Dodaj do ulubionych

skąd kota syberyjskiego bez rodowodu?

IP: *.kdpw.com.pl 25.02.04, 14:54
Obserwuj wątek
    • Gość: Kicia Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.kdpw.com.pl 25.02.04, 14:57
      Jakoś mi się wysłało...
      Zatem, chciałabym kota syberyjskiego, ale ponieważ zależy mi na kocie a nie na
      papierach byłabym wdzięczna za ew. pomoc. Inna sprawa, że rodowodowy kot to dla
      mnie grubsza impreza finansowa:( Pozdrawiam
      Mieszkam w Waw
      • Gość: tt3 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.02.04, 09:12
        jestem właścicielką rasowego cuda, planuję kupno drugiego kotka...nie wystawiam
        go, a jednak chciałabym aby miał potomstwo...jego dzieci w 100% rasowe nie
        dostaną rodowodu, ponieważ nie mam licencji hodowlanych...więc nie straszcie
        biednej dziewczyny...rozmnażaczami, ponieważ dla wielu uznanych hodowli -
        "hodowla z sercem, zależy mi na dobru zwierzątka" jest tylko chwytem
        reklamowym...to jest business. Po prostu poszukaj włascicieli, sympatyków
        syberiaka, którzy nie zarejestrowali hodowli...a mają maluchy by się cieszyć
        potomstwem swoich pupili.
        • Gość: sylko Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.03.04, 17:30
          którzy nie zarejestrowali hodowli...a mają maluchy by się cieszyć
          > potomstwem swoich pupili.

          No więc z tej radości zamiast zarabiać oddadzą za darmo!!! :))
          Bo nie mają prawa sprzedawać takich kociąt jako rasowe, niestety. W
          schroniskach jest kupa biednych opuszczonych zwierząt, czy dla własnego egoizmu
          warto zabierać im potencjalny dom??? Przecież takich podobnych do jakiejś rasy
          jest w nich sporo.

          Po prostu poszukaj włascicieli, sympatyków
          > syberiaka, którzy nie zarejestrowali hodowli...a mają maluchy by się cieszyć
          > potomstwem swoich pupili.

          Tylko skąd wiadomo że to prawdziwe rodowody prawdziwych syberiaków, Jak to
          sprawdzić? Czy wystarczy zapewnienie i miły uśmiech właścicielki?
          Taki papier wszak można łatwo podrobić.




          > "hodowla z sercem, zależy mi na dobru zwierzątka" jest tylko chwytem
          > reklamowym...to jest business.

          Ale taką hodowlę można przynajmniej sprawdzić, zobaczyć w jakich warunkach
          trzymane są zwierzaki. Można mieć kontakt z hodowcą i zareklamować gdy coś jest
          nie tak.

          Pseudohodowla to wielki business tyle że bardziej krzywdzi zwierzaki.



      • lisek_chytrusek90 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 20.06.22, 12:17
        🙄 ze schroniska?

        Nie kupuj zwierząt "rasowych" bez rodowodu, bo napedzasz w taki sposób pseudo hodowle.
    • Gość: pixa Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 25.02.04, 18:27
      Hej!
      widziałam na allegro, zaraz Ci znajdę linka...
      mam:

      allegro.pl/show_item.php?item=21760739
      • Gość: spainq Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.aster.pl / *.acn.pl 25.02.04, 19:01
        Ta kotka ma 4 lata.
        Pomyślałam sobie, że dotychczasowa właścicielka mogłaby napisać dlaczego już
        dłużej nie chce / nie może mieć kotka...
      • Gość: Maja Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.chello.pl 25.02.04, 19:27
        > allegro.pl/show_item.php?item=21760739
        Ech, po pierwsze rosyjski niebieski to nie syberyjski. Po drugie, sprzedawanie
        pseudo-rasowych kotów bez rodowodu na allegro jest nieetyczne. Nie mówiąc już o
        tym, że był już przypadek, gdy osobnik sprzedawał na aukcji rzekomo "persa",
        miał zdjęcie (ściągnięte z cudzej strony) folda, a kociak okazał się nie być
        przedstawicielem żadnej z ras. Jeśli naprawdę zależy Ci na rasowym kocie, kup z
        dobrej hodowli z rodowodem. A jeśli Cię nie stać na rodowodowego, to nie dawaj
        pieniędzy oszustom-rozmnażaczom, tylko idź do schroniska. Nawet nie wiesz, jakie
        tam można znaleźć piękności w typie kotów rasowych.
    • Gość: mysikluliczek Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: 212.244.32.* 25.02.04, 19:13
      Ludzie, nie kupujcie kotów bez rodowodu! Takie zwierzęta pochodzą z tzw.
      pseudohodowli, gdzie koty są bardzo eksploatowane, bo hodowcy zależy tylko i
      wyłącznie na zysku. Sprzedawane są kotki przeważnie dwumiesięczne,
      nieodrobaczone, niezaszczepione, jedynie podobne do kotów rasowych. Rodowód
      jako papier kosztuje ok. 20 zł i jest dowodem na to, że kot chował się w
      zdrowych warunkach, jest zgodny z wymogiem rasy itp. Czasami hodowcy taniej
      odstępują kocięta, które z jakichś powodów nie nadają się do wystawiania.
      Kupowanie kota z pseudohodowli to popieranie niecnego procederu rozmnażania
      kota dla zysku. Piszesz, że zależy Ci na kocie - tym bardziej nie rozumiem
      Twojej postawy. Rozmnażanie kotów bez rodowodu to czysta kasa, myślisz że
      takiej osobie zależy na dobru kota? Zastanów się. Rodowód nie ma nic wspólnego
      ze snobizmem. Jeśli chcesz mieć kota rasowego to zacznij na niego odkładać,
      jeśli Cię nie stać to przygarnij ZA DARMO jakąś kocią sierotę, one najbardziej
      są spragnione miłości i bliskości człowieka.
      • Gość: Kicia Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.kdpw.com.pl 26.02.04, 08:56
        Tak, zależy mi na kocie konkretnej rasy.
        Nie znam rynku pseudohodowli. Nie widzę nic nieetycznego w tym, że pomyślałam
        aby mieć kota konkretnej rasy, ale bez rodowodu.
        Hmm, rodowód to może i kosztuję 20 zł, tylko kociak do kompletu 1100 albo
        1200... Dobre sobie.
        Pierwszy raz słyszę o pseudohodowlach, ale z tego co piszesz to w wielu
        przypadkach te właściwe niewiele są od nich lepsze. Moja znajoma jest hodowcą
        maine coon i opowiadała mi sporo jak funkcjionują konkurencyjne hodowle, zatem
        proszę się tak nie oburzać, że w pseugdohodowlach nikt nie ma na celu dobro
        zwierzęcia, w wielu hodowlach też... Kasa i szybkie rozmnażanie, niewazne,że z
        bliskiem krewniakiem...
        • Gość: bengala Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.ld.euro-net.pl 02.03.04, 00:42
          A kupiłabyś np merca bez papierów, słuchając zapewnień, że no na pewno merc, a
          w bebechach może być stara syrenka?. To, że nie słyszałas o pseudochodowlach,
          to nie znaczy, że one nie istnieją.
    • Gość: Sylko Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.02.04, 22:51
      Kupujesz kota "rasowego" bez rodowodu to szykuj pieniądze na weterynarzy!!
      I to nie małe!!!

      Czasami w hodowli profesjonalnej można dogadać się z hodowcą i wziąść kotka na
      raty, lub nieco starszego który się nie sprzedał, znacznie taniej! Albo dostać
      za darmo gdy chcą oddać starszego. Niedawno moi znajomi hodowcy oddali pięknego
      rudego syberyjczyka z rodowodem w dobre ręce. Okazje dla niebogatych są.

