najgorsza rzecz, jaką piliście

[alcest1]

Mi kiedyś, bardzo dawno temu zdarzyło się napić Ludwika. Po pijaku
oczywiście. BRRRRRRRRRRRRR.........

[zarlaczka]

Czarna, niesłodzona kawa i wapno rozpuszczalne. W tej kolejności. Wszystkie
pozostałe znane mi napitki jestem w stanie wypić bez skrzywienia.

[Gość: m]

zarlaczka napisała:

> Czarna, niesłodzona kawa i wapno rozpuszczalne. W tej kolejności. Wszystkie
> pozostałe znane mi napitki jestem w stanie wypić bez skrzywienia.
powaznie?

[buggi]

alcest1 napisał:

> Mi kiedyś, bardzo dawno temu zdarzyło się napić Ludwika. Po pijaku
> oczywiście. BRRRRRRRRRRRRR.........


to i banki nosem puszczac musiales. A wracajac do meritum: BA-WAR-KA
bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee pita w
przedszkolu i rzadki kisielek, w tymze przedszkolu równiez pity. Gluty
nieprzecietne. Fuj. Nie polecam. Wymienie jeszcze tran i jodyne lykana po
wybuchu w Czarnoblu.

[Gość: kanuk]

w Ameryczce jest taki syrop na kaszel. NIC sie z tym w smaku nie rowna, nawet
etylina. Ale pomaga ! nazwe moge podac prywatnie , bo za reklame mi nie placa a
zbieram na EUROPASS !!! no i dlaczego nie ma zielonej kawy skoro herbata
jest ?

[miltonia]

Bo w ogole nie ma sprawiedliwosci.

[Gość: m]

Gość portalu: kanuk napisał(a):

> w Ameryczce jest taki syrop na kaszel. NIC sie z tym w smaku nie rowna,
nawet
> etylina. Ale pomaga ! nazwe moge podac prywatnie , bo za reklame mi nie
placa a
>
> zbieram na EUROPASS !!! no i dlaczego nie ma zielonej kawy skoro
herbata
> jest ?
czy twoim zdaniem kawa rosnie wypalona ?

[Gość: madziorek]

co Ty pleciesz?, bawarka pychotka, UWIELBIAM to są jedne z najmilszych
wspomnień z przedszkola, a było ich mało :-)
Ale z drugiej strony są gusta i guściki, tak czy owak ja na bawarkę złego słowa
nie mogę powiedzieć.
Pozdrawiam

[Gość: 1]

Gość portalu: madziorek napisał(a):

> co Ty pleciesz?, bawarka pychotka, UWIELBIAM to są jedne z najmilszych
> wspomnień z przedszkola, a było ich mało :-)
> Ale z drugiej strony są gusta i guściki, tak czy owak ja na bawarkę złego
słowa
>
> nie mogę powiedzieć.
> Pozdrawiam
gratuluje gustow i guscikow!

[Gość: m]

pierdolisz!

[Gość: MoleR]

Ciepły spirytus (od Ruskich) rozrabiabiany z wodą z jakiegoś strumyka podczas
Rajdu Świętokrzyskiego....
Wszystko wymieszane w plastikowej butelce i wypite po kilku godzinnym marszu w
żarze, a butelka wyciągnięta z nagrzanego plecaka. Całość bez popitki bo nie
było...

[goonia]

alcest1 napisał:

> Mi kiedyś, bardzo dawno temu zdarzyło się napić Ludwika. Po pijaku
> oczywiście. BRRRRRRRRRRRRR.........
To przynajmniej masz wytlumaczenie, bo ja sobie chlapnelam na trzezwo.
Ludwik byl w butelce po Ptysiu, jak latwo zgadnac byly to czasy kryzysu i
kupowalo sie Ludwik przynoszac wlasne opakowanie.
Z innych "dobrych" rzeczy to zdecydowanie i nieodwolalnie niepijalna jest
Beherowka, rzadkie swinstwo.
Wole ten syrop, o ktorym pisal Kanuk.

