstał bałagan w wyniku którego wiele osób przestało ich używać. Obecnie obowiązuje standard ISO-Latin2 i taki właśnie polskawy, jakiego używa Brother. ;) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ilona Re: odpowiedz IP: *.cza.warszawa.supermedia.pl 13.06.03, 15:55 ale z Toba byloby nudno Brother! ;-))))) Odpowiedz Link Zgłoś
ryanoconnell Re: odpowiedz 12.06.03, 12:59 He, he. Kochałem, kocham i będę kochał. :] Nauczyłem się jednak myśleć mimo uczuć. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Bea (Szwecja) Re: odpowiedz IP: 194.68.23.* 12.06.03, 13:07 No widzisz! ;) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Bea (Szwecja) Re: odpowiedz IP: 194.68.23.* 12.06.03, 13:05 No romantyczny to ty nie jestes... Ale kazdy odpowiada za swoje zycie i jak oni chca tak zyc to niech zyja. Potem mozna sie zapytac co rodzice o tym sadza. Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: odpowiedz 12.06.03, 13:32 Gość portalu: Bea (Szwecja) napisał(a): > No romantyczny to ty nie jestes... Slonce moje, pierdolowaty romantyzm zostawilem w liceum - teraz mam troche inne o nim pojecie. Jak bylem w wieku tej dziewczynki to tez rozumu nie mialem. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Bea (Szwecja) Re: odpowiedz IP: 194.68.23.* 12.06.03, 13:43 Pierdolowaty???? Szkoda ze tak czujesz ale kazdy czlowiek jest inny. Oczywiscie masz racje co chodzi o rozum w wieku 17 ale to tez nie kazdy jest glupi i nierozumny. Mozna byc romantycznym i miec rozum ja sie nauczylam... Odpowiedz Link Zgłoś
betty-bt Re: odpowiedz 12.06.03, 14:35 jeny! ale dyskusja sie rozkrecila! jeszcze jednego problemu nie wzieliscie pod uwage - co jak ona zapragnie dzieci? narazie sama jest jeszcze dzidzia (swiadomie nie pisze "siksa", bo siksy sie zbulwersowaly :) , ale najpozniej okolo trzydziestki obudzi sie w niej to uczucie (jak w kazdej kobietce). nawet jesli do tej pory beda razem (w co wszyscy powatpiewamy!), to jak ma to wygladac??? ten gosc nie bedzie w stanie popchnac wozeczka! ... jezeli w ogole bedzie w stanie splodzic! a jak potomek dorosnie, w wieku 10-ciu lat bedzie zmienial pieluchy wlasnemu tatusiowi??? nie wspomne o szykanach itp, ktore na niego/nia czekaja. podsumowujac i reasumujac- skoro ten facet pyta, tzn. jest niepewny i jest nadzieja, ze sie ocknie. Odpowiedz Link Zgłoś
wachlarz do Anulex 12.06.03, 16:29 anulex napisała: > żyjcie i dajcie żyć innym i właściwie to podstawowe stwierdzenie, pod którym też się podpisuję. Jestem oszołomiony tym, jak grono dyskutantów próbuje zajmować się ocenianiem i organizowaniem życia innym. Zanim się kogoś oceni, dobrze jest popatrzeć najpierw na siebie. Jak jesteście niewyżyci w analizowaniu czyjegoś życia, to poanalizujcie swoje. Anulex, nie przejmuj się tym wszystkim, co wypisują. Całkowicie zgadzam się z Twoja diagnozą dotyczącą przyczyn, dla których Oni tak ostro reagują. No ale to w gruncie rzeczy ich problem. Ja nie wchodzę z nimi w dyskusję, bo szkoda czasu. Korci mnie trochę, żeby odpierać zarzuty, ale po co? Dla mnie tacy ludzie, którzy tak piszą, nie stanowią żadnego problemu. A na co dzień obracam się wśród ludzi normalnych, ciepłych i życzliwych. Może warto, żebym dodał na marginesie, że sam jestem w związku, w którym różnica wieku jest znacznie większa niż w Twoim. I wszystko jest podobnie, jak u Ciebie, z obustronną miłością na czele. Może warto by założyć forum dla par z dużą różnicą wieku, żeby wymieniać się doświadczeniami i wzajemnie się wspierać... :) Tam przynajmniej nie wysłuchiwalibyśmy takich uwag, jak tutaj. Uprzejmie informuję dyskutantów, że na wyzwiska nie reaguję, a nawet nie zamierzam ich czytać. Co innego kulturalna i rzeczowa dyskusja. Każdemu chętnie wyjaśniam różne aspekty życia w związku z dużą różnicą wieku, ale nie wtedy, kiedy pachnie to ocenianiem takiego życia i osób w nie zaangażowanych. Pozdrawiam serdecznie, zwłaszcza Ciebie, Anulex, i Twojego partnera. :-) Odpowiedz Link Zgłoś
betty-bt do Wachlarza 12.06.03, 18:06 "..nie sluchaj opini tych ludzi..." - zartujesz??????? TO FORUM PUBLICZNE!!!!!!!!!!! a forum to wymiana opini, prawda??? jezeli ktos obnaza sie publicznie i pyta o zdanie, to- wybacz! - ale musi liczyc sie tez z krytyka! nikt z nas nie jest swiety i nikt nie chce porzadkowac mu zycia. ps. zaloz kanal pt: miedzy nami, pedofilami... Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: do Wachlarza 18.06.03, 19:58 Hehe, dobre :). Powtarzam - to, ze kilka osob zyje w takichzwiazkach nie oznacza jeszcze, ze jest to normalne. Osoba mlodsza traktuje starsza jak rodzica, mimo, ze nie zdaje sobie z tego sprawy. Odpowiedz Link Zgłoś
ryanoconnell Re: do Wachlarza 18.06.03, 20:19 Idąc tym tropem można mniemać, że nie masz racji i nie zdajesz sobie z tego sprawy. ;P Sądzę, że ta młodsza część związku zdaje sobie jednak sprawę, że to nie związek partnerski a zastępstwo ojca/matki... Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: do Wachlarza 18.06.03, 20:26 Chodzilo mi o to, ze wcale nie musi sobie zdawac z etgo sprawy. Czy Twoja potrzeba precyzyjnej wypowiedzi ze strony dyskutantow jest w miare zaspokojona? :) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: karla Re: Bea! IP: *.crowley.pl 12.06.03, 23:46 Bea juz wszyscy wiemy ze jestes ze Szwecji...wiem ze to glupie ale drazni mnie tez wyraz "Szwecja"w nawiasie,w sumie nie wiem dlaczego...jakos tak... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Bea Re: Bea! IP: 194.68.23.* 13.06.03, 09:29 Dobra od teraz bedzie tylko Bea ;) Odpowiedz Link Zgłoś
karlaa Re: Bea! 13.06.03, 10:39 Mam nadzieje ze Cie tym nie urazilam...nie wiem czemu mnie to tak draznilo...heh...dzieki za wyrozumialosc...:))) Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: odpowiedz 18.06.03, 20:10 Wybacz, ale romantyczny zwiazek 17-latki z 40-latkiem jest dobry w telenowelach. Ona bedzie musiala kiedys isc do pracy, poznac ludzi - pewnie w swoim wieku i moze jej sie troche zmienic zdanie. To nie romantyzm - to krotkowzrocznosc i brak odpowiedzialnosci. Romantyczne to moga byc np. zareczyny na Swinicy (nie szukalem daleko - przyklad mojej kuzynki). Odpowiedz Link Zgłoś
anulex od siksy 12.06.03, 22:29 Na poczatek o "siksie". Nie porownywalabym tego okreslenia do "chlop". Predzej juz do "starego pryka". Zreszta ja sie i za "sikse" w normalnych warunkach bym nie obrazila. Ale wszystko zalezy od kontekstu. Ryanoconell napisal, ze 17 latki sa rozne - bardziej i mniej dojrzale. Zgadzam sie. Chcialam tylko wiedziec na jakiej podstawie stwierdzil, ze ja naleze do tej drugiej grupy. I w takim razie dlaczego nie krytykuje tylko czesci zwiazkow (tych niedojrzalych), a wszystkie jak leci? Poleca sie mi zwiazki z kolegami w moim wieku. Ktos tez wspomnial, ze starszy partner zniszczy moja psychike. Z moich obserwacji wynika, ze jest wrecz odwrotnie. Moi rowiesnicy (mezczyzni) sa w znaczacej wiekszosci nieodpowiedzialni. Ich zwiazki sa krotkie i w wiekszosci wypadkow koncza sie, kiedy dziewczyna da im to czego chca. Spieprzony pierwszy raz i uraz na cale zycie... Dziewczynki rozwijaja sie szybciej i chca zaczynac budowac zwiazki. Chlopcy zwyczajnie jeszcze sie do tego nie nadaja. Czy moj zwiazek jest "iluzja szczescia"? Prosilabym o wyjasnienie tego pojecia. Bo mi sie wydaje, ze szczescie jest odczuciem subiektywnym i trudno tu mowic o jakiejs "iluzji". To tak jakbyscie powiedzieli, ze mi sie wydaje, ze jestem smutna albo ze mi sie wydaje ze boli mnie glowa - bez sensu. Jesli chodzi o posiadanie dzieci. 30lat to dla kobiety dosyc pozno. Naukowcy mowia, ze ze wzgledow zdrowotnych najlepiej przed ukonczeniem 27. Ja nie chce dlugo czekac. A nawet gdyby zalozyc, ze bede miala dziecko w wieku lat 30. On mialby wtedy 44 latka. Facet w kwiecie wieku. To samo odnosi sie sexu. Nie wiem skad biora sie Wasze opinie na temat sprawnosci osob w tym wieku. Czy traktuje mnie jak swoja corke? W pewnym sensie. Jest opiekunczy i uczy mnie wielu rzeczy. Uwazam, ze to normalne i wcale nie jest zwiazane z roznica wieku. Niezaleznie czy moj facet mialby 20, czy 100 lat - zawsze chcialabym, zeby byl dla mnie oparciem. Wachlarzu! Wybieram sie na pedagogike, wiec musze cwiczyc wtlaczanie wiedzy tym, ktorym przyswajanie pewnych informacji sprawia problemy ;) A forum dotyczace zwiazkow z duza roznica wieku juz istnieje. forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=13384 Na razie od dluzszego czasu nikogo tam nie widzialam, ale moze cos z tego bedzie :) Odpowiedz Link Zgłoś