      No i nie ma - kota rasowego bez rodowodu!
      To śmieszne jeśli ktoś mówi takie bzdury. To oszukiwanie naiwniaków!

      Życzę powodzenia w poszukiwaniach :)))
      • Gość: DiDi Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: 217.17.46.* 26.02.04, 10:43
        > Kupujesz kota "rasowego" bez rodowodu to szykuj pieniądze na weterynarzy!!
        > I to nie małe!!!

        A co to za bzdura???? Dla mnie smieszne jest to co piszesz...

        Mam takiego "rasowego" bez rodowodu i nie mam z nią żadnych problemów, u
        weterynarza bywam na odrobaczaniu i szczepieniach. Kotka jest okazem zdrowia i
        w niczym nie jest gorsza od kotów z papierami łącznie z wyglądem. Właścicielom
        rodzicó po prostu nie zależało na zbijaniu kasy na papierkach...

        Uważam za to, że nieetycznym jest krzyzowanie i mutowanie kotów, bo obecnie w
        mode wchodzi bardziej plaskaty nos, czy też łysole, bo czy to jest normalne??

        Czy normalne jest lakierowanie i pudrowanie kotów na wystawach, męczenie
        zwierząt tylko po to, żeby miały jakieś medale i zaspokajały chore ambicje
        właścicieli??

        A do czego służą potem medale? Do zbijania kasy na kociakach po wymęczonych
        medalistach, często zbyt blisko krzyżowanych ze soba z licznymi wadami
        genetycznymi...

        Poza tym co to za rasowość, jak większość ras jest sztucznie wyhodowana bazując
        na genetycznych wadach protoplastów?
        • kicia_edziecko Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 26.02.04, 12:12
          W pełni Cię popieram.
          Dodam jeszcze o naćpanych kotach na wystawach, chodzę, przysłuchuję się i sami
          właściciele o tym mówią. To mi dopiero miłość do kotów:(
        • wadera2 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 26.02.04, 12:29
          Mam dwa kotki syjamskie(bracia) nierodowodowe. A było to tak, że pewna pani
          miała takiego niby-syjamka, kotkę (mieszaniec syjama z dachowcem). Ta kotka
          miała kocięta z rodowodowym kocurem syjamskim (właścicielem jest zięć tej pani)
          i dwa z nich trafiły do mnie. Obydwa są prześliczne, laik zupełnie nie
          zauważyłby ich nierasowości, mają też typowo "syjamskie" cechy charakteru. Ja
          uwielbiam syjamskie koty, ale nie stać mie było na zakup z hodowli, więc
          zrobiłam tak jak zrobiłam i nigdy nie żałowałam, koty są całkowicie zdrowe,
          kupiłam je za 300 zł . Myślę, że to nie była wcale pseudohodowla, kocięta były
          bardzo zadbane, ich mama kochana i wypieszczona.
          • Gość: bengala Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.ld.euro-net.pl 02.03.04, 00:49
            > Myślę, że to nie była wcale pseudohodowla, kocięta były
            > bardzo zadbane, ich mama kochana i wypieszczona.

            W pseudohodowli nie chodzi o złe traktowanie zwierzat.
        • Gość: ola Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: 158.75.16.* 27.02.04, 13:23
          DiDi, sama sobie przeczysz. Piszesz, cytuję: "Uważam za to, że nieetycznym jest
          krzyzowanie i mutowanie kotów, bo obecnie w mode wchodzi bardziej plaskaty nos,
          czy też łysole, bo czy to jest normalne?? (...)
          Poza tym co to za rasowość, jak większość ras jest sztucznie wyhodowana bazując
          na genetycznych wadach protoplastów?"
          Więc po co TY kupiłaś takiego mutanta? Hodowle są, bo taki jest na nie popyt -
          skoro takim jak ty podobają się np. koty z zajeczymi uszami, to hodowcy ci
          takiego wyhodują, bazując na wadach genetycznych protoplastów. Nie piszę tego,
          żeby wspierać hodowle - sama uważam celowe krzyżowanie w celu uzyskania
          jakiegos tam wyglądu kota za idiotyzm - koty są w samej swojej naturze piękne.
          Ale JA nie kupuję rasowych czy "rasowych" kotów - wystarczająco dużo bezdomnych
          kotów sie rodzi w naturze. Tyle że w twoich ustach takie stwierdzenie brzmi
          fałszywie - Ty i tobie podobni napędzacie hodowle, bo podoba wam sie nie kot
          jako taki, a puchate uszy czy płaski nos czy niebieskie futerko.
          To jest dopiero zboczenie - wybierać zwierzaka pod kolor wykladziny/tapety lub
          żeby pochwalic sie znajomym, że ma sie nie jakiegos tam dachowca a kota
          RASOWEGO.
          • Gość: DiDi Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: 217.17.46.* 01.03.04, 10:45
            Dla Twojej informacji - nie wybierałam kota po rasie, zobaczyłam ogloszenie,
            pojechałam i wzięłam, to że mam takiego jakiego mam jest kwestią przypadku, bo
            zadziała tu miłość od pierwszego wejrzenia :))
        • Gość: bengala Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.ld.euro-net.pl 02.03.04, 00:45
          > Mam takiego "rasowego" bez rodowodu
          Czyli masz dachowca PODOBNEGO do jakiejś rasy.
    • neeki Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 26.02.04, 11:13
      a dla mnie to wszystko jest bzdura na resorach. nie neguje prawa do posiadania
      kota rasowego. ale ludzie maja tutaj racje. nie stac Cie na rasowego to idz do
      schroniska i pomoz jakiemus zwierzeciu. a nie kupuj z pseudohodowli. duzo sie o
      tych miejscach ostatnio nasluchalam i nic dobrego tam nie bylo.
      ja nigdy nie bede miala kota rasowego. jest dla mnie troche nienormalne
      wydawanie 1500 zl na kota podczas gdy jest tyle potrzebujacych zwierzat. gdybym
      miala takie pieniadze to przeznaczylabym je na bezdomne koty.
      • Gość: Kicia Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.kdpw.com.pl 26.02.04, 12:20
        Nie mów mi co mam zrobić bo nie o to pytałam.
        Wolny kraj, wolni ludzie i każdy może robić co chce.
        Kota z pseudohodowli (niewiele różniącej się od hodowli) nie zamierzam kupować,
        będąc precyzyjna, chodzi mi o kota od kogoś kto naprawdę kocha zwierzęta a nie
        kasę z ich sprzedaży i snobistyczne papierki.
        Ja z kolei nasłuchałam się o hodowlach i też nic dobrego nie usłyszałam.
        • neeki Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 26.02.04, 12:24
          a jakie znaczenie w kochaniu zwierzat ma rasa ? czy kot bury, czarny czy
          zielony dla mnie jest taki sam.
          nie mowie Ci co masz robic tylko sugeruje. skad w Tobie tyle agresji ? pewnie
          wolny kraj, tak samo mowia ludzie ktorzy leja zwierzeta i ich sie pozbywaja.
          jak zadajesz pytanie na forum to sie licz z tym ze ludzie wyraza swoja opinie.
          w koncu wolny kraj i kazdy moze pisac co chce ... no nie ?
          • gulnara1 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 26.02.04, 13:39
            Kici podobaja koty syberyjskie a nie kazde i to jest jej sprawa - nie musi byc
            za to stawiana pod pregierzem i pouczana, ze "jest to bez znaczenia bo kazdy
            kot jest taki sam". Jak dla kogos jest to bez znaczenia to jego sprawa.

