magdziolina40
26.01.06, 17:21
W grudniu 2005r dostałam od administracji rozliczenie zużycia wody za II i
III kwartał i informację o wysokosci dopłaty.
1. za II kwartał 2005 za 827m3 !! (minus zużycie wg norm czyli ryczałtu
21.93m3)
2. za III kwartał 2005 na 904m3 !! (minus jak wyżej)
Łącznie obciążono mnie dopłatą za wodę i ścieki za 6 miesięcy na kwotę
łącznie 6.593zł !!!
(jako nieopomiarowany najemca płaciłam w czynszu ryczałt za 7m3 miesięcznie)
Administracja postanowiłam obciążyć mnie, jako jedynego nieopomiarowanego
mieszkańca bloku PEŁNĄ wartością niezbilansowanej wody za okres II kwartałów.
Szykują się już z podliczeniem IV kwartału i jestem przygotowana na to, że
dostanę tą wynikającą z niebilansowania dopłatę na jakieś 1.200zł
Na moje zapytanie co do zasadności obliczenia i obciążenia mnie całością
niebilansującej się w bloku wody odpowiedziano, cytuję:
1.pozostałe zużycie dzielone jest na ilość osób zameldowanych w lokalach nie
wyposażonych w podliczniki a otrzymany wynik wskazuje na zużycie wody
przypadające na jednego mieszkańca w danym budynku (tylko ja jestem takim
mieszkańcem i zużyłam ponad 1.700m3 !!! w pół roku)
2.zużycia wody przez pół roku w tzw. części wspólnej nie było(?)podobno są
liczniki)
3.przesyłają rozliczenie dopiero w grudniu bo właściciele i najemcy nie
wyrażali zgody co do sposobu rozliczania niebilansujacej się wody w budynku i
Wydział Budynków i Lokali Urzędu Miasta wydał w tej sprawie zalecenie, ze
koszty ponoszą nieopomiarowani??.
Administracja łaskawie proponuje rozłożenie mi tej kwoty na raty !!!
UWAGA - przedstawili na mój wniosek rozliczenie liczników domu i mieszkańców
z trzech kwartałów 2005 roku, które wskazuje na:
a. zawyżenie o 1.007m3 przedstawionych rachunków (z wyliczenia wynika, że
faktycznie niebilansujaca się woda za II kwartały którymi mnie obciążono to
692m3 ale administracja nawet nie skorygowała swoich błędów. Wnioskuję więc,
że usiłowali mnie oszukać)
b. podejrzewam też, że zawiera błąd wskazanie wodomierza głównego za I
kwartał o jakieś 250m3 co prawda, za to nie każą mi płacić (o dziwo) ale
niebilansujaca się woda występuje na przedstawionym rozliczeniu a w
rzeczywistości jej brak.
Dyrektor administracji, poza tym, że ogromnie na mnie nakrzyczał, powiedział:
- nie jego winą jest moja cieknącą spłuczka (??) która pewnie zużywa te setki
m3
- inni kradną a on nie będzie za nich płacił – więc ja zapłacę!!!
- a jak nie zapłacę to wspólnota na 100% zlicytuje moje mieszkanie i mam
płacić i już.
Do listopada podlegałam administracji kwaterunku a od listopada jako
właściciel mieszkania podlegam wspólnocie, która stanowi obecnie większość w
bloku.
Ważne też, że powyższe wywody dotyczą 47 metrowego mieszkania w blokach.
Proszę o pomoc i radę.
Nie mam zamiaru płacić za cos czego nie zużyłam.
I coś jeszcze - w 2004 roku dopłaciłam 740 zł ale było kilku
nieopomiarowanych.
Proszę o radę. Gdzie mam się udać, kto lub jaka instytucja może mi pomóc?
Magda