po.prostu.ona
05.01.10, 12:34
U owczarka niemieckiego ukątowanie kończyn tylnych miało umożliwić
psu płynny ruch kłusem, bez naruszania linii grzbietu. Niestety,
doprowadzono je (w niektórych hodowlach) do absurdu. Owczarek
niemiecki w wersji pierwotnej był psem średniej wielkości, jednak
jego ewolucja w hodowlach poszła w kierunku zwiększenia jego
rozmiarów. Takie manipulacje wiążą się z kojarzeniem zwierząt
spokrewnionych, by silniej wyeksponować pożądaną cechę. Niestety,
wiąże się z tym też ryzyko wystąpienia wielu chorób dziedzicznych.
Owczarki nie są jedynymi ofiarami wypaczonych upodobań.
Dla mnie dramatem są koty perskie w typie ekstremalnym - takie o
całkowicie spłaszczonych pyszczkach. Mają one problemy z
oddychaniem, cierpią na łzawienie z oczu, trudności z jedzeniem.