            Kicia - moi rodzice wlasnie sie zakocili - maja mieszanca z persem, slicznego,
            bialutkiego, wychuchanego i rozpieszczonego od Pani, ktora nie ma uprawnien
            hodowlanych, ale chciala, zeby jej kicia miala raz w zyciu kociaki. I nie byla
            to pseudohodowla, Pani nie sciemniala, ze to kociak rasowy. Rodzice zaplacili
            symboliczna kwote, zeby kot dobrze rosl i tyle. Najlepiej popytaj przez
            znajomych albo weterynarzy, moze trafisz na taka wlasnie osobe. Z allegro czy
            innych ogloszen to nie polecalabym, bo faktycznie mozesz sie nadziac na
            jakiegos producenta kociakow.
            • neeki Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 26.02.04, 14:07
              ja nikogo pod pregierzem nie stawiam i napisalam DLA MNIE.
              • Gość: Happy Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 26.02.04, 16:28
                Skoro jest to FORUM, to chyba wolno napisać, co się na dany temat uważa? Co
                Kicio?
                Popieram w zupełności mysikluliczka i neeki, podpisuję się obiema rękami i
                wszystkimi nierasowymi łapkami biegającymi po moim domu :-)
                • neeki Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 26.02.04, 16:37
                  jeszcze jak ktos ma kase to rozumiem. ale rujnowac sie na rasowego kota ? to
                  juz jest dla mnie totalne wariactwo.
          • kicia_edziecko Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 27.02.04, 09:10
            Jak się pisze "nie stac Cie na rasowego to idz do schroniska i pomoz jakiemus
            zwierzeciu" to nie jest to sugestia.
            Sugestią byłoby napisanie: może byłoby lepiej gdybyś pomyślała o kocie ze
            schroniska zamiast..." Tak przynajmniej rozumiem język polski.
            Jestem otwarta na opinie, jednak przewrażliwiona na osoby, które mają patent na
            to co jest słuszne a co nie.
            Z jednym się zgadzam - niepotrzebnie się uniosłam.
            Jeszcze kilka słów wyjaśnień.
            1. Podobają mi się koty syberyjskie,
            2. Zasięgając języka dowiedziałam się, że ze względu na swoją sierść są
            potencjalnie mniej alergizujące (być może, że nie one jedyne oprócz Devonów i
            Sfinksów? Jedne i drugie oglądałam, bez urazy dla ich wielbicieli, ale dla mnie
            to jednak nie to). To jest dla mnie kluczowe bo mam w domu alergika.
            Pozdrawiam
            • Gość: kaja1 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.warszawa.sdi.tpnet.pl 27.02.04, 12:27
              to prawda! ja mam syberyczyka i osoby które mają wielkie uczulenie na koty przy
              nim wogóle nie mają tych przykrych dolegliwości - nawet część z nich
              zdecydowała się na syberyjczyki. Mój brat też nie miał pieniędzy a chciał
              koniecznie syberyjczyka dlatego że bardzo mu się podoba ta rasa ale i dlatego
              że te kotki mają super charakter no i właśnie nie uczulają. Pojechał ostatniego
              dnia godzinę przed zamknięciem na wystawę kotów i kupił za 300 zł kociaka z
              rodowodem-tak tanio ponieważ człowiek wszystkie już sprzedał i ostał się ten
              jeden maluch i nie chciał go zabierać już do domu - może i Ty takim sposobem
              kupisz kotka ?
              • Gość: Kicia Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.kdpw.com.pl 27.02.04, 14:07
                dzięki:)
              • Gość: egzotyk Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.sierp.anax.pl / *.anax.pl 27.02.04, 14:10
                Zakłamanie jest wszechobecne!Niektórzy z Was twierdzą jakie to okropne popierać
                pseudohodowców i że lepiej wziąć kota ze schroniska.Tylko nie zastanowicie
                się,że kupując kota z jak to nazywacie pseudohodowli właśnie tak mu pomagamy.Ta
                nagonka jest bezsensowna.
                • Gość: sylko Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.02.04, 18:26
                  Tylko nie zastanowicie
                  > się,że kupując kota z jak to nazywacie pseudohodowli właśnie tak mu pomagamy

                  Pomagamy pseudohodowcy w rozmnożeniu następnej serii kotów na taki handel.
                  I pogłębiamy jego przekonanie że zarobi na takim interesie!!!

                  W schronisku przynajmniej ratujemy jakieś życie i nie napędzamy tego biznesu,
                  nielegalnego a przedewszystkim krzywdzącego zwierzęta!

                  W normalnej hodowli kotka odpoczywa 8-9 miesięcy po porodzie, A u pseudohodowcy
                  rodzi kilka razy w roku. A jakie są konsekwencje takiego postępowania nie
                  trudno sobie wyobrazić!

                  W hodowli profesjonalnej kotka ma licencje jest pod opieką weterynarza i jest
                  zdrowa oraz dobrze odżywiana. Czego o pseudo powiedzieć się nie da bo te
                  wszystkie warunki są kosztowne i pseudakowi się nie opłaca!
                  Nie opłaca się też szczepić kociąt i to dwa razy przed wydaniem nowemu
                  właścicielowi. No i jak kociak zachoruje to od pseudaka nie uzyskasz pomocy bo
                  jego to nie obchodzi!

                  Ta
                  >
                  > nagonka jest bezsensowna.

                  ta nagonka nie jest bezsensowna!
                  Bo jak się taki miot nie sprzeda to może 10 razy się zastanowi taki ktoś, zanim
                  po raz następny wyprodukuje kociaki na taki handel!
                • Gość: bengala Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.ld.euro-net.pl 02.03.04, 00:56
                  > kupując kota z jak to nazywacie pseudohodowli właśnie tak mu pomagamy

                  I stymulujemy właściciela do produkcji następnych, skoro jest popyt
            • Gość: Maja Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: 81.18.211.* 28.02.04, 14:29
              > Jeszcze kilka słów wyjaśnień.
              > 1. Podobają mi się koty syberyjskie,
              > 2. Zasięgając języka dowiedziałam się, że ze względu na swoją sierść są
              > potencjalnie mniej alergizujące (być może, że nie one jedyne oprócz Devonów i
              > Sfinksów? Jedne i drugie oglądałam, bez urazy dla ich wielbicieli, ale dla mnie
              > to jednak nie to). To jest dla mnie kluczowe bo mam w domu alergika.