anulex kiedy bede dorosla? 12.06.03, 22:41 Jeszcze mi sie przypomnialo. W jakim wieku, wedlug Was, czlowiek staje sie dorosly? Za kilka miesiecy otrzymam prawo wyborcze, mozliwosc decydowania o sobie, zawierania zwiazkow malzenskich. Czy w 18 urodziny wszystko nagle sie zmieni? Czy zmieni sie to kiedy zaczne pracowac? Ucze sie, przyjete jest, ze w takiej sytuacji rodzice pomagaja. Mimo to po wakacjach chce zaczac udzielac korepetycji. Czy po tych dwoch miesiacach stanie sie cud i nagle dorosne? A moze to sprawa indywidualna - kto i kiedy staje sie dorosly... Mi sie tak wydaje. I chodzi chyba glownie o dojrzalosc psychiczna. Mozna byc dojrzalym w wieku 16 lat, a mozna nie byc nigdy... Odpowiedz Link Zgłoś
betty-bt Re: kiedy bede dorosla? 12.06.03, 23:13 sam fakt, ze o to pytasz swiadczy o tym, ze jeszcze nie jestes? cud sie nie stanie. trzeba tyc w doswiadczenia, aby ksztaltowala sie osobowosc. to nie ma tez nic wspolnego z 18-stka. ja mam 26 lat i w twoim wieku bylam tak wyszczekana jak ty, ale dopiero teraz moge powiedziec z czystym sumieniem, ze dorastam. dopiero teraz zaczynam rozumiec o co chodzilo pani profesor i babci Zosi jak mowily o dojrzalosci. ty narazie mozesz powolac sie na teorie, a nie tak to dziala, moja droga. nie jestes dojrzala, bo ktos ci podpowiedzial jak to jest. i mozesz tu dalej opowiadac o swojej sytuacji, ilorazie inteligencji, doroslym przyjacielu itp... bedziesz dorosla jak juz dorosniesz. moze jestes bardziej rozgarnieta niz przecietne 17-stki, ale dorosla- NIE! Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: kiedy bede dorosla? 18.06.03, 20:31 Betty - chyba Cie polubie :). Odpowiedz Link Zgłoś
betty-bt Re: kiedy bede dorosla? 18.06.03, 21:40 undercover_brother napisał: > Betty - chyba Cie polubie :). > dzieki, dzieki dobrodzieju :-)))) wszyscy tu na mnie szczekali! ale my chyba nie bedziemy sie blaznic wpisami typu "ja sie dolaczam, wiec jest nas troje", "ja tez chce sie z wami bawic, wiec jest nas juz czworo! ale na tych INNYCH sie obrazmy"... :)))))) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gy Re: kiedy bede dorosla? IP: 80.48.243.* 13.06.03, 16:32 anulex napisała: > Za kilka miesiecy otrzymam prawo wyborcze, mozliwosc decydowania o sobie, > zawierania zwiazkow malzenskich. Czy w 18 urodziny wszystko nagle sie zmieni? Niewiele zmieniło się w dniu moich 18. urodzin. Kiedy kupuję piwo, nie zastanawiam się juz, czy aby ekspedientka nie poprosi o dowód. W ostatnich wyborach głosowałam, a nawet pracowałam w komisji. Ale co to za praca? 200 złotych, które wydam na wakacjach - za które będę się bawić. Związek małżeński? Owszem, ale tylko na utrzymaniu ewentualnego męża. A taki związek to nie związek w ogolnie przyjetym rozumieniu tego slowa. To relacja między osobą dorosłą, a młodą dziewczyną, która sama jeszcze nie wie, co robi. Sama potrzebuje opieki, a decyduje się założyć własną rodzinę. > > Czy zmieni sie to kiedy zaczne pracowac? Ucze sie, przyjete jest, ze w takiej > sytuacji rodzice pomagaja. Mimo to po wakacjach chce zaczac udzielac > korepetycji. Czy po tych dwoch miesiacach stanie sie cud i nagle dorosne? > Z korepetycji nie wyżyjesz. Nie poradzisz sobie łącząc szkołę, pracę (jeśli udałoby ci się robic to regularnie) i obowiązki domowe (pranie, gotowanie, sprzątanie). > A moze to sprawa indywidualna - kto i kiedy staje sie dorosly... Mi sie tak > wydaje. I chodzi chyba glownie o dojrzalosc psychiczna. Mozna byc dojrzalym w > wieku 16 lat, a mozna nie byc nigdy... Dokładnie. Jeżeli rozchodzi się o dojrzałość psychiczną - zgadzam się. Ja jestem osobą dojrzałą, mimo że lat mam dopiero 18. I dzięki tej dojrzałości nie staram się na siłę wkraczac w tzw dorosłość. Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: kiedy bede dorosla? 18.06.03, 20:28 A ja sadze, ze dojrzalosc psychiczna to jedno, a doswiadczenie drugie. Kompilacja tych dwoch moze byc przyblizeniem tzw. doroslosci. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gy Re: od siksy IP: 80.48.243.* 13.06.03, 16:19 anulex napisała: > Poleca sie mi zwiazki z kolegami w moim wieku. Ktos tez wspomnial, ze starszy > partner zniszczy moja psychike. Z moich obserwacji wynika, ze jest wrecz > odwrotnie. Moi rowiesnicy (mezczyzni) sa w znaczacej wiekszosci > nieodpowiedzialni. Ich zwiazki sa krotkie i w wiekszosci wypadkow koncza sie, > kiedy dziewczyna da im to czego chca. Spieprzony pierwszy raz i uraz na cale > zycie... Dziewczynki rozwijaja sie szybciej i chca zaczynac budowac zwiazki. > Chlopcy zwyczajnie jeszcze sie do tego nie nadaja. > Dlatego bardzo często dziewczyny wiążą się ze starszymi od siebie chłopcami (czy mężczyznami, bo widzę ze tak ich nazywasz). Ale różnica ta wynosi 3 czy 5 lat. Uogólnia się, że psychika nastolatki dojrzewa 3 lata wczesniej niz jej rówieśnika. Nie uważasz, że znacznie więcej wspólnego mialabyś z jakimś miłym, dojrzałym studentem? Inteligentny, można "podyskutowac", nauczyć się od niego wiele, a jednocześnie zrozumie Twoje potrzeby i problemy. > > Jesli chodzi o posiadanie dzieci. 30lat to dla kobiety dosyc pozno. Naukowcy > mowia, ze ze wzgledow zdrowotnych najlepiej przed ukonczeniem 27. Ja nie chce > dlugo czekac. A nawet gdyby zalozyc, ze bede miala dziecko w wieku lat 30. On > mialby wtedy 44 latka. Facet w kwiecie wieku. To samo odnosi sie sexu. Nie > wiem skad biora sie Wasze opinie na temat sprawnosci osob w tym wieku. W waszym przypadku różnica wieku nie jest az tak duża. Jeśli będziecie razem do tego czasu, z posiadaniem dziecka nie powinno być problemów. Ale Ty jeszcze dojrzewasz, zmieniasz się. Czeka Cię zmiana środowiska (skończysz szkołę, moze pójdziesz na studia?). Nawet jeżeli wydaje Ci się, ze jestes gotowa na poważny związek, nie koniecznie musi tak być. Wszystko jeszcze przed Tobą. Jednak życzę Wam szczęścia. 14 lat to chyba nie aż tak wiele, jeżeli jesteś osobą dojrzałą może się udac :) Gorzej, kiedy facet jest po 40tce, wtedy zaczynają się prawdziwe schody. Na koniec dodam, że takze jestem siksą, mam 18 lat :) I potrafiłam znaleźć partnera, starszego tylko o pare lat, a interesującego, kochającego, dojrzałego, na tyle na ile tej dojrzałości potrzebujemy w dniu dzisiejszym. Odpowiedz Link Zgłoś