[maxxa]

goonia napisała:

> To przynajmniej masz wytlumaczenie, bo ja sobie chlapnelam na trzezwo.
> Ludwik byl w butelce po Ptysiu, jak latwo zgadnac byly to czasy kryzysu i
> kupowalo sie Ludwik przynoszac wlasne opakowanie.

haha, te butelki po Ptysiu byly bardzo pechowymi opakowaniami zastepczymi.
Moj ojciec trzymal w nich benzyne. A moja siostra bardzo lubila Ptysia.
No i zatankowala sobie niechcacy:-).

[svetomir]

Becherovka to cud-miód napój Bogów, niebo w gębie, oczywiście, jeśli pić ja
bedziesz w miarę. ale ja swego czasu, to nawet litra Bechera na dwóch
rozpijałem, bo to pzerecie świetne jest i nie rozumiem jak mozna tego nie
lubic,. Teraz pijam tylko alkohole do 18 voltów, ale powspominać warto

[Gość: m]

stron od alkoholu lamo!

[Gość: olo]

niestety tydzien temu dalem sie poniesc i sok ze sliwek a potem piwo ..najpierw
sok brzmial niezle, po piwie mialem wrazenie ze umre na pewno.Nie
umarlem ...ale sie dzialo,oj sie dzialo.Nie polecam.soku ze sliwek ma sie
rozumiec.pozdr olo :)

[brookie]

Syrop na kaszel z cebuli i cukru jest dla mnie czyms najwstretniejszym do
wypicia. Ohyyyydaaa.

[glory]

Gorace mleko z kozuchami!!!!
A tak poza tym to wlewam do gardziolka prawie wszystko.
No oczywiscie goracej smoly to nie polecam.
Pozdrawiam.

[Gość: kanuk]

kozuch ,jak sie zrobi, mozna sprzedac .

[miltonia]

Znasz reflektantow?

[Gość: aniela]

jesli z kwiatkiem to moge zareflektowac.

adremowo: wino landrynkowe rozcienczone wodka dla zabicia smaku. mieszane,
niewstrząsniete. do dzis nie moge patrzec na landrynki.

[miltonia]

A co to, to wino landrynkowe? Chyba cos mnie ominelo, mimo ze w swoim czasie
nieskomplikowane wina nie byly mi obce.

[Gość: ainela]

nazwa mi nie utkwila tylko smak. kolezanka przyniosla a poniewaz nie dalo sie
tego pic a i jej przykrosci zrobic nie chcialam wymyslilam zeby zabic ten
ohydny smak wodką wmawiajac drink tworze. ale to nie byl dobry pomysl. na
swoje usprawiedliwienie mam ze mloda bylam (choc pelnoletnia, pic moglam) i
gupia.

[miltonia]

Ale, czy efekta byly w postaci upicia sie? Bo jesli tak, to napitek swoje
zadanie spelnil. Gorzej wypic cos niedobrego i bezwrazeniowego.

[Gość: m]

Gość portalu: aniela napisał(a):

> jesli z kwiatkiem to moge zareflektowac.
>
> adremowo: wino landrynkowe rozcienczone wodka dla zabicia smaku. mieszane,
> niewstrząsniete. do dzis nie moge patrzec na landrynki.
sproboj z krowkami

[zayzayer]

brookie napisała:

> Syrop na kaszel z cebuli i cukru jest dla mnie czyms najwstretniejszym do
> wypicia. Ohyyyydaaa.

Taki syrop to pikuś.
Ciepła nalewka (na wódce a nie spirytusie) z czosnku niedźwiedzigo - to jest
dopiero coś!
Kilka miesięcy temu miałem grypę. Sąsiadka postanowiła mi pomóc. Jak odmówić?
Walnąłem jakieś 50g i pierwszy raz na trzeźwo nie doleciałem do klopa.
Przy tej nalewce,takie wynalazki jak Becherovka czy kazachstański balsam
na wrzody żołądka(40%)-to miód.

zayzayer

[miltonia]

A co z grypa?

[Gość: kanuk]

grypa to tylko wymowka, Miltonio. zobaczyla bys w realu to moze i by Ciebie
ponioslo na ten czosnek z niedzwiedzia czy slonia...co to tam byl za zwierz ?