              Skoro chodzi o kota dla alergika, to zrozum, że jeśli kupisz kota bez rodowodu,
              nie będziesz miała żadnej, ale to żadnej gwarancji, że to rzeczywiście czystej
              krwi sybirak. Przecież nie jesteś specjalistą i nie będziesz w stanie rozpoznać,
              czy ten uroczy kociaczek rzeczywiście jest syberyjski. A nawet jeśli "hodowca"
              przedstawi Ci jego rodziców i pokaże Ci ich rodowody (twierdząc "co prawda mogę
              sprzedać z rodowodem, ale bez rodowodu będzie taniej"), nie masz żadnej
              gwarancji, że ojcem jest rzeczywiście pokazany Ci kocur, bo równie dobrze kotka
              mogła uciec w czasie rui i właśnie dlatego "hodowca" sprzedaje kocięta bez
              rodowodów.
    • Gość: m.pw Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.konstancin-jeziorna.sdi.tpnet.pl 02.03.04, 20:29
      Dzisiaj ktoś zawiadomił Azyl. że znalazł k/Piaseczna kota, którego łapka
      utknęła we wnykach. kocinek się wyrwał i przywlókł miedzy ludzi. Został
      zawieziony do weta na usuniecie tego paskudztwa. Nie widziałam go, ale z opisu
      można sadzić że to rosyjski (ktos go wyrzucił, podrzucił?). Jest wykastrowany.
      Jutro bedę wiedziała wiecej. Napisz na azyl-konstancin@op.pl
      • Gość: m.pw Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.konstancin-jeziorna.sdi.tpnet.pl 02.03.04, 20:31
        pomyliłam namiar azyl_konstancin@op.pl
    • Gość: kaja1 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.03.04, 18:11
      w necie znalazlam moze ci się przyda-jak tak to powiedz mi bedę się cieszyć ;-)
      -2 kremowe(dymne)-200pln,2 pręgowane z białym-150pln.Po kocurze syb.nieb.z
      rodowodem.Będą długowłose.Wysyłam zdjęcia kociąt i rodziców. 506-493-565
      monikaa73@wp.pl
      -W piątek zadzwoniła do mnie pani, która ponad rok temu kupiła ode mnie kocurka
      Lorda of the Rings Agpamis*PL, z informacją, że musi poszukać kotu nowego domu.
      Pani jest zrozpaczona - okazało się, że powodem trwającego ponad pół roku
      kaszlu młodszego dziecka jest alergia na sierść kota. Dziecko jest malutkie,
      więc zrobiono mu tylko testy skórne. Pani powiedziała, że alergia była ostatnią
      rzeczą, jaką by podejrzewała. Pani chce kota odsprzedać za 500zł. Kot na razie
      nie jest wykastrowany, ale oczywiście w każdej chwili mogą go ciachnąć. Zresztą
      ja też jej sugerowałam, żeby kot przed zmianą miejsca zamieszkania został
      wykastrowany. Pani zresztą jest weterynarzem, choć niepraktykującym, ale ma
      wielu zaprzyjaźnionych dobrych wetów. Acha, kot mieszka w Lublinie. To syn
      Duffiego i Javy, więc powinien mieć spokojny charakter, ale też nie będzie
      raczej dużym kotem - myślę, że może ważyć ok. 6kg. Skoro państwo go do tej pory
      nie wycięli, to raczej im nie znaczy (miot na L urodził się 15.10.2002 roku).

      Wszystkich zainteresowanych proszę o kontakt ze mną - mailem agpamis@chello.pl
      albo telefonem (22) 663 25 15 lub 0 608 615 622. Zdjęcia zaraz wrzucę ale mam
      tylko, jak był malutki, to tylko pozwoli zobaczyć kolor.

      To jest Lord w wieku 11 tygodni Lord
      Agnieszka
      -kocięta perskie i syberyjskie sprzedam 500 zł Kontakt 602445203
      nona@retsat1.com.pl; osoba do kontaktu: pietrzak
      -kocięta syberyjskie, zaszczepione, odrobaczone, z książeczkami zdrowia,
      ciekawe kolory (białe, czarno-dymno-białe). Możliwość przesłania zdjęć kociąt i
      rodziców. 400 zł Kontakt 061 2826885 jakubowski_t@wp.pl; osoba do kontaktu:
      Agnieszka Jakubowska
      -Tanio sprzedam piękne 9-tygodniowe kocięta syberyjskie , różne kolory m.in.
      rude, niebieskie pręgowane, dziko umaszczone pregusy oraz neva masguerada.
      Możliwość dowozu. Tel 0-503 84 08 84 450 zł Kontakt 0-503 84 08 84 ; osoba do
      kontaktu: magda
      -Tanio sprzedam 9-miesięczną koteczkę syberyjską z rodowodem w kolorze neva
      masguerada z czekoladowymi pointami , błękitne oczy. Bardzo łagodna .Zajrzyj na
      stronę hodowli - WWW.vivasyberiana@friko.pl Tel. 0-503 44 21 72 800 zł Kontakt
      0-503 44 21 72 ; osoba do kontaktu: marzena
      -Tanio sprzedam kocięta syberyjskie , pięknie ubarwione m.in. niebieskie,
      pręguski dziko umaszczone, szylkret, colourpoint. Możliwość dowozu. Tel. 0-503
      84 08 84 470 zł Kontakt 0-503 84 08 84 ; osoba do kontaktu: teresa
      -Hodowla kociąt syberyjskich poleca kocięta w unikalnym kolorze.Zaszczepione,
      odrobaczone i nauczone cztstości.Mają wspaniały charakter, są wesołe i
      przymilne.Małe puszyste kocięta czekają na nowych opiekunów.Cena przystępna.
      Kontakt 600582002 exel_sib@op.pl to też z grudnia
      -sprzedam kotkę syberyjską bez rodowodu czekoladową 16 miesięczną. tolrującą
      psa. 550 zł Kontakt 504-033-223 ; osoba do kontaktu: Edyta
      -kocięta syberyjskie ( rude i szyldkretowo-białe) zaszczepione, odrobaczone,
      odbiór od połowy grudnia 350 zł Kontakt 061 2826885 jakubowski_t@wp.pl; osoba
      do kontaktu: Agnieszka Jakubowska
      -Yourself - tanio sprzedam nierodowodowe, 3-miesięczne kocurki, tureckie angory
      (jeden jest biały, drugi czarny). Mieszkamy w Poznaniu. Kotki są przemiłe i
      uwielbiają towarzystwo ludzi. Ich zachowanie cechuje elegancja i dystynkcja,
      przywiązują się do rodziny. Na zdjeciu mają 1,5 miesiąca.
      Kontakt: Piotr Michalak; traveller1@wp.pl; 691 71 20 24

      • Gość: Kicia Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.kdpw.com.pl 04.03.04, 12:15
        Dzięki, prześledzę ten wątek a to trochę zajmie. Dziękuję raz jeszcze i
        pozdrawiam
      • Gość: Sylko Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.03.04, 18:51
        Dziewczyno prawie same pseudohodowle!!!!

        Jak można coś takiego reklamować??
        Czy naprawdę masz gdzieś los tych kociaków w pseudohodowlach? I tak ze
        spokojnym sumieniem podajesz adresy do tych ludzi!?

        Obciach...
        • Gość: kaja1 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.03.04, 22:25
          może niech każdy rozstrzygnie to we własnym sumieniu-ja chetnie przyjmę kaciaka
          rasowego-kupisz mi??
          • Gość: sylko Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.03.04, 23:38

            > może niech każdy rozstrzygnie to we własnym sumieniu

            Jest wiele możliwości zdobycia rasowego kota z rodowodem!
            Jak np. ten Norweg z agpamis o którym pisałaś.
            Trzeba tylko cierpliwie poszukać i czekać a taka okazja się na pewno trafi.
            Ja na swojego sybiraczka zbierałam długie miesiące i kupiłam go na raty.
            A z hodowca wcale nie jest trudno się dogadać.

            ja chetnie przyjmę kaciaka
            >
            > rasowego-kupisz mi??

            Dziecinne podejście :))))
            Nie bądz śmieszna. Jak cię nie stać to nie kupuj, tylko wez ze schroniskana to
            samo wyjdzie.


            I
            Nie kupię ci, ale różni ludzie na tym forum gadają do znudzenia jak zdobyć
            rasowego kota. I jeśli zamierzasz pójść na "łatwiznę" i wesprzeć finansowo
            rozmnażacza to nikt ci nie zabroni ale przynajmniej będziesz wiedziała co
            robisz kotom z tej pseudohodowli i czym ryzykujesz biorąc takiego kociaka za
            200zł.
            Nawet jeśli będzie zdrowy to czy po wyrośnięciu będzie przypominał jakąś rasę.
            Takie kocie rozczarowania często kończą na ulicy, bo miał być norwegiem ale
            sierść ma nie taką itd. albo chorowity.Za 200 zł to można go wywalić bo co to
            za cena.