ryanoconnell Re: od siksy 15.06.03, 21:03 anulex napisała: > Chcialam tylko wiedziec na jakiej podstawie stwierdzil, ze ja naleze do > tej drugiej grupy. Na podstawie pełnego pasji (jakże charakterystycznej dla osoby niedojrzałej!) oburzenia o nazwanie siedemnastki siksą. :> > I w takim razie dlaczego nie krytykuje tylko czesci > zwiazkow (tych niedojrzalych), a wszystkie jak leci? Bo starając się opisywać wszystko, co mogę sobie wyobrazić umarłbym, a to forum przestałoby istnieć. Uogólniam do najczęstszego przypadku. Nie sądzę, bym czynił komuś w ten sposób krzywdę. Zawsze są odstępstwa od regół a ktoś, kto umie dyskutować zdaje sobie z tego sprawę i nie czepia się generalizacji. ;) > Moi rowiesnicy (mezczyzni) sa w znaczacej wiekszosci > nieodpowiedzialni. Ich zwiazki sa krotkie i w wiekszosci wypadkow koncza sie, > kiedy dziewczyna da im to czego chca. Bo siedemnastolatkowie to dzieci! Nadal uważasz, że jesteś tak wyjątkowa, dojrzała? Ja gratuluję, jeśli tak jest, ale w ogólności - nastolatkowie mają nasrane we łbach. > Spieprzony pierwszy raz i uraz na cale zycie... To się tyczy tak samo związku jak i seksu... > Czy moj zwiazek jest "iluzja szczescia"? Prosilabym o wyjasnienie tego > pojecia. Bo mi sie wydaje, ze szczescie jest odczuciem subiektywnym i trudno > tu mowic o jakiejs "iluzji". Iluzja jest wtedy, kiedy to szczęście dostrzegasz tylko Ty, a osoba postronna, której nie zależy na Tobie ani Cię nie nienawidzi nie jest w stanie wskazać źródła Twojego szczęścia. Jeśli ludzie widzą Was, a od Was promieniuje szczęście - ok! Ale czy tak jest? > Jesli chodzi o posiadanie dzieci. 30lat to dla kobiety dosyc pozno. Naukowcy > mowia, ze ze wzgledow zdrowotnych najlepiej przed ukonczeniem 27. A nie 27 lat, 4 miesiące i 18 dni? Pomyśl - ile to jest rok czy lata trzy w okolicach trzydziestki? > Wachlarzu! Wybieram sie na pedagogike, wiec musze cwiczyc wtlaczanie wiedzy > tym, ktorym przyswajanie pewnych informacji sprawia problemy ;) No to jeszcze długa droga przed Tobą... ;> (żart! nie oburzaj się, mała :>) > A forum dotyczace zwiazkow z duza roznica wieku juz istnieje. Bywający tu ludzie wiedzą o tym. ;) Reszta i tak do archiwum nie zagląda. :] > Jeszcze mi sie przypomnialo. W jakim wieku, wedlug Was, czlowiek staje sie > dorosly? W takim, w którym jest w stanie zdefiniować dorosłość. Twoje pytanie wskazuje na to, że jeszcze nie jesteś... Odpowiedz Link Zgłoś
anulex szkodliwe uogolnienia 16.06.03, 11:21 Dyskusja na temat "normalnego", przecietnego Kowalskiego, ktory tak naprawde nigdy sie nie narodzil, nie ma najmniejszego sensu. Kazdy czlowiek jest inny, wiec kazdego trzeba rozpatrywac indywidualnie. Takie uogolnianie moze byc bardzo szkodliwe. Bo tak naprawde nie dotyczy tylko dyskusji, ale i zycia codziennego. Regularnie spotykam sie z sytuacjami, kiedy ludzie tylko i wylacznie ze wzgledu na moj wiek, nie chca mnie sluchac lub udaja, ze sluchaja, a tak naprawde puszczaja wszystko mimo uszu, lekcewaza... "Nie pyskuj", "Jak dorosniesz, to zrozumiesz", "Dzieci i ryby glosu nie maja". O nagonkach na moj zwiazek (zakladajac, ze jest dojrzaly - nieslusznych) juz nie wspomne. Moze to nie jest jakis ogromny problem, ale jest nieprzyjemne i utrudnia zycie. Uwazam, ze sobie na to nie zasluzylam. Pomysl. Idziesz do lekarza i on mowi Ci, ze jestes smiertelnie chory i nie masz zadnych szans na wyleczenie. Nie mowi Ci, ze 1% pacjentow moze wyjsc z tej choroby. Odslya Cie tylko do domu i pozwala umrzec w spokoju. Do tego samego sprowadzaja sie rady, zeby sie natychmiast rozstali, bo nie maja szans. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gy Re: szkodliwe uogolnienia IP: 80.48.243.* 16.06.03, 17:01 zadne z nas nie zna osoby, która owy wątek rozpoczęła. dlatego nie mozemy rozpatrywac jej przypadku indywidualnie. na forum niemożliwym jest nie uogólniać. jeśli przyjąć takie założenie, każdy wpis brzmiałby mniej więcej: "moze wam się udać, Iksińskiemu nie wyszlo, ale w koncu kazdy jest inny". bywasz na forum by poznac opinię innych ludzi? sluchaj co mają do powiedzenia. Odpowiedz Link Zgłoś
anulex Re: szkodliwe uogolnienia 16.06.03, 21:13 To bylaby prawdziwa odpowiedz. Nie widze uzasadnienia, zeby klamac mowiac, ze nie maja szans. Bo to klamstwo. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gy Re: szkodliwe uogolnienia IP: 80.48.243.* 17.06.03, 14:04 anulex napisała: > To bylaby prawdziwa odpowiedz. Nie widze uzasadnienia, zeby klamac mowiac, ze > nie maja szans. Bo to klamstwo. Nie posądzaj nikogo o kłamstwo, bo takiej władzy nikt ci nie daje. Przestań oceniać, a naucz się słuchać. Nawet jeśli zdania nie zmienisz, pozwól innym posiadać i wyrażać swoje. Omylna jesteś tak Ty, jak ja i kazdy człowiek. Dlatego nie szufladkuj poszczególnych wypowiedzi jako "prawdziwe lub nie". Nie narzucaj jednego, konkretnego zdania na jakiś temat. Bo ocen jest tyle, ile jest ludzi. I, jak juz ktoś wcześniej zauważył, naucz się sztuki dyskusji. Jedną z jej cech jest generalizacja. Tak, jak w matematyce wyliczasz wartość średnią, tak w życiu generalizujesz. Przyjmujesz normy i schematy. Które odrzucić oczywiście można, aczkolwiek nie można zaprzeczyć ich istnieniu. Odpowiedz Link Zgłoś
anulex Re: szkodliwe uogolnienia 17.06.03, 22:03 Problem w tym, ze to czy ten zwiazek ma szanse, czy nie nie jest kwestia pogladow, czy opinii. Istnieja szczesliwe, dlugotrwale zwiazki z duza roznica wieku i ich istnieniu nie da sie zaprzeczyc. Nie uwazam, ze jestem genialna i wszystko wiem, ale w tym wypadku jestem absolutnie pewna, ze mam racje. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Marek-n Re: szkodliwe uogolnienia IP: *.futuro.pl 16.06.03, 20:30 Dziewczyno, musisz sie nauczyc z tym zyc , bo ten swiat taki juz jest , wiem ze cie sie to nie podoba , ale tak juz jest . Ja mam 29 lat , jestem od ciebie starszy , ale napewno bym ciebie wysluchal i napewno bym zastanowil sie , przemyslal to co bym od ciebie uslyszal , a potem wypowiadalbym swoje zdanie i to z szacunkiem dla ciebie , bo mnie nauczono szanowac czlowieka , bez znaczenia jest to ze masz tyle a tyle lat. Zawsze z szacunkiem podchodze do ludzi. Pozdrawiam i mam nadzieje ze zycie nie bedzie ci sprawiac wiekszych przykrosci i pamietaj ze sa tez tacy jak ja i potrafia zrozumiec takich jak ty. Odpowiedz Link Zgłoś
anulex Re: szkodliwe uogolnienia 16.06.03, 21:46 Dziekuje :) Coz, Ty o tym wiesz, a innych trzeba nauczyc... Walka z wiatrakami, ale dla chociaz jednej nawroconej duszyczki - warto ;) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gy Re: szkodliwe uogolnienia IP: 80.48.243.* 17.06.03, 13:52 piszesz jakbys wszystkie rozumy pozjadala. az taka jestes z siebie dumna, taka wybitna, ze wszystko wiesz najlepiej, ze dajesz sobie prawo nawracania innych na TWOJĄ prawdę? Odpowiedz Link Zgłoś
wachlarz do Kasi i Marka 17.06.03, 14:05 Kasiu i Marku, Dziękuję Wam za piękne wypowiedzi. Kasiu, do Twoich słów dodałbym jedynie drobne wyjaśnienie. Napisałaś: > Mnie nie interesuje jaka jest roznica wieku pomiedzy > Wachlarzem a jego partnerka/zona, bo co to ma > do rzeczy??? Bardzo Ci dziękuję. Bardzo słusznie. To nie ma nic do rzeczy. > Roznica jest i mozna pomimo niej byc > szczesliwym, zakochanym, mozna stworzyc > udany zwiazek Zdecydowanie potwierdzam, że można być szczęśliwym, zakochanym i można stworzyć udany związek. Ale trzeba też pamiętać, że można być np. nieszczęśliwym, zakochanym i stworzyć "nieudany" związek. Tylko, że to w żaden sposób nie zależy od różnicy wieku. Ja w żadnym razie nie twierdzę, że przy dużej różnicy wieku związek ma gwarancję bycia szczęśliwym! To przecież całkowicie zależy od partnerów! Ale nie od ich wieku, tylko od wielu, wielu innych czynników, w tym od cech obojga partnerów i ich dopasowania. > i TO WAM CHCE TEN FACET PRZEKAZAC!!! > A Wy szukacie dziury w calym... Amen! :)))))) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Marek. Re: do Kasi i Marka IP: *.futuro.pl 18.06.03, 13:26 A ja jeszcze dodam , ze jedyna zasada na udany zwiazek jest praca obu stron, w zwiazku musza sie starac obie strony , to jest jak dobrze wykonana praca , i tak jak juz tu pewni ludzi napisali ze wiek nie decyduje o tym , w pelni sie z tym zgadzam. Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: szkodliwe uogolnienia 18.06.03, 20:37 anulex napisała: > Dyskusja na temat "normalnego", przecietnego Kowalskiego, ktory tak naprawde > nigdy sie nie narodzil, nie ma najmniejszego sensu. Kazdy czlowiek jest inny, > wiec kazdego trzeba rozpatrywac indywidualnie. I tu sie mylisz - nikt nie ma na to czasu. > Takie uogolnianie moze byc bardzo szkodliwe. Bo tak naprawde nie dotyczy tylko > dyskusji, ale i zycia codziennego. Regularnie spotykam sie z sytuacjami, kiedy > ludzie tylko i wylacznie ze wzgledu na moj wiek, nie chca mnie sluchac lub > udaja, ze sluchaja, a tak naprawde puszczaja wszystko mimo uszu, > lekcewaza... "Nie pyskuj", "Jak dorosniesz, to zrozumiesz", "Dzieci i ryby > glosu nie maja". Jak podrosniesz, to zrozumiesz dlaczego wszyscy Ci tak mowili. > Pomysl. Idziesz do lekarza i on mowi Ci, ze jestes smiertelnie chory i nie > masz zadnych szans na wyleczenie. Nie mowi Ci, ze 1% pacjentow moze wyjsc z > tej choroby. Odslya Cie tylko do domu i pozwala umrzec w spokoju. Do tego > samego sprowadzaja sie rady, zeby sie natychmiast rozstali, bo nie maja szans. Mianowicie do smierci? Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: od siksy 18.06.03, 20:20 anulex napisała: > Dziewczynki rozwijaja sie szybciej i chca zaczynac budowac zwiazki. Ale nie wyprzedzaja chlopczykow o 23 lata. > Chlopcy zwyczajnie jeszcze sie do tego nie nadaja. Skoro nie lubisz generalizowania... to tez jest generalizowanie. > Jesli chodzi o posiadanie dzieci. 30lat to dla kobiety dosyc pozno. Naukowcy > mowia, ze ze wzgledow zdrowotnych najlepiej przed ukonczeniem 27. Ja nie chce > dlugo czekac. A nawet gdyby zalozyc, ze bede miala dziecko w wieku lat 30. On > mialby wtedy 44 latka. Facet w kwiecie wieku. Ale kiedy Twoje dziecko bedzie mialo ok 16 lat (czyli wtedy, kiedy bedzie potrzebowalo ojca - szczegolnie syn), Twoj Kwiat bedzie mial ok. 60-tki, czyli bedzie po prostu za stary. 44 lata to fajny wiek, zeby miec dziecko powiedzmy w wieku 10 - zeby mozna bylo z nim w pilke pograc, czy cos w tym stylu. > Czy traktuje mnie jak swoja corke? W pewnym sensie. Jest opiekunczy i uczy > mnie wielu rzeczy. Uwazam, ze to normalne i wcale nie jest zwiazane z roznica > wieku. Jak najbardziej jest. W bardziej 'pospolitych' zwiazkach (bo nie chce mi sie toczyc batalii o slowo 'normalne') ludzie ucza sie zycia rownoczesnie. > Wachlarzu! Wybieram sie na pedagogike, wiec musze cwiczyc wtlaczanie wiedzy > tym, ktorym przyswajanie pewnych informacji sprawia problemy ;) Biedne dzieci... Do nauki sie zacheca, a nie wtlacza wiedze. Zreszta... postudiujesz, zobaczysz. Odpowiedz Link Zgłoś
ryanoconnell Re: od siksy 18.06.03, 20:37 undercover_brother napisał: >> Dziewczynki rozwijaja sie szybciej i chca zaczynac budowac zwiazki. > Ale nie wyprzedzaja chlopczykow o 23 lata. A może jednak? To zakładając, że są dojrzałe w wielu lat 17, to ja jeszcze muszę kilkanaście poczekać... ;( >> Chlopcy zwyczajnie jeszcze sie do tego nie nadaja. > Skoro nie lubisz generalizowania... to tez jest generalizowanie. Generalizowanie? Ja bym to nazwał idealizowaniem i głaskaniem własnego ego. Ja też kiedyś twierdziłem, że jestem dorosły, ale "wyruszyłem w świat" i dostałem w dupę od ludzi. Teraz wiem, że to nie jest tak cukierkowo i trzeba dojrzeć naprawdę. Ale tego się jeszcze nie widzi mając 17... > Ale kiedy Twoje dziecko bedzie mialo ok 16 lat (czyli wtedy, kiedy bedzie > potrzebowalo ojca - szczegolnie syn), Twoj Kwiat bedzie mial ok. 60-tki, > czyli bedzie po prostu za stary. 44 lata to fajny wiek, zeby miec dziecko > powiedzmy w wieku 10 - zeby mozna bylo z nim w pilke pograc, czy cos w tym > stylu. Poza tym przeciętne dziecko wychowywane przez staruchów (bo tego inaczej się nie da ująć) jest rozpieszczonym maminsynkiem. Choć tu będzie wychowywało "wapno" i cud świeżości... >> Wachlarzu! Wybieram sie na pedagogike, wiec musze cwiczyc wtlaczanie wiedzy >> tym, ktorym przyswajanie pewnych informacji sprawia problemy ;) > Biedne dzieci... Do nauki sie zacheca, a nie wtlacza wiedze. Zreszta... > postudiujesz, zobaczysz. Uwielbiam Twój moralizatorski ton. :] Brzmi, jakbyś sam miał 40 i chciał się opiekować biednymi lolitkami... ;) Ja już kiedyś wyraziłem swoje poglądy na temat nauczycieli (i nauczycielek). Zapraszam do archiwum. :) Odpowiedz Link Zgłoś
undercover_brother Re: od siksy 18.06.03, 20:44 ryanoconnell napisał: >>> Wachlarzu! Wybieram sie na pedagogike, wiec musze cwiczyc wtlaczanie >>> wiedzy >>> tym, ktorym przyswajanie pewnych informacji sprawia problemy ;) >> Biedne dzieci... Do nauki sie zacheca, a nie wtlacza wiedze. Zreszta... >> postudiujesz, zobaczysz. > Uwielbiam Twój moralizatorski ton. :] Brzmi, jakbyś sam miał 40 i chciał się > opiekować biednymi lolitkami... ;) Ja już kiedyś wyraziłem swoje poglądy na > temat nauczycieli (i nauczycielek). Zapraszam do archiwum. :) Ja tez go lubie :). A dziecmi nie chcialbym sie opiekowac. Jeszcze do tego nie dojrzalem - denerwuja mnie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kasia Re: od siksy IP: *.w193-251.abo.wanadoo.fr 19.06.03, 00:23 undercover_brother napisał: > anulex napisała: > > > Dziewczynki rozwijaja sie szybciej i chca zaczynac budowac zwiazki. > > Ale nie wyprzedzaja chlopczykow o 23 lata. Jestes tego pewny??? > > > Chlopcy zwyczajnie jeszcze sie do tego nie nadaja. > > Skoro nie lubisz generalizowania... to tez jest generalizowanie. > > > Jesli chodzi o posiadanie dzieci. 30lat to dla kobiety dosyc pozno. Naukow > cy > > mowia, ze ze wzgledow zdrowotnych najlepiej przed ukonczeniem 27. Ja nie c > hce > > dlugo czekac. A nawet gdyby zalozyc, ze bede miala dziecko w wieku lat 30. > On > > mialby wtedy 44 latka. Facet w kwiecie wieku. > > Ale kiedy Twoje dziecko bedzie mialo ok 16 lat (czyli wtedy, kiedy bedzie potrz > ebowalo ojca - szczegolnie syn), Twoj Kwiat bedzie mial ok. 60-tki, czyli bedzi > e po prostu za stary. 44 lata to fajny wiek, zeby miec dziecko powiedzmy w wiek > u 10 - zeby mozna bylo z nim w pilke pograc, czy cos w tym stylu. > A wiesz ilu jest "tatusiow" w wieku 40-45lat, ktorzy w drugim malzenstwie doczekuja sie potomka, albo takich ktorzy znalezli mala chwilke by pomyslec o zalozeniu rodziny??? Nie wiem dlaczego jestem pewna, ze gdyby Anulex napisala, ze chce miec dziecko w ciagu najblizszych 5 lat, to tez bys to zaatakowal tym razem z punktu widzenia mlodej ("niedojrzalej") mamusi. Szukasz dziury w calym... > > Czy traktuje mnie jak swoja corke? W pewnym sensie. Jest opiekunczy i uczy > > > mnie wielu rzeczy. Uwazam, ze to normalne i wcale nie jest zwiazane z rozn > ica > > wieku. > > Jak najbardziej jest. W bardziej 'pospolitych' zwiazkach (bo nie chce mi sie to > czyc batalii o slowo 'normalne') ludzie ucza sie zycia rownoczesnie. Nie... W "pospolitych" zwiazkach to dziewczyny/kobiety ucza faceta zycia, dziela sie doswiadczeniami. Bo skad sie bierze powiedzonko "ale sie przy niej wyrobil..." Tylko wiesz, nie kazda z Nas ma na to ochote. Niektore odczuwaja potrzebe bycia mniej doswiadczona a przez to potrzebujaca wsparcia i opieki. I nie jest to determinowane wiekiem tylko charakterem!!! > > > Wachlarzu! Wybieram sie na pedagogike, wiec musze cwiczyc wtlaczanie wiedz > y > > tym, ktorym przyswajanie pewnych informacji sprawia problemy ;) > > Biedne dzieci... Do nauki sie zacheca, a nie wtlacza wiedze. Zreszta... postudi > ujesz, zobaczysz. > Wyglada na to, ze Ty studiujesz, wiec odpowiem Ci tak: pojdziesz na praktyke do szkoly- zobaczysz, ktos Cie poprosi zebys zostal na godzinke z jego dzieckiem- zobaczysz... Wierz mi, ze wiem o czym mowie... Odpowiedz Link Zgłoś
