wspolnota.net.twa
26.01.10, 07:40
Falbala
napisała:
W naszej krakowskiej kamienicy dzieją się dantejskie sceny :< a poszczególni
właściciele traktują budynek jak własny folwark ]:) Z tego co czytam na forum
bardzo podobnoe problemy ma większość z forumowiczów, ale ja już naprawdę
niedługo osiwieję...
dlatego, naprawdę będę wdzięczna jeśli będziecie mieli jakieś sugestie co
dalej robić.
Sama mam kilka pomysłów, ale nie jestem pewna w jakiej kolejności rozpocząć.
1. Jedna z właścicielek zajęła część nieruchomości wspólnej, zamknęła ją na
klucz i trzyma tam swoje rzeczy. taki stan trwa kilka lat, zarząd jest z nią
zaprzyjaźniony (chodzili razem do szkoły, przyjaźń z dzieciństwa), wszysycy
uważają, że skoro pomieszczenie stałoby puste to nie ma problemu, przynajmniej
ktoś z tego korzysta.
2. niektórzy właściciele z własnych środków kupują rzeczy niezbędnę dla
wspólnoty np łopatę, drzwi na strych itp uważając, że nie ruszamy funduszu
remontowego, bo i po co. Oczekują, że będę partycypować w tych kosztach
dodatkowo, na zasadzie teraz ja zrobiłem to to niech Pani wymieni zamek w
drzwiach wejściowych (wczorajsza pyskówka). Nic do nich nie trafia.
3. Właściciel jednego z lokali na własny koszt wymontował stare drzwi na
strych i załozył nowe, za własne pieniądze, bez uchwały wspólnoty i bez
uzgodnienia ze wszystkimi. I nie chodzi mi o to, że stare drzwi były dobre, bo
nie były do końca, tylko o samowolne "grzebanie" w części wspólnej. Zrobił to
bez uchwały, czy uzgodnienia z innymi, podobno zaprzyjaźniony z nim zarząd
właścicielski wyraził zgodę.
4. Kwestie samodzielnego sprzątania poruszyłam w innym poście.
5. Zarząd samodzielnie, bez informowania pozostałych, wybrał administratora,
co samo w sobie jest zgodne z przepisami. Ale - Administrator odmówił
udzielenia odpowiedzi na temat wysokości opłaty za administrowanie!!!!! czy
mozna odmówić płacenia za administrowanie, jeśli administrator jest
niegrzeczny w stosunku do kilku współwłascicieli, nie będących w zarządzie i
nie posiadających większości udziałów we wspólnocie? Sam zarząd odmówił
skserowania lub wypożyczenia do skserowania umowy o administrowanie, zezwala
tylko na wgląd w ten dokument!
6. Toczy się ciągła walka o to, że jako wspólnota zużywamy za dużo ciepła
(mimo, ze np u mnie ciepło nie jest i muszę się dogrzewać) i lada moment bedą
chcieli spręcić piec co, a wtedy u mnie będzie już bardzo zimno, co wtedy zrobić?
7. Na porządku dziennym są pyskówki przy windzie itp. budynek się sypie,
piwnice zalewa, a większość mysli tylko o własnym interesie. Jak zmusić
wspólnotę do przeprowadzenia niezbędnych remontów?
8. Po zeszłorocznej akcji usuwania starych rzeczy, które zalegały na piwnicach
w ciągach komunikacyjnych znów są znoszone rzeczy przez jedną z właścicielek.
W jaki sposób wymóc ich usunięcie, aby znowu kosztami nie obciążać wspólnoty,
wiedząc jednocześnie, ze zarząd nie będzie z nami współpracował, bo przyjaźni
się z tą panią?
Niedługo chyba osiwieję
z góry dziękuje za wszelkie sugestie