            No właśnie rozstrzygnij to we własnym sumieniu.
            • Gość: kaja1 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.03.04, 00:10
              wiesz a mnie żal ciebie że nie masz co robić tylko nawracać ludzi-ja mam kota z
              rodowodem i takiego z podwórka dlatego mnie nie musisz tłumaczyć co to kot ze
              smietnika a co z hodowli-ale denerwuja mnie tacy jak ty co wściubiają swój
              nocek we wszystko i na wszystko maja rozwiązanie. Ja bardzo chciałam mieć
              następnego kociaka, ale tym razem takiego jakiego sobie wymarzyłam a to ze mnie
              nie stać to już inna sprawa. Bardzo chciałabym żeby zamias tego gadania ktoś na
              tym forum zaczął coś robić zamiast wiecznie się wymądrzać.
              • neeki Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 05.03.04, 10:40
                jak Cie nie stac na kota rasowego to go nie kupuj. pseudohodowle powinny byc
                zlikwidowane, czemu nie wprowadzi sie ustawowych ograniczen zebysmy potem nie
                musieli ogladac mlotkow, prymitywow ktorzy rozmnazaja zwierzeta w zlych
                warunkach aby tylko zdobyc wiecej pieniedzy. ogolnie mi sie hodowle nie
                podobaja bo uprzedmiotawiaja zwierze - w momencie jak staje sie towarem. ale
                pseudo to juz przegiecie.
                "wiesz a mnie żal ciebie że nie masz co robić tylko nawracać ludzi" - a mnie
                zal Ciebie dziewczyno. jakby troche wiecej osob chcialo nawracac to moze
                zylibysmy w lepszym swiecie. zreszta jezeli uwazasz przeciwdzialanie krzywdzie
                zwierzat za zle to ja Ci wspolczuje.
                nie stac Cie na kota to idz do schroniska ! w dodatku autorka jeszcze pisze ze
                chodzi o alergie co jest smiesznym argumentem w przypadku kota z pseudohodowli
                bo nigdy nie wiadomo po jakich rodzicach on rzeczywiscie jest
                • Gość: kaja1 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.03.04, 11:34
                  dzieki za współczucie :-) bardzo mi sie przyda w tych cężkich czasach-ciekawe
                  czy Ty tylko gadasz czy może dzialasz w organizacji poprawiającej los
                  zwierząt?? zazwyczaj wszyscy gadaja tylko!!
                  • neeki Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 05.03.04, 11:38
                    a co Ty robisz ? czasami jak nie mozna dzialac to samo gadanie tez pomaga
                    • Gość: kaja1 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.03.04, 12:51
                      nie pouczam
                      • neeki Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 05.03.04, 13:00
                        no to rzeczywiscie sie narobilas :p
                        to nie jest pouczanie tylko proba uswiadomienia ludziom jak wygladaja takie
                        pseudohodowle. jezeli cos jest zle to trzeba o tym mowic. niedawno ktos
                        wspomnial o metodach jakimi Iams produkuje karme i forumowicze tej osobie
                        dziekowali. nikt sie nie darl ze poucza... wiele osob nie ma swiadomosci jak
                        wygladaja takie pseudohodowle ( mnie tez to kiedys dotyczylo). jestem wdzieczna
                        ze ktos mnie uswiadomil i nie bede przykladac reki do tego procederu. niestety
                        nie wszystkim da sie przemowic do rozumu...
                        jak Cie nie stac na samochod to kupisz kradziony ? i moze jeszcze opieprzysz
                        kogos ze Cie poucza ? raczej naucza kochana a nauki nigdy za duzo
                        • Gość: kaja1 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.03.04, 13:22
                          Myslę że to dużo w porównaniu z Tobą! Nie mam ochoty już z Tobą dyskutować bo
                          do niczego to nie doprowadzi-powiem tylko jedno-nie zawsze kociak długowłosy
                          jest z peudohodowli! czasem zdaży się ze kotka ma raz kociaki i są one z
                          dobrago kochajacego domu, i właściciele szukają dla nich domów-ja tego nie
                          uważam za pseudohodowle-i mam do tego prawo i inni też dlatego te twoje
                          POUCZENIA tylko moga denerwować i nieczemu nie służą!
                          • neeki Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 05.03.04, 13:27
                            taa widze ze sluza jedynie Twojej nieprzebranej agresji bo nawet normalnie
                            porozmawiac nie umiesz. wdech wydech, albo zlap kota podobno uspokajaja chociaz
                            widac nie wszystkich
                        • Gość: DiDi Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: 217.17.46.* 05.03.04, 13:34
                          A jak robi karmę Iams?

                          Bardzo prosze o odpowiedź, bo ja teraz karmię nią Kiti, po tym jak Purina
                          zmieniła właściciela i wątpliwą jest jej jakość...
                          Czy coś z karmą jest nie tak?
                          • neeki Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 05.03.04, 13:50
                            skopiowalam Ci posta

                            • Re: NIE IAMS
                            oladios 03.03.2004 14:23 odpowiedz na list odpowiedz cytując


                            W zyciu nie kupila bym karmy z Iams .
                            Ta firma testuje swoje produkty na zwierzetach .
                            www.iamscruelty.com/ - tutaj mozna przeczytac na temat okrucienstwa Iams,
                            mozna zobaczyc zdjecia meczonych psow i kotow , ich wegetacje .
                            Artykuly oraz film www.petatv.com/inv.html robiony ukryta kamera mowia
                            same za siebie .
                            • Gość: DiDi Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: 217.17.46.* 05.03.04, 14:03
                              O Bosze.... na szczęscie kupiłam ta karmę raz i więcej tego nie zrobię....

                              jak można....

              • Gość: sylko Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.03.04, 14:53
                chyba Cię poniosły emocje i zaczynasz osobiste wycieczki.
                W takim miejscu zwykle kończy się wszelkie dyskusje.
                Ale ja lubię wściubiać nosek :))))))))))))

                Bardzo chciałabym żeby zamias tego gadania ktoś na
                >
                > tym forum zaczął coś robić zamiast wiecznie się wymądrzać.

                A może zaczęłabyś od siebie?
                Np nie reklamując pseudohodowli podając adresy i telefony, na takich forach? To
                już by było naprawdę cos! :)))

    • Gość: ast Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 05.03.04, 22:24
      Kupilismy takiego z hodowli vivasiberiana, jakis końcowy w miocie, ma się
      dobrze, może nie był tam traktowany priorytetowo, ale go pokochalismy i dbamy o
      niego, jest zdrowy i psotny, jak należy.
    • ahoy2 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 05.03.04, 22:26
      Kupiłam tanio, bez papierów, ale przepiękny, od vivasiberiana.
      • Gość: kaja1 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.03.04, 00:13
        Co to jest vivasiberian?
        • marija78 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 06.03.04, 10:26
          cześć vivasiberiana to hodowla kotów syberyjskich w Łodzi (chyba).
          • Gość: kaja1 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.03.04, 11:48
            a mocie jakiegoś linka do nich?
            • Gość: Agara Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.crowley.pl 06.03.04, 14:12
              Znam wiele kontaktów,jeśli chcesz napisz do mnie na maila,mam tez zdjęcia
              kotków które już są do oddania:)moj mail Agara7@poczta.fm
        • Gość: Maja Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: 81.18.211.* 06.03.04, 16:45
          > Co to jest vivasiberian?
          Odradzam tę "hodowlę". Dziewczyna kupiła od nich kociaka, który był nosicielem
          białaczki i przeżył tylko kilka miesięcy.
          • Gość: Agara Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.crowley.pl 06.03.04, 16:55
            wlasnie chcialam kupic od nich kotka ...
            • Gość: Maja Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: 81.18.211.* 06.03.04, 21:37
              > wlasnie chcialam kupic od nich kotka ...