ewulka11 Re: zyjcie i dajcie zyc innym 13.06.03, 19:35 anulex napisała: > Nie wiem o co Wam wszystkim chodzi. Jestescie zwyczajnie zazdrosni, > wyladowujecie w ten sposob wlasne frustracje, czy moze zwyczajnie nie mozecie > sie pogodzic z tym, ze ktos moze postepowac inaczej niz wszyscy i w dodatku > byc szczesliwym? O co nam chodzi? Bycie z facetem o 23 lata starszym jest rzecza cholernie glupia! Ehh.. W takim zwiazku zawsze jedna strona bedzie poszkodowana! (najczesciej ta mlodsza :( ) > Po pierwsze mam 17 lat i wypraszam sobie nazywanie mnie siksa. Prosze o troche > szacunku - szanowni dorosli koledzy. Czy moze moj wiek zwalnia Was z obwiazku > traktowania mnie jak czlowieka? Czy nazywanie kogos siksa to brak szacunku? Przeciez to nie jest wyraz obrazliwy... ;) > Moj mezczyzna jest ode mnie o 14 lat starszy. Mozecie krzyczec, ze pedofil, > ale nie wedlug polskiego prawa. Mozecie mowic, ze jestem z nim dla pieniedzy, > ale takie bezpodstawne oskarzenia beda swiadczyc tylko i wylacznie o Was > samych. Wiele osob cos takiego sugeruje. Przykro mi z tego powodu bardzo, > zaciskam zeby i staram sie nie zwracac uwagi... Bardzo dziekuje za przemile > przyjecie do swiata doroslych. Nie wedlug polskiego prawa? Hmm.. I tu sie mylisz.. Prokurator mu jeszcze grozi... A jesli chodzi o kase? Winny sie tlumaczy :) A kto Cie przyjal do grona doroslych? hmm.. nie ja > Jestesmy razem dlatego, ze sie kochamy i pasujemy do siebie. Planujemy wspolna > przyszlosc, dyskutujemy, uczymy sie siebie wzajemnie. Uwazam, ze nasz zwiazek > jest wspanialy. Moznaby go innym dawac za przyklad. I mialabym z niego > rezygnowac tylko ze wazgledu na roznice wieku? > > Ona stanowi problem. Nie sama w sobie, ale wlasnie przez ludzi takich jak Wy. > Zaklocacie nasze szczescie, przeszkadzacie zwyczajnie. Tworzycie nam problemy, > ktore nigdy nie powinny sie pojawic. tego nie skomentuje, bo slow mi brak. Ewkaaa Odpowiedz Link Zgłoś
anulex podsumowanie 13.06.03, 22:53 Prawdopodobnie bedzie to ostatni moj post w tym watku. Dalsza dyskusja rzeczywiscie nie ma sensu. Powiedzialam wszystko co mialam do powiedzienia. Do niektorych moje argumenty przemowily, do innych nie. Nie sadze, zebym mogla jeszcze cos w tej materii zmienic. Aczkolwiek probowalam. Moze ze wzgledu na mlody wiek i naiwnosci wierze jeszcze, ze ludzie jednak czasem sie zmieniaja. Chcialabym wszystko podsumowac. Jestem ze swoim kochanie dlatego, ze go kocham. Nie dlatego, ze jest starszy, czy mlodszy. Znalazlam swoja dluga polowke i nie zrezygnuje z niego ze wzgledu na roznice wieku, ktora zreszta wcale mi nie przeszkadza - nie raz jest wrecz korzystna. Nie twierdze, ze w ogole nie ma odpowiedzialnych chlopcow w moim wieku, czy kilka lat starszych. Jest ich niewiele, ale niewatpliwie istnieja. To nie zmienia tego, ze ja kocham mojego mezczyzne, a nie ich. Na temat lamania prawa juz wypowiadalam sie w tym watku. Byloby tak tylko gdybym miala ponizej 15 lat. Tym ktorzy chca sie klocic, radzilabym najpierw dokladnie przestudiowac przepisy. 17latki bywaja dojrzale i ja sie za taka uwazam. Nie pcham sie w doroslosc, ale rowniez i przed nia nie uciekam. Powoli wchodze w ten nowy etap zycia. Wachlarzowi (az sie zaczerwienilam jak czytalam te wszystkie pochlebstwa ;) ) i Ani (mojej imienniczce :) ), jak rowniez Bei (mozna tak odmienic?) bardzo dziekuje za wsparcie i zrozumienie. Milo jest wiedziec, ze nie jest sie samym w walce z calym swiatem :) Jesli ktos bedzie mial RZECZOWE pytania lub argumenty, chetnie odpowiem. Pozdrawiam, Ania Odpowiedz Link Zgłoś
wachlarz Re: podsumowanie 14.06.03, 13:00 anulex napisała: > Wachlarzowi (az sie zaczerwienilam jak czytalam te > wszystkie pochlebstwa ;) ) [...] bardzo dziekuje za > wsparcie i zrozumienie. Milo jest wiedziec, ze nie > jest sie samym w walce z calym swiatem :) Anulex, dziękuję Ci bardzo. Twoja postawa podniosła mnie mocno na duchu, bo tak niewiele jest tak mądrych osób i miło wiedzieć, że Ty taka jesteś. To, co pisałem, to nie były pochlebstwa, bo te zwykle służą do osiągnięcia jakiegoś celu związanego z adresatem pochlebstw. Były to szczere słowa, prosto z serca. Oczywiście, że nie jesteś sama. Jeśli takie życie, jak Twoje, jest "walką ze światem", to w razie czego służę pomocą, choćby taką jak dobre słowo, albo wspólne spojrzenie na coś. Ale znając głębię i siłę Twojej duszy, doskonale sobie poradzisz. Wierzę w Ciebie i w Wasz związek. :-)) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ania Re: zyjcie i dajcie zyc innym IP: *.onhill.gda.pl 15.06.03, 15:28 anulex napisała: > Nie wiem o co Wam wszystkim chodzi. Jestescie zwyczajnie zazdrosni, > wyladowujecie w ten sposob wlasne frustracje, czy moze zwyczajnie nie mozecie > sie pogodzic z tym, ze ktos moze postepowac inaczej niz wszyscy i w dodatku > byc szczesliwym? > > Po pierwsze mam 17 lat i wypraszam sobie nazywanie mnie siksa. Prosze o troche > szacunku - szanowni dorosli koledzy. Czy moze moj wiek zwalnia Was z obwiazku > traktowania mnie jak czlowieka? > > Moj mezczyzna jest ode mnie o 14 lat starszy. Mozecie krzyczec, ze pedofil, > ale nie wedlug polskiego prawa. Mozecie mowic, ze jestem z nim dla pieniedzy, > ale takie bezpodstawne oskarzenia beda swiadczyc tylko i wylacznie o Was > samych. Wiele osob cos takiego sugeruje. Przykro mi z tego powodu bardzo, > zaciskam zeby i staram sie nie zwracac uwagi... Bardzo dziekuje za przemile > przyjecie do swiata doroslych. > > Jestesmy razem dlatego, ze sie kochamy i pasujemy do siebie. Planujemy wspolna > przyszlosc, dyskutujemy, uczymy sie siebie wzajemnie. Uwazam, ze nasz zwiazek > jest wspanialy. Moznaby go innym dawac za przyklad. I mialabym z niego > rezygnowac tylko ze wazgledu na roznice wieku? > > Ona stanowi problem. Nie sama w sobie, ale wlasnie przez ludzi takich jak Wy. > Zaklocacie nasze szczescie, przeszkadzacie zwyczajnie. Tworzycie nam problemy, > ktore nigdy nie powinny sie pojawic. ... i tak trzymaj ... masz całkowitą rację Odpowiedz Link Zgłoś
wiktoria21 Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 12.06.03, 14:33 Gość portalu: Arni napisał(a): > Mam problem , moja dziewczyna ma 17 lat , a ja mam 40 . Czy taka roznica > wieku tego nie zniszczy i co ludzie myslicie o szansy na przetrwanie takiego > zwiazku ? pedofilia jest przestępstwem Odpowiedz Link Zgłoś
anulex Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 12.06.03, 22:36 Wedlug polskiego prawa karalne jest uprawianie sexu z osobami, ktore maja ponizej 15 lat. Odpowiedz Link Zgłoś
wiktoria21 Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 13.06.03, 07:50 anulex napisała: > Wedlug polskiego prawa karalne jest uprawianie sexu z osobami, ktore maja > ponizej 15 lat. jak wiadomo polskie prawo jest do kitu pod każdym względem. Odpowiedz Link Zgłoś