[miltonia]

A nie, nie. Mnie na lecznicze napoje nikt nie namowi. Nawet na herbate z mieta.
A czosnek to do zwierza, a nie z.

[Gość: kanuk]

jak sie bedziez bronic to kto wie ?

[svetomir]

Nie wiedziałem, że z Allium Ursinum robi się nalewki. Myślałem, ze to tak, bez
żadnego fruktu rosnie i w lasach smrodzi

[Gość: m]

sprobuj malort

[Gość: madziorek]

ten syrop cebulowy BLEEEEEEE zgadzam się całkowicie

[Gość: LO]

wino brzoskwinka, po pierwszym hejnale już cię odrzuca a tu jeszcze prawie cała
butelka!!!

[Gość: kanuk]

nie obrali ze skorki tych brzoskwinek i w gardle wlosiem drapia. a tu jeszcze
cala prawie butelka. brr

[miltonia]

Albo pestek nie wyjeli i w gardle stanely.

[buggi]

miltonia napisała:

> Albo pestek nie wyjeli i w gardle stanely.

beda w brzuchu zakwitac

[Gość: verte]

Piwo Gulczas,mocno posolona kawa(złośliwy brat dosypał jak nie widziałem),taki
fioletowy płyn pity przed badaniem kolonoskopia-megasyf,nic gorszego nie miałem
w ustach.

[Gość: andarona]

Absolwent i Bols, toż tego się nie da pić!!!

[Gość: m]

brookie napisała:

> Syrop na kaszel z cebuli i cukru jest dla mnie czyms najwstretniejszym do
> wypicia. Ohyyyydaaa.
przynajmniej wyrzygasz bakterie

[Gość: smakosz]

Baltic Vodka.
Bo oczywiście jaboli ani "likierów" i "nalewek" nigdy nie piłem

[Gość: kuba]

Mi jakoś nie wchodzi ten francowaty Pastis.
Pozdrawiam,
Kuba

[Gość: feline]

Zalezy, jak go pijesz: "in statu nascendi", tzn niczym nie rozcienczony jest
wylacznie superskutecznym lekiem na biegunke. w proporcji 1 : 4 z lodowata,
dobra woda doskonale gasi pragnienie w upalne dni, stad to
typowa "popijawka /aperitif i nie tylko) na poludniu Francji/i nie tylko.

[Gość: katakhanes]

witam,

tak sobie przeglądam wątki i dopisuję.
najgorsze coś do picia? letni rum z letnią pepsi. jedyny raz wymiotowałem po
alkoholu... ale przecież czymś się sponiewierać trzeba było.

pzdrwm

[Gość: kanuk]

niektorzy jada w tym celu dalej niz do Rygi. zeby daleko nie szukac. tylko
dalej....

Winko

[Gość: BeMBeN]

Winko dziadziusia i wino marki WINO

[Gość: curry]

będąc na Mazurach, na szerokiej wodzie zrobiliśmy drink z dostępnych nam
składników: rum, woda mineralna, kakao granulowane, słodzik z Czech (jakiś
szczególnie haniebny w smaku)
Całość spełniła swoje zadanie, ale kolor i smak był dramatyczny :(
I raz w porcie, rano, "mocno spragniona" napiłam się pomyłkowo zaburtówki :(

Rozmącone gówno

[Gość: al]

Oficjalna nazwa "boza" (tylko skosztowałem i wyplułem).

[Gość: Olej...]

Miałam 6 lat i baaaaardzo spragniona przybiegłam z podwórka... Kuzynek
rozkoszny podał mi butelkę wyglądającą jak oranżada... spory łyk... to był
olej...
Ach - i jeszcze tran z darów /mama uznała za swą misję pojenie nas nim co
wieczór/

[rafik4]

Ciepła wódka na kaca :(

[Gość: m]

rafik4 napisał:

> Ciepła wódka na kaca :(
powodzenia!

[Gość: alcest]

Gość portalu: m napisał(a):

> rafik4 napisał:
>
> > Ciepła wódka na kaca :(
> powodzenia!
ciepła wódka i zimna kawa