              Jeśli nadal chcesz to zrobić, koniecznie zrób kociakowi test na białaczkę.
              Kosztuje chyba 20 złotych, wyniki są szybko, przynajmniej będziesz wiedziała.
              Ale lepiej wybierz porządną hodowlę, bo to straszny ból, jeśli ukochany,
              wymarzony kociak odchodzi po kilku miesiącach.
              • Gość: Agara Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.crowley.pl 07.03.04, 13:06
                tylko z tego co wiem, to oni mówią ze kociaki posiadają aktualną książeczkę
                zdrowia ..
            • Gość: ha Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 07.03.04, 11:29
              Jak sie ma mało pieniędzy to niestety trochę się ryzykuje. Ja tak kupiłam, ale
              dobrze kotka obejrzałam, przebadałam i jestem zadowolona. Moze ma jakieś wady w
              wyglądzie, ale mi to nie przeszkadza. Nie można za małe pieniądze miec
              supertowaru. Ale kociak jest do kochania, a kazdy jest piękny w swoim rodzaju,
              trzeba go przed kupnem obejrzeć, przecież jak przyjmujesz zbłąkanego dachowca
              lub kotka ze schroniska też nie wiesz, jak wyglądali jego rodzice, jakie ma
              zdrowie. Jeżeli wyrwiesz zwierzę z rąk złych hodowców, to też dobrze. Czy kocię
              ma zostać uśpione bo urodziło sie u niewłaściwych ludzi? Znam dwa dobre kociaki
              z hodowli vivasiberiana, inne może bywają chore etc. Tym bardziej je ratujmy.
              • Gość: sylko do ha IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.03.04, 13:58
                Jak sie ma mało pieniędzy to niestety trochę się ryzykuje.

                Trochę więcej się ryzykuje! Bo niektóre wady i choroby wychodzą po kilku latach!

                Ja tak kupiłam, ale
                > dobrze kotka obejrzałam, przebadałam i jestem zadowolona.

                Drogie ha !

                Cudownie że jesteś zadowolona, I wspaniale że udało Ci się wyrwać kotka z rąk
                rozmnażaczy, ale co z pozostałymi kotami w tej pseudohodowli. Naprawdę nie ma
                co się chwalić bo tak naprawdę zafundowałaś tej kotce prawdopodobnie kolejny
                miot.

                Czy kocię
                >
                > ma zostać uśpione bo urodziło sie u niewłaściwych ludzi?

                No właśnie co to za ludzie co usypiają kotki bo się nie sprzedały!? To co
                finansujemy coś takiego? I tym samym popieramy!?
                A chodziło Ci prawdopodobnie tylko o to, że za kota prawie rasowego zapłacisz
                niewielkie pieniądze. Więc nie pisz że wyrwałaś go z rąk złych hodowców! Brzmi
                to w tych okolicznościach obłudnie! Nie dość że sama siebie oszukujesz to
                wmawiasz innym "słuszność sprawy". Najważniejsza jest wszak dostępna cena
                zwierzaków z pseudohodowli!
                A kogo obchodzi Jakaś tam kotka która rodzi na okrągło.


                • Gość: ha no cóż IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 10.03.04, 19:12
                  Masz sporo racji. Przyznam się, że to nie ja sobie nabyłam kotka ale ktos dla
                  mnie to zrobił w dobrej wierze. Nie wiem ile zapłacił. Swoją drogą przydałaby
                  sie taka ogólnopolska lista złych hodowli. Czasem trudno sie poznać. Poza tym
                  niekupowanie kociąt nic nie da, najlepiej gdyby takie hodowle, często
                  ogłaszające się w internecie , były kontrolowane przez służby weterynaryjne.
                  Ale do tego chyba potrzeba więcej cywilizacji. Pozdrawiam
                  • Gość: sylko Re: no cóż IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.03.04, 22:50
                    Swoją drogą przydałaby
                    > sie taka ogólnopolska lista złych hodowli. Czasem trudno sie poznać. Poza tym
                    > niekupowanie kociąt nic nie da, najlepiej gdyby takie hodowle, często
                    > ogłaszające się w internecie , były kontrolowane przez służby weterynaryjne.

                    No tak, ale taka lista to jak reklama. Rzecz polega na zrozumieniu tego
                    zjawiska. A kupowanie kotków tylko powoduje ze pseudohodowcy się opłaca i
                    zaczyna on myśleć że może zarobić na tym "świetnym" interesie!

                    Pseudohodowlę można skutecznie rozpoznać. Wiele kocich stron i forów informuje
                    jak wygląda prawdziwa hodowla a jak pseudohodowla. Polecam post poniżej z
                    cytowanym artylułem z canisu.
                    Szkoda że kociaki w ten sposób nabywa wielu ludzi którzy nie mają pojęcia o
                    takim zjawisku, bo skąd mogą się o tym dowiedzieć, nie wszyscy mają internet i
                    chęć do poszperania. Ja kiedyś też szukałam kota rasowego bez rodowodu, ale
                    trafiłam na ludzi którzy mi powiedzieli czym jest pseudohodowla no i dziękuję
                    im za to bardzo!!! Wolałam nazbierać na swojego ukochanego kota z rodowodem.
                    Problem polega również na edukacji.

                    Pozdrawiam!!!
                    No i zapraszam na kocie forum forum.miau.pl/index.php :))
                    Można się wiele dowiedzieć!
    • Gość: ska do Kici IP: *.warszawa.sdi.tpnet.pl 07.03.04, 00:14
      Zainteresował mnie ten wątek.Postanowilam więc poszukac informacji na poruszony
      tu temat w Internecie.
      Oto, co znalazłam na stronie Arki - Stowarzyszenia występującego w obronie
      zwierząt.

      Marzymy o nabyciu rasowego kota, ale te "z papierami" wydają nam się takie
      drogie. Postanawiamy więc rozejrzeć się za "rasowcem" bez rodowodu. Ale co
      naprawdę wiemy o takim zakupie?

      Najpierw więc powinniśmy zastanowić się, co to znaczy, że rasowe zwierzę jest
      nierodowodowe? Co może być przyczyną, że hodowcom zdarza się takie zwierzęta
      sprzedawać?

      Brak rodowodu uniemożliwia nam określenie pochodzenia zwierzęcia, co oznacza,
      że nie możemy być pewni, czy kotek wyglądający, dajmy na to, jak pers
      rzeczywiście nim jest. Nie jest to może istotne, jeśli kupujemy kota wyłącznie
      z uwagi na jego wygląd, natomiast bardzo ważne, jeśli dokonując wyboru
      spodziewaliśmy się nabyć kota o charakterystycznych dla danej rasy zachowaniach.