wachlarz do Anulex 13.06.03, 10:31 Anulex, jestem pod wrażeniem dojrzałości Twoich wypowiedzi. Piszesz mądrze, jasno, klarownie, opierasz swoje myśli na faktach. Twoje posty są elegancko podzielone na akapity o porównywalnej długości: nie za długie, żeby każdy zawierał jedną myśl wyrażoną celnymi słowami i nie za krótkie, bo na ogół każda myśl wymaga niewielkiego rozwinięcia. Wypowiedzi Twoich "partnerów" w tej dyskusji nie da się porównać do Twoich. Może to kwestia ogólnej mądrości życiowej, może wiedzy, może ineligencji, może wyćwiczonych umiejętności, może nabytej lub wrodzonej kultury. Najwyraźniej jednak tych cech brakuje niektórym osobom wypowiadającym się tutaj. Gdyby próbować ocenić wiek osób tu wypowiadających się jedynie na podstawie tego, jak piszą, to na pewno znalazłabyś się w wyjątkowej grupie osób dojrzałych, w przeciwieństwie do innych uczestników dyskusji. Ja, mimo iż mam kilkadziesiąt lat więcej od Ciebie, wolę czytać i słuchać tego, co Ty masz do powiedzenia, niż czytać wypowiedzi formalnie starszych o zaledwie parę lat od Ciebie osób, które na podstawie samego wieku, a nie wiedzy i mądrości, chciałby uzyskać prawo do bycia uznanym za autorytet. Życzę Ci wszystkiego dobrego, cieszę się, że takie osoby są w naszym kraju. To budzi nadzieję. Pozdrawiam serdecznie, Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gosia Re: do Anulex SZOK!!! IP: *.dip.t-dialin.net 13.06.03, 15:16 wachlarz napisał: > Anulex, > > jestem pod wrażeniem dojrzałości Twoich wypowiedzi. > Piszesz mądrze, jasno, klarownie, opierasz swoje myśli na > faktach. Twoje posty są elegancko podzielone na akapity o > porównywalnej długości: nie za długie, żeby każdy > zawierał jedną myśl wyrażoną celnymi słowami i nie za > krótkie, bo na ogół każda myśl wymaga niewielkiego > rozwinięcia. > > Wypowiedzi Twoich "partnerów" w tej dyskusji nie da się > porównać do Twoich. Może to kwestia ogólnej mądrości > życiowej, może wiedzy, może ineligencji, może > wyćwiczonych umiejętności, może nabytej lub wrodzonej > kultury. Najwyraźniej jednak tych cech brakuje niektórym > osobom wypowiadającym się tutaj. Gdyby próbować ocenić > wiek osób tu wypowiadających się jedynie na podstawie > tego, jak piszą, to na pewno znalazłabyś się w wyjątkowej > grupie osób dojrzałych, w przeciwieństwie do innych > uczestników dyskusji. > > Ja, mimo iż mam kilkadziesiąt lat więcej od Ciebie, wolę > czytać i słuchać tego, co Ty masz do powiedzenia, niż > czytać wypowiedzi formalnie starszych o zaledwie parę lat > od Ciebie osób, które na podstawie samego wieku, a nie > wiedzy i mądrości, chciałby uzyskać prawo do bycia > uznanym za autorytet. > > Życzę Ci wszystkiego dobrego, > cieszę się, że takie osoby są w naszym kraju. > To budzi nadzieję. > > Pozdrawiam serdecznie, > tak opowiada starszy pan o swojej sympatii do nastolatki! FUJ! powyzej padlo slowo PEDOFILIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie masz wstydu ??? o to wlasnie w tym wszystkim chodzi, ze jestes obrzydliwym, starym zboczkiem i dlatego popierasz dziewczynki! LEEE! Odpowiedz Link Zgłoś
betty-bt Re: do Anulex SZOK!!! 13.06.03, 17:30 Gość portalu: gosia napisał(a): > wachlarz napisał: > > > Anulex, > > > > jestem pod wrażeniem dojrzałości Twoich wypowiedzi. > > Piszesz mądrze, jasno, klarownie, opierasz swoje myśli na > > faktach. Twoje posty są elegancko podzielone na akapity o > > porównywalnej długości: nie za długie, żeby każdy > > zawierał jedną myśl wyrażoną celnymi słowami i nie za > > krótkie, bo na ogół każda myśl wymaga niewielkiego > > rozwinięcia. > > > > Wypowiedzi Twoich "partnerów" w tej dyskusji nie da się > > porównać do Twoich. Może to kwestia ogólnej mądrości > > życiowej, może wiedzy, może ineligencji, może > > wyćwiczonych umiejętności, może nabytej lub wrodzonej > > kultury. Najwyraźniej jednak tych cech brakuje niektórym > > osobom wypowiadającym się tutaj. Gdyby próbować ocenić > > wiek osób tu wypowiadających się jedynie na podstawie > > tego, jak piszą, to na pewno znalazłabyś się w wyjątkowej > > grupie osób dojrzałych, w przeciwieństwie do innych > > uczestników dyskusji. > > > > Ja, mimo iż mam kilkadziesiąt lat więcej od Ciebie, wolę > > czytać i słuchać tego, co Ty masz do powiedzenia, niż > > czytać wypowiedzi formalnie starszych o zaledwie parę lat > > od Ciebie osób, które na podstawie samego wieku, a nie > > wiedzy i mądrości, chciałby uzyskać prawo do bycia > > uznanym za autorytet. > > > > Życzę Ci wszystkiego dobrego, > > cieszę się, że takie osoby są w naszym kraju. > > To budzi nadzieję. > > > > Pozdrawiam serdecznie, > > > > tak opowiada starszy pan o swojej sympatii do nastolatki! FUJ! powyzej padlo > slowo PEDOFILIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie masz > wstydu ??? o to wlasnie w tym wszystkim chodzi, ze jestes obrzydliwym, starym > zboczkiem i dlatego popierasz dziewczynki! LEEE! WRESZCIE KTOS NAZWAL TO PO IMIENIU! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kasia Do Gosi!!! IP: *.w193-251.abo.wanadoo.fr 19.06.03, 08:25 Gość portalu: gosia napisał(a): > wachlarz napisał: > > > Anulex, > > > > jestem pod wrażeniem dojrzałości Twoich wypowiedzi. > > Piszesz mądrze, jasno, klarownie, opierasz swoje myśli na > > faktach. Twoje posty są elegancko podzielone na akapity o > > porównywalnej długości: nie za długie, żeby każdy > > zawierał jedną myśl wyrażoną celnymi słowami i nie za > > krótkie, bo na ogół każda myśl wymaga niewielkiego > > rozwinięcia. > > > > Wypowiedzi Twoich "partnerów" w tej dyskusji nie da się > > porównać do Twoich. Może to kwestia ogólnej mądrości > > życiowej, może wiedzy, może ineligencji, może > > wyćwiczonych umiejętności, może nabytej lub wrodzonej > > kultury. Najwyraźniej jednak tych cech brakuje niektórym > > osobom wypowiadającym się tutaj. Gdyby próbować ocenić > > wiek osób tu wypowiadających się jedynie na podstawie > > tego, jak piszą, to na pewno znalazłabyś się w wyjątkowej > > grupie osób dojrzałych, w przeciwieństwie do innych > > uczestników dyskusji. > > > > Ja, mimo iż mam kilkadziesiąt lat więcej od Ciebie, wolę > > czytać i słuchać tego, co Ty masz do powiedzenia, niż > > czytać wypowiedzi formalnie starszych o zaledwie parę lat > > od Ciebie osób, które na podstawie samego wieku, a nie > > wiedzy i mądrości, chciałby uzyskać prawo do bycia > > uznanym za autorytet. > > > > Życzę Ci wszystkiego dobrego, > > cieszę się, że takie osoby są w naszym kraju. > > To budzi nadzieję. > > > > Pozdrawiam serdecznie, > > > > tak opowiada starszy pan o swojej sympatii do nastolatki! FUJ! powyzej padlo > slowo PEDOFILIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie masz > wstydu ??? o to wlasnie w tym wszystkim chodzi, ze jestes obrzydliwym, starym > zboczkiem i dlatego popierasz dziewczynki! LEEE! Fuj! Brak inteligencji przykrywa sie szczekaniem!!! Nie jestem lesbijka a zgadzam sie w 100% z tym co napisal Wachlarz, a Ty szczekasz, zamiast wyciagnac z tego jakis wniosek... Zycze Ci zebys sie nauczyla kiedys w przyszlosci (bo na razie Ci do tego daaaaleko!!!) wypowiadac rownie klarownie, rownie dorosle i rownie celnie dobierajac slowa jak Anulex. Niektorzy "to" po prostu maja, inni musza sie tego nauczyc. Duzo pracy przed Toba :))). Odpowiedz Link Zgłoś
wachlarz Do Kasi 19.06.03, 14:50 Kasiu, pozdrawiam Cię serdecznie. Dyskusja się wyczerpała. Do głosu dobrali się chłopcy i dziewczynki, którzy... Zresztą szkoda czasu nawet na określanie poziomu ich wypowiedzi. Ale to miejsce publicznie dostępne. Ich prawo mówić. A moje nie zważać na to. Ale miło tu wpaść od czasu do czasu i choćby przekazać pozdrowienia. Nie zważając na zgrzytliwy hałas dyskusji w innym kącie tego pokoju. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Karina25 Re: do Anulex IP: *.lublin.mm.pl 22.06.03, 21:45 A ja mam 25 lat,ale w wieku 17 lat bylam przez jakis czas z 35letnim mezczyna.Uwazalam ze zlapalam PAna Boga za nogi,z jak nie jestem madra,ze jaka dojrzala.Ale umowmy sie doroslemu facetowi ktoru umawia sie z dziewczyna pokroju swojej corki,ma jakies ku temu powody.Moj KWiatuszek(tak o nazywalam) byl dla mnie dobry ale takie zwiazki naprawde nie maja sensu.POmyslcie nawet od strony seksualnej.Seks z mlodym chlopakiem,ktory jest zdrowy silny i w 100% rozsmakowuje sie w seksie jest czyms nie do opisania,a seks z 40latkiem ktory robi to po raz milionowy,jego sprawnosc jest ie ta sama co przed laty,kmmm srednia przyjemnosc.Chociaz ja oczywiscie jak mialam lat 17 to oh ahh jak dobrze.Ale ja bylam gowniara,paranoja!! Mimo wszytko zycze sczzescia autorowi postu,i "madrej zyciowo"(wkoncu nasza obronczyni praw dzieci juz tyle w zyciu przezyla ,tyle doswiadczyla..)Anulex . Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Opty Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.smstv.pl / 192.168.10.* 12.06.03, 18:55 Jak długo ma ten związek przetrwać? Dziewczyna ma przed sobą poważne zmiany, dotyczą każdej kobiety, może zaweźmie się, będziecie razem. Ale, czy Ty jesteś przygotowany na to co przed nią. Lata dwudzieste-poznawanie siebie(jeżeli nie przerobiła z lat nastych odnalezienia się w grupie rówieśniczej, będzie się to za nią wlokło), lata trzydzieste- wzrost potrzeb seksualnych po chuć wręcz. Może mam nadmiar nadziei na długość trwania tego związku. Odpowiedz Link Zgłoś