      Wbrew obiegowym opiniom przynależność kota do określonej rasy mówi nam bowiem o
      nim bardzo dużo. Pomijając właściwości osobnicze, które różnicują każde zwierzę
      (podobnie jak jest to u ludzi), rasowy kot posiada bowiem również cechy, które
      niemal w stu procentach można przewidzieć. Należą do nich: temperament
      (flegmatyczny pers i żwawy somalijczyk w swojej odmienności przypominają wręcz
      różne gatunki zwierząt) , sposób zawierania przyjaźni z człowiekiem (są rasy
      kotów przywiązujących się do całej rodziny i takie, które wybierają sobie
      spośród niej jeden obiekt do kochania), rozmowność (przedstawiciele jednych ras
      są bardzo głośne, innych - prawie nieme), upodobania do skakania (są rasy kotów
      wędrujących po karniszach i takich, których nawet stół nie kusi).

      Bez rodowodu nigdy nie uda nam się ustalić kim byli rodzice naszego kotka i
      jakie wady lub zalety mu przekazali.

      To, że niby - rasowy kociak mniej kosztuje, nie jest bynajmniej żadną okazją.
      Każda, naprawdę, każda promocja ma swoją przyczynę i zawsze coś się pod nią
      kryje. Dlatego nabywając kota powinniśmy obowiązkowo zapytać dlaczego jest bez
      rodowodu.

      Czasem, choć statystycznie najrzadziej, powód jest bardzo prosty - kotek to np.
      efekt eksperymentu lub hodowlanej "wpadki" (niezamierzona krzyżówka np. dwóch
      ras) - w takim przypadku ryzyko związane z jego zakupem jest praktycznie żadne.

      Najczęściej jednak nierodowodowe kocię ma jakąś wadę wykluczającą je z hodowli.
      Wady bywają różne: nabyte (kotek doznał jakiegoś urazu, lub przeszedł
      niebezpieczną chorobę) i wrodzone (np. niezgodna ze wzorcem kolorystyka czy
      budowa ciała, zgrubienie na ogonie, krzywy zgryz, głuchota). O wszystkich tych
      okolicznościach powinniśmy zostać szczegółowo poinformowani.

      Jeśli hodowca twierdzi, że po prostu nie miał czasu lub ochoty wyrobić kotu
      papierów, istnieje duże prawdopodobieństwo, że chce nas oszukać i zataja przed
      nami powód naprawdę groźny, o którym on już wie, a który my niebawem poznamy -
      np. nieuleczalną chorobę kotka.

      Niestety największy, tzw. czarny rynek zbytu niby rasowych kotków, tworzą
      pseudohodowcy. Zwierzęta, które oferują nam tego pokroju ludzie, albo pochodzą
      z tzw. tzw. lewego, tj. pozaprzepisowego krycia, albo są wręcz produkowane, z
      przeznaczeniem i wyłącznie na sprzedaż.

      Żeby maksymalnie zabezpieczyć się przed przykrymi niespodziankami, które może
      Ci sprawić kontakt z pseudohodowcą powinieneś kierować się następującymi
      wskazaniami:

      NIGDY nie kupuj zwierzęcia od ludzi o nieustalonej tożsamości, prawdziwi
      hodowcy nie mają powodu, żeby wstydzić się swego nazwiska!

      NIGDY nie dopuść do tego, żeby transakcja odbyła się bez umowy kupna/sprzedaży,
      tzn., żeby handlujący mógł wyprzeć się kontaktu z Tobą!

      NIGDY nie kupuj zwierzęcia od handlarzy żywym towarem (na bazarze, na rynku, w
      złych warunkach)! Choć motywy jego nabycia możesz mieć najszlachetniejsze, np.
      ratowanie czyjegoś życia) efekt takiego postępowania i tak jest jeden - te
      potwory bez cienia sumienia mają się coraz lepiej, a maltretowanych przez nich
      istot jest coraz więcej...

      NIGDY i od NIKOGO nie kupuj kotka zanim nie skończy on co najmniej dziesięciu
      tygodni!

      NIGDY i od NIKOGO nie kupuj kotka bez książeczki szczepień. Do około siódmego
      tygodnia życia kocięta karmi jeszcze matka, do około ósmego tygodnia mają one
      dzięki karmieniu naturalne przeciwciała. Potem bezwzględnie powinny być
      zaszczepione i MUSI minąć jeszcze dwa tygodnie zanim nie zostanie zaobserwowana
      reakcja poszczepienna. Jeśli kotek jest zdrowy wszystko będzie OK., jeśli nie -
      właśnie po szczepieniu zwykle pojawiają się kłopoty i zakażone wirusem zwierzę
      zaczyna sprawiać problemy).

      NIGDY nie kupuj kotka, który jest osowiały czy apatyczny, który ma biegunkę,
      wyciek z nosa lub oczu, któremu widać trzecią powiekę, który ma brudne uszy czy
      wzdęty brzuszek!

      Takie objawy mogą wskazywać na poważne, nawet śmiertelne, niedomagania
      zdrowotne malucha. Handlarze żywym towarem bardzo często sprzedają
      5 - 6 tygodniowe oseski, żeby kupujący mieli jak najmniejszą szansę dokładnej
      obserwacji i żeby zagrać na ich uczuciach... Niektórzy łudzą się, że w ich
      rękach kiciuś szybko odzyska siły. W rzeczywistości rzadko tak się dzieje.
      Najczęściej przeżywa się niestety tylko bolesne rozczarowanie.

      Jeśli NAPRAWDĘ Chcesz pomóc wyrwać jakąś puchatą istotkę z rąk potwora namawiaj
      go raczej, żeby kiciusia ODDAŁ nie SPRZEDAŁ - Zrozum - komuś takiemu jak on nie
      należy się nawet jedna złotówka, jeśli ją zarobi będzie powtarzał swój niecny
      proceder w nieskończoność...

      Zastanów się. A może zamiast ryzykownego zakupu spróbujesz poszukać swojej
      futrzastej miłości w kocim azylu, w schronisku? Tam bardzo często znajdują się
      koty przypominające rasowce, czekające na dom i czułe serce. Nikt nie oszuka
      Cię, że masz przed sobą potomka medalistów. Twoje pieniądze nie zasilą kieszeni
      jakiegoś hochsztaplera i niegodziwca. Będziesz miał za to szansę wyboru tego
      jedynego wśród całej gromady jedynych i niepowtarzalnych. Pomyśl o tym.

      Autorka tekstu: Aneta Sołowiej




      artykuł został skopiowany po następujacym linku:
      www.arka.strefa.pl/rasa2.html

      pzdr
    • Gość: boogie Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.03.04, 16:05
      Kicia może podasz swego maila??
    • naru777 Kocurek 13.03.14, 11:26
      Mam wrażenie, że najgłośniej krzyczą hodowcy, którzy tracą na tych, jak to nazywacie "pseudo-hodowcach". Ktoś napisał, że jeśli nie kupi się od pseudo hodowcy kotów, to przestanie je rozmnażać. Tylko co z tymi kociętami, które nie zostaną kupione? Taki jest krzyk na pseudo hodowców, rozumiem to, ale co z tymi biednymi kociętami? One nie są niczemu winne.
      Swojego pierwszego syberyjczyka, kupiłam właśnie z pseudo hodowli, byłam młoda, nie miałam tyle pieniędzy i mało wiedziałam na temat. Kupiłam go od kobiety, hm, nie wiem jak ją nawet opisać, ale pewna jestem, że gdyby ten kocurek się nie sprzedał (a został jako ostatni), bez wahania wyrzuciłaby go na śmietnik. Ten kot, ten kocur, nazywa się Psikus i jest moim największym szczęściem. Jest mieszanką, tego jestem pewna, jego sierść jest nieco za krótka. Ale - Jest cały czarny i ma przepiękne miodowe oczy, każdy kto go poznał, zakochał się niemal od pierwszego wejrzenia. Nie choruje, jest pięknie zbudowany.. nawet weterynarze go chwalą. To było duże ryzyko, kupno takiego kota, pewnie, jednak to był strzał w dziesiąte i być może uratowałam mu życie i zapewniłam warunki, na które nie mógł liczyć tam. Gdybym mogła cofnąć czas - zrobiłabym to samo, bez zawahania. Nie zmienię wszystkich ludzi, nie uratuję każdego kota, ale tego jednego uratowałam i nigdy nie żałowałam swojej decyzji.