ryanoconnell Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 15.06.03, 21:05 Gość portalu: Opty napisał(a): > Jak długo ma ten związek przetrwać? Oczywiście aż do śmierci... ;> Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Isztar Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.lodz-retkinia.sdi.tpnet.pl 12.06.03, 19:55 Poczytalam sobie te wszystkie wypowiedzi... Jestem troche starsza od Twojej dzieczyny. Nie wyobrazam sobie normalnego zwiazku z facetem w Twoim wieku (wiekszosc rodzicow moich znajomych jest ledwo starszych od Ciebie!). Po prostu.I nie sadze, zeby Wasz przetrwal. Ostatnio wlasnie przestalam sie wsciekac na mowienie, ze jeszcze wiele sie musze nauczyc, ze o zyciu malo wiem... bo sama to widze. Co prawda nie chcialabym byc nazywana siksa, ale... no fakt, cos w tym jest ;) I po co pozbawiac 17-latke dziecinstwa (no dobra, mlodosci,bo zaraz oberwe)? Moj chlopak jest w moim wieku i nie chcialabym zeby byla o 20 lat starszy. o nie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ania Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.acn.waw.pl 13.06.03, 11:54 Z uwaga przeczytalam cala dyskusje. Watki dotyczace tego typu zwiazkow pojawiaja sie bardzo czesto. I dziwi mnie zacieklosc i brak szacunku osob krytykujacych taki rodzaj zwiazkow. Dziewczyna(kobieta) jest traktowana jako strona niedojrzala, z ktora cos jest nie tak bo szuka opieki i bezpieczenstwa (syndrom tatusia rzecz jasna), jako osoba nic nie wiedzaca o zyciu i zwlaszcza o samej sobie, ewentualnie szukajaca bogatego sponsora lub tez przewodnika po swiecie seksu. Najwazniejsza rzecza jest skrytykowanie jej jako idiotki, bez brania pod uwage tego co ona ma do powiedzenia o osbie i o jej wlasnym zwiazku, a prosba o szacunek i jej ROZSADNA ORAZ TRZYMAJACA SIE KUPY argumentacja traktowana jest jako gowniarskie wyszczekanie - tak jakby monopol na rozsadek posiadaly tylko osoby np. 27 - letnie i wzwyz.... Facet bedacy z taka kobieta naraza sie na miano pedofila, krzywdziciela, wykorzystywacza lub tez naiwnego dziada popelniajacego smiertelny grzech opiekunczosci i troskliwosci (jego mala coreczka) niszczacego zycie tej dziewczynie. Czestym argumentem na nie jest kwestia szansy takiego zwiazku w przyszlosci - jak to bedzie za 5, 10 lat, co kiedy kobieta stanie sie wulkanem seksu a on juz nie bedzie mogl a w centrum jego zainteresowania bedzie leczenie prostaty? Dlaczego nikt nie pyta sie o szanse zwiazkow miedzy rowiesnikami? Dlaczego nikt oceniajac szanse takich zwiazkow nie mowi o tym jak to bedzie jak beda nadal w rownym wieku ale ona sie postarzeje, dlaczego nie zwraca sie uwagi na to ze jedna albo druga strona podchodzi do zwiazku egoistycznie? Dlaczego nie mowi sie o ty, ze rzeczywiscie jest tak ze czasmi moldej dzoewczynie/kobiecie nie zawsze odpowiadaja rozwiesnicy ze swaoim "zwiazek na powaznie tak, ale moze troche pozniej, wyluzuj sie, podchodzisz zbyt powaznie ?" Skoro - jak to postulowal ktos nalezy do wszystkiego podchodzic z rozsadkiem, to moze do wszystkich zwiazkow ? Przeciez kazdy zwiazek ma takie same szanse rozpasc sie jak i pozostac trwalym. ZWIAZEK TWORZA LUDZIE - JEDNOSTKI INDYWIDUALNE POSIADAJACE SERCE I ROZUM, I TO TYLKO OD NICH ZALEZY JAKI BEDZIE ZWIAZEK I CZY KOGOS SKRZYWDZA. Chcialabym jeszcze nadmienic, ze czasami mam wrazenie ze w Polsce najlepoej jest po prostu nie wyrozniac sie, nie robic niczego wbrew ogolnie panujacej opinii, najlepiej zyc wbrew sobie, stlamsic siebie i swoje uczucia aby tylko bylo wygodnie, aby dogodzic rodzinie, znajomym i szeroko pojetemu ogolowi, NIEZALEZNOSC w mysleniu jest bardzo niemile widziana - zwlaszca jezeli dotyczy ona tego co aktualnie jest uznawane za dobre... Przepraszam za tak dlugie wynurzenia. najprawdopodobniej dopadnie mnie zaraz krytyka ale trudno. Aby nie byc posadzona o stronniczosc, chce powiedzec ze nie jestem zdania ze wystraczy tylko milosc i ze nie jestem wbrew zdrowemu rozsadkowi - jest on potrzebny do tego, aby nie wyrzadzic komys krzywdy a nie po to, aby na zimno sterowac uczuciami. Odpowiedz Link Zgłoś
wachlarz Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 13.06.03, 12:07 Aniu, dziękuję, że zabrałaś głos. :-)) Nie wiem, co powiedzieć. Po prostu całkowicie się z Tobą zgadzam. Bardzo Ci jestem wdzięczny za tę wypowiedź, pozdrawiam, Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: crazysexy cool Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.go.net.pl / 192.168.1.* 13.06.03, 18:44 a co Ty tak słodzisz ciągle i pozdrawiasz? już wszyscy się czują pozdrowieni, ok??? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: fair Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.server.ntl.com 14.06.03, 22:19 Gość portalu: crazysexy cool napisał(a): > a co Ty tak słodzisz ciągle i pozdrawiasz? już wszyscy się czują pozdrowieni, > ok??? Ty to dopiero jestes kul!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: crazysexy cool Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.go.net.pl / 192.168.1.* 15.06.03, 10:00 nie chodzi o nic "kul",nie rozumiesz to nie komentuj Odpowiedz Link Zgłoś
karlaa Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 13.06.03, 12:07 To dosyc czesto poruszany ostatnio temat...Taka roznica wieku nie wydaje mi sie zbytania przeszkoda o ile Twoja dziewczyna jest naprawde juz dojrzala (psychicznie oczywiscie...)Jezeli Ty ja kochasz a ona Ciebie to jakos sie wam uda...tylko trzeba w to wierzyc...A osoby ktore mowia ze zwiazek na pewno sie nie uda chyba nigdy nie zaznaly prawdziwej milosci... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ilona Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.cza.warszawa.supermedia.pl 13.06.03, 14:29 Witam Panowie w wieku 30 lat wypowiadaja sie na temat problemow zdrowotnych i seksualnych Panow w wieku lat 40 i 50. Ciekawe skad Wy znacie te problemy? A mlode Panie z teoriami na udany zwiazek? Skad Wy to wszystko wiecie? ;-)Starsze Panie maja z tym problemy a Wy juz takie doswiadczone jestescie? To musi byc okropne tak wszystko wiedziec. Nie potrafie Ci powiedziec czy sie Wam uda czy nie, i co Wam sie uda, bo to zalezy tylko od Was. Od tego co Was laczy i jak bedziecie wspolnie pracowac na to by to utrzymac, rozwijac i przechodzic wspolnie wszystkie te etapy. Mysle ze wiesz o czym mowie. Moze ten zwiazek potrwa kilka lat a moze skonczy sie jutro. Zreszta kto wie co bedzie jutro? Odkad zaczelam doceniac DZIS uwierz mi odeszlo mi sporo zmartwien :-) Po prostu zyj. Ciesz sie tym co masz. Dawaj z siebie tyle by bylo dobrze. Kazdy ma swoj sposob na zycie. Ja nauczylam sie nie patrzec zbyt daleko do przodu i dbac o to co mam teraz. Nie jestem wolna od obaw. Dopadaja mnie rozne strachy. Ale tak juz jest. Wszystko przemija, nie wejdziemy drugi raz do tej samej rzeki. Po prostu zyj. pozdrawiam ilona Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ania Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.acn.waw.pl 13.06.03, 15:06 Jezeli uwaga dotyczaca mlodych, wszystkowiedzacych pan byla do mnie, to chcialabym tylko cos wyjasnic. To prawda, jestem osoba mloda, mam 24 lata i byc moze nie mam prawa wypowaidac sie na takie tematy z racji niewystarczajacego zyciowego doswiadczenia, z pewnoscia wypowiadalabym sie inaczej majac lat 40. W mojej wypowiedzi pozwolilam sobie na poddanie krytyce osob miazdzacych te dziewczyne (ktorej wypowiedzi byly nb. wywazone oraz rozsadne )oraz jej ewentualnego partnera, oraz na zapytanie odkad to obowiazuje jedna jedyna metoda postepowania w zwiazku (rownosc wiekowa, szukanie oparcia w zwiazku widziane jako podwieszanie sie lub szukanie tatusia ..etc). Pomimo mlodego wieku staram sie uwaznie obserwowac otaczajaca mnie rzeczywistosc i jestem coraz bardziej przekonana, ze tak naprawde, gdyby przyszlo stosowac sie do lansowanych wzorow postepowania we zwiazkach, to wolalabym sobie w leb strzelic. Niestety czesto widze zaklamanie i falsz, poropagowanie wygodnictwa i braku odpowiedzialnosci w imie rozsadku i obsesyjnego obecnie "planowania" absolutnie wszystkiego na 10 lat naprzod przy kladzeniu punktu ciezkosci na egoistyczne zabezpieczenie wlasnych interesow. DLACZEGO tak malo mowi sie o milosci i odpowiedzialnosci ? Dlaczego ktos ma sie z kim rozstac za piec lat bo partner bedzie starszy i najprawdopodobniej bedzie mial mniejsze potrzeby seksalne? A gdzie jest mowa o akceptacji? Dlaczego ktos ktos szuka zrozumienia i oparcia i je ZNAJDUJE ma z tego rezygnowac w imie swiecie oburzonego otoczenia ktore najprawdopodobniej zazdrosci tego ze ktos mial wiecej sczescia lub odwagi ?? osttanio proobilo sie tak, ze z jednej strony wychwala sie wszelka innosc, modnie jest byc oryginalnym, innym, miec swoj styl, myslec inaczej a z drugiej strony najlepiej jest sprowadzic wszystko i wszystkich do parteru ?? JAK KTOS MA SWOJ ZWIAZEK SPIEPRZYC TO I TAK TO ZROBI, BO NAJPRAWDOPODOBNIEJ BEDZIE NIEODPOWIEDZIALNY i WYGODNICKI, niezaleznie od wieku. Przepraszam ze sie znowu tak rozpisalam i pzrepraszam jezeli kogos urazilam Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ilona Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.cza.warszawa.supermedia.pl 13.06.03, 15:38 Coz mam Ci powiedziec Aniu? Kazdy moze sie wypowiadac i Ty i ja i cale forum. A ten kto chce to czytac moze sie nad tym zastanowic lub to olac. Nie mam zamiaru nikogo tu krytykowac. Mam mase ciekawszych rzeczy do robienia. Tak sobie tu na moment weszlam poczytalam i komentarz sam wyszedl mi spod reki. :-) Mysle ze zaden madrala z tej listy nie wplynie na nikogo odnosnie tego jak ma zyc i z kim i co ma cenic w sobie czy innych. Kazdy dochodzi do tego sam. Jesli zastanowi sie nad tym co ktos napisze, znajdzie cos madrego dla siebie i da mu to wiecej wiary w siebie lub inne spojrzenie...Jesli dozna olsnienia, to super. A jesli bedzie wypisywal bzdury lub przedstawial nam swoje frustracje tylko po to by sobie jakos ulzyc... to tyle jego ze sobie ulzy.. ;-) Bo reszta ma to gdzies. Wyluzuj ;-)) swiata nie zbawisz. A Ci co wartosciowi, szanujacy i tolerancyjni i tak takimi raczej pozostana. Reszta albo dojrzeje albo nie. Sami sie musza nad soba zastanowic. Jesli nad soba pracuja sa otwarci moze do czegos tam dojda. Jesli w swoich oczach sa tymi "naj" i mysla ze reszta swiata to durnie, polglowki, ciemnota itp to znaczy ze sie juz zblokowali na zmiany i ciezko im uznac jakikolwiek argument. Myslisz ze 40 letni facet po przeczytaniu co poniektorych bzdur stwierdzi "o Boze co ja robie? jestem szczesliwy, kocham moja dziewczyne i zrobie dla niej wszystko, widze ze i ona mnie kocha ale ten - jak mu tam? - Ferdek! ma racje! juz lece do malej powiem jej ze to koniec. Faktycznie roznica zbyt wielka a obok mnie mieszka przeciez ta Wanda, jest w moim wieku. Baba okropna ale przynajmniej rowiesniczka" Daj spokoj Ania ;-)))) pozdrawiam Cie i gwarantuje ze nie uderzam w zadna krytyke ani uwagi ilona Odpowiedz Link Zgłoś
megxx Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 13.06.03, 16:26 Jeżeli Arni wywołał wątek ze słowami:"czy mamy szansę" to albo jest mądry i chce zastanowić się wespół, czy np. nie krzywdzi dziewczynki, bo nie ma doświadczeń z kobietami i nie wie jak to jest,albo pisze jakąś pracę magisterską i brak mu materiału badawczego i nas wykorzystuje. A każdy z nas może przedstawiać swoje zdanie, bo po to jest forum. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ilona Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.cza.warszawa.supermedia.pl 13.06.03, 17:06 raczej przeprowadza badanie np dot. chodliwosci tematow na forum co najbardziej "grzeje" i kogo ;-))) nie no zartuje... kiedys 50 letni Pan pytal sie mnie co ma zrobic bo zakochal sie w 20 lat mlodszej kobiecie. ja mialam wowczas jakies 22 lata i dziwilam sie czego on od mnie oczekuje. kompletnie nie wiedzialam co mu powiedziec Odpowiedz Link Zgłoś
ewulka11 Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 13.06.03, 19:38 Ej no! Jak jestes w takim wieku, o ktorym piszesz to na tyle duzy z Ciebie chlopiec, ze jestes w stanie swiadomie zdecydowac co jest najlepsze dla Ciebie i dla niej, w szczegolnosci dla niej.. Ona na pewno do konca nie jest wszystkiego swiadoma!! Odpowiedz Link Zgłoś
ladyinred2 Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 13.06.03, 23:22 Człowieku, mógłbyś być jej ojcem!!! W naszym społeczeństwie to nie przejdzie! Ja sama nie wiem czy to popierać... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Marek Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.futuro.pl 14.06.03, 15:47 He he dobre , widze ze sie w tym kraju nic nie zmienilo , ja mysle ze jak im sie uda przetrwac te 3, 4 lata to potem nic im nie zepsuje tego zwiazku jesli sie naprawde kochaja , a mysle ze to jest mozliwe . Odpowiedz Link Zgłoś
megxx Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 14.06.03, 16:09 Gość portalu: Marek napisał(a): > He he dobre , widze ze sie w tym kraju nic nie zmienilo A co się mogło zmienić w tym temacie? Wątek został wywołany tak a nie inaczej, czy powinniśmy tylko powiedzieć:próbujcie, próbujcie( tak to każdy wątek miałby jeden post). Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: 17tka Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? IP: *.szczawnica.sdi.tpnet.pl 15.06.03, 11:23 bedzie pieknie, przez pewien czas.podswiadomie bedziecie udowadniac ze macie szanse.Jestescie w stanie stworzyc wrecz idealny zwiazek.Na chwile. Banka mydlana w koncu peknie... Skrzywdzisz siebie i ją. Jestem na nie. Odpowiedz Link Zgłoś
karlaa Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? 15.06.03, 14:05 Gość portalu: 17tka napisał(a): > bedzie pieknie, przez pewien czas.podswiadomie bedziecie udowadniac ze macie > szanse.Jestescie w stanie stworzyc wrecz idealny zwiazek.Na chwile. > Banka mydlana w koncu peknie... > Skrzywdzisz siebie i ją. > Jestem na nie. A ty wrozka jestes??? Nie ma recepty na udany zwiazek... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: 17tka Re: Ja mam 40 , a ona 17 , czy mamy szanse ? do... IP: *.szczawnica.sdi.tpnet.pl 15.06.03, 14:46 > A ty wrozka jestes??? > Nie ma recepty na udany zwiazek... nie ma, calkowicie sie zgadzam, ale powiedz szczerze, jakie perspektywy ma taki zwiazek.Zycze im szczescia, ale decyzja powinna byc przemyslana w kazdym wariancie.W koncu to ich decyzja. Odpowiedz Link Zgłoś