      PS, bardzo ciekawy wątek, mnóstwo przydatnych rad, właśnie jestem w trakcie poszukiwania kumpla dla mojego Psikusa, więc przyłożę się tym razem bardziej, może trafi się jakaś ciekawa oferta.
      Pozdrawiam wszystkich kocich miłośników :*
      • marslo55 Re: Kocurek 13.03.14, 12:54
        naru777 napisał(a):
        "Taki jest krzyk na pseudo hodowców, rozumiem to, ale co z tymi biednymi kociętami? One nie są niczemu winne."
        Naprawdę wydaje ci się, że kupowanie kociąt od pseudohodowcy to dobry uczynek, bo "wyrzuciłaby go na śmietnik"? Wiesz, ile kotów umiera albo ciężko choruje przez takie myślenie? Kociak został sprzedany, więc jest popyt. Jest popyt, więc pseudohodowca rozmnaża więcej kotów. A koniec historii jest nierzadko taki, jak w przypadku niejakiej Iwony D., której w tym roku odebrano ponad 70 schorowanych kotów - kilkadzieścia kocich trupów w zamrażarce. Nie wiem, czy nie lepszy od dwudziestu zamrożonych kotów byłby jeden kot na śmietniku, bo ona miałby przynajmniej jakieś szanse na adopcję (długowłosy przybłęda, który przyszedł kiedyś na nasz śmietnik, od razu wpadł w oko sąsiadom).
        Tak, hodowcy tracą na pseudohodowcach, ale znacznie więcej tracą koty.
    • missisipi2 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 24.03.14, 18:30
      Co prawda temat dotyczył tylko kota, ale ja się wypowiem zarówno o kotach jaki i psach. Nie warto kupować z niezarejestrowanych hodowli zarówno psów jak i kotów. Jeśli nie jest dla Was argumentem cierpienie zwierząt to niech będzie strata kasy. Mojej koleżance, która kupiła niby Maltańczyka z pseudo piesek zmarł 2 tygodnie później na parwowirozę taką szczenięcą nieuleczalną chorobę zakaźną, która jest wynikiem nie szczepienia matki oraz szczeniąt. Jest odpowiednik tej choroby wśród kotów nie pamiętam nazwy. Dała za psa 900 zł nigdy ich nie odzyskała a rodowodowego mogła mieć za 1200 zł, więc czy było warto by zwierzątko cierpiało, bo było leczone bez skutecznie jeszcze przez kilka dni, dostawało kroplówki za 300 zł mniej, no i nie muszę chyba dodawać, że w efekcie straciła więcej niż 900 zł, bo leczenie też kosztowało kilkaset złotych. Ja do niedawna miała psa w typie pinczera miniaturowego rodzice mi kupili jak miałam 14 lat, więc nie byłam świadoma co to są pseudo hodowle oni też, wtedy jeszcze się o tym nie mówiło (za 100 zł a nie 700 zł jak teraz). Umarła w lutym tego roku mają prawie 13 lat. Teraz mam od 2 tygodni pinczera z rodowodem, gdyż jestem obecnie już w pełni świadoma czym są pseudo hodowle! Dałam za niego a właściwie za nią 1200 zł i nie uważam, że to rozrzutność, jak się chce mieć psa o odpowiednim zrównoważonym charakterze, bo nie tylko wygląd się liczy a charakter przede wszystkim, który zawsze będzie inny w przypadku mieszańca niż u psa czystej rasy to warto tyle wydać. Tak psy bez rodowodu to mieszańce, bo nie znasz jego dziadków, pradziadków. W przypadku psa czy kota z rodowodem znasz 3 pokolenia a nawet 4 wstecz. Rodowód to nie szpan zrozumcie, przecież pies czy kot nie ma go na czole tylko gwarancja psa bez chorób genetycznych (nie opowiadajcie bzdur, że hodowcy zrzeszeni w związku kynologicznym czy w związku felinologicznym krzyżują krewniaczo, są obostrzenia, znana jest matka i ojciec, mają papiery, wiadomo czy są spokrewnieni czy nie, takie młode nie otrzymałyby papierów a hodowca byłby wydalony ze związku). Nie piszcie takich bzdur, bo potem nieświadomi ludzie w to wierzą. Między psem z rodowodem a psem bez rodowodu jest różnica, mój mieszaniec może i żył dość długo prawie 13 lat i raczej był zdrowy, ale pinczery mogą żyć nawet 17 lat poza tym widzę już różnicę w zachowaniu, w charakterze patrząc na mojego rodowodowego. Nie szkoda mi było na psa 1200 zł uważam, że to małe pieniądze w stosunku do tego, że wydane na szczytny cel- na mojego przyjaciela. Ludzie jak wydają krocie na nałogi fajki, alkohol czy inne niby przyjemności to im nie szkoda a wtedy jak chcą psa to najlepiej za 300 zł, bo przepuścili kasę na głupoty i najlepiej zaoszczędzić na zwierzęciu. Gdybym nie mogła wydać tych pieniędzy to bym wzięła ze schroniska, ale na pewno nie zapłaciła pseudo hodowcy ani złotówki! Dopóki ludzie z mody, własnego, egoizmu będą chcieli mieć niby rasowe zwierzaki za pół darmo pseudo hodowle i dramat zwierząt będzie trwał, ogromnie jest to przykre :(! PS. to też nie prawda, że ludzie kupują psa z rodowodem by później zarabiać na szczeniętach, nie wszyscy-ja nie mam takiego zamiaru, moja suka nie będzie suką hodowlaną.
    • izabel28lodz Kociaczek Syberyjski 08.12.14, 13:21
      Pochwalę się że ja posiadam kota bez rodowodu kotek urodził się nieplanowany dlatego właściciele sprzedawali kociaczki za polowe ceny. Nie jest to pseudo-hodowla ale naprawdę wspaniali ludzie którzy dbają o koty. Rodzice kotka maja rodowód wiec można było kupić kociaki.
      Papier tez jest ważny żeby nie wyszło jakieś dziwactwo, ale ludzie bez przesady.
      Sama nie wiem czy kastrowac tego piękniaka bo chciałabym by miał potomstwo bo jest przecudowny.
      Co do rodowodu by go mieć trzeba zrobić drzewko genealogiczne z poprzednich 5 albo 4 pokoleń. A nie każdy hodowca chce uwzględniać w wpisach przypadkowe ciąże.
      Jestem alergikiem i tez pod tym względem wybierałam kociaka.
    • brodacz1973 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 14.04.15, 21:02
      Kot bez rodowodu to szansa na kupienie kota z pseudohodowli. I liczyć trzeba sie ze wszystkim łącznie z chowem wsobnym.
    • doris6 Re: skąd kota syberyjskiego bez rodowodu? 31.01.19, 08:12
      Witam
      Poruszam wątek na nowo.Skąd kota syberyjskiego bez rodowodu?
      Bardzo mi się one podobają, marzę o takim kociaku, ale mnie na takiego nie stać.
      Sprawdziłam już okoliczne schroniska, ale nie ma sybiraków. Mieszkam na Śląsku, może ktoś chce oddać
      kotka w dobre ręce?

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka